12 04 2010 płockie

background image

PL

Jolanta

Szymanek-Deresz

1954-2010

Janina

Fetlińska

1952 - 2010

ks. Bronisław

Gostomski

1948 - 2010

REDAKTOR PROWADZĄCY

ARKADIUSZ ADAMKOWSKI

DYŻUR REDAKCYJNY W GODZ

. 11-18

TEL

.

0 24 267 10 60

Adam
Małachowski

adam.malachowski@plock.agora.pl

W poniedziałek 12 kwietnia 2010

imieniny obchodzą: Juliusz, Wiktor

www.plock.gazeta.pl

Płock

Zjed no cze ni wbó lu

Katolicy, ewangelicy, mariawici, prawosławni. Prawica i lewica. Razem opłakiwaliśmy ofiary katastrofy
pod Smoleńskiem. Zapalaliśmy znicze pod zdjęciem prezydenckiej pary i biurami naszych parlamentarzystek
–w Płocku i na całym północnym Mazowszu

Biskup płocki Piotr Libera:

Odeszli do Pana wybitni synowie

i córki naszej Ojczyzny. To jeden
znajbardziej dramatycznych mo-
mentów whistorii Polski. Nie upa-
dajmy na duchu! Nie lękajcie się!
Niech nie gaśnie w nas nadzieja!
Trwajmy wpokoju, który jest darem
Zmartwychwstałego Pana

background image

Poniedziałek 12 kwietnia 2010

1

Gazeta Wyborcza

1

www.wyborcza.pl

2

Miasto w żałobie

1

Płock

www.plock.gazeta.pl

PL

W mar cu 2007 r. Lech Ka czyń ski

spot kał się w Płocku z pre zy den tem
Ukra i ny Wik to rem Jusz czen ką wspra -
wie bu do wy ru ro cią gu Odes sa – Bro -
dy – Płock. Pi sa liś my wte dy w „Ga ze -
cie”: „Ko lum na czar nych li mu zyn
z pre zy den ta mi Le chem Ka czyń skim
i Wik to rem Jusz czen ką wje cha ła na
Sta ry Ry nek przed godz. 11. Po wi ta -
ła ich kom pa nia ho no ro wa woj ska
i or kie stra, któ ra ode gra ła hym ny na -
ro do we, oraz kil ku set płoc czan,
w tym bar dzo du żo mło dzie ży. Po ofi -
cjal nym po wi ta niu oraz przy ję ciu
krót kiej de fi la dy pre zy den ci po desz -
li do mło dych płoc czan i chwi lę z ni -
mi roz ma wia li. Po tem, pro wa dze ni
przez pre zy den ta Płoc ka Mi ro sła wa
Mi lew skie go, znik nę li w drzwiach ra -
tu sza. (...) Po po łud niu go ście prze je -
cha li do biu row ca Or le nu zo ba czyć
pre zen ta cję kom bi na tu oraz pro jekt
bu do wy ru ro cią gu Odes sa – Bro dy
– Płock. Wi zy tę za koń czy li w pa ła cy -
ku w Srebr nej. – Chce my, by w ma ju
od był się szczyt ener ge tycz ny państw
za in te re so wa nych bu do wą ru ro cią -
gu, któ ry bę dzie trans por to wał ro pę
z Ka zach sta nu i Azer bej dża nu przez
Gru zję oraz Ukra i nę do Płoc ka i być
mo że jesz cze da lej, do Nie miec – po -
wie dział po spot ka niu z pre zy den -
tem Ukra i ny Lech Ka czyń ski. – Ta ki
szczyt jest na szym ce lem i cie szę się,
że roz ma wia my o tym z pre zy den -
tem Jusz czen ką jak par tne rzy i so -
jusz ni cy”.

Ry szard Ka czo row ski,ostatni

prezydent RP na uchodźstwie, był
w na szym mie ście w sierp niu 2000 r.
Uświet nił swo ją obec no ścią 80. rocz -
ni cę ob ro ny Płoc ka przed bol sze wi ka -
mi. Spot kał się ze stu let nim Alek san -
drem Ci skim, jed nym z nie licz nych
już uczest ni ków cu du nad Wi słą. We -
te ran ze swa dą opo wia dał pre zy den -
to wi swo je wo jen ne dzie je. Szcze gól -
nie utkwi ły mu wpa mię ci okre sy, gdy
się do stał do nie wo li iją opusz czał. – Kie -
dy już by ło wia do mo, że ma ją nas zwal -

niać, przy szli Ro sja nie i z usta wio nych
wsze re gu jeń ców wy bra li oko ło 100 osób,
w tym mnie – wspo mi nał. – Ba liś my się,
nie wie dząc cze go ocze ki wać. Do pie ro
po tem wy jaś ni ło się, że szy ku ją cy pier -
wszy trans port Ro sja nie wy bie ra li tych
spoś ród nas, któ rzy naj le piej wy glą da -
li. Chcie li po ka zać, ja ki to do bro byt mie -
liś my w nie wo li. Po że gna no nas hucz -
nie. Na dwor cu cze ka ła na wet or kie stra.

Po tem Ry szard Ka czo row ski wziął

udział w se mi na rium w Mu ze um Ma -
zo wiec kim po świę co nym ob ro nie Płoc -
ka. Otrzy mał od or ga ni za to rów ory gi -
nal ne zdję cie pa no ra my Płoc ka, wy ko -
na ne tuż po je go ob ro nie.

Czę stym go ściem w Płoc ku, zwłasz -

cza w słyn nej Bla szak Are nie, czy li ha -
li Che mi ka, był Je rzy Szmaj dziń ski.
Wiel ki ki bic pił ki ręcz nej. Na fcia rze
wi dzie li go choć by na try bu nach w Le -
gni cy, Gło go wie, Lu bi nie, gdzie przy -
szło im się mie rzyć z Mie dzią, Chro -
brym i Za głę biem. W koń cu to dru ży -
ny z je go re gio nu – uro dził się we Wroc -
ła wiu. Ale właś nie, jak by te go by ło ma -
ło, gdy tyl ko miał czas, przy jeż dżał na
me cze tych dru żyn właś nie do Płoc -
ka. Bez po li tycz ne go za dę cia, bez po -
li tycz nych pod tek stów. Tyl ko po to,
że by ki bi co wać.

1

A

N DRZEJ

Z

A RĘB SKI

,

PCG

By li na szy mi goś ćmi

Lech Kaczyński, Ryszard Kaczorowski, Jerzy Szmajdziński...
– to tylko kilka spośród tragicznie zmarłych w sobotę osób,
które były naszymi gośćmi

Pi szę do Was w go dzi nie na ro do -

wej tra ge dii i ża ło by, wzy wa jąc Was
do zjed no cze nia serc wo kół do bra
na szej Oj czyz ny. Tak, jak przed pię -
ciu la ty, gdy od cho dził nasz ko cha -
ny pa pież Jan Pa weł II, tak i w tym
dra ma tycz nym mo men cie na szej hi -
sto rii bądź my ra zem. „Niech usta ną
wszel kie gnie wy i spo ry, po środ ku
nas niech bę dzie Chry stus”.

