DLACZEGO NIE UDAŁO SIĘ ZATRZYMAC HITLERA


DLACZEGO NIE UDAŁO SIĘ

ZATRZYMAĆ HITLERA

Klaus Wiegrefe

II wojna światowa rozpoczęła się 70 lat temu, kiedy Niemcy napadły na Polskę 1 września 1939. Czy późniejsze państwa sojusznicze, walczące z Niemcami przez 6 lat wojny, wykorzystały wszystkie możliwosci w latach 1933-39, aby do niej nie doszło, to znaczy aby zatrzymać Hitlera w jego dążeniu do podboju Europy ? Jest 25 sierpnia 1939. W Kancelarii Rzeszy w Berlinie, Hitler, ubrany w brązowy żakiet i czarne spodnie, sprawia wrażenie zmęczonego i wyczerpanego. W tym czasie, na granicy polsko-niemieckiej, około 150 km na wschód od Berlina, 54 niemieckich dywizji, czyl około 1,5 milionów żołnierzy, 3600 pojazdów opancerzonych oraz ponad 1500 samolotów bojowych znajdują się w stanie gotowości do podjęcia działań w ramach planu „Fall Weiss” - inwazji na Polską w dniu następnym.

Wszystkie wojska niemieckie muszą iść do przodu - tak brzmi rozkaz Führera. Ale czy jest to dla Hitlera odpowiedni moment do ataku? Jak zareagują sojusznicy Warszawy, Paryż i Londyn? I jak zareaguje sojusznik Hitlera, włoski dyktator Benito Mussolini? Czy Il Duce, który był poinformowany niezbyt szczegółowo o planach Hitera inwazji na Polskę, zechce działać razem? W porze lunchu do Kancelarii Rzeszy przybywa ambasador brytyjski, Sir Neville Henderson. Tego dnia Hitler nie próbuje zastraszyć Hendersona, lecz kusi go ofertą. Trzecia Rzesza, jak mówi, jest przygotowana do zagwarantowania istnienia Imperium Brytyjskiego i może przyjść z pomocą brytyjczykom tam, gdzie pomoc taka będzie niezbędna. W zamian za to chce,aby Londyn pogodził się z faktem inwazji Niemiec na Polskę i zachował neutralność. Pod koniec spotkania, Führer uderza wton sentymentalny, mówiąc, że jest on przede wszystkim ” z natury artystą,a nie politykiem”.

Gdy sprawa polska zostanie rozwiązana, mówi, będzie prowadzić „życie artysty”. Dyplomata ledwie zdążył opuścić gabinet wodza, a Hitler wydał rozkaz do ataku. Jest godz.15.02 . Trzy godziny później, z Londynu przychodzi depesza, że Wielka Brytania ma demonstracyjnie podpisać sojusz wojskowy z Polska, który został uzgodniony kilka miesięcy wcześniej. Czy możliwe jest, że Brytyjczycy , mimo wszystko, blefują ? Niedługo później, ambasador Włoch dostarcza pismo od Mussoliniego, który pisze, że nie jest gotów do wzięcia udziału w wojnie. Hitler nerwowo chodzi po obszernym gabinecie tam i z powrotem. Nie spodziewał się takiej niewdzięczności od sojusznika. „Führer jest posępny”,zauważa szef propagandy Joseph Goebbels. „To był dla niego ciężki cios”. Około godz.19, Hitler ogłasza nową decyzję: „Natychmiast zatrzymać wszystko”.

Wehrmacht udało się zatrzymać, realizacja planu inwazji została wstrzymana. Ale jedna jednostka specjalna , której zadaniem było opanowanie ważnego strategicznie tunelu kolejowego w południowej Polsce, nie otrzymuje wiadomości na czas. Praktycznie nie napotykając na opór Polaków, jednostka ta opanowała dworzec i dopiero następnego dnia wycofała się z tego miejsca. Niemcy wystosowały następnie, kanałem dyplomatycznym, oficjalne przeprosiny za „incydent”, stwierdzając, że został on spowodowany przez „ nieodpowiedzialnych awanturników”. Wojna wydawała się być zażegnana. „Niech żyje wojna”

Europa w latem 1939 roku. Według Ernsta von Weizsäckera, póżniejszego wysokiego urzędnika w niemieckim Ministerstwie Spraw Zagranicznych i ojca późniejszego prezydenta RFN, Richarda von Weizsäckera, Hitler, jako dyktator, stojący na czele jednej z największych potęg wojskowych na kontynencie,nie był „człowiekiem logiki czy rozumu. ” Jest to za mało powiedziane. Nikolaus von Vormann, młody oficer, był członkiem świty fuhrera. Był obecny, gdy Hitler spotkał się z jednym z jego najbardziej zaufanych doradców w czasie lunchu i wieczorem, i zauważył, z pewnym zdziwieniem, że opinie kanclerza Rzeszy z godziny 11 były często”całkowicie różne od jego poglądów wyrażanych w południe lub o godz.13″ Hitler w tym czasie był chwiejny. Wahał się, czy najechać na Polskę czy też kamanię odłożyć. W dniu 1 września 1939,niezdecydowanie Hitlera zakończyło się. Wehrmacht najechał na Polskę o świcie. Przed inwazją, członkowie SS, przebrani w polskie mundury, wywołali incydenty graniczne, a wcześniej zamordowani więźniowie obozu koncentracyjnego, zostali pokazani przez niemiecką propagandę jako ofiary polskiej agresji. Dwa dni później, po inwazj iniemieckiej na Polskę, przekształciła się ona w wojnę światową.

Wielka Brytania i Francja, a także państwa Wspólnoty Brytyjskiej : Australia, India i Nowej Zelandia - wypowiedziały wojnę Trzeciej Rzeszy. Wkrótce uczyniły to także Republika Południowej Afryki i Kanada. Ale to był dopiero początek. Wojna była dramatem trwającym 2194 dni. Przed jej zakończeniem Niemcy były w stanie wojny z 54 krajami. W sumie 110 milionów żołnierzy walczyło na obszarze między Murmańskiem i Marsylią, Tokio i Tobrukiem, przy użyciu broni, takiej jak miotacze ognia, czołgi, granaty,karabiny maszynowe, aż po składane łopaty. Hitler rozpętał piekło bez precedensu w historii ludzkości. Około 60 milionów ludzi zostało zabitych, ponad połowa to kobiety, dzieci i osoby starsze. Sześć milionów Żydów zamordowano w samym Holokauście.

 Żródła wojny

Podobnie jak ogromne trzęsienie ziemi, wojna, wywołana przez Hitlera, na zawsze zmieniła porządek świata z Europą w jego centrum. Po 1945 r., Stany Zjednoczone stały się głównym światowym mocarswem. Zmiana granic Polski na Zachodzie, dominacja Związku Radzieckiego w Europie Wschodniej, która będzie trwała do 1989 roku, oraz podział Niemiec - nic z tego nie powstałoby,gdyby nie II Wojna Światowa. A spowodował to wszystko człowiek, który - jeśli wierzyć jego rówieśnikom - miał 1,75 m wzrostu, waży łtylko 70 kg, człowiek, którego gardłowa wymowa wskazywała na jego austriackie pochodzenie. Adolf Hitler, urodzony w miejscowości Braunauam Inn. Ale jak to jest możliwe, aby ten jeden człowiek, bez względu na to, jak potężnym dyktatorem by nie był, podpalił cały świat? Od pewnego czasu pojawiają się głosy wątpliwości co do wcześniej powszechnie przyjętej tezy, że wszystkiemy winien był sam Hitler. Obecnie istnieje zgodność co do oceny, że sytuacja, przed wybuchem wojny, była dużo bardziej skomplikowana niż to zakładano wcześniej. Pozostaje bezspornym faktem, że bez Hitlera nie byłoby II Wojny Światowej. Ale jest też oczywiste, że wiele czynników przyczyniło się do tego, aby ten przywódca nazistowskich Niemiec zamienil swe fantazje wojenne w rzeczywistość. Jednym z tych czynników była postawa konserwatywnych elit: wojskowych, administracji cywilnej i świata biznesu.

