Z doktorem Michaiłem Pietrowiczem Maksymienką, lekarzem, który przeprowadził badania sekcyjne ciała Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, w Smoleńsku rozmawia Piotr Falkowski


Z doktorem Michaiłem Pietrowiczem Maksymienką, lekarzem, który przeprowadził badania sekcyjne ciała Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, w Smoleńsku rozmawia Piotr Falkowski

Mam do Pana kilka ważnych pytań.

- Nie wiem, czy zechcę w ogóle z wami rozmawiać... O czym?

O polskim Prezydencie. To Pan przeprowadzał sekcję?

- Tak. A z jakiej jesteście gazety?

Z "Naszego Dziennika", gazety codziennej z Warszawy. Kto był wtedy z Panem?

- Ze mną był... No tak, ja stałem na czele komisji lekarzy. Byłem wtedy zastępcą naczelnika biura. Towarzyszyli mi szef kostnicy Siergiej Wasyliewicz Owczarow i jeszcze jeden ekspert stąd, było nas trzech.

Czy był ktoś z prokuratury?

- Główny prokurator wojskowy.

Rosji?

- Wasz, wasz.

Prokurator Krzysztof Parulski?

- Tak, Parulski.

Był przy tym?

- Tak, to całkowicie pamiętam. I był wasz konsul.

A polski prokurator wojskowy miał jakieś specjalne oczekiwania, jakieś zastrzeżenia, wnioski? Zadawał pytania?

- My mu wszystko pokazywaliśmy, ale on tak jakby... my o wszystkim przy nim rozmawialiśmy, on słuchał.

Znał rosyjski?

- [gest zwątpienia] On słuchał, widział wszystkie nasze czynności, no i, jakby to powiedzieć, nie miał nic przeciwko.

Był również rosyjski prokurator?

- Tak, oficer śledczy... dwóch oficerów śledczych, z prokuratury, z komitetu śledczego do szczególnie ważnych spraw.

Jak długo jest Pan lekarzem sądowym?

- Ponad dwadzieścia pięć lat.

Jakiego rodzaju była ta sekcja zwłok?

- To była zwykła sekcja zwłok, z tym że tę sekcję zwłok przeprowadzaliśmy w nocy. Brało w niej udział dwóch oficerów śledczych z prokuratury [rosyjskiej], którzy tę ekspertyzę zarządzili. I jeszcze był z nami przy tym badaniu zastępca dyrektora rosyjskiego Centrum Medycyny Sądowej z Moskwy.

A która to była godzina?

- To było gdzieś tak od godziny pierwszej w nocy do szóstej rano.

Czy wszystkie sekcje zwłok w Smoleńsku są przeprowadzane tutaj, a nie w jakimś szpitalu?

- Nie, tutaj. Tu jest jedyna medyczna kostnica sądowa, więc tylko tutaj. Wszystkie sekcje po wypadkach są wykonywane tutaj.

Kto przywiózł ciało Prezydenta Kaczyńskiego?

- Ciało przywieźli oficerowie śledczy i pracownicy Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych.

Panie Doktorze, w jakim stanie było ciało Prezydenta?

- To był bardzo zły stan. Prezydent miał bardzo dużo obrażeń. Ciało było dosłownie zmiażdżone.

[Dzwoni mój telefon, trwa chwilę, zanim go wyłączę, wtedy lekarz zaczyna czegoś szukać w komputerze, przywołuje mnie gestem. Na ekranie monitora pokazuje zdjęcia z sekcji zwłok. Podchodzi też fotoreporter. Wtedy lekarz - gestem zakazującym - wskazuje na aparat.]

Proszę się nie martwić. Nie chcemy robić teraz zdjęć.

- Nie wolno, ja wam i tak nie dam robić zdjęć.

[Przeglądamy wstrząsający katalog sekcyjnej dokumentacji fotograficznej.]

Strasznie to wygląda...

- Tam był bardzo ciężki uraz. Bardzo dużo urazów cielesnych. Brakowało nóg.

Czy podczas sekcji stwierdził Pan coś nietypowego, zaskakującego?

- Nie, stan zły, ale można było pomyśleć, że tak się stało z powodu katastrofy samolotu. Rozumiecie sami, kiedy spada samolot, w salonce znajduje się dużo rzeczy powodujących urazy.

Czy Pan określił czas śmierci Prezydenta?

- Pan rozumie, że określenie czasu śmierci jest zawsze w przybliżeniu, my zawsze podajemy to w pewnym przedziale czasowym. Ani nasi eksperci sądowi, ani wasi nie podadzą nigdy dokładnej godziny zgonu.

Dlatego w protokole sekcyjnym nie jest podana żadna godzina zgonu?

