200111 feynman mial racje

background image

40

ÂWIAT NAUKI LISTOPAD 2001

W grudniu

1959 roku Richard

Feynman, przysz∏y laureat Nagrody No-
bla, wyg∏osi∏ wizjonerski i cz´sto obec-
nie cytowany wyk∏ad pod intrygujàcym
tytu∏em „Tam na dole jest mnóstwo miej-
sca”. Okazjà ku temu by∏ zjazd Ameri-
can Physical Society (Amerykaƒskiego
Towarzystwa Fizycznego), który odby∏
si´ w California Institute of Technology
– wówczas Feynmana, a dziÊ moim in-
telektualnym domu. Choç nie by∏o to in-
tencjà autora, 7000 wypowiedzianych
wtedy przez niego s∏ów wyznaczy∏o ka-
mieƒ milowy w nanotechnologii, na d∏u-
go zanim na horyzoncie pojawi∏o si´ ja-
kiekolwiek „nano”.

„Chcia∏bym opisaç dziedzin´, w któ-

rej zosta∏o zrobione bardzo ma∏o, choç
w zasadzie mo˝e si´ w niej dokonaç
ogromny post´p – rozpoczà∏. – (...)
Chcia∏bym mówiç o problemie manipu-

lowania przedmiotami w ma∏ej skali (...).
To, co ju˝ zrobi∏em, to pokaza∏em, ˝e
jest na to miejsce – tzn., ˝e zmniejsza-
nie przedmiotów w praktyce jest real-
ne. Zamierzam wykazaç, ˝e jest na to
mnóstwo miejsca. Nie b´d´ teraz oma-
wiaç, jak zamierzamy to zrobiç, lecz je-
dynie chc´ wskazaç, co w zasadzie jest
mo˝liwe (...). Nie robimy tego po pro-
stu dlatego, ˝e jeszcze si´ do tego nie
zabraliÊmy.”

Rozmach wizji Feynmana by∏ zdumie-

wajàcy. W tym wyk∏adzie sprzed 42 lat
przewidzia∏ pojawienie si´ wielu dobrze
dziÊ ju˝ rozwini´tych dyscyplin nauko-
wych i technik, takich jak wytwarzanie
struktur za pomocà wiàzki elektronów
albo jonów, epitaksja z wiàzek moleku-
larnych, nanolitografia, projekcyjna mi-
kroskopia elektronowa, manipulowanie
pojedynczymi atomami, elektronika wy-

korzystujàca efekty kwantowe, elektro-
nika spinowa (zwana spintronikà) czy
konstrukcja uk∏adów mikroelektrome-
chanicznych (MEMS). Jego wyk∏ad mia∏
te˝ coÊ z magii, w którà zresztà Feyn-
man spowija∏ wszystko, ku czemu zwra-
ca∏ si´ jego niezwyk∏y umys∏. W istocie
to on g∏´boko zainspirowa∏ mnie do pod-
j´cia przed 20 laty badaƒ w dziedzinie fi-
zyki nanoskali.

DziÊ mamy ju˝ do czynienia z nano-

technologicznà goràczkà z∏ota. Do wy-
Êcigu przystàpi∏y prawie wszystkie agen-
dy finansujàce badania naukowe i tech-
niczne. Indywidualni naukowcy i instytu-
cje walczà o kawa∏ek tego tortu. Ale z r´-
kà na sercu stwierdzam, ˝e wiele pomy-
s∏ów uÊwi´conych przedrostkiem „nano”
to czysta kpina z wizji Feynmana.

Dopiero stawiamy pierwsze kroki

w urzeczywistnianiu jego wielkiego po-

NANO

FIZYKA

Feynman

mia∏ racj´

ZejÊcie w dó∏, do nanoskali, jest mo˝liwe.

Najpierw jednak trzeba zrozumieç

niezwyk∏e prawa fizyki

rzàdzàce w tym Êwiecie

Michael Roukes

background image

mys∏u: budowaniu, atom po atomie,
skomplikowanych maszyn i obwodów.
Na razie potrafimy jedynie robiç rzeczy
najprostsze. Daleko nam do masowej pro-
dukcji nanouk∏adów – zintegrowanych
wieloelementowych nanourzàdzeƒ o
stopniu komplikacji i mo˝liwoÊciach dzi-
siejszych mikroprocesorów. W dodatku
jest jeszcze fundamentalny problem na-
ukowy: coraz bardziej oczywisty staje si´
fakt, ˝e dopiero zaczynamy gromadziç
szczegó∏owà wiedz´, która legnie u pod-
staw przysz∏ej nanotechnologii. Nowe
odkrycia dotyczà w∏aÊciwoÊci i zacho-
wania si´ grup atomów i czàsteczek w
skali nie tak du˝ej, by mo˝na uznaç jà za
makroskopowà, choç du˝o wi´kszej ni˝
mikroskopowa. To nauka o mezoskali i
dopóki nie zrozumiemy rzàdzàcych nià
praw, trudno b´dzie budowaç urzàdze-
nia o praktycznym znaczeniu.

Naukowcy i in˝ynierowie ∏atwo wy-

twarzajà ju˝ nanostruktury o rozmia-
rach od jednego do kilkuset nanome-
trów – rzeczywiÊcie ma∏e, ale ciàgle
du˝o wi´ksze od prostych czàsteczek.
Obiekty mezoskopowe sà na ogó∏ nie-
por´cznym przedmiotem badaƒ. Sk∏a-
dajà si´ ze zbyt wielkiej liczby atomów,
aby da∏o si´ do nich bezpoÊrednio stoso-
waç mechanik´ kwantowà (mimo ˝e jej
podstawowe prawa nadal obowiàzujà).
Jednak uk∏ady te nie sà tak du˝e, by efek-
ty kwantowe mo˝na by∏o zupe∏nie po-
minàç; nie zachowujà si´ te˝ zgodnie
z prawami fizyki klasycznej, s∏usznymi
w przypadku obiektów makroskopo-

wych. A w∏aÊnie w tej poÊredniej mezo-
skali ujawniajà si´ niezwyk∏e w∏aÊciwo-
Êci takich uk∏adów.

Badacze zbli˝ajà si´ do granicy roz-

dzielajàcej makro- i mikroÊwiat, wyko-
rzystujàc uzupe∏niajàce si´ „w gór´”
i „w dó∏” metody wytwarzania struktur.
Post´p w technikach „w dó∏”, czyli wy-
twarzania coraz mniejszych obiektów,
na przyk∏ad w litografii elektronowej
(stosowanej przez mojà grup´ badaw-
czà), pozwala na operowanie z niemal
atomowà precyzjà. Osiàgni´cie zamie-
rzonego celu, nawet jeÊli nie mówiç
o powtarzalnoÊci parametrów budowa-
nej struktury o rozmiarze pojedynczych

M. J. MURPHY

, D. A. HARRING

TON I

M. L. ROUKES

California Institute of T

echnology

NOWOCZESNE URZÑDZENIA NANOTECHNOLOGICZNE,

jak przedstawione na fotografii elektro-

mechaniczne rezonatory, umo˝liwiajà naukowcom odkrywanie nowych praw fizyki rzàdzàcych
niezwyk∏ymi w∏aÊciwoÊciami materii w mezoskali.

