28 W rok przez Biblię Ewangelia Marka

background image

W ROK PRZEZ BIBLIĘ

by Społeczność Chrześcijańska we Wrocławiu

Ewangelia Marka – wstęp

Wielu biblistów uważa, że Ewangelia Marka powstała jako pierwsza spośród wszystkich czterech
ewangelii. Ze względu na znaczne podobieństwo treści, trzy ewangelie (Marka, Mateusza i
Łukasza) określane są jako synoptyczne (od greckiego słowa oznaczającego „wspólne spojrzenie”),
a bibliści od długiego czasu zajmują się tzw. „problemem synoptycznym”, czyli wzajemnymi
relacjami między tymi trzema dziełami i odpowiedzią na pytanie, które z nich stanowiło podstawę
dla pozostałych. Ponieważ Ewangelia Marka jest najkrótsza i ponad 90 procent jej treści można
znaleźć w dwóch pozostałych ewangeliach synoptycznych, często upatruje się w niej dzieła, z
którego Mateusz i Łukasz korzystali pisząc swoje ewangelie (choć nie jest to bynajmniej jedyne
możliwe rozwiązanie problemu synoptycznego).

Z pewnością jednak Ewangelia Marka zwraca uwagę prostotą swojej narracji. Skupia się przede
wszystkim na wydarzeniach z życia Jezusa, unikając długich fragmentów relacjonujących treść
Jego nauczania. Niektórzy uważają, że była skierowana do ludzi myślących „na sposób rzymski”,
ceniących sobie bardziej działania niż słowa, ale trudno jest jednoznacznie dowieść takiej konkluzji.
Z pewnością jednak taka formuła narracji pozwala uwypuklić wątki, które w pozostałych
ewangeliach są mniej widoczne, m.in. ze względu na ich poszerzoną treść.

Na pierwszy plan wysuwa się tzw. „tajemnica Mesjańska”, czyli fakt, że w Ewangelii Marka,
bardziej niż w pozostałych, widoczne są starania Jezusa, aby przynajmniej na pewien czas ukryć
swoją tożsamość i ograniczyć wieści, jakie są rozpowszechniane na Jego temat.

Drugim ważnym elementem jest fakt, iż część starożytnych manuskryptów Ewangelii Marka urywa
się po słowach „i nic nikomu nie mówiły, bo się bały”, opisujących reakcję kobiet po
zmartwychwstaniu Jezusa, a obecne zakończenie wydaje się (także ze względu na odmienną formę)
pewnego rodzaju „podsumowaniem” dołączonym do tekstu, aby dokończyć opowieść o życiu,
śmierci i zmartwychwstaniu Jezus. Nie wiadomo, jak było w istocie i czy takie zakończenie było
zamierzone przez autora, choć zdaniem niektórych uwypuklałoby to dodatkowo poprzedni wątek
(tajemnicy Mesjańskiej) i czyniło z Ewangelii Marka pasjonującą opowieść o ludzkich reakcjach na
czyny i słowa Jezusa: pełnych nadziei i obaw, wiary i niepewności, wrogości i zwątpienia.

Ewangelia Marka 1,1 – 4,34

Ewangelia Marka, najkrótsza z ewangelii synoptycznych, jest jednocześnie najbardziej
„dynamiczną”, przynajmniej w pierwszych fragmentach, gdzie relacja z wydarzeń z życia Jezusa
posuwa się naprzód w bardzo szybkim tempie. Marek, inaczej niż wszyscy pozostali ewangeliści,
nie zajmuje się w ogóle narodzinami Jezusa, od razu przedstawiając Jana Chrzciciela i samego
Jezusa.

