P Churchland Czy neurobiologia potrafi nauczyc nas czegos o swiadomosci

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

1

Tytuł:

Czy neurobiologia potrafi nauczy

ć

nas czego

ś

o

ś

wiadomo

ś

ci?

[Can Neurobiology Teach

us Anything about Consciousness]

Autor:

Patricia Smith Churchland

/

pschurchland@ucsd.edu

Tłumaczenie:

Lilianna Dobrza

ń

ska

/

lianger@yahoo.com

Ź

ródło:

http://www.kognitywistyka.net

/

mjkasperski@kognitywistyka.net







0. Wstęp

Ludzki system nerwowy odpowiada za imponującą liczbę złożonych umiejętności tj.
odczuwanie, nauka, pamięć, planowanie, podejmowanie decyzji, działanie, a także bycie
przebudzonym, zasypianie, marzenia senne, zwracanie uwagi na coś (intencjonalność) i bycie
ś

wiadomym. Jednak, mimo spektakularnych postępów w neurologii, wciąż nie wiemy jak

wyżej wymienione umiejętności wyłaniają się z sieci neuronów

1

. Nie potrafimy zrozumieć

jak ludzie zyskują świadomość, ale też nie wiemy jak dzieje się, że potrafią chodzić, biegać,
wspinać się na drzewa czy skakać o tyczce. Tak też, gdy ktoś spojrzy na dotychczasowe
osiągnięcia z odpowiedniego dystansu może mu się wydać, że problem świadomości nie jest
bardziej tajemniczy niż problem kontroli motorycznej

.

Biorąc pod uwagę rozczarowanie

wynikające z ciągle umykającego nam zrozumienia, wskazany jest ostrożny optymizm
wynikający z natury dotychczasowego postępu. Zakładając, że neurologia potrafi ujawnić
fizyczne mechanizmy funkcji psychologicznych zakładam, że umiejętności ludzkiego umysłu
są umiejętnościami ludzkiego mózgu. To założenie wraz z wnioskiem odrzucenia
Kartezjańskiej duszy, czy ducha, czy też „strasznej rzeczy” istniejącej niezależnie od mózgu,
nie jest dziwne. Wprost przeciwnie, jest to wielce prawdopodobna hipoteza, oparta na
dowodach dostarczanych przez fizykę, chemię, neurologię i biologię ewolucyjną. Mówiąc, że
fizykalizm jest hipotezą chciałabym podkreślić jego empiryczny status. Nie zakładam, że jest
to problem pojęciowej analizy, wglądu a priori czy też religijnej wiary, choć zdaję sobie
sprawę, że nie wszyscy filozofowie w tej kwestii się ze mną zgodzą

2

. Dodatkowo jestem

przekonana, że właściwa strategia dla zrozumienia procesów psychologicznych jest w istocie
redukcjonistyczna, przez co rozumiem, w skrócie, że zrozumienie neurobiologicznych
mechanizmów nie jest dodatkiem, lecz koniecznością! Czy uda się nauce zredukować
psychologiczne fenomeny do neurobiologicznych, jest pytaniem natury empirycznym jeszcze
innego rodzaju. Przyjęcie strategii redukcjonistycznej oznacza próbę wyjaśnienia makro
poziomu (psychologicznych właściwości) w terminach mikro poziomu (poprzez właściwości
sieci neuronalnych). Racjonalny fundament stojący za tą strategią jest bardzo prosty: jeżeli
chcesz zrozumieć jak coś pracuje, musisz zrozumieć nie tylko jego profil behawioralny ale też
poznać podstawowe składniki i ich organizację konstytuującą system. Jeżeli nie masz dostępu

1

Patrz dyskusja w: Churchland, Sejnowski, The Computational Brain (1992).

2

Również Francis Crick (1994); Paul Churchland (1989) Daniel Dennett (1991); Owen Flanagan (1992);

William G. Lycan (1987); John Searle (1993).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

2

do inżynieryjnych projektów uciekasz się do drugiej strony inżynierii – taktyki sprawdzania
jak poszczególne części danego urządzenia pracują

3

. Jako, że próbuję dojść do makro

poziomu przez wyjaśnienia mikro poziomu, jestem redukcjonistką. Ponieważ wielu
filozofów, którzy zgadzają się ze mną w sprawie mózgu jako podstawowej natury duszy,
uważa redukcjonizm za śmieszny, jeśli nie żałosny, może właściwe będzie rozpoczęcie od
krótkiego wyjaśnienia, co ja uważam, a czego nie, za redukcjonistyczną strategię badawczą.
Przede wszystkim nie uważam, że redukcjonistyczna strategia badawcza pociąga za sobą
całkowicie podejście dół góra. śaden neurolog nie uważa, że droga do zrozumienia układu
nerwowego prowadzi przez zrozumienie wszystkiego o podstawowych cząsteczkach, potem
wszystkiego o wszystkich neuronach i synapsach, i, kontynuując rozważania w ten sposób,
przechodząc przez różne poziomy organizacji, aż do procesów psychologicznych. Nic też w
historii nauki nie mówi, że strategia badawcza jest redukcjonistyczna tylko wtedy, jeżeli
prowadzi całkowicie w kierunku z dołu do góry. Badania pociągające za sobą sukcesy
klasycznego redukcjonizmu – wyjaśnienie termodynamiki w terminach mechaniki
statystycznej, optyki w terminach elektromagnetyzmu, dziedzicznego przekazu poprzez DNA
– nigdy nie zakładały drogi czysto dół-góra. O ile, według mnie, neurologia i psychologia są
powiązane z sobą, właściwe byłoby prowadzenie badań na wielu poziomach jednocześnie: od
molekularnego, przez sieci, systemy, obszary mózgu, i oczywiście zachowanie. Jak wszędzie,
tak i w nauce, hipotezy na różnych poziomach mogą koewulować poprawiając się i
przenosząc informacje z jednego poziomu na drugi

4

. Neurolodzy byliby głupcami ignorując

wyniki z zakresu psychologii, jak też i psycholodzy ignorując wyniki dostarczone im przez
neurobiologię. Po drugie, używając redukcjonistycznej strategii badawczej nie mam na myśli
tego, że jest coś podejrzanego, nienaukowego, w opisach wysokiego poziomu czy też jego
procesów. To jest dość oczywiste – weźmy prosty przykład pewne właściwości systemu
nerwowego są właściwościami sieci powstałymi z indywidualnych cech komórek różnego
typu neuronów oraz wzajemnego sposobu oddziaływania neuronów. Rozpoznanie, że coś jest
twarzą Arafata z pewnością pochodzi z odpowiedniego kształtu neuronów i ich oddziaływań.
Emergencja, w tym kontekście, jest całkowicie niestraszna i oznacza w przybliżeniu
właściwości sieci

5

. Precyzyjne określenie, czym są właściwości sieci, wymaga wielu

eksperymentów. Ponadto, przyjmując, że zachowanie neuronalne jest wysoce nieliniowe,
właściwości sieci nigdy nie są prostą sumą składowych. Są one pewną skomplikowaną
funkcją właściwości części. Procesy wysokiego poziomu bez wątpienia występują i opisy
tego poziomu są potrzebne dla jego sprecyzowania. „Materializm eliminacyjny” mówi, że (1)
materializm jest najprawdopodobniej prawdziwy i (2) wiele tradycyjnych aspektów
wyjaśniania ludzkiego zachowania nie jest adekwatnych z rzeczywistą etiologią zachowania

6

.

Standardową analogią jest taka: „Cieplik [calorik fluid] był pojęciem użytecznym, lecz
całkowicie mylnym w zrozumieniu termicznych fenomenów (przewodnictwa, konwekcji,
promieniowania), podobnie niektóre kategorie obecne w psychologii mogą być użyteczne, ale
fundamentalnie błędne dla pojęcia behawioralnej etiologii. Inne, obecne opisy czynności
psychicznych mogą mieć adekwatny rdzeń i ulegać pewnym zmianom tak, jak wprowadzone
przez Mendla pojęcie „czynnika” zostało zmodyfikowane przez genetykę do pojęcia genu,
które również uległo modyfikacjom po pojawieniu się biologii molekularnej.” Niektóre
kategorie, jak sposób myślenia, są bardzo mgliste i mogą ulegać zmianom, inne, jak śpi,
uległy podziałowi gdy EEG i badania neurofizjologiczne wykazały znaczne różnice w pracy
mózgu podczas różnych stanów snu. Kategorie jak pamięć, uwaga czy rozumowanie,

3

P. S. Churchland i T.J. Sejnowski (1989).

4

Dyskusja na temat redukcjonizmu: Schaffner (1993).

5

P. S. Churchland, Neurophilosophy, (1986).

6

Paula Churchlanda charakterystyka i obrona tego poglądu (1981), przedruk: P. M. Churchland 1989.

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

3

podobnie ulegają zmianom pod wpływem psychologii eksperymentalnej i neurologii

7

. Warto

sprawdzić czy istnieją neurobiologiczne podstawy dla utrzymania takich pojęć jak wiara i
pożądanie, używanych przez nowoczesnych filozofów, takich jak Fodor

8

czy Searle

9

, choć

Paul Churchland i ja twierdzimy, że prędzej czy później i na tym polu zmiany również
nastąpią

10

. Przewidywanie zmiany również jest empiryczną hipotezą – jedną z tych, dla

których istnieje empiryczne poparcie

11

. Możliwość nie trywialnej korekty, a nawet zmiany

istniejącego opisu wyższego poziomu przez neurobiologiczną harmonię wraz z jego
kategoriami, jest istotą tego, co czyni materializm eliminacyjny – eliminacyjnym

12

. Przez

kategorię neurobiologicznej harmonii rozumiem taką, która pozwala na spójne i całkowite
wyjaśnienie, wychodząc przy tym od mózgu poprzez system nerwowy, dalej, przez moduły
do małych sieci i pojedynczych neuronów. Rzadko kto jest tak głupi by twierdzić że nie ma
procesów wyższego poziomu, które nie są tego poziomu fenomenami

13

. Mój punkt widzenia

odzwierciedla tylko to, że nie rozumiemy dokładnie, co też na wyższych poziomach mózg
naprawdę robi. Zgodnie z tym, praktycznym jest uważać nasze intuicje o współdziałaniu
umysłu/mózgu za zmienne hipotezy, a nie za absolutne pewniki. Wiedza o takiej zmienności
wpływa na nasze podejście podczas prowadzenia psychologicznych i neurobiologicznych
eksperymentów i interpretacji uzyskanych wyników.