LISTOPAD 2001

ÂWIAT NAUKI

41

background image

nanometrów, bywa natomiast proble-
matyczne. Alternatywnà drogà rozwo-
ju sà techniki „w gór´” polegajàce na
samoustawianiu si´ atomów. Jednak
jeszcze nie nadchodzi era dowolnie du-
˝ych, uzyskiwanych tà metodà struktur
o zaprojektowanej z góry architekturze,
równie skomplikowanych, co powszech-
ne dziÊ uk∏ady mikroelektroniczne, mi-
kroelektromechaniczne czy stworzone
przez matk´ natur´. Wydaje si´, ˝e po-
dejÊcie „na dó∏” najprawdopodobniej
d∏ugo pozostanie jedynà metodà two-
rzenia naprawd´ skomplikowanych
urzàdzeƒ [patrz: George M. Whitesides
i J. Christopher Love „Sztuka budowa-
nia bardzo ma∏ych struktur”, s. 30].

Pokonanie trudnoÊci w dotarciu do

mezoskali „z góry” czy te˝ „z do∏u” jest
dla fizyków wielkim wyzwaniem. Wy-
daje si´ jednak, ˝e istota historycznego
wyk∏adu Feynmana bywa ostatnio
opacznie rozumiana jako przyzwolenie
na realizacj´ w ramach nanotechnologii
ka˝dego pomys∏u. Tymczasem Feynman
nigdy nie twierdzi∏, ˝e w nanoskali
„wszystko dzia∏a”. Ostrzega∏ na przy-
k∏ad, ˝e sama próba „ustawiania ato-
mów jeden obok drugiego, tak jak chce-
my”, ograniczona jest fundamentalnymi
zasadami: „Nie mo˝na na przyk∏ad usta-
wiç ich tak, ˝e uk∏ad b´dzie niestabilny
chemicznie”. I rzeczywiÊcie, za pomo-
cà mikroskopów skaningowych mo˝na
przesuwaç atomy z miejsca na miejsce
po przygotowanej powierzchni, ale nie
oznacza to jeszcze, ˝e posiedliÊmy umie-

j´tnoÊç aran˝acji skomplikowanych
uk∏adów czàsteczek. Dzisiejsze osiàgni´-
cia – choç wydajà si´ spektakularne –
sà bardzo skromne. W koƒcu jednak
opracujemy sposoby umo˝liwiajàce spi-
nanie pojedynczych wiàzaƒ mi´dzy ato-
mami w bardziej ogólnych warunkach.
Na pewno w rozbudowanej sieci takich
po∏àczeƒ poszczególne wiàzania b´dà
oddzia∏ywaç na siebie w sposób, które-
go jeszcze nie rozumiemy, a zatem nie
potrafimy kontrolowaç.

OczywiÊcie Feynman chcia∏, by jego

wizja zainspirowa∏a s∏uchaczy. Gdyby
˝y∏, zapewne z niepokojem przyjmowa∏-
by interpretowanie jej jako prawdy ob-
jawionej. Przedstawia∏ bowiem swoje
idee z charakterystycznà figlarnoÊcià,
a zarazem z g∏´bokim zrozumieniem isto-
ty zagadnienia. Na nasze nieszcz´Êcie ob-
szar zagadnieƒ nazywany nanotechno-
logià by∏ tylko jednym z wielu, które go
intrygowa∏y. Nigdy naprawd´ nie rozwi-
nà∏ tego tematu; wróci∏ do niego tylko
raz, powtarzajàc w 1983 roku swój wy-
k∏ad w Jet Propulsion Laboratory.

Triumf nowych praw

W

1959 ROKU

, a nawet w 1983, daleko by-

∏o do pe∏nego zrozumienia fizyki zja-
wisk zachodzàcych w mezoskali. Mam
wi´c dobrà wiadomoÊç dla badaczy: dziÊ
jesteÊmy mniej wi´cej w tym samym
miejscu! Wielkie, egzotyczne obszary
wcià˝ czekajà na odkrywców. Zg∏´biajàc
je, poznamy ca∏à gam´ nowych zjawisk,
które musimy zrozumieç, aby pojawi∏y

si´ praktyczne zastosowania nanotech-
nologii. W ostatnich 20 latach byliÊmy
Êwiadkami odkrycia nowych praw fizy-
ki, które rzàdzà mezoÊwiatem. Rozpa-
trzmy trzy wa˝ne przyk∏ady.

Jesienià 1987 roku Bart J. van Wees,

doktorant z Politechniki w Delft w Ho-
landii, i Henk van Houten z Philips Re-
search Laboratories wraz ze wspó∏pra-
cownikami badali przep∏yw pràdu
elektrycznego przez obiekty dziÊ nazy-
wane punktowymi kontaktami kwan-
towymi – metaliczne elektrody o na-
nometrowych rozmiarach [ilustracja na
stronie 44

]. Pewnego wieczoru Leo

Kouwenhoven, stypendysta odbywajà-
cy sta˝ podoktorski u van Weesa, pro-
wadzi∏ pomiary przewodnictwa takich
uk∏adów, zmieniajàc systematycznie ich
rozmiar. Badacze spodziewali si´ zaob-
serwowaç jedynie nieznaczne odchyle-
nia od g∏adkiego, pozbawionego struk-
tury t∏a. Tymczasem zauwa˝yli bardzo
wyraênà, dziÊ ju˝ charakterystycznà, za-
le˝noÊç w kszta∏cie schodów. Dalsza
analiza przeprowadzona tamtej nocy
wykaza∏a, ˝e wartoÊci przewodnictwa
odpowiadajàce p∏askim fragmentom
mierzonych zale˝noÊci mia∏y ustalone
wartoÊci.

Póêniej David Wharam i Michael Pep-

per z Univeristy of Cambridge uzyskali
podobne wyniki. Te dwa odkrycia by∏y
pierwszymi mocnymi dowodami istnie-
nia kwantyzacji przewodnictwa elek-
trycznego. Jest to podstawowa w∏aÊci-
woÊç ma∏ych przewodników, która
pojawia si´, gdy funkcje falowe elektro-
nów nie tracà spójnoÊci na drodze czà-
stek ze „êród∏a” do „drenu” – wejÊcia
i wyjÊcia – nanometrowego obwodu.

