Opracowania różnych tematów, Praca, Praca - smutna konieczność, misja czy sposób na życie


Praca - smutna konieczność, misja czy sposób na życie?

Pan Bóg, który wygnał ludzi z raju, uprzedził ich, że będą skazani na ciężką pracę na roli (Adam) i rodze­nie dzieci w bólach (Ewa).

Czyżby więc praca była karą za grzechy, smutną koniecznością, udręką człowieka?

„Coraz więcej czasu spędzamy w pracy i coraz czę­ściej przenosimy do niej nasze życie prywatne" - napi­sano w popularnym tygodniku.

Czy zatem nasze życie spędzane w pracy jest lo­sem smutnych i nieszczęśliwych banitów z raju?

„Praca czyni wolnym" - napisano nad bramą jed­nego z najbardziej przerażających obozów zagłady.

Ten napis można by uznać za parodię pozytywi­stycznych haseł, zważywszy na to, co działo się za bra­mą Auschwitzu...

We współczesnym społeczeństwie praca jest ko­niecznością (ale bywa też marzeniem) milionów ludzi.

Jest udręką wyrobnika, rozkoszą pracoholika, marzeniem bezrobotnego...

A jak traktowali pracę pisarze i wykreowani przez nich bohaterowie literaccy?

Pozytywiści wynieśli ją na wyżyny, na jakich nie była nigdy przedtem. Romantycy przeważnie jej nie doceniali, koncentrując się na twórczych wzlotach i upadkach. Jedynie Norwid cenił bardzo jej wartość.

Dla pozytywistów praca była ideałem, powołaniem każdego człowieka, misją, dzięki której jednostka może się zrealizować.

Dowody? Przede wszystkim powieść tendencyjna Elizy Orzeszkowej Nad Niemnem. W tej książce wła­ściwie wszyscy bohaterowie pozytywni pracują, a ne­gatywni bądź - nazwijmy ich tak umownie - neutralni nie widzą w pracy głębszego sensu. I tak: pracują głów­ni, przesympatyczni bohaterowie, z których autorka stworzy szczęśliwą parę: Jan i Justyna, pracuje sympa­tyczny Benedykt Korczyński i jego siostra - Marta, pracuje Anzelm, uczy się Witold.

Nie pracuje groteskowa niemalże Emilia, skupiona na swych dolegliwościach i lite­raturze, lekkoduch Zygmunt Korczyński i Różyc...

Próżniactwu lub niechę­ci do pracy towarzyszą prze­ważnie inne złe cechy: nie­wierność małżeńska, zobojęt­nienie na los innych, niezdol­ność do miłości, nałogi.

Z kolei ci, którzy pracu­ją, są w tej powieści uczciwy­mi ludźmi, wrażliwymi na los innych, patriotami, a jeśli na­wet którejś z wzniosłych idei nie służą, to raczej przez chwi­lowe zapomnienie, zaniedba­nie niż złą wolę (Benedykt).

W Nad Niemnem praca wydaje się receptą na wszyst­ko: na biedę, na zacofanie chorobyi brak wykształcenia, jest teżprzepustką do szczę­śliwego, spokojnego życia, pełnego miłości. Justyna i Jan pobiorą się i będą szczęśliwi, będą pracować, będą po­magali innym.

Warto zaznaczyć, że praca pozytywistów to przede wszystkim praca dla idei, nie dla zysków i sławy, nie dla pieniędzy.

Tak pracują Justyna i Jan, tak w pewnym sensie pracuje Bogumił Niechcic z Nocy i dni czy doktor To­masz Judym z Ludzi bezdomnych - którego z pewno­ścią, podobnie jak tytułową bohaterkę Sitaczki - Sta-się Bozowską można nazwać kontynuatorem pozyty­wistycznych idei.