1. Mówienie „nie celowi neurobiologii

Przez kilka ostatnich dziesięcioleci liczni filozofowie wyrażali zastrzeżenia dotyczące
redukcjonistycznych badań, zmierzających do odkrycia neurobiologicznego mechanizmu
psychologicznych procesów, włączając w to bycie świadomym. Użytecznym będzie
rozważenie kilku tego typu zastrzeżeń, by określić czy usprawiedliwiają one zaniechania celu;
czy powinny stłumić nasze nadzieje, jeśli chodzi o odkrycie powiązania umysł/mózg.
Przedstawię tu 5 głównych klas zastrzeżeń. By nie przedłużać, moje odpowiedzi będą
treściwe, poświęcające detale dla ogólnego sensu.

1.1. Cel jest absurdalny (niespójny)

Jeden rodzaj zastrzeżeń w stosunku do redukcjonistycznej strategii badawczej można
podsumować w zdaniu: „Ja po prostu nie potrafię wyobrazić sobie, że widzenie koloru
niebieskiego, czy też odczuwanie bólu (na przykład), jest wynikiem aktywności neuronów w
mózgu” lub mniej delikatnie „Nie wyobrażam sobie jak można uzyskać świadomość z
mięsa”. Zwykle jest wiele treści między wstępnym „niewyobrażalne jest” a konkluzją „to
niemo
żliwe”, jednak mogę powiedzieć, że treść ta przesłania błędny rdzeń argumentu

14

. Ze

względu na to jak mało wiemy o ludzkim mózgu i jego rozmaitych procesach, łatwo
przewidzieć trudności w wyobrażeniu sobie neuronalnych mechanizmów umysłu. Kiedy
badacze byli podobnymi ignorantami w kwestiach wartościowości powłok elektronowych
itp., oczywiście filozofowie nie potrafili wyobrazić sobie jak można wyjaśnić kowalność
metali, magnetyzowalność żelaza czy nie-korozyjność złota, w terminach podstawowych

7

P. S. Churchland, Neurophilosophy (1986).

8

J. Fodor (1990).

9

J. Searle (1992).

10

Churchland i Sejnowski (1992); P.M. Churchland (1989).

11

Op. cit.

12

P. S. Churchland (1987). Również: P. M. Churchland (1993). Podobnie, choć nieco inaczej Bickle (1992).

13

Ibid. Oraz P. M. Churchland i P. S. Churchland (1990).

14

Przykładowo C. McGinn (1990).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

4

składników i ich organizacji. Aż do nastania biologii molekularnej, wielu ludzi uważało za
niewyobrażalne, a stąd niemożliwe, by coś żywego powstawało ze szczególnej organizacji
martwych molekuł. „Nie potrafię sobie wyobrazić”, mówił witalista „jak można uzyskać życie
z martwych rzeczy”. Wyjaśnienie znacznej ignorancji, niepowodzeń wyobrażenia sobie
pewnych możliwości jest tylko, jedno: wada wyobraźni – jednego z psychologicznych
procesów. Nie możemy zakładać metafizycznych granic tego, co potrafimy zrozumieć, jak też
nie możemy przewidzieć przyszłości naukowych badań! Po ujawnieniu złożoności problemu
termoregulacji u stałocieplnych stwierdzam, że nie mogę sobie wyobrazić jak mózg
kontroluje temperaturę ciała w różnych warunkach. Przewiduję jednak, że jest to mało
interesujący psychologiczny fakt o mnie, odzwierciedlający jedynie mój stan ignorancji. Nie
jest to interesujący metafizyczny fakt tyczący wszechświata, ani nawet epistemologiczny fakt o
ograniczeniach naukowego poznania. Wariacją „nie potrafię sobie wyobrazić” jest wyrażenie
„my nigdy, nigdy nie poznamy...” lub „niemożliwe jest zrozumienie kiedykolwiek...” czy też
„na zawsze niedostępnym dla nauki jest pokazanie że...”. Określenia te są wynikiem podejścia
wskazującego, że niemożliwość postrzeżenia czegoś decyduje o jego empirycznej, bądź
logicznej niemożliwości. Nie twierdzę, że takie sugestie nigdy nie są właściwe. Czasami
mogą być. Zaskakują jednak, gdy nauka jest na wczesnym poziomie badania zjawisk. Dla
otrzeźwienia różnorodne oczywistości a priori okazywały się z czasem empiryczną lipą”,
choć nie podlegały wątpieniu w swych szczytnych dniach. Niemożliwość nie-Euklidesowej
przestrzeni, niemożliwość krzyżowania się równoległych linii w prawdziwej przestrzeni,
niemożliwość uzyskania dowodów na niezdeterminowanie pewnych zdarzeń, czy tego, że
ktoś w danym momencie ma marzenia senne, czy też, że wszechświat ma swój początek –
wszystko to uniknęło nielogiczności, gdy lepiej te problemy zrozumieliśmy. Jedno, czego
możemy nauczyć się z wielu anty-intuitywnych odkryć naukowych to, to, że nasze intuicje
często bywają błędne. Nasze wyobrażenia o nas samych i o procesach w nas zachodzących
również mogą być obarczone błędem. Nie ma podstaw w teorii ewolucji, matematyce itp.
dziedzinach, dla założenia, że przednaukowe koncepcje są koncepcjami naukowymi. Kolejna
odmiana tematu „nie nigdy” wnioskuje na temat, jaki świat musi być aktualnie na podstawie
lingwistycznych właściwości pewnych centralnych kategorii używanych obecnie do opisu
ś

wiata. Krótki przykład: „kategoria mentalny jest odległa w znaczeniu – znaczy coś

kompletnie odmiennego od kategorii fizykalny. Absurdem jest mówienie z tego powodu o
widzeniu bądź czuciu mózgu, tak jak absurdalne jest mówienie, że umysł posiada
neurotransmitery
bądź przewodzi prąd.” Przypuszczalnie ta kategorialna absurdalność ma
oddalić nas od dopuszczenia takiej ewentualności, że nauka odkryła, że czucie bólu jest
wynikiem aktywności neuronów w mózgu. Określenie „błąd kategorii” czasami uważane jest
za wystarczające dla odsłonięcia jawnego nonsensu redukcjonizmu. Wiele już powiedziano w
tej materii

15

, ominę więc długie dyskusje filozofów języka dając trzy krótkie wskazówki:

1. Trudno przypuszczać, że intuicje zawarte w filozofii języka winny wytyczać drogę

odkryć o naturze wszechświata (temu, co nauka potrafi, a czego nie potrafi);

2. Znaczenie zmiany, gdy nauka dokonuje odkrycia o tym, czym jakiś makro fenomen

jest, w terminach składu i dynamiki budujących go struktur;

3. Nieprawdopodobne jest by naukowcy wstrzymywali swoje badania, kiedy są

informowani, że ich hipotezy i teorie „śmiesznie brzmią” w użyciu. Bardzo
prawdopodobna jest odpowiedź” teoria może brzmieć śmiesznie dla ciebie, ale pozwól
mi przedstawić co sprawia, że myślimy, że może być ona prawdziwa. Wtedy
przestanie cię to śmieszyć”. Warto zauważyć, że dla współczesnych Kopernikowi
ś

miesznym wydawało się stwierdzenie, iż Ziemia jest planetą i się porusza.

15

Przykładowo Feyerabend (1981).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

5

Ś

miesznym wydawało się mówienie o cieple jako ruchu cząstek, o nie-Euklidesowej

przestrzeni itp.


To, że naukowo możliwa teoria śmiesznie brzmi nie jest kryterium tego, że jest błędna.
Naukowe odkrycia związane z tym, że pewne makro fenomeny są złożonym rezultatem mikro
struktury i jej dynamiki są zaskakujące i śmieszne (początkowo). Oczywiście nie jest to
dowodem na to, że potrafimy zredukować psychologiczne fenomeny do neurobiologicznych.
Tak czy inaczej to, że teoria wydaje się śmieszna o niczym nie świadczy!

1.2. Cel jest niekonsekwentny ze względu na złożoną realizowalność

Rdzeniem tego zarzutu jest to, że makrofenomeny mogą być wynikiem więcej niż jednego
mechanizmu (organizacji i dynamiki składowych). Tak też nie mogą być identyfikowane z
jednym mechanizmem, a stąd redukcja makrofenomenu do określonego, leżącego u podstaw,
mikrofenomenu jest niemożliwa. Ten zarzut wydaje mi się mało interesujący. Pozwólcie mi
znowu zignorować detale i streścić istotę.

