08 11

background image

67

Recenzja

Recenzja

Recenzja

Recenzja

Recenzja

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/96

Każdy elektronik ma w swej bibliotece kilka

książek, które ceni i z których najczęściej ko−
rzysta.

Ja, autor tej rezenzji, zaczynałem od wieko−

pomnego dzieła Janusza Wojciechowskiego
pt. “Nowoczesne zabawki”. Dziś jest to muze−
alny zabytek, ale w latach siedemdziesiątych
była to prawdziwa rewelacja. Kończyła się era
lampowa i wspomniana książka otwierała
przed moimi rówieśnikami fascynujący świat
elektroniki tranzystorowej. Co prawda prawie
żaden z układów opisanych w tej książce nie
ma szans działać w sposób zadowalający, ale
to nie był problem − otwierały się przede mną
i moimi rówieśnikami zupełnie nowe horyzon−
ty. Nie będę tu opisywał, ile elementów zepsu−
łem i ile rozczarowań przeżyłem, gdy zbudo−
wane przeze mnie układy wcale nie chciały
działać. Potem, przez lata, uczyłem się prak−
tycznej elektroniki na własnych błędach.

Drugą książką, która nieco później wywarła

na mnie wielki wpływ, były “Liniowe układy
scalone i ich zastosowanie” autorstwa Z. Kulki
i M. Nadachowskiego. Książka ta zresztą do−
czekała się wielu dalszych wydań pod nieco

Nadszedł czas, aby w Elektronice dla

Wszystkich pojawiła się kolejna ważna

i potrzebna rubryka. Jesteśmy świadomi,

że nie wszyscy Czytelnicy mają dostęp do

pełnej oferty księgarskiej. Od początku

istnienia pisma planowaliśmy zamieszcza−

nie recenzji książek dotyczących

elektroniki, pojawiających się na rynku

wydawniczym. Słuszność naszych

planów potwierdzają również Wasze

listy, w których upominacie się o taką

rubrykę.

Postaramy się na bieżąco monitorować

stan rynku księgarskiego w takim

zakresie, jaki może Was zainteresować.

Na pewno nie będziemy recenzować

czy przedstawiać wszystkich książek

o elektronice, jakie pojawiają się

w księgarniach. Niektóre pozycje

przeznaczone są dla wąskiej grupy

specjalistów. My będziemy wybierać

pozycje naszym zdaniem najciekawsze,

a przy tym pożyteczne dla praktyków.

Sam fakt, że książka zostanie zaprezento−

wana na łamach EdW świadczy, że jest

to pozycja godna uwagi, przynajmniej

dla niektórych z Was.

zmienionym tytułem. To dzieło zapoznawało
z najnowocześniejszymi wówczas układami
scalonymi i rzeczywiście wielu osobom otwo−
rzyło oczy na nowe dziedziny elektroniki.

Jednak pomiędzy dwoma wymienionymi

książkami ziała ogromna przepaść. Z jednej
strony układy dla dzieci, które nie miały szans
działać, z drugiej − profesjonalne konstrukcje
dopracowane we wszystkich szczegółach, ale
realizowane przy użyciu elementów, do któ−
rych przeciętny amator nie miał dostępu.

Były oczywiście i inne książki, ale miały

mniejsze znaczenie. Najczęściej, choć nie za−
wsze, książki o elektronice pisane były przez
teoretyków, którzy przerysowywali schematy
i przepisywali treść z innych, często zagra−
nicznych źródeł, a prawdopodobnie nigdy
nie brali lutownicy do ręki.

Przyzwyczajony do takiego stanu

rzeczy, zostałem mile zaskoczony,
gdy mniej więcej przed rokiem
na warszawskim “perskim”
wziąłem do ręki książkę
“Sztuka elektroniki”, au−
torstwa

amerykańs−

background image

68

Recenzja

Recenzja

Recenzja

Recenzja

Recenzja

E

LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/96

handlowe znane tylko w USA. Czy jednak
można mieć pretensje do tłumaczy, że nie do−
stosowali treści do naszych warunków i nie
podali, gdzie w Polsce hobbysta z przysło−
wiowej Nowej Wsi może kupić egzotyczne
układy scalone?

Trzeba przyznać, że tłumacze starali się rze−

telnie wyjaśnić kwestie terminologiczne −
 świadczą o tym liczne przypisy. W wielu przy−
padkach korygowali lub wyjaśniali niefortun−
ne sformułowania lub nawet błędy autorów
(na przykład str. 59 przypis 14). Niestety, po−
dobnie jak w wielu innych tłumaczeniach,
również i w recenzowanej książce występuje
mieszanina terminologii polskiej i angielskiej.
Szczególnie dotyczy to skrótów: czasem są to
skróty nazw angielskich, czasem skróty nazw
polskich.

Autorzy opracowania byli, a może nadal są,

wykładowcami na uniwersytecie. Z treści
książki wynika, że nie są oni stuprocentowymi
praktykami, jednak podawane informacje są
rzetelne i naprawdę przydatne.

Ale trafiają się i takie kwiatki jak stwierdze−

nie, że “dioda nie ma rezystancji (nie spełnia
prawa Ohma)”! Czego to ludzie nie wymyślą!
Do tej pory święcie wierzyliśmy, że prawo Oh−
ma obowiązuje zawsze i wszędzie. Takich my−
lących sformułowań jest na szczęście bardzo
niewiele.

Dla krajowego czytelnika dość istotną wadą

wspomnianej książki jest brak jakichkolwiek
rysunków z obudowami tranzystorów i ukła−
dów scalonych. Owszem, zamieszczono ob−
szerne tabele z parametrami różnych układów
scalonych i elementów dyskretnych, ale brak
informacji o wyprowadzeniach może być iry−
tujący.

