Magiczny świat małej ojczyzny


Magiczny świat małej ojczyzny

Zastanawiając się nad kondycją literatury współczesnej, pytając o drogę, którą dziś zmierza, warto sięgnąć po wznowienie, wydanego po raz pierwszy w roku 1991, tomiku opowiadań Pawła Huelle Opowiadania na czas przeprowadzki (2007, Znak). Warto sięgać po prozę tego pisarza, gdyż niewielu współczesnych twórców umie tak pięknie opowiedzieć o małej ojczyźnie, do której wraca się we wspomnieniach, tworząc tym samym literaturę, która będąc głęboko utkwiona w tradycji, tworzy magiczną przestrzeń, budzącą nostalgię. Huelle po raz kolejny udowadnia, iż znamieniem współczesności i nowości wcale nie musi być bunt przeciw tradycji i historii. Pisarz tworząc osobistą mitologię, zachwyca czytelnika pięknem miejsc na pozór zwykłych i czasem już zapomnianych.

W tworzeniu literackiego mitu Gdańska, uprzedził pisarza Günther Grass, ale specyfika prozy Huellego zachwyca właściwą tylko dla siebie magicznością i bliżej nieokreśloną tajemnicą. Ten na pozór zwyczajny świat, znany pisarzowi z lat dzieciństwa i młodości, intryguje nieodgadnionymi znakami, pourywanymi wspomnieniami, które po latach, wyciągnięte z mglistej pamięci, układają się w całość, trochę bardziej już zrozumiałą, bo przypominaną i interpretowaną przez dorosłego człowieka, mężczyznę doświadczonego, więcej rozumiejącego i poszukującego coraz to nowych prawd zaklętych w sztuce, literaturze i tradycji. On nie zapomina o wstydliwych momentach historii, o dziwnych rodzinnych przyzwyczajeniach, wszystkie one świadczą o jego jestestwie, składają się na jego osobistą historię. Główną rolę odgrywają w niej bowiem przede wszystkim ludzie, ci najbliżsi i ci, którzy grali jakieś epizodyczne role w życiu narratora. Huelle zdaje się swoimi opowiadaniami potwierdzać przekonanie, iż żaden człowiek, ani też żadne miejsce nie powinni znaleźć się na bocznym trakcie historii. Dlatego w utworach pisarza teraźniejszość przeplata się z przeszłością, układając się w nadrealistyczne obrazki, czasem przypominające sen, czasem marzenie na jawie. Taki sposób obrazowania wpisuje prozę Huelle w nurt realizmu magicznego, który w przypadku tego pisarza nabiera najbardziej powabnych form. Na opowiadania składają się, rzec by można, oniryczne obrazy, pobudzające niemal wszystkie zmysły czytelnika. To, o czym pisze Huelle, zdaje się mieć zapach i smak, z każdym kolejnym zdaniem coraz silniej słychać głosy dobiegające znad jezior i kryjące się gdzieś w ciemnościach. W taki sposób może być doświadczana tylko proza najwyższych lotów.

Czytając Opowiadania na czas przeprowadzki już na pierwszy rzut oka czytelnik widzi, iż ma do czynienia ze znakomitym pisarzem. Kolejne zdania układają się tu w idealnie brzmiący „poemat”, tekst pisany wprawną ręką doświadczonego literata.

Warto więc wracać do prozy Huellego, warto sięgnąć po Opowiadania na czas przeprowadzki by przekonać się, że zwyczajne przestrzenie, znane nam z czasów dzieciństwa, zapachy, nastrój towarzyszący jakimś zachowanym w pamięci wydarzeniom, tracą tę pozorną zwyczajność, jeśli pozwolimy by zaklęte zostały w magiczne opowieści zamknięte czasem tylko w naszych wspomnieniach. W swoich tekstach pisarz stworzył osobistą, literacką mitologię Gdańska, Kaszub i Żuław. Stworzył opowieści, w których nic nie jest tym, czym się wydaje być, a tajemnica i nieokreśloność stają się ich najbardziej intrygującymi cechami. Dlatego też opowiadania Huellego przypominają baśnie, przepełnione magicznymi postaciami i zdarzeniami. Baśnie, które tak naprawdę są jedynie ubraną w literacki płaszcz codziennością.