Feynman przewidzia∏ cz´Êciowo ta-

kie zachowanie: „Rozwa˝a∏em proble-
my konstrukcji miniaturowych obwo-
dów elektrycznych i stwierdzi∏em, ˝e
zagadnienie oporu jest niebagatelne...”
DoÊwiadczenia wykaza∏y jednak coÊ na-
prawd´ nowego i fundamentalnego:
dzia∏aniem ma∏ych urzàdzeƒ elektrycz-
nych rzàdzi mechanika kwantowa.

Ujawnianie si´ efektów kwantowych

w tego typu przewodnikach wykaza∏

42

ÂWIAT NAUKI LISTOPAD 2001

Coraz bardziej oczywisty staje si´ fakt,

˝e dopiero zaczynamy gromadziç szczegó∏owà wiedz´,

która legnie u podstaw nanotechnologii.

n

Nanotechnologiczne urzàdzenia, mniejsze ni˝ obiekty makroskopowe, ale wi´ksze

ni˝ czàsteczki, istniejà w niezwyk∏ym Êwiecie – mezoskali, gdzie w∏aÊciwoÊci materii
podlegajà tajemniczej mieszaninie praw fizyki klasycznej i kwantowej.

n

In˝ynierowie nie b´dà mogli konstruowaç poprawnie dzia∏ajàcych nanourzàdzeƒ,

dopóki nie poznamy fizyki obiektów mezoskopowych.

n

Fizycy odkrywajà prawa obowiàzujàce w mezoskali, budujàc niezwyk∏e, skomplikowane

uk∏ady atomów i mierzàc ich intrygujàce w∏aÊciwoÊci.

n

Gdy uda si´ zrozumieç w∏aÊciwoÊci nanometrowych obiektów, b´dzie mo˝na w pe∏ni

zrealizowaç proroczà wizj´ Richarda Feynmana: przyroda daje nam wielkie pole do popisu
w nanoÊwiecie, który prawdopodobnie uda si´ zape∏niç u˝ytecznymi dla ludzkoÊci
wynalazkami.

Przeglàd /

Nanofizyka

background image

w 1957 roku Rolf Landauer, teoretyk
z IBM, który sformu∏owa∏ pionierskie
idee nanoelektroniki i fizyki obliczeƒ.
Ale dopiero w po∏owie lat osiemdziesià-
tych technologia materia∏owa i techni-
ki wytwarzania mikrostruktur umo˝li-
wi∏y badanie tych zjawisk w laborato-
rium. Odkrycia dokonane w 1987 roku
zwiastowa∏y triumf „mezoskopii”.

Drugim wa˝nym przyk∏adem nowych

odkryç w mezoskali, które przybli˝y∏y
narodziny nanotechnologii, jest prawo
zaproponowane po raz pierwszy w 1985
roku przez Konstantina Lichariewa,
m∏odego profesora fizyki z Uniwersyte-
tu Moskiewskiego, jego wspó∏pracow-
nika Aleksandra Zorina i studenta Dy-
mitra Awerina. Otó˝ badacze ci prze-
widzieli, ˝e b´dzie mo˝na kontrolowaç
ruch pojedynczego elektronu wewnàtrz
i na zewnàtrz tzw. wyspy kulombow-
skiej – przewodnika s∏abo sprz´˝onego
z pozosta∏à cz´Êcià nanoobwodu. Idea ta
jest podstawà konstrukcji tranzystora
nowego typu, dzia∏ajàcego na zasadzie
ruchu jednego elektronu. Gdy wyspa
staje si´ coraz mniejsza, zmiana jej

∏adunku wymaga coraz wi´kszej ener-
gii. Wskutek tego jeden elektron mo˝e
sterowaç przep∏ywem pràdu w ma∏ym
urzàdzeniu.

Takie rozwa˝ania nabierajà coraz wi´k-

szego znaczenia technologicznego. Z d∏u-
goterminowych prognoz wykonanych
w ramach przemys∏owego projektu In-
ternational Technology Roadmap for Se-
miconductors wynika, ˝e do roku 2014
minimalne rozmiary tranzystora zmniej-
szà si´ do 20 nm. W tej skali ka˝de prze-
∏àczenie wymagaç b´dzie tylko oko∏o
oÊmiu elektronów. Rozwiàzania, które
b´dà prawid∏owo uwzgl´dniaç efekty
elektrostatyczne zwiàzane z pojedynczy-
mi elektronami, stanà si´ wobec powy˝-
szego niezwykle istotne.

Dzi´ki post´pom w wytwarzaniu

struktur nanometrowych do roku 1987
Theodore A. Fulton i Gerald J. Dolan
z Bell Laboratories skonstruowali
pierwszy tranzystor prze∏àczany jed-
nym elektronem [ilustracja na stronie
46

]. Odkryte przez nich zjawiska zwià-

zane z przemieszczaniem pojedyncze-
go elektronu, zwane obecnie efektami
blokady kulombowskiej, obserwuje si´
w wielu ró˝norodnych strukturach.
W miar´ badania coraz mniejszych
obiektów widaç, ˝e obecnoÊç blokady
kulombowskiej w s∏abo sprz´˝onych ob-
wodach o nanometrowych rozmiarach
jest raczej regu∏à ni˝ wyjàtkiem. Uwi-
dacznia si´ to zw∏aszcza w doÊwiadcze-
niach z przepuszczaniem pràdu przez
pojedyncze czàsteczki. Moleku∏y mogà
pe∏niç rol´ wysp kulombowskich z po-
wodu s∏abego sprz´˝enia z elektroda-
mi ∏àczàcymi je z makroÊwiatem. Naj-
wi´kszym wyzwaniem nowej dziedziny,
elektroniki molekularnej, jest teraz
opracowanie sposobu wykonywania
trwa∏ych, powtarzalnych po∏àczeƒ z ma-
∏ymi czàsteczkami.

W 1990 roku, gdy znane ju˝ by∏y wy-

niki opisanych wy˝ej badaƒ, pracowa-
∏em w Bell Communications Research
nad przewodnictwem elektronów w me-
zoskopowych strukturach pó∏przewod-
nikowych. W ramach jednego z pobocz-
nych projektów (wraz ze mnà realizo-
wali go Larry Schiavone i Axel Sche-
rer) zaczà∏em rozwijaç technik´, która
– mia∏em nadziej´ – mog∏aby ukazaç
kwantowà natur´ przep∏ywu ciep∏a. Za-
gadnienie to wymaga∏o znacznie bar-
dziej wyrafinowanych struktur ni˝ p∏a-
skie obwody wykorzystywane w bada-
niach mezoskopowej elektroniki. Po-
trzebowaliÊmy swobodnie zawieszonych
urzàdzeƒ, uk∏adów ca∏kowicie trójwy-
miarowych. O s∏odka niewiedzo... Do-
Êwiadczenia okaza∏y si´ tak skompliko-
wane, ˝e ich przeprowadzenie zaj´∏o
nam prawie 10 lat.

