FILOZOFIA STAROZYTNA id 170708 Nieznany

background image

I. BIBLIOGRAFIA:

1. Podr

ę

czniki scholastyczne.

Klimke F., Institutiones Historiae Philosophiae, Roma 1923.

Stöckl A., Lehrbuch der Geschichte der Philosophie, Mainz 1870.

Sawicki F. Lebensanschauungen alter und neuer Denker, Padeborn

1923-26.

2. Podr

ę

czniki współczesne

Boche

ń

ski J.M., Zarys historii filozofii, Kraków 1993.

Camminero G.N., Historia Philosophiae, Roma 1960.

Colli G., Narodziny filozofii, Kraków 1997.

Copleston F., A History of Philosophy, London 1959-61.

D

ą

mbska I., Zarys historii filozofii greckiej, Lublin 1993.

Geyer C.F., Philosophie der Antike, Darmstadt 1992.

Guthrie W.K.C., A History of Greek Philosophy, Cambridge 1967-74.

Hakim A., Historical Introduction to Philosophy, New York 1987.

Hirschberger J., Geschichte der Philosophie, Altertum und

Mittelalter, Basel 1960-62.

Krokiewicz A., Zarys filozofii greckiej, Warszawa 1995.

Legowicz J., Historia filozofii staro

ż

ytnej Grecji i Rzymu,

Warszawa 1973.

Ricken F., Philosophie der Antike, Stuttgart 1988.

Tatarkiewicz W., Historia filozofii, Lwów 1923.

Überweg F., Geschichte der Philosophie, Berlin 1926.

3. Słowniki

Pauly-Wissowa,Real-Encyklopädie

der

classischen

Altertums-

wissenschaft. Neue Bearbeitung, Stuttgart, 1894 ff.

4. Materiały

ź

ródłowe

Arnim J. v., Stoicorum veterum fragmenta.

Arystoteles, Metaphisica, Ksi

ę

ga A,

Diels E.H., Poetarum et philosophorum fragmenta,

Die Fragmente der Vorsokratiker,

Doxographi graeci,

Diogenes Laërtios,

ś

ywoty i pogl

ą

dy słynnych filozofów, Warszawa

1988.

Legowicz J., Wybrane teksty z historii filozofii.

background image

- 2 -

Homer, Iliada, XV, 412.

1

Por. Herodot, Historia, I, 30.

2

Por. Heraklit, Fragmenta 35.

3

Por. Herodot, Historia, I, 30.

4

Tukidydes, Historiae, 2,40,1.

5

Diogenes Laërtios,

ś

ywoty i pogl

ą

dy słynnych filozofów, I, 12; VIII, 8.

6

Mullach W.A., Fragmenta Philosophorum Graecorum.

Teofrast, Physikon doxon; Vetusta placida.

Usener H., Epicurea.

Teksty klasyków zachowane i opublikowane w seriach:

Scriptorum Classicorum Bibliotheca Oxoniensi,

Les Belles Lettres

II. DEFINICJA FILOZOFII

1. Filozofia jako nauka.

Filozofia ró

ż

ni si

ę

od innych dziedzin nauki tym,

ż

e nie jest

ograniczona tylko do jednego pola, ale obejmuje wszystkie dziedziny

ludzkiego poznania i działania. Bada cał

ą

rzeczywisto

ść

, a szczególnie

jej zasady. Mo

ż

na zatem powiedzie

ć

,

ż

e filozofia jest nauk

ą

– wiedz

ą

o zasadach,

ż

e jest swoist

ą

archeologi

ą

(

•DPZ

– to co pierwsze

w porz

ą

dku ontycznym).

M48`F@N@H

,

N48@F@N,Ã<

,

N48@F@N\

– tych okre

ś

le

ń

nie znajdujemy

jeszcze ani u Homera, ani te

ż

u Hezjoda. Homer w Iliadzie u

ż

ywa słowa

F@N\

w znaczeniu umiej

ę

tno

ść

, sztuka , pó

ź

niej słowo to oznacza

ć

1

b

ę

dzie umiej

ę

tno

ść

w tworzeniu poezji i muzyki. Herodot, natomiast

u

ż

ywa słowa

F@N`H

, kiedy mówi o człowieku, który poprzez swoje

zdolno

ś

ci wybija si

ę

w tłumie . Tak zwanych siedmiu m

ę

drców okre

ś

la

2

mianem

F@N4FJ\

, tak

ż

e Pitagoras to dla niego

F@N4FJZH

. Po raz pierwszy

termin

N48`F@N@H

wyst

ę

puje u Heraklita i pocz

ą

tkowo nie oznacza wcale

zawodowego filozofa, lecz zgodnie ze swoj

ą

etymologia człowieka

kochaj

ą

cego m

ą

dro

ść

, czy szukaj

ą

cego m

ą

dro

ś

ci w najogólniejszym

znaczeniu . I tak u Herodota Kroisos mówi do Solona: Słyszałem,

3

ż

e w

ę

drowałe

ś

po wielu krajach –

N48@F@NXT<

– szukaj

ą

c m

ą

dro

ś

ci

i oddaj

ą

c si

ę

rozwa

ż

aniom . Tukidydes te

ż

nie u

ż

ywa tego terminu w zna-

4

czeniu technicznym, cho

ć

ju

ż

nieco nam bli

ż

szym, jako

ż

e okre

ś

la nim

naukowca i człowieka wykształconego . Pitagoras jest pierwszym spo

ś

ród

5

filozofów, który uznał filozofi

ę

za nauk

ę

. Cyceron za

ś

w nast

ę

puj

ą

cy

6

sposób definiuje filozofi

ę

: omnis rerum optimarum cognitio atque in iis

background image

- 3 -

Filozofi

ą

nazywamy poznawanie i zajmowanie si

ę

tym, co najlepsze (Cyceron,

7

Tuskulanki, V, 3).

Por. Ps 147,5; Syr 1,1; 15,18; Za 9,2; Rz 11,33; 1Kor 2,7.

8

We współczesnym znaczeniu pod poj

ę

ciem ideologii rozumie

ć

nale

ż

y zbiór pogl

ą

dów

9

czy s

ą

dów (naukowych, filozoficznych, religijnych, by wymieni

ć

tylko najwa

ż

-

niejsze), które w przekonaniu danej grupy społecznej wyra

ż

aj

ą

jej interesy i o tyle

s

ą

akceptowane w ramach okre

ś

lonej ideologii, o ile pozostaj

ą

w zgodzie z

subiektywnym odczuciem interesu okre

ś

lonej grupy. I jako takie wła

ś

nie nie mog

ą

by

ć

oceniane w kategoriach teoretycznych, a wi

ę

c przede wszystkim z perspektywy prawdy.

Nie mo

ż

na wi

ę

c zasadnie utrzymywa

ć

,

ż

e jaka

ś

ideologia jest prawdziwa lub fałszywa.

To wła

ś

nie w sposób istotny odró

ż

nia j

ą

od filozofii, pojmowanej jako poznanie

teoretyczne. Filozofia w przeciwie

ń

stwie do ideologii stanowi prób

ę

przedstawienia

rzeczywisto

ś

ci tak

ą

, jaka si

ę

ona jawi jako przedmiot poznania teoretycznego,

niezale

ż

nie od tego, czy wypracowany w jej ramach obraz poj

ę

ciowy odpowiada

czyimkolwiek interesom. Ideologia za

ś

oceniana bywa przez perspektyw

ę

wykazania

exercitatio philosophia nominata est .

7

Filozofem zatem nazywano tego, który miłuje m

ą

dro

ść

. Pismo

ś

wi

ę

te

stwierdza, i

ż

to Bóg jest m

ą

dro

ś

ci

ą

. Stoj

ą

c wi

ę

c na gruncie

8

chrze

ś

cija

ń

skim trzeba by powiedzie

ć

, i

ż

filozofem jest ten, kto miłuje

Boga. Tak te

ż

filozofi

ę

rozumieło wielu my

ś

licieli wczesnego

chrze

ś

cija

ń

stwa, dla których wła

ś

nie chrze

ś

cija

ń

stwo było doskonał

ą

filozofi

ą

.

W samym terminie

N48@F@N\

zawarta jest te

ż

metoda stawania si

ę

filozofem – miłowanie. Filozofia jest wi

ę

c poznaniem przez miłowanie.

Poznanie bez miło

ś

ci jest aktem pychy, jest sposobem na zawłaszczenie

tego, co si

ę

poznaje. Takie poznanie jest cech

ą

aniołów upadłych. Opis

upadłych aniołów, który nam daje Biblia, jest genialnym obrazem

stworzenia, które chce posi

ąść

wiedz

ę

bez miło

ś

ci. Przyczyn

ą

tego jest

nieakceptacja swej stworzono

ś

ci, a wi

ę

c gł

ę

boki fałsz egzystencjalny,

przemieniaj

ą

cy si

ę

w nienawi

ść

do Stwórcy – w widzenie w Nim rywala –

w ch

ęć

zaj

ę

cia Jego miejsca,co w konsekwencji prowadzi tak

ż

e do

nienawi

ś

ci samego stworzenia. Pseudofilozofie, które zrodziły si

ę

z pychy umysłu ludzkiego, a nie z miło

ś

ci, stoj

ą

u

ź

ródeł wielkich

tragedii historycznych, które swe szczególne pi

ę

tno w postaci setek

milionów ofiar odcisn

ę

ły na minionym ju

ż

XX wieku.

Je

ś

li drog

ą

prowadz

ą

c

ą

do M

ą

dro

ś

ci jest miłowanie, to nie mo

ż

e by

ć

filozofii bez dialogu, jako

ż

e struktur

ą

miło

ś

ci jest dialog. Filozofia

ze swej natury zatem ma charakter dialogiczny. Filozof przyjmuje

postaw

ę

dialogu z rzeczywisto

ś

ci

ą

, która nosi na sobie znamiona

M

ą

dro

ś

ci Stwórcy. Miejscem wolno

ś

ci człowieka jest jego zjednoczenie

z M

ą

dro

ś

ci

ą

, dokonuj

ą

ce si

ę

na drodze kontemplacji. Ró

ż

ne, jak

zobaczymy s

ą

drogi zjednoczenia kontemplatywnego, wiele kierunków

filozofii, tak poga

ń

skich jak i chrze

ś

cija

ń

skich b

ę

d

ą

je opisywa

ć

.

Jedne wiod

ą

przez umysł, inne przez serce, cech

ą

ka

ż

dej z nich jest to,

ż

e porywaj

ą

całego człowieka wraz z jego dusz

ą

i ciałem.

Nie mo

ż

na by

ć

prawdziwym filozofem nie trwaj

ą

c w postawie dialogu

i nie b

ę

d

ą

c kontemplatywnym. Mo

ż

na by

ć

sofist

ą

, my

ś

licielem, ideo-

logiem... Wtedy bowiem nie szuka si

ę

M

ą

dro

ś

ci, lecz tworzy si

ę

jej

9

background image

- 4 -

wy

ż

szo

ś

ci czy te

ż

pierwsze

ń

stwa proponowanych w jej ramach rozwi

ą

za

ń

. Prawdy

teoretyczne czerpane z filozofii czy innych dyscyplin poznania teoretycznego, jak
równie

ż

wszystkie inne tezy, którymi si

ę

ideologia posługuje maj

ą

jedynie słu

ż

y

ć

za uzasadnienie celów wyznaczanych przez okre

ś

lone interesy. Innymi słowy mówi

ą

c

"wszelka wiedza jak

ą

posługuje si

ę

ideologia pojmowana jest instrumentalnie", ze

wzgl

ę

du na jej u

ż

yteczno

ść

celem uzasadnienia okre

ś

lonej tezy czy pogl

ą

du, który

to z kolei wyra

ż

a

ć

ma okre

ś

lony interes.

Platon, Obrona Sokratesa, 20 i 23.

10

Platon, Euthydemus, str. 288A; Theaet. str. 145E.

11

Aristoteles, Metaphisica. IV,3,1005a 21, 16nn.

12

Tam

ż

e VI, 1,1026a, 31.

13

namiastk

ę

.

Sprzeczn

ą

jest te

ż

dychotomia pomi

ę

dzy filozofi

ą

i teologi

ą

. Ka

ż

dy

filozof jest teologiem i nie mo

ż

e istnie

ć

teolog, który nie byłby

filozofem. Filozof – programowy ateista to nieporozumienie, to ju

ż

nie

filozof, lecz ideolog zamkni

ę

ty w

ś

wiecie własnych idei, kto

ś

, kto

przestał szuka

ć

. Tymczasem podstawowe zadanie filozofa to szukanie

prawdy, szukanie, które nigdy si

ę

nie ko

ń

czy, które ostatecznie

prowadzi do kontemplacji Niepoznawalnego.

Ludzka m

ą

dro

ść

jest tylko cz

ą

stkowa, najwi

ę

ksza cz

ęść

m

ą

dro

ś

ci

pozostaje w Bogu. Sokrates twierdzi,

ż

e człowiek mo

ż

e by

ć

m

ą

dry jedynie

w niewielkim stopniu, gdy

ż

to tylko Bóg jest naprawd

ę

m

ą

dry . Ludzka

10

m

ą

dro

ść

u Sokratesa zaczyna si

ę

od

ś

wiadomo

ś

ci tego,

ż

e nic nie wiem.

Dla Platona

F@N\

- m

ą

dro

ść

jest identyczna z

¦B4FJZ

µ

, czyli

wiedz

ą

odnosz

ą

c

ą

si

ę

do idei. Filozofia to

6J−F4H

¦B4FJZ

µ

H

. To

11

¦B4FJZ

µ

odnosi si

ę

do tego, co niezmienne i prawdziwe,

*`>

mniemanie za

ś

odnosi si

ę

do zmiennych wyobra

ż

e

ń

.

Arystoteles – u

ż

ywa okre

ś

lenia

N48@F@N\

w dwojakim znaczeniu:

a)

E@N\

to wiedza, nale

ż

y wi

ę

c do niej matematyka, fizyka i etyka

i polityka.

b) Wiedza filozoficzna,

º

J@Ø

N48@F@N@Ø

¦B4FJZ

µ

, bada “

Ð<

Á

12

Ð<

” , “

*,Ã

(D

JbJ<

(

J¬<

¦B4FJZ

µ

<

)

Jä<

BDäJT<

•DPä<

6Â

•4J4ä<

,É<4

13

2,TDJ46Z<

”czyli zajmuje si

ę

pierwszymi przyczynami, a wi

ę

c materi

ą

,

form

ą

, przyczyn

ą

sprawcz

ą

i celow

ą

.

Stoicy – pojmuj

ą

filozofi

ę

dwojako: teoretycznie i praktycznie.

Filozofia w sensie teoretycznym to

6JV8R4H

2,\T<

J,

6Â

•<2DTB\<T<

BD(

µ

VJT<

, w praktycznym za

ś

to d

ąż

enie do cnoty, to ars vitae. Seneca

w 89 li

ś

cie tak pisze: philosophia sapientiae amor et affectatio....

philosophia studium virtutis est, sed per ipsam virtutem.

ś

ycie moralne

jest wi

ę

c konsekwencj

ą

ż

ycia m

ą

drego.

Tak dla stoików jak i epikurejczyków zadaniem filozofii jest

nauczenie pewnego sposobu

ż

ycia, pokierowania swoj

ą

wol

ą

.

Pod koniec staro

ż

ytno

ś

ci w V i VI w. zwykło si

ę

podawa

ć

sze

ść

ż

nych definicji filozofii, które zestawione razem daj

ą

obraz jej

background image

- 5 -

Poznanie bytu jako bytu.

14

Poznanie spraw boskich i ludzkich.

15

Przygotowywanie si

ę

na

ś

mier

ć

– uwolnienie i odwrócenie duszy od ciała.

16

Upodobnienie si

ę

do Boga na miar

ę

ludzkich mo

ż

liwo

ś

ci.