Nade wszyst ko jed nak otocz my ser -
decz ną mo dli twą wszyst kie ofia ry ka -
ta stro fy lot ni czej, ich ro dzi ny ibli skich.
Odesz li bo wiem do Pa na wy bit ni sy -
no wie i cór ki na szej Oj czyz ny.

Wzy wam

go rą co

ka pła nów

i wszyst kich die ce zjan, by w tych
dniach ża ło by i smut ku gro ma dzi li
się w koś cio łach na Eu cha ry stii, na
wspól nej mo dli twie. Zda je my so bie
spra wę, że jest to je den z naj bar dziej
dra ma tycz nych mo men tów w hi sto -
rii Pol ski.

(...) Bra cia i Sio stry! Nie upa daj my

na du chu! Nie lę kaj cie się! Niech nie
gaś nie w nas na dzie ja! Trwaj my w po -
ko ju, któ ry jest da rem Zmar twych -
wsta łe go Pa na.

Z ser ca wszyst kim bło go sła wię.

1

W

ASZ BI SKUP

P

IOTR

Bp Piotr Libera do świeckich
i duchownych: Nie upadajcie na duchu!

W SKRÓ CIE

„Au to Fa ra 2010”

za dwa ty god nie

Kan ce la ria płoc kiej fa ry in for -

mu je, że od wo ła na w związ ku z ka -
ta stro fą w Smo leń sku „Au to Fa ra
2010” – msza św. w in ten cji au to -
mo bi li stów i osób tra gicz nie zmar -
łych w wy pad kach dro go wych
oraz po świę ce nie po ja zdów – od -
bę dą się 25 kwiet nia o godz.
12.30.

1

PCG

Dro dzy Płoc cza nie, zwra cam się

do Pań stwa z ogrom ną proś bą o god -
ne uczcze nie pa mię ci ofiar ka ta stro -
fy lot ni czej w Smo leń sku oraz nie wy -
o bra żal nej tra ge dii ro dzin zmar łych.

Przed na mi ty dzień ża ło by na ro do -
wej, ty dzień na ref lek sje i wy ci sze nie.

W związ ku z tym go rą co pro szę

o nie or ga ni zo wa nie w tym cza sie

w mie ście hucz nych za baw oraz im -
prez wy cho dzą cych po za gra ni ce roz -
sąd ku.

Urząd Mia sta od wo łał wszyst kie pla -

no wa ne w tym okre sie wy da rze nia
o cha rak te rze kul tu ral nym i roz ryw ko -
wym. Wstrzy ma liś my tak że wszel kie
spek ta ku lar ne dzia ła nia me dial ne.

1

M

I RO SŁAW

M

I LEW SKI

,

PRE ZY DENT

P

ŁOC KA

Ża ło ba na ro do wa
– apel pre zy den ta Płoc ka

Lech Kaczyński z Wiktorem Juszczenką na Starym Rynku

PIOTR AUGUSTYNIAK

Bp Li be ra pod czas so bot niej mszy
w ka te drze

PIOTR AUGUSTYNIAK

Ry szard Ka czo row ski

P

A

WEŁ K

OZIOŁ

Je rzy Szmaj dziń ski na me czu Wi sły
z Chro brym Gło gów

PIOTR AUGUSTYNIAK

TRAGEDIA W SMOLEŃSKU

Z głę bo kim ża lem

że gna my

Le cha Ka czyń skie go

Pre zy den ta Rzecz pos po li tej Pol skiej

oraz

Wszyst kich Tra gicz nie Zmar łych

w ka ta stro fie lot ni czej

Wy ra zy współ czu cia

Naj bliż szym

skła da

Mi ro sław Mi lew ski

Pre zy dent Mia sta Płoc ka

„Bóg wi dzi śmierć ina czej niż my. My wi dzi my ją ja ko ciem ny mur,

Bóg ja ko bra mę”.

29173674

Jo lu,

na dal je steś z na mi.

Na Two im biur ku le żą do ku men ty,

tak jak je zo sta wi łaś.

Mil czy tyl ko Twój te le fon

i coraz więcej zniczy i kwia tów

przed Two im biu rem.

Nie umie my się po go dzić z Two ją nie o bec no ścią.

Li to sła wa Ko per

,

Dy rek tor Biu ra Po sel skie go Jo lan ty Szy ma nek-De resz,

naj bliż si współ pra cow ni cy

i przy ja cie le.

29173800

Z głę bo kim ża lem

że gna my

Le cha Ka czyń skie go

Pre zy den ta Rzecz pos po li tej Pol skiej

oraz

Pol ską De le ga cję

Wy ra zy współ czu cia

Naj bliż szym

skła da

Ra da Mia sta Płoc ka

29173755

background image

www.plock.gazeta.pl

Płock

1

Miasto w żałobie

3

www.wyborcza.pl

1

Gazeta Wyborcza

1

Poniedziałek 12 kwietnia 2010

PL

Pu ste fo te le
w par la men cie

Po tra gicz nej śmier ci po słan ki

SLD Jo lan ty Szy ma nek-De resz i se -
na tor PiS Ja ni ny Fet liń skiej ich
man da ty bę dą mu sia ły być uzu peł -
nio ne. Od bę dzie się to dwie ma róż -
ny mi dro ga mi. Dru gą naj wię kszą
po Jo lan cie Szy ma nek-De resz licz -
bę gło sów w wy bo rach do Sej mu
zdo był na li ście SLD 61-let ni Zbi -
gniew Kru szew ski – by ły se na tor
So ju szu i czło nek władz kra jo wych
tej par tii (w Se na cie był przez dwie
ka den cje – od 1997 do 2005 ro ku,
po tem dwu krot nie nie uda ła mu
się re e lek cja). Od kil ku lat jest rek -
to rem Szko ły Wyż szej im. Pa wła
Włod ko wi ca w Płoc ku, a tak że pre -
ze sem To wa rzy stwa Na u ko we go
Płoc kie go. Oczy wi ście, zo sta nie
po słem pod wa run kiem, że się na
to zgo dzi. Nato miast po śmier ci se -
na tor Ja ni ny Fet liń skiej trze ba bę -
dzie prze pro wa dzić wy bo ry uzu -
peł nia ją ce. Dziś nie wia do mo zu -
peł nie, kie dy mo gą się one od być.
Moż na je dy nie spe ku lo wać, że ra -
zem z wy bo ra mi na pre zy den ta RP.
Czy li naj da lej w cią gu dwóch mie -
się cy.

1

HW

R

A FAŁ

K

O WAL SKI

W so bo tę dzwo ny w płoc kich koś -
cio łach za czę ły bić przed 10. Po pły -
nę ły pier wsze łzy, w ok nach po ja wi -
ły się fla gi prze pa sa ne ki rem.

Szyb ko oka za ło się, że w gro nie

96 tragicz nie zmar łych osób są po -
seł okrę gu płoc kie go Jo lan ta Szy ma -
nek-De resz i re pre zen tu ją ca ten sam
okręg se na tor Ja ni na Fet liń ska. Przez
wie le lat zwią za ny z Płoc kiem był
ks. Bro ni sław Go stom ski, uro dzo ny
w Sier pcu. Po nad to dwóch ab sol wen -
tów Biu ra Ochro ny Rzą du to fun -
kcjo na riu szy Szko ły Wyż szej im. Pa -
wła Włod kowi ca, trze ci po do fi cer
BOR był ak tu al nym stu den tem tej
uczel ni.