Marzyli oni , aby Niemcy ponownie stały się światową potęgą i wyrażali aspiracje do stworzenia Rzeszy, która co najmniej zajmie dominują pozycję w Europie Wschodniej. Wśród nich byli tacy ludzie, jak Franz Halder, wódz naczelny armii, który ogłosił na wiosnę 1939, że jego ludzie są gotowi do wkroczenia do Polski i armia będzie wtedy, „napełniona Duchem Świętym , aby wyjść zwycięsko z ogromnej bitwy, do której należy być przygotowanym, aby przeciwstawić się bolszewizmowi.” Znaczne poparcie wśród niemieckiej opinii publicznej, jakie osiągnął Hitler, było kolejnym czynnikiem jego sukcesu. Hitler był popularnym despotą, „rzecznikiem nacjonalistycznych mas”, jak pisze jego biograf,Ian Kershaw. Dyktator został odurzony entuzjazmem, generowanym przez Niemców. Rzeczywiście, pycha, która doprowadziła do jego klęski, była możliwa tylko przez bliski kontakt Führera z ludem. Wniosek ten jest uprawniony, choć na początku wojny, brak było widoków scen świętowania na ulicach lub na dworcach kolejowych.

Nastrój ten szybko się zmienił, po ogłoszeniu pierwszych zwycięstw w walkach na froncie. Pomimo straty milionów ludzi zabitych podczas I wojny światowej, Niemcy nie stały się krajem radykalnych pacyfistów. W dniu 20 września, amerykański dziennikarz William Shirer pisał z Berlinia „Mogę znależć Niemców, którzy nie widzą nic złego w napadzie na Polskę nawet wśród tych, którzy nie lubią systemu, który stworzył Hitler.” Według Shirera, dopóty, dopóki nie będzie znaczących strat w ludziach na froncie, „nie będzie w Niemczech problemu niepopularnej wojny”. Była to trafna prognoza. Wreszcie, długoterminowe skutki I Wojny Światowej przygotowały grunt do katastrofy. Różne państwa szukały okazji do rewizji powojennego ładu, utworzonego na mocy Układu Wersalskiego i skłonność do anarchii w stosunkach międzynarodowych szybko przeważyła. Faszystowskie Włochy, militarystyczna Japonia, system stalinowski zaprowadzony w Związku Radzieckim, a nawet wprowadzenie reżimu wojskowego w Polsce, w postaci rządów sanacyjnych -wszystkie te okoliczności sprzyjały do odbudowy stref wpływów i imperiów. Wszystkie te państwa, w większym lub mniejszym stopniu, współpracowały, w różnych okresach czasu, z reżimem hitlerowskim. Nawet demokraci z Wielkiej Brytanii i Francji zaspokajali apetyty terytorialne niemieckiego dyktatora, i trwało to o wiele za długo, choć były prowadzone, jak głoszono oficjalnie, w celu ratowania pokoju.

Izolacja

Oczywiście, że wszystko zaczęło się w Niemczech. Kiedy Hitler został kanclerzem Rzeszy w 1933 roku, wiele problemów, będących wynikiem rezultatów I Wojny Światowej, w tym określenie własnej roli Niemiec w Europie i w świecie, nie zostało rozwiązanych. Rozczarowanie klęską i niechęć wobec postanowień Traktatu Wersalskiego, to nastroje obecne we wszystkich, niemieckich klasach społecznych i partiach politycznych, co tworzyło sprzyjający grunt do narastania nastrojów krzywdy i chęci rewizji status quo. Według niemieckiego historyka, Rolf-Dietera Müllera, stan tych nastrojów był „najbardziej potężną siłą w kraju. „ W tym czasie Trzecia Rzesza byłai zolowana na arenie międzynarodowej. Demokraci w Londynie, Paryżu i Pradze utrzymywali dystans w stosunkach z Niemcami, tak samo jak jak z faszystowskimi Włochami i ze Związkiem Radzieckim. Początkowo nawet Hitler obawiał się, że kraje sąsiadujące z Niemcami mogą zapoczątkować wojnę prewencyjną (wyprzedzającą) z Niemcami. Jednak jego obawy były przesadzone.Wkrótce stało się jasne, jak bardzo kruchy jest powojenny porządek w Europie. Jak na ironię, będąca u władzy w Polsce junta wojskowa, a więc w kraju, który jak się póżniej okaże, najbardziej ucierpi wskutek wojny, rozpoczęła politykę tzw. „junior partnerstwa” z Niemcami, jak to określił znany polsko-niemiecki historyk, Frank Golczewski.

W 1934 roku Warszawa i Berlin podpisały pakt o nieagresji, który dał otwarcie Hitlerowi jego opcji na Wschodzie oraz przełamał izolację dyplomatyczną Niemiec w Europie. Polski rząd ze swej strony, skorzystał z faktu zawarcia ww paktu, w celu wywarcia presji na kraje sąsiednie. Najpierw Hitler, znalazł się w niezręcznej sytuacji, aby pogodzić dyplomatów z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i wojskowych oficerów. Jego generałowie domagali się, aby szybciej i bardziej wszechstronnie prowadzić rozbudowę potencjału wojskowego Niemiec, co nie zawsze wydawało się posunięciem korzystnym z punktu widzenia prowadzonej wówczas polityki zagranicznej.

W tym kontekście, współcześni Hitlerowi byli zaskoczeni, przez zapierającą dech w piersiach prędkość, z jaką Trzecia Rzesza otrząsnęła się z ograniczeń, narzuconych Niemcom w Wersalu. W dniu 10 marca 1935, minister lotnictwa Hermann Göring ogłosił wiadomość, żę to on właśnie pełni obowiązki na stanowisku dowódcy sił powietrznych, a za niecały tydzień, Hitler ogłosił wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej, w celu zwiększenia liczebności Wehrmachtu do 550.000 ludzi. Obie te decyzje stanowiły wyraźne pogwałcenie Traktatu Wersalskiego, który określał rozległe rozbrojenie Niemiec. Europejscy zwycięzcy w I wojnie światowej - Wielka Brytania, Francja i Włochy - już dawno temu uznały, że warunki ustalone w Wersalu stały na drodze do utrzymania trwałego pokoju. Kto wie, jak historia 20 wieku potoczyłaby się dalej, jeśliby członkowie Entanty wyrazili zgodę na żądania, wysuwane przez niepopularną wówczas w Niemczech Republikę Weimarską. Póżniej, musiały zaakceptować stan, że Hitler sam sobie wydał zgodę na zmianę postanowień wersalskich.