O ile jednak praca bohaterów Nad Niemnem była powołaniem, ale i sielanką, o tyle dla bohaterów Si­taczki i Ludzi bezdomnych praca jest dramatyczną mi­sją, tragicznym wyborem wymagającym wyrzeczenia się osobistego szczęścia, a nawet zdrowia, życia.

Justyna Orzelska i Jan Bohatyrowicz mogą bu­dzić nasz sprzeciw jako postacie papierowe, Judym i Silaczka -jako bohaterowie wręcz nieludzcy, dep­czący własne i cudze szczęście (Judym złamał prze­cież także życie Joasi).

Oto jest ślepy zaułek pozytywistycznej pracy dla idei. Podejrzliwi mogą dopatrzyć się w pozytywistach nie tyl­ko idealistów, ale także ludzi złamanych nieszczęściem czy zgorzkniałych, dla których praca jest receptą na wszystko i... ekwiwalentem wszystkiego, nawet uczuć, miłości, rodziny. Ich wybór wydaje się nieludzki, bo prze­czący podstawowym ludzkim potrzebom: ciepła, akcep­tacji, miłości. Przyjrzyjmy się bliżej niektórym bohate­rom: dla wielu praca być może jest po prostu kompensa­cją: Marta jest samotna, Benedykt nieszczęśliwy w mał­żeństwie, podobnie Bogumił Niechcic.

Jak interpretować decyzję Judyma, który mógłby przecież być szczęśliwy? Może po prostu jest niezdolny do miłości?

Stasia Bozowską była samotną „siłaczką", podob­nie bohaterkami...!?...C... Pozostają Justyna i Jan, ale jak już wspomnieliśmy, to papierowe, niezbyt wiary­godne postacie powieści tendencyjnej...

Przypominają trochę bohaterów socrealistycznych filmowi powieści produkcyjnych, którzy w najintymniej-szych chwilach rozmawiają o wykonaniu planu lub też marzą o tym, by krowy miały metalowe wymiona (au­tentyczny przykład z radzieckiej powieści produkcyjnej).

Książki tego typu poszły w zapomnienie, choć swego czasu na zjazdach literatów bardzo poważnie dyskuto­wano o tym, jak powinna wyglądać „socjalistyczna mi­łość" w opowiadaniu czy powieści, wytykano też wielu pisarzom błędne podejście do tematu na kartach ich książek: zbyt wiele było w ich prozie erotyzmu, pry­watności, zbyt mało elementów związanych z budową socjalizmu. Oczywiście, przetrwały te wytykane na zjaz­dach literatów utwory. Sceny miłosne z Htaski nas po­ruszają, powieści produkcyjnych nie czyta dziś nikt poza historykami literatury, socjologami...

To, jak traktowano pracę i miłość w sztuce socre­alistycznej, możemy jednak stwierdzić na podstawie pozostałych z tamtej epoki plakatów, obrazów, rzeźb (choćby tych z warszawskiego MDM-u). Pozostał też pogodny film... Przygoda na Mariensztacie opowiada­jący o miłosnych perypetiach pewnej pary, która rywa­lizuje ze sobą... na placu budowy. Oboje są murarzami, przodownikami pracy, budują MDM, ona pochodzi ze wsi, ale imponuje jej praca na budowie, oboje chcą przekroczyć plan...

Tak więc koncepcje pracy pozytywistyczna i socre­alistyczna mają trochę cech wspólnych: praca jest w obu traktowana jako bezinteresowna działalność dla do­bra wspólnego i własnego. Te same ślepe zaułki pozy­tywizmu i socrealizmu? Podporządkowanie wizji świa­ta, np. wizji miłości - ideologii, a tym samym odreal­nienie, wypaczenie pewnego obrazu nie w celu arty­stycznym, lecz ideologicznym. Innym ślepym zaułkiem pozytywizmu jest wspomniana już kompensacja - pra­ca zastępuje wszelką aktywność życiową: zastępuje mi­łość, osobiste szczęście lub jest rekompensatą za sa­motność i nieudane związki.

