Makbet 10


Makbet - streszczenie szczegółowe

Akt I (Wykluwanie się ostatecznej decyzji)

Scena I
Nastrój tajemnicy; sceneria burzowa, ponure wrzosowisko. Trzy wiedźmy zapowiadają, że tuż po bitwie, przed zachodem słońca:

Scena II
Bitwa pod Forres toczy się w tle; o zdarzeniach opowiadają posłańcy. Król szkocki Dunkan wraz z synami: Malkolmem i Donalbeinem oraz orszakiem dowiadują się o niesłychanym męstwie Makbeta. W momentach bitwy, w których zwycięstwo należało już prawie do wrogów (zbuntowanej szlachty szkockiej, irlandzkiej i ich posiłków od króla Norwegii), Makbet z wielką siłą uderzał do walki. Wrogowie Dunkana zostali pokonani.
Scena III
„Dzika okolica”; wiedźmy zwierzają się ze swoich złośliwości. Czarują i zaklinają. Mają moc karania ludzi. Zły los spadnie nie tylko na kobietę, która zawiniła jednej z nich, ale także na bogu ducha winnego męża nieszczęsnej śmiertelniczki.

- mówi Makbet, który zbliża się wraz z przyjacielem Bankiem. Trzy wiedźmy ukazują się przed dwoma wojownikami i przepowiadają bohaterom przyszłość. Makbet przyjmuje ich słowa w sposób bezkrytyczny. Banko inaczej reaguje na wróżby. Z jego ust wypłynie opis dziwnych wieszczek, przypominających kobiety, nienaturalnie zniekształcone [w. 133-142]. Przyjaciel głównego bohatera zauważa, że nie należy ufać słowom niepewnych istot. Stara się przywołać Makbeta, „zaczarowanego” obietnicą objęcia korony, do porządku logicznego myślenia [w. 231-237 lub nawet wcześniejsze: 150-152, 159-161, 183-187].
Czarownice przepowiedziały Makbetowi panowanie w zamku Glamis, hrabstwie Kawdoru i wreszcie królowanie w całej Szkocji, natomiast Bankowi - że ma zostać ojcem królów. Jeszcze w tej samej scenie wysłannicy Dunkana obwieszczają Makbetowi zdobycie nowych tytułów.
Dwie części wróżby sprawdzają się od razu. Jest to pierwszy moment, w którym Makbet uświadamia sobie, że stoi przed otwartą drogą do królewskiego tronu. Wie doskonale, że wystarczy „pomóc” przyszłemu, wiadomemu już losowi (Makbet uznaje prawdziwość słów wiedźm) - czyli zamordować Dunkana. Nie mówi tego głośno. Odpycha czarną wizję przyszłości, woląc jednak zdać się na przebieg wypadków:

Scena IV
Pałac Dunkana. Król rozmawia z Makbetem, honorując go osobiście. Dowiadujemy się o pokrewieństwie Makbeta i Dunkana (co zwiększa szanse na zdobycie tronu przez głównego bohatera). Król zwierza się ze swojego postanowienia przekazania korony synowi, Malkolmowi. Mimo iż w poprzedniej scenie Makbet oświadcza, że zdaje się na bieg historii, postrzega już Malkolma jako wroga, konkurenta i przeszkodę w realizacji przepowiedni:

W Makbecie poważnie budzą się myśli o zdobyciu tronu i spełnieniu wróżb, usłyszanych na trzęsawisku. Kwestie dotyczące jego postanowień bohater mówi w stronę widzów, zwierza się głośno. Natomiast w stronę Dunkana i innych bohaterów zachowuje się jak wierny rycerz królewski.
Król Dunakan rozmawia z Bankiem o Makbecie. Główny bohater jest chwalony przez króla, cieszy się ogromnym zaufaniem i szacunkiem przełożonego. Przyjaciel nie zdradza Dunkanowi zamiarów Makbeta ani historii spotkania wiedźm.