 

Powstrzymywanie Hitlera

Wiosną 1935 r. Mussolini zaprosił premiera Wielkiej Brytanii, Ramsay MacDonalda i prezydenta Francji, Pierre-Étienne Flandina, do rozmów w Grand Hotelu w Stresa nad jeziorem Maggiore we Włoszech. Wykorzystując propagandowo to spotkanie, Mussolini przybył na łodzi motorowej wprost pod budynek w stylu Art Nouveau, położony bezpośrednio przy wspaniałej promenadzie nad jeziorem. Pod koniec spotkania,włoski nauczyciel, szkocki pacyfista i wąsaty Francuz obiecali podjąć”wszelkie działania”, w celu ukarania w przyszłości naruszeń postanowień traktatowych przez Hitlera.

Il Duce był szczególnie oburzony z powodu prób nazistów przejęcia władzy w Wiedniu. Wezwał do podjęcia „karnej expedycji” przeciwko Berlinowi. „Każdy z tutaj obecnych zdaje sobie sprawę, że Niemcy zamierzają zdobyć wszystko, stąd do Bagdadu,” powiedział. Ale Mussolini miał też i swoje aspiracje, które obejmowały jego marzenie o odrodzeniu Cesarstwa Rzymskiego,które miało objąć terytorium Abisynii, lub Etiopię, według nowego nazewnictwa. Kilka miesięcy po spotkaniu w Stresa, zaatakował afrykańskie królestwo, dokonując aktu, który trwale zaszkodził stosunkom Włoch z innymi krajami, w szczególności z Wielką Brytanią. Hitler wykorzystał tę nową sytuację na swoją korzyść z diaboliczną wręcz umiejętnoścą. Skrycie dostarczał broń Afrykanom, aby w ten sposób zapobiec szybkiemu zwycięstwu Mussoliniego.

W tym samym czasie, zaoferował Mussoliniemu pomoc wojskową i gospodarczą w sytuacji, kiedy Włochy znalazły się w izolacji na arenie międzynarodowej. Na początku 1936 roku Führer miał Włochów tam, gdzie chciał, aby byli. Dążąc do zapewnienie poparcia ze strony Niemiec, Mussolini ogłosił tzw. Stresa-Front jako pogrzebany „raz na zawsze”. Dał ponadto do zrozumienia Hitlerowi, iż nie będzie wnosił zastrzeżeń,j eśli Austria stanie się satelitą Niemiec. Wkrótce potem Mussolini zaczął wspominać o osi Rzym-Berlin. Bez ochrony Włoch, Austria była na łasce presji ze strony III Rzeszy.

Po tym, kiedy Austria popadła w sferę wpływów Niemiec, położenie strategiczne Czechosłowacji uległo znacznemu pogorszeniu. I kiedy Hitler zajął Pragę i Bratysławę, stało się jasne, że nie można skutecznie obronić Polski, obojętnie, czy był zawarty pakt o nieagresji, czy też go nie było. Goebbels zauważył -”Führer jest zadowolony” .

Dlaczego nie udało się zatrzymać Hitlera ? (2)

0x01 graphic

Rzędy czołgów niemieckich w okolicach Norymbergii, rok ca 1935 (Photo by Hulton Archive/Getty Images)

” Łatwo można było zapobiec wojnie, jak nigdy dotąd”

Niemniej jednak, słabym punktem sytuacji strategicznej Rzeszy Niemieckiej było ryzyko uderzenia Aliantów na swojej zachodniej granicy. O tej niewykorzystanej możliwości powie  później wielki przeciwnik Hitlera, Winston Churchill : „Nigdy do tej pory w historii ludzkości, nie było łatwiej  zapobiec wojnie poprzez podjęcie akcji we właściwym czasie, jak przed wybuchem II Wojny Światowej „.

Postanowienia Traktatu Wersalskiego, zastosowane w zachodnich Niemczech, zostały zaakceptowane w 1925 roku do wprowadzenia w życie przez ówczesnego ministra spraw zagranicznych Niemiec, Gustava Stresemanna. Przewidywały one, że Niemcy nie mogły posiadać jednostek pancernych, garnizonów i baz lotniczych w Nadrenii oraz w strefie, rozciągającej się 50 km na wschód od rzeki Ren. Stan ten umożliwiał armii francuskiej okupację Zagłębia Ruhry, gdzie  znajdowało się wiele firm, które zajmowały się produkcją zbrojeniową, która mogłaby być wykorzystana dla potrzeb  Trzeciej Rzeszy. W Niemczech uznano ten stan rzeczy za niedopuszczalny, wymagający  zmiany. Uważali tak nie tylko naziści, ale także niemal wszyscy dyplomaci i wyżsi rangą niemieccy oficerowie.

W dniu 7 marca 1936, Niemcy były gotowe do zmiany tego status quo. Przed świtem, pierwsze pociągi towarowe, załadowane artylerią i końmi pociągowymi, zaczęły podążać w kierunku wschodniego brzegu Renu. Ale Hitler, przy całym swoim zdecydowaniu, wybrał ostrożne podejście, wysyłając tylko około 30.000 żołnierzy do strefy zdemilitaryzowanej i pozwalając tylko 3.000 ludziom do przekraczania rzeki  Renu i podążania w kierunku granicy. Żołnierze otrzymali rozkaz, aby za wszelką cenę unikać walki z wojskiem francuskim  i pozostawać w gotowości natychmiastowego wycofania się w ciągu godziny, o ile zajdzie taka konieczność.

Francuzi, ze swej strony, w odpowiedzi na to posunięcie Hitlera, pozostali bezczynni - nic nie zrobili.  Podczas gdy mieszkańcy Nadrenii i Saarlandu wiwatowali na ulicach na widok żołnierzy niemieckich,  rząd francuski odbywał swoje posiedzenie w Paryżu. Premier Francji, Albert Sarraut , zajął wówczas stanowisko, aby podjąć kroki, w celu uniemożliwienia  Niemcom, w trybie jednostronnego dyktatu, na przejęcie kontroli nad strefą zdemilitaryzowaną. Jak się później okazało, był on  jednym z niewielu ludzi we Francji, którzy reprezentowali to stanowisko. Większość establishmentu francuskiego z partii politycznych oraz jego kolegów, zajmujących czołowe stanowiska we francuskim życiu politycznym, pozostawało nadal w szoku po I wojnie światowej, która toczyła się w dużej mierze na ziemi francuskiej, i przyniosła ogromne straty ludzkie i materialne.

„Nigdy w życiu nie bałem się, jak wtedy”

Kiedy szef sztabu armii francuskiej, Maurice Gamelin, starannie dobierając słowa, powiedział, że  wysłanie jednostek armii prawdopodobnie napotka na silny opór ze strony niemieckiej, co w konsekwencji doprowadzić może do wybuchu nowej wojny, oraz że Francja nie jest przygotowana na prowadzenie wojennej kampanii ofensywnej, członkowie gabinetu, bez sprzeciwu zgodzili się z jego sugestiami i postanowili, aby najpierw poczekać, co zrobią Brytyjczycy. Jeśliby oni (Brytyjczycy), zdecydowali się na wspólne działanie, wówczas Francja podejmie aktywne kroki przeciwko Niemcom. Ale Londyn nie miał zamiaru grać razem. Jeśli Francuzi nie byli skłonni podjąć aktywnych działań, dlaczego oni, Brytyjczycy, mieliby wysyłać swoich synów i narażać ich życie ?

W tym czasie, wywiad  francuski podał zawyżone, absurdalne dane o liczebności wojsk niemieckich w Nadrenii, szacując ich liczebność na 295 000 ludzi. W skład wojsk niemieckich wliczono członków SS, SA i innych nazistowskich organizacji. Dziś wiemy, że wystarczyło by skierować jedną dywizję wojska, , aby przepędzić nazistów z Nadrenii.