Pierwsze powa˝ne badania wykona-

∏em w 1992 roku po przeniesieniu si´
do Caltech, we wspó∏pracy z Johnem

LISTOPAD 2001

ÂWIAT NAUKI

43

MICHAEL ROUKES jest profesorem fizyki w California Institute of Technology, kieruje grupà
badajàcà nanometrowe struktury. Wraz z zespo∏em zamierza podjàç prób´ zwi´kszenia mi-
liard razy czu∏oÊci dzisiejszych technik kalorymetrycznych. Byç mo˝e pozwoli to na obserwa-
cj´ pojedynczych kwantów ciep∏a wymienianych z otoczeniem podczas ozi´biania nanoobwo-
du i wr´cz nieprawdopodobne zwi´kszenie czu∏oÊci obrazowania za pomocà rezonansu
magnetycznego, dzi´ki czemu uda si´ stworzyç trójwymiarowe obrazy skomplikowanych czà-
steczek biologicznych z atomowà rozdzielczoÊcià.

O

AUTORZE

NANOMOSTEK,

dzi´ki któremu grupa fizyków z Caltech zaobserwowa∏a po raz pierwszy kwan-

tyzacj´ przewodnictwa cieplnego – fundamentalne ograniczenie dotyczàce przep∏ywu ciep∏a przez
mikroskopijne obiekty. Cztery dziury (czarny)
wytrawione w membranie z azotku krzemu otacza-
jà rezerwuar ciep∏a (Êrodkowy zielony kwadrat)
zawieszony na czterech wàskich mostkach. Jed-
na ze z∏otych elektrod (˝ó∏ty)
pe∏ni rol´ elektrycznego piecyka grzejàcego rezerwuar, druga mie-
rzy jego temperatur´. Cienkie warstwy nadprzewodzàce (niebieski)
naniesione na mostki ∏àczà
elektrycznie elektrody z innymi elementami urzàdzenia, ale nie przenoszà ciep∏a. Ciep∏o z rezer-
wuaru odp∏ywa tylko przez mostki z azotku krzemu, które sà tak wàskie, ˝e przepuszczajà jedy-
nie fale cieplne o najni˝szej energii.

K. C. SCHW

AB, E. A. HENRIKSEN i

M. L. ROUKES

Caltech

background image

Worlockiem z University of Utah i dwo-
ma stypendystami odbywajàcymi kolej-
no w mojej grupie sta˝ podoktorski. Tho-
mas Tighe opracowa∏ metody i urzà-
dzenia umo˝liwiajàce pierwszy bezpo-
Êredni pomiar przep∏ywu ciep∏a w na-
nostrukturach. Keith Schwab ulepszy∏
potem konstrukcj´ zawieszonych nano-
struktur i obudowa∏ je niezwykle czu∏y-
mi detektorami przystosowanymi do
pracy w ekstremalnie niskiej tempera-
turze, w której poszukiwane efekty sta-
wa∏y si´ najwyraêniejsze.

Pod koniec lata 1999 roku Schwab

zaobserwowa∏ w koƒcu przep∏yw cie-
p∏a przez bardzo ma∏e „druty” z azot-
ku krzemu. Ju˝ w tych pierwszych po-
miarach stwierdziliÊmy, ˝e istnieje pod-
stawowe ograniczenie, jakiemu pod-
lega przep∏yw ciep∏a w strukturach
mezoskopowych. ObecnoÊç tej granicy
wià˝e si´ z czymÊ, co obecnie nazy-
wamy kwantem przewodnictwa ciepl-
nego. OkreÊla on maksymalnà szyb-
koÊç, z jakà ciep∏o mo˝e byç przeno-

szone przez pojedyncze drganie me-
chaniczne o charakterze fali obej-
mujàcej ca∏e nanourzàdzenie. Jest to
zjawisko analogiczne do kwantowe-
go przewodnictwa elektrycznego, lecz
rzàdzi transportem ciep∏a. Ten kwant
jest istotnym parametrem w nanoelek-
tronice; okreÊla on ostatecznà grani-
c´ szybkoÊci rozpraszania ciep∏a w
mikrouk∏adach. Innymi s∏owy, dzia-
∏anie wszystkich „aktywnych” urzàdzeƒ
wymaga nieco energii, a ich stabil-
na praca bez przegrzewania si´ jest
mo˝liwa tylko dzi´ki odprowadzaniu
ciep∏a, które wytwarzajà. Ch∏odzenie
mikroprocesorów w celu ochrony przed
zniszczeniem urasta do kluczowego
problemu w sytuacji, gdy in˝yniero-
wie wcià˝ usi∏ujà zwi´kszyç g´stoÊç
upakowania tranzystorów i zmusiç je
do coraz szybszej pracy. Rozwój nano-
technologii mo˝e go jedynie jeszcze
pog∏´biç.

Feynman, rozwa˝ajàc i te trudnoÊci,

stwierdzi∏: „¸o˝ysk nie trzeba smaro-

waç; nie zagrzejà si´, bo ciep∏o ucieka
z takich ma∏ych urzàdzeƒ bardzo, bar-
dzo szybko.” Z naszych eksperymentów
wynika jednak, ˝e w przyrodzie istnie-
jà pewne bariery. Kwantowe przewod-
nictwo cieplne mo˝e ograniczyç efek-
tywnoÊç rozpraszania ciep∏a przez ma∏y
obiekt. Wizja Feynmana sprawdzi si´
tylko wówczas, kiedy w architekturze
nanostruktury uwzgl´dni si´ istnienie
tej granicy.

Trzy przedstawione powy˝ej przyk∏a-

dy prowadzà do jednego wniosku: do-
piero zaczynamy poznawaç cudownie
skomplikowany nanoÊwiat. Odkrycie
kwantu przewodnictwa elektrycznego
i cieplnego, wykazanie istnienia bloka-
dy kulombowskiej to prawdziwe punk-
ty zwrotne – momenty, w których nagle
zmienia si´ rozumienie zjawisk. Nie
przywykliÊmy jeszcze nazywaç swych
odkryç prawami. Mimo to nie mam wàt-
pliwoÊci, ˝e kwantyzacja przewodnic-
twa elektrycznego i cieplnego oraz efek-
ty elektrostatyczne zwiàzane z obec-
noÊcià pojedynczych elektronów na-
prawd´ nale˝à do uniwersalnych praw
rzàdzàcych zachowaniem obiektów
w nanoskali. To nowe prawa nanoÊwia-
ta. Nie przeczà, lecz wzmacniajà i roz-
jaÊniajà niektóre pierwotne przypusz-
czenia Feynmana. Wydaje si´, ˝e on
rzeczywiÊcie przeczu∏ ich obecnoÊç:
„W skali atomowej wyst´pujà si∏y o no-
wym charakterze, nowe mo˝liwoÊci i no-
we efekty. Problem wytwarzania i re-
produkowania materia∏ów b´dzie wy-
glàdaç zupe∏nie inaczej.”

