HMS 2008 Platon ks V


■ — Prawda? I potem naszego oponenta popro­simy, niech nas pouczy, w jakiej to sztuce albo 455 w jakim zajęciu ważnym dla organizacji państwa natura kobiety i mężczyzny nie jest ta sama, tylko różna?

Słusznie przecież.


1'ANSTWO K.K. V

_ — 1 wtedy, podobnie jak ty niedawno mówi­łeś, gotów i ten ktoś inny też powiedzieć, że tak zaraz, w tej chwili ująć to, jak trzeba, nie jest łatwo, ale jak by się człowiek zastanowił, to nic trudnego.

-—■ Powiedziałby tak, z pewnością, n — A chcesz, żebyśmy takiego oponenta popro­sili, niech pójdzie za nami, może my mu potrafimy dowieść, że nic istnieje żadne -swoiście kobiece za­jęcie w administracji państwa?

<■ leśne dostatecznie słuchają duszy, a u drugiego się-jej przeciwią? Czy ty innymi jakimiś znamioinami, czy tymi określałeś człowieka zdolnego z natury do czegoś i niezdolnego?

- Nikt przecież inaczej nic powie.

A czy znasz pośród zajęć ludzkich takie,
w którym by ród męski pod tymi wszystkimi
względami nie przewyższał kobiet? Czy mamy się
rozwodzić przytaczając tkactwo i pieczenie ciast,.

u i gotowanie; na tym polu płeć żeńska przecież za coś uchodzi i jeżeli tutaj nie dotrzymuje kroku, to> naraża się na śmiech najbardziej?

Prawdę mówisz — powiada — że we wszyst-


PAŃSTWO KS. V 255

0x08 graphic
kim, można powiedzieć, daleko w tyle zostaje je­dna płeć za drugą. Ale wiele kobiet w wielu za­kresach góruje nad wieloma mężczyznami. A na ogół jest tak, jak ty mówisz.

i — Więc bywa i kobieta z talentem do straży, a inna nie. Czyżeśmy nie wybrali takiej natury u mężczyzn nadających się do straży?

Takąśmy wybrali przecież.


256 1'AftRTWO KR. V

vi — Zaczem i kobiety takie trzeba wybrać i niech b mieszkają z takimi mężczyznami, i razem z nimi pełnią służbę, strażniczą, skoro są do niej zdolne i mają z nimi pokrewną naturę.

- Więc wracamy do punktu wyjścia drogą
okrężną i zgadzamy się, że to nie jest przeciw na­
turze dawać żonom strażników muzykę i gimna­
stykę.

o — Zo wszech miar przecież.

- Prawda? A mieliśmy się zastanowić, czy mó­
wimy rzeczy możliwe i rzeczy najlepsze?

■ .

PAŃSTWO KS. V 257

0x08 graphic
sposobić na strażnika, to nie'będzie u nas inne wychowanie przygotowywało do tego mężczyzn, a inne kobiety, zwłaszcza że podda mu się ta sama d natura?

Państwo t. I 1?


260 PAŃSTWO KS. V

No, to trzeba się poddać karze — powiedzia-
458 łom. — Ale taką tylko małą mi zrób przyjemność,

pozwól, żebym sobie święto urządził. Tak jak lu­dzie leniwego ducha zwykli sobie urządzać uczty własnym kosztem podczas samotnych wędrówek. Oni też, za.nim wynajdą sposób, jak by to urzeczy­wistnić coś z lego, czego pragną, nie myślą o tym wcale, żeby się nie trudzić rozważaniem, czy to możliwe, czy nie; więc przyjmują z góry jako moż­liwe to, czego pragną, i już tylko resztę sobie ukła­dają, i cieszą się przechodząc w myśli, co będą ro­bili, jak się to stanie. I tak swą duszę, już i skąd­inąd leniwą, rozleniwiają jeszcze bardziej. Teraz £ już i ja jestem leniuch i mam ochotę odsunąć tamtą sprawę i rozpatrzyć później, czy i jak to jest moż­liwe, a teraz założę, że to są rzeczy możliwe i będę rozważał, jeśli pozwolisz, w jaki sposób zorgani­zują to rządzący w rzeczywistości, i że to by było najlepiej dla państwa i dla strażników, gdyby tak zrobić. To naprzód spróbuję razem z tobą przepa­trzyć, a tamto później, jeżeli pozwolisz.

Ja pozwalam — powiada — rozpatruj!

Więc ja uważam — zacząłem — że jeśli tylko
c rządzący będą warci tego imienia, a ich pomocnicy

tak samo, to ci będą chcieli wykonywać rozkazy,


PAŃSTWO KS. V 261

0x08 graphic
a tamci będą rozkazywali, w jednych sprawach słuchając naszych ustaw, a w innych naśladując nasze polecenia.

2(52 PAŃSTWO KS, V

w domu widzę i psy myśliwskie, i bardzo wiele ptaków szlachetnych. A czyś ty się, na Zeusa, in­teresował trochę ich małżeństwami i produkcją dzieci?

-- Więc czy ty spośród wszystkich osobników bez różnicy wybierasz jednostki do rozpłodu, czy też starasz się przede wszystkim wybrać je spo-b śród jak najlepszych?

