Gdzie mieszka Bóg


   Gdzie mieszka Bóg

-Pospiesz się - Anna pociągnęła synka za rękę, by zdążyć przebiec jezdnię przy zielonym świetle. Zbliżała się siedemnasta a ona obiecała Błażyńskiej przymiarkę na dziś wieczór.

- Mamo - Krzyś ledwie mógł za nia nadążyć - gdzie mieszka Pan Bóg?

Popatrzyła na niego ze zdziwieniem. Co zapytanie! Tu na ulicy nie będą przecież rozmawiać o Bogu. Zresztą , miała na głowie tę sukienkę…

- Bo Aśka powiedziała, ze Pan Bóg mieszka tylko w kościele.

-Daj spokój, nie mam teraz głowy na takie tematy- ton Anny nie zachęcał do dalszej rozmowy - zjedz lepiej batonik i spieszmy się do domu. Mam jeszcze tyle spraw na głowie…

Biegł prawie czując jak po twarzy spływają mu łzy. Batonik miał gorzki smak a ręka mamy ziębiła niczym lód. Mama była czasami taka obca i taka nieprzyjemna. Nie lubiła z nim chyba rozmawiać. Więc może tata? Otarł dłonią łzy, wyprostował plecy. Batonik zrobił się znów słodki jak mód.

-Powiedz, gdzie mieszka Pan Bóg? - zapytał tatę od razu po wejściu do mieszkania - bo Aśka w przedszkolu powiedziała, że tylko w kościele

- Wolałbym, żebyś w przedszkolu uczył się czytać i pisać - tata oderwał się od czytania gazety spojrzał na niego groźnie spod okularów - to będzie ci w szkole bardziej potrzebne niż Pan Bóg. Chciałbym zobaczyć twoje szlaczki. I więcej nie zadawaj mi takich niemądrych pytań.

Popatrzył na tatę bezradnie. Zupełnie nie rozumiał dlaczego tata się zdenerwował. Łzy ponownie pojawiły się w jego oczach.

Nagle zabrzęczał dzwonek u dzrwi.

- Babcia! - krzyknął i z radością rzucił się babci na szyje

- No, co tam u was?- babcia z trudnością wyswobodziła się z jego rąk

- Aśka powiedziała, ze Pan Bóg mieszka tylko w kościele - poinformował babcie mimo krzywego spojrzenia taty - powiedz babciu, gdzie tak naprawdę mieszka Bóg?

- Chwileczkę - babcia usiadła ciężko na kanapie - najpierw obejrzę serial. Wyobraź sobie Aniu - babcia zwróciła się do mamy- że ten Filip znów zdradził Tatianę. Musze zobaczyć co teraz będzie Mogłabyś włączyć mi drugi program?

- Ale babciu, dziś w przedszkolu….- próbował jeszcze kontynuować rozmowę, ale mama odsunęła go gwałtownie

- Daj spokój Krzysiu , idź pobawić się do swojego pokoju. Tylko bądź cicho i nam nie przeszkadzaj.

- Miałaś mamo rację, ten Filip to straszne ziółko - Anna westchnęła ciężko kiedy film się skończył .

- Bo widzisz, oni wogóle ze sobą nie rozmawiali, stąd te nieszczęścia i kłopoty. Filip dopuścił się zdrady, Tatiana zostawiła dziecko. Takie dziwne czasy. Ludzie wogóle nie cenią tego co mają. Tylko dzieci z tego powodu cierpią.

- No właśnie - Anna dyskretnie spojrzała na męża. Może on też ja zdradza jak ten serialowi Filip. Ale ona by nigdy nie zostawiła Krzysia. Zaraz pójdzie i zobaczy co synek robi w swoim pokoju.

- Krzysiu - zawołała otwierając, dzrwi. Ale pokój był pusty.

-Nie ma go - zawołała zaniepokojona

- Tu też nie - teściowa zajrzała do kuchni i łazienki

- Może wyszedł na dwór? - mąz w końcu odłożył gazetę i wstał z fotela

- Nigdy nie wychodził sam z domu - zdenerwowała się Anna.

-Musimy go odnaleźć - Anna wpadła w panikę - przecież nie znikł nagle jak kamfora…

Minuty dłużyły się im niemiłosiernie. Obeszli wszystkich znajomych, dzwonili po wszystkich szpitalach, powiadomili Policję. Ale nikt nie widział samotnego małego chłopca błąkającego się po ulicach. Nagle ktoś zapukał do drzwi

- Jest - ucieszyła się Anna podbiegając do dzrwi.

Ale na progu zamiast Krzysia stała pani Błażyńska. Zapłakane oczy Anny od razu uświadomiły jej , że cos się stało.

- Przyjdę jutro- klientka próbowała wycofać się z mieszkania. Ale Anna ja zatrzymała , zaprosiła do swojej pracowni.

- Synek nam zaginał, ale na pewno zaraz się znajdzie - zachlipała zdejmując z wieszaka sukienkę. I wtedy zobaczyła Krzysiowe nogi.

- Krzyś się znalazł - wrzasnęła wyciągając synka spod sterty materiałów, wstażek, krawieckich akcesorii. Mały zmrużył oczy. Popatrzył zdziwiony na pochyloną nad nim twarz

- Znalazłam cię synku - wyszeptała Anna drżącymi ustami - bardzo się przestraszyłam, że ciebie nie ma. A ty po prosty zasnąłeś.

- Nie, ja znalazłem Pana Boga - mały uśmiechnął się do niej radośnie - i wiesz? On mieszka także w naszym domu. Właśnie ze mną o tym rozmawiał. Nie wierzysz mi? To go sama o to zapytaj …



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gdzie mieszka Pan Bóg
TAM GDZIE JEST MIŁOŚĆ TAM MIESZKA BÓG
Gdzie mieszka stres
dobra to chatka gdzie mieszka matka scenariusz
01 [Wprowadzenie do rekolekcji] Gdzie jest Bóg, gdy go potrzebuję !
Gdzie mieszkają i jak się ubierają eskimosi, PRZEDSZKOLNE, Życie Eskimosów
Gdzie mieszkają tygrysy (2)
Gdzie mieszkają zwierzęta
1997 Nauczycielu, gdzie mieszkasz Ch
Gdzie mieszkają zwierzątka
W sercu czystym i pokornym mieszka Bóg, Teksty, Świetość
rosyjski (kto gdzie mieszka)
Gdzie mieszka dobroć
gdzie mieszka literka w
Gdzie mieszkają dzieci
Gdzie mieszka szczęście - wypowiedzi przedszkolaków, Sondaże wśród dzieci na różne tematy
Na ulicy gdzie mieszkasz
Gdzie mieszkają tygrysy (4)

więcej podobnych podstron