Opracowania epok literackich, Renesans [TRAWA]


Humanizm, racjonalizm i irracjonalizm wyjaśnij pojęcia; z jakimi epokami Ci się kojarzą, omów na przykładach.

Humanizm - (z łac. "humanitas" - człowieczeństwo) prąd umysłowy Renesansu, który poniekąd poprzedził całą epoką, był jej zwiastunem, jej świtem. Waga tego pierwszego objawienia polegała przede wszystkim na uzmysłowieniu sobie wartości własnej, jedynej, ludzkiej osobowości ("humanus" - ludzki).

Średniowieczne "zanurzenie" jednostki w universum świata, przypisanie jej ściśle określonego miejsca w powszechnie obowiązującej hierarchii bytów i ról odbierało poczucie indywidualności, czyniło człowieka anonimowym, choć niezbędnym trybem machiny, od którego wymagano idealnej, lecz typowej dla spełnianej funkcji doskonałości. W ten sposób "ustawiony" człowiek, świadomy swej roli i przeznaczenia zyskiwał poczucie bezpieczeństwa i nie wchodził w konflikt ze światem, ani tym bardziej z samym sobą, wiedząc, kim jest i jak ma postępować. Tymczasem to, kim i jakim jest człowiek, stanowiło centrum zainteresowania humanistów. Jest zdumiewająca prawidłowość w tym, że jeden z pierwszych Francesco Petrarca, czytał ze średniowiecznych autorów nie św. Tomasza, lecz św. Augustyna, a zwłaszcza jego porażające wyznanie: "I chodzą ludzie podziwiać szczyty gór i wzdęte fale morza, i szerokie nurty rzek, i przestwór oceanu, i kręgi gwiezdne, a siebie zaniedbuje. Potrzeba poznania siebie i formowania swej osobowości poddała program zarówno studiowania siebie, swych wewnętrznych przeżyć, jak i kształcenia się na świetnych zdobyczach i wzorach ludzkiego ducha, najpełniej objawionych w starożytnej wiedzy o człowieku, czyli w antycznej filozofii, literaturze i sztuce.

Wszechstronne, kierowane, harmonijne formowanie osobowości oraz twórczych zdolności człowieka ("humanitas") było niejako powtórzeniem greckiego ideału wychowawczego. Humanistyczne przejęcie się antykiem nie miało znamion amatorszczyzny; były dogłębne; chciano poznać możliwie najwięcej i najdokładniej. Tak zrodziły się nauki humanistyczne, tzw. "humaniora", uprawiane na wielu uniwersytetach, w tym także w Akademii Krakowskiej.

Zainteresowanie antykiem wyraziło się między innymi w poszukiwaniu starożytnych zabytków kultury i rękopisów. Koniecznością stała się poznanie języków starożytnych, przy czym oczyszczano je z naleciałości, starający się o powrót do ich klasycznej formy. I tak np. za wzorzec czystej łaciny upatrywano w pismach i mowach Cycerona.

Język, środek porozumiewania między ludźmi, a zarazem najdoskonalszy przejaw intelektualnej działalności człowieka, otoczono kultem (Erazm z Rotterdamu). Od humanistów wymagano znajomości łaciny, greki i hebrajskiego. Ich opanowanie pozwalało na źródłowe (zasada "ad fontes") poznanie wszystkich znaczących dla ludzkości dzieł starożytnych.

Wymagania stawiane przez program humanistyczny były wysokie; nie wszyscy też je spełniali. Np.: Klemens Janicki, Francesco Petrarca, Jan Kochanowski, Erazm z Rotterdamu są bez wahania określani jako twórcy humanistyczni. Nie da się już tego stwierdzić bez względnie w przypadku Mikołaja Reja, który ani typem wykształcenia, ani sposobem pisania nie spełniał stawianych humanistom wymogów. Znał i wykorzystywał antyczną historię i motywy, lecz traktował je na równi z pochodzącymi ze średniowiecza. Uczeni humaniści tworzyli też towarzyskie układu elitarne, jednoczące się na zasadzie jedności poglądów i upodobań.

Humanizm renesansowy nawiązywał do epikureizmu i jego ideałów życia w spokoju i szczęściu, w specyficznej hierarchii przyjemności. Kierował on uwagę humanistów na świat jako wspaniałe dzieło Boga. Nieco później zainteresowano się stoicyzmem, który nakazywał życiową obojętność mędrca na kaprysy i zwroty fortuny.

Humaniści, nawiązując do filozofii starożytnej, nie głosili uwielbienia dla pogaństwa i nie krytykowali chrześcijaństwa. W ramach irenizmu (z gr. "eirene"-pokój) starali się znaleźć płaszczyznę porozumienia.

Racjonalizm - teoria, za której twórcę uznaje się Kartezjusza w XVII wieku ("Rozprawa o metodzie"). Poddawał on wątpliwości zalety poznania i wyobrażenia świata uzyskiwanych na podstawie świadectwa zmysłów. Prawda osiągalna jest dopiero za pomocą rozumu i myślenia. Kartezjusz był zwolennikiem systematycznego, rozumowego ładu w dochodzeniu do prawdy, odrzucał wszelkie uprzedzenia i przesądy. Racjonalizm stał się głównym źródłem myślowym XVIII wieku. Był znamienny dla poglądów francuskich filozofów, literatów i publicystów (np. Voltaire'a, Diderota). Racjonalizm, przeciwstawiając się wiedzy objawionej i dogmatom zaowocował deizmem, który uznawał istnienie Boga i wagę nakazów moralnych płynących z religii, odrzucał natomiast objawienie i wyznaniowe formy wiary.

W Polsce drugiej połowy XVIII wieku racjonalizm był obok empiryzmu nurtem dominującym. Oba miały charakter wybitnie praktyczny i najwybitniejsi myśliciele polscy - Staszic i Kołłątaj byli jednocześnie aktywistami społecznymi i pracownikami wielu instytucji.

Racjonalizm , przeciwstawiany "metafizycznym" dociekaniom, znalazł poparcie w twórczości Jana Śniadeckiego, badającego również w sposób doświadczalny i w zgodzie z prawami natury "filozofię myślenia i poznania".

Obok innych trendów racjonalizm przenikał silnie do literatury, znajdując w niej znakomitą popularyzatorkę. O naturalności tego związku świadczy twórczość wybitnych literatów-filozofów: Voltaire'a, Diderota i Rousseau. W literaturze polskiej widać to na przykładzie dzieł Krasickiego, którego "Historia" z punktu widzenia racjonalisty ośmiesza mity i legendy tradycyjnego dziejopisarstwa (a także "Pan Podstoli").

Irracjonalizm - prąd filozoficzny przeciwstawiający się racjonalizmowi i empiryzmowi, negujący poznawczą wartość rozumu. Istniejące środki poznania dają obraz rzeczywistości nie dający się przekazać i z tego powodu pozostający subiektywnym. Z drugie strony istnieją całe sfery rzeczywistości nie podlegające poznaniu. Irracjonalizm głosi szczególną rolę intuicji (Bergson) i kładzie nacisk na pozarozumowe środki poznania. Powstał już w XVIII wieku, lecz najsilniej ujawnił się u schyłku XIX, w okresie modernizmu.

Wzorce osobowe renesansu

Literatura renesansowa nie stworzyła osobowych ideałów, w jakie obfituje literatura średniowiecza. Natomiast to literatura towarzyszyła człowiekowi w życiu, ukazywała różne modele zgodne z duchem czasu, często miała charakter dydaktyczny, nie szczędziła prawd. Główne hasła towarzyszące literaturze renesansu to: "Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce" Terencjusza, "Carpe diem" Horacego czy "Człowiek nie urodził się dla siebie" Modrzewskiego. Renesansowa literatura wiąże się z szybkim rozwojem miast, rzemiosła i wytwórczości. Bogaci mieszczanie pragnęli żyć w pięknym otoczeniu - zaczęli stawiać wspaniałe rezydencje, zamawiać u artystów dzieła sztuki. Pragnęli korzystać z przyjemności, jakie niesie życie. Zmieniło się również nastawienie do Boga i religii. Ludzie renesansu odrzucili średniowieczny obraz Stwórcy nader surowego, karzącego za każde potknięcie. Teraz Bóg jawił się jako przyjazny, kochający ludzi i wybaczający ojciec, który stworzył zachwycająco piękny świat (Hymn Kochanowskiego "Czego chcesz od nas panie").

Pierwszym wzorcem osobowym jest ziemianin-szlachcic, który najwyżej cenił życie osiadłe, najchętniej w wiejskim ustroniu. "Serce roście patrząc na te czasy" - to główna formuła poetycka rozpoczynająca pieśń drugą z ksiąg pierwszych. Pieśni Jana Kochanowskiego uważane są za manifestację renesansowego optymizmu. Nadchodząca wiosna wywołuje u ziemianina radość i nadzieję w sercu. Ład przyrody i stały rytm jej przemian w roku "na cztery części rozdzielonym" zapewniały ziemianinowi uprawiającemu "łan ojczysty" nade wszystko pożytki, dające się określić wyraźnie w kategoriach ekonomicznych. Ład przyrody był źródłem dobrego samopoczucia szlachcica, pensjonata, żyjącego na "wsi spokojnej, wsi wesołej" i przeżywającego we własnych włościach mityczny "złoty wiek" szczęśliwości, jeśli nie powszechnej, to w każdym razie szczęśliwości ziemiańskiej. Pomyślność osobistą ziemianina ugruntowywała "dobra żona". Ona to współtworzyła ład i harmonię w życiu domowym, umiejętnie gospodarowała dobytkiem, troszczyła się o czeladź i rodzinę, zapewniała ziemianinowi godnych dziedziców cnoty i fortuny. Mówi o niej w "Pieśni świętojańskiej o Sobótce". W utworze tym bohater - ziemianin żyje u boku swej zacnej małżonki, z dala od kłopotów i targów wojennych, nie znając trudów wojennych ani niebezpieczeństw żeglarza. Pędzi żywot samowystarczalny materialnie i duchowo niezależny.

"Żywot człowieka poczciwego" Mikołaja Reja to opis życia szlachcica-ziemianina, któremu gospodarowanie zapewnia dostatek i jest źródłem wielu radości i satysfakcji. Życie ziemianina jest podporządkowane naturalnym zasadom i każdej porze roku - wiośnie, latu, jesieni i zimie odpowiada pewien etap życia - dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały i starość.

Innym wzorcem jest dworzanin. Przedstawiony jest on przede wszystkim w dziele Łukasza Górnickiego pt. "Dworzanin". Górnicki starał się model dworzanina przystosować do warunków polskich. Autor umieszcza akcję "Dworzanina" na podkrakowskim dworze biskupa Samuela Maciejowskiego, a rozmówcami uczynił jego dworzan i przyjaciół. W utworze ukazał wiele obyczajów polskich, wzory dworskiego postępowania, zamieścił również anegdoty i żarty. "Dworzanin" miał być stosowany w rozwiązywaniu problemów wychowawczych czy politycznych dotyczących dworu. Cechą dworzanina Górnickiego jest elegancja, wytworność, wdzięk i kultura osobista.

Wzorem ściśle wiążącym się z dworzaninem jest ideał humanisty. Jest to, podobnie jak dworzanin, człowiek wykształcony, znawca antyku, filozofii chrześcijańskiej. Taki wzorzec wyłania się z fraszek, pieśni i trenów Kochanowskiego. Twierdzi on, że nadrzędną wartością jest mądrość ("Kupić by Cię Mądrości za drogie pieniądze"). W swych utworach często odwołuje się do starożytności tam szukając inspiracji twórczych, harmonii i piękna. Po śmierci dziecka godzi się z wyrokami opatrzności.

