Spory o krytykę po 1989 r na podst P Śliwiński Dylematy krytyki po roku 1989 w Idem Świat na brudno Szkice o poezji i krytyce


Spory o krytykę po roku 1989.

P. Śliwiński. Dylematy krytyki po roku 1989. W tegoż: Świat na brudno. Szkice o poezji i krytyce. Warszawa 2007.

Krytyka to nie tylko spotkanie dwóch świadomości i nawiązanie między nimi dialogu. To przestrzeń sporów, patrzenie na ręce, nieufność, wytykanie pomyłek.

W. Benjamin: krytyk jest strategiem w boju literackim; krytykować potrafi tylko ten, kto potrafi niszczyć

WŁADZA KRYTYKI, KRYTYKA WŁADZY

Okres powojenny - krytyka przy władzy lub przeciw władzy.

Po 1989 - krytyka sama stała się władzą (sens szeroki, Faucaultowski i ściślejszy wpływ na autorów i poszczególne książki na listach bestsellerów). Władza z dwoma sensami:

Władza rośnie tym szybciej, im bardziej rzeczywistość zdaje się chaotyczna. W takiej sytuacji krytyka zyskuje - możliwości manipulatorskie (gra o monopol autorytetu).

Krytyka stała się instytucją pod specjalnym nadzorem. Na jej obszarze toczy się od kilku lat wojna domowa, raczej w imię Literatury, niż w interesie tej tu i teraz, w celu przywrócenia warunków służących jej wartościowemu zaistnieniu lub w imię pamięci o dziejach jej wielkości.

Współczesna krytyka nie cieszy się dobrą opinią - kłopoty ze zdefiniowaniem jej prawomocności. Inne przyczyny niesławy: mało efektów godnych zainteresowania; nie istniej w formie tradycyjnej czyli takie, która byłaby odpowiednia.

Orientacja krytyki współczesnej - teksy utworu, poczucie literackiego establishmentu a zysk wydawcy i autora. Ciągłe majstrowanie przy grzechach krytyki ma zbudować układ odpornościowy przeciw pokusom i nadużyciom ze strony mediów, rynku, czy szkoły.

WINA - wyrządzanie literaturze zła, namawianie do złego lub złe jej traktowanie, demoralizacja pisarzy, czytelników. Albo duchowa bezradność, kolektywizm pod osłoną liberalnych komunałów, albo korupcją (mniej lub bardziej świadomą). W latach 70 i 80 wszyscy byli po stronie literatury, choć czasem różnie rozumiano jej strony. Po 89 wszyscy występowali przeciw jej najważniejszemu interesowi, czyli wpisanie się w żywą przeszłość i ograniczony porządek kultury polskiej.

Śliwiński przywołuje fragmenty dwóch tekstów Burka:

Tematy dominujące w środowisku rozliczeniowym (po 89) - pojęcie interesu, habitus, gra o status społeczny, etyka zachowań komunikacyjnych. Literatura zaczęła wydawać się sposobem czy stylem bycia, tych którzy się na nią powołują. Rozczarowanie do tego stylu szło w parze z rozczarowaniem do literatury.

Najdonioślejszy spór po 89 dotyczył rozpoznania źródeł literatury (czy ma ona nieprzypadkowy charakter, ochronę przed komercjalizacją - konsumpcję, czy nic nie stanowi dla niej poręki). Pozornie, spór ten dotyczył potyczek o klasycyzm, właściwie obejmuje więcej epizodów:

WINNA WINNA

Społeczny prestiż literatury zmniejsza się.

Nie jest tajemnicą fakt, że krytycy pisujący do najważniejszych polskich dzienników stali się w ostatnich latach niewolnikami układów barterowych, zawieranych przez ich macierzyste redakcje z wybranymi wydawnictwami […] krytycy utrzymują się z pisania recenzji książek objętych patronatem medialnym, a kasę na pyt łaty dla nich redakcje otrzymują z wydawnictw.

Komentarz:

Nie ma powodów do demonizowanie sprawy, to marginalny problem […] jeśli jest jakiś problem to w iluzjach, jakim ulegamy, nie w sile rzeczywistego nacisku.