—■ To by nie miało sensu — powiada.

c — Z tego to — mówię — że będą się musieli



PAŃSTWO K3. V-

263


0x08 graphic
0x08 graphic
posługiwać wieloma lekarstwami. Jeżeli ciała le­karstw nie potrzebują i gotowe są słuchać wyzna­czonego sposobu życia, to uważamy, że wtedy wy­starczy i lichszy lekarz. Ale jak potrzeba jeszcze i lekarstwa stosować, to wiemy, że potrzeba tęż-szego lekarza.

264 PAŃSTWO KS. V

żeństw każemy regulować rządzącym, aby jak naj­bardziej zachowywali stale tę samą ilość mężczyzn, mając na uwadze wojny i choroby, i wszystkie ta­kie rzeczy. Aby się nasze miasto, ile możności, nie robiło ani wielkie, ani małe.

ix / —-A młodym ludziom, którzy się odznaczą na u wojnie albo gdzieś indziej, trzeba dawać podarunki i nagrody, a między innymi częstsze pozwolenia na stosunki z kobietami, aby — i to pod tym po­zorem — jak największa ilość dzieci po nich zo­stała.

c wały kobiety pospołu z mężczyznami. I dzieci lep­szych ludzi, tak uważam, będą brały i zanosiły do ochronki, do jakichś mamek, które mieszkają oso­bno w pewnej dzielnicy miasta. A dzieci tych gor­szych, gdyby się tym innym jakieś ułomne uro­dziło, to też w jakimś miejscu, o którym się nie mówi i nic bardzo wiadomo, gdzie by ono było, ukryją, jak się należy.

Jeżeli — powiedział — ród strażników ma
być nieskażony.


PAŃSTWO KSV V 265

266 PAŃSTWO KS. V

sprawiedliwe, ani zbożne, tylko grzech, bo taki zrobi dla państwa dziecko, które, jeśli się to ukryje, przyjdzie na świat bez współudziału ofiar i modlitw przy zapłodnieniu. Przecież przy każdym ślubie będą się modliły kapłanki i kapłani, i całe państwo, aby się z dobrych rodzili lepsi i z poży­tecznych jeszcze bardziej pożyteczni, a ono przyj­dzie na świat jako owoc ciemności i strasznej nie-b strzy małości.

c z córką d 'nie z matką, ani z córkami córek, ani z babkami. Kobietom znowu nie wolno z synem ani z ojcem, ani z ich potomkami, ani z przodkami. Przy tym wszystkim będą mieli rozkaz starać się, żeby najlepiej ani jeden owoc takiego stosunku nie ujrzał światła dziennego, jeżeliby się zalągł, a gdyby jednak na świat przyszedł jakoś wbrew usiłowaniom, to położyć to gdzieś tak, żeby nie było pożywienia dla takiego.

d — I to — mówi — w sam raz powiedziane. Ale ojców i córki, i te pokrewieństwa, któreś dopiero


1

PAŃSTWO KS. V 267

co wymienił, jak oni będą rozpoznawali między sobą?

2()8 PAŃSTWO KS. V

największe zło. A potem zobaczyć czy to, cośmy teraz przeszli, zgodzi się nam ze śladem dobra, a nie zgodzi się ze śladem zła.

—- Nie mamy.

A prawda, że wspólność przyjemności i przy­
krości wiąże? To wtedy, kiedy, ile możności, wszy­
scy obywatele przy okazji powstawania i zatraty
tych samych rzeczy podobnie się cieszą i smucą?

Ze wszech miar —- powiada.

PAŃSTWO KS. V 269

0x08 graphic
nego człowieka. Tak, jak kiedy u kogoś z nas palec zostanie zraniony, to cała wspólnota cielesna, do której i dusza należy i wraz z nią tworzy jeden układ w niej panujący, spostrzega to i cała rów- d nocześnie wraz z tym palcem cierpi — cała, cho­ciaż palec to tylko jej część. My też tak mówimy, że człowieka boli palec. I poza tym u człowieka tak jest, czyby szło o cierpienie, kiedy cierpi jakaś jego część, czy o przyjemność, kiedy jakaś jego czqść przychodzi do siebie?

270 PAŃSTWO KS, V

Ale oprócz tytułu obywatela, jak lud w in­
nych państwach nazywa rządzących?

—■ W wielu państwach nazywają ich panami, a w demokratycznych właśnie tak: rządzącymi, czyli archontami.

11 ■— A jak oni nazywają lud?

- Mówią, że to dawcy pensji i żywiciele.

- A w innych państwach, jak rządzący nazy­
wają lud?

c z nich może o jednym z kolegów w rządzie powie­dzieć, że to swój człowiek, a o innym, że to obcy, że nic mój?

PASSTWO KS. V 271

0x08 graphic
0x08 graphic
syna, albo córkę; albo ich potomków, albo przod­ków.