W so bot ni wie czór płoc cza nie po -

szli do ka te dry, by wziąć udział w uro -
czy stej mszy św. Za pla no wa na zo -
sta ła już kil ka dni te mu, ja ko zwią za -
na z ob cho da mi 5. rocz ni cy śmier ci
pa pie ża Ja na Pa wła II. Ży cie zmie ni -
ło jed nak sce na riusz – wszy scy mo -
dli li się też za ofia ry ka ta stro fy pod
Smo leń skiem. Przed wej ściem har -
ce rze roz da wa li czar ne wstą że czki.
Do dat ko we go wy mia ru na bra ła roz -
po czy na ją ca na bo żeń stwo pieśń
„Chry stus zmar twych wstan jest”.
W ho mi lii ks. Da riusz Pi skor ski, pro -
fe sor Wyż sze go Se mi na rium Du -
chow ne go, przy pom niał, że przed
pię cio ma la ty śmierć pa pie ża zjed -
no czy ła Po la ków, ale po tem da li się
wes sać w wir co dzien nej ry wa li za -
cji. Pod kre ślił, że odej ście Oj ca Świę -
te go i ofiar smo leń skiej ka ta stro fy to
apel, że by w od po wie dzial ny spo sób
za gos po da ro wać spu ściz nę Ja na Pa -
wła II i tych, któ rzy słu ży li Oj czyź -
nie i zgi nę li w ka ta stro fie. – Nie myśl -
my o włas nych ko rzy ściach, ale re a -
guj my, choć by na ła ma nie praw czło -
wie ka – ape lo wał.

Msza zni we lo wa ła wszel kie po -

dzia ły. Choć by po li tycz ne, bo wzię -
li w niej udział m.in. pre zy dent Mi -
ro sław Mi lew ski z PiS, po seł PO An -
drzej No wa kow ski, przed sta wi cie le
le wi cy, któ rzy kil ka na ście mi nut
wcześ niej spot ka li się przed biu rem
po sel skim Jo lan ty Szy ma nek-De -

resz. Ale tak że wy zna nio we – dzię ki
uczest nic twu ks. Ar tu ra Wol tma na,
pro bosz cza pa ra fii ewan ge lic ko-augs-
bur skiej. – Bi skup Piotr Li be ra bar dzo
się z te go ucie szył, tak jak ja po czuł, że
w tak szcze gól nej chwi li po win niś my
być ra zem, bez wzglę du na wy zna nie.
Dzię ki te mu ta msza na bra ła do dat ko -
we go wy jąt ko we go wy mia ru. Obyś my
po tra fi li wzno sić się po nad po dzia ła -
mi, nie tyl ko wy zna nio wy mi, nie tyl -
ko dziś czy ju tro – ko men to wał ks. Wol -
tman.

Po mszy jej uczest ni cy prze szli pod

po mnik pa pie ża przed ka te drą. Tam
od mó wi li mo dli twę w in ten cji ofiar
ka ta stro fy i be a ty fi ka cji Ja na Pa wła II
za pło nę ły świe czki, za bi ły dzwo ny.

Z Iz ra e la do re dak cji za dzwo nił

Shlo mo Sa lek Abra ha mer, któ re go
część ro dzi ny po cho dzi z Płoc ka.

– Choć ma my sza bat [roz mo wa mia ła
miej sce w so bot nie przed po łud nie],
świę ty czas od po czyn ku, gdy wie lu
oby wa te li na sze go kra ju na wet nie do -
ty ka te le fo nu, naj waż niej sza sta ła się
tra ge dia pod Smo leń skiem. W Iz ra e -
lu je steś my na praw dę wstrząś nię ci.
Nie tyl ko oso by star sze, któ rych ko -
rze nie się ga ją Pol ski, ale też przed sta -
wi cie le mło de go po ko le nia. Naj pierw
Jan Pa weł II, te raz pre zy dent Lech Ka -
czyń ski. W cią gu za led wie pię ciu lat
tra ci my dwóch wiel kich przy ja ciół na -
ro du ży dow skie go. Jest mi bar dzo
smut no.

W nie dzie lę we wszyst kich koś cio -

łach die ce zji płoc kiej zo sta ło od czy ta -
ne oświad cze nie bi sku pa Pio tra Li be -
ry, w któ rym m.in. wzy wał do „zjed -
no cze nia serc wo kół do bra na szej Oj -
czyz ny” i byś my „w tym dra ma ty-

cz nym mo men cie na szej hi sto rii by li
ra zem”. W sa mo po łud nie na dwie mi -
nu ty za trzy ma li się prze chod nie i sa -
mo cho dy. Za raz po tem na Sta ni sła -
wów ce roz po czę ła się uro czy sta msza
po świę co na 70. rocz ni cy zbrod ni ka -
tyń skiej i pa mię ci ofiar ka ta stro fy
– z udzia łem przed sta wi cie li róż nych
op cji po li tycz nych, po cztów sztan da -
ro wych, kom ba tan tów, har ce rzy, War -
szaw skie go Chó ru Po lo nia im. Pa de -
rew skie go. Tu rów nież by ło eku me -
nicz nie: w mszy wziął udział ks. Ga -
briel Gra bar czyk z Koś cio ła Sta ro ka -
to lic kie go Ma ria wi tów. – Świat przez
ty le dzie siąt ków lat nie sły szał o Ka ty -
niu. W so bo tę o tym, czym on jest dla
Po la ków, do wie dział się w cią gu kil ku
go dzin, gdy sło wo to po wtó rzo no kil -
ka set ra zy. Mu si my ro bić wszyst ko, by
pa mięć o Ka ty niu nie zo sta ła za pom -

nia na – pod kre ślał pod czas ho mi lii
ks. Ka zi mierz Ku rek.

Wy sta wio no księ gę kon do len cyj -

ną. Je den z wpi sów: „Pol ska nie bę dzie
już ta ka sa ma. Po sta raj my się być lep -
szy mi Po la ka mi i pa trio ta mi. Spo czy -
waj cie w po ko ju”.

Po mszy pod Dę ba mi Pa mię ci zło -

żył kwia ty i za pa lił zni cze m.in. pre zy -
dent Płoc ka Mi ro sław Mi lew ski. – To
wiel ka tra ge dia dla Pol ski, moc no prze -
ży wam ją też oso bi ście. Z nie któ ry mi
oso ba mi, któ re zgi nę ły, roz ma wia łem
jesz cze dwa-trzy dni te mu – po wie dział
„Ga ze cie” pre zy dent. – Bar dzo do brze
zna łem Prze mka Go siew skie go, Sław -
ka Skrzyp ka, Gra ży nę Gę sic ką... W ta -
kich chwi lach jak że mar ne wy da ją się
wszel kie spo ry, zwłasz cza te po li tycz -
ne. Mam na dzie ję, że pod tym wzglę -
dem ta tra ge dia cze goś nas na u czy.