Wznowienie jednej z najpiękniejszych książek Pawła Huellego, o której Jan Kott pisał: "W Czasie przeprowadzki Huellego są zawsze dwa dna i dlatego jego realizm nazywano magicznym. Może jednak można by go nazwać metafizycznym. Opowieści Huellego są głębiej zanurzone w tradycji od chyba niemal całej naszej współczesnej prozy". Opowiadania składają się na niezwykłą sagę, w której historia Pomorza i Kaszub odgrywa istotną rolę. Przeszłość przenika się tu z teraźniejszością, zwyczajne wydarzenia nabierają niezwyczajnego znaczenia, a codzienność kryje w sobie wiele tajemnic. EAN: 9788324008674 Autor: PAWEŁ HUELLE Wydawnictwo: Znak Rok wydania: 2007 Status sprzedaży: W sprzedaży Typ oprawa: twarda Ilość stron: 184

"Byłem samotny i szczęśliwy", wydany w tym roku wybór opowiadań Pawła Huelle - zbiór jego wcześniejszych utworów z tomów "Opowiadania na czas przeprowadzki" i "Pierwsza miłość i inne opowiadania" - układa się w esencjonalny obraz Gdańska i okolic podbity emocją wrażliwego dziecka, a później młodzieńca.

Czytelnik raz jeszcze może zanurzyć się w swoisty teatr wspomnień - odchodzący już świat wybitych brukiem ulic Wrzeszcza i Oliwy, oświetlanych światłem gazowych latarń, rozsypujących się poniemieckich willi i osuwających się w niepamięć niemieckich mieszkańców Gdańska. Huelle przyznaje się do tego, że swoją prozę opiera na autentycznych wydarzeniach. I to się czuje. Lubię w literaturze posmak wspomnień narratora. Huelle pisze z perspektywy, którą najwyraźniej widać w opowiadaniu "Gute Luiza": wszystko jest naznaczone atmosferą niezwykłości i schyłku. Szlifierz-domokrążca, wuj Lucjan, znawca historii, malarstwa i kilkunastu języków, ciotka Ida, której dojrzała uroda i niekonwencjonalne poglądy przyciągają mężczyzn, rezolutna Luisa - nieznający szkolnych murów i odmawiający pacierz po łacinie podlotek. Jednak pamięć narratora nie kładzie się cieniem na tych opowiadaniach. Są one jak zatrzymane w ruchu obrazy malowane ręką mistrza. Tak jakby dni sprzed kilkudziesięciu lat były wiecznotrwałe. Huelle tworzy duszę miasta, w którym nie wybrzmiało jeszcze życie dawnych niemieckich mieszkańców - i tych wysiedlonych, i tych, co zostali. A i nowi mieszkańcy - przesiedleńcy ze wschodu - ciągną za sobą pamięć horroru wojny i powojnia oraz nostalgię za życiem galicyjskich przodków. Spotkasz tu i Kaszuba, i Niemca, i Wilniuka, i Lwowiaka, i warszawskiego powstańca z 1944 r. Całość zmieszana w tyglu PRL-owskiej rzeczywistości tworzy obraz barwnego i rozmaitego życia. Huelle pisze nowy nieprawomyślny elementarz, w którym jak w opowiadaniu "Stół" nie tylko "Hutnicy wytapiali stal. Górnicy wydobywali węgiel. Lotnik szybował nad ojczyzną. Wisła płynęła do Bałtyku (...) Mennonici poszli prosto do nieba", Niemiec, pan Polaske, musiał przed przesiedleniem do Niemiec sprzedać swój stół potomkom przybyłej do Gdańska galicyjskiej inteligencji, a pan Kaspar, wilniuk ożeniony z mennonitką, ostatni już, nawet nie prywatny, ale pokątny rzemieślnik - zrobić nowy. Elementarz ukazujący obrazki życia małej ojczyzny w prawdziwych barwach - miasta, którego historia dla wielu obecnych mieszkańców zaczyna się po 1945 r. Elementarz pytań ważnych, czasami ostatecznych, choć zagłuszanych poszumem dnia codziennego.


Paweł Huelle - prozaik, poeta, krytyk literacki, dramaturg.

Urodził się 1957 r. w Gdańsku. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Gdańskim. Pracował jako dziennikarz w Biurze Informacji Prasowej "Solidarności", redagował pismo Punkty Mówione, wykładał filozofię w Akademii Medycznej, był dyrektorem Ośrodka Gdańskiego Telewizji Polskiej. Jego pierwsze wiersze i opowiadania drukowano w Twórczości i Tygodniku Powszechnym. Jako gdańszczanin, większość swej twórczości poświęcił rodzinnemu miastu i sprawom z nim związanym.

Rozgłos w kraju i zagranicą przyniosła mu debiutancka powieść Weiser Dawidek (1987 r.) uważana za najważniejszy debiut lat osiemdziesiątych, przez krytykę określana jako "książka dziesięciolecia", "arcydzieło literatury". W roku 2000 powieść została przeniesiona na ekran przez Wojciecha Marczewskiego.