- Dlatego że właśnie za godzinę śmierci podaje się godzinę katastrofy.

Wie Pan coś o pozostałych ofiarach? Zostały odwiezione do Moskwy?

- Tak, od razu bezpośrednio do Moskwy, od razu z lotniska samolotem do Moskwy. Ja byłem na miejscu katastrofy, pracowałem, cały dzień tam byłem, i następnego dnia i cały tydzień tam pracowałem, pod moim kierownictwem pracowali eksperci na miejscu katastrofy.

Kiedy przyjechał Pan na lotnisko?

- Ja osobiście przybyłem tam gdzieś około godziny 14.00 [czasu moskiewskiego, godz. 12.00 czasu polskiego - przyp. red.]. Ale w tym czasie już pracował na miejscu nasz ekspert. Pracował już tam na miejscu lekarz, który jest lekarzem dyżurnym w mieście. On od razu pojechał tam razem z grupą operacyjną, dosłownie od razu po katastrofie, po około 10-15 minutach.

Kiedy Pan już przyjechał na lotnisko, gdzie były ciała ofiar? Na ziemi?

- Na ziemi.

Co robiliście z ciałami?

- Opisywaliśmy je, oznaczaliśmy i pracownicy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych wyciągali te ciała z miejsca katastrofy i rozkładali w odpowiednie sektory, potem ciała ofiar były wkładane do worków, do trumien i samolotami były wysyłane do Moskwy, a może helikopterami, dokładnie nie wiem czym.

Czy ktoś pilnował ciała Prezydenta? Byli przecież polscy oficerowie Biura Ochrony Rządu...

- Tak, oni przylecieli pierwszym samolotem. Byli na miejscu katastrofy, ale o ile mi wiadomo, to ciało Prezydenta rozpoznał jego brat.

Ale czy to prawda, że nie pozwolono im pilnować ciała Prezydenta?

- Nie wiem, tego nie wiem... A podczas rozpoznania zwłok my, eksperci, nie byliśmy. My odjechaliśmy z miejsca katastrofy po przeprowadzeniu oględzin. To była ciężka praca [dosłownie "na maksa"] i grupa ekspertów sądowych i lekarzy z miasta, która tam pracowała, już odjechała, ich już nie było tam. Nas wzywali z domu.

A potem, w niedzielę rano po szóstej...

- Tak, o szóstej zakończyliśmy czynności.

I ciało Prezydenta zabrano z powrotem na lotnisko?

- Nie! Ono znajdowało się tutaj, w chłodni. U nas w kostnicy. To ciało zostało dostarczone na lotnisko, kiedy przyleciał polski samolot. Kiedy przyleciał Putin.

Ciało zabrało MCzS [Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych]?

- Stąd? Ciało zabierało dwóch oficerów, to byli oficerowie ze szkoły wojskowej albo jacyś inni. Nie wiem. No, ale byli to oficerowie. Ciału towarzyszyli oficerowie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
D19230689 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 27 sierpnia 1923 r o zasadach,
D19230700 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 1 września 1923 r o sposobie p
utwory, LB22, Doktor Judym otrzymał urząd lekarza fabrycznego i zamieszkał w pobliżu kopalni węgla
0015 - WNIOSEK O PRZEPROWADZENIE BADANIA ODBIORCZEGO WÓZKA JEZDNIOWEGO, DOKUMENTY BHP(1)
w sprawie szczegółowych wymagań w stosunku do stacji przeprowadzających badania techniczne pojazdów
OCENA ZGODNOŚCI WYKONANEGO PRZEZ LEKARZA SPORTOWEGO PRZESIEWOWEGO BADANIA OKULISTYCZNEGO I LARYNGOLO
Jeśli dziecko sześcioletnie rozwiąże bezbłędnie Test Matryc Ravena wersja kolorowa to możemy przepro
32 Badanie promieniowania ciała doskonale czarnego
przeprowadzania kontroli legalności pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej 11
metody badania postawy ciała, fizjoterapia, materiały
Cwiczenie 12 - Badanie obcowzbudnej pradnicy pradu stalego, UTP-ATR, Elektrotechnika i elektronika d
32 Badanie promieniowania ciała doskonale czarnego
Protokół badania sekcyjnego rafał doc
D19240893 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 września 1924 r o sposobie przeprowa
Cognitive neuroscience nic nie jest już proste Kilka uwag o badaniach interakcji ciala i umyslu Prz
D19230352 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 12 maja 1923 r o zasadach, dotyczących
Zadanie 4, Nauka, Doktorat II rok, Metody ilościowe w badaniach naukowych

więcej podobnych podstron