To z kolei punkty styczne ideologii pozytywistycznej i rzeczywistości kapitalistycznej, odbijającej się teżw li­

teraturze i filmie. Praca może rekompensować pracoholikom samotność lub też niszczyć udane związki - tę drugą sytu­ację mamy w Ludziach bezdomnych, ale i np. w głośnym współczesnym filmie American Beauty, obsypanym Oscarami.

Żona głównego bo­hatera, niegdyś czuła i szalona kochanka, gdy staje się bizncswoman, traci ochotę na miłość. Nawet w najbardziej ro­mantycznych chwilach pamięta o cenie kanapy, nie jest w stanie narazić na szwank kosztownej tapicerki...

Praca wypełniła całe nieomal życie głównego bo­hatera genialnej polskiej powieści Lalka Bolesława Prusa. Stanisław Wokulski - kupiec - pracował ponad siły, by zdobyć pieniądze i wyższą pozycję społeczną, co miało zbliżyć go do ukochanej kobiety - arystokrat-ki Łęckiej. Te wysiłki nie daty rezultatu.

Praca była tylko środkiem do celu, którego Stach nigdy nie osiągnął: nie dała mu więc szczęścia. Mógłby zatem być Wokulski patronem współczesnych polskich kapitalistów, mógłby, ale nie jest, bo to człowiek wciąż nieszczęśliwy, mimo sukcesów finansowych. Dąży do szczęścia, ale nie ma złudzeń, że mógłby je znaleźć w pracy. Praca ma być jedynie środkiem do celu. Oka­zuje się jednak środkiem nieskutecznym, staje się tyl­ko chwilową kompensacją, złudnym ukojeniem w bó­lu, ale nie może być metodą na pozyskanie względów pięknej, choć nieposażnej panny z dobrego domu.

Izabela Łęcka pogardza bowiem pracą, bardziej imponują jej artyści czy władcy, próżniacy niż osiągają­cy sukcesy ludzie biznesu...

W dzisiejszych czasach pewnie wyszłaby za Wokul-skiego bez mrugnięcia okiem, wygodnie by jej było zostać żoną biznesmena, ale dziś inny jest status boga­tego kapitalisty niż w czasach Łęckiej, i Wokulskiegp...

Pisarze i poeci młodopolscy wyszydzają filistrów:

mieszczan, dusigroszy, pracujących i oszczędzających pieniądze, choćby taką panią Dulską (może wyszydzi­liby i Wokulskiego?). Praca nie jest dla modernistów wartością, pieniądz budzi w ich obrzydzenie, liczy się jedynie sztuka. Spójrzmy też na francuskich poetów tej epoki - będą pogardzać tłumem i chełpić się tym, że mają pustki w kieszeniach, będą szydzić z pracy i uporządkowanego życia mieszczańskiego (wystarczy wspomnieć film Agnieszki Holland Całkowite zaćmie­nie, opowiadający o Rimbaudziei Verlainie gardzą­cych mieszczańską moralnością i... pracą).

Stosunek romantyków czy modernistów do pracy -wydaje się dziś nie do przyjęcia, choć sympatii nie bu­dzą także wyszydzani przez nich skąpcy, obłudnicy, dusigrosze - „straszni mieszczanie", którym pieniądz (i służąca zdobywaniu go praca) przesłonił wszystko:

ludzkie uczucia, zasady moralne, szczęście. Tu warto wspomnieć bohaterów Ziemi obiecanej, którzy nawet z teatru (i z pogrzebu!) wychodzili, gdy zmieniała się cena bawełny. Obracający się w tym świecie Borowiecki zapomniał o najprostszych zasadach i najprostszych uczuciach, praca dla pieniędzy pozbawiła go litości dla robotników, lojalności wobec przyjaciół i miłości do na­rzeczonej. Szczęście, niestety, równało się dla niego pieniądzom. A te dawała nie zawsze uczciwa praca. Trudno współczesnemu człowiekowi zaakceptować po­stawę życiową skąpych pracoholików- łódzkich Ży­dów, Borowieckiego czy obłudnej pani Dulskiej...