17

Sztuka sztuk, wiedza wiedz.

18

Miło

ść

m

ą

dro

ś

ci.

19

Por. N. Hartmann, Zur Methode der Philosophiegeschichte, 1910.

20

F. Klimke, Historia filozofii, T. I, 13.

21

ż

norodno

ś

ci. Oto one:

Filozofia to:

1.

(<äF4H

Jä<

Ð<JT<

Á

Ð<J

¦FJ\

;

14

2.

(<äF4H

2,\T<

J,

6Â

•<2DTB\<T<

BD(

µ

VJT<

;

15

3. µ

,8XJ

2<VJ@L

8bF4H

6Â

B,D4(T(Z

RLP−H

•BÎ

Ff

µ

J@H

;

16

4.

Ò

µ

@\TF4H

1,è

6J

*L<JÎ<

•<2JDfBå

;

17

5.

JXP

J,P<ä<

6Â

¦B4FJZ

µ

¦B4FJZ

µ

T<

;

18

6.

N48\

FTN\H

.

19

Pierwsza i pi

ą

ta nawi

ą

zuj

ą

wyra

ź

nie do Arystotelesa, druga do stoików,

kolejne dwie maj

ą

za sob

ą

Platona, szósta za

ś

jest definicj

ą

ety-

mologiczn

ą

.

III. METODA HISTORII FILOZOFII

20

3.1. Poj

ę

cie historii filozofii

Historia filozofii jest dziedzin

ą

nauki obejmuj

ą

c

ą

swym zakresem

tak histori

ę

jak i filozofi

ę

. Stara si

ę

ona przedstawi

ć

rozwój idei

filozoficznych. Poniewa

ż

dziedzina jest niezwykle obszerna, czyni

ć

to

mo

ż

e jedynie kład

ą

c akcent na jednym z aspektów. W ten sposób powstały

ż

ne szkoły historii filozofii stosuj

ą

ce ró

ż

ne metodologie. Historia

filozofii dla swoich celów korzysta z osi

ą

gni

ęć

wielu innych nauk jak:

filologia, historia, archeologia i inne. Historia mo

ż

e by

ć

pojmowana

podmiotowo lub przedmiotowo. Historia filozofii wzi

ę

ta przedmiotowo

oznacza sum

ę

bada

ń

, pogl

ą

dów i teorii o ostatecznych przyczynach

wszech

ś

wiata, rozszerzanych przez ustne nauczanie, przez pisanie dzieł

i przez tradycj

ę

szkół filozoficznych. Historia filozofii wzi

ę

ta

podmiotowo, bada krytycznie tak twierdzenia samych autorów, jak s

ą

dy

o nich, przez innych uczonych wydane, przedstawia w pewnym porz

ą

dku

system ka

ż

dego filozofa, stara si

ę

okre

ś

li

ć

zwi

ą

zek jednego systemu

z drugim i jego od innych zale

ż

no

ść

, lub wpływ na nie, jego genez

ę

,

podstawy, nast

ę

pstwa, dzieje, prawdziwo

ść

i wewn

ę

trzn

ą

warto

ść

.

21

background image

- 6 -

Greckie słowo

•82ZH

prawdziwy oznacza w pierwszym rz

ę

dzie odkryty, znany,

22

przypomniany.

3.2. Metoda historii filozofii

Istnieje wiele ró

ż

nych metod, którymi posługuj

ą

si

ę

historycy

filozofii staro

ż

ytnej. Mo

ż

na je skrótowo podzieli

ć

na nast

ę

puj

ą

ce

kategorie:

– doksograficzn

ą

– która bada przedmiot my

ś

li danej filozofii;

– biograficzn

ą

– która zajmuje si

ę

bardziej podmiotem my

ś

li, czyli

samym filozofem;

– psychologiczn

ą

– bardziej psychologizuj

ą

c

ą

, badaj

ą

c

ą

zwi

ą

zek

mi

ę

dzy osobowo

ś

ci

ą

autora, a jego systemem filozoficznym (t

ą

metod

ą

posługiwali si

ę

: Müller-Freienfeltz i Jaspers);

– filologiczn

ą

– która prowadzi badania systemu filozoficznego od

strony formalnej i filologicznej.

– pragmatyczno-filozoficzn

ą

ś

ledz

ą

c całokształt docieka

ń

filozoficznych stara si

ę

wydoby

ć

z rozmaitych pogl

ą

dów tre

ść

wspóln

ą

,

pozna

ć

prawa i zasady, którym podlega rozwój filozofii w ci

ą

gu całego

biegu historii.

3.3. Cel historii filozofii

Pierwszym celem jest ukazanie przedmiotu filozofii, który jest

wspólny na przestrzeni wieków.

Drugim jest ukazanie ró

ż

nych metod filozofii, po to aby uchroni

ć

nas przed stosowaniem metod nie prowadz

ą

cych do prawdy.

Trzecim jest unikni

ę

cie niebezpiecze

ń

stwa dogmatyzmu, relatywizmu

lub sceptycyzmu, które s

ą

owocem nieznajomo

ś

ci procesu rozwoju my

ś

li

filozoficznej.

Czwartym jest poznanie ludzkich mo

ż

liwo

ś

ci poznawczych i ich

granic.

Pi

ą

tym

celem

wreszcie,

wła

ś

ciwym

szczególnie

filozofii

chrze

ś

cija

ń

skiej, jest ukazanie roli chrze

ś

cija

ń

stwa w dziejach rozwoju

my

ś

li ludzkiej. W naturalny sposób filozofia taka jest apologi

ą

prawdy

chrze

ś

cija

ń

skiej, poniewa

ż

prowadzi do odkrywania tego, co ukryte, jest

wi

ę

c apokalips

ą

, która odsłania prawd

ę

•8Z2,4

veritas – prawda.

22

background image

- 7 -

Problematyk

ę

powy

ż

sz

ą

szeroko traktuj

ą

: Glasenapp H., Buddhistische Mysterien,

23

Stuttgart 1940; Der Hinduismus, München 1922; Der Jainismus, Berlin 1925;
Frauwallner E., Die Philosophie des Buddhismus, Texte der indischen Philosphie,
Berlin 1956; Tokarz F., Z filozofii Indyjskiej, TNKUL 1985; Eliade M., Historia
wierze

ń

i idei religijnych, I, Warszawa 1988.

Klemens Aleksandryjski (+ ok. 215) około dwudziestu razy wspomina w swoich

24

dziełach o filozofii indyjskiej. W jednym z fragmentów nawet dopuszcza,

ż

e m

ę

drcy indyjscy byli nauczycielami Greków (por. Strom. VI 57,3). Twierdzi na

przykład,

ż

e Pitagoras słuchał nauk brahminów (por. Strom. I 70,2) Gdzie indziej

za

ś

opowiada o spotkaniu Aleksandra Macedo

ń

skiego z gymnosofistami (dosł. nagimi

m

ę

drcami), jak nazywa m

ę

drców indyjskich (por. Strom. VI 38,2-12).

IV. PODZIAŁ HISTORII FILOZOFII STARO

ś

YTNEJ:

TEMATYCZNY i CHRONOLOGICZNY

My

ś

l wschodnia

– Indie i Chiny

My

ś

l grecka:

– teogonie i mity,

– Presokratycy – filozofowie przyrody

– Sokrates – etyka, problemy moralne,

– Sokratycy mniejsi,

– Platon – idealizm,

– Arystoteles – realizm umiarkowany

Hellenizm

– stoicyzm

– epikureizm

– medioplatonizm

– neopitagoreizm

– neostoicyzm

– neoepikureizm

– eklektyzm

– Plotyn – neoplatonizm

V. My

ś

l wschodnia

23

Chcemy si

ę

tu skupi

ć

na krótkim z konieczno

ś

ci scharakteryzowaniu

my

ś

li indyjskiej jako tej, która wywarła w ci

ą

gu wieków najwi

ę

kszy –

cho

ć

na pewno nie decyduj

ą

cy – wpływ na staro

ż

ytn

ą

filozofi

ę

greck

ą

.

W porównaniu z ni

ą

mniej miejsca po

ś

wi

ę

cimy my

ś

li chi

ń

skiej, ta bowiem

w interesuj

ą

cym nas okresie pozostawała Europejczykom zupełnie

nieznana. Nasilaj

ą

cy si

ę

wpływ my

ś

li indyjskiej na filozofi

ę

staro

ż

ytn

ą

datuje si

ę

zwłaszcza od czasu podbojów Aleksandra Macedo

ń

skiego, który

to dotarł a

ż

do zachodnich granic Indii, umo

ż

liwiaj

ą

c tym samym kontakt

bezpo

ś

redni tych dwu wielkich kultur , które wcze

ś

niej, je

ś

li w ogóle

24

background image

- 8 -

M. Eliade, Historia wierze

ń

..., 140.

25

Por. M. Eliade, Historia wierze

ń

..., 158: Praolbrzym Purusza (m

ęż

czyzna lub

26

człowiek) jest tu wyobra

ż

any jako kosmiczna całkowito

ść

, a zarazem jako istota

androgyniczna. Purusza rodzi

ż

e

ń

sk

ą

Energi

ę

stwórcz

ą

Wirad

ź

, a nast

ę

pnie zostaje

przez ni

ą

zrodzony. Wła

ś

ciwy akt stwórczy jest rezultatem kosmicznej ofiary.

Bogowie składaj

ą

w ofierze człowieka, “m

ęż

czyzn

ę

”: z jego po

ć

wiartowanego ciała

wyłaniaj

ą

si

ę

zwierz

ę

ta, elementy liturgiczne, klasy społeczne, ziemia, niebo,

bogowie. «Usta jego stały si

ę

brahminem, ramiona zostały uczynione rad

ź

ani

ą

, uda

si

ę

kontaktowały, to tylko za po

ś

rednictwem kultury perskiej.

Indie

Kultura, filozofia i religie półwyspu indyjskiego s

ą

wytworem

spotkania si

ę

kultury plemion lokalnych i plemion indoira

ń

skich Ariów

(od

~

rya [w sankrycie] – szlachetny [człowiek]), które zacz

ę

ły

przenika

ć

do Indii północno-zachodnich na pocz

ą

tku 2 tysi

ą

clecia przed

Chr. Najstarsze teksty indyjskie wspominaj

ą

o walkach, które w ich

przekazie nabrały cech mitycznych, ale odnosz

ą

si

ę

do historii podboju

przez Ariów miast cywilizacji Indusu.

Ś

wiadectwem nie tylko opanowania,

ale i cz

ęś

ciowej asymilacji miejscowej kultury jest fakt, i

ż

słownictwo

tych tekstów zawiera wiele wyrazów niearyjskich. M. Eliade zauwa

ż

a,

i

ż

twórcza moc ducha indyjskiego przejawia si

ę

przede wszystkim

w procesach symbiozy, asymilacji i rewaloryzacji, które doprowadziły

do nadania Indiom charakteru aryjskiego, a pó

ź

niej hinduskiego.

Ten proces trwaj

ą

cy kilka tysi

ą

cleci, dokonuje si

ę

w dialogu

z religijnym systemem stworzonym przez braminów na fundamencie, jakim

było “objawienie” wedyjskie (

ś

ruti). Ostatecznie religijna i kulturowa

jedno

ść

była rezultatem całego szeregu syntez dokonuj

ą

cych si

ę

pod

znakiem poetów-filozofów i rytualistów epoki wedyjskiej . Epoka ta

25

rozci

ą

ga si

ę

na przestrzeni ponad tysi

ą

ca lat, bo a

ż

do powstania

Upaniszad, czyli po wiek VII przed Chr.

Ś

wi

ę

te ksi

ę

gi indyjskie i ich filozofia.

Zaliczamy do nich trzy grupy pism:

1. Najstarsze Wedy (Rigveda, Yajurveda, Samaveda, Atharvaveda).

Trudno okre

ś

li

ć

pocz

ą

tek ich powstawania. Zapewne si

ę

ga on bardzo

daleko w drugie tysi

ą

clecie przed Chr., z tym

ż

e była to najpierw

tradycja ustna, która została spisana na pewno przed rokiem 800. S

ą

one

zbiorem liturgii, zakl

ęć

magicznych, hymnów i kosmogonii. Nie stanowi

ą

ż

adnego systemu, s

ą

jednak

ż

e

ś

wiadectwem i wyrazem pewnej cywilizacji.

Centrum duchowo

ś

ci wedyjskiej stanowi idea ofiary. Ofiara jest tam

wszystkim, wszystko z niej si

ę

rodzi. Sam

ś

wiat rodzi si

ę

z ofiary

człowieka kosmicznego – Puruszy – który ofiarowuje sam siebie daj

ą

c

w ten sposób pocz

ą

tek wszystkiemu, co istnieje .

26

background image

- 9 -

jego to stan

ś

redni obejmuj

ą

cy rolników, hodowców bydła, rzemie

ś

lników i kupców,

ze stóp narodziła si

ę

warstwa słu

ż

ebna. Z jego umysłu narodził si

ę

ksi

ęż

yc,

z oka sło

ń

ce, z ust Indra (naczelny bóg) i ogie

ń

, z oddechu wiatr powstał,

z głowy wyłoniło si

ę

niebo, ze stóp ziemia.» (RW X, 90).

W Ch

~

ndogyaupaniszadzie (III, 14, 1-4) mówi si

ę

,

ż

e brahman jest wszystkim,

27

całym

ś

wiatem (panteizm), a mimo to ma natur

ę

duchow

ą

,

ż

e jest Jedynym, jest

Stwórc

ą

i Panem

ś

wiata.

ś

ycie jest jego ciałem, jego postaci

ą

, jego

ś

wiatłem,

jego dusz

ą

przestrze

ń

. Zawiera w sobie wszystkie czyny, pragnienia, zapachy,

smaki... Jest zarazem moim

~

tmanem w sercu, mniejszym od ziarenka ry

ż

u,

j

ę

czmienia lub gorczycy, a przecie

ż

wi

ę

kszym od ziemi, wi

ę

kszym od atmosfery, od

tych

ś

wiatów. To mój

~

tman w sercu to brahman. (Cyt. wg. M. Eliade, 171).

2. Pó

ź

niejsze teksty to Br

~

hmana, powstałe pomi

ę

dzy rokiem 1000 a 800

przed Chr. S

ą

one zasadniczo zbiorem przepisów rytualnych. Cała ich

uwaga skoncentrowana jest równie

ż

na ofierze traktowanej jako najwy

ż

szy

cel. Zawieraj

ą

one posuni

ę

t

ą

niemal do absurdu kazuistyk

ę

rytualn

ą

.

W Br

~

hmanach odnajdujemy tak

ż

e pierwsze próby definicji natury rzeczy.

W

człowieku

wyró

ż

niaj

ą

one

form

ę

widzialn

ą

r

ã

pa

i

esencj

ę

niedostrzegaln

ą

, wewn

ę

trzn

ą

i ukryt

ą

o nazwie n

~

man. Jednocze

ś

nie

wyst

ę

puje w nich poj

ę

cie brahman. Pierwotnie słowo brahman oznaczało

modlitw

ę

, tajemnicz

ą

, rytualn

ą

formuł

ę

wypowiadan

ą

przy składaniu

ofiar, z czasem jednak jego znaczenie zmieniło si

ę

, z modlitwy przeszło

na przedmiot modlitwy, na tajemnicz

ą

sił

ę

, której

ź

ródłem jest ofiara.

W dalszej ewolucji znaczeniowej pod poj

ę

ciem brahman zacz

ę

to rozumie

ć

stwórcz

ą

zasad

ę

ś

wiata, podstaw

ę

wszelkiego bytu, dusz

ę

ś

wiata.