„Nigdy w życiu nie bałem się, jak wtedy. .. Jeśliby Francuzi zachowali się wówczas naprawdę poważne, spowodowali by moją największą polityczną klęskę” . Tak wyznał później Hitler swoim zaufanym współpracownikom.

Triumf Hitlera

Zamiast klęski, której się obawiał, Hitler odniósł nie tylko zwycięstwo, a wręcz triumf.  Niemcy wiwatowali na cześć Führera jak na cześć mesjasza. W nowych wyborach do Reichstagu, które odbyły się  29 marca 1936, i  które były tylko częściowo zmanipulowane, blisko 99 procent wyborców głosowało na NSDAP. Nawet Goebbels był tym zaskoczony.

Hitler zawsze czuł się odurzony schlebianiem przez swych zwolenników. Okupacja Nadrenii, jak Kershaw pisze, umocniła „poczucie pychy u Hitlera”. W dniu 14 marca 1936, kanclerz powiedział do będącego w ekstazie tłumu w Monachium: „Idę z pewnością lunatyka, drogą określoną dla mnie przez Opatrzność”.

Wkrótce powiedział swoim generałom, iż doszedł do nieodwołalnej decyzji, że Niemcy podejmą działania ” , najpóźniej na przełomie lat 1943/45 „, aby zabezpieczyć Lebensraum ( „przestrzeń życiową”). Czy to oznacza, że śmierć stała się nieunikniona? Czy było jeszcze możliwe, aby uniknąć wojny?

Od pewnego czasu w Niemczech nasilał się proces intensywnych zbrojeń. Trzecia Rzesza, stojąca najpierw na skraju bankructwa, uniknęła go, ponieważ produkowane czołgi i bombowce były opłacane za pożyczone pieniądze. Ale Hitler, dyletant w kwestiach gospodarczych, nie bał się  ograniczeń, wynikających ze stanu gospodarki. Według niego, zwycięży ten, kto ma wolę, a nie umiejętności. Podjęta dynamika zbrojeń również wywarła swój wpływ na przyspieszony wzrost agresywnych nastrojów. Kiedy zaczęło brakować surowców i twardej waluty, rosnąca liczba dygnitarzy w Berlinie zaczęła chciwie spoglądać  na Austrię i Czechosłowację - na  ich zasoby złota i rezerw walutowych, zasoby kopalin mineralnych i dobrze rozwiniętego czeskiego przemysłu zbrojeniowego.

Misja historyczna.

Nawet niewielka grupa ludzi, pod przewodnictwem Weizsäckera z MSZ i szefa sztabu Armii, Ludwiga Becka, która była coraz bardziej krytyczna wobec reżimu Hitlera , w skład której wchodzili również ludzie, którzy później, przyłączyli się do uczestnictwa w zamachu na Hitlera 20 lipca - wszystkich ich łączył consensus, że problem z Czechosłowacją a także z Austrią istnieje, i jak ujął to Beck, ” musiały one zostać usunięte „.

Po 1945 r. Weizsäcker ciągle twierdził, że grupa ta była przeciwna rozpoczęciu wojny światowej, i że popierała dyplomatyczne naciski, zamiast użycia czołgów i bomb. Weizsäcker porównał swoje podejście wobec Pragi  do „procesu chemicznego, podobnego do rozmiękczania (rozpuszczania)”.
Należy zauważyć, że Hitler miał już plan podporządkowania dwóch sąsiednich krajów, ale miało to nastąpić nie szybciej, jak po 1940 roku. Teraz postanowił usunąć wszystkie przeszkody na drodze szantażu i przymusu.

A  później miała miejsce legendarna scena w górach, w siedzibie Hitlera w pobliżu Berchtesgaden w Alpach Bawarskich. Führer wezwał Kurta von Schuschnigga, kanclerza Austrii i członka Partii Chrześcijańsko-Społecznej, który rządził w Wiedniu w stylu dyktatorskim. Hitler chciał, aby Schuschnigg, katolicki prawnik, wyglądający na księgowego, wyraził zgodę na udział austriackich nazistów w swoim gabinecie.

Początkowo dwóch kanclerzy podziwiało górski krajobraz. Hitler powiedział : „W tych stronach dojrzewały moje myśli „. Ale potem raptownie zmienił temat i powiedział: „Ale przecież nie spotkaliśmy się po to, aby rozmawiać o widokach i  o pogodzie”.

Hitler powiedział austriackiemu kanclerzowi, że realizuje „misję historyczną” i że Schuschnigg nie powinien mieć żadnych złudzeń, że może jego (Hitlera) zatrzymać ” na dłużej, niż pół godziny.” „Kto wie”, kanclerz Niemiec powiedział potem złowieszczo: „Być może będę już jutro rano w Wiedniu: jak wiosenna burza. Wtedy naprawdę może Pan doświadczyć czegoś !”

„Jedna Rzesza, Jeden Führer”

Jak każdy urodzony hazardzista, Hitler lubił blefować. Kiedy Schuschnigg okresowo wychodził z gabinetu na konsultacje ze swymi doradcami,  słyszał za swoimi plecami, jak rozeźlony Hitler wołał: Keitel, Keitel. Był on wówczas szefem naczelnego dowództwa Wehrmachtu.. Keitel pośpiesznie pojawiał się, ciekaw, w jakiej sprawie wódz go woła. Hitler brał go na bok i za zamkniętymi drzwiami mówił do Keitla -  nic takiego, siadaj proszę. Po chwili rozmowy, Hitler pozwalał Keitlowi odejść.

W tym czasie  Schuschnigg czekał w drugim pokoju, obawiając się najgorszego - i ostatecznie zgodził się na przyjęcie ultimatum Hitlera. Dnia 11 marca hitlerowcy ostatecznie zdołali złamać opór kanclerza Austrii. Tego popołudnia, po kilku rozmowach telefonicznych z Goeringiem, który wprost zagroził wojną, Schuschnigg zrezygnował. Wehrmacht wkroczył do Austrii następnego dnia, nie napotykając  żadnego oporu - obyło się bez jednego wystrzału.

Taki to był  efekt gangsterskiej taktyki.  A  jednak ludzie bili brawo. W nastrojach mas panował  nieukrywany entuzjazm.

Kiedy Hitler przekroczył granicę austriacką, w pobliżu swojego rodzinnego miasteczka Braunau ,  około godz.16 po południu, rozradowany tłum był tak wielki, że jego limuzyna nie mogła przejechać drogi, bez zatrzymywania się. Tłum, zgromadzony po obu stronach drogi, trudny był do opanowania. Słychać było, jak ludzie krzyczeli w ekstazie i głośno: „Heil Hitler” oraz „Ein Volk, ein Reich , ein Fuhrer” (Jeden naród, jedna Rzesza, jeden Fuhrer).

Jak polityka appeasementu nie zdołała powstrzymać Hitlera

W latach poprzedzających wybuch II wojny światowej, Wielka Brytania i Francja nie doceniły, jak silna była żądza podbojów u Adolfa Hitlera. Niepowodzenie polityki powstrzymywania i ugody z Hitlerem, prowadzonej przez brytyjskiego premiera Neville Chamberlaina oznaczało jedno - że wojna jest nieunikniona.