Ale czy życie współczesnego biznesmena aż tak bardzo odbiega od tych realiów?

Wystarczy poobserwować codzienne życie znajo­mych czy poczytać książki Douglasa Couplanda (Pod­dani Microsoftu, Pokolenie X), by przekonać się, że dzisiejsze czasy upodabniają się do tamtego drapież­nego kapitalizmu...

Choć parę słów warto poświęcić pracy na roli, tak ważnej w polskiej literaturze. Analizując mentalność polską, trzeba mówić o niezwykłym przywiązaniu chło­pa do ziemi - niestety, chęci do pracy na roli często towarzyszyła nieposkromiona chciwość. W pewnym sensie żądza ziemi zastępowała żądzę pieniądza.

Tak więc j ak tytułowy bohater Skąpca cierpiał na chorobliwą wręcz chęć zysku, tak Borynie czy innym bohaterom Chłopów można przypisać również choro­bliwe przywiązanie do ziemi. To ono powodowało, że byli gotowi pracować na polu ponad siły. To miłość do ziemi zabiła w nich niejedną zasadę moralną, pozba­wiła współczucia wobec obcych i najbliższych... Dla kawałka gruntu byli gotowi wzgardzić czyimiś uczu­ciami, ożenić się z wyrachowania, znieważyć, a nawet pozbawić dachu nad głową ojca czy matkę.

Chlubny wyjątek w grupie Polaków przywiąza­nych do ziemi stanowi zubożały szlachcic Bogumił Niechcic, który ziemię i pracę na roli kochał bardziej niż własne zdrowie, mimo że praca ta nie dawała mu wielkich zysków, jedynie poczucie dobrze spełnione­go obowiązku. Wobec... ziemi, która należała do obcego człowieka, dziedzica.

Parodią kultu pracy były obozy koncentracyj ne i łagry.

Więźniów zmuszano do nieludzkiej fizycznej pracy ponad siły, głodząc ich przy tym i nieustannie grożąc śmiercią.

Wyczytamy to z opowiadań Borowskiego, zoba­czymy w filmie Życie jest piękne czy Liście Schindlera.

Podobne wnioski płyną z lektury prozy lagrowej:

Wszystkiego, co najważniejsze Oli Watowej czy Innego świata albo Archipelagu Gufag.

Oficjalne wyroki głosiły, że więźniowie łagrów przechodzą swoistą resocjalizację przystosowującą ich do życia w socjalistycznym społeczeństwie. Więżniów

Oświęcimia praca rzekomo „czyniła wolnymi". Chyba nigdy dotąd w historii wartość pracy nie zo­stała tak zafałszowana, a idea pracy tak zdewaluowana.

Sądzę, że traktowanie pracy jako misji, jedynego sposobu na życie czy jego celu jest bezsensowne.

Praca nie powinna być, moim skromnym zdaniem, ani życiowym celem, ani misją, ani jedynym szczęściem człowieka, nic powinna być też smutnym czy narzuco­nym przez kogoś obowiązkiem ponad siły.

Praca jest tylko jednym z elementów ludzkiego życia. Sądzę, że pozytywiści przeceniali jej rolę. Praca nie może dać człowiekowi szczęścia i rozwiązać wszyst­kich jego problemów - takie stawianie kwestii musi prowadzić do tworzenia literatury utopijnej, podpo­rządkowanej ideologii.

Karty takiej literatury muszą zaludniać papierowe szczęśliwe postacie lub sprawiający wrażenie auten­tycznych nieudacznicy, którzy skoncentrowali się tylko na jednej dziedzinie życia, myląc ją... z całym życiem.

Pogarda modernistów i romantyków do pracy też budzi sprzeciw - skąd ten kompletny brak szacunku dla powszedniego trudu rolnika czy mieszczanina -wszak i poeta jest zwykłym zjadaczem chleba...