W sumie jednak “Sztuka elektroniki” − nie

zawaham się użyć tego określenia − jest naj−
lepszym kompendium wiedzy elektronicznej,
dostępnym w języku polskim. Rzeczywiście,
jest to zarówno podręcznik, jak i poradnik.

Pomimo dość wysokiej ceny mogę, a nawet

chciałbym ją gorąco polecić wszystkim naszym
Czytelnikom. Naprawdę jest to swego rodzaju
encyklopedia elektroniczna, która powinna
znaleźć się w biblioteczce każdego praktykują−
cego elektronika.

Na naszą prośbę Wydawnictwa Komunika−

cji i Łączności zgodziły się udostępnić tę cenną
książkę Czytelnikom EdW na preferencyjnych
zasadach. Każdy, kto w ciągu najbliższych
miesięcy skorzysta z formy sprzedaży wysyłko−
wej, otrzyma rabat w wysokości 10%.

Warunkiem jest przesłanie pod adres:

Wydawnictwa Komunikacji i Łączności sp.
z o.o., ul. Kazimierzowska 52, 02−546 Warsza−
wa, zamówienia z naklejonym oryginalnym
kuponem, zamieszczonym na tej stronie.
Aktualny koszt zakupu wynosi: 46,0 zł (cena 2
tomów) plus 8 zł (koszt wysyłki), a od całości
należy odjąć 10% rabatu.

Piotr Górecki

kich wykładowców z Uniwersytetu Harvar−
da.

Dwutomowe dzieło powstało na podstawie

notatek wykładowców jednosemestralnego
kursu elektroniki. Dzięki temu książka na
swych prawie 1200 stronach obejmuje
ogromną ilość materiału, począwszy od omó−
wienia podstawowych praw, elementarnych
podzespołów, i najczęściej spotykanych ukła−
dów pracy, a skończywszy na układach cyfro−
wych,

mikroprocesorach

i przetwornikach

wielkości nieelektrycznych.

Przedmowa do pierwszego wydania rozpo−

czyna się słowami: “Książkę pomyślano jako
podręcznik, a zarazem poradnik projektowa−
nia układów elektronicznych. Rozpoczyna się
na poziomie odpowiednim dla Czytelników,
którzy dotychczas nie zetknęli się z elektroni−
ką i doprowadza ich do średniego stopnia
biegłości w projektowaniu układów elektro−
nicznych.”

Oczywiście, nawet w dwóch opasłych to−

mach nie sposób zamknąć całej wiedzy po−
trzebnej elektronikowi, który chce sam kon−
struować układy, niemniej jednak w książce
omówiono lub przynajmniej zasygnalizowano
większość ważnych zagadnień potrzebnych
praktykowi. Książka pisana w latach 80−tych
nie straciła wcale aktualności, wszystkim bez
wyjątku Czytelnikom EdW przyniesie mnóst−
wo cennych, nowych informacji.

Czego więc można spodziewać się po recen−

zowanej książce? Na pewno prezentuje wiele
nowoczesnych układów scalonych. Przynosi
też ogromną ilość informacji na temat stoso−
wanych rozwiązań i chwytów układowych,
omawia wady i zalety poszczególnych rozwią−
zań. Autorzy wpadli na interesujący pomysł
zamieszczenia na końcu każdego rozdziału ko−
lekcji schematów. Co ciekawe, oprócz ukła−
dów przydatnych w praktyce, zamieszczono
też (i odpowiednio oznaczono) schematy
z błędami. Inteligentny Czytelnik może samo−
dzielnie znaleźć te błędy, ponieważ zasady
właściwego projektowania danych układów
omówiono w tym właśnie rozdziale. Jest to
bardzo dobra forma nauki, uczy bowiem dba−
łości o szczegóły.

Na pewno spodoba się Wam fakt, że auto−

rzy do niezbędnego minimum ograniczyli za−
wartość matematyki. Zamieścili tylko najważ−
niejsze wzory, a trudniejsze zagadnienia sta−
rają się wytłumaczyć obrazowo, używając
przykładów i ucząc podejścia intuicyjnego.

Żeby jednak nie zagłaskać kota na śmierć,

wspomnę też o nielicznych wadach książki.

Przede wszystkim książka pisana w realiach

amerykańskich nie do końca usatysfakcjonu−

je polskiego Czytelnika. Drobny przykład:

przy omawianiu rezystorów Autorzy

omawiają wyroby firmy Allen Bradley,

która jest zupełnie nieznana prze−

ciętnemu polskiemu amatorowi;

w akapicie zawierającym rady

dotyczące źródeł zakupu

elementów podane są fir−

my wysyłkowe i sieci


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
29 08 11
2010 08 11 16 29 37
2015 08 20 08 11 47 01
Mikroekonomia - wyklad 07 [08.11.2001], Ekonomia, ekonomia, Mikroekonomia
15 Pochodne kwasów karboksylowych (08 11 2011)
2015 08 20 08 11 05 01
30 08 11
2015 08 20 08 11 58 01
08.11.2010, prawo pracy(8)
czapelski SzNP 08 11
RiE 08.11.2012r, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna (KUL) I stopień, Rok 2, semestr 1, Retoryka
kospekt - prawo humanitarne 08.11.10 - podoficerowie, Konspekty, KO-Ksztalcenie Obywatelskie
08 11
Załącznik 4 ratownik medyczny 08.11.2007
wykład 5 prawo finansowe 08.11
31 08 11
Mikroekonomia 08 11 24, Ekonomia, Mikroekonomia
08 11 86
28 08 11

więcej podobnych podstron