Wyjaśnienia, a zatem i redukcje, są zakresowo pokrewne. Np. w biologii owocne może być
początkowe ograniczenie się do głównych zasad wyjaśniających pewne zjawisko wśród
różnych gatunków, potem wyjaśnienie międzygatunkowych różnic i dalej, jeżeli trzeba
będzie, wyjaśnienie różnic między indywiduami danego gatunku. W ten sposób uzyskano
generalne zasady pracy serca czy też żołądka, choć być może w oparciu o badania
przedstawicieli jednego gatunku uzyskano by inne rozwiązania. Serca żaby, makaka i ludzkie
pracują generalnie w ten sam sposób, choć są i znaczące różnice poza rozmiarem, które
pojawiają się na wyższym stopniu analizy. Inne przykłady to: (a) dzięki ogólnemu
rozwiązaniu problemu replikacji, który pojawił się wraz z odkryciem fundamentalnej
struktury DNA, możliwe było przeprowadzenie badań i wyjaśnienie różnic w fenotypach; (b)
ogólne rozwiązanie problemu jak neurony wysyłają i odbierają sygnały umożliwiło
rozpoczęcie szczegółowych badań wyjaśniających działanie odrębnych klas neuronów

16

.


Odkrycie mechanizmu biologicznych procesów, daje możliwość konstruowania urządzeń
naśladujących te procesy. Przy czym, pomysłowość technologii w tworzeniu sztucznych serc
czy nerek nie niszczy naukowego postępu dotyczącego naturalnych obiektów i nie przeczy
osiągnięciom redukcjonizmu. Dalej, możliwość odnalezienia materiału dziedzicznego gdzieś
we Wszechświecie różnego od DNA nie ma wpływu na fundament redukcji na tej planecie.
Nauka byłaby dużo uboższa, jeżeli Crick i Watson porzuciliby swój projekt ze względu na
abstrakcyjną możliwość odnalezienia materiału dziedzicznego u Marsjan, czy też uzyskania
jego sztucznego odpowiednika. Faktem jest, że nie znamy istoty mechanizmu replikacji DNA
na Ziemi i zbyt dużo o nim nie wiemy. Podobnie z konstrukcją sztucznych neuronów i sieci
neuronalnych (ANNs) – umożliwia ona i jest umożliwiona przez neurobiologiczne badania
tego, jak neurony pracują; praca nad sztucznymi wytworami nie oznacza, że poszukiwanie
podstawowych zasad funkcjonowania układu nerwowego jest błędne.

Zawsze są pytania w nauce pozostające bez odpowiedzi i stąd odnalezienie podstaw działania
mechanizmu tak, jak odkrycie podstaw łączenia się zasad w DNA, nie powinno być mylone z
utopijną ideą całkowitej redukcji – całkowitego wyjaśnienia. Odkrycia podstaw prowadzą do
szeregu szczegółowych pytań, itd. Dla niezupełności wyjaśnienia może powinniśmy unikać
określenia redukcji a stosować pojęcie redukcyjnego kontaktu [reductive contact]. Tak też

16

Patrz również Owen Flanagan.

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

6

można powiedzieć, że celem neurologii jest osiągnięcie redukcyjnego kontaktu z psychologią,
gdyż te dwie szerokie dyscypliny koewolują. Eksperymentuję z tym terminem i choć
niektórym filozofom podoba się on, naukowcy uważają go za osobliwe udziwnienie. Tak czy
inaczej redukcyjny kontakt między biologią molekularną i makrobiologią staje się głębszy od
1953, choć wiele pytań pozostaje nadal bez odpowiedzi. Redukcyjny kontakt między
psychologią a neurologią również stał się głębszy zwłaszcza w ostatnim dziesięcioleciu, choć
trzeba powiedzieć, że podstawowe zasady pracy mózgu są mało zrozumiałe.

Co, precyzując, jest uważane za programowe następstwo argumentu złożonej
realizowalno
ści? To, że neurologia jest odległa od zrozumienia natury ludzkiego umysłu?
Oczywiście nie. To, że neurologia nie jest konieczna dla zrozumienia ludzkiego umysłu?
Niektórzy nie zaprzeczają przynajmniej temu, że jest użyteczna. Zauważ, odkrycia dotyczące
snu, czuwania, i marzeń sennych, odkrycia dotyczące rozszczepienia mózgu, ludzi z lezjami,
neurofizjologii i neuroanatomii systemu percepcji, itd. Może nie powinniśmy mieć zbyt
wielkich nadziei? Co oznacza „zbyt wielkich”? Czy odnosi się to do nadziei na odkrycie
podstawowych zasad działania mózgu? Dlaczego ma to być za wysoko?

1.3. Kauzalne (przyczynowe) wyjaśnienie świadomości

Mówienie nie redukcjonizmowi podczas trzymania się z dala od dualizmu jest manewrem
wymagającym dużej delikatności. Strategia Johna Searle’a polega na twierdzeniu, że choć
mózg wywołuje świadome stany, jakakolwiek ich identyfikacja z aktywnością mózgu jest
niepewna. Tradycyjnie panuje przekonanie, że prawdziwy redukcjonista oczekuje korelacji
między subiektywnymi stanami, a stanami mózgu, lecz choć korelacje mogą być dowodem
przyczynowości, to nie są świadectwem identyczności. Searle próbuje wzmocnić ten zarzut
mówiąc, że choć utożsamienie a z b gdzieniegdzie w nauce odsłania rzeczywistość, w
przypadku świadomości, rzeczywistość i jej doznanie są nierozdzielne – nie ma innej
rzeczywistości dla świadomości z wyjątkiem tego, co jest obecne w świadomości. Stąd żadna
redukcja nie może mieć miejsca. W odpowiedzi, dlaczego manewr Searle’a jest
nieprzekonywujący: zawodzi on przy zdaniu sobie sprawy dlaczego naukowcy przyjmują
czasami tożsamość a i b. W zależności od uzyskanych wyników utożsamienie a z b może być
mniej kłopotliwe i bardziej naukowo zrozumiałe niż założenie, że „a wpływa na b”. Najlepiej
przedstawia to przykład

17

. Nauka, jak wiemy, mówi, że prąd elektryczny nie jest wywołany

przez ruch elektronów, a jest ruchem elektronów. Geny nie są wywołane fragmentami par
zasad w DNA, one są parami zasad. Temperatura nie jest wywołana przez kinetyczną energię
molekularną, ona jest kinetyczną energią molekularną. Zastanówmy się przez moment nad
pomysłowością wymaganą dla zyskania wyjaśnień utrzymujących nie-identyczność i
przyczynową zależność (a) prądu elektrycznego i ruchu elektronów, (b) genów i kawałków
DNA, oraz (c) ciepła i molekularnego ruchu. Komuś niezapoznanemu z istotnymi wynikami i
uzyskanymi wyjaśnieniami wydawać się to może całkiem proste. Zacznijmy od Betty
Crocker. W książce kucharskiej dotyczącej kuchenki mikrofalowej Betty Crocker wyjaśnia
jak kuchenka mikrofalowa pracuje. Mówi ona, że po włączeniu kuchenki mikrofale
wzbudzają cząsteczki wody w jedzeniu i wywołują coraz to szybszy ich ruch. Czy autorka
wie, jak każdy nauczyciel szkoły średniej, że powinna zakończyć wyjaśnienie uwagą, „wzrost
temperatury jest wzrostem kinetycznej energii składowych molekuł”? Nie wie. Kontynuuje
ona wyjaśnienie: ponieważ molekuły poruszają się szybciej, zderzają się z sobą częściej, co
powoduje ich tarcie, a tarcie jest przyczyną ciepła. Autorka jeszcze myśli, że grzanie jest
czymś odmiennym od kinetycznej energii molekularnej czymś, co jest wywołane przez

17

W dyskusji tej pomysły pochodzą głównie od Paula Churchlanda (1994). Jego dyskusja w Betty Crocker's

Theory of the Mind: A Review of John Searle's The Rediscovery of the Mind, w:

The London Review of Books

.

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

7

niezależny ruch cząsteczek

18

. Dlaczego naukowcy nie myślą w ten sposób? Ponieważ

wyjaśnienie fenomenu ciepła – produkowanego przez spalanie, słońce, uzyskiwanego w
reakcjach chemicznych, z przewodności właściwej, włączając tą w próżni i jej odmiany w
różnych materiałach, etc. – są dużo prostsze i spójniejsze przy założeniu, że ciepło jest
molekularną energią składowych cząstek. Dla kontrastu, próba otrzymania dobrych wyników
przy założeniu, że ciepło jest czymś wywołanym przez wzrastający ruch molekuł jest
podobne próbie przybicia do ściany gwoździa z galarety. Jeżeli ktoś obstaje przy takim
podejściu, może z heroicznym wysiłkiem utrzymywać swoje zdanie, choć mało
prawdopodobne, że przekona do niego kogoś z naukowym podejściem. Przy tym koszt
utrzymania spójności z resztą naukowej teorii, nie wspominając o innych obserwacjach, jest
co najmniej wysoki. Co może motywować do jego płacenia? Być może „żelazna wola”, „pakt
krwią spisany” są odpowiedzialne za obronę twierdzenia, że ciepło jest, czym jest a nie czym
innym
. Odwołując się do tego co wiemy, pomysł obrony tej tezy wydaje się marnowaniem
czasu. W kwestii tytułowej przewiduję moc wyjaśniającą, spójność i ekonomię hipotezy, że
ś

wiadomość jest pewnym schematem aktywności neuronów. Być może nie mam racji.