background image

Treść Ewangelii nie wnosi wiele elementów nowych, które nie występowałyby w Ewangelii
Łukasza albo Mateusza, ale poprzez swoją zwięzłość, czasami wręcz lakoniczność, tym bardziej
uwypukla jeden z najważniejszych, zdaniem biblistów, wątek dzieła Marka: tajemnicę Mesjańską.
Jezus bardzo często zastrzega, aby nie rozgłaszać wieści o Nim, tak jakby nie chciał zwracać na
siebie uwagi; a jednocześnie nie stroni od działalności publicznej, nauczając, uzdrawiając i
wyganiając demony. Połączenie tych dwóch elementów sprawia, że Jezusa otacza pewna
tajemniczość i nieustające pytania o to, kim właściwie jest. Wydaje się, że jedynymi istotami, które
są świadome prawdziwej natury Jezusa są demony i aniołowie (oraz Ojciec), ale nawet demonom
zakazuje On mówić, kim jest naprawdę.

Ta tajemnica zmusza ludzi do dociekań i rozważań – potrzebujący widzą w nim przede wszystkim
uzdrowiciela, faryzeusze i uczeni w Piśmie, konkurencyjnego rabina, uczniowie, mistrza i
nauczyciela. Każda z grup postrzega Jezusa z własnej perspektywy, początkowo przynajmniej
niechętnie wykraczając poza swoje przekonania i oczekiwania. To sprawia, że także czytelnicy
ewangelii zostają postawieni przed pytaniem o tożsamość Jezusa: Kim On jest, skoro wciąż
zaskakiwał swoich współczesnych, a sam niechętnie mówił o sobie?

Jeśli istotnie Ewangelia Marka powstała, jak przypuszczają bibliści, jako pierwsza spośród
wszystkich ewangelii, ta konstrukcja musiała być szczególnie skuteczna, odkrywając przed
czytelnikami dobrą nowinę o Jezusie Chrystusie w podobny sposób, z jaką zetknęli się z nią ci,
którzy spotkali Go osobiście – gdy pojawił się bez ostrzeżenia, nie wiadomo skąd, a swoimi
czynami i słowami zadziwiał wszystkich.

Zwróć uwagę: W Nowym Testamencie są wzmianki o „braciach i siostrach” Jezusa (np. Mk 6,3; Mt
13,55-56). W treści Ewangelii nie ma nic, co wykluczałoby możliwość, że Maria urodziła kolejne
dzieci, jednak wiele kościołów uważa ich raczej za kuzynów lub krewnych Jezusa.

Ewangelia Marka 4,35 – 7,37

Ponieważ Ewangelia Marka zawiera mniej długich wypowiedzi Jezusa, niż dwie inne ewangelie
synoptyczne (Łukasza i Mateusza), tym wyraźniejsza staje się Jego wielka aktywność w głoszeniu
dobrej nowiny o nadchodzącym Królestwie Bożym. Jezus nie był nauczycielem przebywającym w
jednym miejscu, oczekującym, że ludzie będą przychodzili do niego, przeciwnie, to On starał się
wychodzić do ludzi tam, gdzie oni przebywali. Początkowo odbywał te podróże głównie po Galilei
(oraz Judei), ale z czasem zaprowadziły Go one także na inne tereny, w których nie przeważała już
ludność żydowska – np. tereny Dziesięciogrodzia na wschód od Jeziora Galilejskiego czy wybrzeże
Morza Śródziemnego na północ od Galilei. Misją Jezusa było posłannictwo, jakie powierzył Mu
Ojciec – w pewnym sensie On sam był „apostołem”, który wędrował, aby nieść ludziom wieść o
zbawieniu.

Kiedy więc powołał dwunastu apostołów, a następnie wysłał ich do okolicznych miast i wiosek,
rozszerzał w ten sposób własną działalność. I taką też funkcję pełnili Jego uczniowie-apostołowie:
ich rolą było powtarzanie przesłania Jezusa o nadchodzącym królestwie. Dopiero później, po
śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa zmieni się treść ich zwiastowania na takie, które obecnie
utożsamiamy z głoszeniem Ewangelii: wieść o zbawieniu, jakie jest dostępne jedynie w Chrystusie.