Jeszcze jeden wzorzec to patriota-obywatel. O takim pisał Nicolo Machiavelli w "Księciu". W utworze tym pisarz udziela rad hipotetycznemu władcy, który mógłby - przez mądre rządy - stać się zbawcą Florencji. Książe postępuje bezwzględnie, ale jego celem jest dobro państwa. Ideałem obywatela był dla Kochanowskiego człowiek przedkładający ponad inne wartości los ojczyzny. Problematykę obywatelską znajdujemy przede wszystkim w "Odprawie posłów greckich", w poematach "Zgoda" oraz "Satyr albo dziki mąż". W "Odprawie" poeta mówi, że skutkiem rozkładu moralności obywatelskiej, przekupstwa i prywaty może być upadek państwa. Najbardziej liczącym się głosem w tej społecznej dyskusji był program Andrzeja Frycza Modrzewskiego, któremu potomni nadali przydomek "ojca polskiej myśli demokratycznej". Swoje projekty Modrzewski zawarł w utworach "O karze za mężobójstwo" i "O poprawie Rzeczypospolitej". Uważał on, że celem państwa jest zapewnienie obywatelom spokojnego i szczęśliwego życia. Osiągnąć to można przez właściwą opiekę prawną, dlatego też wiele miejsca w swej twórczości poświęcił prawodawstwu. "W kazaniach sejmowych" ostro potępia egoizm szlachty, zaniedbanie przez nią obowiązku obrony granic, trwonienie bogactw i niezgodę wewnętrzną. Broni ładu, porządku społecznego i wiary.

Różne ujęcia tematyki wiejskiej w literaturze renesansu

Okresowi renesansu charakteryzującemu się poczuciem piękna i harmonii towarzyszyło nieodmienne i powszechne przekonanie, że stan ziemiański jest stanem szczęśliwym, zapewniającym człowiekowi prawdziwe powodzenie i radość. Radości płynące z życia człowieka na wsi mocno podkreślili w swojej twórczości: Szymon Szymonowic, Mikołaj Rej i Jan Kochanowski.

Szymon Szymonowic - był wybitnym kontynuatorem sielanki antycznej, malującej życie proste i nieskomplikowane, wiedzione w obcowaniu w z naturą przez pasterzy, wieśniaków, rybaków, doświadczających uczuć smutku, żalu, kochających i opowiadających o swojej miłości prosto z serca, podśmiewających się z siebie i swoich amorów. Sielanki jego ze względu na treść, stopień zawartej w nich mitologizacji i język można podzielić na dwa rodzaje. Pierwszy hołduje dworskie konwencje i zawiera utwory, które są albo przykładami, czy przeróbkami idylli antycznej, albo też zbiorem oryginalnych obrazków z życia wiejskiego, ale alegorycznych, pełnych powiązań z mitologią, w których pod maską pasterzy i pasterek przedstawia Szymonowic ludzi i stosunki dworskie. Oczywiście obrazy malowane w sielankach konwencjonalnych w niczym nie przypominają prawdziwego życia wsi. Te wszystkie postacie występują pod mitologicznymi imionami: Dafinis, Licydas nie są prawdziwe lecz sztuczne i zmyślone, ale prawdziwe na pewno są uczucia, szczęście i nieszczęście w miłości, których doświadcza prawie każdy, tak jak i bohaterowie utworów Szymonowica. Wszystkim mniej lub bardziej dworskim sielankom przeciwstawiają się sielanki o treści realistycznej., wypływające z trafnej i celnej obserwacji i oceny życia, takiej jak "Kołacze" i "Żeńcy". W nich to kreśli prawdziwy obraz życia wiejskiego, chociaż różnią się od siebie tematycznie.

"Kołacze" w niemal scenicznym układzie przedstawiają z pogodą i dowcipem obrazek przyjazdu spóźnionego narzeczonego na ślub. Później pokazuje autor przebieg tej radosnej uroczystości. Utwór rozpoczyna motyw krzektania sroczki, która według wierzeń ludu zwiastuje gości: "Sroczka krzekce na płocie, będą goście moi, sroczka czasem omyli, czasem prawdę powi". "Kołacze" to realistyczny obraz wesela szlacheckiego, już sam tytuł i wiele miejsca poświęconego ludowemu obrzędowi kołaczemu wiąże utwór z obyczajowym tłem ruskiej wsi, w której nie obeszło by się wesele bez kołacza - obrzędowego ciasta weselnego i wróżb z nim związanych.

Odmienną treściowo sielanką, ukazującą codzienne życie i pracę chłopa są "Żeńcy". W utworze tym poeta zrywa zupełnie z konwencjonalnym, sielankowym obrazem-snem. Miejsce beztroskich pasterzy zajmują spracowane wiejskie kobiety, narzekające na swój los. Uderzający jest realizm, z którym poeta maluje tragedię ludu wiejskiego, dziełem rąk tego ludu wszakże jest przepych wesela i bogate życie przedstawione w "Kołaczach". "Żeńcy" wyraźnie zarysowują konflikt między pańskim dozorcą - Starostą, który występuje zawsze z nieodłącznym symbolem swojej władzy - nahajką, a chłopem bezwzględnie pędzonym do roboty.

"On nad nami z maczugą pokrząkując chodzi"

"Albo nie widzisz bicza za pasem u niego?

Prędko nas nim namaca"

"Kwaśno patrzy, z nahajką się na nas gotuje"

Widzimy więc tutaj krytyczną ocenę życia i sytuacji chłopów.

Mikołaj Rej - był nazywany ojcem polskiej literatury. Jest on autorem "Rozprawy między trzema osobami: Panem, Wójtem a Plebanem". Jest to utwór o problematyce społecznej, zaczyna się rozmową Pana z Wójtem. Pan krytykuje postępowanie księdza, który nie odprawia nabożeństw należycie. Również nauki księdza są minimalne, ale łaje za to często. Pan obawia się, czy czasem dzięki temu postępowaniu wszyscy wraz z księdzem nie znajdą się na lewicy, to znaczy czy nie zostanę potępieni. Wójt jest oskarżony. Nie atakuje jeszcze księdza, mówi tylko o dziesięcinie, świadczeniach w czasie kolędy. Te rzeczy jednoczą Wójta z Bogiem. Pan nadal podejmuje krytykę. Mówi o odpustach, które są właściwie jarmarkami. Ludzie znoszą księdzu kury, świnie, jaja, piją pod kościołem, wrzeszczą, śpiewają, za co otrzymują odpust. Teraz włącza się do rozmowy Pleban, który właśnie nadszedł. Zaczyna krytykować urzędy świeckie. Mówi, że na stu urzędników, jeden jest sprawiedliwy i nieprzekupny. Sędziowie nie chcą odprawiać swych procesów, chyba że za dodatkowe świadczenia. Różne łapówki i daniny przypominają zbiory myśliwego, na przykład takie jak sarna, zając, kura, lis. Ksiądz krytykuje również Sejm i jego bezowocne obrady, prywatę bez zabezpieczenia spraw narodowych. Wójt słuchając tego sporu włącza się i przedstawia smutny los chłopa. "Ksiądz Pana wini Pan Księdza, a nam prostym zewsząd nędza". Okazuje się, że chłopa ciągną wszyscy: Urzędnik, Wójt, Pleban. Trzeba dawać im to gęsi, to kokosz. Pod przymusem wykonać trzeba tłokę, pracę dodatkową prócz pańszczyzny. Ksiądz nie pozwala znowu zwozić zboża póki nie wybierze dziesięciny, wśród lepszych kop snopków. Zwózka też jest trudna, bo i Pan i Ksiądz domagają się pierwszeństwa. Chłop krytykuje postępowanie szlachty wobec niego, podnoszenie czynszu, zwiększanie pańszczyzny. Mówi również o stratach, jakie szlachta ponosi wskutek życia ponad stan. Zbytki powodują brak rozsądku i nieuchronne bankructwa. Chłop jest zadowolony ze swego losu. Jest człowiekiem uczciwym i nie żal mu żywota. Ksiądz i Pan nie są zadowoleni. Pan karci Wójta za zbytnią poufałość i odwagę. Utwór jest obrazem rzeczywistości.

W "Żywocie człowieka poczciwego" zawarł Rej wskazówki dotyczące życia szlachty na wsi, omawia przebieg całego jej życia. W młodości zaleca ćwiczenia związane z obyciem towarzyskim i rzemiosłem wojskowym. Nauki nie zaleca studiować. Gramatyka trudzi umysł, a języka można się nauczyć bez jej znajomości. Młody szlachcic powinien posiadać jedynie poczucie sprawiedliwości, stałości, roztropności, umiarkowanie, miłosierdzie, stateczność i zdolność własnych korzyści. Gdy młody szlachcic dorośnie, powinien zająć się gospodarstwem ożenić. Związek małżeński trzeba zawierać z osobą równego stanu i majętności. Do urzędów nie należy pretendować. W ciągu roku przewidział również Rej zajęcia dla młodego niedoświadczonego gospodarza: wiosną należy sadzić drzewa i krzewy w ogrodzie, szczepić gałęzie, obcinać, mszyce zbierać, krzaki okopać, przygotować grzędy z truskawkami itp. Latem można z tych przygotowanych wiosną krzewów i drzewek mieć owoce i pożytek. Są już wtedy jabłuszka, gruszeczki, śliweczki, ogóreczki, malineczki. Latem gospodarstwo daje także: masełko, serek, jajka świeże, są też kurki, jagniątka, ryby. Wszystko dla użytku gospodarza. Nie należy tratować pola chłopskiego, bo to wznieca niechęć i ludzie źle pracują. Zima niesie największe rozkosze. W lasach polowania z przyjaciółmi, a także łowienie ryb w przeręblach, zastawianie sideł i potrzasków na zwierzęta futerkowe. W domu wszystko przygotowane jest to biesiady. Całoroczne zapasy dają wreszcie pożytek. Jednak i zimą należy doglądać gospodarstwa. Wyjechać na targ też można z produktami, albo też u handlarza się zabawić i owiec i cieląt kupiwszy tanio sprzedać, w innej okolicy drożej. Widzimy, że Rej dba o wygodę szlachcica. Nie zajmuje się już całością gospodarki narodowej, wobec chłopów zachowuje humanitarny stosunek, a korzyści widzi dla szlachty.

Jan Kochanowski także podejmuje w swych utworach tematykę życia na wsi. W Czarnolesie powstało wiele pięknych tego typu utworów. "Na lipę" to wiersz o bardzo popularny drzewie, specjalnie cenionym. Poeta zwraca uwagę na to, jakie wartości daje lipa. Miód, szept liści, cień, śpiew ptaków. Są to wartości, które drzewo przynosi człowiekowi. "Przymów chłopska" - utwór w formie dialogu między szlachcicem a włodarzem. Włodarz odmawia dalszego picia z panem, bo boi się, że po pijanemu może obrazić pana. Pan przypomina przeszłość, kiedy obie strony miały więcej zaufania. Chłop też o tym pamięta, ale czasy zmieniły się na jego niekorzyść. Jest to jeden z utworów w którym poeta porusza problem społeczny w Polsce. Przedstawionej sytuacji nie aprobuje. "Pieśń świętojańska o sobótce" - składa się ze wstępu i 12 pieśni śpiewanych przez panny. Jest to utwór oparty na tradycjach uroczystości pogańskich ku czci Kupałdy. Daje poeta w ten sposób wyraz swojemu podziwowi dla zwyczajów ludowyc. Chwali wieś i życie wiejskie. W utworze rozbrzmiewają nuty radości. Jest mowa o miłości, tańcu i śpiewie. Wydaje się to zupełnie zrozumiałe, jeżeli weźmiemy pod uwagę charakter opisywanej uroczystości. Pieśń panny drugiej mówi o tańcu i radości. Zachęca wszystkich do pójścia w jej ślady. Ostatnia panna w pieśni swej zawiera pochwałę życia wiejskiego. Chwali wesołość i spokój wsi. Chłop utrzymuje ze swej pracy siebie i rodzinę, a zawód jego jest znacznie spokojniejszy i bezpieczniejszy niż marynarza, żołnierza czy pisarza. Wylicza następnie wszystkie przyjemności pracy, chwali wieczorne śpiewy i tańce. Utwór należy traktować jako artystyczne uroczystości ludowe. Jest odbiciem radości życia w czasie święta mającego swe pogańskie tradycje.

Rodzaje miłości w literaturze XVI i XVII wieku, Kochanowski, Morsztyn, Szarzyński.