1

Bądź my ra zem, po nad po dzia ła mi

Płoc cza nie za pa la li zni cze pod ka te drą, pła ka li przed biu rem po słan ki le wi cy. Ra zem się mo dli li, nie za leż nie
od op cji po li tycz nych i wy zna nia... – Po smo leń skiej ka ta stro fie na sze łzy i ból są jed na ko we – mó wi li

Z głę bo kim ża lem

że gna my

Ja ni nę Fet liń ską

oraz

Jo lan tę Szy ma nek -De resz

Par la men ta rzyst ki Zie mi Płoc kiej

Wy ra zy współ czu cia

Naj bliż szym

skła da

Mi ro sław Mi lew ski

Pre zy dent Mia sta Płoc ka

Czło wiek ży je ze świa do mo ścią, że jest śmier tel ny,

a jed nak śmierć za wsze za ska ku je.

29173668

Z głę bo kim ża lem

że gna my

Ja ni nę Fet liń ską

oraz

Jo lan tę Szy ma nek -De resz

Par la men ta rzyst ki Zie mi Płoc kiej

Wy ra zy współ czu cia

Naj bliż szym

skła da

Ra da Mia sta Płoc ka

29173732

TRAGEDIA W SMOLEŃSKU

|

96 OFIAR KATASTROFY

Wczo raj sza uro czy stość na Sta ni sła wów ce – skła da nie kwia tów pod tab li cą z imio na mi i naz wi ska mi za mor do wa nych w Ka ty niu

PIOTR AUGUSTYNIAK

background image

Poniedziałek 12 kwietnia 2010

1

Gazeta Wyborcza

1

www.wyborcza.pl

4

Miasto w żałobie

1

Płock

www.plock.gazeta.pl

PL

H

U BERT

W

OŹ NIAK

... kie dy przy jdzie na mnie smu tek,
słu cham po waż nej mu zy ki, choć nie
stro nię od roz ryw ko wej. Smu tek jest
jed nak rzad ko ścią, bo mam ro dzi nę,
bo mam przy ja ciół, bo czu ję się po -
trzeb na. Je stem w kwie cie wie ku,
peł na ener gii, zdro wie mi do pi su je,
hu mor tak że. Z op ty miz mem pa trzę
w przy szłość. A ten spo sób pa trze -
nia po le cam każ de mu”.

Kie dy przed pię cio ma la ty Jo lan -

ta Szy ma nek-De resz po raz pier wszy
po ja wi ła się w Płoc ku ja ko kan dy dat
SLD na po sła z okrę gu płoc ko-cie -
cha now skie go, nie mie liś my wąt pli -
wo ści, jak to po strze gać: oto ko lej ny
spa doch ro niarz z War sza wy, któ ry
na pół noc nym Ma zo wszu bę dzie tyl -
ko go ściem. Bar dzo się wte dy po my -
li liś my. Szyb ko, w cią gu kil ku mie -
się cy, Jo lan ta Szy ma nek-De resz udo -
wod ni ła, że po tra fi być po słan ką
z Płoc ka.

Nie ma wąt pli wo ści, że by ła na

po kła dzie rzą do we go tu po le wa.
W so bo tę ra no od pro wa dził ją na lot -
ni sko mąż.

56-let nia po słan ka po cho dzi ła

z Przed bo rza. Mło dość spę dzi ła
w Ło dzi, tu cho dzi ła do przed szko -
la, pod sta wów ki, XXI LO im. Bo le -
sła wa Pru sa i na wy dział pra wa Uni -
wersytetu Łódz kie go, kon ty nu u jąc
w ten spo sób tra dy cje ro dzin ne. „Kie -
dy mój oj ciec, sę dzia Są du Wo je -
wódz kie go w Ło dzi otrzy mał awans
na sę dzie go Są du Naj wyż sze go, prze -
nie śliś my się ca łą ro dzi ną do War -
sza wy, gdzie do koń czy łam wyż sze
stu dia. Ukoń czy łam apli ka cję sę -
dziow ską, roz po czy na jąc pra cę w Są -
dzie Re jo no wym, ukoń czy łam też
apli ka cję ad wo kac ką, by pra co wać
we włas nej kan ce la rii ad wo kac kiej”
– na pi sa ła w swo im ży cio ry sie.

W po li ty ce da ła się za u wa żyć

w 2000 ro ku, gdy zo sta ła sze fem Kan -
ce la rii Pre zy den ta Alek san dra Kwaś -
niew skie go. Pięć lat póź niej zo ba czy -
liś my ją na sta dio nie Wi sły w Płoc -
ku z cha rak te ry stycz nym bia ło-nie -
bie skim sza li kiem ki bi ca płoc kiej

dru ży ny. Był to już czas kam pa nii wy -
bor czej, a Jo lan ta Szy ma nek-De resz
wy star to wa ła do wal ki o man dat po -
sła z okrę gu płoc ko-cie cha now skie go.
Z ła two ścią ten man dat zdo by ła.

Po strze ga na ja ko oso ba spo za pół -

noc ne go Ma zo wsza, pra cę po sła za -
czę ła od po zna wa nia tych te re nów. Po
ro ku cięż kiej pra cy orien to wa ła się
w tym, co się tu dzie je le piej niż wie lu
in nych po li ty ków. Nikt już nie mógł
pod nieść za rzu tu, że jest w Płoc ku
„spa doch ro nia rzem”. Nam po zo sta ło
tyl ko od no to wy wać suk ce sy płoc ko-
-cie cha now skiej po słan ki. Ja ko pier -
wsza za czę ła na wo ły wać wszyst kich
po słów i se na to rów z Ma zo wsza do
stwo rze nia klu bu par la men ta rzy stów
ma zo wiec kich.

W 2006 ro ku Jo lan ta Szy ma nek-

De resz zwy cię ży ła w ran kin gu „Po li -
ty ki” na 12 naj lep szych po słów. Jej wy -
bór ko mi sja ran kin go wa uza sad ni ła
na stę pu ją co: „ (...) do świad cze nie praw -

ni cze, i to z Kan ce la rii Pre zy den ta RP,
nie wąt pli wie po mog ło jej szyb ko od -
na leźć się w ro li po słan ki. Spe cja li sta
od spraw praw nych, ale rów nie bie gle
ra dzi so bie w spo rach po li tycz nych.
Z wy czu ciem i kul tu rą. Zwy kle wie,
o czym mó wi, a to rzad ka umie jęt ność
w tym Sej mie”.

Rok póź niej zwy cię ży ła w ran kin -

gu „Wprost” na naj le piej ubra ną po słan -
kę. Z uza sad nie nia wer dyk tu: „z wza -
jem no ścią ko cha biel, któ ra pod kre śla
jej opa le niz nę”, „za wsze sta ran nie uło -
żo na, bar dzo ko bie ca fry zu ra”, „do sko -
na le do bra ne do dat ki, bu ty, to reb ki”.

Im po no wa ła rze czo wo ścią i otwar -

to ścią. Wie lu po li ty ków nie lu bi przy -
zna wać się w oświad cze niach ma jąt -
ko wych do sta nu po sia da nia. Ka ry ka -

tu ral nie wy glą da ją za ni ża ne przez nich
ce ny do mów czy miesz kań. Jo lan ta
Szy ma nek-De resz w ta kich sy tu a cjach
nie poz wa la ła na żad ne spe ku la cje: po -
da wa ła, na ile dom ubez pie czy ła. Pro -
ste i od waż ne.