Na drodze do prawdziwej nanotech-

nologii jeszcze nie raz znajdziemy si´
w punkcie zwrotnym. Oczekiwane nie-
zwyk∏e odkrycia nastàpià wraz z rozwo-
jem umiej´tnoÊci obserwowania, bada-
nia i kontrolowania nanostruktur. Lepiej
zatem zachowaç umiar i rozwag´ w pro-
gnozach dotyczàcych nanotechnologii.

Blaski i cienie nanoÊwiata

PISARZE

,

FUTUROLODZY

i codzienna pra-

sa cz´sto opisujà nanoÊwiat jako miejsce
nieograniczonych mo˝liwoÊci. Ale jak
ju˝ pisa∏em, nie jest to miniaturowa wer-
sja Dzikiego Zachodu. Nie wszystko jest
tam mo˝liwe; obowiàzujà pewne pra-
wa. Oto dwa przyk∏ady barier, doty-
czàcych uk∏adów nanoelektromecha-
nicznych (NEMS), którymi obecnie si´
zajmuj´.

Cz´Êç moich badaƒ dotyczy wykorzy-

stania ma∏ych mechanicznych urzàdzeƒ

44

ÂWIAT NAUKI LISTOPAD 2001

KROK PO KROKU

KWANTYZACJA PRZEWODNICTWA ELEKTRYCZNEGO

W 1987 roku Bart J. van Wees wraz ze
wspó∏pracownikami z Politechniki w Delft
w Holandii i Philips Research Laboratories
(równie˝ znajdujàcych si´ w Holandii) zbu-
dowa∏ nowà struktur´ (mikrofotografia),
która umo˝liwi∏a odkrycie podstawowego
prawa rzàdzàcego przep∏ywem pràdu elek-
trycznego w nanoobwodach. Z∏ote elektro-
dy – bramki (jasne obszary) – umieszczo-
no na pod∏o˝u z pó∏przewodnika (ciemne
t∏o)

. Oko∏o 100 nm pod powierzchnià bra-

mek wytworzono p∏askà warstw´ ∏adun-
ków, zwanà dwuwymiarowym gazem elek-
tronowym. Bramki i dwuwymiarowy gaz
dzia∏a∏y jak ok∏adki kondensatora.

Przy∏o˝enie ujemnego napi´cia do elek-

trod powoduje wypchni´cie elektronów
spod elektrod i obszaru bezpoÊrednio do
nich przylegajàcego. (Ten stan przedsta-
wia zamieszczony obok schemat.) Zwi´k-
szanie ujemnego napi´cia powoduje po-
wi´kszanie tego „obszaru zubo˝onego”.
JeÊli jest on dostatecznie du˝y, ∏adunki po
obu stronach kana∏u sà rozdzielone (po-
mi´dzy punktami A i B)

i przewodnictwo urzàdzenia wynosi zero. Wraz ze zmniejszaniem

napi´cia przewodnictwo pojawia si´, ale nie w sposób ciàg∏y: zwi´ksza si´ skokami, których
wysokoÊç jest równa podwojonemu kwadratowi ∏adunku elektronu podzielonemu przez sta-
∏à Plancka. WielkoÊç ta nosi nazw´ kwantu przewodnictwa elektrycznego i oznacza, ˝e
pràd elektryczny w nanoobwodach ma skwantowane wartoÊci.

,,,,

,

,

,,

,,

,,

,

,

,,,

,,,,

,

,

,,

,,

,,

,,

,,

,,,

OBSZAR ZUBO˚ONY

W ELEKTRONY

(POD POWIERZCHNIÑ)

GAZ ELEKTRONOWY

(POD POWIERZCHNIÑ)

GRANICA OBSZARU

ZUBO˚ONEGO

PRZEP¸YW PRÑDU

PRZEZ URZÑDZENIE

Z¸OTA BRAMKA

B

A

B. J. V

AN WEES

P

olitechnika w

Delft

; NINA FINKEL

(schemat)

background image

jako czujników. Nanostruktury to obiet-
nica niezwyk∏ych mo˝liwoÊci; im mniej-
sze urzàdzenie, tym ∏atwiej zmieniç je-
go parametry. Jednym z przyk∏adów jest
detektor rezonansowy, cz´sto stosowa-
ny do pomiaru masy. Drgania w∏asne
malutkiego elementu mechanicznego,
na przyk∏ad dêwigni, sà okreÊlone przez
jego mas´; dodanie mikroskopijnej ilo-
Êci innego materia∏u („wa˝onej” prób-
ki) zmienia zatem cz´stoÊç rezonanso-
wà. Ostatnie prace wykonane w moim
laboratorium przez Kamila Ekinci, od-
bywajàcego sta˝ podoktorski, wykazu-
jà, ˝e niezwyk∏a czu∏oÊç nanourzàdzeƒ
umo˝liwia „wa˝enie” pojedynczych ato-
mów i czàsteczek.

Nie wszystko jest jednak takie proste.

Atomy i czàsteczki gazów nieustannie
adsorbujà i desorbujà na powierzchni
urzàdzenia. W makroskopowych przy-
rzàdach procesy te powodujà zaniedby-
walnie ma∏à zmian´ masy. W nanourzà-
dzeniach ró˝nice masy mogà byç jednak
znaczàce. Atomy bombardujàce rezo-
nansowy detektor b´dà chaotycznie
zmieniaç jego cz´stoÊç rezonansowà.
OczywiÊcie, stabilnoÊç urzàdzenia male-
je wraz ze zmniejszaniem rozmiaru. Nie-
stabilnoÊç mo˝e wi´c byç wadà przy-
sz∏ych nanometrowych czujników elek-
tromechanicznych. Niewykluczone jed-
nak, ˝e naukowcy rozwià˝à t´ trudnoÊç,
na przyk∏ad uÊredniajàc fluktuacje przez
zastosowanie sieci urzàdzeƒ. Ale w przy-
padku pojedynczych elementów pro-
blem wydaje si´ nie do unikni´cia.