Błędność tej hipotezy może ujawnić jedynie nauka – nowa droga, którą podąży, nie zaś
pewne wsparte o introspekcje niezmienne intuicje. Jeżeli mam rację i pewne schematy
aktywności mózgu są rzeczywiście odpowiedzialne za doznania, fakt ten nie zmieni mojego
doznawania i nie sprawi nagle, że będę postrzegała mój mózg jak czyni to skaner MR, czy też
neurochirurg. Będę kontynuowała doznawanie jak dawniej, choć, ażeby zrozumieć
neuronalną rzeczywistość doznań, mój mózg będzie potrzebował wielu kolejnych
doświadczeń i nauki. Kończąc krytykę dualistycznego podejścia, pomysł, że musi być stały
grunt subiektywnych doznań, na którym rzeczywistość/doznanie zasadzają się, jest dosyć
dziwna. To przypomina upieranie się przy stwierdzeniu, że dół nie może być względny dla
kogoś zajmującego pewne miejsce gdzieś w przestrzeni; dół jest dołem. Bądź, jak obstawanie
przy tym, że czas nie może być względny, że albo dwa zdarzenia zachodzą w tym samym
czasie, albo nie zachodzą. Ludzie są produktami ewolucji, system nerwowy ewoluuje w
kontekście konkurencji o przeżycie: walcząc o sukces w jedzeniu, lataniu, walce i
reprodukcji. Mózgowy model zewnętrznego świata cieszy postęp dokonujący się przez
ujawnianie rozmaitych różnic między rzeczywistością a jej doznaniem –przez krytyczne
podejście i naukę. Jest całkiem prawdopodobne, że mózgowy model wewnętrznego świata
również pozwala na odkrycie rzeczywistości – na drodze doznań. Mózg nie ewoluował by
poznać naturę słońca, jak poznali ją fizycy, ani też by poznać siebie, jak znają go
neurofizjolodzy. Nie świadczy to jednak o tym, że nie może do tego dojść

19

.

4. Ponieważ świadomość jest Wirtualną Maszyną

Jest to pogląd D.C. Dennetta

20

. Podobnie jak Searle, Dennett nie jest dualistą. W

przeciwieństwie do Searle’a, który uważa, że całkiem dużo (jeśli nie wszystko) na temat
ś

wiadomości może zostać odkryte przez neurologię, Dennett jest przekonany, że badanie

samego mózgu – jego fizjologii i anatomii – jest w większości stratą czasu, jeśli ma odkryć
przed nami naturę świadomości i poznania. Upraszczając, jego pomysł jest następujący:
ludzie zyskują świadomość wraz z nabywaniem języka i nauką mówienia do siebie samych.

18

Paul Churchland odkrył ten opis w naszej kuchni około 8 lat temu. Autorka jest przykładem osoby, która nie

potrafi zrozumieć naukowego wyjaśnienia. Zamiast teorią termodynamiczną Betty Crocker posłużyła się starą
koncepcją, jakby nie potrzebowała ona żadnej zmiany. Ktoś, kto uważa, że elektryczność jest wywołana ruchem
elektronów powinien podobnie jak Betty opowiadać: „napięcie zmusza elektrony do ruchu w przewodzie, a ich
ruch wywołuje wzrost stałego prądu i iskry, które przeskakują z elektronu na elektron w dół drutu”.

19

P. M. Churchland (1993).

20

D. C. Dennett, Consciousness Explained (1992).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

8

Zachodzi to w ten sposób, że równoległa maszyna (sieci neuronowe mózgu) symulują seryjną
maszynę (operacje są wykonywane równolegle, według zasad, które mogą być rekursywne).
Poprzez nabywanie języka i naukę cichego mówienia do siebie każdy przypuszczalnie tworzy
wirtualną maszynę świadomości w mózgu. Dennett tłumaczy to obrazową analogią:
przypomina to tworzenie wirtualnej maszyny do symulacji pilotażu samolotu na twoim
komputerze poprzez instalację software takiego jak Symulator Lotu. Świadomość pozostaje w
tej samej relacji do mózgu jak symulacja lotu do zdarzeń wewnątrz komputera.
Metodologiczne podejście Dennetta jest jednoznaczne: podobnie jak nie możemy mieć
nadziei nauczenia się wiele o symulatorze lotu (jest to ograniczone, gdy działa) poprzez
badanie „wnętrzności” komputera, gdy pracuje program, podobnie nie możemy mieć nadziei
na poznanie świadomości poprzez badanie składowych mózgu, podczas gdy jest świadomy.
Gdy ktoś chce czegoś się dowiedzieć o symulatorze lotu i jego właściwościach najlepsze co
może zrobić, to zbadanie jego działania – w takim sensie, że nie ma nic poza jego działaniem.
Owocnym się wydaje, jeśli chodzi o symulator lotu, mówienie „jego altymetr wskazuje
wysokość”, ale nie znaczy to, że jest coś w naszym komputerze, co rzeczywiście jest wysoko
na niebie lub coś, co rzeczywiście mierzy jak wysoko to w rzeczywistości się znajduje. Takie
mówienie jest dogodnym sposobem usensowienia działania komputerowego ekranu po
rozpoczęciu działania programu Symulatora Lotu. To samo odnosi się do świadomości. Mózg
jest hardwarem, na którym softwar-świadomość działa – stąd obserwacja jedynie mózgu nie
może nauczyć nas niczego o programie. Tak, jak błędne jest przypuszczenie, że komputer ma
ukryty wewnątrz mały pas startowy, który zaczyna się rozwijać po wciśnięciu guzika, tak
błędne jest myślenie, że mózg robi coś takiego jak wypełnianie ślepej plamki lub uzupełnianie
luk podczas obserwacji subiektywnego ruchu (jak w kinie)

21

. Dennett wierzy, że pokazał nam,

iż nie ma co wyjaśniać, jeśli chodzi o wewnętrzne doświadczenia po ich zajściu. Podobnie jak
z Symulatorem Lotu, jeżeli chcesz dowiedzieć się czegoś o świadomości i jej własnościach, to
musisz badać ją w różnych warunkach. W oparciu oczywiście o działanie możesz
wnioskować różne właściwości obliczeniowe programu. I to wszystko, co można powiedzieć
o świadomości. W ten sposób narzędzia psychologii eksperymentalnej wystarczają.
Neurologia może jedynie powiedzieć nam coś o tym, jak program działa w mózgu; nie powie
nam nic o naturze świadomości, tylko o tym, jak mózg wprowadza w ruch program. Tak w
skrócie rozumiem przekonania inspirujące Dennetta do napisania książki „Consciousness
Explained
”. Czy można przyjąć podejście Dennetta? Moja krytyczna postawa opiera się na
pracy Paula Churchlanda

22

i skoncentruje się głównie na pytaniu: czy uzasadnione jest

stwierdzenie, że gdy jesteśmy świadomi, maszyna równoległa (mózg) symuluje seryjną
maszynę? Na początku warto zauważyć, że poglądy Dennetta są tematem intensywnych i
dokładnych analiz. Po pierwsze, twierdzenie, że nabycie ludzkiego języka jest koniecznym
warunkiem ludzkiej świadomości było niejednokrotnie kwestionowane i gruntownie
krytykowane

23

. Nie raz zauważano, że implikuje ono stwierdzenie, że niemowlęta (w fazie

przedwerbalnej) nie są świadome; że inne zwierzęta, jak szympansy, czy orangutany, również
nie są świadome; że ludzie z głęboką afazją lub uszkodzoną lewą półkulą mózgu są
nieświadomi. Odpowiedź Dennetta na te zarzuty jest następująca: istotnie niewerbalne
podmioty nie są świadome w taki sposób, jak w pełni werbalny człowiek jest świadomy; np.
nie potrafią myśleć o tym czy interesujące nas wskaźniki obniżą się w kolejnym miesiącu.
Tak się składa, że odpowiedź Dennetta nie odpowiada na pytania krytyki. Kwestia dotyczy
tego, czy przedwerbalne dzieci i zwierzęta mogą być świadome kolorów, dźwięków,
zapachów, wymiarów przestrzeni, ruchu, zawrotów głowy, odczuwania bólu, itp. W taki
sposób, jak ja jestem tego świadoma. Po drugie, Dennett jest celem szeregu oskarżeń ze

21

Krytyka Dennetta: P. S. Churchland and Ramachandran (1993).

22

P. M. Churchland , The Engine of Reason, The Seat of the Soul (1995).

23

Zwłaszcza: O. Flanagan (1992) oraz N. Block (1993).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

9

względu na przykładanie tak wielkiej wagi do aktywności językowej oraz powiązanym z tym
„ujawnieniem śmieszności” doświadczeń zmysłowych, wrażeń i niejęzykowych procesów
poznawczych

24

. Niestety, mogę przedstawić tu jedynie bardzo okrojoną wersję długiej debaty

między Dennettem i różnymi krytykami. Podstawą oskarżeń jest błędne założenie Dennetta,
ż

e jedynie działanie potrzebuje wyjaśnienia – że wyjaśniający raport z doświadczenia

ś

wiadomości jest równoznaczny z wyjaśniającym świadomość doświadczeniem. Rdzeniem

odpowiedzi Dennetta na przedstawione zarzuty jest stwierdzenie, że krytycy właściwie go nie
rozumieją i skarcenie ich za trzymanie się złych starych myślowych nawyków prowadzących
do homunkulusa (Średniowieczny pogląd, jakoby w głowie każdego z nas znajdował się mały
ludek, który, odpowiednio kierując sterami, kieruje nami. Przyp. M. Kasperski), ducha w
maszynie (The ghost in the machine – pogląd podobny do homonkulusa, któremu
uwspółcześnione brzmienie nadał G. Ryle. Przyp. M. Kasperski), potajemnego kartezjanizmu,
i innych błędów. Wystarczy powiedzieć, że postawa Dennetta, „jeżeli się nie zgadzasz
znaczy, że nie rozumiesz” podczas prawdopodobnej trafności części zarzutów nie jest do
końca właściwa. Czy wirtualna seryjna maszyna jest konieczna dla uzyskania czasowego
porządku? Nie całkiem. Na przykład wiadomo, od co najmniej 8 lat, że sieci neuronowe z
rekurencyjnymi pętlami mogą prowadzić do czasowego następstwa i robić to w sposób
ekonomiczny i elegancki

25

. Ostatni przykład (nawiasem mówiąc niezła praca) używający

”prawdziwie wartościowych genetycznych algorytmów do wywołania ciągłych w czasie
rekurencyjnych sieci neuronowych zdolnych do sekwencyjnego zachowania i uczenia się”
został wykonany przez Randalla Beer’a zaś inna tego typu praca przez Michaela Mozer’a

26

.