Kilka dni po powrocie z Wiednia, Hitler, promieniując z radości, powiedział do Goebbelsa : „Następna jest Czechosłowacja ” Goebbels zanotował w swoim dzienniku: „Führer jest cudowny. To prawdziwy geniusz.”

Dla Goebbelsa i Hitlera, sięgnięcie po dominację w Europie wydawało się w zasięgu ręki. Osiemnaście miesięcy później, podejmą  oni ostateczne kroki, prowadzące do rozpoczęcia II wojny światowej.

Hitler spotkał się z Konradem Henleinem, przywódcą partii Niemców sudeckich. W 1919 roku, alianccy zwycięzcy włączyli Sudety, które niegdyś były częścią Cesarstwa Austro-Węgierskiego, do Czechosłowacji. Jednak większość Niemców sudeckich odrzucało nową, narzuconą im narodowość, w dodatku czuli się mniejszością dyskryminowaną. Szczególnie ciężko dotknięci przez Wielki Kryzys, wielu Niemców sudeckich  coraz bardziej entuzjastycznie odnosiło się do kanclerza sąsiednich Niemiec. W marcu 1938 Henlein, odnosząc się do rządu w Pradze, powiedział Hitlerowi: „Musimy zawsze żądać tak wiele, aby nigdy nie byli w stanie spełnić naszych żądań”. Ambicje Hitlera, rzecz jasna, daleko wybiegały poza obszar Sudetów. Użył eskalacji kryzysu z Czechosłowacją, na tle problemu Sudetów, wszczętego z pomocą Henleina, jako pretekstu do inwazji i powiedział, iż jego „gorącym pragnieniem  było wymazanie Czechosłowacji z mapy”. Wehrmacht otrzymał rozkaz, aby być w gotowości do inwazji, nie później niż 1 października. Henlein z partii Niemców sudeckich podjął się zadania wywołania rosnącej liczby incydentów granicznych, i wkrótce jego zwolennicy byli już zaangażowani w walkach z czeskimi żołnierzami w rejonach przygranicznych z Rzeszą Niemiecką.

„Siła jest jedynym argumentem”

W Europa czuło się obawy związane ze zbliżającą się wojną. Firmy ubezpieczeniowe w Londynie, w wystawianych polisach ubezpieczeniowych, nie pokrywały ryzyka strat, powstałych wskutek przyszłych działań wojennych. Brytyjski premier Neville Chamberlain zanotował: ” Staje się zupełnie oczywiste przekonanie, z pewnością teraz, że siła jest jedynym argumentem, który obecnie Niemcy są w stanie rozumieć”.

Ale i tak,w końcu,  nikt nie przyszedł z pomocą w obronie Czechosłowacji, jedynej, prawdziwej demokracji na wschód od Łaby. Dlaczego tak się stało? Paryż i Moskwa były sprzymierzone z Pragą. Jednak żaden z tych dwóch mocarstw nie mógł zapobiec inwazji niemieckiej. Sowieci, aby dojść do Czechosłowacji, musieliby maszerować przez Polskę i Rumunię, ale oba te kraje odmówiły udzielenia zgody dla wojsk radzieckich do wkroczenia na ich terytorium. I Francja, która miała możliwość dokonania ataku na III Rzeszy z Zachodu, po raz kolejny oczekiwała na zdecydowane stanowisko Londynu w tej sprawie.

W rezultacie, w lecie 1938 roku, wszystkie oczy zwrócone były na premiera Chamberlaina, który mimo swoich 69 lat, był politykiem mało doświadczonym, jeśli chodzi o prowadzenie polityki zagranicznej. Z jego postawionym kołnierzem, kapeluszem ala Homburg, i binoklami, wydawał się być osobą - reliktem z 19 wieku. Niemniej jednak, nie tylko z powodu staromodnego wyglądu Chamberlaina, istniały silne przesłanki, które sprawiły, że Hitler nazwał go „crazy old bastard.” (szolonym, starym bękartem).

Chamberlain,  polityk konserwatywny, pochodzący z konserwatywnej rodziny z tradycjami politycznymi, był częścią dużej frakcji, która starała się uspokoić Niemcy, poprzez spełnienie ich żądań, pod warunkiem, że wydawały się one uzasadnione i nie były egzekwowane z użyciem przemocy.

Polityka appeasementu, reprezentowana przez Chamberlaina, kierowała się emocjami a także pewnym podejściem intelektualnym. Brytyjski premier stracił ukochanego kuzyna podczas I wojny światowej. Od tego czasu, głosił podstawową  prawdę wszystkich pacyfistów: w wojnie nie ma zwycięzców, są tylko przegrani.

Patrząc z innej perspektywy

Jako były minister skarbu, Chamberlain miał świadomość wyzwań, stojących przed brytyjskim imperium : ze strony Włoch w basenie Morza Śródziemnego, od Japonii na Dalekim Wschodzie, a także ze strony Niemiec i stalinowskiego  Związku Radzieckiego w Europie kontynentalnej.

W tych okolicznościach  podjął próbę „uspokojenia” Trzeciej Rzeszy, co najmniej przez dostosowanie  i ograniczenie jej żądań. W tym czasie, już w 1938 roku, kilka tysięcy ludzi padło ofiarą hitlerowskiego terroru. Ale większość z nich to byli komuniści i socjaldemokraci, co ułatwiało konserwatywnym politykom  w Londynie do przyjęcia innego punktu widzenia. Z drugiej strony, w Związku Radzieckim, represje Stalina spowodowały śmierć ponad miliona osób. W tym kontekście, Chamberlain mógł łatwiej wyobrazić sobie współpracę z Hitlerem, licząc, iż da ona umiarkowaną stabilizację w Europie Środkowej i odetnie ją od komunistycznych wpływów.

Z tego powodu premier był skłonny dać Niemcom wolną rękę w rozwiązaniu problemu z Sudetami. W rzeczywistości, mógłby nawet twierdzić, że istniejące granice nie były zgodne z często przywoływaną zasadą samostanowienia.

Prowadzący politykę „appeasementu”  byli później oskarżani o to, że utracili moralną busolę. Krytycy szybko  wskazują na serwilizm brytyjskich dyplomatów, których Hitler potajemnie przeklinał, oraz na pogardę, z jaką niektórzy z tych dyplomatów wypowiadali się na temat Europy Wschodniej.

Ale było coś więcej, co decydowało o miękkiej postawie Londynu wobec nazistów. Pomimo tego, że minęło już jedno pokolenie od czasów „wielkiej wojny”, większość Brytyjczyków niechętnie godziła się z myślą o kolejnej wojnie. Dominia Wielkiej Brytanii, takie jak Republika Południowej Afryki, Australia i Kanada, także niechętnie chciały poświęcenia swoich żołnierzy na polach bitewnych Europy w walce o Sudety. Z punktu widzenia polityki wewnętrznej wydaje się, że nie było wielkiej alternatywy dla obranego kursu przez Chamberlaina.