"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów

A miłości bym nie miał

Stał bym się jak miedź brzęcząca

Albo cymbał brzmiący

Gdybym też miał dar przekonywania

I znał wszystkie tajemnice

I posiadał wszelką wiedzę

I wszelką możliwą wiarę

Tak iżbym góry przenosił

A miłości bym nie miał

Byłbym niczym

I gdybym rozdał na jałmużnę

Całą majętność moją

A ciało wystawił na spalenie

Lecz miłości bym nie miał

Nic bym, nie zyskał

Miłość cierpliwa jest

Łaskawa jest

Miłość nie zazdrości

Nie szuka poklasku

Nie unosi się pychą

Nie dopuszcza się bezwstydu

Nie szuka swego

Nie unosi się gniewem

Nie pamięta złego

Nie cieszy się z niesprawiedliwości

Lecz współweseli z prawdą

Wszystko znosi

Wszystkiemu wierzy

We wszystkim pokłada nadzieję

Miłość nigdy nie ustaje (...)

(...) Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość

Te trzy, a największa z nich jest miłość"

<P. ALIGN = rightz listu św. Pawła do Koryntian

"Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu

jak pieczęć na twoim ramieniu

bo jak śmierć potężna jest miłość

a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol

żar jej to żar ognia

płomień Pański

Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości

nie zatopią jej rzeki

Jeśliby kto oddał za miłość

całe bogactwo swego domu

pogardzą nim tylko"

"Pieśń nad pieśniami"

Miłość jako temat pojawia się w literaturze starożytnej, głównie w poezji greckiej poetki Safony. Mieszkała ona na wyspie Ledos, gdzie skupiła wokół siebie grupę dziewcząt, których wychowaniem się zajmowała. Łączył je kult bogini Afrodyty oraz więzi czułej i namiętnej przyjaźni. Miłość Syfony według Maksymosa z Tyru podobna była do miłości Sokratesa i jego uczniów. Jej poezja surowa, oszczędna, bez ornamentyki charakterystycznej dla późniejszej poezji jest związana z przeżyciami poetki. Opiewa głównie miłość, uroczystości rodzinne, rozstania z przyjaciółkami, rzadkie chwile szczęśliwej miłości. Na ogół w jej utworach przeważa ton melancholii i tęsknoty. W Polsce zyskała popularność stosunkowo wcześnie? (Jan Kochanowski o Urszulce - Safo Słowieńska).

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska poetka dwudziestolecia międzywojennego również opiewa miłość. Poświęciła Safonie cykl pierwszy pt. "Róże dla Safony". Opiewa ona miłość nieszczęśliwą, pełną goryczy, odwołuje się do doświadczeń poetki w starożytności:

"Już wtedy w Hitylenie jak i w całej Ledos

obca jasnym gajowym i nadmorskim bożkom

upadłaś Miłości pod ciężarem łez, bo

jak dziś byłaś słodko-gorzką"

W Średniowieczu uwaga twórców skupiła się głównie na miłości, która łączy Boga i człowieka. Utwory dają doskonałe wzory tej miłości, której uosobieniem są święci i asceci, odrzucający ziemskie rozkosze dla miłości nieskończonej do Boga (św. Szymon z Słupnik). W miarę sekularyzacji życia i coraz pełniejszego kształtowania się kultury dworskiej w liryce świeckiej i rycerskiej pojawia się miłość erotyczna między kobietą i mężczyzną. Temat ten pojawia się w łacińskim zbiorze poezji Burana, przynoszącej pochwałę życia, kult kobiety, pragnienie miłości. W literaturze dworskiej kształtuje się ideał damy serca rycerza średniowiecznego. Miłość ta ma nie tylko charakter platoniczny ale i zmysłowy, namiętny, grzeszny (Tristan i Izolda), (Abelard i Heloiza). Grzeszni kochankowie w etosach rycerskich są sympatyczni. Nawet zdrada nie pomniejsza miłości, miłość nierozerwalna.

W Renesansie miłość święci triumfy - wiąże się to z humanizacją życia i ideologią: współistnienie wartości duchowych i cielesnych. Powstają idealni kochankowie: Beatrycze Dantego i Laura Petrarki. Sonety do Beatrycze Dantego, ona oprowadza go po raju w "Boskiej komedii". Petrarka pisał też sonety, nie wiadomo kim dokładnie była Laura. Petrarka stworzył w sonetach literacki portret ukochanej i wyraził w poetyckim przekazie uczucia do niej. Analiza doznań miłosnych, dzieje miłości to esencja poezji Petrarki - jest własnym psychoanalitykiem, analizuje własne uczucia.

W Renesansie powstaje nieśmiertelny ideał kochanków - Romeo i Julia. U Szekspira występuje także miłość zbrodnicza - lady Makbet, nakłania męża do zabójstwa ponieważ pragnie korony dla niego.

Miłość jako temat literatury w Renesansie przyjmuje różne kształty: Miłość do kobiety, dojrzałe uczucie, miłość do żony - głównie u Kochanowskiego (towarzyszka męża, pomaga mu). Pieśń "Może kto ręką sławy dostać w boju" wysławia żonę głowy mężowej koronę. Miłość zmysłowa do kochanki, pełna erotyzmu głównie we fraszkach. "Raki" - czytane dobrze - zalety kobiet, czytane wspak - nie należy ich brać poważnie. Fraszka "Do dziewki" - namawia dziewczynę do miłości, by nie żałowała swych wdzięków, ponieważ jak będzie stara może ich zabraknąć. U Kochanowskiego miłość do ojczyzny, do Boga, przyrody, miłość do dziecka. Miłość do dziecka odnajdujemy w trenach. Jest to portret dziecka pełnego talentów. W dedykacji pisze "wdzięcznej, niepospolitej dziecinie". W trenie XII: było to dziecko posłuszne, karne, uczone, roztropne, obyczajne, ludzkie, układne, skromne, wstydliwe. Rano najpierw się modliła potem jadła śniadanie. Profesor Skwarczyńska zwróciła uwagę, że Urszulka uchwycona w ruchu, gestach, zachowaniu jawi się nam jak żywa. W trenach miłość sprawiła, że poeta dokonał uwznioślenia Urszulki, nadał jej wymiar bohaterki ważnej, poważnej (miała tylko trzy lata), w trenach bardzo dojrzała. Ta tendencja została przejęta z obowiązujących sposobów przedstawiania dziecka w sztukach plastycznych. Cnoty Urszulki mają uzmysłowić ogrom cierpienia, niespełnienia kochającego ojca.

Miłość w poezji siedemnastowiecznej to z jednej strony miłość metafizyczna ku Bogu (Sęp-Szarzyński), metafizyczna tęsknota i lament nad losem człowieka, którego duchową tęsknotę wywołuje niezaspokojona miłość dopóki dusza nie ujrzy wiekuistego piękna - Boga. A. Morsztyn - autor erotyków, jego erotyki nie dotykają głębszych uczuć. Bohater Morsztyna cierpi ostentacyjnie, głośno, nie zna uczucia rezygnacji, zmierza do zaspokojenia swojej namiętności. W cierpieniu miłosnym nie odnajduje rozkoszy (jak w sonetach Petrarki). Celem Morsztyna jest olśnienie czytelnika formą i bogactwem środków artystycznych. Pisząc o miłości posługuje się konceptem - wyszukanym, oryginalnym pomysłem. W sonecie "Do trupa" porównuje nieszczęśliwego kochanka do trupa. Treść wiersza uboga forma bogata: sonet, hiperbolizacja, kontrast, metafora. Bardzo częstym motywem konceptu jest palenie się, rozsypywanie się z miłości. Częste motywy omdlenia, konania z miłości, także dużo opisów urody kobiecej. Tematyka erotyczna skupia się na zewnętrznych elementach miłości. Słownictwo o silnym ładunku emocjonalnym ma oddać moc przeżyć, ogromna ilość epitetów. Nie traktuje uczucia poważnie lecz jako zabawę.

Dramaty Szekspirowskie - wyjaśnij zainteresowanie nimi trwające od stuleci

Szekspir na tle literatury renesansowej jest wyjątkiem. Nie podporządkował się trwającej wtedy modzie, która wzorowała się na antyku. Burzył tradycje nakazujące trzymać się schematów klasycznych w budowaniu utworów dramatycznych. Nie przestrzegał jedności czasu, miejsca, akcji, tworząc zupełnie coś innego, nowego bohatera, wybiegał daleko poza swoje stulecie. Dramaty Szekspira są niezwykle nowoczesne, zawierają ponadczasowa tematykę, tworzą bohaterów, którzy wyrażają niepokoje człowieka każdego czasu, nawet człowieka współczesnego. Jest on poetą rzeczywistości. W swych utworach wprowadzając wiele postaci, mówi właściwie o jednej, ukazując jej psychikę, motywy działania, charakter, wewnętrzne zmagania.

Każdy utwór zaczyna się intrygą, która wywołuje inną, ta jeszcze inną, co doprowadza w końcu do katastrofy. Wprowadzając stopniowanie napięcia utwory Szekspira powodują wzrastające zainteresowanie widza. Dramaty te opierają się na konflikcie wewnętrznym, bohatera rozdartego duchową walką i na konflikcie zewnętrznym, to znaczy zwalczających się dwóch przeciwstawnych idei, na przykład miłość Romea i Julii była w konflikcie z nienawiścią dzieląca ich rody.

Główne postacie na ogół same na siebie ściągają wyrok, walcząc z istniejącym porządkiem rzeczy, chcąc urzeczywistnić swe idee. Duże znaczenie w tragedii bohatera ma jakaś siła, która doprowadza do urzeczywistnienia planu, który w rzeczywistości nie jest jego planem. Bohater właściwie działa swobodnie, ale działalność ta sprawia, że staje się on skrępowany i ubezwłasnowolniony, zdany na los i na jakieś dziwne moce. Przykładem jest Hamlet, który wzdryga się przed obowiązkiem zemsty, staje się winnym przelewu krwi i zostaje zmuszony do zemsty.

Głównym tematem Szekspirowskich dramatów jest namiętność. I tak na przykład w "Makbecie" ukazana jest różnorodność ludzkiej duszy targanej niepokojami: żądzą władzy, miłością. Przykład Makbeta świadczy o tym, że ambicja bycia kimś, niszczy czasami człowieczeństwo, sprowadza na drogę zbrodni i okrucieństwa. Dramat mówi też o przemijaniu życia i wartości doczesnych. Szekspir stara się przekazać nam, że człowiek stworzony jest do czynienia rzeczy dobrych i wszystkie odstępstwa od tego muszą doprowadzić do tragicznych skutków, są bowiem wbrew naturze. Zasada ta ujęta jest w słowa Makbeta: "Czyny przeciwne naturze rodzą przeciwny naturze niepokój". Autor starał się to udowodnić na przykładzie Lady Makbet, która nie zdołała udźwignąć ciężaru zbrodni i oszalała. Główny bohater pod koniec życia uświadamia sobie, że było ono bezsensowne. Życie trzeba przeżyć tak, by być nie tylko "rozwrzeszczanym głupcem", ale człowiekiem, który czegoś dokonał, do czegoś doszedł.

W utworach ukazany jest również konflikt między szlachetną naturą, a żądzami, które miotają człowiekiem. Ukazana jest tragedia szalonego człowieka, który za bardzo poddał się namiętności, na przykład Makbet, Otello. Poeta próbuje nam powiedzieć, że powinnością człowieka nie jest bierne poddanie się, tylko walka. Owo słynne "Być czy nie być?"

W "Hamlecie" Szekspira stworzył bohatera pełnego pytań natury egzystencjalnej. Na jego psychice zaważyło zderzenie wyobrażeń o świecie z rzeczywistością. Młody Hamlet uznawał wartość miłości i przyjaźni. To co stało się w jego rodzinie zburzyło jego dotychczasowe spojrzenie na świat. Matka, którą kochał i szanował, dwa miesiące po śmierci ojca wyszła za mąż za jego brata. Jak przekonał się Hamlet, jego ojciec został zamordowany przez nowego męża matki, a więc przez najbliższą rodzinę - przez brata. Te doświadczenia sprawiły, że Hamlet przestał wierzyć w miłość, odtrącił Ofelię, unicestwiał sam siebie. Pytania, które sobie stawia - odejść?, zasnąć?, umrzeć? są pytaniami, które stawia sobie każdy człowiek odczuwający odrębność ideału od rzeczywistości.

W dramacie "Romeo i Julia" jest mowa o uczuciach, które nigdy nie przemijają: o miłości, okrucieństwie, zazdrości, o waśniach. Czasami ich efektem mogą być wielkie tragedie ludzkie.