3. Upaniszady – to zbiór testów powstałych w dłu

ż

szym okresie czasu,

z których najstarsze si

ę

gaj

ą

wieku VII. Tradycja wylicza ich 108, gdy

ż

108 to liczba

ś

wi

ę

ta (w rzeczywisto

ś

ci jest ich wi

ę

cej). Upaniszady

odchodz

ą

od typu religijno

ś

ci i my

ś

lenia ofiarniczo-rytualistycznego,

a staj

ą

si

ę

coraz bardziej refleksj

ą

nad człowiekiem, jego istot

ą

i losem. Podejmuj

ą

problem zarysowany ju

ż

zacz

ą

tkowo w Br

~

hmanach: Jaka

jest w nas zasada tajemnicza i niewidzialna, która podtrzymuje nasze

i wszelkie

ż

ycie, ta trwała zasada, w której wszystko si

ę

rozpływa, a

która jest jednocze

ś

nie

ź

ródłem wszystkich form? We wcze

ś

niejszych

pismach hinduskich, jak widzieli

ś

my, istnieje taka jedyna substancja,

obejmuj

ą

ca wszystko zwana brahmanem. T

ę

trwał

ą

zasad

ę

Upaniszady

uto

ż

samiaj

ą

z

~

tmanem, czyli pojedyncz

ą

dusz

ą

. Brahman i

~

tman maj

ą

27

t

ę

sam

ą

natur

ę

. Słowo

~

tman oznaczało pierwotnie tchnienie, oddech

(niem. Atem) z czasem jednak nabrało znaczenia dusza.

}

tman to podmiot,

to brahman w konkretnym człowieku. Nie mo

ż

e on by

ć

przedmiotem nawet

w my

ś

li, bo ju

ż

wtedy automatycznie przestaje by

ć

sob

ą

, traci sw

ą

godno

ść

podmiotu «Poznaj

ą

cy jak

ż

e mo

ż

e by

ć

poznany?»

}

tman to nie jest

“ja” pozorne, to nie to, co rodzi si

ę

, niszczeje i umiera, które ma

jakie

ś

imi

ę

, poddaje si

ę

poruszeniom uczuciowym, lecz pewna tajemnicza

obecno

ść

nie poddaj

ą

ca si

ę

rygorom przestrzeni i czasu, niezale

ż

na od

nami

ę

tno

ś

ci. Ju

ż

tu w Upaniszadach rodzi si

ę

to, co dla my

ś

li

background image

- 10 -

To hinduskie poj

ę

cie znalazło ró

ż

norakie odbicie w słownictwie europejskim.

28

Grecy nazwali je metempsychz

ą

, lub metemsomatoz

ą

, Rzymianie za

ś

reinkarnacj

ą

.

W j

ę

zyku polskim funkcjonuje ono ponadto w u

ż

ytej w tek

ś

cie formie w

ę

drówka

dusz, która jest prawie

ż

e dosłownym przekładem słowa metempsychoza.

i duchowo

ś

ci indyjskiej stanie si

ę

jednym z najpłodniejszych motywów:

idea osobowo

ś

ci wewn

ę

trznej nazywanej czy to my

ś

l

ą

, czy sumieniem, albo

brahmanem.

Innym bardzo wa

ż

nym poj

ę

ciem, które pojawia si

ę

w Upaniszadach

jest idea karmanuakt, działanie (od kr – działa

ć

). Słowo to

wyst

ę

puje znacznie wcze

ś

niej w Wedach, ale tam oznacza ono działalno

ść

ofiarnicz

ą

; tu natomiast oznacza działanie jednostki – jej dzieło

i

owoc,

który

tego

ż

działania

jest

nieuchronnym

skutkiem.

W Upaniszadach zostaje odkryte prawo powszechnej przyczynowo

ś

ci. Ka

ż

dy

czyn przez prosty fakt,

ż

e wywołuje skutek, wł

ą

cza si

ę

w niesko

ń

czony

ła

ń

cuch przyczyn i skutków. Człowiek ci

ą

gnie za sob

ą

nieuchronne skutki

swojego działania – post

ę

powania. Co si

ę

stanie z dusz

ą

-

~

tmanem

pozbawion

ą

ciała? W

ż

adnym wypadku nie mo

ż

e ona ostatecznie zgin

ąć

.

Pozostawiła bowiem po sobie ogromn

ą

ilo

ść

czynów dokonanych za

ż

ycia,

które stanowiły tyle

ż

samo przyczyn, które musz

ą

mie

ć

skutki, innymi

słowy, musz

ą

si

ę

zrealizowa

ć

w nowym

ż

yciu, tu na ziemi, lub w innym

ś

wiecie. Wniosek nasuwa si

ę

sam: po zaznaniu błogiego lub nieszcz

ę

snego

ż

ywota w

ś

wiecie pozaziemskim dusza musi powtórnie si

ę

wcieli

ć

.

Odkrycie prawa w

ę

drówki dusz, sams

~

ry wywarło ogromny wpływ na

28

indyjsk

ą

my

ś

l religijn

ą

i filozoficzn

ą

. Poniewa

ż

ka

ż

dy czyn (karman)

religijny lub

ś

wiecki, utrzymuje i utrwala sams

~

r

ę

, wyzwolenia nie da

si

ę

osi

ą

gn

ąć

ani przez obcowanie z bogami (jak w Wedach), ani przez

ofiar

ę

(jak w Br

~

hmanach), ani nawet przez ascez

ę

czy hojno

ść

. W swych

pustelniach

wieszczowie

indyjscy

poszukiwali

innych

sposobów

wyzwolenia. Takim sposobem okazało si

ę

poznanie ezoteryczne zwane te

ż

gnoz

ą

, to co w sanskrycie nosi nazw

ę

j

Z~

na (czyt. d

ż

niana) albo vidy

~

.

Przyczyna karmanu i zwi

ą

zanej z nim

ś

ci

ś

le sams

~

ry jest avidy

~

czyli

niewiedza, b

ą

d

ź

ignorancja. Oczywi

ś

cie, nie chodzi tu o zwykł

ą

wiedz

ę

,

czy niewiedz

ę

, chodzi natomiast o niewiedz

ę

, ewentualnie wiedz

ę

typu

metafizycznego. Avidy

~

ukrywa rzeczywisto

ść

ostateczn

ą

. Z pewnego

punktu widzenia ta niewiedza jest twórcza, stwarza bowiem dynamik

ę

i struktury ludzkiego istnienia. Istot

ę

ź

niejszej filozofii

indyjskiej stanowi uwolnienie si

ę

(moksza) od sekwencji avidy

~

-karman-

sams

~

ra poprzez poznanie metafizyczne. W ten sposób człowiek odnajduje

siebie jako czysty

~

tman i przezwyci

ęż

a istnienie poddane zmienno

ś

ci,

nad którym władz

ę

sprawuje karman. My

ś

l indyjska rozwin

ę

ła przeró

ż

ne

sposoby uwalniania si

ę

. Nie maj

ą

one jednak charakteru czysto

technicznego,

lecz

s

ą

jednocze

ś

nie

same

w

sobie

filozofi

ą

.

background image

- 11 -

Tak s

~

mkhya jak i yoga przyjmuj

ą

dwie substancje przeciwne sobie, ale obydwie

29

wieczne: z jednej strony dusze nieokre

ś

lone (purusza), z drugiej za

ś

natur

ę

(prakrti).

Dusze

s

ą

ja

ś

niej

ą

c

ą

,

czyst

ą

inteligencj

ą

,

nie

działaj

ą

,

s

ą

niecierpi

ę

tliwe, nie poddaj

ą

si

ę

ani smutkowi, ani rado

ś

ci, s

ą

one ja

metepirycznym

pozado

ś

wiadczalnym.

To

natura

wci

ą

ga

dusz

ę

poprzez

brak

równowagi w materi

ę

podaj

ą

c j

ą

s

~

msarze. Jednak

ż

e zwi

ą

zek duszy z materi

ą

jest

złudny. Ułuda (m

~

ya) ta jednak wystarcza,

ż

eby dusza była sp

ę

tana. Lecz je

ś

li

usunie si

ę

j

ą

przez poznaniegnoz

ę

, dusza staje si

ę

wolna. Odkrywa ona prawd

ę

,

któr

ą

jest brahman, to, co rzeczywiste. Jeden z m

ę

drców u

ż

ywa nast

ę

puj

ą

cego

porównania: Gdy w nocy widz

ę

, i

ż

połyskuje jaka

ś

rzecz my

ś

l

ę

,

ż

e to srebro, lecz

w rzeczywisto

ś

ci jest to muszla mał

ż

y, albo te

ż

kiedy w ciemno

ś

ciach widz

ę

co

ś

zwini

ę

tego, wyobra

ż

am sobie,

ż

e to w

ąż

i boj

ę

si

ę

, a w rzeczywisto

ś

ci jest to

kawałek liny.

}

tman jest jak owa muszla, albo kawałek liny. Mój bł

ą

d, rodz

ą

cy

si

ę

we mnie, gdy w ciemno

ś

ciach patrz

ę

na nie to m

~

ya. Oczywi

ś

cie i m

~

ya

istnieje i ma wpływ na mnie dopóty, dopóki nie odkryj

ę

prawdy. Je

ś

li to si

ę

nie

stanie, ułuda (m

~

ya) kieruje moimi my

ś

lami, budzi we mnie pragnienie schylenia

si

ę

i podniesienia owego kawałka srebra, czy te

ż

rodzi we mnie strach przed

w

ęż

em i skłania mnie do ucieczki, w sumie determinuje moj

ą

wol

ę

.

Bardziej znana w Europie yoga ma swe korzenie ju

ż

w literaturze

wedyjskiej. Samo słowo yoga pochodzi od sakrytskiego yuj (czyt. ju

ż

), który

oznacza ł

ą

czy

ć

, nakłada

ć

jarzmo. Tak polskie słowo jarzmo, jak i łaci

ń

skie

iugum, czy greckie

.b(@H

s

ą

z nim spokrewnione. Pierwszym tekstem hinduskim

zajmuj

ą

cym si

ę

wprost yog

ą

s

ą

Yogasutry, których autorem, a przynajmniej

redaktorem jest

ż

yj

ą

cy ok. roku 0 Panta

û

jali. Zdefiniował on yog

ę

jako stan

wewn

ę

trzny,

w

którym

duchowe

poruszenia

osi

ą

gaj

ą

pokój.

Uczył

yogi

o

ś

mioczłonowej.

1.

Yama

(dyscyplina

zewn

ę

trzna),

2.

Niyama

(dyscyplina

wewn

ę

trzna), 3.

}

sana (pozycja ciała), 4. Pr

~

n

~

j

~

ma (regulacja oddechu), 5.

Praty

~

h

~

ra (kontrola zmysłów), 6. Dh

~

ran

~

(koncentracja), 7. Dhy

~

na (medytacja),

8. Sam

~

dhi (zatopienie si

ę

– prostota). Zainteresowanie yog

ą

pojawia si

ę

na

Zachodzie w ostatniej dekadzie XIX wieku po wyst

ą

pieniu w 1893 r. Vivek

~

nandy –

twórcy tzw. neo-hinduizmu w “

Ś

wiatowym Parlamencie Religii” w Chicago.

Do najwa

ż

niejszych z nich nale

żą

s

~

mkhya i yoga .

29

Nieortodoksyjna filozofia indyjska.

Oprócz

ortodoksyjnej

filozofii

hinduskiej

istniej

ą

jej

nieortodoksyjne odgał

ę

zienia. Najwa

ż

niejszym z nich jest buddyzm,

powstały mi

ę

dzy VI a V w. przed Chr. U jego pocz

ą

tków stoi Guatama

zwany Budd

ą

– Obudzonym. Buddyzm, był prób

ą

reformy moralnej brammi-

nizmu w czasie, kiedy ten ton

ą

ł w odmentach rytualizmu i podziału na

kasty. Proces ten do pewnego stopnia podobny jest do tego, jaki

obserwujemy w stoicy

ź

mie (reforma moralna my

ś

li plato

ń

skiej (IV wiek

przed Chr.). Jednocze

ś

nie buddyzm przyswoił sobie najnowsze odkrycia

my

ś

li hinduskiej, o których ju

ż

była mowa, i twórczo je rozwin

ą

ł. Budda

zanegował

istnienie

jakiejkolwiek

substancji

trwałej,

która

przechodziłaby z jednego

ż

ycia w drugie. Człowiek jako kompleks

psychofizyczny nie jest podtrzymywany przez

ż

aden pierwiastek stały

w rodzaju

~

tmana. W tym miejscu buddyzm najbardziej ró

ż

ni si

ę

od

wszystkich innych doktryn indyjskich. Wszystko, co istnieje, jest

kierowane przez karman. Nie ma

ż

adnego bytu wiecznego, który mogłaby

uwolni

ć

człowieka z fluktuacji

ż

ycia i

ś

mierci. Tylko wtedy, kiedy

wyczerpie si

ę

karman, człowiek osi

ą

ga stan niewymownej błogo

ś

ci, który

Budda nazywa nirv

~

n

ą

. Czym jest nirv

~

na? Budda nigdy jej nie

background image

- 12 -

Budda głosi cztery szlachetne prawdy: 1

E

cierpieniem s

ą

narodziny, staro

ść

,

30

choroba i

ś

mier

ć

, nadto poł

ą

czenie si

ę

z tym, co niemiłe, i rozł

ą

ka z tym, co

miłe; 2

E

do odradzania si

ę

tj. kolejnego wcielania si

ę

prowadzi pragnienie

rozkoszy, stawania si

ę

, przemijania; 3

E

Pragnienie to mo

ż

na usun

ąć

przez

całkowite zniszczenie po

żą

dania; 4

E

drog

ą

do usuni

ę

cia cierpienia jest o

ś

mioraka

ś

cie

ż

ka: 5

E

nale

ż

yta wiara, 6

E

nale

ż

yte my

ś

lenie, 7

E

nale

ż

yte słowo, 8

E

nale

ż

yty

czyn, 9

E

nale

ż

yte

ż

ycie, 10

E

nale

ż

yte d

ąż

enie, 11

E

nale

ż

yte pami

ę

tanie, 12

E

nale

ż

yte zgł

ę

bianie, czyli poznanie polegaj

ą

ce na usuni

ę

ciu niewiedzy.

Ś

rodkiem

do wyzwolenia jest skupienie, medytacja.

zdefiniował. Jego nauka zajmuje si

ę

jedynie egzystencj

ą

doczesn

ą

i to

w tym celu, aby poło

ż

y

ć

kres cierpieniu, które j

ą

przenika i trawi.

Buddyzm wylicza 12 stopni dialektyki karmanu, która rodzi cierpienie .

30

Ostatnim stopniem, tak jak w hindui

ź

mie ortodoksyjnym, jest vidy

~

,

czyli wiedza. Oczywi

ś

cie i tu podobnie jak w hindui

ź

mie ortodoksyjnym

nie chodzi o proste zdobycie wiedzy w europejskim rozumieniu czyli

wiedzy dyskursywnej, lecz o wiedz

ę

metafizyczn

ą

, któr

ą

zdobywa si

ę

poprzez szereg praktyk, do których nale

ż

y tak

ż

e yoga.

Innym bardzo wa

ż

nym kierunkiem w nieortodoksyjnej filozofii

indyjskiej jest jinizm (czyt. d

ż

inizm) Powstał on mniej wi

ę

cej w tym

samym czasie co buddyzm. Jego twórc

ą

jest Varham

~

na albo Mah

~

v

§

ra (+

ok. 527 przed Chr.) zwany Jina – Zwyci

ę

ski. Jinizm jest doktryn

ą

dualistyczn

ą

. Przyjmuje on realne istnienie tego, co podpada pod

zmysły, i nazywa je materi

ą

(pudgala). Materia ma budow

ę

atomistyczn

ą

.