Droga do II wojny światowej
Jak polityka appeasementu nie zdołała powstrzymać Hitlera
Klaus Wiegrefe, Część 4:

„Wiem, że Anglia pozostanie neutralna”

Obecnie historycy wiedzą, że sytuacja militarna zachodnich aliantów była daleka od sytuacji beznadziejnej. Hitler wystawiał zachodnią część Niemiec na zagrożenie przez to, że skierował większość swych wojsk na wschód do inwazji na Czechosłowację. Ponadto Niemcy posiadali rezerwy paliwa ledwo wystarczające na cztery miesiące kampanii wojskowej. Znamiennym jest faktem, iż wyżsi rangą niemieccy wojskowi wyrażali obawy z powodu możliwości wybuchu nowej wojny światowej. Mała grupa, w skład której wchodzili mn. Beck i Weizsäcker, nawet planowała przeprowadzenie zamachu stanu w przypadku, gdyby wybuchła wojna.
Ale Hitler ignorował ostrzeżenia, wysuwane przez jego generałów. ” Wiem, że Anglia pozostanie neutralna „, powiedział. Najgorsze scenariusze, malowane przez brytyjskich i francuskich ekspertów, były wykorzystywane przez tych polityków, którzy za wszelką cenę, bez względu na poniesione koszty, chcieli uniknąć wojny.
Zachód, w owym czasie, był tak zaskoczony przez osobowość Hitlera i cele, jakie sobie stawiał, podobnie jak obecnie jest zaskoczony osobowością i motywami działania prezydenta Iranu, Mahmouda Ahmadinejada. Czy podjęte wówczas zdecydowane działania mogły powstrzymać Hitlera, a tym samym zachować pokój? Albo też, czy wykazana stanowcza postawa Zachodu mogła jedynie zachęcić fanatycznych zwolenników Hitlera do większego jego poparcia przez tłumy na wiecach, co mogło sprawić, że jeszcze trudniej byłoby mu iść na kompromis?
Na początku września, kiedy oznaki ataku Niemiec na Czechosłowację stały się bardziej widoczne, Chamberlain postanowił spotkać się osobiście z Hitlerem, najwyraźniej w przekonaniu, że on i tylko on może rozwinąć rozsądne relacje osobiste z Hitlerem, oparte na zaufaniu.
Premier spotkał się z Führerem dwa razy: najpierw dnia 15 września 1938, w wypoczynkowej willi Hitlera w górach w pobliżu Berchtesgaden, a tydzień później w hotelu Dreesen w Bad Godesberg, niedaleko Bonn. Nie był zbytnio pod wrażeniem swego gospodarza - w liście do swej siostry Chamberlain napisał, że Hitler wyglądał pospolicie i „zupełnie niczym” nie wyróżniał się od ludzi z tłumu.

Poważny błąd w kalkulacjach

Podziw Hitlera wzbudziło to, że Chamberlain, demokrata, którym on pogardzał, okazał się politykiem nieugiętym. Prawdą jest fakt, że brytyjski premier zgodził się, wraz z francuskim premierem, aby nakłonić Czechów i Słowaków do rezygnacji z Sudetów. Jednak Chamberlain nie chciał ustąpić w sprawie zgody na zajęcie przez Niemcy pozostałej części Czechosłowacji. Dał wyraźnie do zrozumienia, że gdyby Hitler zaatakował Czechosłowację, to Wielkiej Brytania i Francja staną po stronie Pragi. Hitler mógł dostać wszystko - ale nie na drodze przemocy. Dwóch mężczyzn rozeszło się bez osiągnięcia ostatecznego porozumienia.
W tym momencie Chamberlain winien był ponownie przemyśleć swoją strategię, gdyż postawa Hitlera musiała wzbudzić pytanie, dlaczego był on skłonny podjąć ryzyko wybuchu konfliktu zbrojnego, pomimo tego, że jego żądania w sprawie Sudetów, wskutek ustępstw aliantów Zachodnich, zostało już spełnione. Ale po pierwszym spotkaniu z Hitlerem, premier podkreślił: „Oto jest człowiek, któremu można zaufać, kiedy da swoje słowo”. Ocenił, że intencje kanclerza Rzeszy miały „ograniczony” charakter. Rzadko się zdarza, aby mąż stanu takiego kalibru, popełnił tak poważne błędy w swoich kalkulacjach.
Oczywiście, analiza sytuacji, dokonana przez Hitlera, była również chybiona. Mówił gwałtownie, groził i stawiał ultimatum - tak zwykle wyglądało jego zachowanie. Wieczorem, w dniu 26 września roku, wzbudził entuzjazm u 20 000 jego zwolenników w Sportpalast Arena w Berlinie. W odpowiedzi na jego wystąpienie tłum skandował: „Führerze, prowadź nas! Pójdziemy za tobą!”
Po raz pierwszy jednak okazało się, że ludzie nie byli pod wielkim wrażeniem tego spektaklu. Oświadczenie Hitlera, że jeśli Wielka Brytania podtrzyma swoje stanowisko, to w następnym tygodniu dojdzie do wojny, niosło ze sobą ryzyko, że „płomienie” mogą zmienić kierunek i poparzyć jego samego.
Dyktator był pod presją ze wszystkich stron - doradców, ministrów i wojskowych - aby nie wywołać zagrożenia, wykonując skok w ciemności. Nawet czołowy nazista, taki jak Göring, nie mógł zrozumieć, dlaczego Niemcy chcą iść na wojnę z powodu czegoś, co mogą mieć za darmo.
„Nie mogę z z tymi ludźmi myśleć o wojnie„.
Aby wpłynąć na zagranicznych dyplomatów, Hitler rozkazał dywizji wojska przeprowadzenie parady wojskowej w Berlinie, po południu w dniu 27 września. Führer spodziewał powodzi tłumów i entuzjastycznego poparcia, podobnego do reakcji, jak w 1914 roku. Zamiast tego, był zmuszony patrzeć na przechodniów, znikających w bramach budynków i ludzi obserwujących żołnierzy w lodowatej ciszy.
To „najbardziej uderzająca demonstracja przeciwko wojnie, jaką kiedykolwiek widziałem” napisał z Berlina amerykański dziennikarz William L. Shirer. Hitler odwrócił się od parady i powiedział:

„Nie mogę myśleć o wojnie z tymi ludźmi”.

Kiedy, następnego dnia rano, Mussolini, pod presją Chamberlaina, opowiedział się za pokojowym rozwiązaniem, dyktator usprawiedliwiał się : „Nie mamy ustaleń, aby rozpoczynać wojnę”, zauważył rozczarowany Goebbels, wówczas jeden z niewielu jastrzębi wśród nazistowskich przywódców.
Dwadzieścia cztery godziny później, przywódcy Aliantów spotkali się w Monachium z Hitlerem i Mussolinim, który chciał występować w pozycji europejskiego rzecznika pokoju, w celu podpisania porozumienia. Zgodnie z ustalonym planem, w Czechosłowacja miała przekazać Sudety we władanie przez III Rzeszę. Kilka dni później polska junta zaatakowała bezbronną Pragę, co Churchill nazwał jako zaspokojenie „głodu hieny” i zaanektowała sporny region Zaolzia. W zamian za przekazanie Niemcom Sudetów, Führer ślubował wyrzeczenie się użycia przemocy.

W Londynie, mieszkańcy stolicy Wielkiej Brytanii, owacyjnie powitali ich premiera, nazywając go „starym, dobrym Neville” i śpiewając ” For He's a Jolly Good Fellow „.

Inwazja Niemców na Pragę - 15 marca 1939 rok.

Część 5: Katastrofa dla Zachodu

Monachium w 1938 roku. Wydawało się, iż to spotkanie europejskich mężów stanu stanie się symbolem wielkiego dnia w historii Europy, świadczącym o gotowości do zawierania kompromisów, promowania pokoju i rozsądku oraz dalekowzroczności politycznej.