Drugi przyk∏ad tego, ˝e nie wszyst-

ko z∏oto, co si´ „nanoÊwieci”, zwiàzany
jest z ekonomià, a wynika z niezwy-
kle ma∏ej mocy pobieranej przez dzia∏a-
jàce urzàdzenia. Fizyka nak∏ada fun-
damentalne ograniczenie na minimal-
nà pobieranà moc: wszechobecne przy-
padkowe drgania cieplne urzàdzenia
mechanicznego okreÊlajà „poziom szu-
mu”, który sprawia, ˝e odczytanie rze-
czywistych s∏abych sygna∏ów mo˝e byç
niezwykle trudne. W praktyce nano-
mechaniczne urzàdzenia najlepiej po-
budzaç sygna∏em tysiàc lub milion ra-
zy silniejszym od nat´˝enia szumu. Jest
to jednak poziom wcià˝ od miliona
do miliarda razy ni˝szy ni˝ moc u˝y-

wana do zasilania konwencjonalnych
tranzystorów.

Zaletà jest to, ˝e nawet milion nano-

mechanicznych elementów tworzàcych
w przysz∏oÊci miniaturowy przetwor-
nik lub komputer rozpraszaç b´dzie
moc rz´du jednej milionowej wata.
Mo˝na przypuszczaç, ˝e te uk∏ady po-
bierajàce niezwykle ma∏o energii zade-
cydujà o powszechnej dost´pnoÊci i sze-
rokim asortymencie tanich, maleƒkich,
„inteligentnych” czujników rejestrujà-
cych nieprzerwanie wszystkie wa˝ne
funkcje szpitali, fabryk, samolotów itp.
Szczególnie kuszàca wydaje si´ per-
spektywa skonstruowania miniaturo-
wych urzàdzeƒ, zw∏aszcza o mocy obli-
czeniowej pozwalajàcej na samodzielne
dzia∏anie, roz∏adowujàcych niezwykle
wolno baterie.

Ale jest jeszcze jeden problem: zasila-

nie ekstremalnie ma∏à mocà to w dzi-

siejszej elektronice jeszcze ciàgle egzoty-
ka. Urzàdzenia nanometrowych rozmia-
rów b´dà musia∏y mieç ca∏kowicie od-
miennà architektur´, przystosowanà do
tak niskich wartoÊci progowych mocy.
Ta perspektywa mo˝e si´ nie podobaç
przemys∏owi komputerowemu skupio-
nemu na wykorzystywanych obecnie
technikach i metodologii. Nowa fabry-
ka urzàdzeƒ pó∏przewodnikowych kosz-
tuje obecnie ponad miliard dolarów,
a w przysz∏oÊci b´dzie prawdopodobnie
u˝yteczna dopiero po ca∏kowitej wymia-
nie oprzyrzàdowania. Jestem jednak
przekonany, ˝e w koƒcu takie zmiany
nastàpià.

Wielkie wyzwania

PRAKTYCZNE WYKORZYSTANIE

potencja∏u

nanourzàdzeƒ wymagaç b´dzie oczy-
wiÊcie przezwyci´˝enia ogromnych
trudnoÊci. W ka˝dym obszarze badaƒ
pojawiajà si´ specyficzne problemy,
ale kilka ogólnych prawid∏owoÊci mo˝-
na ju˝ sformu∏owaç. Na przyk∏ad dwa
zasadnicze wyzwania, przed którymi
stanà∏em w pracy nad uk∏adami na-
nomechanicznymi, sà istotne dla ca∏ej
nanotechnologii.

Wyzwanie I: Komunikacja mi´dzy ma-

kro- i nanoÊwiatem

. Nanometrowe urzà-

dzenia elektromechaniczne sà niezwy-
kle ma∏e, ale ich ruch mo˝e byç jeszcze
mniejszy. Na przyk∏ad miniaturowy pr´t
zamocowany na obu koƒcach wykonu-
je prawie doskona∏e drgania harmo-
niczne wtedy, gdy ich amplituda jest
znacznie mniejsza ni˝ jego gruboÊç. W
przypadku pr´ta o gruboÊci 10 nm
oznacza to ruch o amplitudzie tylko kil-
ku nanometrów. Zbudowanie przyrzà-
du – przekaênika przesy∏ajàcego infor-
macj´ od takiego urzàdzenia do Êwiata
makroskopowego – wymaga umiej´t-
noÊci analizy ruchu z jeszcze wi´kszà
dok∏adnoÊcià.

Dodatkowà komplikacjà jest wzrost

podstawowej cz´stoÊci drgaƒ wraz ze
zmniejszaniem rozmiaru obiektu. Za-
tem idealny przekaênik musi wykrywaç
ekstremalnie ma∏e przesuni´cia w za-
kresie od pikometra do femtometra (od
bilionowej do trylionowej cz´Êç metra)
i w bardzo szerokim paÊmie cz´stotli-

LISTOPAD 2001

ÂWIAT NAUKI

45

JOE MUNROE

Ohio Historial Society

; ZA ZGODÑ ARCHIWUM CAL

TECH

RICHARD FEYNMAN

przewidzia∏ pojawienie si´

nanotechnologii w historycznym wyk∏adzie wy-
g∏oszonym w 1959 roku w Caltech. „Prawa fizy-
ki – powiedzia∏ – nie zabraniajà manipulowania
pojedynczymi atomami.” Przewidzia∏ te˝ istnie-
nie nowych praw, dziÊ wreszcie odkrywanych.

TrudnoÊci w komunikacji mi´dzy nanoÊwiatem a makroÊwiatem

to g∏ówny problem w rozwoju nanotechnologii.

background image

woÊci (rozciàgajàcym si´ do obszaru mi-
krofal). Spe∏nienie obu tych warunków
to wielkie wyzwanie, znacznie wi´ksze
ni˝ dotychczas w pracach nad urzàdze-
niami o rozmiarach mikrometrowych.
Kolejnym utrudnieniem jest bezu˝ytecz-
noÊç technik skutecznych w skali mi-
kronów, lecz nieprzydatnych w nano-
urzàdzeniach.

TrudnoÊci w komunikacji mi´dzy na-

noÊwiatem a makroÊwiatem to g∏ów-
ny problem w rozwoju nanotechnolo-
gii. W koƒcu technologia zale˝eç b´dzie
od trwa∏ych, dobrze zaprojektowanych
i wiarygodnych Êcie˝ek przep∏ywu in-
formacji – od pojedynczych makro-
czàsteczek. We wspania∏ych wizjach fu-
turologów pojawiajà si´ nanoroboty,

które potrzebujà instrukcji z makroÊwia-
ta tylko raz, gdy sà „nakr´cane i uru-
chamiane”, ale wydaje si´, ˝e wi´kszoÊç
zastosowaƒ nanotechnologii, zrealizo-
wanych jeszcze za naszego ˝ycia, b´dzie
opieraç si´ na przekazie informacji do
makroÊwiata sprz´gni´tej z sygna∏em
kontrolnym skierowanym „na dó∏”. Pro-
blem komunikacji pozostanie g∏ównym
zagadnieniem.