By ła nie tyl ko wy traw nym po li ty -

kiem i praw ni kiem, ale tak że te ni sist -
ką. Np. trzy la ta te mu wy gra ła tur niej
par la men ta rzy stów w te ni sa ziem ne -
go ro ze gra ny we Wroc ła wiu. Wy star -
to wa ło w nim dzie wię ciu po słów i se -
na tor. Płoc ka po słan ka nie da ła szans
żad ne mu, po ko nu jąc m.in. Je rze go
Szmaj dziń skie go, któ re mu te raz po -
ma ga ła ja ko sze fo wa je go szta bu wy -
bor cze go.

By ła też kil ku na sto krot ną mi strzy -

nią Pol ski ad wo ka tek w te ni sie.

1

Jo lan ta Szy ma nek-De resz: Je stem
peł na ener gii, czu ję się po trzeb na

„Co wieczór spotykamy się w domu – napisała na swojej stronie internetowej – na podsumowaniu dnia, swoich
sukcesów i porażek. Tak jak w normalnej rodzinie, pełnej ciepła i wzajemnego zrozumienia. Wspólnie
pielęgnujemy ogródek i wspominamy swego czwartego domownika, suczkę jamniczkę, Nutkę, która
towarzyszyła nam przez ostatnich dziesięć lat...

Smutek jest
rzadkością, bo mam
rodzinę, bo mam
przyjaciół, bo czuję się
potrzebna.
Z optymizmem patrzę
w przyszłość. Ten
sposób patrzenia
polecam każdemu

Przed dwo ma la ty, pod czas tur nie ju Or len Po lish Open, Jo lan ta Szy ma nek -De resz
sto czy ła po ka zo wy po je dy nek z płoc cza ni nem Je rzym Ku li kiem...

TOMASZ NIESŁUCHO

WSKI

... chęt nie bra ła też udział w kwe ście Ra tuj my „Płoc kie Po wąz ki”

TOMASZ NIESŁUCHO

WSKI

TRAGEDIA W SMOLEŃSKU

|

96 OFIAR KATASTROFY

Waż ny sym bol

Sta wa ła się co raz
bar dziej płoc czan ką

Tak o Jo lan cie Szy ma nek-De resz

mó wił Zyg munt Bu ra czyń ski, by ły
wi ce pre zy dent Płoc ka. Był jed ną
z kil ku na stu osób, któ re w so bo tę
wie czo rem wspo mi na ły po słan kę
przed jej biu rem na Sta rym Ryn ku.

W bla sku świe czek zdję cie

uśmiech nię tej Jo lan ty Szy ma nek-
De resz prze pa sa ne czar ną wstąż -
ką, mnó stwo kwia tów, nie bie sko-
bia ło-nie bie ski sza lik z her bem płoc -
kiej Wi sły. Wśród kil ku na stu osób
lu dzie płoc kiej le wi cy, ale nie tyl ko.
Od mó wi li „Zdro waś Ma ry jo”, po
czym po grą ży li się w ci szy. Nie bra -
ko wa ło łez.

– Gdy już, nie ste ty, sta ło się jas -

ne, że nikt nie prze żył ka ta stro fy
pol skie go sa mo lo tu pod Smo leń -
skiem, za czę liś my dzwo nić do sie -
bie, by umó wić się na to sym bo licz -
ne spot ka nie. To by ło spon ta nicz ne

– przy znał Zyg munt Bu ra czyń ski.
– W tym tra gicz nym dniu przy po mi -
na łem so bie, jak przed kil ko ma la ty
Jo lan ta Szy ma nek-De resz przy je cha -
ła do Płoc ka, by zo stać tu po słan ką.
Za czę ła szyb ko wczu wać się w to miej -
sce, roz ma wiać z ludź mi, sta rać się
ich po znać. Na ty le nie był jej obo jęt -
ny los mia sta, że po tra fi ła cza sem
w ostrych sło wach skry ty ko wać tych,
któ rzy dzia ła li na je go nie ko rzyść. Wi -
dać, że pra gnę ła stać się czę ścią Płoc -
ka i na praw dę szyb ko sta wa ła się płoc -
czan ką.

Ze bra ni na stęp nie prze szli do ka -

te dry, by wziąć udział w uro czy stej
mszy św. nie tyl ko w in ten cji rych łej
be a ty fi ka cji Ja na Pa wła II, ale też ku
czci ofiar smo leń skiej ka ta stro fy.

Bu ra czyń ski uznał to za waż ny

sym bol: – Śmierć Ja na Pa wła II zjed -
no czy ła Po la ków po nad po dzia ła mi,
po tem jed nak waż niej sze oka za ły się
spo ry, w tym te po li tycz ne. Być mo -
że ta tra ge dia spra wi, że to zjed no cze -
nie na sze go na ro du po trwa dłu żej.
Chciał bym głę bo ko wie rzyć, że nie
bę dzie hi po kry zji.

1

R

A FAŁ

K

O WAL SKI

So bot nie spot ka nie przed biu rem po sel skim Jo lan ty Szy ma nek-De resz

PIOTR AUGUSTYNIAK

PIOTR AUGUSTYNIAK

background image

www.plock.gazeta.pl

Płock

1

Miasto w żałobie

5

www.wyborcza.pl

1

Gazeta Wyborcza

1

Poniedziałek 12 kwietnia 2010

PL

Od za led wie trzech ty god ni mog -

łem mó wić do Niej Nin ka...

Mi mo róż nic wpo strze ga niu świa -

ta spo ty ka liś my się sy ste ma tycz nie od
kil ku lat, dys ku to wa liś my i po dej mo -
wa liś my wspól ne dzia ła nia nie tyl ko
służ bo we, ale tak że na u ko we i ar ty -
stycz ne. By ły to kon tak ty za wsze ser -
decz ne, peł ne sza cun ku i bez dy stan -
su, dzię ki nie zwy kłej umie jęt no ści, zja -
ką prze ko ny wa ła do sie bie in nych.

Sym bo licz ne go wy mia ru na bie ra

na sze osta t nie wi dze nie. Po pro si łem
Ją opo moc wor ga ni za cji wy cie czki do
par la men tu dla kla sy mo je go sy na. Bez
wa ha nia po mog ła w za ła twie niu for -
mal no ści iprzy ję ła gim na zja li stów oso -
bi ście, opo wia da jąc o pra cy se na to ra,

o swo im za wo dzie pie lę gniar ki, o nie -
zwy kłym za an ga żo wa niu wspra wy Po -
la ków na Wscho dzie. Ży cząc mło dym
lu dziom, by za ję li Jej miej sce ipa mię ta -
li onaj wyż szej war to ści, ja ką jest Pol ska.
Kil ka go dzin póź niej sie dzie liś my ło kieć
wło kieć ioglą da liś my „Bal la dy nę”. Mó -
wi ła, jak bar dzo się cie szy, że wy rwa łem
Ją zco dzien no ści, jak daw no wna tło ku
za jęć nie mog ła wyjść do te a tru, a prze -
cież, jesz cze za cza sów kra kow skich, sta -
no wił on nie ro zer wal ny ele ment roz kła -
du Jej za jęć.

By ła za do wo lo na, choć zmę czo na.

Wtym właś nie dniu spra wo zda wa ła se -
nac kiej ko mi sji zdro wia usta wę o za ka -
zie pa le nia ty to niu. Wcześ niej dys ku to -
wa ła za żar cie z gim na zja li sta mi o tym,
ja kie są po win no ści Pań stwa i je go od -
po wie dzial ność wpre wen cji po waż nych
cho rób.