Ka

ż

dy atom posiada cztery wła

ś

ciwo

ś

ci: dotykalno

ść

, smak, zapach

i kolor. Atomy grupuj

ą

si

ę

w wi

ę

ksze cało

ś

ci i cała rzeczywisto

ść

materialna jest z nich zbudowana. Materia sama z siebie nie posiada

duszy i jest nieruchoma. Przeciwie

ń

stwem materii s

ą

dusze – j

§

va. S

ą

one niezliczone, wieczne, poznaj

ą

ce, w ci

ą

głym ruchu i szcz

ęś

liwe. Tych

swoich wła

ś

ciwo

ś

ci nie mog

ą

jednak okazywa

ć

w stanie czystym, poniewa

ż

od pocz

ą

tku zwi

ą

zane s

ą

z materi

ą

i przez to poddane karmanowi

i sams

~

rze. Uwolnienie si

ę

od karmanu i sams

~

ry polega na uwolnieniu

si

ę

od materii. Osi

ą

ga si

ę

je poprzez ascez

ę

. Jednym z najwa

ż

niejszych

elementów tej ascezy i zarazem przesłanek zwyci

ę

stwa nad karmanem jest

ahims

~

, nieszkodzenie

ż

adnej istocie

ż

ywej. Wszystkie istoty

ż

ywe od

robaka w ziemi a

ż

po Brahm

ę

(boga) s

ą

równe, a wyrz

ą

dzanie szkody

którejkolwiek z nich jest grzechem bardzo ci

ęż

kim, który obci

ąż

a

naszego karmana. Tu, w jini

ź

mie rodzi si

ę

zasada niewinno

ś

ci, która

potem przeniknie do całej my

ś

li hinduskiej.

Poznanie, czy gnoza nie odgrywa w jini

ź

mie takiej roli jak

w ortodoksyjnej filozofii indyjskiej, czy w buddy

ź

mie. Jini

ś

ci twierdz

ą

raczej,

ż

e pełne poznanie nie jest mo

ż

liwe, natomiast ka

ż

de poznanie

jest tylko cz

ą

stkowe.

Chiny

W filozofii chi

ń

skiej istniej

ą

trzy podstawowe kierunki:

konfucjanizm, taoizm i buddyzm-zen. Wszystkie je przenika duch rado

ś

ci,

background image

- 13 -

Por.,

John

Ching-hsiung

Wu,

O

rado

ś

ci,

Verbinum

1986,

29;

Dialogi

31

Konfucja

ń

skie VI, 9.

jakkolwiek ka

ż

dy z nich ma własny styl. Mówi

ą

c ogólnie, rado

ść

konfucja

ń

ska płynie z umiłowania nauki, z harmonii w stosunkach

mi

ę

dzyludzkich i z realizacji człowiecze

ń

stwa oraz humanizmu. Rado

ść

taoistyczna polega na nieskr

ę

powanej wolno

ś

ci i oderwaniu si

ę

od rzeczy

tego

ś

wiata, na utrzymywaniu siebie w pogodnym nastroju i na harmonii

z natur

ą

. Polega ona na samorealizacji przez samozatrat

ę

. Rado

ś

ci

w poj

ę

ciu buddyzmu-zen mo

ż

na do

ś

wiadczy

ć

przez wgl

ą

d we własn

ą

,

prawdziw

ą

natur

ę

, to znaczy, przez osi

ą

gni

ę

cie o

ś

wiecenia, przez

przyjemn

ą

niespodziank

ę

samoodkrycia, przez harmonizacj

ę

“tego-

ś

wiata”

z “innym-

ś

wiatem”. Idea harmonii – jak si

ę

przekonamy – jest kluczowym

poj

ę

ciem owych trzech typów rado

ś

ci. Gdzie jest harmonia tam jest

rado

ść

.

Konfucjanizm

Twórca konfucjanizmu – Konfucjusz –

ż

ył w latach 551-479 przed

Chr. Jego nauka jest bardziej praktyczno-etyczna ni

ż

spekulatywna.

Według niego ka

ż

dy człowiek urodził si

ę

moralnie doskonały i jego

zadaniem jest nie utraci

ć

tej doskonało

ś

ci. Jedyn

ą

cnot

ą

jest wiedza

i przez ni

ą

mo

ż

na sta

ć

si

ę

doskonałym. Miło

ść

ludzka za

ś

jest jednym

z wymaga

ń

praktycznych. Umiłowanym uczniem Konfucjusza był Yen Huí.

Konfucjusz mawiał o nim: Naprawd

ę

m

ą

dry jest Yen Huí. Maj

ą

c zaledwie

gar

ść

jadła i łyk napoju mieszkał w w

ą

skim zaułku. Kto

ś

inny nie

zniósłby tak

ż

ałosnego losu. Yen Huí za

ś

niezmiennie był radosny .

31

Konfucjusz podziwiał ludzi, którzy rado

ść

czerpi

ą

z samego

ż

ycia, nie

za

ś

z jego zewn

ę

trznych okoliczno

ś

ci.

Mencjusz (372-289 przed Chr.), najsławniejszy przedstawiciel nauki

Konfucjusza tak ukazuje sedno filozofii konfucja

ń

skiej: To co nale

ż

y

do istotowej natury człowieka, nie mo

ż

e wzrosn

ąć

przez rozszerzenie

sfery działania, ani te

ż

nie mo

ż

e ulec uszczupleniu przez ubóstwo, czy

skromno

ść

warunków

ż

yciowych. Albowiem rzeczy zewn

ę

trzne nie nale

żą

do

natury istotowej, która polega na braterstwie, sprawiedliwo

ś

ci,

przyzwoito

ś

ci i m

ą

dro

ś

ci. S

ą

one zakorzenione w sercu: manifestuj

ą

si

ę

za

ś

w łagodnej harmonii i promieniuj

ą

cej pogodzie ducha na obliczu oraz

bogatej pełni wewn

ę

trznej. Ich wpływ rozpo

ś

ciera si

ę

na cztery

ko

ń

czyny, które s

ą

posłuszne ich nakazom, nawet gdy si

ę

im nie

rozkazuje... Wszystkie rzeczy s

ą

w nas doskonałe. Nie istnieje te

ż

wi

ę

ksza rado

ść

od wnikania w siebie, by znale

ść

siebie prawdziwym wobec

własnej natury. Nasza ludzka natura jest darem niebios, dlatego jej

pieczołowita kultywacja i rozwój do pełni jest drog

ą

słu

ż

by niebiosom.

Oznacza to,

ż

e konfucja

ń

ski humanizm, nie jest pozbawiony podstaw

background image

- 14 -

Por. tam

ż

e, 30.

32

Tam

ż

e 39.

33

metafizycznych i religijnych .

32

Taoizm

Wizja taoizmu jest bardziej dalekosi

ęż

na ni

ż

konfucjanizmu. Za

twórc

ę

taoizmu uwa

ż

a si

ę

Lao-tse.

ś

ył on, jak si

ę

przypuszcza w IV

przed Chr., cho

ć

niektórzy uwa

ż

aj

ą

,

ż

e za czas jego

ż

ycia nale

ż

y

przyj

ąć

nawet wiek VI przed Chr., a wi

ę

c czasy Konfucjusza. Jako

archiwista cesarski miał nieograniczony dost

ę

p do spisanej my

ś

li

chi

ń

skiej. Dlatego te

ż

stworzył najbardziej intelektualnie rozbudowany

system filozoficzny, który wyło

ż

ył w dziele Tao Te King. Tao (droga)

jest dla niego zasad

ą

kosmiczna, etyczn

ą

i logiczn

ą

. Jest podstaw

ą

wszystkiego, przyczyn

ą

wszelkiego bytu i zasad

ą

moraln

ą

ludzkiego

działania. U

ż

ywaj

ą

c kategorii my

ś

lenia europejskiego mo

ż

na by

zdefiniowa

ć

taoizm jako rodzaj mistycznego panteizmu. Chuang-tzu (ok.

330 przed Chr.), najwi

ę

kszy taoista po Lao-tse, najpełniej ukazał

istot

ę

wizji taoistycznej, gdy powiedział: Kosmos i ja urodzili

ś

my si

ę

wspólnie; wszystkie byty i ja – to jednia. Konfucjusz mówił,

ż

e bogactwo i honory zdobyte w sposób nieuczciwy s

ą

jak mkn

ą

ce chmury.

Taoista idzie jeszcze dalej. Według niego wszelkie bogactwa i honory

oboj

ę

tnie jak osi

ą

gni

ę

te s

ą

niczym. Chuang-tzu powiada,

ż

e człowiek

Tao: pozwala złotu le

ż

e

ć

w górach, a perłom w ziemi; nie uwa

ż

a

posiadło

ś

ci czy pieni

ę

dzy za jakikolwiek zysk; trzyma si

ę

zdala od

bogactw i honorów; nie raduje si

ę

długim

ż

yciem i nie smuci si

ę

wczesn

ą

ś

mierci

ą

; nie uwa

ż

a pomy

ś

lno

ś

ci za chwał

ę

, nie wstydzi si

ę

te

ż

biedy...

Jego własno

ś

ci

ą

jest

ś

wiadomo

ść

, i

ż

wszystkie rzeczy nale

żą

do tego

samego skarbca, a

ż

ycie i

ś

mier

ć

stanowi

ą

dwie fazy tego samego

procesu. Pisał tak

ż

e: Gdy człowiek

ś

ni, nie jest

ś

wiadom tego,

ż

e

ś

ni.

Czasami

ś

ni on nawet,

ż

e przebudził si

ę

i interpretuje sen, który

wła

ś

nie prze

ż

ył. Tylko wtedy, gdy rzeczywi

ś

cie si

ę

przebudzi, pojmie,

ż

e to wszystko było snem. Tak wtedy, gdy nadejdzie Wielkie

Przebudzenie, zrozumiemy,

ż

e

ż

ycie jest wielkim snem . Lao-tse powiada:

33

By

ć

wielkim, oznacza i

ść

naprzód; i

ść

naprzód oznacza by

ć

daleko; by

ć

daleko oznacza powraca

ć

. Całe nasze

ż

ycie jest wielkim romansem,

odkrywaniem naszego prawdziwego ja. Chuang-tzu mawiał o tym tak: Miło

ść

i obowi

ą

zek s

ą

jak przytułki wystawiane dla podró

ż

nych przez dawnych

królów. Mo

ż

na w nich przebywa

ć

bezpłatnie przez jedn

ą

tylko noc, jednak

nie mo

ż

na było w nich zamieszka

ć

na stałe, poniewa

ż

kosztowałoby to

zbyt wiele. Doskonali ludzie staro

ż

ytni traktowali miło

ść

jako

ś

cie

ż

k

ę

,

obowi

ą

zek za

ś

jako przytułek; wszystko dlatego, by móc w

ę

drowa

ć

w wolno

ś

ci i bez przymusu. Od

ż

ywiali si

ę

z pól niepo

żą

dliwo

ś

ci

i pozostawali w ogrodzie nieprzywi

ą

zania. W

ę

drowanie w wolno

ś

ci oznacza

background image

- 15 -

Tam

ż

e II, 14.

34

tak

ż

e nieingerowanie; niepo

żą

dliwo

ść

łatwo od

ż

ywia

ć

; nieprzywi

ą

zanie

nie wymaga wysiłku. Staro

ż

ytni nazwali to w

ę

drówk

ą

, podczas której

zbiera

si

ę

prawd

ę

..

Całe

nasze

ż

ycie

jest

wi

ę

c

pielgrzymk

ą

z nierealno

ś

ci do rzeczywisto

ś

ci. Nie istnieje nic cudowniejszego od

normalnego

ż

ycia .

34

Buddyzm-zen

Buddyzm-zen jest to próba pojednania taoistycznego trans-

cendentalizmu z konfucja

ń

skim humanizmem. Huí-nenng (638-713) zało-

ż

yciel chi

ń

skiego buddyzmu-zen, poucza,

ż

e nale

ż

y polega

ć

na

o

ś

wieceniu, prawo

ś

ci i czysto

ś

ci. Wewn

ą

trz utrzymuj umysł w doskonałej

harmonii z własn

ą

natur

ą

, zewn

ą

trz szanuj wszystkich ludzi. To jest

poleganie na sobie samym. Istotnym jest bezpo

ś

redni wgl

ą

d we własn

ą

natur

ę

oraz o

ś

wiecenie.

background image

- 16 -

Arystoteles, Metafizyka,

!

982a.

35

Por. Diogenes Laërtios, I, Prolog, 1; Chaldejczykami nazywano kapłanów

36

babilo

ń

skich znanych ze swej uczono

ś

ci zwłaszcza w dziedzinie astronomii i

astrologii;

gymosofi

ś

ci

(

(L

µ

<@F@N4FJÂ

)

czyli

nadzy

m

ę

drcy

to

mistycy

brahmi

ń

scy w Indiach; druidzi za

ś

byli kapłanami, a jednocze

ś

nie wojownikami,

nauczycielami i s

ę

dziami celtyckimi w Galii. Du

żą

rol

ę

odgrywali oni równie

ż

w

Galacji, pó

ź

niejszej prowincji rzymskiej w Azji Mniejszej, w której w III w.

przed Chr. osiedliły si

ę

plemiona galickie – po grecku nazywano druidów

semnoteami (

F,

µ

<`2,@4

), czyli czcigodnymi i boskimi.

VI. FILOZOFIA PRZEDSOKRATEJSKA

6.1. Filozofia a mity

Kiedy rozpoczyna si

ę

filozofia? Czy Grecy byli pierwszymi

filozofami? Je

ś

li przyjmiemy za punkt wyj

ś

cia definicje filozofii,

wcze

ś

niej podane, to musimy stwierdzi

ć

,

ż

e filozofami byli tak

ż

e

autorzy Pisma

ś

w. i autorzy ksi

ą

g

ś

wi

ę

tych w Indiach. Arystoteles

w swojej Metafizyce w ksi

ę

dze

!

podaje nam kryteria jakie ma spełnia

ć

my

ś

liciel, by by

ć

filozofem. Mówi on: M

ę

drzec musi posiada

ć

wiedz

ę

mo

ż

liwie o wszystkich rzeczach, mimo i

ż

nie b

ę

dzie posiadał wiedzy o

ka

ż

dej poszczególnej rzeczy. Po wtóre m

ę

drcem jest ten, kto mo

ż

e pozna

ć

trudne rzeczy, niełatwe do poznania dla człowieka (wra

ż

enia zmysłowe

s

ą

wspólne wszystkim, dlatego s

ą

łatwe i nie s

ą

znamieniem m

ą

dro

ś

ci).

Spo

ś

ród nauk za

ś

ta, która jest bardziej po

żą

dana ze wzgl

ę

du na ni

ą

sam

ą

i przez wzgl

ą

d na poznanie, jest w wi

ę

kszym stopniu m

ą

dro

ś

ci

ą

ni

ż

ta, która jest po

żą

dana ze wzgl

ę

du na jej wyniki, a nauka góruj

ą

ca nad

innymi (

•DP46`J,D

) jest w wi

ę

kszym stopniu m

ą

dro

ś

ci

ą

ni

ż

nauka

pomocnicza. M

ę

drzec bowiem nie mo

ż

e podlega

ć

niczyim rozkazom, lecz sam

musi rozkazywa

ć

, i nie mo

ż

e słucha

ć

innego, ale na odwrót, mniej m

ą

dry

musi go słucha

ć

.

35

Diogenes Laërtios, jedyny staro

ż

ytny historyk filozofii, którego

dzieło zachowało si

ę

do naszych czasów, rozpoczyna swoje

ś

ywoty

i pogl

ą

dy słynnych filozofów od rozwa

ż

ania nad tym, gdzie zrodziła si

ę

filozofia. Wspomina o barbarzy

ń

cach i chaldejczykach, indyjskich

gymnosofistach oraz attyckich i galackich druidach czyli semnoteach.

Innymi rzekomymi twórcami filozofii mieliby by

ć

kapłani egipscy, ale

ju

ż

sama grecka nazwa

N48@F@N\

temu przeczy. Twierdzi wi

ę

c,

ż

e filozofia wzi

ę

ła si

ę

od Greków .