Ale z punktu widzenia strategii wojskowej,  polityka ustępstw wobec Hitlera okazała się być katastrofą dla Zachodu. Bez naturalnej bariery Sudetów, pozbawiona systemu umocnień granicznych tam zbudowanego, obrona Czechosłowacji stała się niemożliwa.

Z politycznego punktu widzenia jednak, wykazana przez Chamberlaina gotowość do kompromisu, ostatecznie przyczyniła się do upadku hitlerowskich Niemiec, ponieważ  koncesje premiera, dokonane na rzecz Niemiec, nie pozostawiły żadnych wątpliwości co do tego, że jedynie Niemcy są winni  za wszelkie kroki, prowadzące do dalszej eskalacji napięcia.

Hitler nie poszedł jeszcze zbyt daleko, i wszystko mogło się skończyć spokojnie - bez inwazji na Polskę, bez Stalingradu i bez bombardowania Drezna.

Ale  dnia 15 marca 1939, wczesnym rankiem, w zamieci śnieżnej, niemieckie czołgi przemierzały już przez całe terytorium Czech i Moraw. Ponieważ opór był z góry skazany na przegraną, rząd w Pradze zdecydował, aby czescy żołnierze poddali się i złożyli broń.

„Najpiękniejszy dzień w moim życiu”
Hitler triumfalnie ogłosił inwazję wojsk niemieckich jako „zniszczenie resztek Czechosłowacji „. Zachodnia części republiki została włączona do Rzeszy jako  ”Protektorat Czech i Moraw”, a Słowacja stała się państwem satelitarnym Rzeszy Niemieckiej. „Dzieci, teraz każde z was da mi buziaka tu i tu”, wołał radosny Hitler do sekretarki, wskazując na swoje policzki. „To najpiękniejszy dzień w moim życiu!”.

Brytyjczycy, z drugiej strony, nazwali zajęcie Czechosłowacji jako „gwałt na Pradze”. Ich zdaniem, defilujący w Pradze niemieccy żołnierze zhańbili to złote miasto nad Wełtawą.

Dosłownie w ciągu kilku godzin, euforia i entuzjazm milionów Brytyjczyków, wykazana z powodu polityki ustępstw, aby zapobiec wojnie, obróciła się w nastrój oburzenia, a potem, krok po kroku, w zaciekły opór przeciwko tej polityce.

W swoim głównym przemówieniu w rodzinnym Birmingham, Chamberlain ostrzegł, że „nie ma większej pomyłki  niż przypuszczenie, że z powodu tego, iż Wielka Brytania  uważa wojnę za okrutną i bezsensowną rzecz, to naród ten utracił charakter i nie będzie uczestniczyć, do ostatnich swoich sił, w podjęciu takiego wyzwania „.

Dopiero teraz premier przedstawił plan wprowadzenia obowiązkowego poboru do wojska. Teraz też był przygotowany do prowadzenia negocjacji ze nienawidzonym Związkiem Sowieckim. Dopiero teraz Wielka Brytania, a za nią Francja, wypowiedziały się o daniu gwarancji dla byłego junior-partnera hitlerowskich Niemiec - dla Polski. Agenci wywiadu donosili, że Niemcy przygotowują atak na Warszawę.
Ale czy było to jeszcze możliwe, aby powstrzymać Hitlera?

Celem - Lebensraum
Jest kwiecień 1939 roku. Nazisci rządzili w Niemczech już od ponad sześciu lat, i jeśliby ich partyjny i duchowy przywódca, Adolf Hitler, zginął wtedy, a nie sześć lat później, to dla większości Niemców z tego pokolenia byłby uważany za jednego z największych ludzi w historii. Tzw. hańba Wersalu została całkowicie wymazana i naprawiona, a Rzesza była państwem  silniejszym niż kiedykolwiek wcześniej.

Ale Hitler nie był w pełni zadowolony. Jego prawdziwym celem, z pomocą brytyjskiego  przyzwolenia i polskiej pomocy, była inwazja na Związek Radziecki i zdobycie Lebensraum( „przestrzeni życiowej”), dla rasy aryjskiej.

Ale począwszy już od Monachium, Hitler był coraz bardziej przekonany, że ewentualność wojny z Wielką Brytanią musi być brana pod uwagę. A Polacy ze swej strony, nie za bardzo chcieli się podporządkować woli Führera.

Hitler zaproponował im „trwałą podstawę” dla stosunków wzajemnych, w postaci paktu o nieagresji, którego ważność  pozostawałby aż do 1959 r., w którym to czasie Warszawa będzie w stanie włączyć swoje siły do walki z Sowietami, po stronie niemieckiej. Chciał także odzyskać kontrolę nad Danzig (obecnie Gdańsk), który pozostawał wówczas wolnym miastem pod opieką Ligi Narodów, a także  wybudować eksterytorialną drogę  i linię kolejową z  Rzeszy do Prus Wschodnich, czyli coś w rodzaju eksterytorialnego korytarza komunikacyjnego przez polskie terytorium. W porównaniu z innymi, wcześniejszymi żądaniami Hitlera, były one wręcz ograniczone i skromne.

Adolf  Hitler i premier  Neville Chamberlain w Monachium, 30 września 1938 roku

Klaus Wiegrefe

Część 5: Ocalić Polskę

Premier Wielkiej Brytanii także stanął wobec zasadniczego dylematu. Chociaż Polska obawiała się Niemiec, to również obawiała się Sowietów, i była zdeterminowana aby  nie dopuścić Armii Czerwonej na swoje terytorium. Polski minister spraw zagranicznych, Józef Beck, argumentował : „Kiedy Rosjanie już wejdą do naszego kraju, łatwo stąd nie wyjdą”.

Ten strach przed Sowietami, tak jak to wiemy dzisiaj, wydawał się być całkowicie uzasadniony. Eksperci szacują, że kilkaset tysięcy osób padło ofiarą rosyjskiego okrucieństwa po tym, jak Armia Czerwona wkroczyła do wschodniej Polski 17 września 1939 roku.

Z drugiej strony, Polski nie można było obronić bez pomocy ZSRR. Taki stan rzeczy spowodował, że wewnętrzny, polityczny rywal Chamberlaina, David Lloyd George, wystąpił z żądaniem, aby Warszawie postawić ultimatum.  ”Dopóki Polacy nie będą gotowi zaakceptować takich warunków, w jakich możemy im skutecznie pomóc, dopóty odpowiedzialność leży całkowicie po ich stronie.”

Ale czy Londyn mógł zająć takie stanowisko z czystym sumieniem, w dobrej wierze? Wielka Brytania miała przecież, sprzeciwiając się dążeniom  Trzeciej Rzeszy, chronić Polskę przed nieprzewidywalnością nazistowskiego despoty. Jak wobec tego Londyn mógł wymagać od Warszawy, aby ta pokładała swe nadzieje na bezpieczeństwo w dzikim Stalinie?

Chamberlain grał na zyskanie czasu z nadzieją, że uda mu się odwlec w czasie działania Rosjan i że nie odwrócą się oni plecami i nie skierują swego ostrza „przeciw nam”.

Wielki potop.

Niemcy zastosowały zdecydowanie inne podejście. W Berlinie, niemieccy dygnitarze państwowi wielokrotnie mówili dyplomatom w ambasadzie radzieckiej, że Berlin jest gotów rozmawiać z Moskwą w każdym czasie, i czeka tylko na jej na znak.

Hitlerowi kończył się czas na negocjacje dyplomatyczne. We wrześniu, powiedział, Polska zostanie zatopiona, i stanie się całkowicie niezdolna do prowadzenia jakichkolwiek działań wojskowych i do stawiania oporu.