Dwa stanowiska korupcji dotyczące:

  1. Obciążające osoby kształtujące opinię literacką odpowiedzialnością za kłamstwo.

  2. Kładąc nacisk na zniekształcenie pola widzenia, demonizowanie środków przekazu. Spiskowe podejście do uczciwości środowiska.

„Res Publika Nowa” lipiec 2000 - rozmowa dotycząca aspektów nierównowagi pomiędzy „dyskursem dominującym” a dyskursem służącym problematyzacji doświadczeń lekturowych.

Kinga Dunin: język którym zwracasz się do odbiorców, jest zaprojektowany przez medium. Znaczący staje się sam tekst umieszczony w kontekście. Redakcje mają swoje życzenia: żeby było krótko, żeby był racjonujący tytuł…

Jerzy Jarzębski: zdumiewa go konformizm nadsyłanych tekstów na konkursy literackie.

Marek Zaleski: pytanie o konformizm jest pytanie o kryteria. Czy konformizm nie jest efektem braku kryteriów?

Brak kryteriów oznacza brak instancji odwoławczej lub rodzaj zachęty do otwierania się na inność, swobodę szukania swojego języka, negocjowania sensu pojęć, twórczego kwestionowania gotowych obrazów świata.

Zaczęto upominać się o poetów pominiętych i debiutantów skrzywdzonych lat 80. Ofiary spisku - wmówienie publiczności że dopiero na początku 90 lat mieliśmy do czynienia z literaturą nową (chodzi o związku z kultura masową, elementy muzyki rockowej czy subkultur anarchistycznych, które odcinały ją od przeszłości). Solidarność młodych artystów została zauważona przez postronnych obserwatorów, tych którzy nie „hańbili” się wspieraniem własnych twórczych interesów.

Sporo autorów zaangażowanych w młodoliteracką socjomachię poczuło się częścią rezerwowej elity dlatego, że uwaga przesunęła się na to co wypróbowane pomijając to, co nowe. Starzy Mistrzowie pozostali - młodsi (niechętnie) szukali z nimi ugody. Najbardziej dramatyczna kwestią wg Śliwińskiego było miejsce krytyki w zmieniającym się układzie społecznym.

JAK(IM) BYĆ KRYTYKIEM

Krytyka literaturoznawcza nie nadawała się do nowych zadań po przełomie, bo:

Dylematy metodologiczne przestały odgrywać główną rolę (w cień schodził Bloom, Culler, Jacobson) - doszło o socjologizacji krytyki, mówiono - czytano o układach literackich, spotkaniach, imprezach autorskich lub innych, jednakże informacje te nie mają nic wspólnego z literatura i krytyką. Mizerię obecnej krytyki dobrze widać na przykładzie recepcji młodej polskie poezji (poeci urodzeni pod koniec lat 70). W wypowiedziach krytycznych jest wszystko - prócz analizy samych wierszy. […] krytycy idą na łatwiznę, załatwiając całą młoda poezję kilkoma hasłami i skupiając się na jej socjologicznym aspekcie. (Gutorow „Niepodległość głosu”).

Potrzeba wypromowana generacji ustępuje miejsca tradycji, obowiązków, możliwości, wątpliwości normatywności, kryteriów, wzorów, kanonu. Pisze Śliwiński, że potrzeba kanonu istniej zarówno w systemach zamkniętych jak i otwartych np. na inność, niestabilność znaczeń itp. Dążność do kanonizacji wpisana jest w kulturę masową.

Metodom wyrazistym pozostają wierni krytycy starszego pokolenia, młodzi rzadko trzymają się jednorodnych założeń.

Postawy krytyczne wg Śliwińskiego dadzą się podzielić na trzy typy:

  1. Postawa konceptualna - nastawieni na opanowanie i uporządkowanie mnogości bieżących zjawisk. Praktykę tą cechuje ostrożność z racji niechęci do stosowania kryteriów.

  2. Postawa utożsamiania - motywuje ją pasja do literatury i autora, z którym krytyk wchodzi w osobisty kontakt. Nie ucieka od wartościowania. Istota to przekazywanie własnych doświadczeń. Czytanie to akt uczuciowy (aprobata, wątpliwość, odraza) - pisanie to sprawozdanie z tych uczuć. Krytyka taka ma diagnozować.