Koncentrowanie się na płynących z pracy zyskach musi prowadzić do skąpstwa i innych wypaczeń cha­rakteru, a przede wszystkim do nicwrażliwości na los innych i łamania zasad moralnych (Ziemia obie­cana, Skąpiec, Komedia ludzka, ale także w pew­nym sensie Chlopi).

Jaką postawę powinien zatem wypracować sobie człowiek współczesny, większość czasu spędzający w pracy?

Karty naszych bestsellerów zaludniają już nie ubo­gie dziewczęta spotykające utytułowanych bogaczy, lecz... znajomi z zakładu pracy lub skromna absolwent­ka college'u romansująca z szefem czy znakomitym prawnikiem (Dziennik BridgefJones).

Filmy opowiadają o ludziach, którzy stanęli przed wyborem nieuczciwego zarobienia wielkich pieniędzy (Firma, Młode wilki, Prawo ojca, Diug) i o pracoholi-kach, którzy zapomnieli o radości życia (American Be-auty). Grany przez Toma Cruise'a prawnik z Firmy może osiągnąć wielki sukces, stać się bogatym i szanowa­nym człowiekiem, ale za cenę oszustw i nieuczciwości.

Maturzyści z Mtodych wilków mają szansę na zarobienie wielkich pieniędzy, mogą jeździć drogi mi samochodami, bawić się w eleganckich lokalach, otwiera się przed nimi kolorowy świat, ale... za cenę kontaktów z mafią.

W Prawie ojca stykamy się ze środowiskiem prze­stępczym właścicieli dyskotek i dealerów narkotyków, którym nie praca, lecz nieuczciwe interesy przynoszą wielkie zyski. Nie wszyscy odnajdują się w tym środo­wisku. Bohaterowie Diugu na przykład, pragnący za­robić duże pieniądze, by ustawić się w życiu, trafiają na oszustów i zastraszeni popadają w końcu w konflikt z prawem i własnym sumieniem: frustracja prowadzi ich do okrutnej zbrodni dokonanej na szantażystach...

Może więc lepiej wybrać inną życiową drogę i nie dać się wciągnąć w machinę wielkiej firmy czy nie za­wsze uczciwą pogoń za pieniędzmi?

Niektórzy bohaterowie znajdują inne wyjście z sy­tuacji: nie biorą udziału w wyścigu szczurów, podejmu­ją mato ambitną pracę i żyją drobnymi przyjemnościa­mi. Tak jest z bohaterami filmu Clerks. Sprzedawcy Kevina Smitha. Praca nie spełnia ich oczekiwań, za­trudnili się w wypożyczalni wideo i sklepie, usytuowa­nych przy ruchliwej drodze. Nie studiują, nie zarabiają zbyt wiele, nie mają satysfakcji. Ale mają czas na bzdur­ne rozmowy i dowcipy. Po prostu żyją z dnia na dzień i nie ścigają się z nikim. Wybrali bierność. Inną drogą idą wykorzystywani przez wielkie koncerny, np. firmy komputerowe, młodzi ludzie. Bohaterowie Poddanych Microsoftu nie mają czasu najedzenie i miłość, identy­fikują się z firmą, pracują do późna. Do czasu -w koń­cu zakładają własną małą firmę, w której mogą się realizować i nie czują się niewolnikami.

Co wybieramy: przyjemności w stylu Sprzedawców, wojnę z niemoralnością wielkiej firmy (Firma), a może sami tworzymy własne miejsce pracy (Poddani Microsoftuy

Pozostaje nam jeszcze dramatyczna abnegacja bohatera Nieustających wakacji Jarmuscha czy tytuło­wego bohatera Buntownika z wyboru.

Bohater Jarmuscha nie ma domu ani stałej pra­cy, marzy jedynie o samochodzie. Buntownik z wy-' boru, mimo wybitnych uzdolnień matematycznych, nie chce się uczyć, pracuje jako sprzątacz na uczelni (prowokacja i wyzwanie rzucone kapitalistycznemu społeczeństwu).