Paweł Huelle opublikował również Opowiadania na czas przeprowadzki (1991 r.), Wiersze (1994 r.) tom Pierwsza miłość i inne opowiadania (1996 r.), zbiór opowiadań Byłem samotny i szczęśliwy (2002 r.), Inne historie (1999 r.) - zbiór szkiców i esejów, które ukazywały się w Gazecie Wyborczej oraz powieść Mercedes-Benz: z listów do Hrabala (2001 r.).

Na podstawie tekstów Huellego realizowano także przedstawienia teatralne i słuchowiska radiowe. P. Huelle jako pisarz odniósł ogromny sukces. Uhonorowany został wieloma prestiżowymi nagrodami. Otrzymał m.in.: nagrodę im. Fundacji A. Jurzykowskiego, Fundacji Kościelskich, Polskiego PEN Clubu, prestiżową niemiecką nagrodę im. Andreasa Gryfiusa, Paszport Polityki. Jego książki przełożone zostały na kilkanaście języków i publikowane były przez prestiżowe wydawnictwa, przynosząc pisarzowi międzynarodowy rozgłos.

"Jedna z najpiękniejszych książek Pawła Huellego, o której Jan Kott pisał: „W Czasie przeprowadzki Huellego są zawsze dwa dna i dlatego jego realizm nazywano »magicznym«. Może jednak można by go nazwać »metafizycznym«. Opowieści Huellego są głębiej zanurzone w tradycji od chyba niemal całej naszej współczesnej prozy”. Opowiadania składają się na niezwykłą sagę, w której historia Pomorza i Kaszub odgrywa istotną rolę. Przeszłość przenika się tu z teraźniejszością, zwyczajne wydarzenia nabierają niezwyczajnego znaczenia, a codzienność kryje w sobie wiele tajemnic."

Recenzja:

"W książce “Opowiadania na czas przeprowadzki” Paweł Huelle po raz kolejny sięga w przeszłość, wracając do czasów tytułowej przeprowadzki - przymusowego przejścia z dziecięctwa w świat dorosłości.
Operując na styku tych dwóch światów, dwóch wrażliwości, dwóch przeciwstawnych sobie dziedzin, konstruuje przestrzenie, w których dziedziny te dialogują ze sobą w sposób szczery i pozbawiony patosu.

To kolejna książka Huellego, w której korzysta on z zestawu motywów sprawdzonych i typowych dla siebie. Mamy więc powrót do mitycznej krainy dzieciństwa - Gdańska i jego okolic, które na kartach prozy Huellego powleczone zostają mgłą oniryzmu, zaludnione efemerycznymi postaciami rodem z filmów Lyncha, wypełnione tajemniczymi miejscami i wydarzeniami, które nie dają się pojąć do końca, ni osadzić w racjonalnych ramach związków przyczynowo-skutkowych.

Ów oniryzm jego pisarstwa zdaje się korespondować z twórczością Schulza. Im obu udała się rzecz niezwykle trudna - z sukcesem podjęli próbę odtworzenia dziecięcej wrażliwości i tegoż sposobu postrzegania świata, przy użyciu arsenału wyszukanych środków. Ktokolwiek próbował podrobić dziecięce rysunki, wie jak trudno odtworzyć tę pierwotną naiwność, która obkurcza się w nas by zginąć bezpowrotnie zwalniając miejsce procesom geriatrycznym. Przełożenie tejże na dziedzinę słowa wydaje się stokroć trudniejsze, niemniej jednak, to, w czym celuje Schulz udało się również Huellemu, rzecz jasna, zachowując odpowiednią skalę. Dziecięcość”"Opowiadań…" to również, często dochodzące do głosu, zorientowanie narracji na zmysły, wśród których szczególną rolę pełnią wrażenia olifaktoryczne, często będące impulsem puszczającym w ruch spiralę skojarzeń i wspomnień.

Nie należy jednak zapominać o dwubiegunowości tejże narracji, w której porządek oniryczny, (a może lepiej: nieporządek) zaplata się z porządkiem codzienności, zacierając granice między jednym a drugim. Świat miejskich legend i mitów zapładniających dziecięcą, niesubordynowaną wyobraźnię przywodzi na myśl literaturę spod znaku Hrabala, a może przede wszystkim Oty Pavla. Wspomniany powrót do krainy dzieciństwa, zorientowanie narracji na przeszłość, tkanie jej jako siatki retrospekcji, wspomnień i deja vu sprawia, że literatura ta robi wrażenie dojmującej szczerości i subiektywnego autentyzmu, który przedkłada interpretację ponad fakt.