Strojenie kana∏ów przekazujàcych in-

formacj´ wià˝e si´ z realnà groêbà
uszkodzenia systemu. Zgodnie z teorià
kwantowà, proces pomiaru na uk∏adzie
kwantowym prawie zawsze go zaburza.
Tak samo gdy pojedyncze atomy i czà-
steczki zastàpimy nanouk∏adami z∏o˝o-
nymi z milionów i miliardów atomów.
Mimo to sprz´˝enie nanometrowego
obiektu z sondà przekazujàcà informa-
cj´ do makroÊwiata mo˝e istotnie zmie-
niç jego stan, sprawiç, ˝e nie b´dzie ide-
alny. Wprowadzenie przekaêników ko-
niecznych do „komunikacji” nie oznacza
jedynie zwi´kszenia rozmiaru i stopnia
komplikacji nanouk∏adu. Takie czujniki
b´dà pobieraç nieco energii koniecznej
do przeprowadzania pomiarów. Pomiar
zawsze ma swojà cen´.

Wyzwanie II: Powierzchnie.

Zmniej-

szenie rozmiarów z mikro- do nanosko-
powych oznacza, ˝e w∏aÊciwoÊci fizycz-
ne urzàdzeƒ sà znacznie bardziej uza-
le˝nione od zjawisk zachodzàcych na
powierzchniach. Liczne twierdzenia fi-
zyki cia∏a sta∏ego opierajà si´ na za∏o-
˝eniu, ˝e stosunek powierzchni do ob-
j´toÊci jest zaniedbywalnie ma∏y. Ozna-
cza to, ˝e parametry fizyczne sà zawsze
zdominowane przez w∏aÊciwoÊci mate-
ria∏u obj´toÊciowego. To za∏o˝enie oka-
zuje si´ jednak ca∏kowicie nieprawdzi-
we w nanoskali.

Na przyk∏ad urzàdzenia mechanicz-

ne wytworzone z monokryszta∏ów o nie-
zwyk∏ej czystoÊci mogà mieç tylko kil-
ka (a nawet nie mieç wcale) defektów
krystalograficznych i domieszek. Poczàt-
kowo mia∏em nadziej´, ˝e dzi´ki temu
ich drgania b´dà s∏abo t∏umione. Ale
wcià˝ przekonujemy si´, ˝e zmniejsza-
nie rozmiarów urzàdzeƒ powoduje

46

ÂWIAT NAUKI LISTOPAD 2001

PRZESUWAJÑC ELEKTRON

Zawsze, gdy docieramy do nowego obszaru,

ukazujà si´ cudowne, nie przewidziane wczeÊniej zjawiska fizyczne,

ale i pojawiajà si´ równie nieoczekiwane trudnoÊci.

ELEKTRONIKA NA POJEDYNCZYCH ELEKTRONACH

Dzi´ki post´powi w wytwarzaniu nanostruktur Theodore A. Fulton i Gerald J. Dolan z Bell
Laboratories zbudowali w 1987 roku pierwszy tranzystor dzia∏ajàcy na zasadzie ruchu po-
jedynczego elektronu (mikrofotografia). W ten sposób uzyskano po raz pierwszy kontrol´ nad
ruchem pojedynczych elektronów. Sercem struktury jest wyspa kulombowska, metaliczna
elektroda odizolowana od elektrod doprowadzajàcych pràd cienkà barierà z izolatora (sche-
mat)

. Elektrody doprowadzajàce pràd sà po∏àczone z makroskopowymi urzàdzeniami la-

boratoryjnymi. Dodatkowa elektroda – bramka (widoczna na ilustracji, ale nie na mikrofo-
tografii) – jest nieco oddalona od wyspy kulombowskiej; umo˝liwia ona kontrol´
wprowadzanego do wyspy ∏adunku. Pràd elektryczny p∏ynie przez urzàdzenie od jednej
elektrody doprowadzajàcej do drugiej, jak w zwyk∏ym obwodzie, ale jest ograniczony prze-
skokami elektronów do i z wyspy.

W swoim eksperymencie Fulton i Dolan zademonstrowali fundamentalne prawa fizyki

zwiàzane z przemieszczaniem pojedynczego elektronu i mo˝liwoÊci wykorzystania takich urzà-
dzeƒ jako niezwykle czu∏ych elektrometrów: przyrzàdów, które z ∏atwoÊcià wykryjà przy-
p∏yw pojedynczych ∏adunków. Obwody przepuszczajàce elektrony jeden po drugim mogà staç
si´ podstawà zupe∏nie nowej nanoelektroniki. NadejÊcie ery elektroniki na pojedynczych
elektronach to równie˝ pojawienie si´ problemów zwiàzanych ze zmniejszaniem konwen-
cjonalnych obwodów elektronicznych do nanoskali.

T.

A. FUL

TON I

G. J. DOL

AN

Bell Laboratories

; BRY

AN CHRISTIE

(r

ysunek)

ELEKTRON

ELEKTRODA

DOPROWADZAJÑCA PRÑD

BARIERA Z IZOLATORA

BRAMKA

WYSPA KULOMBOWSKA

background image

wzrost rozpraszania energii drgaƒ, pro-
porcjonalnie do rosnàcego stosunku po-
wierzchni do obj´toÊci. Oznacza to, ˝e
powierzchnia decyduje o stratach ener-
gii. W najlepszych krzemowych pr´tach
o szerokoÊci 10 nm i d∏ugoÊci 100 nm
ponad 10% atomów znajduje si´ na po-
wierzchni lub w jej pobli˝u. Wynika stàd,
˝e te w∏aÊnie atomy odgrywajà kluczo-
wà rol´ w procesie rozpraszania energii,
ale zrozumienie, jak dok∏adnie si´ to
dzieje, wymagaç b´dzie jeszcze czasu
i sporo wysi∏ku.

Z tego punktu widzenia niedawno od-

kryte nanorurki wydajà si´ obiektami
idealnymi. To kryszta∏y w kszta∏cie pr´-
ta, doskona∏e do zbudowania intere-
sujàcych nas miniaturowych struktur.
Nanorurka nie ma ustawionych na ze-
wnàtrz grup chemicznych, co mo˝e su-
gerowaç, ˝e jej oddzia∏ywanie z „obcy-
mi” materia∏ami jest bardzo s∏abe. Otó˝
nie. W pierwotnym Êrodowisku ultra-
wysokiej pró˝ni nanorurki wykazujà ide-
alne w∏aÊciwoÊci. Jednak w bardziej na-
turalnych warunkach, gdy majà kontakt
z powietrzem lub parà wodnà, ich w∏a-
ÊciwoÊci elektronowe stajà si´ zupe∏nie
inne. Parametry mechaniczne b´dà za-
pewne równie podatne na zmiany Êrodo-
wiska. Tak wi´c powierzchnie napraw-
d´ sà bardzo wa˝ne. I nic na to nie
poradzimy.