36

Wiele jest teorii, które staraj

ą

si

ę

wytłumaczy

ć

, dlaczego to

wła

ś

nie staro

ż

ytna Grecja stała si

ę

ojczyzn

ą

filozofii. Jedni upatruj

ą

przyczyn

ę

w demokracji greckiej i w stosunkowo du

ż

ej wolno

ś

ci, któr

ą

pozostawiała ona jednostce, inni w specyficznym stosunku Greków do

religii, a jeszcze inni w samym j

ę

zyku greckim, który pod wieloma

wzgl

ę

dami jest na tle innych j

ę

zyków j

ę

zykiem wyj

ą

tkowym. Spo

ś

ród

innych j

ę

zyków europejskich wyró

ż

nia go niezwykłe bogactwo form, które

pozwalaj

ą

o wiele dokładniej ni

ż

w innych j

ę

zykach odda

ć

powi

ą

zania

background image

- 17 -

Por. K. Adam, Die alten Griechen, Berlin 2006, 14-26.

37

Pami

ę

ta

ć

trzeba,

ż

e greckie słowo

6`F

µ

@H

oznacza w pierwszym rz

ę

dzie porz

ą

dek,

38

regularno

ść

,

przyzwoito

ść

,

potem

ozdoby

(klejnoty

w

przypadku

kobiet,

w

przypadku za

ś

m

ęż

czyzn bro

ń

), dopiero w trzecim rz

ę

dzie

ś

wiat, wszech

ś

wiat,

naturalnie w sensie

ś

wiata uporz

ą

dkowanego.

Sprawiedliwo

ść

jako zwie

ń

czenie harmonii duszy u Platona.

39

Hezjod, Teogonia, V, 27.

40

pomi

ę

dzy poszczególnymi cz

ęś

ciami zdania, gwarantuj

ą

c tym samym wi

ę

ksz

ą

precyzj

ę

wyra

ż

ania i – co si

ę

z tym wi

ąż

e – my

ś

lenia. To bogactwo form

rodzi pragnienie, aby wprowadza

ć

porz

ą

dek w pocz

ą

tkowy chaos my

ś

lowy

i systematyzowa

ć

poznanie poprzez jasno

ść

poj

ęć

. Wida

ć

to ju

ż

37

w pocz

ą

tkach literatury greckiej.

6.2. Homer i Hezjod jako prekursorzy my

ś

li filozoficznej w Grecji

Homer

daje

opis

rzeczywisto

ś

ci

przez

ukazanie

jej

jako

teogonicznej i kosmogonicznej. Jest to uj

ę

cie w kategoriach etycznych

i praktycznych. Poematy homeryckie zawieraj

ą

pewne elementy ró

ż

ni

ą

ce

je od innych poematów epickich. Okazuje si

ę

,

ż

e to wła

ś

nie te elementy

odgrywa

ć

b

ę

d

ą

potem istotn

ą

rol

ę

w powstawaniu filozofii greckiej.

Wyobra

ż

enia homeryckie – poza nielicznymi tylko wyj

ą

tkami – s

ą

pełne

harmonii i proporcji, zawieraj

ą

elementy umiaru i granic, pó

ź

niej cechy

te filozofia wyniesie do rangi zasad ontologicznych.

Drugi element polega na tym, i

ż

Homer nie ustaje w motywowaniu

odbiorcy. Nie ogranicza si

ę

on tylko do opisu, lecz szuka przyczyn

i sensu. Ka

ż

de wydarzenie otrzymuje wytłumaczenie. Jest to u niego

najcz

ęś

ciej religijne widzenie

ś

wiata – ubóstwione siły i prawa

przyrody. Lecz potem i filozofia szuka

ć

b

ę

dzie przyczyn i sensu

rzeczywisto

ś

ci, cho

ć

zmieni si

ę

nieco kierunek tych poszukiwa

ń

.

Inny element to wysiłek, aby rzeczywisto

ść

ukaza

ć

w całej pełni,

zwykle w formie mitycznej, wła

ś

ciwej tamtemu stadium rozwoju

cywilizacji. W filozofii znajdzie on odbicie w wysiłku poznawczym

i tworzeniu systemów.

Hezjod w swej Teogonii, czyli dziele O pochodzeniu bogów, podaje

cał

ą

seri

ę

mitów o powstaniu

ś

wiata i doj

ś

ciu Zeusa do panowania na

innymi bogami i lud

ź

mi, a tym samym wprowadzeniu porz

ą

dku, chaos

38

bowiem jest dla niego pocz

ą

tkiem wszystkiego. W

ą

tek ten b

ę

dzie jeszcze

wielokrotnie powracał w dziełach filozofów.

W dziele Prace i dnie ukazuje sytuacj

ę

społeczn

ą

w Beocji.

Sprawiedliwo

ść

dla Hezjoda jest najwy

ż

sz

ą

zasad

ą

, pó

ź

niejsza etyka

filozoficzna powróci do tego problemu .

39

W przedmowie muzy mówi

ą

: Mo

ż

emy wiele kłamstw powiedzie

ć

, które

b

ę

d

ą

do rzeczywisto

ś

ci podobne, lecz mo

ż

emy tak

ż

e, je

ś

li chcemy, prawd

ę

ogłosi

ć

. Słowa te wskazuj

ą

na krytyczne podej

ś

cie do mitów. Hezjod sam

40

background image

- 18 -

Por. Hezjod, Opera et dies,148:

¦(ã

*X

6,

AXDF®

¦JZJL

µ

µ

L2F\

µ

<

.

41

Hezjod, Opera et dies, 11-24 (Przekład polski: W. Steffen, Prace i dnie,

42

Wrocław 1952, 3-4; Ereb (

§D,$@H

) – podziemie b

ę

d

ą

ce mieszkaniem nocy. Kronida

(

5D@<\*H

) – syn Kronosa czyli Zeus.

Por. Empedokles.

43

Powiedzenie znalezione na jednej z płytek odnalezionych na grobach orfików.

44

Inne to; z człowieka staniesz si

ę

bogiem, poniewa

ż

od boga pochodzisz, powrócisz

by by

ć

z bogami.

chce opowada

ć

prawdziw

ą

histori

ę

(Opisuj

ą

c rzeczywisto

ść

od strony

41

dynamicznej dostrzega pewnego rodzaju dualizm:

Zatem nie jedna jest Walka. Na ziemi s

ą

dwa jej rodzaje.

Jedn

ą

pochwali ci ka

ż

dy, kto zdrowo my

ś

le

ć

si

ę

zdaje,

Drug

ą

za

ś

zgani

ć

nale

ż

y. Wszak ró

ż

ne s

ą

obu zamiary.

Jedna wojn

ę

sprowadza, nieszcz

ęś

cie przynosi i swary,

Gro

ź

na ze wszech miar. Jej

ż

aden

ś

miertelnik nie lubi.

Atoli, ludzie z przymusu t

ę

walk

ę

I z bóstw nie

ś

miertelnych czcz

ą

woli.

Drug

ą

, od niej wcze

ś

niejsz

ą

, zrodziła Noc ciemna w Erebie.

J

ą

to osadził Kronida, co władz

ę

dzier

ż

y na niebie,

W ziemi gł

ę

boko i lepsz

ą

bezprzecznie uczynił dla ludzi.

Ona i w gnu

ś

nym do pracy skuteczny zapał obudzi.

Je

ś

li bowiem kto

ś

widzi, jak wkoło si

ę

inni bogac

ą

,

Ci którzy orz

ą

i siej

ą

, jak dom urz

ą

dzaj

ą

,

Za prac

ą

sam wnet zat

ę

skni.

Tak s

ą

siad prze

ś

cign

ąć

zapragnie niebawem swego s

ą

siada.

Ta walka jest dobrym w

ś

ród ludzi objawem.

42

Krótki ten fragment pozwala u

ś

wiadomi

ć

sobie, jak bacznymi

obserwatorami

ż

ycia byli pisarze i poeci greccy. Obserwacja Hezjoda

ź

niej zostanie wyra

ż

ona na płaszczy

ź

nie filozoficznej, kiedy byt

opisywany w porz

ą

dku genetycznym zostaje uj

ę

ty przy pomocy kategorii

dwóch walk (Nienawi

ś

ci i Miło

ś

ci) .

43

6.3. Orfizm

Z człowieka narodziłe

ś

si

ę

bogiem .

44

Orfizm to pr

ą

d religijno-filozoficzny nawi

ą

zuj

ą

cy do mitycznego

Orfeusza, którego w staro

ż

ytno

ś

ci postrzegano nie tylko jako poet

ę

,

ś

piewaka i twórc

ę

ruchu religijnego, ale te

ż

jako filozofa i teologa.

Sam orfizm jest mityczn

ą

interpretacj

ą

rzeczywisto

ś

ci i ludzkiego

istnienia, która wywrze istotny wpływ na pó

ź

niejsze pogl

ą

dy wielkich

filozofów greckich. Pogl

ą

dy orfików przedstawił m

ę

drzec Ferekydes z

Syros (VI w. przed Chr.),który uchodzi za najstarszego prozaika

greckiego. Jego dzieło Siedmiok

ą

t przedstawia pochodzenie bogów i ludzi

background image

- 19 -

Por. J.-M. Roessli, Orphismus und Orphiker, w: M. Erler/A. Graeser, Philosophen

45

des Altertums, Von der Frühzeit bis zur Klassik, Darmstadt 2000, 25;29.

z punktu widzenia wierze

ń

orfickich. Teogonie i kosmogonie orfickie s

ą

swoist

ą

antytez

ą

teogoni i kosmogoni Hezjoda. Je

ś

li u Hezjoda wszystko

rozwija si

ę

od chaosu do porz

ą

dku, a wi

ę

c od stanu pierwotnego

niezró

ż

nicowania do zró

ż

nicowanego i hierarchicznie uporz

ą

dkowanego

ś

wiata,który to

ś

wiat podporz

ą

dkowany jest autorytetowi Zeusa i rozwija

si

ę

linearnie, to u orfików odwrotnie: na pocz

ą

tku jest odwieczna

zasada i doskonała jedno

ść

. Ta doskonało

ść

i jedno

ść

zatracaj

ą

si

ę

coraz bardziej w miar

ę

jak pojawiaj

ą

si

ę

ż

ne formy i jednostki.

Dlatego te

ż

po okresie rozbicia konieczny jest powrót do pierwotnej

jedno

ś

ci. Cała ta wizja oparta jest o mit o Dionizosie – synu Zeusa,

które przeciwnicy bogów olimpijskich – tytani – u

ś

miercili i rozdarli

na cz

ęś

ci. Powrót Dionizosa do pierwotnej jedno

ś

ci i

ż

ycia jest

symbolem powrotu targanego sprzeczno

ś

ciami

ś

wiata do pierwotnej

jedno

ś

ci.

Według orfików dusza ludzka jest nie

ś

miertelna, a ciało jest dla

niej wi

ę

zieniem, czy nawet grobem (

µ

F−

µ

). Dusze ludzkie znalazły

si

ę

w ciałach na skutek pierwotnej winy, która ma swe wyja

ś

nienie we

wspomnianym micie o zabójstwie Dionizosa przez tytanów. Zeus mszcz

ą

c

ś

mier

ć

Dionizosa zabija tytanów zsyłaj

ą

c na nich grom, który ich

spopiela. Z sadzy po spalonych tytanach zostaj

ą

stworzeni ludzie. S

ą

oni zło

ż

eni z dwóch cz

ęś

ci: jednej pochodz

ą

cej od tytanów i obarczonej

pierwotn

ą

win

ą

i drugiej – boskiej – pochodz

ą

cej od Dionizosa. Dusza

ludzka nosi wi

ę

c w sobie win

ę

tytanów, ale i bosk

ą

iskr

ę

Dionizosa. Tak

wi

ę

c dla orfików ludzka grzeszno

ść

nie wynika z wolnej decyzji

człowieka, jak to jest w Biblii, lecz jest efektem kosmicznej pre-

historii . Dusza jest nie

ś

miertelna; równie

ż

dusza grzesznika

45

i nikczemnika, z tym,

ż

e w tym ostatnim przypadku nie mo

ż

e si

ę

ona

wyrwa

ć

z wiecznego kołowrotu

ś

mierci, pobytu w Hadesie i ponownego

odrodzenia na ziemi, i wła

ś

nie to jest jej kar

ą

. Je

ś

li za spraw

ą

orfickich wtajemnicze

ń

oraz orfickiego sposobu

ż

ycia dusza oczy

ś

ciła

si

ę

i pozbyła wszelkich skala

ń

, wówczas, uwolniona od konieczno

ś

ci

nast

ę

pnych wciele

ń

, mo

ż

e wyrwa

ć

si

ę

z kr

ę

gu stawania si

ę

i przemijania.

„Oczyszczenie” staje si

ę

ostatecznym zbawieniem. Odrzucaj

ą

c

ż

ycie na

ziemskim padole dusza wzlatuje ku górze, jednak nie po to, by rozpłyn

ąć

si

ę

w nico

ś

ci

ś

mierci, bowiem dopiero wówczas

ż

yje ona naprawd

ę

,

podczas gdy przebywaj

ą

c w ciele była ona niczym zwłoki zło

ż

one do

grobu.

Podsumowanie pogl

ą

dów orfickich.

a) w człowieku zamieszkuje pierwiastek boski, demon-dusza, który

wpadł w ludzkie ciało z powodu winy pierwotnej,

b) ten pierwiastek, nie tylko

ż

e istniał wcze

ś

niej ni

ż

ciało, ale

je równie

ż

prze

ż

yje, przechodz

ą

c przez seri

ę

wciele

ń

, a

ż

oczy

ś

ci si

ę

background image

- 20 -

O

ż

yciu orfickim pisz

ą

Herodot i Platon, co nast

ę

puje: Wdziewaj

ą

na siebie lniane

46

koszule, które dookoła ud obszyte s

ą

fr

ę

dzlami, a nazywaj

ą

je ‘kalasiris’. Na nich

nosz

ą

jako narzutki białe, wełniane płaszcze. Do

ś

wi

ą

ty

ń

jednak nie wchodz

ą

w

wełnianych płaszczach, ani w nich nie s

ą

grzebani, bo to si

ę

nie godzi. Pod tym

wzgl

ę

dem zgadzaj

ą

si

ę

z orfickimi i bakchicznymi zwyczajami, które jednak s

ą

egipskie i pitagorejskie. Kto bowiem jest uczestnikiem tego tajemnego kultu, temu
równie

ż

nie wolno by

ć

grzebanym w wełnianych szatach. O tym te

ż

mówi

ś

wi

ę

te

podanie. (Herodot) Zaiste widzimy,

ż

e jeszcze i teraz składanie ludzi przez siebie

nawzajem w ofierze ma miejsce u wielu; a od innych przeciwnie, słyszymy,

ż

e

ż

aden

nie

ś

mie skosztowa

ć

wołu, i

ż

e ofiarami nie s

ą

zwierz

ę

ta, tylko placki i owoce

miodem nas

ą

czone, a te

ż

i inne tego typu czyste ofiary, za

ś

od tego, co z mi

ę

sa si

ę

wstrzymuj

ą

, poniewa

ż

nie jest zbo

ż

nym jego jedzenie, ani nawet kalanie ołtarzy

bogów krwi

ą

, a wi

ę

c powstały nam w tym czasie jakie

ś

sposoby

ż

ycia nazywane

orfickimi, korzystaj

ą

ce z wszystkiego, co duszy nie ma, a tego wszystkiego, co j

ą

ma, przeciwnie, unikaj

ą

ce” (Platon, Prawa, 782c).