background image

Choć podczas swej publicznej służby Jezus koncentrował się przede wszystkim na działalności
pośród Żydów, ewangeliści wspominają o licznych sytuacjach, kiedy także poganie mieli okazję
zetknąć się z Synem Bożym i usłyszeć Jego przesłanie o nadchodzącym Królestwie. Mimo, jak
może się wydawać, surowych wypowiedzi Jezusa wobec Syrofenicjanki, teksty te sygnalizują
bardzo ważny wątek całego Nowego Testamentu, mianowicie iż Ewangelia jest skierowana także
do pogan. Znajdzie to swój pełny wyraz w wydarzeniach z Dziejów Apostolskich oraz pismach
apostoła Pawła, jednak dla uważnego czytelnika ewangelii otwartość wobec nie-Żydów widać w
posłudze samego Jezusa.

W Ewangelii Marka wszystkie te elementy tylko podkreślają kluczową kwestię, jaką było pytanie o
tożsamość Jezusa. Nawet Jego najbliżsi i sąsiedzi nie są w stanie udzielić na to jednoznacznej
odpowiedzi – i to właśnie mieszkańcy Nazaretu mają najwięcej wątpliwości.

Zwróć uwagę: Jezus został nazwany apostołem w Hebrajczyków 3,1.

Ewangelia Marka 8,1 – 10,45

Dwunastu apostołów, mimo iż byli najbliższymi uczniami Jezusa, obdarzonymi przez niego mocą,
aby głosić Ewangelię o Królestwie wraz z towarzyszącymi jej znakami i cudami, nie byli
bynajmniej „duchowymi geniuszami”. Ewangelia Marka wspomina wprost o wielu potknięciach tej
grupy i reakcjach (czasami bardzo silnych, pełnych frustracji) Jezusa. Im również trudno jest
zrozumieć, kim naprawdę jest Jezus i jaka jest natura Jego misji. A nawet wtedy, kiedy zrozumieli
jakiś tego aspekt, często wyciągali błędne wnioski, jak w przypadku deklaracji Piotra, że Jezus jest
obiecanym Chrystusem i sprzeciwu wobec tego, co Jezus ukazał im na temat dalszych wydarzeń.

Skoro uczniowie Jezusa tak często okazywali się nie rozumieć swojego mistrza, Jego służba wydaje
się tym bardziej osamotniona. Taki jest istotnie obraz, jaki przedstawiają ewangelie – Jezus podąża
naprzód (tu dosłownie, w stronę Jerozolimy), wypełniając wolę Ojca, i chociaż wzbudza bardzo
silne reakcję ze strony ludzi, właściwie nikt nie rozumie istoty Jego misji. Dla wielu jest jedynie
uzdrowicielem i cudotwórcą, wędrownym nauczycielem lub prorokiem, którego trzeba zobaczyć
lub posłuchać. Dla przywódców religijnych był wrogiem, którego należało zneutralizować, gdyż
zagrażał ich pozycji; dla najbliższych uczniów był Mesjaszem, który miał wkrótce przywrócić
dawną wielkość Izraela i postawić ich na szczycie nowego społeczeństwa. Błędne interpretacje i
oczekiwania sprawiały, że często nie rozumieli do końca słów i czynów Jezusa.

Niektórzy bibliści uważają, że historia o uzdrowieniu ślepego z Betsaidy jest niemal symbolicznym
komentarzem do tego faktu. To „dwustopniowe” uzdrowienie może wydawać się dziwne, biorąc
pod uwagę moc Jezusa, tak jakby za pierwszym razem okazało się tylko połowicznie skuteczne. Ale
tak właśnie wyglądały wszystkie spotkania Jezusa z ludźmi: dzięki Jego nauczaniu lub osobistemu
dotknięciu otwierały się ich oczy, ale to, co widzieli – w Jezusie i wokół siebie – w bardzo ogólnym
lub wręcz niewielkim stopniu odpowiadało rzeczywistości. Potrzebne było drugie dotknięcie, które
dopełniłoby uzdrowienia i ukazało im prawdziwy obraz rzeczy. W przypadku tożsamości i misji
Jezusa tym drugim „dotknięciem miały być wydarzenia w Jerozolimie.