  3. Postawa zaangażowana - łączy i wykracza poza granicę poprzednich. Krytyka zakłada podział przedmiotu i podmiotu. Jest moderatorem literatury. Przydziela literaturze nieartystyczne obowiązki, ma ona być tez działaniem społecznym.

Krytyczki - feministki, wystąpienia zbiorowe i konsekwentne, przez nikogo niekoordynowane. Pisanie i czytanie przeobrażone w czyn! Polega on na:

nikt nie wykonał większej pracy nad sobą i nie dorobił się tak licznych odbiorców. Orientacja feministyczna jest najsilniejsza.

JAK(IM) NIE BYĆ KRYTYKIEM

Postulat przywrócenia etosu akademickiego.

Odpowiedź na pytanie jakim nie być krytykiem współbrzmi z pytanie jaki nie być człowiekiem, no więc… świnią nie być, bucem, zbytnim mądralą…

P. Czapliński, Żwawy trup. Krytyka literacka 1989-2004. W tegoż: Powrót centrali. Literatura w nowej rzeczywistości. Kraków 2007.

Jest martwa. Nigdy nie była bardziej żywa. Jest słaba. Nigdy nie była tak mocna.

Historię krytyki literackiej ostatnich piętnastu lat ująć można na kilka sposobów Czapliński będzie rozpatrywał spory, istotne choć nie najważniejsze.

KRYTYKA I HISTORIA

Krytykę stwarza to, co stawia jej opór. Przez pierwsze lata nowego okresu przeszkody zanikały ( np. słabe języki teorii literatury, niewielka aktywność starych mistrzów itp.), dając krytyce szerokie pole do działania. Rozwój literatury również sprzyjał krytyce. W szczególności debiuty legitymizujące nowe style wypowiedzi krytycznoliterackiej.

Do połowy lat 90 do krytyki prowadziły dwie ścieżki edukacji: uniwersytet i dziennikarstwo. Obie grupy szukały skutecznych języków (dochodziło do uproszczeń w mediach wysokonakładowych). Zatrzymanie tego procesu wiążę się z pojawieniem pierwszych syntez kryt.lit.

Spór o przełom 1989 - początkowo ankiety, od roku 1997 książki napisane przez duety:

Solo:

W dyskusji poruszano temat obowiązków krytyki, metod badań, różnic między historia literatury i krytyką literacką.

W opiniach krytycznych dotyczących książek autorstwa osób wymienionych powyżej widać zarzut dotyczący braku ścisłości. Częste uwagi na temat braku „perspektywy aksjologicznej” - nieobecności wartościowania. Kwestionowano koncepty periodyzacyjne, wykorzystane kategorie procesu historycznoliterackiego. Taki styl uprawiania krytyki, łączy historię literatury z krytyką literacką. Oponenci żądali wyrazistego wartościowania, odświeżenia kat. historycznoliterackich.

Potrzebny był nowy język krytyki literackiej (świadomy związków z historią literatury). Krytyka powinna stać się więźniem i strażnikiem historii, bo jeśli chce rozumieć skąd się wywodzi, musi znać się na historii literatury z równoczesnym kwestionowaniem tej historii.

Krytyk to ten, kto chce mieć wpływ. Historyk to krytyk chcący decydować o tym, na co będzie miał wpływ krytyk. Jeden i drugi używają różnych dyskursów, ale zgodnie z tym, co pisał White posługują się podobnymi metodami. Krytyka ma traktować teksty zawsze jako historyczne, unika wtedy omawiania dzieł w próżni, równocześnie ma poszukiwać sensu, który nie daje się zredukować do tradycji.

Niesamodzielność - krytyka okazała się językiem niewystarczającym (mało istotnym). Bez historyków literatura zamienia się w zbiór gazetowych tekstów poświęconym problemom społecznym.

Spór między „intertekstualistami” (wyjaśniają dzieło przez związki z innymi tekstami) a „socjologami” (przekładają tekst literacki na problemy społeczne). Żadna strona nie zwycięża, chyba że w porozumieniu.