Por., F. Klimke, dzieło cyt. 30:

ę

dem byłoby s

ą

dzi

ć

,

ż

e filozofowie ci

47

rozumieli hylozoizm tak, jak go rozumiemy dzisiaj, czyli jako pogl

ą

d mówi

ą

cym o

tym, i

ż

tak

ż

e materia jest

ż

ywa, albo przynajmniej zawiera pierwiastki

ż

ycia

(

à8

– materia;

>TZ

ż

ycie). Aby tak my

ś

le

ć

musieliby oni mie

ć

ju

ż

jasne

poj

ę

cia materii i

ż

ycia, podczas kiedy tak nie było. Ich hylozoizm jest

pierwotnym hylozoimem polegaj

ą

cym po prostu na nierozdzielaniu tego, co

ż

ywe

i posiadaj

ą

ce dusz

ę

, od tego, co materialne i martwe.

ze swej winy,

c.

ż

ycie orfickie jest jedyn

ą

metod

ą

uwolnienia si

ę

od ciała,

46

d. na tych, którzy si

ę

oczy

ś

cili, w za

ś

wiatach czeka nagroda.

Pojawia si

ę

tutaj po raz pierwszy nadzieja

ż

ycia pozagrobowego,

nieobecna jeszcze u Homera. Dusza nie jest ju

ż

tylko krwi

ą

, ale duchem

który pochodzi z innego

ś

wiata.

Dominuje u nich dualizm pomi

ę

dzy ciałem i dusz

ą

, doczesno

ś

ci

ą

i

ż

yciem pozagrobowym. Jest prawdopodobne,

ż

e

ź

ródłem tych inspiracji

s

ą

Upaniszady oraz perska religia Zoroastra.

6.4. Wprowadzenie w pierwszy okres historii filozofii.

Wnikanie w zasad

ę

bytu.

Pierwsze wysiłki filozofów skierowane były ku odkryciu pierwszej

przyczyny – zasady wszystkich rzeczy. Filozofowie jo

ń

scy, staraj

ą

si

ę

ukaza

ć

z czego ostatecznie składaj

ą

si

ę

poszczególne przedmioty. Z

kolei filozofia italska, a wi

ę

c pitagorejczycy i eleaci zadaj

ą

sobie

pytanie, czym jest sam przedmiot, oraz czym jest wszech

ś

wiat w sobie.

Wszyscy oni, je

ś

li mówi

ą

o Bogu, uto

ż

samiaj

ą

Go ze

ś

wiatem i przypisuj

ą

Mu rozci

ą

gło

ść

. St

ą

d te

ż

nauk

ę

ich mo

ż

na te

ż

nazwa

ć

panteistycznym

hylozoizmem .

47

6.5. Filozofia jo

ń

ska

Kolebk

ą

filozofii greckiej były kolonie greckie w Azji Mniejszej

oraz w Italii. Pierwsi filozofowie greccy zwracali bardziej uwag

ę

na

ś

wiat, który ich otaczał, natomiast mniej uwagi po

ś

wi

ę

cali zagadnienym

background image

- 21 -

Arystoteles, Metafizyka,

!

982b.

48

Diogenes Laërtios, I, 22-44.

49

etycznym, czy te

ż

psychologicznym. Nazywano ich cz

ę

sto fizjologami,

poniewa

ż

tytuły ich dzieł nosiły nazw

ę

: O naturze czyli po grecku

A,DÂ

NbF,TH

.

Zasadniczym tematem przez nich poruszanym była przyroda.

Ich podej

ś

cie mo

ż

na jednak traktowa

ć

jako metafizyczne spojrzenie na

rzeczywisto

ść

. Według Arystotelesa pocz

ą

tków filozofowania nale

ż

y

48

szuka

ć

w zdolno

ś

ci człowieka do zadziwienia. Pocz

ą

tkowo zadziwienie to

było wyra

ż

ane przez poetów, o których wy

ż

ej była mowa. Wszystko dla

nich było uosobione. Okeanos czy te

ż

Chaos byli bogami, a jednocze

ś

nie

przedstawiali elementy pierwotne, z których Kosmos si

ę

składał. To

mityczne opisywanie rzeczywisto

ś

ci zostaje z czasem zast

ą

pione przez

opis bardziej rozumowy.

Pierwszym, który podj

ą

ł prób

ę

opisania rzeczywisto

ś

ci nie stosuj

ą

c

do tego celu tylko mitów był Tales z Miletu.

6.7. Tales z Miletu

49

Tales urodził si

ę

w Milecie w Jonii, a

ż

ył w latach 624-547 przed Chr.

Wprowadził do filozofii kryteria wyodr

ę

bniania my

ś

lenia religijnego lub

mitycznego od filozoficznego. Poruszył tak

ż

e problem jedno

ś

ci

i wielo

ś

ci, wprowadził kategorie: zasady, principium,

•DPZ

i natury –

NbF4H

. Jednak

ż

e nie u

ż

ywał jeszcze tych nazw, chocia

ż

sama ich idea

jest ju

ż

u niego obecna. Był te

ż

Tales astronomem i przewidział

za

ć

mienie sło

ń

ca na 28.05.585. Mówi nam o tym Herodot w swoich

Historiach. Tales miał wtedy 39 lat.

Pogl

ą

dy

Tales w swej filozofii za zasad

ę

•DPZ

– wszelkiego istnienia

przyjmuje wod

ę

– wilgo

ć

. Jest to pierwiastek stały i pierwszy, natura

NbF4H

– całego istnienia. Zasada jest

ź

ródłem wszystkich rzeczy, jest

ko

ń

cem wszystkiego, jest tym, co utrzymuje wszystko w istnieniu.

Z niego, dla niego i przez niego wszystko istnieje.

– ziemia pływa na wodzie

– wszystko z wody pochodzi

– wszystko pełne jest Boga

Tales to tak

ż

e matematyk, on to pierwszy zbadał wysoko

ść

piramid,

ś

rednic

ę

, która dzieli koło na dwie równe cz

ęś

ci, opisał trójk

ą

t

background image

- 22 -

Twierdzenie Talesa: Je

ż

eli ramiona k

ą

ta przeci

ę

te s

ą

prostymi równoległymi, to

50

odcinki wyznaczone przez te proste na jednym ramieniu k

ą

ta, s

ą

proporcjonalne do

odpowiednich odcinków na drugim ramieniu k

ą

ta.

Diogenes Laërtios, I. 35.

51

Tam

ż

e I. 35.

52

Diogenes Laërtios, II, 1, 1-2.

53

Diogenes Laërtios, II, 1, 1.

54

równoramienny . Przepowiedział tak

ż

e trz

ę

sienie ziemi. Tales tłumaczy

50

przyrod

ę

przez ni

ą

sam

ą

. Posiada on pewne umiej

ę

tno

ś

ci bardziej ni

ż

wiedz

ę

. Jego wiedza to ogólnikowa

ś

wiadomo

ść

nieuporz

ą

dkowana

i

niezanalizowana.

Nauka

za

ś

to

nie

tylko

umiej

ę

tno

ść

,

ale

i zrozumienie. Filozofia uprawiana przez Talesa zwana jest tak

ż

e

hylozoizmem, a on sam fizykiem.

Talesowi przypisuje si

ę

ż

ne powiedzenia:

Gadulstwo nigdy nie zwiastuje rozumnej my

ś

li. Jednej szukaj

madro

ś

ci, Jedn

ą

wybieraj warto

ść

, a uwolnisz si

ę

od gadatliwych j

ę

zyków

ludzkich .

51

W dziedzinie moralno

ś

ci znany jest Tales z wypowiedzi, któr

ą

przypisuje mu Diogenes Laërtios:

Najstarsz

ą

z rzeczy istniej

ą

cych jest Bóg; jest bowiem niezrodzony.

Najpi

ę

kniejsz

ą

ś

wiat; jest bowiem dziełem Boga.

Najwi

ę

ksz

ą

– miejsce; wszystko bowiem w sobie mie

ś

ci.

Najszybsz

ą

– my

ś

l; poprzez wszystko bowiem przebiega.

Najsilniejsz

ą

– konieczno

ść

; wszystkim bowiem rz

ą

dzi.

Najm

ą

drzejsz

ą

– czas; wszystko bowiem ujawni .

52

Nie jest to jeszcze rozwa

ż

anie filozoficzne, lecz m

ą

dro

ść

zawarta

w tych sentencjach wyra

ż

a zakres zainteresowa

ń

ówczesnych ludzi.

6.8. Anaksymander

53

Tak

ż

e Anaksymander pochodził z Miletu.

ś

ył w latach 610-547 przed

Chr. i był uczniem i nast

ę

pc

ą

Talesa. Podobnie jak Tales oprócz

filozofii zajmował si

ę

te

ż

astronomi

ą

, geometri

ą

i matematyk

ą

.

Za pierwsz

ą

zasad

ę

(

•DPZ

) i element – pierwiastek (

FJ@4P,Ã@<

)

uwa

ż

ał on to, co nieograniczone (

–B,4D@<

), nie okre

ś

laj

ą

c tego ani

jako powietrze, ani jako wod

ę

, ani jako co

ś

innego. Twierdził

nast

ę

pnie,

ż

e zmianom podlegaj

ą

tylko cz

ęś

ci, cało

ść

za

ś

jest

niezmienna .

–B,4D@<

– pierwiastek nieokre

ś

lony jest czym

ś

, co jest

54

pozbawione granic zewn

ę

trznych, czyli czym

ś

, co nie jest poznawalne

zmysłowo. Jako co

ś

nieograniczonego mo

ż

e da

ć

pocz

ą

tek wszystkiemu, co

istnieje.

!B,4D@<

przypomina pó

ź

niejsz

ą

BDfJ

à8

- materi

ę

pierwsz

ą

u

Arystotelesa.

Wydaje

si

ę

by

ć

czym

ś

boskim,

poniewa

ż

jest

nie

ś

miertelne i niezniszczalne. Niezniszczalno

ść

zasady wyklucza jej

background image

- 23 -

A,DÂ

NbF,TH

Anaksymandra jest pierwszym dziełem filozoficznym, o którym

55

wspomina si

ę

w historii filozofii. Niestety nie zachowało si

ę

ono, a i sam jego

tytuł jest te

ż

w

ą

tpliwy, zwa

ż

ywszy,

ż

e potomni wszystkie dzieła starych

jo

ń

czyków z racji ich tre

ś

ci opatrywalli tym wła

ś

nie tytułem.

Diels, 2 A 9.

56

Heidegger, M., Powiedzenie Anaksymandra, w: ten

ż

e, Drogi lasu (Warszawa:

57

Aletheia, 1997), ss. 261-301.

pocz

ą

tek lub koniec. Anaksymander wchodzi tu w konflikt z mitycznymi

teogoniami. On pierwszy u

ż

ył terminu

•DPZ

w znaczeniu technicznym,

a wi

ę

c nie tylko jako pocz

ą

tek, ale jako zasad

ę

, podstaw

ę

,

ź

ródło. Była

to innowacja techniczno-metodyczna,opieraj

ą

ca si

ę

na zasadzie analogii,

albowiem

•DPZ

oznacza co

ś

, co dzier

ż

y prymat czy to w sensie czasowym

jako pocz

ą

tek, czy te

ż

w znaczeniu rangi jako władza czy urz

ą

d.

Kosmologia

Z niesko

ń

czono

ś

ci przestrzeni i czasu wyłania si

ę

wszystko, cztery

ż

ywioły (

FJ@4P,Ã

), które poprzez sprzeczno

ś

ci np. sucho

ść

-wilgotno

ść

,

zimno-ciepło tworz

ą

cały

ś

wiat jako

ś

ciowo zró

ż

nicowany, maj

ą

cy swój

pocz

ą

tek w niezró

ż

nicowanym, jako

ś

ciowo nieokre

ś

lonym pierwiastku.

Niesko

ń

czono

ść

jest boska, poniewa

ż

jest nie

ś

miertelna i niezniszczal-

na.

W dziele

A,DÂ

NbF,TH

(De natura), przedstawia swoj

ą

wizj

ę

ś

wiata:

55

¦>

ô<

º

(¥<,F\H

¦FJ4

J@ÃH

@ÞF4

,

6Â

N2@DV<

,ÆH

JØJ

(\<,F24

6J

PD,f<

*4*`<4

(VD

ÛJ

*\6<

6Â

J\F4<

•88Z8@4H

J−H

•*46ÂH

6J

.

J¬<

J@Ø

PD`<@L

JV>4<

. - Sk

ą

d rzeczy bior

ą

swój pocz

ą

tek, tam te

ż

musz

ą

przepada

ć

, zgodnie z konieczno

ś

ci

ą

; musz

ą

bowiem płaci

ć

kar

ę

i zosta

ć

os

ą

dzone za sw

ą

nieprawo

ść

, w zgodzie z porz

ą

dkiem czasu. Jest to

56

słynne powiedzenie Anaksymandra, które uwa

ż

a si

ę

za najstarsze

powiedzenie my

ś

lenia zachodniego. M. Heidegger po

ś

wi

ę

cił mu nawet jedno

swe dziełko .

57

Tezy kosmologiczne Anaksymandra mo

ż

na by stre

ś

ci

ć

w nast

ę

puj

ą

cy

sposób:

- z czego co

ś

powstaje, w to si

ę

obraca

- cykliczno

ść

i wieczno

ść

przemian

- ruch jest wieczny, on jest pocz

ą

tkiem wszystkiego.

Tak wi

ę

c daje on odpowied

ź

na to, z czego i czym jest

ś

wiat.

Ś

wiat

powstaje nie na zasadzie jako

ś

ciowej zmiany pratworzywa, ale na

wyodr

ę

bnianiu si

ę

przeciwie

ń

stw wskutek wiecznego ruchu. Przeciwie

ń

stwa

te tkwi

ą

w jedno

ś

ci i z niej si

ę

wyłaniaj

ą

.

!B,4D@<

, to przeciwie

ń

stwo

B,BXDF

µ

,<@<

, które pochodzi od słowa

B,D\<T

, co znaczy sko

ń

czy

ć

, ograniczy

ć

st

ą

d

-

B,4D@<

, bez ko

ń

ca, bez

kresu lub kra

ń

ca (

BXDH

kraniecco

ś

, co podpada pod zmysły).

Anaksymander wprowadził tak

ż

e poj

ę

cia:

- rzeczywisto

ś

ci nie-jawnej –

•N<V

,

*b<

µ

4H

– potentia – moc,

background image

- 24 -

Por. F. Klimke, 31.

58

Diogenes Laërtios, II, 1, 3-5.

59

mo

ż

no

ść

rzeczy.

- bezkresno

ś

ci – jest to pewnego rodzaju subtelno

ść

, nie-

uchwytno

ść

, przeciwie

ń

stwa istniej

ą

pierwiastkowo w

-

B,4D@<

.

Ś

wiat według niego jest

ś

miertelny, jednak

ż

e w sensie ci

ą

głego

procesu. Czas jest tam, gdzie jest

ś

wiat. Uznawał,

ż

e jednocze

ś

nie

istnieje wiele

ś

wiatów, wyłaniaj

ą

cych si

ę

z chaosu jeden po drugim

i jeden obok drugiego.

Był on tak

ż

e geografem, stworzył map

ę

geograficzn

ą

ś

wiata, zegar

słoneczny,

planetarium

i

twierdził,

ż

e

ziemia

jest

ś

rodkiem

wszech

ś

wiata i ma kształt kuli, ksi

ęż

yc za

ś

ś

wieci nie własnym

ś

wiatłem, ale odbitym.

Mo

ż

na teori

ę

Anaksymandra o pochodzeniu wszystkiego od apeironu

uwa

ż

a

ć

za form

ę

prymitywnego ewolucjonizmu, który w czasach nowo

ż

ytnych

rozwin

ą

Kant i Laplace oraz Darwin. Mo

ż

na tak

ż

e dopatrywa

ć

si

ę

tutaj

próby rozwi

ą

zania wiecznego problemu wielo

ś

ci bytów i jedno

ś

ci. Klimke

okre

ś

la filozofi

ę

Anaksymandra jako hylozoiczny panteizm emanacyjny.

Dwie zasługi mo

ż

emy przypisa

ć

Anaksymandrowi: wprowadza poj

ę

cie

niesko

ń

czono

ś

ci oraz ide

ę

rozwoju kosmicznego .