Zwróć uwagę: Wyznanie Piotra o Chrystusie miało miejsce w Cezarei Filipowej, na północ od
Galilei. Jezus rozpoczyna podróż do Jerozolimy, a Marek zaznacza kolejne jej etapy w krótkich,
geograficznych uwagach.

background image

Ewangelia Marka 10,46 – 13,37

Wydarzenia Wielkiego Tygodnia przedstawione są w Ewangelii Marka podobnie jak w dwóch
pozostałych ewangeliach synoptycznych. W porównaniu z poprzednimi fragmentami, uwagę
zwraca mniejsza „niepewność” co do tożsamości i istoty misji Jezusa, tak jakby wjazd do
Jerozolimy na ośle, zgodnie z proroctwem z Księgi Zachariasza 9,9 rozwiał wiele wątpliwości.
Rzeczywiście, wołania tych, którzy widzieli to wydarzenie, bardzo jasno identyfikują Jezusa jako
Mesjasza, który przybywa, aby zaprowadzić Królestwo.

Nie znaczy to jednak, że został on przyjęty z otwartymi rękoma. Przeciwnie, tak jasne postawienie
sprawy i nie pozostawiające nic domysłom potępienie wypaczeń w funkcjonowaniu Świątyni,
musiało doprowadzić do konfrontacji z przywódcami religijnymi Izraela. Każde wydarzenie, każda
rozmowa i każda wypowiedź Jezusa ukazuje teraz jedną, podstawową prawdę: ówczesne pokolenie,
a szczególnie przywódcy, którzy powinni być dla innych przewodnikami, nie poznali czasu
nawiedzenia Bożego i nie wydali owoców godnych upamiętania. Chrystus nie został przyjęty i nie
został zrozumiany.

W pewnym sensie wypowiedzi i czyny Jezusa – przeklęcie bezowocnego drzewa figowego,
wypędzenie przekupniów ze Świątyni, spory z faryzeuszami, saduceuszami i uczonymi w Piśmie,
przypowieść o robotnikach w winnicy i zapowiedź zburzenia Świątyni i czasu ucisku, jaki nastąpi
wkrótce – tworzą obraz „procesu”, jaki odbywa się na oczach czytelników Ewangelii Marka i który
musi zakończyć się wydaniem wyroku na pokolenie, które odrzuciło obiecanego Mesjasza. Dla
osoby, która po raz pierwszy poznaje historię życia Jezusa, naturalnym mogłoby być założenie, że
następnym etapem będzie wylanie sądu Bożego; bardzo możliwe, że tak właśnie postrzegali te
wydarzenia także niektórzy ich uczestnicy.

Jednak zapowiedzi śmierci i zmartwychwstania, które już wcześniej zostały zapisane w Ewangelii,
nie pozostawiają wątpliwości, że wylanie Bożego sądu nie odbędzie się w taki sposób, jak można
byłoby się spodziewać. Jezus, mimo iż jest Chrystusem, obiecanym Mesjaszem, pełnym mocy i
posiadającym władzę nad światem materialnym i duchowym, nie odniesie triumfu zgodnego z
ludzkimi wyobrażeniami.

Zwróć uwagę: Słowo „hosanna” znaczy tyle, co „ratuj nas, teraz!”.

Ewangelia Marka 14,1 – 16,20

Ostatnie fragmenty, opisujące „pożegnania” Jezus ze swoimi uczniami, Jego aresztowanie,
niesprawiedliwy proces i egzekucję są równie zwięzłe, jak cała Ewangelia Marka. To nie długie
wypowiedzi, ale sama dramaturgia wydarzeń prowadzi opowieść do jej zamierzonego końca.