Pozostaje jeszcze zgoda na rzeczywistość w stylu Bridget Jones: romanse biurowe lub praca w głupa­wym programie telewizyjnym. Pamiętajmy jednak, że nawet pierwotnie przystosowani bohaterowie mogą zerwać okowy ( w American Beauty główny bohater -uosobienie pokory i niezaradności - rzuca pracę).

Którą z dróg wybierzemy? Niemal wszystkie stoją przed nami otworem. Nie pomoże nam Judym ani Orzel-ska, ani Bozowska. Trudno wzorować się na bohate­rach Balzaca, Moliera, Zapolskiej.

Najlepiej wybrać własną drogę? Jaką? Adekwat­ną do własnych możliwości. Ważne, by nie zapomnieć, że praca jest tylko pracą i nie może zająć ani przesło­nić nam całego życia. Trudno ją też lekceważyć (jak sentymentalna Emilia Korczyńska).

Praca jest elementem naszego codziennego życia, bardzo ważnym we współczesnej rzeczywistości. Jed­nak nic najważniejszym.

Praca jest misją dla sfrustrowanych idealistów, smutną koniecznością dla niewolników, sposobem na życie dla pracoholików. Nie warto poczuwać się do żadnej z tych ról.

Dla normalnych ludzi praca powinna być drogą rozwoju, źródłem dochodów i satysfakcji. I istotnym, ale nie istotniejszym od uczuć i zasad moralnych, ele­mentem życia.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opracowania różnych tematów, Praca jaka najważniejsza wartość człowieka, PRACA JAKO NAJWAŻNIEJSZA WA
Opracowania różnych tematów, Polska moich marzeń i moich możliwości, Polska moich marzeń i moich moż
Opracowania różnych tematów, Wzorce moralne człowieka w literaturze różnych epok , Wzorce moralne cz
Opracowania różnych tematów, Konspekt wypracowania od kiragi, 1. Obóz koncentracyjny
Opracowania różnych tematów, Bohaterowie naszych czasów, Bohaterowie naszych czasów - Judym, Kolumbo
Opracowania różnych tematów, Jakie wyobrażenie człowieczeństwa, Jakie wyobrażenie człowieczeństwa
Opracowania różnych tematów, Słowa Alberta Camus, Słowa Alberta Camus: "Trzeba zobaczyć Syzyfa
Opracowania różnych tematów, Omow role wizji, snu i proroctwa . . ., Następnym dziełem literackim, w
Opracowania różnych tematów, Buntowników uwielbia literatur1, Buntowników uwielbia literatura
Opracowania różnych tematów, Na czym polega, Na czym polega
Opracowania różnych tematów, Nad Niemnem - Elizy Orzeszkowej, “Nad Niemnem” Elizy Orzesz
Opracowania różnych tematów, Nad Niemnem - Elizy Orzeszkowej, “Nad Niemnem” Elizy Orzesz
Opracowania różnych tematów, Echa romantyzmu i pozytywizmu w literaturze okresu międzywojennego, Ech
Opracowania różnych tematów, Motyw naprawy Rzeczypospolitej w staropolskim piśmiennictwie, Motyw nap
Opracowania różnych tematów, Jakaż jest przeciw włóczni złego Twoja tarcza, Jakaż jest przeciw włócz
Opracowania różnych tematów, Henryk Sienkiewicz - Ogniem i mieczem, Henryk Sienkiewicz “Ogniem
Opracowania różnych tematów, Prawdziwa sztuka jest zawsze współczesna P, Prawdziwa sztuka jest zawsz
Opracowania różnych tematów, Bogurodzica, Bogurodzica
Opracowania różnych tematów, Człowiek wobec miłości, Człowiek wobec miłości, śmierci i przemijania

więcej podobnych podstron