58

6.9. Anaksymenes

59

Anaksymenes urodził si

ę

około 528 przed Chr. Zalicza si

ę

go do

uczniów Anaksymandra. Według przekazu Diogenesa Laërtiosa korespondował

on z Pitagorasem, korespondencja ta nie dotyczyła jednak kwestii

filozoficznych, lecz politycznych. Był przeciwny tyranii, zazdro

ś

cił

Pitagorasowi jego powodzenia w italskiej Krotonie.

Rozwa

ż

ania jego potwierdzaj

ą

jedno

ść

przyrody: Wszystko stanowi

jedno

ść

zbudowan

ą

z tego samego materiału (z tego co nieograniczone i z

powietrza). Dostrzega on zwi

ą

zek pomi

ę

dzy temperatur

ą

a stanem

skupienia materii.

Główn

ą

zasad

ą

jest dla niego powietrze –

•ZD

.

Ś

wiat jest

zawieszony w powietrzu, przykryty krystaliczn

ą

kopuł

ą

z gwiazdami

ruchomymi i stałymi. Jak ciało nasze utrzymuje w jedno

ś

ci dusza, tak

cały porz

ą

dek

ś

wiata utrzymuje si

ę

dzi

ę

ki powietrzu.

Podobnie jak jego mistrz uznaje równoczesno

ść

wielu

ś

wiatów.

Ab6<TF4H

– zag

ę

szczanie i µ

V<TF4H

•D\@F4H

– rozrzedzanie czterech

elementów (wiatr, woda, chmury, ziemia), prowadz

ą

do powstania

kolejnych istot.

Równie

ż

dusza ludzka jest powietrzem, ona nas zawiera i utrzymuje.

Powiew i powietrze zawieraj

ą

cały

ś

wiat. Tak

ż

e bogowie s

ą

z powietrza.

Powietrze stałe jest zasad

ą

, która nie podpada pod zmysły. Powietrze

za

ś

ruchome mo

ż

e by

ć

zmysłowo uchwytne.

!ZD

Ò

µ

@4`JJ@H

jest

niepostrzegalny.

Istniej

ą

dwa

typy

ruchu:

wirowy

kolisty,

background image

- 25 -

mi

ę

dzy

ś

wiatowy, oraz ruch polegaj

ą

cy na zag

ę

szczaniu i rozrzedzaniu.

Zasług

ą

Anaksymenesa jest próba stworzenia pewnej monistycznej

wizji

ś

wiata, mamy tutaj pierwiastek jednocz

ą

cy i dwie jako

ś

ci

ż

nicuj

ą

ce: g

ę

sto

ść

i rzadko

ść

. Inny element nowy to analogia pomi

ę

dzy

makrokosmosem (wszech

ś

wiatem), a mikrokosmosem (człowiekiem).

6.10. Podsumowanie szkoły jo

ń

skiej:

a. podkre

ś

la jako

ś

ci

b. charakteryzuje j

ą

pluralizm

c. pozostaje na najni

ż

szym stopniu abstrakcji filozoficznej,

poniewa

ż

pomija si

ę

czynniki indywidulane zachowuj

ą

c wył

ą

cznie

powtarzaj

ą

ce si

ę

jako

ś

ci.

d. jest hylozoiczna.

e. nie s

ą

to jeszcze cało

ś

ciowe systemy, lecz filozofia przyrody.

background image

- 26 -

Por. Diogenes Laërtios, VIII, 1, 1-50. Diogenes przytacza wiele fragmentów

60

dzieł przypisywanych Pitagorasowi.

Tam

ż

e VIII, 1.2.

61

Diogenes Laërtios, II, 2,5.

62

Por. tam

ż

e VIII 1, 21; Arystyp uwa

ż

a je za zło

ż

enie z

Ab24@H

– Apollo Pytyjski

63

i

•(@D,b,4<

– głosi

ć

, mówi

ć

.

Tam

ż

e VIII, 1

64

6.11. Pitagorejczycy

Po omówieniu filozofii jo

ń

skiej, zapocz

ą

tkowanej przez Talesa,

przejdziemy teraz do filozofii italskiej, której dał pocz

ą

tek

Pitagoras, syn grawera Mnezaracha . Słuchał on wykładów Ferekydesa

60

i Anaksymandra, a jako człowiek młody i

żą

dny wiedzy, chciał pozna

ć

greckie i barbarzy

ń

skie misteria i w tym celu opu

ś

cił ojczyzn

ę

i odwiedził liczne kraje basenu Morza

Ś

ródziemnego . Na koniec osiadł

61

w Krotonie. Znany jest list, który napisał do niego Anaksymenes

rozpoczynj

ą

cy si

ę

si

ę

od słów: Najm

ą

drzej post

ą

piłe

ś

z nas wszystkich

przenosz

ą

c si

ę

z Samos do Krotony. Tam

ż

yjesz spokojnie, podczas gdy

tutaj Eacydzi popełniaj

ą

zbronie za zbrodni

ą

i w Milecie wci

ąż

rz

ą

dz

ą

tyrani. [...] Czy mo

ż

e Anaksymenes my

ś

le

ć

o badaniu nieba, kiedy grozi

mu

ś

mier

ć

lub niewola?

62

Pitagoras

Swoje imi

ę

– zdaniem Arystypa z Cyreny –

AL2(`DH

zawdzi

ę

cza

temu,

ż

e głosił prawd

ę

nie gorzej ni

ż

Apollo Pytyjski. Urodził si

ę

na

63

wyspie Samos ok. roku 572. W jego formacji wida

ć

mocne wpływy

Ferykedesa, Anaksymandra oraz egipskich kapłanów. Jest on zało

ż

ycielem

pierwszej znanej szkoły filozoficznej. Powstała ona w Krotonie

w południowej cz

ęś

ci Półwyspu Apeni

ń

skiego i miała charakter

stowarzyszenia religijnego na wzór organizacji orfickej. Nale

ż

ały do

niego równie

ż

kobiety, podobnie zreszt

ą

jak b

ę

dzie to pó

ź

niej

w Akademii Platona. Panowała tam wspólnota pogl

ą

dów, dlatego wszystkie

my

ś

li s

ą

anonimowe, przypisywane tradycyjnie Pitagorasowi. Według

przekazów miał tak pi

ę

kn

ą

aparycj

ę

,

ż

e jego uczniowie przypuszczali,

i

ż

jest Apollinem. Opowiadano te

ż

,

ż

e przemówiła do niego rzeka, przez

któr

ą

przechodził. On sam mawiał,

ż

e

ż

ycie jest podobne do

ś

wi

ę

ta

ludowego; jedni id

ą

na nie,

ż

eby wzi

ąć

udział w igrzyskach, inni –

ż

eby

handlowa

ć

, a jeszcze inni, i to ci najlepsi, jako widzowie; podobnie

w

ż

yciu, jedni s

ą

niewolnikami sławy, inni władzy, inni natomiast s

ą

filozofami i szukaj

ą

prawdy

64

background image

- 27 -

Por. Wł. Tatarkiewicz, Historia filozofii, W-wa 1981, I, 57.

65

Por. Tam

ż

e I, 56.

66

Ontologia.

Dla pitagorejczyków zasad

ą

wszechrzeczy jest liczba jako model,

wzorzec wszelkiego istnienia. Wszystko sprowadza si

ę

do harmonii liczb.

Liczba jest albo parzysta albo nieparzysta. Liczba parzysta jest

podzielna, oznacza niesko

ń

czono

ść

. Liczba nieparzysta jest niepodzielna

i oznacza sko

ń

czono

ść

. Wszystkie rzeczy składaj

ą

si

ę

z niesko

ń

czono

ś

ci

i sko

ń

czono

ś

ci, które dzi

ę

ki harmonii tworz

ą

jedno

ść

.

Teoria liczb.

Natura liczby jest inna ni

ż

natura rzeczy, która jest rozci

ą

gła

i posiada cztery wymiary. Według W. Tatarkiewicza pitagorejczycy nie

uwa

ż

ali liczby za abstrakcj

ę

, lecz rozumieli j

ą

jako przestrzenn

ą

wielko

ść

, jako realny kształt, co zmniejsza w znacznym stopniu

paradoksalno

ść

w ich twierdzeniu o kosmicznym znaczeniu liczby .

65

Pocz

ą

tkiem wszechrzeczy jest jedyno

ść

– monada – µ

@<VH

,

z jednyno

ś

ci powstaje nieograniczona dwójka – diada –

•`D4FJ@H

*LVH

.

Z jednyno

ś

ci – monady i nieograniczonej diady powstaj

ą

liczby, z liczb

punkty, (

F

µ

\

) z punktów linie (

(D

µµ

Â

), pó

ź

niej płaszczyzny,

¦B\B,*

FPZ

µ

J

i

•4F2J

µ

J

. Wi

ę

kszo

ść

spekulacji na liczbach ma za

podstaw

ę

odkrycia Pitagorasa w dziedzinie aukustyki. Pitagoras badaj

ą

c

d

ź

wi

ę

ki odkrył ich zale

ż

no

ś

ci liczbowe.

Teoria pitagorejska była wynikiem:

a. zajmowania si

ę

matematyk

ą

, szukania cech ilo

ś

ciowych, zwracania

uwagi na stosunek pomi

ę

dzy rzeczami.

b. traktowania liczb jako przestrzennych.

c. odkrycia,

ż

e wszystko zale

ż

y od proporcji .

66

Dwoisto

ść

bytu.

Ostateczna rzeczywisto

ść

, któr

ą

stanowi

ą

liczby, a raczej jedna

liczba – jedynka (

©<VH

), nie jest rozci

ą

gła, ale jest to siła zdolna

tworzy

ć

to, co rozci

ą

głe. Jedynka to pocz

ą

tkowe niepodzielne kwantum

siły

ś

wiatotwórczej. W wyniku tej siły powstaje

ś

wiat jako sko

ń

czona

cało

ść

w niesko

ń

czonej pró

ż

ni.

Ś

wiat j

ą

cz

ęś

ciowo wchłania, jakby ni

ą

oddychał przez cykliczne zmiany. Powstawanie tu jakby płyni

ę

cie –

DbF4H

. Nierozci

ą

gło

ść

pozostaje w

ś

cisłym zwi

ą

zku z ilo

ś

ci

ą

, której

cech

ą

jest odr

ę

bno

ść

i sko

ń

czono

ść

. Liczba jest tu zasad

ą

bytu, a cechy

ilo

ś

ciowe to cechy jedynie realne. Pełni ona tutaj t

ę

rol

ę

, jak

ą

form

ą

u pó

ź

niejszych filozofów.

Dwoisto

ść

bytu polega na tym, i

ż

z jednej strony mamy czynnik

background image

- 28 -

kształtuj

ą

cy i ograniczaj

ą

cy, a z drugiej czynnik kształtowany

i ograniczony. To liczba jest tym, co ogranicza i kształtuje.

Pitagoras wskazał na dziesi

ęć

przeciwie

ń

stw: granica i bezkres,

parzyste i nieparzyste, jedno

ść

i mnogo

ść

, spokój i ruch,

ś

wiatło

i ciemno

ść

.

Pitagorejczycy

wszystkiemu

przyporz

ą

dkowali

jak

ąś

liczb

ę

,

poczynaj

ą

c od bytów najprostszych, a na najbardziej zło

ż

onych ko

ń

cz

ą

c.

Oto podstawowe przykłady: 1 – punkt, 2 – linia, 3 – figura

geometryczna, 4 – ciało geometryczne, 5 – własno

ś

ci fizyczne, np.

barwa, 6 –

ż

ycie, 7 – duch, 8 – miło

ść

, 9 – roztropno

ść

, 10 –

doskonało

ść

wszech

ś

wiata.

Kosmologia

Wszech

ś

wiat jest organizowany przez przeznaczenie (

µ

D

µ

X<

).

Ciała podpadaj

ą

ce pod zmysły składaj

ą

si

ę

z czterech elementów

(

FJ@4P,Ã

a): ogie

ń

, woda, ziemia, powietrze. Te elementy wymieniaj

ą

si

ę

i przechodz

ą

w siebie nawzajem, przy czym powstaje z nich

ś

wiat

o

ż

ywiony (

6`F

µ

@H

¦

µ

RLPÎH

), rozumny (

<@FÎH

), kulisty. W jego centrum

znajduje si

ę

ziemia, która ma kształt kuli i wsz

ę

dzie jest zamieszkana.

Wszystko w

ś

wiecie wyst

ę

puje w równej ilo

ś

ci (izomeria). Gdy co

ś

przewa

ż

a to mamy zmian

ę

; gdy przykładowo przewa

ż

a ciepło, mamy lato.

Pitagorejczycy twierdzili,

ż

e powierzchnia ziemi jest okr

ą

gła

i wypukła, horyzont jest złudzeniem, a kształt ziemi mo

ż

e by

ć

tylko

uj

ę

ty matematyczn

ą

my

ś

l

ą

i nie jest ogl

ą

dalny. Utrzymywali równie

ż

, i

ż

ład i harmonia panuj

ą

w

ś

wiecie gwiazd, a w ruchu planet regularno

ść

.

Szybko

ść

planet jest w odwrotnym stosunku do ich odległo

ś

ci. W systemie

pitagorejskim ziemia kr

ąż

y dookoła własnej osi. Pitagorejczycy byli

przekonani,

i

ż

ruchem

ziemi

mo

ż

na

wytłumaczy

ć

wiele

zjawisk

astronomicznych. Uwa

ż

ali,

ż

e ruch sło

ń

ca jest pozorny, i

ż

e to ziemia

porusza si

ę

w przeciwnym kierunku. Ziemia – ich zdaniem – jako kula

jest gwiazd

ą

pomi

ę

dzy innym gwiazdami.

Powietrze

okalaj

ą

ce

ziemi

ę

jest

nieruchome

i

niezdrowe,

a wszystko, co si

ę

w nim znajduje podlega

ś

mierci. Powietrze znajduj

ą

ce

si

ę

w najwy

ż

szych warstwach, które pozostaje w ustawicznym ruchu, jest

czyste i zdrowe, a wszystko co si

ę

w nim znajduje, jest nie

ś

miertelne,

a wi

ę

c boskie. Sło

ń

ce, ksi

ęż

yc i inne gwiazdy s

ą

bogami, bo przewa

ż

a

w nich ciepło, które jest podstaw

ą

ż

ycia. Poniewa

ż

człowiek uczestniczy

w cieple, jest spokrewniony z bogami.

Muzyka

ś

wiata: przyczyn

ą

d

ź

wi

ę

ków jest ruch, wi

ę

c istnieje tak

ż

e muzyka

ś

wiata i sfer. Poniewa

ż

jednak słyszymy j

ą

od urodzenia, take

ś

my do

niej przywykli,

ż

e jej nie zauwa

ż

amy.

Antropologia

Pitagoras

stworzył

definicj

ę

filozofa,

któr

ą

odnajdujemy

background image

- 29 -

Cyceron, Tuskulanki V, 3,79.

67

Tam

ż

e VIII, 1. 10

68

Diogenes Laërtios, VIII, 1, 30-33.