Rola sztuki/ literatury - skoro brak celów, o które można społecznie walczyć, sztuka służy tylko zaspokajaniu potrzeb konsumpcji.

Po Fukuyamie krytyka literacka musi lokować się tuż przed końcem, co znaczy, że należy ja uprawiać tak, jakby społecznej komunikacji groziło popadnięcie w stan obojętności wobec literatury.

KRYTYKA I IDEOLOGIA

Krytyka początku lat 90 - odwrót od etycznych zobowiązań literatury (brak kontekstów niepodległościowych i demokratycznych przy ocenie dzieła) - służyła temu interpretacja intertekstualna wolna od uwikłań ideologicznych, a mogąca wyjaśnić miejsce literatury w nowej rzeczywistości. Walor - odchodzenie od polityzacji tekstu.

1995 „Teksty Drugie” - „Feminizm po Polsku”

Na łamach „Ex Librisu” dyskusja „Męska, żeńska, nijaka” - o płci literatury:

  1. Obóz pierwszy - Kinga Dunin, Aneta Górnicka- Boratyńska, Anna Nasiłowska - przeciwniczki uniwersalizowania kultury, przedstawienie i przekraczanie płciowych uwarunkowań to miernik wartości literatury,

  2. Obóz drugi - Krzysztof Varga i Jerzy Sosnowski - podział literatury na dobrą i złą, Płeć to kryterium przypadkowe i nieistotne.

Dyskusja w praktyce rozpaliła się wokół teksty Izabeli Filipiak „Absolutna amnezja” (1995) - powieść zmuszała do płciowych deklaracji oraz do uświadomienia związków między interpretacja a ideologią. Jeśli odczyt miałby być uniwersalny to jest to książka świetna, natomiast jeśli odczyt byłby z ramienia kategorii gender tzn. wpada w ideologię to tekst uważano za słaby, tendencyjny. Sosnowski pisał: „jeżeli jednak […] płeć stwarza warunki dla tej walki (wobec systemów represyjnych) to Absolutna amnezja pisana jest w duchu ideologii: staje się ideologiczną, choć z ideologia walczy”.

Wg Sosnowskiego odczytanie płciowe = ideologiczne.

Kinga Dunin stwierdziła, że „Filipiak mówi nam […] że nasza kultura była i jest represyjna”. Dunin stwierdza, iż Sosnowski używając słowa ideologia stosuje „rodzaj straszaka”, który ma oduczyć kobiety mówienia tego, co czują.

Zdrada uniwersalności - poglądy powszechne, ahistoryczne i ponadpłciowe to jednak konstrukty społeczne, historyczne i płciowo uwarunkowane.

Dziwny pogląd o niemieszaniu się sztuki do polityki. Jeśli sztuka mówi o tym, co ogólne, dochowuje wierności uniwersalnemu powołaniu, wtedy jest wartościowa. Przechodząc do konkretu, zdradza domenę sztuki - wkracza na obszar ideologii.

Powieść Filipiak zmuszała krytyków do rozdzielenia artyzmu od ideologii.

Poglądy uniwersalne = poglądy większościowe.

W skrócie chodzi o to, że nie ma krytyki literackiej bez zaplecza ideologicznego (chodzi o to że metodologie to praktyki dyskursywne). Krytyka powinna zdawać sobie sprawę z jakich przesłanek światopoglądowych się wywodzi, a krytyk nie ma się łudzić, że napisze aideologiczną recenzję, bo nie napisze.

MASOWE I MEDIALNE

1987 - Jan Błoński publikuje recenzję „Weisera Dawidka” Huellego - książka wywołuje poruszenie w środowisku ludzi zainteresowanych literaturą. Liczne recenzje w pismach krajowych, podziemnych, emigracyjnych sprawiają, że cały nakład znika z księgarń. Dobre opinie podpisane nazwiskiem Błońskiego wpływają na dalsze sukcesy. Po raz pierwszy książka otrzymuje nagrodę emigracyjna i reżimową równocześnie.