Dużą rolę w utworach Szekspira, tak jak i w naszym życiu, odgrywa los kierujący człowiekiem. Kontrast między niemocą człowieka a wszechmocą losu najlepiej widać w "Ryszardzie drugim". Przypadek jest czynnikiem doniosłym w życiu każdego z nas. Ludzie mogą tylko zapoczątkować bieg wydarzeń, ale nie mogą wszystkiego przewidzieć i nad wszystkim panować. Przypadek może być przyczyną tragedii, tak jak w utworze "Romeo i Julia", gdy główna bohaterka budzi się z długiego snu o minutą za późno, i nie jest już w stanie zapobiec biegowi wypadków. W utworach Szekspira, tak jak i w życiu jest zło, w najszerszym tego słowa znaczeniu: zły los, złe myśli, zły charakter, złe pobudki, złe otoczenie. Postacie nierzeczywiste, zjawy, wiedźmy, które wprowadza autor, nie są tylko urojeniami bohatera. Maja symbolizować złe wpływy zewnętrzne, złe siły, które nakłaniają człowieka do popełnienia występku. W "Makbecie" spotkanie głównego bohatera z trzema wiedźmami roznieca w nim żądzę władzy. Wiedźmy są symbolem podświadomych marzeń i pragnień bohatera.

Wydaje mi się, że problemy poruszane w utworach Szekspira są zawsze aktualne. Miłość, nienawiść, chciwość, różnice między rzeczywistością a wyobrażeniami, wpływ losu na życie - to przecież dotyczy nas wszystkich niezależnie od wieku, wyglądu, majątku. Dlatego twórca ten ceniony jest od wieków. Jest uniwersalny

"Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego, a dramat antyczny

W roku 1578 ukazała się w Warszawie w druku " Odprawa posłów greckich", wystawiona poprzednio na scenie dworskiej z okazji zaślubin Jana Zamoyskiego z Krystyną Radziwiłłówną. Próbując sił na polu tragedii renesansowej Kochanowski podjął ambitne zadanie literackie, odległe, zdawałoby się od natury jego talentu. "Odprawa..." stanowi dokument zainteresowań poety światem kultury greckiej, wyzyskuje rozmaite wątki antyczne, napisana jest w duchu najbardziej eksperymentatorskich założeń artystycznych renesansu. Lecz jednocześnie stawia problem aktualny i żywo obchodzący ludzi odrodzenia. Jest to problem wzajemnego stosunku moralności obywateli i potęgi państwa, problem obowiązków nakładanych na człowieka przez sytuację historyczną, konfliktu między interesami jednostkowymi a ogólnym. Fabułę dramatu zaczerpnął Kochanowski m.in. z "Iliady". Źródłem była również tzw. "Historia trojańska", duża powieść prozą, przypisywana dwóm uczestnikom wojny o Helenę, Daresowi Frygowi i Diktysowi z Krety. Zaczerpnął z niego tytuł tragedii, zawarty w zdaniu: "Tak ci posłowie wyjechali z dość niedobrą odprawą", gdzie wyraz ostatni znaczy nie odmowę, lecz oficjalne przyjęcie i załatwienie poselstwa. Moment odmowy wydania posłom greckim porwanej przez Aleksandra Heleny zadecydował o wybuchu wojny i przyszłych losach Troi. Główny konflikt stanowi w tragedii starcie się racji Antenora, bohatera kierującego się względem na interes państwa oraz Aleksandra-Parysa, który zatrzymuje porwaną Greczynkę i przez to naraża kraj na niebezpieczeństwo. Starożytna Troja stała się w tym ujęciu przykładem państwa zagrożonego zgubą ze względu na stan moralny obywateli.

W zarysowaniu tła, rozwoju akcji i jej rozwiązaniu Kochanowski umiejętnie stopniował nastrój napięcia. Wprawdzie ostateczna katastrofa nie została w utworze przedstawiona - zastąpił ją pełen ekspresji wieszczący zgubę monolog Kasandry. Jednakże to oryginalne rozwiązanie spełnia taką samą funkcję, jak katastrofa tragiczna ukazana na scenie. Obliczone jest na wywołanie w odbiorcach analogicznych uczuć grozy i współczucia dla bohaterów.

Przebieg akcji obejmuje pięć epizodów, poprzedzonych prologiem , a zakończonych epilogiem. W krótkim prologu Antenor szkicuje sytuację przed odprawą posłów i zapowiada "praktyki", tj. intrygi Parysa, pozyskującego zwolenników, ukazane w epizodzie I, gdy "zacny królewicz" usiłuje jego właśnie przeciągnąć na swoją stronę. Epizod II, rozmowa Heleny z Panią Starą, przygotowuje do epizodu III, wypełnionego obradami jaką dać odprawę posłom, a zakończonego odprawieniem ich z kwitkiem. Reakcję zawiedzionych przedstawia epizod IV, ukazujący "nierządne królestwo i zginienia bliskie"; sens zawartej w słowach Ulissesa groźby demonstruje epizod V, rozmowa Antenora z Priamem, przepołowiona proroctwem Kasandry, którego realność stwierdza krótki epilog, meldunek rotmistrza o wylądowaniu wojska greckiego. Znamienną cechą epizodu V jest bardzo niezwykły zabieg kompozycyjny, który pozwolił poecie wyjść poza obręb "Iliady" i dać obraz zagłady Troi w postaci wróżb Kasandry - uciekł się do tak zwanej antycypacji.

Konstrukcja literacka utworu nawiązuje do tradycji tragedii klasycznej. Przejawia się to w wyborze tematu, w kompozycji (trójjedność) i podziale utworu na episodia, czyli odpowiedniki współczesnych aktów, we wprowadzeniu na scenę chóru. Poeta dba o podniosły ton stylu, naśladuje nawet starożytne wzory wersyfikacyjne wprowadzając w trzeciej pieśni chóru tzw. wiersz biały (bezrymowy).

U współczesnych tragedia nie cieszyła się uznaniem, które zdobyła dopiero w XXw.

Podobieństwa:

Różnice:

Praktyczna filozofia Jana Kochanowskiego i jej źródła

Problemami filozoficznymi zajmowano się już w Akademii Krakowskiej w XV wieku. Wówczas interpretowano dzieła Platona, Arystotelesa, Seneki, Sokratesa, Cycerona, św. Augustyna i innych. Jeszcze większe zainteresowanie filozofią, zwłaszcza starożytną, nastąpiło w okresie renesansu. Znacznie rozwinął się epikureizm, stoicyzm, platonizm i arystotelizm.

Poetą silnie czerpiącym z filozofii antyku był Jan Kochanowski. Znał on teorie filozoficzne Platona, Arystotelesa, Epikura, Horacego, Seneki, stoików. W różny sposób przewija się dawna myśl filozoficzna w utworach poety. Czasem przywołuje on nazwisko mędrca jako wzór do naśladowania, innym razem akceptuje i upowszechnia jego poglądy filozoficzne, może także prowadził polemikę z niektórymi poglądami (np. w trenach). Poeta bardzo wysoko cenił Sokratesa. Widział w nim wzór mędrca, który głosił prawdy etyczne potrzebne każdemu człowiekowi. Przywoływał go kilkakrotnie w swych utworach (np. w elegiach łacińskich). W okresie młodzieńczym poeta najbardziej hołdował filozofii stoickiej. Świadczą o tym takie pieśni jak: "Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko", "Chcemy sobie być radzi", "Serce roście", "Nie masz, nie masz wątpliwości", "Zuzanna", "Wykład cnoty". W pieśniach tych uznawał Kochanowski cnotę za największy skarb człowieka. W pieśni XII z "Księg wtórych" pisał, że "...cnota jest tak bogata (...) ani się też ogląda na ludzkie nagrody. Sama ona nagrodą i płacą jest sobie". Tak więc, za starożytnymi, Kochanowski głosi, że cnota jest wartością niezależną od okoliczności zewnętrznych, przeciwstawioną dobrom materialnym, jako wartość bezwzględna i samowystarczalna, którą Bóg nagradzał będzie ("Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi").

W twórczości Kochanowskiego często pojawia się motyw Fortuny, "kapryśnej pani":

"Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko

Bo to kapryśna pani z przyrodzenia

Często więc rada sprawy swe odmienia.

Nie ufaj w złoto i żadne pokłady,

Każdej godziny obawiaj się zdrady.

Fortuna co da, to zasię wziąć może,

A u niej żadna dawność nie pomoże."

Aczkolwiek pojęcie Fortuny i szczęścia bywa używane w różnych odmianach, to jednak wyraźnie można dostrzec, że pojęcie Fortuny łączy poeta z dobrami materialnymi. Człowiek, który jest świadomy jej zmienności, tego, że może zażądać zwrotu jej darów, chroni się przed jej kaprysami, kierując się wskazaniami cnoty. Przede wszystkim, za stoikami i Cyceronem, zaleca poeta zachowanie równowagi umysłu w chwilach szczęścia i nieszczęścia:

"Stateczny umysł pamiętaj zachować

Jeżli cię pocznie nieszczęście frasować.

Także i w góry nie radzę wylatać,

Kiedy się szczęście z tobą imie bratać."

W innej pieśni mówi: "Lecz na szczęście wszelakie serce ma być jednakie". Tak zabezpieczony człowiek przyjmuje odmianę losu spokojnie, zachowując równowagę ducha. Swój optymizm opiera Kochanowski także na ufności w opiekę Boga:

"Siła Bóg może wywrócić w godzinie,

Kto mu ufa nie zaginie."

oraz na nadziei na zmianę losu:

"Nie porzucaj nadzieje jakoś się kolwiek dzieje

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi

A po złej chwili piękny dzień nadchodzi."

Przedmiotem zainteresowania poety stało się także w tych pieśniach zagadnienie bezpośredniego stosunku Boga do człowieka. Poeta wyraża przekonanie, że losy ludzi toczą się według nieodgadłych praw i z tej perspektywy roszczenia człowieka, by poznać "przyszłe rzeczy", wywołują tylko pobłażliwy uśmiech wszechmocnego Boga:

"Sam Bóg wie przyszłe rzeczy

A śmieje się z nieba,

Kiedy człowiek troszcze

Więcej, niźli trzeba."

Trzeba świadomie uznać granice własnych możliwości poznawczych i pokładać ufność w Bogu. Kochanowski wskazuje drogę do "szczęścia pokojowego" - wewnętrznego pokoju, wewnętrznej niezależności człowieka. Można to osiągnąć, dzięki poprzestawaniu na małym ("złota mierność"), dzięki umiarkowaniu. Także czyste sumienie jest warunkiem "wesela prawego". Pojawia się motyw "szczęścia statecznego". Warunkiem szczęścia jest "uczciwa chudoba", "uczciwe pożywienie". Poeta ceni ponadto zdrowie, życzliwość ludzką (fraszki "Na zdrowie", "Na dom w Czarnolesie"). Kochanowski głosi postawę afirmacji życia - jest więc bliski poglądom Epikura. Jednocześnie filozofię stoicką modyfikuje - nie ma u niego hasła "apathei", co pozwala mu się cieszyć życiem, winem, tańcem, muzyką ( pieśni "Dzbanie mój pisany", "Miło szaleć"). Zarazem głosi w swej filozofii umiar. Wyraża przekonanie, że ideał życia cnotliwego, szczęśliwego można najpełniej zrealizować na wsi. W "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" mówi:

"Wsi spokojna, wsi wesoła,

Który głos twej chwale zdoła?

Kto twe czasy, kto pożytki

Może wspomnieć za raz wszytki?"

a swoje poglądy potwierdza wyjazdem na wieś.

Załamanie się poglądów następuje po śmierci Urszulki. W trenach polemizuje ze stoikami i Cyceronem. Wypowiada przekonanie, że "człowiek nie kamień", a w trenie XIX formułuje pogląd "ludzkie przygody, ludzkie noś".