Oczywiste jest, że sekwencyjność sama przez siebie nie wywołuje istnienia symulowanej
seryjnej maszyny

27

. Czy wirtualna seryjna maszyna jest konieczna by uzyskać określone

zachowanie, podobnie jak jest z działaniem językowym? Nie całkiem. Elman i jego koledzy
pokazali, że rekurencyjne sieci neuronowe potrafią sobie z tym świetnie radzić

28

. Czy

wirtualna maszyna seryjna jest potrzebna dla ograniczenia pewnej klasy operacji do jednego,
wspólnego im czasu? Nie całkiem. Po pierwsze, specjalna klasa operacji potrafi być
produktem jednej sieci, nawet przy bardzo rozgałęzionej sieci. Po drugie, mogą być one
produktem oddziaływań między sieciami typu „zwycięzca zabiera wszystko”

29

. Jest również

wiele innych rodzajów architektury by to osiągnąć. System motoryczny prawdopodobnie
działa w ten sposób, ale nie ma żadnych innych przyczyn by myśleć, że symuluje on seryjną
maszynę

30

. Po trzecie, czy możemy zakładać, że świadomość pociąga za sobą tylko jedno

działanie w danym czasie? Prawie pewne jest, że nie. Przyjmując, że umiejętność uwagi jest
dużo mniejsza niż zdolność do reprezentacji

31

, dlaczego nie założyć, że potrafimy zająć się

tylko jedną rzeczą w danym czasie? Gdy patrzę na miskę kolorowych M.&M’s., czy potrafię
zobaczyć więcej niż jeden M.&M. od razu? Może. Po czwarte, czy symulacja seryjnej
maszyny jest konieczna ażeby umożliwić rekursywne właściwości takie, że ktoś potrafi być
samoświadomy (myślę o tym, co ktoś do siebie powiedział)? Nie zupełnie. Rekurencyjne
sieci neuronowe są dość silne i złożone by sobie z tym poradzić. Istotnie, rekurencja
prawdopodobnie jest kluczem właściwości różnych samo-monitorujących podsystemów w
układzie nerwowym, włączając tu termoregulację. Czy są jakieś racjonalne podstawy by
mówić, „kiedy jesteśmy świadomi mózg symuluje seryjną maszynę”? Ja nie widzę ku temu

24

Ibid. Również: J. Searle, The Rediscovery of the Mind (1992).

25

Przykładowo: Singh (1992); Mozer (1992); Sutton, Mamelak i Hobson (1992).

26

Beer i Gallagher (1992); Beer (1995 a), Beer (1995 b).

27

Patrz dyskusja o różnego rodzaju sieciach w: Churchland, Sejnowski (1992).

28

Elman (1991). Również: Mozer i Bachrach (1991; Pollack (1991); Giles i inni (1992), Jain (1992); Pinkas

(1992); Sumida i Dyer (1992).

29

Lange (1992).

30

Viola, Lisberger, Sejnowski (1992); Berthier, Singh, Barto, Houk (1992).

31

Verghese i Pelli (1992).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

10

ż

adnych

32

, co nie oznacza, że Dennett nie ma racji tyle tylko, że nie ma podstaw ku myśleniu,

iż jest on na właściwym tropie.

1.5. Problem jest niedostępny dla naszej słabej inteligencji

Początkowo twierdzenie to wyrażało skromne przyznanie się do ograniczeń naszej wiedzy
(Colin McGinn 1990). W rzeczywistości jest to mocne stwierdzenie oparte nie na solidnych
podstawach, a na wielkiej ignorancji. Zapewne, twierdzenie to (względem poruszanego tu
problemu) może być prawdziwe tak samo, jak i fałszywe. Jak słaba jest nasza inteligencja?
Jak trudny jest problem? Skąd może ktoś wiedzieć, że rozwiązanie problemu leży poza
naszym zasięgiem, nie interesując się rozwojem nauki i technologii? Ponieważ nie wiadomo
czy mózg jest bardziej złożony niż bystry, porzucenie prób wyjaśnienia jego działania byłoby
rozczarowujące. Dlaczego nie kontynuować badań, jeśli podnoszą nasze zrozumienie?

33

2. Tropem Neuronalnego Mechanizmu Świadomości

1. Poszukiwanie drogi

Neurologia dostarcza wielu wyników na wyższym poziomie związanych bezpośrednio ze
ś

wiadomością. Ślepe widzenie, niedowład połowiczny, rozszczepienie mózgu, anozognozja

(nieświadomość

niedowładu),

dla

początkujących

silnym

ograniczeniem

w

przeprowadzaniu teoretycznych refleksji. Ostrożne badania przy użyciu skaningowych
urządzeń jak magnetyczny rezonans (MRI) i pozytronowa tomografia emisyjna (PET)
pozwoliły nam połączyć określone rodzaje utraty pewnych funkcji z określonymi obszarami
mózgu

34

. Ta pomoc umożliwiła mikro-badania bliskich zasięgiem struktur

35

. Na przykład

hipokamp mógł wydawać się prawdopodobnym kandydatem do odgrywania centralnej roli w
ś

wiadomości, jako że jest to region zbiegu olbrzymiej ilości włókien z różnych obszarów

mózgu. Teraz wiemy, że Bilateria nie posiadają hipokampu i choć zmniejsza to umiejętność
uczenia się nowych rzeczy, nie pociąga za sobą braku świadomości. Na tym etapie odrzucenie
czegoś jest również ważnym krokiem. Wiemy również, że pewne struktury w mózgu, jak np.
miejsce sinawe (LC-locus coeruleus), są pośrednio konieczne, ale nie są częścią mechanizmu
ś

wiadomości. LC odgrywa niespecyficzną rolę w pobudzeniu, nie zaś określoną rolę w

ś

wiadomości konkretnych treści, jak chwilowa świadomość koloru porannego nieba, albo też

dźwięku polewaczki trawnikowej. Wyniki uzyskiwane mogą fascynować, ale pytanie
pozostaje: jak możemy przejść od tych intrygujących wyników do prawdziwego wyjaśnienia
podstawowego mechanizmu świadomości? Jak zacząć? Myśląc o tym, pozostaję pod
nieodpartym wpływem Francisa Cricka. Jego stanowisko jest proste: jeżeli chcemy rozwiązać
problem powinniśmy traktować go jak problem naukowy i skonfrontować go z innymi
stanowiskami, jak to robimy w przypadku innych naukowych problemów. Jak i z innymi
naukowymi tajemnicami, wszystkim, co chcemy, jest odkrycie jej przy pomocy
eksperymentalnego podejścia. Chcemy odnaleźć nić, która po pociągnięciu nie zgubi całości.
By to osiągnąć potrzebujemy urządzenia umożliwiającego testowanie hipotez, które łączą

32

Rick Grush (praca doktorska), Emulation and Cognition. Podejście z użyciem sieci rekurencyjnych: Dan

Lloyd, Consciousness: A Connectionist Manifesto (maszynopis).

33

O. Flanagan (1992).

34

H. Damasio i A. R. Damasio (1990); H. Damasio (1991); A. R. Damasio (forthcoming); Farah (1994). (W

polskiej literaturze zob. M. Steuden, Przegląd technik badawczych ośrodkowego układu nerwowego, w: Związek
mózg-zachowanie w uj
ęciu neuropsychologii klinicznej, UMCS Lublin 1998, s. 37-60. Przyp. M. Kasperski).

35

Jedną z możliwości przedstawił Penrose (1994) – świadomość jest fenomenem mechaniki kwantowej

produkowanym w mikrotubulach. Krytykę tej hipotezy można odnaleźć w: Grush, Churchland (1995).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

11

makro-efekt z mikro-dynamiką. Sprowadza się to do ograniczenia problemu: odnalezienia
psychologicznych fenomenów takich, które: a) są wystarczająco dobrze przebadane przez
eksperymentalną psychologię; (b) są dostarczone przez wyniki badań u lezji ludzi i zwierząt;
(c) są powiązane z regionami mózgu dobrze przebadanymi neuroanatomicznie i
neurofizjologicznie i w końcu d), o których wiemy dość dużo na temat ich łączności z innymi
rejonami mózgu. Sprawdzającym się założeniem jest, iż jeżeli osoba jest świadoma
pobudzenia, jej mózg będzie różnił się pod niektórymi względami od stanu, kiedy osoba jest
przebudzona i uważna, ale nieświadoma pobudzenia. Dobrą strategią jest poszukiwanie tych
różnic dzięki wynikom badań lezji mózgu, danym z PET, magnetoencefalografii (MEG) itd.
Odkrycie tych różnic w kontekście wyników neurobiologii powinno pomóc w odkryciu
mechanizmu poszukiwanej teorii. Główną ideą jest generowanie teorii ograniczonej
wynikami z różnych poziomów organizacji mózgu – wystarczająco ograniczonej by mogła
przejść znaczące testy. Ostatecznie, teoria świadomości będzie musiała pomieścić szereg
procesów zawartych w byciu świadomym, jak integracja w czasie i przestrzeni. Tak czy
inaczej, czy teoria upadnie przez falsyfikację, czy też przeżyje testy, powinniśmy się czegoś
nauczyć. Wykluczenie pewnych możliwości – jest dobrą nagroda na wczesnych stopniach
zrozumienia, zaś kontynuacja badań i coraz głębsze rozwijanie teorii – jest jeszcze lepsza
nagrodą. W każdym przypadku trik polega na generowaniu możliwych do przetestowania,
bogatych hipotez, nie zaś na odrzucaniu hipotez na podstawie eksperymentowania w
wyobraźni. Trik polega na osiągnięciu rzeczywistego postępu.