69

u Cycerona . Twierdzi on,

ż

e filozof za nic ma wszystko, docieka istoty

67

rzeczy i jest miło

ś

nikiem m

ą

dro

ś

ci. Człowiek

ż

yje po to, by ogl

ą

da

ć

niebo, albowiem kontemplacja kosmosu –

ś

wiata ładu – umoralnia

człowieka. Zabrania on ludziom modli

ć

si

ę

o co

ś

dla siebie, poniewa

ż

nikt nie wie, co mo

ż

e przynie

ść

mu naprawd

ę

po

ż

ytek. Upijanie si

ę

nazywa lapidarnie szkod

ą

(

$8V$

) i pot

ę

pia wszelki nadmiar. Wzywa

swoich uczniów do wstrzemi

ęź

liwo

ś

ci w jedzeniu: polecał im pi

ć

tylko

czyst

ą

wod

ę

, twierdz

ą

c,

ż

e takie od

ż

ywianie zapewnia zdrowie ciała

i bystro

ść

umysłu. Ludzkie

ż

ycie dzieli w ten sposób: dziecko przez lat

dwadzie

ś

cia, młodzieniec przez lat dwadzie

ś

cia, młody człowiek, przez

lat dwadzie

ś

cia, starzec przez lat dwadzie

ś

cia. Te stopnie wieku

odpowiadaj

ą

porom roku, a wi

ę

c dziecko – to wiosna, młodzieniec to

lato, młody człowiek to jesie

ń

, starzec to zima. Pitagoras, jak podaje

Timaios, twierdził, i

ż

rzecz

ą

najpi

ę

kniejsz

ą

i najwi

ę

ksza mi

ę

dzy lud

ź

mi

jest przyja

źń

. Przyjaciel to drugie ja. Mi

ę

dzy przyjaciółmi wszystko

jest wspólne, a przyja

źń

to równo

ść

.

68

Dusza i umysł to równie

ż

układ liczb. Istnieje relacja analogii

mi

ę

dzy dusz

ą

ś

wiata i dusz

ą

ludzk

ą

. Inni pitagorejczycy stworzyli

teori

ę

ś

mierci duszy. Pitagoras uwa

ż

a,

ż

e dusza to substancja i tak jak

orficy i głosi w

ę

drówk

ę

, która jest nagrod

ą

lub kar

ą

za

ż

ycie: Mówi

ą

,

ż

e Pitagoras wypowiedział pierwszy my

ś

l, i

ż

dusza musi przej

ść

cykl

wciele

ń

, przechodz

ą

c w coraz inne istoty

ż

ywe... Dusza człowieka dzieli

si

ę

na trzy cz

ęś

ci: na umysł (

<@ØH

), rozum (

ND,<ÎH

) i po

żą

dliwo

ść

(

2L

µ

ÎH

). Umysł i po

żą

dliwo

ść

maj

ą

tak

ż

e inne istoty

ż

ywe, rozum za

ś

przysługuje tylko człowiekowi. Siedlisko duszy u człowieka rozci

ą

ga si

ę

od serca do mózgu, cz

ęść

znajduj

ą

ca si

ę

w sercu jest dusz

ą

po

żą

dliw

ą

,

rozum za

ś

i umysł mieszcz

ą

si

ę

w mózgu. Krople płyn

ą

ce z nich to

postrze

ż

enia. Rozum jest nie

ś

miertelny, wszystko inne –

ś

miertelne.

Dusza

ż

ywi si

ę

krwi

ą

. Relacjami duszy s

ą

tchnienia. Dusza jest

niewidzialna i niewidzialne s

ą

jej relacje, tak jak niewidzialny jest

eter.... Hermes jest włodarzem dusz i nazywa si

ę

Przewodnikiem,

Od

ź

wiernym i Podziemnym, dlatego

ż

e z ziemi i z morza wyprowadza dusze,

które opu

ś

ciły ciała. Najwa

ż

niejsze jest dla człowieka – uczy Pitagoras

– czy umie nakłoni

ć

dusz

ę

do dobrego, czy do złego . Dusza jest

69

rozumiana przez pitagorejczyków jako harmonia ciała, porównywalna

z harmoni

ą

d

ź

wi

ę

ków. Z tego powodu nale

ż

ałoby j

ą

uwa

ż

a

ć

za

ś

mierteln

ą

,

poniewa

ż

, je

ś

li zniszczy si

ę

instrument (ciało), to i d

ź

wi

ę

k zaniknie.

Istnieje jednak inny nurt w my

ś

li pitagorejskiej, który uznaje dusz

ę

za nie

ś

mierteln

ą

, migruj

ą

c

ą

od ciała do ciała. Mo

ż

na zakłada

ć

,

ż

e pitagorejczycy uznaj

ą

dwa rodzaje dusz; jedn

ą

ś

mierteln

ą

i drug

ą

nie

ś

mierteln

ą

. Arystoteles w De anima, omawiaj

ą

c problem duszy,

background image

- 30 -

Arystoteles, De anima, I, 3, 407b 21

70

Diels 45 C 4.

71

Por. I. D

ą

mbska, Zarys historii filozofii greckiej, 1994, 34-35.

72

przedstawia my

ś

l Pitagorasa i dziwi si

ę

, jak to jest mo

ż

liwe,

ż

eby

jakakolwiek dusza mogła wej

ść

w jakiekolwiek ciało . Według jego bowiem

70

relacji pitagorejczycy za dusze uwa

ż

ali drobne pyłki, unosz

ą

ce si

ę

w powietrzu w ustawicznym ruchu, widoczne w promieniach sło

ń

ca, albo

to, co owe pyłki w ruch wprowadza... Według pitagorejczyków wa

ż

nym

czynnikiem doskonalenia duszy i zbli

ż

ania jej do Boga jest zagł

ę

bianie

si

ę

w badaniach naukowych. Wydaje si

ę

i

ż

pod koniec V wieku przed Chr.

nast

ą

pił w

ś

ród nich rozłam na akusmatyków , którzy przede wszystkim

71

przywi

ą

zywali wag

ę

do praktyk sakralnych i do orfickich tradycji

mistycznych i matematyków, u których przewa

ż

ały zainteresowania czysto

naukowe .

72

Etyka

Przedmiotem etyki jest psychofizyczna jedno

ść

duszy i ciała. Cech

ą

duszy jest dobry rozum, a cech

ą

ciała złe po

żą

dliwo

ś

ci. Trzeba wi

ę

c

rz

ą

dzi

ć

si

ę

rozumem i nie ulega

ć

nami

ę

tno

ś

ciom. Te wybory dokonuj

ą

si

ę

w człowieku w wieku młodzie

ń

czym jak Herakles. Przez trudn

ą

prac

ę

mo

ż

na

wybra

ć

drog

ę

cnoty (rozumu). Pitagoras pot

ę

pia rozpust

ę

, seksualn

ą

rozwi

ą

zło

ść

, nami

ę

tno

ść

i rozkosz seksualn

ą

. Proponuje on miło

ść

m

ą

dr

ą

,

zdrow

ą

, wierno

ść

mał

ż

e

ń

sk

ą

, w ten sposób ludzko

ść

wydaje zdrowych

czcicieli bóstw. Pitagorejczycy leczyli ciało i dusz

ę

, ciało za pomoc

ą

lekarstw, dusz

ę

za pomoc

ą

muzyki.

Polityka

Najlepsze rz

ą

dy to rz

ą

dy najlepszych czyli arystokracja. Cała

rzeczywisto

ść

jest uło

ż

ona hierarchicznie. Bogów nale

ż

y czci

ć

najbardziej, pó

ź

niej demony, nast

ę

pnie herosów, rodziców i starców. Tak

nale

ż

y

ż

y

ć

, aby z przyjaciół nie robi

ć

sobie wrogów, lecz przeciwnie.

Niczego nie nale

ż

y uwa

ż

a

ć

za swoj

ą

własno

ść

. Prawu nale

ż

y pomaga

ć

, a

z bezprawiem walczy

ć

. Wstydliwo

ść

i pow

ś

ci

ą

gliwo

ść

nie powinny by

ć

ani

wy

ś

miewane, ani pogardzane.

Pedagogia

Jednym z wielkich osi

ą

gni

ęć

my

ś

li pitagorejskiej była pedagogia.

Do podstawowych

ś

rodków wychowawczych Pitagoras zaliczał ascez

ę

!F6F4H

oznacza

ć

wiczenie i styl

ż

ycia podporz

ą

dkowany celowi, który

pragnie si

ę

osi

ą

gn

ąć

. W jego szkole pierwsze pi

ęć

lat było przeznaczone

do słuchania bez widzenia mistrza.

background image

- 31 -

Por. Diogenes Laërtios, VIII, 1, 22.

73

Pierwej, zrywaj

ą

c si

ę

ze snu, nim pozostawisz swe ło

ż

e,

Rozpatrz w umy

ś

le te czyny, których winiene

ś

dokona

ć

...

Sen twoich powiek niech nigdy nie sklei, nim zwa

ż

ysz u siebie

Ka

ż

dy krok minionego dnia, zanim powiesz sam sobie,

Com zrobił złego, com zdziałał, a j

ą

kam zaniedbał powinno

ść

.

Od pierwszego zaczynaj punktu, kolejno — przechodz

ą

c

Dalsze i je

ś

li

ś

co złego popełnił, to

ż

ałuj, a ciesz si

ę

,

Je

ś

li

ś

ż

ył, jak nale

ż

y. W tej pracy si

ę

ć

wicz i pokochaj

Trudy łamania si

ę

z sob

ą

— to droga do boskiej dzielno

ś

ci.

Diogenes Laërtios, VIII, 1, 48.

74

Diogenes Laërtios, VIII, 1. 39.

75

Pitagoras jako pierwszy wprowadził zwyczaj codziennego rachunku

sumienia. Zach

ę

cał swoich uczniów, aby wracaj

ą

c wieczorem do domu

zadawali sobie nast

ę

puj

ą

ce pytania:

Jaki bł

ą

d popełniłem?

Co zdziałałem?

Jakiego obowi

ą

zku nie dopełniłem?

73

Natura ludzka, jego zdaniem, zło

ż

ona jest z dwóch pierwiastków:

dobrego i złego. Tego ostatniego Pitagoras radzi nie budzi

ć

.

Matematyka

Jak ju

ż

wspominali

ś

my matematyka odgrywała u pitagorejczyków

bardzo wa

ż

n

ą

rol

ę

. Im te

ż

zawdzi

ę

cza ta dziedzina cały szereg odkry

ć

,

z których najbardziej znane to z geometrii tzw. twierdzenie Pitagorasa:

Suma kwadratów przyprostok

ą

tnych w trójk

ą

cie prostok

ą

tnym równa si

ę

kwadratowi przeciwprostok

ą

tnej. Jak podaje Favorinus, Pitagoras filozof

stosował definicje w zakresie matematyki; nauk

ę

o definicjach rozwin

ą

ł

potem Sokrates i jego uczniowie, a nast

ę

pnie Arystoteles i stoicy .

74

Pitagoras zmarł ok. 497/6 r. zabity przez mieszka

ń

ców Krotony,

którzy obawiali si

ę

rz

ą

dów filozofów. Obawy takie, jak uczy

do

ś

wiadczenie wieków, nie s

ą

rzecz

ą

bezzasadn

ą

.

75

Inni wybitni pitagorejczycy

Hippassos

urodzony

w

Metaponcie,

nale

ż

do

szkoły

pitagorejczyków, lecz w wielu punktach przypomina Heraklita. Istnieje

tylko jeden

ś

wiat, sko

ń

czony, lecz w wiecznym ruchu. Zasad

ą

jest ogie

ń

,

który mo

ż

e by

ć

zag

ę

szczony i rozrzedzony. Ogie

ń

jest jedynym tworzywem

ka

ż

dego bytu.

Alkmaion z Krotony – napisał dzieło

A,DÂ

NbF,TH

O przyrodzie.

Był lekarzem, anatomem i filozofem. Jego pogl

ą

dy s

ą

nast

ę

puj

ą

ce: dusza

jest nie

ś

miertelna i w ci

ą

głym ruchu tak jak sło

ń

ce. Siedzib

ą

duszy

jest mózg albo przepona. Sformułował pierwsz

ą

zasad

ę

teoriopoznawcz

ą

:

background image

- 32 -

Filolaos, Frg. 14, Vorsokr. I, s. 413.

76

Cyceron w Ksi

ę

gach Akademickich II 39, 123 twierdzi, i

ż

jest to teoria

77

pochodz

ą

ca od Hiketasa z Syrakuz.

Diels, Fr. Vorsokr. 25 B 1.

78

Diogenes Laërtios, IX, 2, 18-20.

79

przeciwne poznajemy przeciwnym. Wra

ż

enia, ich powstawanie i przebieg

zale

żą

od organów zmysłowych. Rozgraniczył pomi

ę

dzy doznaniem zmysłowym

i działalno

ś

ci

ą

umysłow

ą

. Jego zdaniem, o rzeczach niewidzialnych

i

ś

miertelnych pewn

ą

wiedz

ę

posiadaj

ą

jedynie bogowie.

Filolaos – astronom, lekarz, filozof i polityk z Tarentu. O

stosunku ciała do duszy Filolaos tak pisze: Za

ś

wiadczaj

ą

tak

ż

e dawni

teologowie i wró

ż

bici,

ż

e z powodu jakich

ś

win dusza została

sprz

ę

gni

ę

ta z ciałem i jakby w grobie pogrzebana (

¦<

FV

µ

J4

JX2BJ4

) .

76

Pogl

ą

d ten przejmi

ą

potem pó

ź

niejsi filozofowie, mi

ę

dzy innymi Platon.

Dla niego ziemia nie jest centrum

ś

wiata.

MbF4H

– przyroda powstała

z harmonijnego uporz

ą

dkowania, z tego co nieograniczone i ograniczone.

Wszystko, co daje si

ę

pozna

ć

, ma liczb

ę

za zasad

ę

, nie mo

ż

na bez niej

uchwyci

ć

my

ś

l

ą

, ani pozna

ć

niczego. Podkre

ś

lenie elementu ilo

ś

ciowego.

Za czynnik

ś

wiata uznana zostaje nie tylko materia ale i forma, któr

ą

dla niego, jak przystało na pitagorejczyka, jest liczba. Jedno

ść

jest

pocz

ą

tkiem wszystkich rzeczy.

Ś

wiat za

ś

si

ę

składa z pi

ę

ciu elementów;

ogie

ń

, woda, ziemia, powietrze i eter.

Wszystko zostało stworzone przez konieczno

ść

i harmoni

ę

. Twierdzi

tak

ż

e,

ż

e ziemia porusza si

ę

ruchem kołowym .

77

Ion z Chios – był on tragikiem i napisał dzieło pt.

ID4(

µ

ÎH

Zwyci

ę

stwo trójki. Podkre

ś

lił w nim zasadnicze znaczenie liczby trzy,

któr

ą

w zgodzie z wieloma innymi pitagorejczykami uwa

ż

ał za pocz

ą

tek,

ś

rodek i koniec. Wszystko jest liczb

ą

“trzy”, pisał, i nie ma niczego,

co byłoby wi

ę

ksze albo mniejsze od “trzech”. Przewy

ż

szaj

ą

c

ą

za

ś

wszystkie trójc

ą

jest ta: rozum, siła i szcz

ęś

cie . Uznawał tak

ż

e trzy

78

pierwiastki: ogie

ń

, ziemi

ę

i powietrze.

Pitagoreizm wywarł olbrzymi wpływ na pó

ź

niejsz

ą

filozofi

ę

. Jego

elementy znajdziemy potem prawie we wszystkich systemach staro

ż

ytnych

i nowo

ż

ytnych.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Filozofia opracowanie id 170613 Nieznany
Filozofia Madhyamiki id 170588 Nieznany
Filozofia prawa id 170654 Nieznany
8 Filozofia religii id 46900 Nieznany (2)
Filozofia sciaga id 170490 Nieznany
filozofia kultury 3 id 170585 Nieznany
filozofia notatki id 170598 Nieznany
filozofia w pigulce id 170745 Nieznany
filozofia zycia id 170493 Nieznany
filozofia kultury 2 id 170584 Nieznany
FILOZOFIA POJECIA id 170809 Nieznany
Filozofia slownik id 170702 Nieznany
pojecia z filozofii id 370388 Nieznany
Portrety filozof c3 b3w id 3772 Nieznany
Filozofia skrypt do nauki id 47 Nieznany
Filozofia grecka cz 1 id 170543 Nieznany
Inkaska filozofia id 214472 Nieznany
Cyliwizacje starozytne (3) id 1 Nieznany
Filozofia zycia docx) id 170494 Nieznany

więcej podobnych podstron