Myśl o poezji i poecie w twórczości Jana Kochanowskiego

W przedmowie do psałterza pisze: "Tym żeś mi serca dodał żem się rymy swymi, ważył zetrzeć z poety co znakomitszemi / I wdarłem się na skałę pięknej Kaliopy / Gdzie dotychczas nie było śladu polskiej stopy". Ślad odciśnięty na skale Kaliopy to ślad Jana Kochanowskiego, to ślad jego twórczych dokonań, a zarazem jest to znak to znak polskiej stopy, to znaczy, że Polska po raz pierwszy znalazła swoje miejsce na Parnasie, wśród innych krajów Europy, a stało się to dzięki doskonałości dzieł Jana Kochanowskiego. Te, i wiele innych słów wypowiedzianych w różnych utworach świadczą o tym, że miał poeta świadomość swojej wartości, że jest pierwszym polskim poetą, który może równać się z najznakomitszymi poetami, może stanąć obok nich godnie, nawet wobec mistrzów starożytnych. Miał też tę świadomość, że swoją poezją zapewnił sobie sławę nieprzemijającą, a zarazem nieśmiertelność. Mówi o tym w pieśni "Niezwykłym i nieleda piórem opatrzony". Kochanowski zwracając się w niej do swojego protektora i mecenasa, biskupa Myszkowskiego, i parafrazując słynne zdanie Horacego "Non omnis morial", mówi "Mój Myszkowski nie umrę". Poeta z Czarnolasu wierzy podobnie jak Horacy, że sława jego poezji dotrze do najdalszych zakątków świata "O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie, / (...) /Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan mnie poznają". Podobną myśl wyraża w poemacie "Muza", gdzie mówi: "I dawno to opatrzył syn pięknej Latwy, że popiół z mej kości nie będzie wzgardzony". To co mu zabierze wiek dzisiejszy, to z lichwą odda wiek przyszły. Kochanowskiemu nie obcy jest renesansowy pogląd o boskości poety, który przez swoją siłę poetycką osiąga nieśmiertelność. Jego autorem był włoski poeta Marsilio Fizino. W jego interpretacji człowiek stwórca ma naturę Boga pojmowanego jako artifex. Poeta wyraża się w swojej twórczości, a Bóg w akcie twórczym i włada czasem, i może podporządkować sobie naturę. Znajomość tych poglądów wyraża się w pieśniach: "Niezwykłym ...", "Kto mi dał skrzydła". Poeta daje w nich wyraz pełnej świadomości swojej mocy twórczej, a w akcie twórczym ma poczucie swojej boskości. Pojawia się horacjański motyw przemiany poety w łabędzia. Wędrówka poety po kosmosie i motyw podziwu dla panujących. "Kto mi dał skrzydła, kto mnie odział pióry, / I tak wysoko postawił, że z góry wszystek świat widzę, / A sam jako trzeba, tyka się nieba". Tak więc w rozmyślaniach Kochanowskiego o poezji i poecie ta cecha boskości i nieśmiertelności wyrażona zostaje w tej skłonności do przebywania na wysokości i wznoszenia się ku górze. Zarazem to wznoszenie się nad światem to świadectwo wynoszenia się ponad przeciętnych ludzi, przełamywanie ziemskich ograniczeń i przejście do stanu bóstwa. Poeta jako istota nieśmiertelna ma zdolność unieśmiertelniania wybranych przez siebie i tę myśl wyraża wiersz: "Pamiątka Tęczyńskiemu". Tematem utworu jest sława tytułowego bohatera, którego Kochanowski czyni właśnie poprzez swój wiersz nieśmiertelnym, i utrwala jego wizerunek jako człowieka godnego i zacnego. Pisząc o sławie Tęczyńskiego nie jednak pomija własnej osoby i poezji, uznaje swoje rymy za miedź i marmur, które są narzędziem w jego ręku. Symbolem poezji staje się lutnia. W pieśniach porównuje się też do łabędzia, który w czasach renesansu symbolizował nieśmiertelność i sławę, i był świętym ptakiem. Dla Kochanowskiego poezja jest wyrazem istnienia autonomicznej rzeczywistości, gdzie jest bezpieczny nawet wtedy, gry świat przestaje być harmonicznym ładem ("Pieśń o potopie"). Poezja to teren ucieczki, radości, więc Kochanowski mówi wiele o przyjemności tworzenia, o rozrywce jaką znajduje pisząc swoje dzieła.

"Ja inaczej nie piszę, jeno jako żyję,

Pijane moje rymy bo i sam rad piję".

Kochanowski opiewał poezję pełną życia, wprowadzał codzienność do utworów lirycznych, głosił prawo literatury do podejmowania różnych tematów, bliska jest mu zasada: "Nic co ludzkie nie jest mi obce". Kochanowski ma świadomość że jako poeta - jednostka bogatsza od innych ma inne usposobienie, potrzeby, i nie posiada takich samych cech jak inni. Przyjemności duchowe są dla niego trwalsze. Dar tworzenia, który posiada, odcina go od innych ludzi, mimo iż przebywa pośród nich jest samotny. To osamotnienie nieśmiertelnego wśród śmiertelnych. Daje tego wyraz w utworze "Sobie śpiewam a muzą": "Bo kto jest na ziemi kto by serce chciał ucieszyć pieśniami memi". Tak więc poeta skupia w sobie boskość tworzenia i nieśmiertelność, które łączy ze swoją sławą, oraz samotność i duchowy arystokratyzm. Jan Kochanowski, poeta renesansowy, w przeciwieństwie do twórców średniowiecznych głoszących zasadę "Ad majore dei gloria", zaakcentował swoją podmiotowość i niepowtarzalność. W swoich utworach wiele miejsca poświęcił dwoistości natury poety. W "Niezwykłym ..." występuje poeta złożony z dwóch członów: z natury ludzkiej i poetyckiej; pospolitej i niezwykłej. Ta druga dominuje w nim, wznosi się nad światem, a pierwsza włącza go do wspólnoty, wyraża się w przynależności poety do społeczeństwa. Poeta czuje się obywatelem odpowiedzialnym za los kraju, swymi czynami łączy się z rodakami. Jednak ludzka natura prowadzi go do upadku, który wyrażają "Treny". Unieśmiertelnia się i cierpi. W trenie IX mówi: "Nieszczęśliwy ja człowiek, który lata swoje na tym stracił, żem ujrzał progi Twoje,. Teraz nagle ze stopniów ostatnich zrzucony i między insza jeden z wielu policzony".

Bóg i natura w twórczości Jana Kochanowskiego

Kochanowski był katolikiem, nie ma co do tego wątpliwości, łączyły go jednak pewne związki z protestantyzmem. Studiował na uniwersytecie w Królewcu, ośrodku myśli luterańskiej. Jego protektorem był książe pruski Albrecht, który subsydiował mu studia. Protestanci próbowali pozyskać młodego poetę dla reformacji. Kochanowski pozostał katolikiem, pozostały w nim jednak pewne sympatie protestanckie. Ujawniają się one bardzo wyraźnie w łacińskich elegiach. Jeden z jego pierwszych utworów, hymn: "Czego chcesz od nas panie?" został przysłany z Paryża na zebranie szlachty protestanckiej.

W twórczości Kochanowskiego wyraźnie brak rysów wyznaniowych. W modlitwach zwraca się do Boga, nie ma jednak w jego utworach kultu maryjnego, kultu świętych. Dwa z największych utworów: "Oko śmiertelne Boga nie widziało" i "Czego chcesz od nas panie" to modlitwy uniwersalne, mogą być wielowyznaniowe. Z wczesnej fazy twórczości Kochanowskiego pochodzi poemat Zuzanna podejmujący wątek biblijny. Jest to utwór mówiący o boskiej opatrzności, a także o wartości cnoty. Szczególnie obecny jest Bóg i integralna z nim natura w pieśniach. Co jest charakterystyczne, utożsamiał Boga z naturą, i jest w tym bliski panteizmowi. Widział Boga w pięknie stworzenia, postrzegał go jako stwórcę-artystę, który obecny jest w swoim dziele. Czasami Boże dzieło stworzenia nazywa " Boskim widowiskiem mistrzyni natury". W ten sposób jego spojrzenie staje się bardziej laickie, co nie znaczy ateistyczne. Laicyzm XVI wieczny nie oznacza ateistycznej postawy, można go określić jako sposób przeżywania stosunku człowieka do boga, poza granicami wyznaczonymi przez kościół lub zbór. W pieśni 25 ksiąg wtórych (Czego chcesz...), Bóg nie mieści się w ramach ściśle określonej doktryny, ani katolickiej, ani protestanckiej, jest Bogiem poza kościołem, istnieje przede wszystkim w naturze, w dziele sprawczym, "Kościół cię nie ogarnie, wszędy pełno ciebie.". Bóg nie potrzebuje darów, gdyż sam jest dawcą dobrodziejstw. Znawcy literatury twierdzą, że na jego pojmowanie Boga miały także wpływ poglądy starożytnych, wpływy Cycerona, "Mechanizmem świata kieruje artysta stwórca, który zarazem istnieje w swych doskonałych dziełach i przejawia się przez ich byt". Hymn jest pochwałą niewidzialnego Boga poprzez pochwałę widzialnego świata, jest całym poematem o sztuce, artyście i jego dziele. Artystą jest Bóg w znaczeniu Deus-faber (rzemieślnik). Renesans bardzo wysoko cenił rzemiosło artystyczne i stawiał je wyżej niż sztuki artystyczne. Istniał wtedy pogląd, że należy naśladować to co istnieje, natomiast rzemieślnik tworzy z niczego. I właśnie w tym sensie traktuje Boga jako faber, stworzył coś z niczego, dzieło artystyczne. Świat stworzony przez Boga jest piękny a właśnie estetyka wyraża przekonanie, że piękno jest najwyższym dobrem i polega na układzie i proporcjach. Renesansowa estetyka rozróżnia pojęcia piękna i rzeczy pięknych. Przedmioty są rzeczami pięknymi, ale nie mogą być piękne, bo piękno jest doskonałością substancyjną, polega na proporcji, harmonii, blasku, współmierności elementów. Pięknem jest cnota. Pieśń "Czego..." wyraża właśnie to przekonanie, że piękno świata, dzieło Boga polega nie na urodzie poszczególnych elementów, ile na harmonii z zgodnym porządku części.

Poeta dostrzega także analogię między cyklem pór roku a losami człowieka, "Serce roście", "Nie porzucaj nadzieje". Życie ludzkie różni się od tej cykliczności jedynie tym, że ma swój kres, zaś kołowrót natury trwa nieprzerwanie. W życiu ludzkim po złych okresach następują dobre. Czasami utożsamia Kochanowski naturę z prostotą, pierwotnością i jakby ze świata pierwotnej natury wywodzi się łącząca ludzi miłość, oparta na zgodzie, wzajemnym zrozumieniu, konstruktywnym działaniu. Przykładem są "Elegie", także "Pieśni", np.: "Pieśń świętojańska o sobótce", która jest poetyckim poglądem na naturę w życiu człowieka. Pokazuje jak można odnaleźć sens życia, utracony spokój w codziennym kontakcie z przyrodą. Najlepszym tego potwierdzeniem jest rezygnacja poety z kariery politycznej i powrót do Czarnolasu.

W twórczości Kochanowskiego, a szczególnie w pieśniach, znajduje się omówienie zagadnienia boskiej opatrzności oraz bezpośredni stosunek Boga do człowieka. Poeta wyraża przekonanie, że losy ludzi łączą się ze sobą według nieodgadłych praw, to też roszczenia człowieka by poznać "przyszłe rzeczy" wywołują tylko pobłażliwy uśmiech wszechmocnego Boga. Trzeba świadomie uznać granicę swoich możliwości i "nadzieję pokładać w Bogu".

Pieśń IX,ks1:

"Prózno ma mieć na pieczy

śmiertelne wietrzne rzeczy"

Pieśń XIV,ks1

"Przypadków dalszych żaden z nas nie zgadnie

prózno myśleć o tym

Co z nami będzie potym

W godzinie Bóg wywróci wszystko."

