Bez twarzy


Bez twarzy? 2014-01-01


„Dałbym ci w twarz, ale czy ją masz?” - napisał niezbyt grzecznie fraszkopis, ale dał tak znać, że choć każdy ma jakąś fizjonomię, to twarz chyba nie wszyscy. Twarz bowiem, to i tożsamość, i godność, i jakiś wyraz wnętrza, który budzi respekt.
*
Jest takie opowiadanie o niewidzialnej dziewczynce, którą ktoś w deszcz przyprowadza do domu Muminków, aby mogła znów się pojawić, bowiem będąc pod opieką okropnej, zimnej jak lód i ironicznej ciotki, tak jej się bała, że zaczęła znikać i w końcu widać było tylko dzwoneczek na czarnej tasiemce, zawieszony jej na szyi, by było widać, że ona w ogóle jest. Mała ma na imię Nini i jest jak nikt, jak wyczuwalna zaledwie, niema kupka nieszczęścia... Kiedy spotyka się z ciepłem i serdecznością Mamusi Muminka, zaczyna z wolna pojawiać się, począwszy do łapek i rąbka tabakowo-brązowej sukienki, lecz i zaraz znów zanikać, gdy słyszy ironię czy kpinę. Mamusia szyje jej więc różową sukienkę i takąż kokardę wywiązaną na niewidzialnych włosach i główce. Wtedy już widać na niej przynajmniej to oraz zaciśnięte łapki i nóżki. Dają się też słyszeć pierwsze jej słowa „dziękuję bardzo”. Nini teraz odzywa się, ale jak ugrzeczniony automat z nagranymi zwrotami. Nie potrafi się bawić, skakać, a nawet śmiać się z dowcipów, bo ona w ogóle się nie śmieje i nawet złościć się nie potrafi. Mała Mi patrzy na to odziane na różowo, skulone nieszczęście i mówi: „Nigdy nie będziesz miała własnej twarzy, dopóki nie nauczysz się bić.” Ale to też jest nieznane małej, której w końcu wszyscy dają spokój, a ona podzwaniając wciąż drepcze wszędzie, jak cień, za Mamusią Muminka. Kiedy przychodzą na morski brzeg, Nini płacze, bo morze jest jak na nią zbyt wielkie. Najtrudniej z nią jest rozmawiać, bo brakuje jej twarzy. Jest tylko ta wielka różowa kokarda. I każdy spoglądając w to puste miejsce, czuje się dość nieswojo. Wszyscy myślą, że może to dlatego, że ma ona tę twarz brzydką? Siedzą tak teraz razem na pomoście, a Tatuś Muminka zaczyna się nagle skradać z miną zawadiaki, jakby chciał zepchnąć Mamusię do wody, jak niegdyś w młodości. I wtedy Nini jak błyskawica rzuca się na niego i gryzie tak, że Tatuś wrzeszczy dziko, a Nini z odzyskaną nagle zagniewaną twarzyczką staje w obronie Mamusi, jak mała tygrysica. Muminek patrzy na nią zdumiony i oznajmia wszystkim, że ona jest śliczna....Tatuś Muminka rozciera pogryzione miejsca, a jego kapelusz nagle ląduje w wodzie, a Tatuś za nim... Kiedy wynurza się z uszami pełnymi błota, słychać nagle jasny, dźwięczny i głośny Nini. Ona zaśmiewa się do łez i trudno wręcz uwierzyć, że nigdy tego dotąd nie robiła.
*
Są ludzie bez twarzy, bo ją tracą pod kolejnymi maskami. Są tacy, którzy ją mają wyświechtaną, jak fartuch malarza. Ale są też tacy, którym ich twarzy nie pozwolono się jakby pojawić. Stłamszeni, uznani za nikogo, żadni, usuwający się w cień, wstydzący i bojący się zaistnieć w jakiś określony sposób. Do nich trzeba byłoby skierować te słowa Małej Mi, że nie będzie się miało twarzy, jeśli człowiek nie będzie o nią walczyć, bronić jej aż do zwycięskiego śmiechu, który odsłoni nagle ich piękno i godność.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Masha Gessen Putin, człowiek bez twarzy
Morderca bez twarzy Henning Mankell
Bez twarzy
Słowiańskie świąteczne lalki bez twarzy
sen bez twarzy
Słowiańskie świąteczne lalki bez twarzy
LUDZIE BEZ TWARZY
Karel Varleyen Wróg bez twarzy
Morderca bez twarzy Henning Mankell
Morderca bez twarzy Henning Mankell
OMEGA Az arcnélküli ember Człowiek bez twarzy
Anioł Bez Twarzy pani Elżbiety Pawelec
Mankell Henning Morderca bez twarzy

więcej podobnych podstron