W "Opowiadaniach…" zasmakują z pewnością wszyscy ci, którzy zasmakowali w Schultzu, których wrażliwość jest w trakcie permanentnej przeprowadzki, zachowując, na przekór metrykalnej dorosłości, pewne cechy wrażliwości dziecka." "Jedna z najpiękniejszych książek Pawła Huellego, o której Jan Kott pisał: „W Czasie przeprowadzki Huellego są zawsze dwa dna i dlatego jego realizm nazywano »magicznym«. Może jednak można by go nazwać »metafizycznym«. Opowieści Huellego są głębiej zanurzone w tradycji od chyba niemal całej naszej współczesnej prozy”. Opowiadania składają się na niezwykłą sagę, w której historia Pomorza i Kaszub odgrywa istotną rolę. Przeszłość przenika się tu z teraźniejszością, zwyczajne wydarzenia nabierają niezwyczajnego znaczenia, a codzienność kryje w sobie wiele tajemnic."

Recenzja:

"W książce “Opowiadania na czas przeprowadzki” Paweł Huelle po raz kolejny sięga w przeszłość, wracając do czasów tytułowej przeprowadzki - przymusowego przejścia z dziecięctwa w świat dorosłości.
Operując na styku tych dwóch światów, dwóch wrażliwości, dwóch przeciwstawnych sobie dziedzin, konstruuje przestrzenie, w których dziedziny te dialogują ze sobą w sposób szczery i pozbawiony patosu.

To kolejna książka Huellego, w której korzysta on z zestawu motywów sprawdzonych i typowych dla siebie. Mamy więc powrót do mitycznej krainy dzieciństwa - Gdańska i jego okolic, które na kartach prozy Huellego powleczone zostają mgłą oniryzmu, zaludnione efemerycznymi postaciami rodem z filmów Lyncha, wypełnione tajemniczymi miejscami i wydarzeniami, które nie dają się pojąć do końca, ni osadzić w racjonalnych ramach związków przyczynowo-skutkowych.

Ów oniryzm jego pisarstwa zdaje się korespondować z twórczością Schulza. Im obu udała się rzecz niezwykle trudna - z sukcesem podjęli próbę odtworzenia dziecięcej wrażliwości i tegoż sposobu postrzegania świata, przy użyciu arsenału wyszukanych środków. Ktokolwiek próbował podrobić dziecięce rysunki, wie jak trudno odtworzyć tę pierwotną naiwność, która obkurcza się w nas by zginąć bezpowrotnie zwalniając miejsce procesom geriatrycznym. Przełożenie tejże na dziedzinę słowa wydaje się stokroć trudniejsze, niemniej jednak, to, w czym celuje Schulz udało się również Huellemu, rzecz jasna, zachowując odpowiednią skalę. Dziecięcość”"Opowiadań…" to również, często dochodzące do głosu, zorientowanie narracji na zmysły, wśród których szczególną rolę pełnią wrażenia olifaktoryczne, często będące impulsem puszczającym w ruch spiralę skojarzeń i wspomnień.

Nie należy jednak zapominać o dwubiegunowości tejże narracji, w której porządek oniryczny, (a może lepiej: nieporządek) zaplata się z porządkiem codzienności, zacierając granice między jednym a drugim. Świat miejskich legend i mitów zapładniających dziecięcą, niesubordynowaną wyobraźnię przywodzi na myśl literaturę spod znaku Hrabala, a może przede wszystkim Oty Pavla. Wspomniany powrót do krainy dzieciństwa, zorientowanie narracji na przeszłość, tkanie jej jako siatki retrospekcji, wspomnień i deja vu sprawia, że literatura ta robi wrażenie dojmującej szczerości i subiektywnego autentyzmu, który przedkłada interpretację ponad fakt.

W "Opowiadaniach…" zasmakują z pewnością wszyscy ci, którzy zasmakowali w Schultzu, których wrażliwość jest w trakcie permanentnej przeprowadzki, zachowując, na przekór metrykalnej dorosłości, pewne cechy wrażliwości dziecka."



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Magiczny świat konsumpcji
projekt ekologiczny - Las mojej małej ojczyzny, Przyroda i ekologia
Magiczny świat konsumpcji, PEDAGOGIKA II STOPNIA
Magiczny świat filmu
Obraz małej ojczyzny w wybranych dziełach literackich
Magiczny świat figur
Magiczny świat konsumpcji
Magiczny swiat tuz za plotem
Magiczny swiat tuz za plotem 3 Przebudzenie Krzyzara e 038e

więcej podobnych podstron