Czytając pobieżnie ostatnie rozdziały ewangelii synoptycznych łatwo jest odnieść wrażenie, że
Jezus stał się ofiarą osobistych ambicji i politycznych uwarunkowań ówczesnej Judei; albo, co
także daje się zauważyć w treści Pisma Świętego, otwartego ataku wrogich sił duchowych i
grzesznych ludzi, którzy zostali przez nich zainspirowani. Jednak wcześniejsze wypowiedzi Jezusa,
zapowiadające wprost, co się stanie, zmuszają czytelnika do przyjęcia jednocześnie także innej
perspektywy: Bóg cały czas panował nad tym, co się dzieje i wszystko to, nie umniejszając w żaden
sposób cierpień Chrystusa, było spełnieniem Jego woli.

background image

Wyjątkowym elementem Ewangelii Marka jest postać młodzieńca odzianego w prześcieradło, która
pojawia się w ogrodzie Getsemane podczas aresztowania Jezusa. Nie wiadomo dokładnie, kim on
był ani dlaczego Marek wspomniał o nim w swoim dziele. Niektórzy bibliści upatrują w nim
samego autora ewangelii, inni istotę anielską (dostrzegając analogię do postaci, która informuje
kobiety o zmartwychwstaniu Jezusa), a jeszcze inni symboliczne przedstawienie katechumenów
chrześcijańskich – przystępujących do chrztu czytelników tego tekstu.

Biblistów zajmuje także kwestia samego zakończenia Ewangelii. Część najstarszych manuskryptów
kończy się słowami „i nic nikomu nie mówiły, bo się bały”, co mogłoby być ostatnim
uwypukleniem wątku „tajemnicy Mesjańskiej” i ludzkiej niepewności co do tożsamości Jezusa, tym
bardziej, że Marek nie opisuje samego zmartwychwstania, a jedynie fakt pustego grobu i słowa
młodzieńca (anioła?), który przemówił do kobiet, jakby stawiając czytelnika przed pytaniem, „A co
ty teraz zrobisz z Ewangelią o Jezusie Chrystusie?” Ostatnie, podsumowujące akapity istotnie
wydają się być streszczeniem wydarzeń znanych z pozostałych ewangelii i Dziejów Apostolskich,
co jednak nie podważa ich miejsca w Ewangelii Marka – bo to właśnie zrobili ludzie, którzy
skonfrontowani z faktem pustego grobu, uwierzyli w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa i
posłuszni Jego nakazom, wyruszyli na cały świat, aby głosić Jego Ewangelię.

Zwróć uwagę: Możliwe, że Rufus, syn Szymona Cyrejneczyka (Mk 15,21) jest tym samym,
którego Paweł pozdrawia w Liście do Rzymian (Rz 16,13).


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
26. W rok przez Biblię, Ewangelia Mateusza
23 W rok przez Biblię Ewangelia Łukasza
13 W rok przez Biblię Księga Przypowieści (Przysłów)id 14505
05. W rok przez Biblię, Księga Liczb
11. W rok przez Biblię, I i II Księga Królewska
19. W rok przez Biblię, Księga Daniela
29 W rok przez Biblię Listy Piotra
05 W rok przez Biblię Księga Liczbid 5565
08 W rok przez Biblię Księga Sędziówid 7287
12 W rok przez Biblię Księga Psalmów
11 W rok przez Biblię I i II Księga Królewskaid 12260
22. W rok przez Biblię, Księga Ezdrasza, Aggeusza, Zachariasza, Estery, Nehemiasza, Malachiasza
13. W rok przez Biblię, Księga Przypowieści (Przysłów)
27. W rok przez Biblię, List Jakuba, List do Hebrajczyków
24 W rok przez Biblię Dzieje Apostolskie
01 W rok przez Biblię Księga Rodzajuid 2667
19 W rok przez Biblię Księga Danielaid 18201
15 W rok przez Biblię Pieśń nad pieśniamiid 16061
17 W rok przez Biblię Księga Jeremiaszaid 17174

więcej podobnych podstron