2.2. Wizualna świadomość

Jacy potencjalni kandydaci wypływają po zastosowaniu procedury ograniczeń? Interesującym
jest to, że wybór jest całkiem ograniczony. Choć metaprocesy poznawcze – introspekcja,
ś

wiadomość emocji – są rzeczywiście aspektami świadomości, nie mamy ani dobrych

wyników badań ich zaburzeń w powiązaniu z odpowiednimi rejonami mózgu, ani też
wystarczającego wsparcia psychofizyków. Tak też procesy te pozostawmy dalszym
badaniom. W przeciwieństwie do nich wizualna świadomość wydaje się wielce obiecująca.
Na temat widzenia, jak wykazał Crick, jest ogromna literatura z zakresu psychofizyki, bogata
literatura badań lezji u ludzi i zwierząt, wiele wiadomo o neuroanatomii i neurofizjologii
systemu wizualnego (przynajmniej u małp i kotów). Fenomeny wzrokowe, jak uzupełnianie,
widzenie

ruchu,

widzenie

głębokości,

itd.

mogą

wynagrodzić

poszukiwania

neurobiologicznych różnic między byciem świadomym, a nie byciem świadomym, w stanie
czuwania zwierząt. To może pozwolić nam rozpocząć – i kładę nacisk na rozpoczęcie.

2.3. Hipoteza Crick’a

Zagłębiony w szczegółach wielu poziomów, Crick naszkicował hipotezę dotyczącą
neuronalnych struktur, które, jak domniemuję, są przyczyną głównych różnic zależności w
tym, czy zwierzę jest, czy nie jest, wizualnie świadome pobudzenia

36

. Wg Cricka integracja

reprezentacji wzdłuż przestrzennie rozłożonej sieci neuronowej – jedność w apercepcji –
osiągana jest przez czasowe „wiązanie” – mianowicie przez synchronizację produkcji
odpowiedzi przez odpowiednie neurony. Upraszczając, dla sensorycznej świadomości takiej,
jak świadomość wzrokowa pewne komórki kory są podstawowe (tak, jak wizualne
powierzchnie V2, V3,V5). Opiera się to na wynikach badań uszkodzeń, a także potwierdzają
to ostatnie wyniki PET (Damasio, Grabowski i pozostali 1993) i badania pojedynczej komórki
(Logotheis i Schall 1989).

36

Crick i Koch (1990), Crick (1994).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

12


W powierzchniach kory sensorycznej komórki piramidalne w warstwie 5, i możliwe, że 6,
odgrywają kluczową rolę. Czy ta idea jest dobra? Część z niej odnajduje punkt zaczepienia w
strukturze bazowej. W biologii identyfikacja struktur krytycznych może umożliwić
rozwiązanie problemów dotyczących badanego mechanizmu. Prościej, jeżeli wiesz co
pomaga ci to w zrozumieniu jak. W oderwaniu od innych, hipoteza Cricka jest tylko małym
kawałkiem puzzli. Jednak, jeżeli jesteśmy szczęściarzami, może to być kluczowy kawałek. To
oczywiście nie czas na pełniejsze omówienie tej hipotezy. Wystarczy powiedzieć –
prawdziwa czy fałszywa, ilustruje ona, jak to zawiłe podejście do problemu jest często
odrzucane ze względu na swą nieprzystępność.

2.4. Hipoteza Llinasa

Inne obiecujące podejście opiera się na różnicach fenomenologicznych i neurobiologicznych
między stanami snu (marzeń sennych) i czuwania

*

, tzw. cyklu SDW

37

. Ten punkt wyjścia jest

atrakcyjny po pierwsze ze względu na utratę świadomości w głębokim śnie, którą
odzyskujemy po przebudzeniu, i która jest prawdopodobnie obecna również podczas marzeń
sennych. Zjawisko to można badać u różnych podmiotów i wśród różnych gatunków. Po
drugie, techniki MEG i EEG ujawniają właściwości mózgu charakteryzujące te stany. Wyniki
badań lezji mózgu są przydatne w tym podejściu, o ile dotyczą deficytu świadomości podczas
czuwania. Tutaj znowu zauważę znaczenie badań nad ślepym widzeniem, niedowładem
połowicznym, agnozją symultaniczną, anozognozją, itp. Po trzecie, wiele uczymy się z
zaburzeń cyklu SDW, manipulacji nim oraz łączeniem z nim specyficznych właściwości
mózgu. Po czwarte, niektóre zmiany w cyklu SDW dostrzeżone przez makrotechniki łączy się
przez mikrotechniki z oddziaływaniami między określonymi drogami korowymi i
podkorowymi, zwłaszcza tymi w kilku kluczowych strukturach wzgórza. Po piąte, wyniki
MEG ujawniają tworzenie fali-40Hz podczas czuwania i stanu marzeń sennych

38

. Jej

amplituda ulega redukcji podczas snu i jest modulowana podczas stanu czuwania i marzeń
sennych. Analiza tej fali przez MEG ujawnia jej ruch z przedniej do tylnej części mózgu i
przebywanie tej odległości w około 12-13 milisekund. Komórkowe dane sugerują, że te
dynamiczne właściwości wywodzą się z konkretnych dróg nerwowych i ich dynamicznych
właściwości. Jak to można podsumować? W oparciu o te dane i uwzględniając różne dane
wyższego poziomu Rodolfo Llinas i jego koledzy (1991; 1993) postawili hipotezę, że
fundamentalna organizacja świadomości i przesunięcia zaobserwowane w schemacie SDW są
parami sprzężonych oscylatorów, z których każda łączy wzgórze z korą, ale też każda łączy
się z inną populacją komórek na sobie właściwy sposób. Jedna rodzina oscylatorów łączy się
z neuronami struktur wzgórza – jąder śródblaszkowych, pierścieniowatego kształtu
konstelacji struktur, których neurony sięgają do wyższych warstw kory. Druga rodzina
oscylatorów łączy neurony w jądrach wzgórza przewodzące informacje określonej
modalności (jądra MS), powstające np. w siatkówce, czy w ślimaku z określonymi obszarami
kory (tak, jak V2, S2). Podczas głębokiego snu jądra śródblaszkowe przekazują korze
informacje o zaprzestaniu tworzenia fali 40Hz. Podczas głębokiego snu i marzeń sennych
zewnętrzne sygnały do kory są wprowadzane przez jądro siatkowate wzgórza. Joseph Bogen
(1993) również zakłada istotną rolę śródblaszkowych struktur, zauważając zwłaszcza ich

*

Od tłumaczki: Wakeness (czuwanie) jest neologizmem. Wolę nie używać terminu wakefulness, gdyż kojarzy

się on z trudnością zasypiania, bądź łatwym wybudzaniem się. Nie podoba mi się również wyrażenie being
awake
(bycie przebudzonym), które jest uciążliwe i błędne, jako że nie pozostawia miejsca na rozróżnienie
między snem a stanem marzeń sennych.

37

Patrz moja dyskusja w: P. S. Churchland (1988).

38

Llinas i Pare (1991).

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

13

znaczne rozgałęzienia prowadzące do kory i mocne połączenie z prążkowiem. Prościej, idea
Llinasa jest taka, że druga rodzina oscylatorów dostarcza treść (wizualną, sensomotoryczną,
itp.), podczas gdy pierwsza zapewnia integracje. W czasie głębokiego snu oscylatory są
rozprzężone, a znowu w czasie marzeń sennych są sprzężone, ale oscylacyjny ośrodek MS
słabiej odpowiada na zewnętrzne sygnały. Podczas czuwania oscylatory są sprzężone i
ośrodek MS odpowiada na zewnętrzne sygnały. Jakie są efekty uszkodzeń śródblaszkowych
struktur wzgórza u ludzi? Po pierwsze, jest bardzo nieprawdopodobne, że uszkodzenie zajdzie
wyłącznie w jądrach śródblaszkowych nie dotykając innych struktur wzgórza. Pamiętając o
tym, zauważę, że głównym rezultatem drobnych jednostronnych uszkodzeń przy założeniu, że
zachodzą w sródblaszkowych jądrach jest nieświadomość wszelkich bodźców pochodzących
z przeciwnej połowy ciała (Watson i Heilman 1979; Watson, Valenstein i Heilman 1981).
Dwustronne uszkodzenia najwyraźniej wiążą się z ogólnym brakiem reakcji, pacjent nie
inicjuje żadnego działania i słabo odpowiada na sensoryczne bodźce lub pytania (Castaigne i
inni 1981; Guberman i Stuss 1983). Kilka badań na zwierzętach zgadza się z danymi
uzyskanymi podczas badania ludzi (Henderson, Alexander i Nalser 1982; Watson, Miller i
Heilman 1978). Bogen (1993) również wykazał, że dane z badań ludzkich lezji wraz z
schematami połączeń ustanawiają mięzyblaszkowe jądra kandydatami „miejsca rodzącego
ś

wiadomość”. Te wyniki są istotne i dostarczają użytecznego punktu wyjścia, ale dalsze

badania, zwłaszcza przy użyciu MRI, dla zlokalizowania obszarów względnie niskiej i
wysokiej aktywności są wielce pożądane. Uszkodzenia regionów wzgórza o określonej
modalności dla odmiany prowadzi do utraty określonej formy świadomości – wizualna
ś

wiadomość np. będzie utracona, ale świadomość dźwięku, dotyku etc. nie zmieni się.