Pieśń IX,ks 2

"Siła Bóg może wywrócić w godzinie,

A kto mu kolwiek ufa nie zginie"

Obok zagadnienia ładu moralnego i boskiej opatrzności często pojawia się w utworach Kochanowskiego temat bożej sprawiedliwości. Podstawowa jej zasada została tu uwikłana została najwyraźniej przeczące jej obserwacje naszej rzeczywistości. Dręcząca zasada ludzkiej egzystencji jest jednym z podstawowych tematów twórczości Kochanowskiego. Oto fragment wypowiedzi Heleny z "Odprawy posłów greckich": "Przebóg, więcej złego na tym świecie niż dobrego", a w "Oko ..." mówi poeta że często ci którzy "świat powolnym mają" dzieje się lepiej niż sprawiedliwym. W elegii "Do Firleja" Kochanowski zdaje się mówić, że ponieważ Bóg jest, musi więc być sprawiedliwy, jednak widzimy często, że cierpi cnotliwy a występny opływa w dostatki. Próbę rozstrzygnięcia tego dylematu dokonuje na płaszczyźnie religijnej. Pogląd Kochanowskiego w tej kwestii doskonale wyraża powiedzenie "Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Poeta mówi: "Panie jako bardzo błądzą, którzy cię niedbałym sądzą". Wierzy że wypełnienie się zasad boskiej sprawiedliwości, wyrównanie krzywd nastąpi w zaświatach.

Dziełem w pełni religijnym jest: "Psalm Dawidowy". Widać w nim chęć uwielbienia stwórcy jako doskonałego w swoich dziełach. Tłumaczy psalm z łaciny i robi to z pietyzmem człowieka wierzącego, rozkoszą artysty i sumiennością filologa. Kleiner mówi: "Kochanowski świetnie wczuł się w bogactwo liryki religijnej psalmów, a modlitwy które stworzył na podstawie biblijnej, są jego, wyrażają potęgę i moc Boga".

Niekiedy Bóg traktowany jest antropomorficznie, np. "z twoich rąk". Nazywa go: "Myśl, która niebem toczy". Bóg pojawia się jako wieczna myśl śmiejąca się z ludzkich poczynań: "Człowiek, boże igrzysko", "Bo co tak mądrze człowiek począł sobie, żeby się Bóg nie musiał śmiać jego osobie", stwórca pojawia się jako reżyser świata.

Kryzys wiary następuje po śmierci Urszulki. Jest to kres przeświadczenia o porządku rzeczy, pojawia się nieznajomy wróg, który "miesza ludzkie rzeczy, nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy". Jest on odwróceniem przyjaznej człowiekowi sprawiedliwości. Kontekst trenów wyjaśnia, że nieznajomy wróg to los, fatum, który w polszczyźnie XVI wiecznej mógł oznaczać diabła. Ostatecznie jednak następuje w trenach ukorzenie się przed Bogiem i wyrażone zostaje przekonanie, że skoro złudna okazała się nadzieja na pomoc rozumu, "jednakże Bóg sam mocen hamować". Tren XVIII jest modlitewnym, utrzymanym w formie psalmu - apelu do Boga o litość. Kochanowski odwołuje swoje wcześniejsze bluźnierstwa, "Wielkie są przed tobą występki moje, lecz miłosierdzie twoje przewyższa wszystkie złości, użyj dziś Panie nade mną litości". Takie ukojenie przynosi mu wiara dziecinna, którą zaszczepiła w nim matka, i dlatego jej postać pojawia się w trenie XIX poeta dochodzi do wniosku, ze "jeden jest pan smutku i nagrody".

Kochanowski był bardzo tolerancyjny w swej religijności, uważał że przekonania religijne są sprawą osobistą. Chrystus pojawia się tylko raz we fraszkach. Bóg u Kochanowskiego to stwórca-artysta, potem filozoficzna "Wielka Myśl", staro testamentowe "Bóg i pan", oraz wreszcie opatrzność bliska człowiekowi. Religijność Kochanowskiego ograniczała się przede wszystkim do kontemplacji i refleksji wokół najogólniejszych prawd wiary. Poeta podkreślał dobrotliwość stwórcy, dawał wskazówki, jak trzeba żyć cnotliwie.

"Ludzkie przygody, ludzkie noś" - Treny jako świadectwo przygód człowieka myślącego epoki renesansu.

Treny są ostatnim z wielkich dzieł Jana Kochanowskiego. Powstały później niż fraszki, pieśni, psałterz. Dość powszechna jest opinia, że to najwybitniejsze dzieło w dorobku poety, ukoronowanie twórczości. Uważa się także, że jest to jej podsumowanie, a zarazem wszechstronna polemika, a ściślej autopolemika z podstawowymi założeniami własnej filozofii. Treny są pamiętnikiem cierpienia oraz zrodzonych z tego cierpienia przemyśleń i przewartościowań, są więc ważnym świadectwem przygód człowieka myślącego epoki renesansu. Stosunkowo niedawno zauważono, że treny są dziełem złożonym, wielowarstwowym, do niedawna odczytywanym jako poezja ojcowskiej miłości i bólu. W interpretacji dominował wątek osobisto-rodzinny, natomiast w nowszych badaniach kierunek zainteresowań krytyki przesunął się w stronę problematyki filozoficznej i ogólnoludzkich refleksji wpisanych w to dzieło. Treny są świadectwem załamania się poglądu. renesansowego i kryzysu filozoficznego. Treny przynoszą odwołanie dawnego "wyznania wiary" zawartego w pieśniach, zaprzeczenie filozoficznych i religijnych aspektów światopoglądowych człowieka renesansu. Z bolesną ironią traktuje poeta mądrość najwyższą obok cnoty wartości humanistycznych koncepcji człowieka, który pisał swoje wcześniejsze dzieła ( "Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi" ). W trenie IX poddaje w wątpliwość wartości mądrości, która, jak głosił wcześniej, ma uzbroić człowieka przeciw wszystkim przeciwnością losu. Jest to przede wszystkim polemika z tezami stoików, a głównie z ich popularyzatorem "Alpinem wymownym" (tren XVI), czyli Cyceronem. W trenie IX przywołuje poglądy Cycerona po to, by pokazać ich nieskuteczność. Mądrość, która zdaniem Cycerona wykorzenić wszystkie smutki, jak ironizuje poeta "nieledwie może uczynić człowieka aniołem", okazuje się zdaniem Kochanowskiego nieprzydatna i złudna w obliczu nieszczęścia. Tak więc polemika ze Stoikami jest zarazem polemiką z własną recepcją stoicyzmu. Kochanowski zdaje się mówić, że w obliczu śmierci i cierpienia wszystkie poglądy i ideały okazują się złudne, chociaż wydają się być oparte na najbardziej niewzruszonych postawach: na ładzie moralnym i religijnych dogmatach. W kontekście trenów zarówno ład okazuje się złudzeniem, jak również religijne dogmaty tracą wartość pewników, zostają opatrzone znakami zapytania.

W trenie X ukazane są wątpliwości i pytania dotyczące ważnych dla Kochanowskiego poglądów religijnych, tj. życia pozagrobowego. Można powiedzieć, że dla tego trenu fundamentalne staje się pytanie: "Dokąd duch idzie z ciała?" Zrozpaczony ojciec poszukuje córki w różnych regionach wszechświata, w różnych sferach metafizycznych. Nurtuje go pytanie dotyczące ludzkiego istnienia nieśmiertelnej duszy, istnienia ludzkiego cierpienia. Pada pytanie: "Gdziekolwiek jesteś, jeśliś jest?"

Tren XI zawiera gorzkie stwierdzenie "fraszka-cnota", rzecz bez wartości znaczenia. Zostaje więc tu zakwestionowane określenie cnoty jako nieprzemijającej, niezniszczalnej. Łączy się to z poddaniem w wątpliwość podstawowej zasady ładu moralnego, tj. Bożej sprawiedliwości. Poeta pyta: "Kogo kiedy pobożność jego ratowała, Kogo dobroć przypadku złego uchowała?". Pojawia się nieznajomy wróg, który "miesza ludzkie sprawy", przez wielu krytyków interpretowany jako szatan, synonim złej mocy. Krytycy dostrzegają także podobieństwo z Wielką Improwizacją. W obu przypadkach występują gorzkie doświadczenia życiowe, ojciec pozbawiony córki, aresztowany człowiek, przedmiot refleksji o losie człowieka, ludzkiej egzystencji, o prawach nimi kierujących. Łączy oba utwory bunt przeciwko niebu i Bogu, Konrad prawie nazywa go carem. W obu przypadkach cierpienie prowadzi do bluźnierstwa. Wyraża też poeta zwątpienie w możliwości poznawcze rozumu ludzkiego ( "Sny ludzkie, sny płoche nas bawią" ). Tak więc treny są przyznanie się poety myśliciela do porażki, bezskuteczności własnych rad znanych z wcześniejszych utworów, świadectwem rozczarowania się do filozofii. Treny są pełne ducha polemiki i konfrontacji. Polski poeta zarzuca Cyceronowi w trenie XVI rozbieżność między słowem a czynem: "Wywiodłeś wszystkim, nie wywiodłeś sobie, / Łacniej rzec widzę, ni li czynić tobie.". Kochanowski twierdzi, że pisać o smutku i cierpieniu łatwo pisać, gdy świat mamy "po wolnej". Z tych przesłanek wywodzi się w trenach przyznanie ludzkiego prawa do łez i rozpaczy. W jednym z trenów dowodzi, że:" Jemu w smutku żałowanie jest prawem człowieka", któremu "mocowanie się z przyrodzeniem nie może przynieść ulgi". Jest to zarazem polemika z zasadą: "Prózno płakać" i poglądem Cycerona, że smutek i łzy nie przystoją mężczyźnie. Poeta odpowiada w trenie XVII Cyceronowi "Próżne są ludzkie wywody, żeby szkodą nie zwać szkody /(...)/bo mając zranioną duszę, rad i nie rad płakać muszę". Głosi więc poeta obronę ludzkiego prawa do płaczu i boleści, a także formułuje nową tezę, że "Człowiek nie kamień". Wyraża on przekonanie, że człowiek jest uzależniony nie tylko od kaprysów fortuny, ale także od własnej świadomości. "Człowiek nie kamień, / I jako się stanie fortuna, / Takich myśli nas nabawi". Przedstawia tezę, że psychika ludzka nie jest raz na zawsze ukształtowana, reakcje człowieka są zmienne, zmieniają się też okoliczności życia..

Cykl trenów opowiada nie tylko o kryzysie światopoglądu, ale o poszukiwaniu nowego ładu i odbudowie nowego światopoglądu. Istotnym elementem jest tren XVII. Rozpoczyna się od zdania: "Pańska ręka mnie dotknęła", a kończy się stwierdzeniem, że skoro złudna okazała się nadzieja na pomoc rozumu, to cierpienie Bóg tylko może hamować. Stąd tren XVII jest modlitewnym psalmem, prośbą do Boga o litość. Zaczyna się pełne strachu wyznanie: " My nieposłuszne Panie dzieci twoje", oraz uznaniem swoich grzechów: " Wielkie przed tobą są występy moje", a kończy błaganiem o litość: "Użyj dziś panie nade mną litości". Kochanowski odwołuje swoje bluźnierstwa, odżegnując się od sporu z Bogiem. Tren XIX albo Sen jest próbą uzdrowienia się, pocieszenia, odbudowania dążenia do uspokojenia . Pojawia się tu wiele pocieszeń zgodnie z antyczną konwencją, a więc po pierwsze refleksja o zbawczym działaniu czasu, które daje uwolnienie od cierpienia, przywrócona wiara w życie pozagrobowe (śpiącemu poecie ukazuje się matka z Urszulką). Trzecia refleksja, której źródłem jest stwierdzenie: "wspólnej doli człowieczej", pewnej powszechności praw ludzkiej egzystencji. Tren XIX przywraca znaczenie rozumowi , Potwierdza wartość zdobytej mądrości, wartość cnoty. Tren zamyka bardzo istotne dla nowej filozofii stwierdzenie o konieczności przygotowania się na " oboje fortunę" i zarazem zawarta jest tutaj praktyczna wskazówka jak w świecie podległym Fortunie postępować. Udziela nauki: " Tego się synu trzymaj, a ludzkie przygody ludzkie noś. / Jeden jest pan smutku i nagrody." Tak więc w tej nauce zawarty jest nakaz znoszenia ludzkiej doli po ludzku, z godnością, ze zrozumieniem, że ludzką rzeczą jest i radość i cierpienie. Nakaz ten jest zarazem odwrotnością formuły wyrażonej w pieśniach: "Na szczęście wszelakie, serce ma być jednakie". Kochanowski wbrew Cyceronowi przyznaje prawo do płaczu i rozpaczy. W trenach rozwinął się nurt człowieka, wyjątkowo obecny w twórczości Jana Kochanowskiego. Zostaje zdegradowany przez cierpienie i staje się jednym z wielu. A zarazem degradacja człowieka wyjątkowego prowadzi poetę do odzyskania przez niego pełni człowieczeństwa.