Pa mię tam jed ną z na szych naj waż -

niej szych roz mów na Zam ku Kró lew -
skim, kie dy wa ży ły się lo sy Okrę go wej
Iz by Le kar skiej w Płoc ku, ale tak że in -
nych sa mo rzą dów za u fa nia pu blicz ne -

go. Nie mam żad nych wąt pli wo ści, że za -
raz po tem gro no zwo len ni ków zmian
top nia ło po roz mo wach, ja kie zni mi od -
by ła, idzię ki te mu mo gliś my cie szyć się
nie zwy kłym po nad par tyj nym suk ce -
sem.

Ucznio wie usta wi li się do pa miąt ko -

we go zdję cia. Za sło ni li nie co Panią Se -
na tor, któ ra skrom nie sta ła wśród nich,
szczę śli wa, uśmiech nię ta, za pa trzo na
w ich mło dość, peł na na dziei...

Dro ga Nin ko! Pi szę do Cie bie list zpo -

dzię ko wa niem za Two je czło wie czeń -
stwo, zwy kłą, nie ko niun ktu ral ną życz -
li wość i szcze rość; za wspól ne pi sa nie
o za wo dach me dycz nych na zie miach
pol skich pod pa tro na tem Pol skiej Aka -
de mii Na uk, do któ rej mnie wpro wa dzi -
łaś; za obec ność pod czas Dni Kul tu ry
Ży dow skiej w Płoc ku, za wspar cie idei
bu do wy po mni ka Dru ha Wa cła wa Mil -
ke, za wy ro zu mia łość, za do bre sło wa,
ja kie kie ro wa łaś do śro do wi ska pie lę -
gniar sko-le kar skie go, za uczci wość iosta -
t ni uścisk dło ni w Te a trze Na ro do wym.
Dzię ku ję za wszyst ko.

1

11

Ks. Bro ni sław Go stom ski miał 62

la ta. Uro dził się w Sier pcu. Świę ce -
nia ka płań skie przy jął w 1972 r. Ja ko
wi ka riusz pra co wał w Wy szo gro dzie,
w Płoc ku w pa ra fii św. Ja na Chrzci -
cie la i w Go wo ro wie. Od prze szło 30

lat był dusz pa ste rzem Po lo nii w An -
glii.
Od paź dzier ni ka 1974 r. do lu te go 1979 r.
stu dio wał na KUL na wy dzia le na uk
hu ma ni stycz nych, kie ru nek: hi sto ria.
Ukoń czył stu dia z ty tu łem ma gi stra ze

spe cja li za cją ogól no hi sto rycz ną i ar chi -
wal ną. Od 1976 r. pra co wał w wa ka cje,
a od lu te go 1979 r. na sta łe w pol skiej pa -
ra fii Księ ży Ma ria nów na Ea lin gu (dziel -
ni ca za chod nie go Lon dy nu). Od sierp -
nia 1982 r. był pro bosz czem w Pe ter bo -

ro ugh, a na stęp nie – od czer wca 1990 r.
– w Brad ford. W paź dzier ni ku 2003 r.
zo stał pro bosz czem w pa ra fii św. An -
drze ja Bo bo li w Lon dy nie.

1

PCG

(na podst. stro ny in ter ne to wej koś cio ła

św. An drze ja Bo bo li w Lon dy nie)

Wśród ofiar ka ta stro fy jest też ka płan die ce zji płoc kiej

H

U BERT

W

OŹ NIAK

– Pro si ła, by mó wić do sie bie Ja ne czka,
sa ma szyb ko sta ra ła się prze ła mać dy -
stans do no wo po zna ne go czło wie ka
– opo wia da Ma rek Mar ty now ski, jej
par tyj ny ko le ga, by ły wi ce wo je wo da
ma zo wiec ki. – Wso bo tę od wo zi łem na
lot ni sko woj sko we przed sta wi cie li Ro -
dzin Ka tyń skich i wi dzia łem se na tor
Fet liń ską. Zuśmie chem we szła na lot -
ni sko. By ła za do wo lo na, że le ci z pre -
zy den tem, sa ma zgło si ła się ja ko re pre -
zen tant swo je go klu bu.

Mia ła 58 lat. Po cho dzi ła z Pod kar -

pa cia – uro dzi ła się wnie wiel kiej miej -
sco wo ści Tu lig ło wy. Uczy ła się wKra -
ko wie, gdzie skoń czy ła Li ce um Me -
dycz ne Pie lę gniar stwa, zdo by ła dy -
plom pie lę gniar ki iza czę ła pra cę wKli -
ni ce Chi rur gii Szczę ko wej. Stu dia do -
koń czy ła na wy dzia le pie lę gniar skim
Aka de mii Me dycz nej wLub li nie, prze -
nio sła się do Cie cha no wa i po świę ci ła
się pra cy wor ga ni za cji służ by zdro wia.

– Mój za wód, pie lę gniar stwo, na u -

czył mnie pa trzeć na dru gie go czło wie -
ka jak na oso bę, któ rej za wsze po win -
nam udzie lić po mo cy wpo trze bie – pi -
sa ła o so bie.

Od dru giej po ło wy lat 70. kie ro wa -

ła oś rod kiem do sko na le nia kadr me -
dycz nych, oś rod kiem or ga ni za cji zdro -
wia czy cen trum zdro wia pu blicz ne -
go. Du żo pu bli ko wa ła i sa ma uczy ła.
Naj pierw ja ko wi ce dy rek tor In sty tu -
tu Edu ka cji Zdro wot nej w Wyż szej
Szko le Hu ma ni stycz nej w Puł tu sku,
aod oś miu lat ja ko dy rek tor In sty tu tu
Ochro ny Zdro wia wPań stwo wej Wyż -
szej Szko le Za wo do wej w Cie cha no -
wie, o utwo rze nie któ rej sa ma wcześ -
niej dłu go wal czy ła. Bo dru gi za wód
Ja ni ny Fet liń skiej to pra ca spo łecz na.
Gdzie lu dzie za czy na li się gro ma dzić
wo kół ja kieś idei – tam na ich cze le sta -
wa ła Fet liń ska. Wal czy ła nie tyl ko ocie -

cha now ską PWSZ, ale o ob wod ni ce dla
te go mia sta, a tak że dla Płoc ka, bro ni ła
jed nost ki woj sko wej w Cie cha no wie.

Pra ca spo łecz na za pro wa dzi ła ją

do po li ty ki. Pod ko niec lat 90. zo sta ła
dzia ła czem AWS i rad ną po wia tu cie -
cha now skie go. Po tem zo sta ła człon -
kiem PiS. W 2005 ro ku zo sta ła se na -
to rem PiS, a tak że człon kiem ra dy po -
li tycz nej Pra wa i Spra wie dli wo ści.
W osta t nich wy bo rach zdo by ła po -
nad 103 ty sią ce gło sów, by ła z te go
dum na i nie raz to pod kre śla ła.

Lu bi ła po ma gać.