Intrygującym wydaje się, że MEG u pacjentów w zaawansowanym stadium choroby
Alzheimera wykazuje tworzenie bardzo słabej fali 40 Hz, podczas gdy być jej nie powinno.
Oczywiście te wyniki nie są decydujące, ale są zgodne z hipotezą. Czy można połączyć
hipotezę Cricka i Llinasa? Odrobinę są one zgodne. Dodatkowo wzajemnie się wspierają na
poziomie neuronowym i sieci nerwowych. Zachęcającym punktem jest i to, że dwie rodziny
oscylatorów (MS i śródblaszkowe) łączą się głównie w 5 warstwie kory. Z czego możemy
wywnioskować, że połączenia te wydają się odpowiadać za sprzężenie oscylatorów. Możliwe,
ż

e czasowa synchronizacja w neuronach (z hipotezy Cricka), przenoszących sygnały

zewnętrznych bodźców, może być nadzorowana przez śródblaszkowo-korowe drogi.
Połączenia między mózgowymi strukturami prążkowia i śródblaszkowych jąder mogą
odgrywać rolę w modulowaniu pobudzenia i jego aktywności. Pojawia się wiele pytań – jak
podstawowe dla świadomości struktury łączą się z zachowaniem? Inne: jakie są połączenia
między śródblaszkowymi jądrami, a strukturami ruchowymi i między warstwą 5 kory
sensorycznej, a strukturami ruchowymi? Czy przekazy z jąder śródblaszkowych do obręczy
kory odgrywają rolę w uwadze? Te pytania są wywoływane niezależnymi wynikami.
Zbieżności w hipotezach są oczywiście zachęcające, ale trzeba pamiętać, że to również może
być ślepa uliczka. Mądrość radzi ostrożny optymizm. Czy coś przeoczono? Może. Jak Kant
który mógł powiedzieć do Hume’a, że mózg nie będzie produkował świadomości chyba, że
system nerwowy będzie również generował swoją reprezentację – reprezentację, która
zawiera to, co nazywamy punktem widzenia. Antonio Damasio (1994) przedstawia podobną
hipotezę. Według Damasio neurobiologiczne mechanizmy, np. wizualnej świadomości, są
zasadniczo połączone z mechanizmami reprezentacji samego siebie, jako tego, co
doświadcza, czuje, pamięta i planuje; jako tego, co zajmuje przestrzeń i trwa w czasie.
Przypuszczenie, że wizualna świadomość może być zrozumiana niezależnie od samo-
reprezentacji jest jak przypuszczenie, że można zrozumieć ewolucję niezależnie od
ś

rodowiska. Pomysł Damasio wyłonił się z wielu lat obserwacji pacjentów z uszkodzeniami

mózgu i odzwierciedla stanowisko, w którym świadomość jest powiązana z samo-
reprezentacją i mówi jak to jest związane z reprezentacją-ciała (Dla zaznajomienia się z tą

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

14

hipotezą zobacz książkę Damasio, ąd Kartezjusza 1994. Przyp. tłum.). Przy tle
neuroanatomicznym i neurofizjologicznym Damasio widzi reprezentacyjną złożoność i
współzależność jako kluczowy element dla wyjaśnienia świadomości. Prościej, asocjacja
informacji pewnych dróg wzrokowych może być koniecznym warunkiem dla wizualnej
ś

wiadomości, ale na pewno nie wystarczającym. Skonstruowanie możliwej do przyjęcia

hipotezy oddającej konieczny warunek jest trudne, a zidentyfikowanie dodatkowych
koniecznych i wystarczających warunków neuronalnych będzie jeszcze cięższe. Mimo to,
główna idea Damasio jest mocna: reprezentacja ciała z systematycznie integrowaną cielesną
stymulacją i informacją o stanie ciała dostarcza rusztowania dla samo-reprezentacji i samo-
reprezentacja jest kotwicznym punktem świadomości-określonej modalności i innej. Ponadto
adaptacyjne korzyści zintegrowanej reprezentacji ciała w życiu są oczywiste (zobacz znowu
Damasio 1994. Przyp. tłum.). Wystarczy skojarzyć sobie fakt iż słabsze samce małp vervet,
nocą przemierzają okolicę w celu skojarzenia się z samicą podczas, gdy samiec dominujący
drzemie w tym czasie, aby zdać sobie sprawę jak ważna rzeczą jest świadomość swej własnej
pozycji.

Podczas gdy Kant, antyredukcjonista, był przekonany, że natura osobowości jest na zawsze
nieosiągalna empirycznie, Damasio uważa, że naukowy postęp jest tu możliwy; podczas gdy
Kant myślał o osobowości w terminach bardzo tajemniczych „transedentalnego zjednoczenia
z apercepcją”, Damasio daje temu konkretną bazę w oparciu o terminy neuronalnej
reprezentacji ciała: skóry, mięśni, narządów itd. Jak inne reprezentacje mózgu, natura
reprezentacji ciała jest możliwa do zbadania przez kombinowane techniki neuropsychologii,
neurobiologii i modelu sieci neuronowych. Jeżeli Damasio ma rację, wówczas neuronalny
mechanizm samo-reprezentacji również można zbadać. Trzy neurologiczne podejścia –
Cricka, Llinas i Damasio – osobiście odbieram jako uzupełniające się strategie inaczej
adresowane, ale pokrywające kawałki, złożonego problemu. Każda z nich ma szczególną siłę
odnośnie pewnego aspektu problemu i każda prezentuje wyzwanie i wywołuje pytania dla
innych – niezły model wspólnie rozwijającego się odkrycia.

3. Uwagi podsumowujące

Patrząc na zagadnienie od strony tajemnicy fenomenu rozwiązanie zdaje się niemożliwe i
może nawet nie chciane. Od strony zrozumienia jednak rozwiązanie wydaje się prawie
oczywiste i ciężkie do przeoczenia. Dlaczego ktoś może być ciekawy tak wiele czasu
zrozumienia, czym są pierwiastki? Jak ktoś tak nieprzeciętny, jak Arystoteles, przeoczył
pomysł Arystarcha, że Ziemia jest sferą poruszającą się wokół Słońca? Głębsze prawdy łatwo
przeoczyć niezależnie od tego, czego dotyczą – kwestii wyjaśnienia dlaczego zwierzęta śpią i
marzą czy też tego, czym jest autyzm. Problemy neurologii i psychologii eksperymentalnej są
trudne, ale posuwając się powoli i korzystając z nowych technik, umożliwiających
nieinwazyjny dostęp do procesów w ludzkim mózgu, nasze intuicje ulegają zmianie. Co
obecnie wydaje się nam oczywiste było gorącą i zaskakującą nowością dla wcześniejszej
generacji; co wprawia w zakłopotanie naszą wyobraźnię jest przyjmowane bez problemu
przez nową grupę studentów. Kto potrafi odpowiedzieć z przekonaniem, że wszystkie pytania
związane ze świadomością ostatecznie uzyskają odpowiedź? Tymczasem satysfakcjonujące
jest obserwowanie postępu – zmiany statusu pytań z tajemnic, które możemy jedynie w lęku
kontemplować; na pytania, które są bliskie odpowiedzi.

25 IX 1995

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

15

Literatura cytowana i przetaczana:

[1] R. D. Beer, A dynamical systems perspective on agent-environment interaction, w:

"

Artificial

Intelligence

"

, Nr 72/1995 (a), ss. 173-215.

[2] R. D. Beer, On the dynamics of small continuous-time recurrent neural networks, w:

"

Adaptive

Behavior

"

, Nr 3/1995 (b), ss. 471-511.

[3] R. D. Beer, J.C. Gallagher, Evolving dynamical neural networks for adaptive behavior, w:

"

Adaptive Behavior

"

, Nr 1/1992, ss. 91-122.

[4] N. E. Berthier, S. P. Singh, A. G. Barto, J. C. Houk, A cortico-cerebellar model that learns to

generate distributed motor commands to control a kinematic arm, w: Neural Information

Processing Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P. Lippmann. San Mateo CA: Morgan-

Kaufman 1992, ss. 611-618.

[5] J. Bickle, Revisionary physicalism, w:

"

Biology and Philosophy

"

, Nr 7/1992, ss. 411-430.

[6] N. Block, Consciousness Ignored? Review of D.C. Dennett's Consciousness Explained, w:

"

Journal of Philosophy

"

, Nr 4(90)/1993, ss. 83-91.

[7] J. E. Bogen, Intralaminar nuclei and the where of awareness, w:

"

Society for Neuroscience

Abstracts

"

.

[8] P. Castaigne, F. Lhermitte, A. Buge, R. Escourolle, J. J. Hauw, O. Lyon-Caen, Paramedian

thalamic and midbrain infarcts: Clinical and neuropathological study, w:

"

Annals of Neurology

"

,

Nr 10/1981, ss. 127-148.

[9] P. M. Churchland, Matter and Consciousness, 2nd Edition.Cambridge, Mass.: MIT Press 1998.

[10] P. M. Churchland, Evaluating our self conception, w:

"

Mind and Language

"

, Nr 8/1993, ss. 211-

222.

[11] P. M. Churchland, Betty Crocker's theory of the mind: A review of The Rediscovery of the Mind,

by John Searle, w:

"

London Review of Books

"

, May, 1994.

[12] P. M. Churchland, P. S. Churchland, Intertheoretic reduction: A neuroscientist's field guide, w:

"

Seminars in the Neurosciences

"

, Nr 4/1990, ss. 249-256.

[13] P. S. Churchland, Neurophilosophy, Cambridge, Mass.: MIT Press 1986.

[14] P. S. Churchland, Replies to Comments. Symposium on Patricia Smith Churchland's

Neurophilosophy, w:

"

Inquiry

"

, Nr 29/1987, ss. 241-72.