Treści patriotyczne w utworach Jana Kochanowskiego i kazaniach Piotra Skargi

Poglądy polityczne Jana Kochanowskiego mają gruntowną podbudowę filozoficzną, opierają się na znajomości dzieł starożytnych filozofów: Sokratesa, Platona, Cycerona, Horacego. Poeta wypowiada w utworach troskę o losy Rzeczypospolitej, wzywa do działań gwarantujących istnienie i pomyślność państwa oraz przedstawia swoją koncepcję państwa i obywatela.

Pierwszy drukowany utwór polityczny "Zgoda" powstał ok. 1562 roku. Apeluje w nim Kochanowski o jedność Polaków, wzywa do zgody narodowej "bowiem zgoda to stróż Rzeczypospolitej, zdrowie i obrona". Niezgoda wewnętrzna jest wielkim zagrożeniem, niszczy prawo, udaremnia jego działanie, niszczy wolność, otwiera bramy nieprzyjacielowi, który dla opanowania państwa nie będzie potrzebował zbroi. Państwo gdzie panuje niezgoda jest bezbronne. To idea zgody jako czynnika niezbędnego dla istnienia państwa i warunkującego jego pomyślność, pojawia się w dialogu "Wróżki" - rozmowa plebana i ziemianina. Pleban mówi: "Upadają Rzeczypospolite jako i każda rzecz wszelka albo prze wewnętrzną albo prze zwierzchnią przyczynę. Zwierzchnią przyczyną jest gwałt, lubo nieprzyjaciel. Wnętrznych zda się być więcej, ale wszystkie niemal jak strumienie do głównej rzeki, tak do niezgody się ciągną za, którą Rzeczpospolite niszczeją. Według Kochanowskiego brak wewnętrznej ugody jest główną przyczyną upadku państwa. Dlatego tak wiele miejsca w swoich utworach poświęca na wyjaśnienie istoty zgody. Zgodę w państwie łączy poeta z cnotą. Na czym polega cnota człowieka i obywatela wyjaśnia w wielu utworach. Człowiek cnotliwy kieruje się nakazami rozumu. Kochanowski idzie tu tropem stoików, Horacego, Sokratesa. Cnotliwy człowiek ujarzmia "mocarki dziwne" - wymienia je poeta w poemacie "Satyr". Są nimi: "bystra popędliwość, żądza niesyta, bojaźń mdła, radość niepokryta, żałość smutna". Ze wszystkich tych afektów najgorsze zdaniem poety jest łakomstwo. "Stąd fałsze, stąd trucizny, stąd mordy, stąd zdrady nad pany własnymi i podawanie zamków i miast w ręce nieprzyjaciół". Jeżeli władca dostaje się w ręce ludzi chciwych, łakomych to sprawiedliwość staje się "przedajna". Cnotę niszczy także dążenie do zbytku, przesadna ambicja. Te wszystkie "mocarki dziwne" człowiek cnotliwy musi zniszczyć w sobie kierując się rozumem. Kochanowski mówi, że kto przy pomocy rozumu odróżnia dobro od zła, staje się prawym obywatelem, potrafi troszczyć się o dobro państwa. Taki człowiek prowadzi życie w pełni ludzkie. W pieśni XIX księgi wtóre Kochanowski dowodzi, że "Bóg dał człowiekowi rozum i mowę, bo nie chciał go położyć równo z bestyjami". Rozum pozwala uczynić życie prawdziwie ludzkim. Takie postępowanie prowadzi do nieba, zapewnia wieczną sławę. W tej pieśni poeta mówi o myślach godnych człowieka, są one ważne i na ziemi i w niebie. Myśli godne człowieka każą mu służyć dobru ogólnemu, są to myśli skierowane ku wspólnemu dobru. Kierowanie się nimi prowadzi do poczciwej sławy.

"Służmy poczciwej sławie, a jako kto może niech

pożytku do pożytku dobra wspólnego pomoże"

Konkludując można powiedzieć, że za życie zgodne z rozumem, a więc cnotliwe, prowadzące do nieba, Kochanowski uważa życie poświęcone dla dobra ojczyzny. "A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym co służą ojczyźnie". Kochanowski ma świadomość, że nie wszyscy ludzie mają jednakowe możliwości działania na rzecz ojczyzny. W pieśni XIX charakteryzuje dwie drogi służby ojczyźnie: pierwsza droga; oręża, tą drogą może pójść ten komu Bóg dał serce i siłę po temu, druga droga; przeznaczona dla tego komu dowcipu równo z wymową staje. "Niech szczepi między ludźmi dobre obyczaje Niechaj czyni porządek, rozterkom zabiega Praw ojczystych i pięknej swobody przestrzega"

Każdy człowiek w państwie ma wypełniać swe obowiązki, troszczyć się o dobro państwa zgodnie ze swoim powołaniem. Opierając istnienie i dobro państwa na moralnej postawie obywateli Kochanowski wiele miejsca poświęca wychowaniu młodzieży, postawie obywatelskiej władzy i władców. Kochanowski podobnie jak Platon nie zachwycał się demokracją (szlachecką). Obawiał się wybujałego indywidualizmu szlachty, samowoli, prywaty, sobiepaństwa. Według niego łatwo w takim państwie o utratę dobra zasadniczego jakim jest dobro państwa. Podobnie jak u Platona u Kochanowskiego dobro państwa jest dobrem najwyższym. W pieśni "O spustoszeniu Podola przez Tatarów" poeta boleje nad krótkowzrocznością szlachty, która pozwala na grabienie ziemi. Wyraża bardzo pesymistyczną myśl, że Polak nową przypowieść kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi. Formułuje postępową myśl o obronności państwa - powołanie stałej armii.

Kochanowski był zwolennikiem ustroju monarchistycznego, o silnej władzy królewskiej. We "Wróżkach" pleban powołuje się na słynne zdanie Homera "źle gdzie ich wiela rządzi, jeden król niechaj rządzi", a ziemianin dodaje "lepiej by mało, a mądrych". Władcy stawia Kochanowski bardzo duże wymagania w słynnym stassimonie "Odprawy posłów greckich" - kreśli wzór władcy: powinien być dobrym wodzem, mającym autorytet. Musi być wzorem dla poddanych, cnotliwy, sprawiedliwy, mądry. Swoje przemyślenia na temat państwa zawarł Kochanowski w "Odprawie posłów greckich". Dramat ten określa się jako dramat o państwie i moralnej odpowiedzialności jednostki. Przyczyn upadku państwa wymienia Kochanowski wiele (na przykładzie Troi):

  1. niewłaściwa postawa króla - ukrywa świadomie winę syna, nie wierzy, że zatrzymanie Heleny grozi wojną

  2. zaniedbywanie wychowania młodzieży, na ten temat wypowiada się Ulisses, w swym monologu "Nie rozumieją ludzie, ani w tym czują, jaki to wróg szkodliwy w Rzeczypospolitej - młódź wszeteczna"

  3. lekceważenie prawa - nikt się tym nie przejmuje, tylko Antenor podkreśla, że Parys złamał prawo gościnności. Mówi o tym Ulisses:

"O nierządne królestwo i zginienia bliskie

Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość

Ma miejsce, ale wszystko złotem kupić trzeba"

  1. brak czci dla rozumnych i cnotliwych - Antenor nie cieszy się szacunkiem, jego rozumne argumenty są wyszydzane, posądzony zostaje o tchórzostwo.

Za winę Parysa odpowiedzialność ponosi całe państwo, ponieważ państwo stworzyło takie warunki, że Parys mógł łamać prawo. Tak więc pomyślność państwa wynika z cnoty obywateli, ale państwo zarazem musi wymóc na obywatelach tę cnotliwość, wprowadzając takie prawa, by byli cnotliwi.

"Odprawa posłów greckich" nie jest dramatem o Polsce, ale o Troi i jest uniwersalna w swej wymowie (Kochanowski stworzył ją za Erazmem z Rotterdamu). Antenor początkowo przeciwstawiał się wojnie, ale kiedy staje się ona nieunikniona to namawia do wypowiedzenia działań wojennych. "Odprawa ..." mówi o tym, że Polaków nie musi czekać los Troi, gdyż mają dobrego króla, obdarzonego zaletami, i jeśli się przemogą to wrócą do świetności.

Do grona twórców epoki renesansu, którym na sercu leżało prawdziwie pojmowane dobro kraju, należy zaliczyć Piotra Skargę - wielkiego patriotę i znakomitego pisarza, autora nieśmiertelnych "Kazań sejmowych". Podobnie jak i jego poprzednicy, widząc wzrost prywaty, szerzącą się samowolę, niezgodę i anarchię, zaklina naród do poprawy i miłości w imię Boga. Uczestnik wielu sejmów, w swych kazaniach gromi grzechy nie tylko przeciw Bogu, ale i przeciw ojczyźnie: osłabienie władzy królewskiej, majestatu, niesprawiedliwe prawa.

Kazań sejmowych jest osiem. Zdaniem autora Polska zapadła na sześć chorób co rychło może spowodować upadek państwa. Pierwsza choroba - "nieżyczliwość ludzka ku Rzeczpospolitej i chciwość domowego łakomstwa" - wynika z prywaty i samowoli. Magnaci dają tylko o swoje domostwa, o potęgę swoich rodów - nie są zainteresowani ojczyzną i wprowadzają ją w przepaść. Zarzuca im, że ich serca są złodziejskie. Druga choroba "niezgoda i roztyrki sąsiedzkie" także osłabia Rzeczpospolitą. Krytykuje niezgodę na sejmach i zabieganie o własne interesy, kłótnie, rozchodzenie się bez ustaw i to wszystko w urzędzie rządzącym państwem. Trzecia "naruszenie religii katolickiej i przesada heretyckiej zarazy" mówi o reformacji pogłębiającej rozbicie społeczeństwa polskiego i jego dalsze osłabienie. Czwarta "dostojności królewskiej i władzy osłabienie" - krytykuje sejmowładztwo w Polsce. Rozpolitykowanie szlachty, postuluje natomiast utworzenie silnej monarchii z rządami w jednym ręku. Krytykuje złotą wolność szlachecką, tłumacząc, że prowadzi do anarchii i upadku państwa. Piąta "prawa niesprawiedliwe" - podobnie jak Modrzewski postuluje zniesienie praw niesprawiedliwych i zrównanie kar dla przedstawicieli wszystkich stanów. Szósta "grzechy i złości jawne, które się przeciw Panu Bogu podniosły i pomsty od Niego wołają" - zarzuca posłom i senatorom, jako przedstawicielom narodu cały szereg zbrodni względem matki-ojczyzny i społeczeństwa: brak sprawiedliwości i szybkiego wymierzania kar, lichwę zbytki, brak miłości do ojczyzny oraz wyzyskiwanie sierot przez złych opiekunów.

"Kazania sejmowe" - największe arcydzieło wymowy kaznodziejskiej, zawierały w sobie wszystko to co było mądrego, szlachetnego i świętego w naszej literaturze patriotycznej XVI wieku. Są jakby zbiorem wszystkich zarzutów wysuwanych przez światłych ludzi, którzy widzieli tragedię. Niestety ich głos pozostał bez echa i Polska coraz szybciej sunęła po drodze ku całkowitej anarchii, a w dalszej perspektywie do utraty niepodległości.