W tym samym roku (1992) ukazuje się książka Krzysztofa Myszkowskiego „Pasja według świętego Jana” - również dobra opinia sygnowana nazwiskiem Błońskiego (mało kto o tej pozycji pamięta, choć autor był laureatem nagrody Kościelskich, mikropowieść zostaje lekturą środowiskową)

Opinia krytyka nie zawsze znaczy tyle samo.

1994 w dodatku do „Gazety Wyborczej” ukazuje się entuzjastyczny artykuł Piotra Bratkowskiego o książce Tomka Tryzny „Panna Nikt”. Po trzech miesiącach ponowne omówienie książki - tym razem robi to Czesław Miłosz (tekst jeszcze bardziej pochlebny), po recenzji Miłosza kariera książki jest oszałamiająca (40 tyś. egz.).

Przypadki te mogą być dowodem oddziaływania autorytetu, lecz nie do końca, gdyż w 1996 Marcin Baczyński recenzuje na łamach „Gazety Wyborczej” książkę Małgorzaty Saramonowicz „Siostra” (nikomu nieznany recenzent, rekomenduje powieść nieznanej autorki) - sukces książki sprzedano w 40 tyś. egz.

Krytyka wobec literatury popularnej:

Krytyka wobec komunikacji medialnej:

Pozycje krytyka w mediach wyznacza alibi.

  1. Demontaż autorytetów - wejście amatorów w miejsce fachowców w medialnej obsłudze kultury

  2. Nieufny stosunek krytyki do mediów oraz powolny proces uzyskiwania wielości i zróżnicowania w komunikacji społecznej.

Krytyka literacka ma do wyboru:

  1. Wpływ - jak chce być wpływowa musi pożyczać siły od wysokonakładowych mediów, wtedy traci niezależność

  2. Niezależność - jeśli pociąga ją swobodna debata, wówczas musi rozstać się z siłą i autorytetem.

MARKETING I SIEĆ

Krytyka ma centrum - tj. miejsce w społecznej komunikacji, które pozwala być słyszanym, jednocześnie unieważnia wypowiedź.

Na początku lat 90 krytyka postrzegany był ten, kto:

Nowa tożsamość krytyka obejmowała:

Dzięki zmianom porzucono uniwersalność, na rzecz nowych stylów interpretacji.

Z jednej strony krytyk nie mógł pisać tylko w niskonakładowych pismach, bo to oznacza nieobecność, z drugiej występując na łamach gazet / telewizji tracił wiarygodność.

Metafory rynkowe, potem informatyczne.

Edward Balcerzan widział w krytyce dwa żywioły: moralizmu i marketingu:

Dla moralisty publiczność to jakby ława przysięgłych, dla przedsiębiorcy - tłum w supersamie.

W 2002 Anna Legeżyńska w książce „Krytyka jako domokrążca” pisała:

[…] nie ma nic złego w fakcie, iż krytyk: literacki pośrednik, niczym domokrążca, potrafi ułatwić kupno czegoś przydatnego, może nawet niezbędnego, czego braku jeszcze sobie nie uświadomiliśmy […]”

Obie wypowiedzi próbowały opisać krytykę w odniesieniu do komercyjnego obiegu wartości, pozostając bez objaśnienia to, że większość tekstów krytycznych nie jest nastawiona na efekt rynkowy lecz światopoglądowy. Krytyk raczej uczestniczy w społecznej walce o prestiż niż o podniesienie zysków.

Krytyka lat 90 najmniej uwagi poświęciła sama sobie, skupiła się na rekomendowaniu dzieł, moralnym potępianiu pisarzy i odmian literatury.

Dyskusja nad krytyką - 1998 na łamach miesięcznika „Znak”:

Rafał Grupiński zainicjował dyskusję o kondycji współczesnej krytyki:

[…] krytyk sieciowy. Jesteś współpracownikiem danego pisma, chętnie wydrukują cię zaprzyjaźnione z nim redakcje i odnotuje jeden z programów TVP. Nie jesteś uczestnikiem sieci, nie masz nawet prawa do polemiki listownej.

Pojęcie krytyka sieciowego przekształciło się w krytyka sitowego

Układy międzyludzkie miały wyjaśnić złą kondycje poezji (nie jest uczciwie recenzowana) oraz zafałszowanie ocen (teksty krytyczne z góry ustawione).