[15] P. S. Churchland, Reduction and the neurobiological basis of consciousness, w: Consciousness in

Contemporary Science, red. A. J. Marcel, E. Bisiach, 1988, ss. 273-304.

[16] P. S. Churchland, Can neurobiology teach us anything about consciousness? Presidential

Address to the American Philosophical Association, Pacific Division. W:

"

Proceedings and

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

16

Addresses of the American Philosophical Association

",

Lancaster, PA: Lancaster Press, Nr

4(67)/1994, ss. 23-40.

[17] P. S. Churchland, T. J. Sejnowski, Brain and cognition, w: Foundations of Cognitive Science, red.

M. Posner, Cambridge, Mass.: MIT Press 1989, ss. 245-300.

[18] P. S. Churchland, T. J. Sejnowski, The Computational Brain, Cambridge, Mass.: MIT Press 1992.

[19] P. S. Churchland, V. S. Ramachandran, Filling-in: Why Dennett is wrong, w: Dennett and his

Critics, red. B. Dahlbom. Blackwells:Oxford 1993, ss. 28-52.

[20] F. H. C. Crick, The Astonishing Hypothesis, New York: Scribner's Sons 1994.

[21] F. H. C. Crick, C. Koch, Towards a neurobiological theory of consciousness, w:

"

Seminars in the

Neurosciences

"

, Nr 4/1990, ss. 263-276.

[22] A. R. Damasio, Descartes' Error, New York: Putnam 1994.

[23] H. Damasio, Neuroanatomy of frontal lobe in vivo: A comment on methodology, w: Frontal Lobe

Function and Dysfunction, red. H. Levin, H. Eisenberg, A. Benton, New York: Oxford University

Press 1991, ss. 92-121.

[24] H. Damasio, A. R. Damasio, The neural basis of memory, language and behavioral guidance:

advances with the lesion method in humans, w:

"

Seminars in the Neurosciences

"

, Nr 4/1990, ss.

277-286.

[25] H. Damasio, T. J. Grabowski I inni, Visual recall with eyes closed and covered activated early

visual cortices, w:

"

Society for Neuroscience Abstracts

"

, Nr 4(658)/1993.

[26] D. C. Dennett, Consciousness Explained, Boston: Little, Brown and Co 1991.

[27] J. L. Elman, Distributed representations, simplle recurrent networks, and grammatical

structurem, w:

"

Machine Leaning

"

, Nr 7/1991, ss. 195-225.

[28] M. J. Farah, Neuropsychological inference with an interactive brain: A critique of the 'locality

assumption', w:

"

Behavioral and Brain Sciences

"

, Nr 17/1994, ss. 43-104.

[29] P. K. Feyerabend, Philosophical Papers, Vols. 1-2, Cambridge University Press 1981.

[30] J. Fodor, A Theory of Content and Other Essays, Cambridge, MA: MIT Press 1990.

[31] O. Flanagan, Consciousness Reconsidered, Cambridge, Mass.: MIT Press 1992.

[32] O. Flanagan, Prospects for a unified theory of consciousness, or, what dreams are made of, w:

Scientific Approaches to the Question of Consciousness: 25th Carnegie Symposium on Cognition,

red. J. Cohen, J. Schooler. Hillsdale, N. J.: L. Erlbaum, w druku.

[33] R. Grush, Emulation and Cognition, Ph. D. dissertation for UCSD, maszynopis.

[34] R. Grush, P. S. Churchland, Gaps in Penrose's toilings, w:

"

Journal of Consciousness Studies

"

,

Nr 2/1995, ss. 10-29.

[35] C. L. Giles, C. B. Miller, D. Chen, G. Z. Sun, H. H. Chen, Y. C. Lee, Extracting and learning and

unknown grammar with recurrent neural nets, w: Neural Information Processing Systems 4, red.

E. Moody, S. J. Hanson, R. P. Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman 1992, ss. 317-324.

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

17

[36] A. Guberman, D. Stuss, The syndrome of bilateral paramedian thalamic infarction, w:

"

Neurology

"

, Nr 33/1983, ss. 540-546.

[37] V. W. Henderson, M. P. Alexander, M. A. Nalser, Right thalamic injury, impaired visuospatial

perception and alexia, w:

"

Neurology

"

, Nr 32/1982, ss. 235-240.

[38] A. N. Jain, Generalizing performance in PARSEC – A structured connectionist parsing

architecture, w: Neural Information Processing Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P.

Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman 1992, ss. 209-216.

[39] S. M. Kosslyn, N. M. Alpert, W. L. Thompson, V. Maljkovic, S. B. Weise, C. F. Chabris, S. E.

Hamilton, S. L. Rauch, F. S. Buoanno, Visual mental imagery activated topographically organized

visual cortex: PET investigations, w:

"

Journal of Cognitive Neuroscience

"

, Nr 5/1993, ss. 263-

287.

[40] T. E. Lange, Dynamically-adaptive winner-take-all networks, w: Neural Information Processing

Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P. Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman

1992, ss. 341-348.

[41] R. R. Llinas, D. Pare, Of dreaming and wakefulness, w:

"

Neuroscience

"

, Nr 44/1991, ss. 521-535.

[42] R. R. Llinas, U. Ribary, Coherent 40-Hz oscillation characterizes dream state in humans, w:

"

Proceedings of the National Academy of Sciences

"

, Nr 90/1993, ss. 2078-2081.

[43] N. Logothetis, J. D. Schall, Neural correlates of subjective visual perception, w:

"

Science

"

, Nr

245/1989, ss. 753-761.

[44] W. G. Lycan, Consciousness, Cambridge, Mass.: MIT Press 1987.

[45] C. McGinn, The Problem of Consciousness, Oxford: Blackwells 1990.

[46] M. C. Mozer, Induction of multiscale temporal structure, w: Neural Information Processing

Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P. Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman

1992, ss. 275-282.

[47] M. C. Mozer, J. Bachrach, SLUG: A connectionist architecture for inferring the structure of fine-

state environments, w:

"

Machine Learning

"

, Nr 7/1991, ss. 139-160.

[48] R. Penrose, Shadows of the Mind, Oxford: Oxford University Press 1994.

[49] G. Pinkas, Constructing proofs in symmetric networks, w: Neural Information Processing

Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P. Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman

1992, ss. 217-224.

[50] J. B. Pollack, The induction of dynamical recognizers, w:

"

Machine Learning

"

, Nr 7/1991, ss.

227-252.

[51] K. F. Schaffner, Theory structure, reduction, and disciplinary integration in biology, w:

"

Biology

and Philosophy

"

, Nr 8/1993, ss. 319-348.

[52] J. R. Searle, The Rediscovery of the Mind, Cambridge, Mass.: MIT Press 1992.

background image

P. S. CHURCHLAND, Czy neurobiologia potrafi nauczyć nas czegoś o świadomości?

18

[53] S. P. Singh, The efficient learning of multiple task sequences, w: Neural Information Processing

Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P. Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman

1992, ss. 251-258.

[54] R. A. Sumida, M. G. Dyer, Propagation filters in PDS networks for sequencing and ambiguity

resolution, w: Neural Information Processing Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P.

Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman 1992, ss. 233-240.

[55] J. P. Sutton, A. N. Mamelak, J. A. Hobson, Network model of state-dependent sequencing, w:

Neural Information Processing Systems 4, red. J. E. Moody, S. J. Hanson, R. P. Lippmann, San

Mateo CA: Morgan-Kaufman 1992, ss. 283-290.

[56] P. Vergehsi, D. G. Pelli, The information capacity of visual attention, w:

"

Vision Research

"

, Nr

32/1992, ss. 983-995.

[57] P. A. Viola, S. G. Lisberger, T. J. Sejnowski, Recurrent eye tracking network using a distributed

representation of image motion, w: Neural Information Processing Systems 4, red. J. E. Moody, S.

J. Hanson, R. P. Lippmann, San Mateo CA: Morgan-Kaufman 1992, ss. 380-387.

[58] R. T. Watson, K. M. Heilman, Thalamic neglect, w:

"

Neurology

"

, Nr 29/1979, ss. 690-694.

[59] R. T. Watson, B. D. Miller, K. M. Heilman, Nonsensory neglect, w:

"

Annals of Neurology

"

, Nr

3/1978, ss. 505-508.

[60] R. T. Watson, E. Valenstein, K. M. Heilman, Thalamic neglect: Possible role of the medial

thalamus and nucleus reticularis in behavior, w:

"

Archives of Neurology

"

, Nr 38/1981, ss. 501-

506.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Czy współcześni Europejczycy mogą się czegoś nauczyć od wyznawców hinduizmu
Czy współcześni Europejczycy mogą się czegoś nauczyć od wyznawców hinduizmu
Czy Dulscy są wśród nas
PRAWIDŁOWA KOMUNIKACJA UMIEMY CZY POWINNIŚMY SIĘ NAUCZYĆ
Czy Słońce sprowadzi na nas apokalipsę - Te plamy nas wykończą, Katastrofy
moralność pani dulskiej7, Czy Dulska jest wród nas
Konspekt g.wychowawczej -Czy istnieje dobry nauczyciel, DOKUMENTACJA, SZKOŁA PODSTAWOWA, WYCHOWAWSTW
Czy na pewno czeka nas piekło, Dogmatyczna
Nauczył nas?wać
czy potrzebne studia nauczycielskie
Temat - Czego może nauczyć nas Maryja - Matka Jezusa i nasza, Temat - Czego może nauczyć nas Maryja
Czy Dulska żyje wśród nas
Paragraf 22 czy Oni są wśród nas
Maja dziś nauczy nas jak o swoje zdrowie dbać
MAJA DZIŚ NAUCZY NAS JAK O SWOJE ZDROWIE DBAĆ

więcej podobnych podstron