Program polityczny Andrzeja Frycza Modrzewskiego - ojca polskiej myśli demokratycznej

Należał do galerii pisarzy politycznych złotego wieku ale był pisarzem politycznym w całej swej działalności. Tworząc dzieło poświęcone problemom państwowym szedł torami wytyczonymi przez starożytnych. Przywołuje traktaty: Platona - "Państwo", Arystotelesa - "Polityka" i Cycerona. W dobie humanizmu sprawy państwa podejmuje Erazm z Rotterdamu w dziele "Wychowanie władcy chrześcijańskiego" i w "Pochwale głupoty" oraz Machiawelli w "Książe"

Działalność pisarska Modrzewskiego trwała od 1542 r. do 1569 r. - 27 lat. Główne dzieła to: "Łaski, czyli o karze za mężobójstwo" oraz "Kilka jeszcze mów o karze za mężobójstwo" i "Mowa Prawdomówcy Parepatetyka". Główne dzieło - "De republica emendanda" - "O naprawie Rzeczpospolitej" składa się z pięciu ksiąg: "O obyczajach", "O prawach", "O wojnie", "O kościele", "O szkole". Całość ukazała się za granicą w Bazylei.

Księga pierwsza.

Księga pierwsza dotyczy obyczajów - rozumiał przez to zasady moralne jak i działalność społeczną. Postawił ją na pierwszym miejscu przed prawami. Zwracał się w niej do szlachty, senatu, narodu, chcąc aby każdy służył Rzeczpospolitej "jako kto może", a staranie się o Rzeczpospolitą "dowcipem i radą" uważał za najlepszą drogę ku temu. Wyraża myśl taką jak Kochanowski - wzywa do służby ojczyźnie.

W rozdziale pierwszym księgi pierwszej pisarz za Arystotelesem ("Polityka") traktuje ojczyznę jako ciało, a ciało, które ma być nienaruszone obejmuje również dobro i godność Rzeczpospolitej. Podstawą dobra i godności ma być uczciwość obyczajów, surowość sądów i dobre rzemiosło wojenne. Aby uzasadnić znaczenie obyczajów w życiu państwa powołuje się na starożytnych autorów.

Aby osiągnąć dobre obyczaje należy od początku dobrze wychowywać dzieci - w dobrych obyczajach. Powołuje się na Owidiusza, radzi sławić cnotę, piętnuje zepsucie dobrych obyczajów. Modrzewski pisał swe dzieło, gdy coraz częstsze szkoły nie wyparły jeszcze wychowania na dworach magnackich. Piętnował także próżniactwo i marnowanie czasu.

Jak wielu teoretyków państwa zajął się zagadnieniem przymiotów dobrego władcy. Idąc śladem Platona Modrzewski postuluje by najważniejszym przymiotem władcy była mądrość. Tę zaletę - główną zaletę władcy - wymienia przed innymi cnotami t.j.: umiarkowanie, sprawiedliwość, hojność, męstwo. Wskazuje królowi różne sposoby służenia ojczyźnie tzn. poddanym, a także mówi o konieczności opieki nad nimi. Zaleca Modrzewski objeżdżania kraju, a także nadzorowanie wyższych urzędników. Jak większość reformatorów był zwolennikiem surowych obyczajów - dlatego proponuje powołanie urzędu kontroli w państwie stojącego na straży dobrych obyczajów. Urząd ten pilnowałby dobrych obyczajów w różnych przejawach życia począwszy od spraw małżeńskich poprzez uczciwość w handlu , walkę z próżniactwem i pijaństwem, a skończywszy na unormowaniu praw w państwie. Potępia próżniactwo, proponuje aby ludzi niezdolnych do pracy zamknąć w przytułkach dla ubogich. Wyróżnia dwie grupy ludzi ubogich: ci, których ubóstwo jest niezawinione i tym współczuje; ci, którzy są sami sobie winni: pijacy i próżniacy. Wiele miejsca poświęca samej szlachcie - "Prawdziwe szlachectwo nie tyle polega na świetności przodków i na starożytności herbów ile na cnocie." Powołuje się na autorytet Arystotelesa, który twierdzi, że starożytne szlachectwo opierało się na cnocie i majętnościach. Twierdzi, że szlachectwo zdobywa się uczynkami, zaś odziedziczone "po mieczu i po kądzieli, a pozbawione uczynków obraca się w pospolitiść i hańbę". Zapytywał "Cóż (...) jeśli nie cnota nadała szlachectwo starożytnym Scypionom, Cezarom, Pompejuszom. Cóż jeśli nie cnota uczyniła sławnymi imiona naszych Tarnowskich, Kmitów, Tęczyńskich, Łaskich, Górków." Trzeba szlachectwo opierać na cnocie nie na pochodzeniu. Rozwija myśl (w różnych miejscach w utworze), którą wyraził w trzeciej "Mowie o karze za mężobójstwo", że "szlachectwo i nie szlachectwo" to ludzkie wymysły. Występuje w obronie chłopów, twierdzi, że w idealnym państwie trzeba wziąć ich w obronę. Piętnował ustrój, który zabraniał chłopom swobodnego opuszczania ziemi. Żądał kontroli państwa nad złymi panami, postuluje oparcie wszystkiego w państwie na miłości chrześcijańskiej i miłości wobec nieprzyjaciół. We wszystkim głosi ideę umiaru przede wszystkim w zabawach i przyjemnościach.

Księga druga.

Modrzewski debiutował broszurą "Łaski czyli o karze za mężobójstwo", która wskazuje na jego zainteresowanie zagadnieniem sprawiedliwości prawnej. W owym czasie nie było równości obywateli wobec prawa (w Polsce). Od 1496 r. rzadko kogo karano karą śmierci za zabójstwo, inaczej karano szlachcica inaczej plebejusza. W ówczesnym prawie karnym wyróżniano cztery sytuacje: zabójstwo szlachcica przez plebejusza, zabójstwo szlachcica przez szlachcica, zabójstwo plebejusza przez plebejusza i zabójstwo plebejusza przez szlachcica. Sejmy z 1510 i 1532 r. zrewidowały ustawy związane z karą śmierci, ale nie w duchu równości wobec prawa. Zwiększono odpowiedzialność plebejuszy za zranienie szlachcica - mógł być ukarany śmiercią, a za zabójstwo śmierć. Szlachcic za zabicie plebejusza płacił dziesięć grzywien (mało). Ówczesne prawo karne pozwalało praktycznie zabić chłopa bez konsekwencji. Szlachcic za zabicie szlachcica szedł do więzienia na rok i sześć miesięcy oraz płacił rodzinie sto dwadzieścia grzywien.

Obóz ludzi światłych postulował konieczność zmiany tych praw m.in. kardynał Hozjusz na sejmie w 1540 r. domagał się równości wobec prawa, występował przeciw tym prawom także Skarga, Orzechowski. Był zwolennikiem zrównania obywateli wobec prawa. Za każde zabójstwo żądał śmierci. Nierówność wobec prawa według niego wymyślona została przez tyrana, a nie przez światłego prawodawcę. Cytuje obiegowe powiedzenie, że zabójstwo chłopa traktowane jest jak zabójstwo psa. Piętnuje fakt, iż po zabójstwie pewnego szlachcica przez plebejusza i szlachcica tylko plebejusz został postawiony przed sądem i stracony mimo tego, że poszkodowany przed śmiercią, że to szlachcic bił go ciężej. Całą winą obarczono zabójcę plebejusza. Wziął także w obronę mieszczan, którym poświęcił broszurę pt. "Mowa Prawdomówcy Parepatetyka". Uznał za nieuzasadnione żądanie szlachty aby mieszczanie pozbywali się własności ziemskich. Jeden z sejmów wydał ustawę zabraniającą nabywać mieszczanom posiadłości ziemskie. Szlachta argumentowała to nieobecnością mieszczan w rycerstwie oraz brakiem szlachectwa. Andrzej Frycz Modrzewski dowodzi również, że plebejusze także giną za ojczyznę. Nie każdy może być rycerzem. Wysuwa zarzut szlacheckiej zachłanności, która sprawia, że szlachta wkracza na tereny należące jedynie do mieszczan.

Księga trzecia.

Pisarz podobnie jak Erazm z Rotterdamu wyróżnia dwa rodzaje wojen: sprawiedliwe - obronne i niesprawiedliwe - zaborcze. Ponieważ pokój może być zagrożony kreśli program obrony państwa. Twierdzi, że wojna kosztuje zalec więc gromadzenie na cele wojenne specjalnego funduszu obronnego - "góra zbożnych powinności". Na cele wojenne szlachta musi płacić podatki, chłopów należy zwolnić od podatków, bo i tak są już bardzo obciążeni. Wskazuje dwa miejsca na przechowywanie tego funduszu: Wawel i zamek piotrkowski są to miejsca warowne i bezpieczne. Nieprzyjaciela upatrywał na południowo - wschodnich kresach. Omawia przymioty hetmana - prawdziwy hetman to ten co zna swoje wojsko. Wojsko powinno odbywać ćwiczenia w rzemiośle wojennym. Proponuje podział Rzeczpospolitej na siedem lub osiem okręgów wojskowych, które miałyby mieć za zadanie obronę granic państwa. Czasu pokoju nie należy marnować - dogodna pora do budowy zamków, zaleca budowanie zasadzek i zasieków. Pisze jak należy postępować z pokonanym wrogiem - odjąć mu możliwość prowadzenia wojny. Należy zażądać zwrotu kosztów wojny, wziąć zakładników i zająć ziemie nieprzyjaciela. Jednocześnie Modrzewski mówi o tym, że ludność podbitych ziem należy pozyskać, nie może być gwałtów na ludności, a król zwycięzca ma być w oczach pokonanych ojcem ojczyzny - łask panem. Ma okazać łaskę ludności ale ukarać winnych "wyniosłych łamać". Tworzy w tej księdze konkretny system obronności kraju.

Księga czwarta.

Księga o kościele. Punktem wyjścia jest zasada koncyliarystyczna. Koncyliaryzm - wyższość soboru nad papieżem. W czasie soboru trydenckiego pojawiła się ta idea, do dziś dyskutowana. Modrzewski naraził się kościołowi w księdze o kościele i o szkole. W Polsce ich nie wydano. Zakwestionował zasadę nieomylności papieża w sprawach wiary. Podaje przykłady omylnych papieży. Kreśli projekt struktury organizacyjnej kościoła i domaga się by o karierze duchownego, o hierarchii kościelnej decydowało nie urodzenie, a przymioty człowieka. Domaga się dania wszystkim równej szansy. Księga o kościele porusza zasadę wyboru biskupów i innych urzędników kościelnych. Proponuje by biskupów wybierać na sejmikach diecezjalnych złożonych z przedstawicieli czterech stanów. Andrzej Frycz Modrzewski kreśli projekt wyboru papieża. Skoro papież ma sprawować rządy w kościele to powinni go wybierać wszyscy wierni, a nie tylko kardynałowie (konklawa).

Księga piąta.

Dotyczy szkoły jest najkrótsza. Podejmuje problemy godności zawodu nauczyciela. Trzeba by nauczyciel był godnie opłacany i nie musiał szukać innych zajęć, które rozpraszają go od nauki. Nawiązuje do Platona i jego szkoły, Arystotelesa, Cycerona. Wyjaśnia etymologię wyrazu szkoła od łacińskiego schola, przyjęte w średniowieczu. Przedstawia tradycję szkoły od antyku, kiedy Chrystus był nauczycielem. Pisze jak wiele Aleksander Macedoński zawdzięcza swojemu nauczycielowi Arystotelesowi (duża rola nauczycieli). Proponuje by ciężar utrzymania szkół spoczął głównie na duchowieństwie. Spowodowało to konflikt z kościołem.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opracowania epok literackich, Renesans [CZARNY], 1
Opracowania epok literackich, Renesans [KLUSEK], 2
Opracowania epok literackich Średniowiecze1
Opracowania epok literackich, OŚWIECENIE, OŚWIECENIE - CHARAKTERYSTYKA EPOKI
Opracowania epok literackich, Średniowiecze2, Średniowiecze
periodyzacja epok literackich, Opracowania lektur i zagadnień dla szkoły podstawowej, Gimnazjum, Szk
podział na rodzaje i gatunki literackie, Język polski - opracowanie epok, pojęć i lektur
9617-opracowanie epok od starożytności do renesansu wybrane zagadnienia, OPRACOWANIA LEKTUR , STRESZ
renesans- jezyk polski, Język polski - opracowanie epok, pojęć i lektur
renesans1, Język polski - opracowanie epok, pojęć i lektur
Skrócone opracowania epok, Renesans- opracowanie skrótowe epoki, RENESANS
OKRESY, matura, epoki literackie, OPRACOWANIE EPOK

więcej podobnych podstron