Pomy∏ki pop∏acajà

WIELKICH POST

¢PÓW

mo˝na dokonaç, tyl-

ko wybiegajàc myÊlà naprzód. To wte-
dy wyobra˝amy sobie wspania∏e i sza-
lone cele, jak odnalezienie Êwi´tego
Graala. Nadzieja zdobycia s∏awy uskrzy-
dla. Trzeba jednak pami´taç, co powie-
dzia∏ Friedrich August Kekulé, wielki
chemik ˝yjàcy w XIX wieku: „Nauczmy
si´ Êniç, panowie, mo˝e wtedy odkryje-
my prawd´... Ale strze˝my si´ mówiç
o snach do czasu, gdy przebudzony
umys∏ nie dostarczy dowodów.”

Wszystko to jak najbardziej odnosi

si´ do nanoÊwiata. Snujemy futurystycz-
ne marzenia, ale musimy byç realistami.
Wydaje si´, ˝e zawsze, gdy docieramy
do obszaru, który o czynnik 10 bardziej
ró˝ni si´ od poprzedniego – i prawdopo-
dobnie na korzyÊç – zdarzajà si´ dwie
rzeczy. Ukazujà si´ cudowne, nie prze-
widziane wczeÊniej zjawiska fizyczne,
lecz jednoczeÊnie pojawiajà si´ równie
nieoczekiwane trudnoÊci. Tak w∏aÊnie
by∏o, gdy zmniejszaliÊmy rozmiar,
zwi´kszaliÊmy czu∏oÊç, zdolnoÊç roz-

dzielczà, pole magnetyczne i elektrycz-
ne, obni˝aliÊmy ciÊnienie i temperatur´
itd. Dlatego prognozowanie wymaga-
jàce spojrzenia w przód na zbyt wiele
rz´dów wielkoÊci jest najcz´Êciej ryzy-
kowne. Ta ÊwiadomoÊç powinna przy-
daç nam pokory i ukazaç w∏aÊciwe pro-
porcje teraz, na poczàtku podró˝y.
Przyroda ju˝ ustali∏a swe prawa. Wy-
ruszamy, by zrozumieç i wykorzystaç
jej tajemnice.

Po drodze okrywamy cz´sto coÊ po-

zornie absurdalnego, spotykajà nas roz-
czarowania, wydaje si´, ˝e to jakaÊ bzdu-
ra. Ale w nauce rzekome pomy∏ki cz´sto
okazujà si´ wa˝niejsze ni˝ sam Graal,
którego szukamy. A dochodzenie do
prawdy mo˝e daç wiele radoÊci z upra-
wiania nauki. GdybyÊmy umieli popraw-
nie ekstrapolowaç dowolne dane, na-
uka by∏aby okropnie sucha i nudna.
Rozkosznà prawdà jest to, ˝e prawdo-
podobnie nigdy nie dowiemy si´ wszyst-

kiego o z∏o˝onych uk∏adach. Skompli-
kowane systemy majà cz´sto ogromnà
liczb´ parametrów niezwykle czu∏ych
na zmiany. Ich odczyt i rejestracja z do-
statecznà regularnoÊcià i precyzjà –
a tym bardziej kontrola – na razie prze-
kraczajà nasze mo˝liwoÊci. Naukowcy
wcià˝ badajà materi´ i w znacznym
stopniu poznali ju˝ jej w∏aÊciwoÊci
do poziomu neutronów, protonów i elek-
tronów, tak istotnych dla chemików,
fizyków i in˝ynierów. Wcià˝ jednak
nie potrafià przewidzieç zachowania
dowolnie du˝ego zespo∏u tych elemen-
tów. Ale g∏´boko wierz´, ˝e to nauki eks-
perymentalne, podbudowane teorià,
stanà si´ podstawà, na której zbudu-
jemy drog´ do prawdziwej nanotech-
nologii. Miejmy oczy otwarte na nie-
spodzianki czekajàce nas podczas tej
podró˝y!

T∏umaczy∏

Jerzy ¸usakowski

LISTOPAD 2001

ÂWIAT NAUKI

47

D. A. HARRING

TON i

M. L. ROUKES

Caltech

NANOMECHANICZNY WZMACNIACZ

pozwala tysiàckrotnie wzmocniç s∏abà si∏´ i wejÊç do ma-

kroÊwiata. Dwa zawieszone mostki (po prawej i po lewej) z monokrystalicznego w´glika krzemu
podtrzymujà Êrodkowe prz´s∏o, do którego przy∏o˝ona jest si∏a. Elektrody (srebrny)
napylone na
t´ struktur´ umo˝liwiajà bardzo dok∏adnà rejestracj´ ruchu zachodzàcego w nanoskali.

Nanotechnologia. Narodziny nowej nauki, czyli Êwiat czàsteczka po czàsteczce.

Ed Regis; Prószyn-

ski i S-ka, Warszawa 2001.

Nanoelectromechanical Systems Face the Future.

Michael Roukes; Physics World, tom 14,

nr 2; II /2001. Dost´pne po adresem

physicsweb.org/article/world/14/2/8

Adres strony internetowej autora:

www.its.caltech.edu/~nano

TreÊç oryginalnego wyk∏adu Richarda Feynmana „Tam na dole jest mnóstwo miejsca” mo˝na zna-

leêç pod adresem

www.its.caltech.edu./~feynman

JEÂLI CHCESZ WIEDZIEå WI¢CEJ


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Einstein miał rację, ASTRONOMIA
Miro” miał rację, III RP to „Dziki Kraj
Jan Kobylański Cimoszewicz w tym miał rację Nie ubezpieczyli się ich wina Emerytury nasze kochane
2014 03 20 Einstein miał rację
I tak Kant miał rację
Ks Malachi Martin miał rację o szatanie w Neowatykanie
1 Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną
Serce ma swoje racje których rozum nie zna, SZKOŁA, język polski, ogólno tematyczne
hej mam bardzo fajna zagadke dla ciebie jak bedziesz miał chwile to sobie zobacz, ■RÓŻNOŚCI, MOŻNA S
BANKNOT, KTÓRY MIAŁ OCALIĆ OJCZYZNĘ
Fallaci miała rację, T E K S T Y
moja 13, 3 semestr, laborki z fizyki skał i gruntów, com miał
Moj chlopak w zeszlym roku mial, Studia, Rok I, Teoretyczne podstawy wychowania
200111 niewiarygodnie male obwo
Feynman Lectures on Physics Volume 1 Chapter 04
gęstość i wilgotność(1), 3 semestr, laborki z fizyki skał i gruntów, com miał

więcej podobnych podstron