Mia ła włas ne zda nie, w Se na cie nie

prze strze ga ła dys cy pli ny klu bo wej. Bro -
ni ła przy droż nych krzy ży sta wia nych
ofia rom wy pad ków, któ re war szaw scy
dro gow cy za czę li usu wać, chcia ła od dać
hołd bia ło ru skim lot ni kom, któ rzy zgi -
nę li w cza sie po ka zów w Ra do miu, kie -
ru jąc sa mo lot na las, a nie na wi dzów.
Osta t nio pro si ła oin ter wen cję mi ni stra
spraw za gra nicz nych, by za jął się spra -
wą sprze da wa nych wWil nie ko pert, na
któ rych Jó zef Pił sud ski i AK przed sta -
wie ni są ja ko opraw cy na ro du li tew skie -
go na rów ni z Hit le rem i Sta li nem.

Ni gdy nie przy ję ła żad ne go odzna -

cze nia po za dwo ma me da la mi: „Za
Za słu gi dla Mia sta Cie cha no wa” i „Za
Za słu gi dla Wo je wódz twa Cie cha now -
skie go”. – Sta no wią dla mnie do wód
afir ma cji i wroś nię cia w śro do wi sko
Ma zo wsza – pi sa ła.

– W nie dzie lę mie liś my po je chać

do Cie cha no wa na uro czy sto ści zwią -
za ne z rocz ni cą Ka ty nia, by od czy tać
list od pre zy den ta RP – do da je Ma rek
Mar ty now ski. – Być mo że był to osta -
t ni list pod pi sa ny przez Le cha Ka -
czyń skie go.

1

Tu Jan ka Fet liń ska. Zo staw wia do mość...

W ta ki spo sób wi ta ła roz mów cę po czta gło so wa te le fo nu ko mór ko we go se na tor Ja ni ny Fet liń skiej – wiel kie go
spo łecz ni ka za u ro czo ne go Cie cha no wem

JA NI NA FET LIŃ SKA:

Nie jestem medialnym
cudownym dzieckiem.
Wykonuję swoje obowiązki
może bez polotu, ale z zapałem
godnym tego urzędu i z pełną
świadomością
odpowiedzialności za to,
co czynię

Ja ni na Fet liń ska z gim na zja li sta mi w par la men cie

ARCHIWUM JAR

OSŁA

W

A

W

ANECKIEGO

W śro dę o godz. 18 w cie cha now skiej fa rze od bę dzie się msza ża łob na w in ten cji pa ni se na tor

TOMASZ NIESŁ

YCHO

WSKI

TRAGEDIA W SMOLEŃSKU

|

96 OFIAR KATASTROFY

DRO GA NIN KO, PI SZĘ DO CIE BIE LIST...

SKROM NA, SZCZĘ ŚLI WA, UŚMIECH NIĘ TA, ZA PA TRZO NA W MŁO DOŚĆ

J

AROSŁAW

W

ANECKI

LEKARZ

background image

PLL 2

Poniedziałek 12 kwietnia 2010

l

Gazeta Wyborcza

l

www.wyborcza.pl

6

Nekrologi

l

Płock

www.nekrologi.wyborcza.pl


Rodzinom i Najbliższym Ofiar


katastrofy lotniczej samolotu prezydenckiego

pod Smoleńskiem


wyrazy głębokiego współczucia


składa

Zarząd i Pracowicy Banku Gospodarstwa Krajowego



Dnia 10 kwietnia 2010 roku



zginął tragicznie w katastrofie pod Smoleńskiem





Tomasz Merta



Podsekretarz Stanu

w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego



Wieloletni współpracownik naszej Uczelni.

Jako wiceminister odpowiedzialny za szkolnictwo artystyczne,

był jego serdecznym opiekunem, a naszym przyjacielem



Rodzinie Zmarłego i Współpracownikom


z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego

wyrazy szczerego współczucia składają





Rektor, Senat, pracownicy

Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza

w Warszawie




Dnia 10 kwietnia 2010 roku

w katastrofie pod Smoleńskiem

zginęli



Prezydent

Rzeczypospolitej Polskiej

z

Małżonką

i wybitni Przedstawiciele Państwa Polskiego



Poruszeni ogromem tragedii

łączymy się w bólu z


Rodzinami



Ofiar



Ich Przyjaciółmi i wszystkimi Polakami



Rektor, Senat, pracownicy

Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza

w Warszawie



Rodzinom i Bliskim

tragicznie Zmarłych

w katastrofie lotniczej w Smoleńsku

wyrazy głębokiego współczucia

składają


członkowie Stowarzyszenia Harvard Club of Poland





Sławkowi Bossowi

wyrazy współczucia z powodu śmierci

Taty

przesyła

Iwona Büchner i przyjaciele z Polswiss Art


W obliczu niebywałej narodowej tragedii,

Jadwidze, Marcie oraz Jarosławowi

Kaczyńskim

jak i wszystkim

Najbliższym


zmarłych

Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Lecha Kaczyńskiego

oraz Jego Małżonki

Marii Kaczyńskiej



składamy

najszczersze wyrazy współczucia

Marek Łapiński

Marszałek Województwa Dolnośląskiego

wraz z mieszkańcami Dolnego Śląska





W dniu 10 kwietnia 2010 roku

w katastrofie pod Smoleńskiem

odeszli na wieczną wartę

Kanclerz Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari

generał brygady

Stanisław Nałęcz-Komornicki

w Powstaniu Warszawskim

kapral-podchorąży ps. „Nałęcz”

ze 104. Kompanii Armii Krajowej Zgrupowania „Róg”

oraz

Członek Kapituły Orderu Wojennego

Virtuti Militari

podpułkownik

Zbigniew Dębski

w Powstaniu Warszawskim

podporucznik ps. „Zbych” i „Prawdzic”

z batalionu „Kiliński” Armii Krajowej.

Cześć Ich pamięci.

Nigdy o Was nie zapomnimy.

W imieniu Rady i Zarządu Fundacji Pamięci Powstania Warszawskiego

i Pomocy Weteranom 1944 Roku

Jerzy Turzewski

Myślimy o Tych, którzy tak niespodziewanie i tragicznie odeszli


Jesteśmy z Tymi, którzy zostali


Bądźmy razem


Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan

Rektorowi

Jerzemu Pawłowi Nowackiemu

wyrazy głębokiego współczucia

z powodu śmierci

Żony

składają

Dziekan, Rada Wydziału i Pracownicy PJWSTK

Wydziału Zamiejscowego Informatyki w Bytomiu




Rodzinie i Najbliższym



Marii i Lecha Kaczyńskich


wyrazy głebokiego współczucia z powodu

tragicznej śmierci



składa

Zarząd Banku Gospodarstwa Krajowego



Rodzinom i Bliskim

zmarłego

Prezydenta RP na Uchodźstwie

Ryszarda Kaczorowskiego


oraz

Rodzinom i Bliskim

wszystkich Ofiar

tej wielkiej narodowej tragedii


składamy

najszczersze wyrazy współczucia

Marek Łapiński

Marszałek Województwa Dolnośląskiego

wraz z mieszkańcami Dolnego Śląska





Rodzinie i Bliskim

tragicznie zmarłych

Marii i Lecha

Kaczyńskich

wyrazy głębokiego współczucia

składają

członkowie Stowarzyszenia Harvard Club of Poland





background image

2 PLL

Poniedziałek 12 kwietnia 2010

l

Gazeta Wyborcza

l

www.wyborcza.pl

7

Nekrologi

l

Płock

www.nekrologi.wyborcza.pl


Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość

o tragicznej śmierci w katastrofie lotniczej


Pana


Sławomira S. Skrzypka


Prezesa NBP, bankowca

oraz organizatora i mecenasa badań naukowych.