Czapliński wraża nadzieję, że pojęcie sieci powróci, bo daje nieskończona mnogość powiązań między ludźmi, którzy na różne sposoby wymieniają miedzy sobą książki i informacje o nich. Metafora ta pozwoliłaby odzyskać niezależność krytyki.

TRWANIE W SPRZECZNOŚCI

Krytyka znajduje się w stanie zaniku i rozrostu. Znika ostra dystynkcja na teorię i krytykę, wszystko staje się praktyką interpretacyjną.

KRYTYKA:

  1. Ma godzić staroświeckość z nowoczesnością. Ma zdołać ocalić w ponowoczesnym społeczeństwie akt czytania. Krytyk musi dostrzec, że jest skazana na anachroniczność, jednocześnie broniąc jej. Krytyk musi włączyć się w pogoń za przemianami (motywy czytania powiązane ze zmienna obyczajowością).

  2. Arystokratyzm - surowe oddzielenie wartości pozornych od rzeczywistych, dzieł miernych od wielkich. Zarazem krytyka ma być demokratyczna, bo literatura jest tym, co wybiera społeczeństwo.

  3. Krytyka ma być fachowa - umiejętność czytania i rozumienia tekstów, których społeczeństwo nie rozumie, jednocześnie ma być dostępna - najtrudniejszy tekst ma przetłumaczyć na język zrozumiały.

  4. Zawsze ma być samokrytyczna - gotowa wytłumaczyć się własnych metafor i pojęć. Jednocześnie ma koncentrować się na innych tekstach, nie ma samej sobie.

  5. Powinna pozostawać w uścisku z teraźniejszością, zarazem być wolna od nacisków aktualności.

  6. W sprawie literatury ma dysponować siłą oddziaływania mediów i równocześnie, ma być od związków z mediami wolna.

Gdy krytyk próbuje temu sprostać staje się sprzymierzeńcem nieważności literatury. Siła krytyki tkwi w praktykowaniu sprzeczności.

Wznowienia i pierwsze wydania książek emigracyjnych, spóźnione przekłady klasyki europejskiej, edycje literatury popularnej, debiuty.

Wtedy być krytykiem to czuć nową ekspresję, niż znać się na literaturze.

Dziennikarstwo aktywniejsze w drugiej połowie.

Odsyłam chociażby do rozdziału: Teoria literatury i pisarstwo historyczne, [w:] Proza historyczna, H. White.

Patrz: Gilles Deleuze i metafora kłącza.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Spory o krytykę po roku 1981 na podst Była sobie krytyka… Wybór tekstów z lat dziewięćdziesiątych i
Sytuacja na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego po roku63
Wspolczesny jezyk polski po roku 1989
Etapy Wyniszczania Polaków i ich Kultury na Kresach po roku 1939, ★ Wszystko w Jednym ★
kłopotliwe, gruba kreska, GRUBA KRESKA: idea sprowadzająca się w praktyce do promowania komunistów p
Sprawozdanie po roku z realizacji planu rozwoju zawodowego, PRZEDSZKOLE, awans zawodowy na stopień n
1.Dyskusje wokol przelomu po roku 1989, Zagadnienia
Polityka historyczna w stosunkach polsko rosyjskich po roku 1989 Domaradzki,S
Ewolucja instytucji samorządu terytorialnego w Polsce po roku 1989
Czerwiec 1976 Spory i refleksje po 25 latach Paweł Sasanka, Robert Spałek
AP program praktyki po I roku 15
Praktyki z geodezji po I roku, Sprawozdanie techniczne wersja finalna
Pytania Olek test zaliczeniowy, Najczęstszą przyczyną mechanicznej niedrożności jelit u dzieci po 1
29. Poezja po roku 1956 lingwizm klasycyzm, Poezja po roku 1956:
Podziemie niepodległościowe w Polsce po roku 1944
Praktyki z geodezji po I roku, niwelacja
Krótkie ściągi, ŚWIAT PO ZAKOŃCZENIU II WOJNY, ŚWIAT PO ZAKOŃCZENIU WOJNY
Literatura po roku 1939-28-Proza Stanislawa Dygata

więcej podobnych podstron