Im bliżej było do planowanej daty inwazji, Hitler stawał się coraz bardziej niespokojny. „Sukces izolacji Polski będzie czynnikiem decydującym „ , twierdził  weteran I wojny światowej, podkreślając, że pragnie uniknąć nowej wojny na dwóch frontach.

A jak lepiej zagwarantować sobie neutralność mocarstw zachodnich niż dokonując czwartego rozbioru Polski przez Moskwę i Berlin? Gdyby do tego doszło, to Londyn i Paryż znalazłyby się w sytuacji konfrontacji z dwoma wielkimi mocarstwami, ZSRR i III Rzeszą.

„Niemiecko-rosyjskie porozumienie”

W dniu 26 lipca Niemcy położyli swoje karty na stół. Karl Schnurre, niemiecki ekspert ds. Rosji i specjalny wysłannik nazistowskiego reżimu, zaprosił sowieckiego chargé d'affaires, Georgeia Astachowa,  na spotkanie w luksusowej restauracji Ewest w Berlinie. Wojna z Anglikami jest nieunikniona, powiedział niemiecki wysłannik do Astachowa. „Co możemy zaoferować w zamian?” zapytał dalej Schnurre. „Neutralność i, jeśli Moskwa chce, niemiecko-rosyjskie porozumienie na temat wspólnych interesów … od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego.”

Dwa tygodnie później, Astachow przedstawił szczegółowy raport w Moskwie o tym, jak Niemcy  wyobrażają sobie przyszły ład w Europie Wschodniej: zachodnia część Polski  ma być włączona do Rzeszy Niemieckiej, a wszystkie pozostałe terytoria, z wyjątkiem Litwy, pójdą we władanie Stalina.

Stalin łapczywie spoglądał na wielkie terytoria, które zaoferował mu Hitler, i w żaden sposób nie próbował odwieść Niemców od planów inwazji na Polskę. To uczyniło go wspólnikiem Hitlera. A fakt, że Stalin obiecał Niemcom rozpoczęcie dużych dostaw surowców i materiałów osłabiło ostrze groźby blokady morskiej, co uważano za potężną broń Wielkiej Brytanii przeciwko Niemcom.

Do wybuchu wojny pozostało zaledwie kilka dni. Po południu 23 sierpnia 1939, minister spraw zagranicznych Niemiec, Joachim von Ribbentrop, wylądował na lotnisku w Moskwie, gdzie sztandar ze swastyką trzepotał na wietrze obok radzieckiej flagi, z sierpem i młotem. Stalin, w wesołym nastroju, przyjął niemieckiego gościa na Kremlu. Nazistowscy dygnitarze mieli wrażenie, jakby znaleźli się wśród swoich - „wśród starych towarzyszy partyjnych”.

Tego wieczoru, Ribbentrop i jego sowiecki odpowiednik Mołotow, podpisali pakt o nieagresji oraz tajny protokół dodatkowy, mówiący o podziale Europy Wschodniej na niemiecką i sowiecką „sfery wpływów”.

Pakt z Szatanem

Niemcy działali w takim pośpiechu, że nawet nie przygotowali czystej kopii umowy. Dla jej sporządzenia wykorzystano pusty arkusz papieru, bez  pieczęci nagłówkowych. A  osoba, która pisała ww. dokument na maszynie, posiadała dość ograniczone umiejętności pisania na klawiaturze: Pakt Ribbentrop-Mołotow zawiera bowiem dużo błędów, tzw.literówek.

Hitlerowi, nie zainteresowanemu w ogóle zawarciem trwałej przyjaźni z ZSRR, nie przeszkadzał prowizoryczny charakter sporządzonej umowy. Chciał „paktu z szatanem”, jak go sam nazwał, bo to miało mu pomóc w utorowaniu drogi do wojny. „Teraz Polska jest w sytuacji, w jakiej chciałem ją mieć ” -  powiedział radośnie nazistowski dyktator. Był przekonany, że zawarty z ZSRR układ  spowoduje, że Wielka Brytania nie przystąpi do wojny.

Ale Hitler, tak jak i wielu Niemców, przeliczył się w swych rachubach, jak o tym pisze historyk Overy. Zdaniem Overiego, Niemcy uważali, że inwazja na Polskę ” ma sens”, ponieważ pozwoli im na „rozwiązanie” otwartych kwestii.

W dniu 3 września 1939, Ambasador Wielkiej Brytanii Neville Henderson zapowiedział, że Londyn przystąpi do wojny, chyba że Wehrmacht odwoła rozpoczętą inwazję na Polskę  i ciągu dosłownie godzin, rozpocznie wycofywać wojska z Polski.

Führer miał kamienną twarz, kiedy usłyszał tę nowinę - tak relacjonuje jego tłumacz. Potem zwrócił się do ministra spraw zagranicznych Ribbentropa „, i patrząc mu w oczy z  nieukrywaną wściekłością”, zapytał: „Co teraz?” Był to ostatni moment, w którym można było zatrzymać wybuch II wojny światowej. Ale nie został on wykorzystany.

Rozpoczęto rzeż.

Niedługo później dyktator, po raz kolejny, pozostawał w dobrym nastroju, uważając, że Brytyjczycy zawsze zachowywali się jak podżegacze wojenni. „Führer jest bardzo pewny”, zanotował Goebbels.

Obecnie wielu twierdzi, że polityka appeasementu, prowadzona przez mocarstwa zachodnie, poniosła klęskę. Nie zapobiegła temu, że włoscy faszyści oraz ZSRR, zostali w końcu wspólnikami Hitlera.  Jedyną rzeczą, która mogłaby zapobiec wybuchowi wojny we wrześniu 1939 roku, było obalenie Hitlera. Ale nie było żadnego widoku na zorganizowanie zamachu, ani powstania.

Wieczorem, w dniu 3 września, Führer wsiadł do specjalnego pociągu, który zabrał go na miejsce w pobliżu frontu. Chciał być tak blisko pola walki, jak to tylko było możliwe.

To właśnie tam rozpoczęła się rzeź i szła ona pełną parą. Trwała do końca w Europie, aż do dnia 8 maja 1945. Hitler żarliwie jej pragnął.

Hitler przyjmuje defiladę Wermachtu w Warszawie, 5 pażdziernika 1939 roku.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dlaczego nie da się nastroić pianina
Dlaczego nie chcą się żenić
Nie udało się dzisiaj Przepchniemy to jutro
Dlaczego nie rodzimy się z ogonem
DLACZEGO NIE POWINNO SIĘ OGLĄDAĆ BAJEK
Dlaczego nie da się nastroić pianina
nie udalo sie
Dlaczego nie powinno się świętować zakończenia I wojny światowej
Nie udało się dzisiaj Przepchniemy to jutro
nie udalo sie
Czechow Antoni Nie udało się
Co nie udało się Bundeswehrze, uda się Bundesbankowi
Antoni Czechow Nie udało się
Dlaczego częstotliwość 50 Hz nie stałą się światowym standardem
Dlaczego samolot rządowy z prezydentem nie spalił się w Smoleńsku
Nie udalo mi sie skopiowac testu, Nie udało mi się skopiować testu, ale wysyłam to co w nim jest:
Polski, pol 15, Dlaczego ludzie nie wywiązują się ze swoich zobowiązań
Dlaczego protestanci nie modlą się do Maryi i do Świętych

więcej podobnych podstron