Inicjatora wielu przedsięwzięć w sferze nauk ekonomicznych

i działań popularyzujących wiedzę ekonomiczną w społeczeństwie.


Żonie, Dzieciom

oraz

Rodzinie i Bliskim


składamy wyrazy głębokiego współczucia



Alojzy Z. Nowak, Roman Głowacki, Krzysztof Jajuga,

Józef Kolonko, Jerzy Nowakowski, Jacek Osiewalski,

Marek Ratajczak - przewodniczący

oraz członkowie Rady Naukowej NBP


Poruszeni wiadomością o śmierci


Prezydenta

Rzeczypospolitej Polskiej


Lecha Kaczyńskiego


i Jego Małżonki


Marii


a także innych osób towarzyszących prezydenckiej delegacji


składamy

wyrazy głębokiego współczucia


Rodzinom i Bliskim


Ofiar


katastrofy


Rada Nadzorcza, Zarząd i Pracownicy ING Banku Śląskiego


W obliczu tak niewyobrażalnej tragedii brakuje słów.

Wyrażamy głęboki smutek i żal z powodu tragicznej śmierci


Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Lecha Kaczyńskiego

oraz Jego Małżonki

Marii Kaczyńskiej

i Wszystkich Osób,

które zginęły w katastrofie samolotu,

lecącego na uroczystości w Katyniu.

Składamy kondolencje


Ich Rodzinom,

Bliskim i Przyjaciołom


Rektor, Senat i społeczność akademicka

Uniwersytetu Gdańskiego






Naród polski dotknęła ogromna, niepowetowana strata.

Wstrząśnięci tragedią śmierci


Prezydenta Rzeczpospolitej

Lecha Kaczyńskiego

i wszystkich towarzyszących Mu


Osób


łączymy się w najgłębszym bólu z Ich

Rodzinami, Przyjaciółmi

i Współpracownikami


Cześć Ich pamięci!

Zarząd i pracownicy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.


Wyrazy głębokiego współczucia dla


Rodzin, Najbliższych i Przyjaciół

Osób


które odeszły w katastrofie lotniczej



składają

pogrążeni w bólu i smutku



Zarząd i Rada Nadzorcza Banku Pekao S.A.



W katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem

zginął pełniąc zaszczytną funkcję


Tłumacza Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej


Aleksander Fedorowicz


tłumacz pisemny, ustny i przysięgły języków rosyjskiego i hebrajskiego,

dyplomata


miał tylko 39 lat


Środowisko tłumaczy w Polsce poniosło niepowetowaną stratę.

Cześć Jego pamięci!

Łączymy się w bólu z

Rodziną i Bliskimi Alka

Stowarzyszenie Tłumaczy Polskich



„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych”


Z wielkim bólem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

Dowódcy Wojsk Specjalnych


gen. dyw.

Włodzimierza Potasińskiego


wspaniałego Żołnierza,

Człowieka o niezwykłej mądrości i charyzmie,

Odszedł od nas Dowódca, Kolega, Przyjaciel.


Rodzinie i Najbliższym


składamy z serca płynące wyrazy głębokiego współczucia


Dowództwo Wojsk Specjalnych




Z ogromnym bólem żegnamy



Katarzynę Doraczyńską

oraz

Pawła Wypycha



zmarłych tragicznie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem,

Radnych Dzielnicy Praga Południe,

ludzi przepojonych pasją działania i chęcią służenia innym,

zasłużonych dla naszej dzielnicy.

Będziemy o Was pamiętać!



Rada i Zarząd Dzielnicy Praga Południe m.st. Warszawy



Wyrazy głębokiego współczucia


Rodzinie i Bliskim


tragicznie zmarłego


Sławomira Skrzypka



Prezesa Narodowego Banku Polskiego

oraz

Przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej



składa

Rada Nadzorcza i Zarząd ING Banku Śląskiego


Panu

Jacentemu Szczechowiczowi

Prezesowi Zarządu

wyrazy szczerego współczucia

z powodu śmierci

Ojca

składają

Pracownicy Spółki

ORLEN Księgowość Sp. z o.o.


Z głębokim żalem i smutkiem żegnamy

naszą drogą Przyjaciółkę

Posłankę na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej





Jolantę Szymanek-Deresz


Wyrazy szczerego współczucia


dla Bliskich i Rodziny

składa

płocka lewicowa społeczność

oraz Klub Radnych SLD


Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach



nekrologi.wyborcza.pl

Serwis publikuje:

% nekrologi, kondolencje, wspomnienia wydrukowane

w „Gazecie Wyborczej”,

% informacje, jak zamówić nekrolog,
% poradniki dotyczące pogrzebu, zasiłku z ZUS, transportu,

kremacji, spadku, testamentu,

% wzory klepsydr i tekstów kondolencyjnych.

www.nekrologi.wyborcza.pl

background image

Poniedziałek 12 kwietnia 2010

1

Gazeta Wyborcza

1

www.wyborcza.pl

8

Miasto w żałobie

1

Płock

www.plock.gazeta.pl

PL

Sta ni sła wów ka. Płoc ki hej na li sta Hu bert Chi czew ski od gry wa hymn Pol ski

So bot nia msza św. w ka te drze w in ten cji be a ty fi ka cji Ja na Pa wła II i ofiar
ka ta stro fy w Smo leń sku

Płoc kie ki na He lios i Przed wioś nie zo sta ły zam knię te na we e kend

Po mszy w ka te drze płoc cza nie tłum nie ze bra li się pod pom ni kiem pa pie ża

Przed biu rem Jo lan ty Szy ma nek -De resz je go pra cow ni cy wy sta wi li por tret płoc kiej po słan ki

PIOTR AUGUSTYNIAK

Świe ce pod zdję ciem pa ry pre zy den ckiej

PIOTR AUGUSTYNIAK

TRAGEDIA W SMOLEŃSKU

Płock w cieniu tragedii

PIOTR AUGUSTYNIAK

PIOTR AUGUSTYNIAK

PIOTR AUGUSTYNIAK

PIOTR AUGUSTYNIAK


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
12 04 2010
Wstęp do teorii tłumaczeń 12.04.2010, moczulski
Pytania do doktora Sieczki 12.04.2010, 5 ROK, OTOLARYNGOLOGIA
fizyka -pr.dom- 12.04.2010, Fizyka, fizyka
zacznik 12 wydanie 8 14 04 2010
2010 12 04 Zapraszam panią na wózek
22 04 2010
MB ćwiczenia 24 04 2010 (02)
Nefrologia 28.04.2010(2), IV rok Lekarski CM UMK, Nefrologia, Zaliczenie
08 04 2010
12 10 2010 r
8 04 2010
15 04 2010
Komunikacja Bielicka wykład 1 24 04 2010
12 04 86
newsletter 12 04
INSTR KWK Rydułtowy PZS EP017 28 04 2010 PZS

więcej podobnych podstron