Bardzo pięknie mówisz — dodałem — ale
jeszcze i to powiedz. Czy ty im każesz się tylko tak
familiarnie nazywać, czy też i całe postępowanie
dostosować do tych nazw. Więc w stosunku do oj­
ców, jak to prawo nakazuje, szanować ich i trosz-
d
czyć się o ich dobro, i słuchać rodziców, bo inaczej

to ani bóg nie pobłogosławi, ani ludzie nie po­
chwalą, i że to by nie było postępowanie ani
zbożne, ani sprawiedliwe, gdyby kitoś postępował
kiaczej, a nie tak? Takie czy nie takie śpiewki
będą u ciebie dochodziły z ust wszystkich obywa­
teli do uszu dzieci i o ojcach, których im się
wskaże, i o innych krewnych? e

1 — Nieprawdaż? Nasi obywatele będą mieli naj­więcej wspólnego z sobą i będą to nazywali „moim"? A dzięki tej wspólnocie będzie ich wią-


272 PAŃSTWO KS. V

0x08 graphic
0x08 graphic
zała największa wspólność przyjemności i przy­krości?

W wysokim stopniu.

n — A czy przyczyną tego, oprócz innych urzą­dzeń, nie będzie wspólność kobiet i dzieci między strażnikami?

Ależ tak, w wysokim stopniu.

xii — A myśmy się zgodzili, że to jest największe dobro dla państwa. Przyrównywaliśmy dobrze zor­ganizowane państwo do ciała w stosunku do jednej jego części; ze względu na to, jak to jest z przy­krościami i z przyj emnościami.

c własności, tylko od innych powinni dostawać wikt, pensję za straż i wydawać wszystko wspólnie, je­żeliby mieli być naprawdę strażnikami.

d drugich zdobyć, a drugi do swego, do innego i żonę,


PAŃSTWO KS. V 273

0x08 graphic
i dzieci, gdyby miał każdy swoje, a one by mu wszczepiały jego własne, prywatne przyjemności i przykrości, bo same byłyby prywatne? A tu dzięki jednej zasadzie dotyczącej własności pry­watnej wszyscy by ciągnęli do jednego i dozna­wali, ile możności, jednych smutków i jednych przyjemności.

Państwo t. 1 18


274 PAŃSTWO KS. V

i w żaden inny sposób obrażać go nie będzie. Nie b pozwolą mu na to dwaj strażnicy i ci wystarczą — strach i szacunek. Szacunek nie pozwoli mu ręki podnosić na starszych, bo - to rodzice, a strach dlatego, że zaczepionemu pomogą inni, jedni jako synowie, drudzy jako bracia, a inni jako ojcowie.

c -— A o najmniejszych nieszczęściach waham się nawet i mówić, bo to nie wypada. Ale od tych z pewnością też będą wolni. Od schlebiania boga­tym, jak to ubodzy, od kłopotów i przykrości, jakie nieuchronnie za sobą dziś pociąga kształcenie dzieci i staranie o pieniądze na dom. Tu się poży­cza, tam się nie oddaje, a skądinąd się pieniądze do­bywa wszelkimi sposobami i daje się to żonie albo służbie, aby 'było na gospodarstwo. Ile to, ■przyjacielu, przez to przykrości i to jakich! Jasna d rzecz, że to sprawy poziome i nie warto o nich mówić.

Jasna rzecz — powiada — jasna i dla ślepego.

— Więc tego wszystkiego się pozbędą i będą


PAŃSTWO KS. V 275

0x08 graphic
mieli życie szczęśliwe w najwyższym stopniu. Będą żyli w szczęściu lepiej niż zwycięzcy na igrzyskach olimpijskich.

18*


276 1'ANSTWO KS. V

0x08 graphic
0x08 graphic
A tylko, jak już i wtedy mówiłem, godzi się
powiedzieć, że jeśli taki strażnik zacznie próbować
być szczęśliwym tak, żeby przestać być strażni­
kiem, i nie wystarczy mu życie tak utrzymane
w mierze i mocne, a jak my mówimy, życie naj­
lepsze, tylko go napadnie głupia i dziecinna myśl
o szczęściu i gwałtem go pobudzać zacznie, żeby

sobie wszystko, co jest w mieście, przywłaszczał, wtedy pozna, że Hezjod byl naprawdę mądry, kiedy mówił, że w pewnym sposobie ,,więcej daje polowa niż całość".

Gdyby słuchał mojej rady — powiada — to
by pozostał przy tamtym życiu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Platon Panstwo Ks I
Ks. Blachnicki, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezentacje n
Platon, socjologia i nie tylko, HMS
ruda 2008 ks, slask
Ks prof Waldemar Chrostowski Konferencje biblijne 2007 2008 2
PLATON państwo ks 7
PLATON, Panstwo, ks VII
Ubytki,niepr,poch poł(16 01 2008)
2008 XIIbid 26568 ppt
prezentacjaFilozofia4 Platon
Tamponada serca, Karpacz, 2008
Bliźniuk G , interoperacyjność przegląd, marzec 2008
komunikacja niewerbalna wgGlodowskiego 2008
Osteoporaza diag i lecz podsumow interna 2008
Wzorniki cz 3 typy serii 2008 2009
Norma ISO 9001 2008 ZUT sem 3 2014

więcej podobnych podstron