Scena V
Pojawia się Lady Makbet. Zanim następuje rozmowa Lady Makbet z mężem, kobieta otrzymuje list, w którym Makbet zwierza się z tajemniczego spotkania na wrzosowisku. Możemy przypuszczać, że list napisał Makbet będąc jeszcze w euforii tego, co ma się stać, pod wpływem owego „co”, a zatem zanim sam zaczął obmyślać „jak” [w. 364-367]. Lady Makbet po przeczytaniu wiadomości, od razu postanawia, że trzeba działać i wie jak. Kobieta podejrzewa, że mąż, którego natura zawsze skłaniała się ku dobru [w. 370-377], będzie przeżywał wewnętrzny dramat. Żona doskonale domyśla się, jakie problemy napotka Makbet w dążeniu do realizacji przepowiedni.
Przybywa sługa z wiadomością od króla, że Dunkan wraz towarzyszami pragną zatrzymać się w domu Makbeta w Inverness jeszcze tej nocy.
Lady Makbet modli się o utratę kobiecej delikatności, uczuć, a nawet ludzkiego sumienia. Dzieli się z mężem chęcią wykorzystania okazji do zabicia króla właśnie w ich domu. Makbet zdaje się być porażony faktem, że szansa do zdobycia tronu i realizacji jego ambicji pojawia się tak szybko. Mężczyzna jest jednocześnie zaskoczony bezkompromisowością Lady Makbet. Bohater słucha w zamyśleniu porad żony, aby zachować obłudnie uśmiech i gościnne gesty wobec króla. Scena VI
Zamek w Inverness - posiadłość Makbeta. Przyjęcie Dunkana przez Lady Makbet. Doskonale ukryte są zamiary gospodarzy Inverness wobec Dunkana.
Scena VII

- mówi Makbet. Scena rozpoczyna się monologiem, który przechodzi w dialog z Lady Makbet. Małżonkowie ustalają szczegóły zbrodni. Kiedy jedno z dwojga się waha, drugie dodaje mu odwagi. Makbet wypowiada wreszcie: „niech się więc stanie!”. Lady Makbet myśli o dokonaniu zbrodni jako o zwieńczeniu jej miłości do męża.

Akt II (Zbrodnia)

Scena I
Banko podejrzewa, że myśli o przepowiedni nie dają Makbetowi spokoju. Przestrzega więc przyjaciela przed czynem niezgodnym z sumieniem [w. 30-33]. Makbet ma pierwsze złudzenia, halucynacje. Wywołane są one strachem przed dokonaniem zbrodni, obsesjami bohatera, w którego sercu odzywa się głos sumienia. Makbetowi zdaje się, że widzi on sztylet. Chce go ująć, lecz ten znika, okazuje się tylko złudzeniem. W monologu bohatera pojawia się Hekate jako bogini zbrodni. Najbardziej przeraża Makbeta chyba to, że nie ma już odwrotu. Kiedy minęła walka dwóch przeciwstawnych sił wewnątrz jego serca, sił sumienia mężnego rycerza, a z drugiej strony - pokusy objęcia władzy, teraz Makbet czuje się niemal zobowiązany zamordować króla - dla żony. Teraz już nie chce jej zawieść.
Scena II
Makbet morduje Dunkana, jest przerażony. Oboje z Lady Makbet słyszą odgłosy stukania, nawoływania w nocy w ich domu. Makbet wkrada się do komnaty króla. Zabiera sztylety dwóch uśpionych strażników, którym podano miksturę od Lady Makbet. Bohater zwierza się żonie, że nie był w stanie powiedzieć „amen”, gdy słyszał modlitwę strażników. Zabił króla, ale wolałby „utracić poczucie samego siebie” w momencie wbijania sztyletów w Dunkana [w. 165-167].
Makbet widzi swoje zakrwawione ręce. Wydaje się być na granicy rozpaczy. Wychodzi do Lady Makbet z nożami. Jest tak oszołomiony, że nie potrafi wrócić i pomazać krwią strażników, aby wina spadła właśnie na nich. Robi to Lady Makbet. Wcześniej nazywa męża „kaleką na duchu” [w. 138]. Zdania dwojga bohaterów są tutaj pourywane. Nastrój zdenerwowania i strachu jest potęgowany przez kołatanie do bram. Lady gani Makbeta za utratę męstwa i wydaje się, że chce mu dodać odwagi, zachowując twardość i trzeźwość. Dotąd wszystko idzie zgodnie z planem zbrodni [akt I, s. VII, w. 553-565].
Scena III
Dwór dowiaduje się o tragedii. Do bramy stukają Makduf i Lennox (są to owe dziwne odgłosy ze sceny II). Długotrwałe zwlekanie z otwarciem drzwi Odźwierny tłumaczy nocną zabawą gości przy winie. Makduf wchodzi obudzić króla. Lennox w rozmowie z Makbetem zauważa, że minęła noc dziwna, niespokojna, tajemnicza. Makduf wraca wstrząśnięty i zrozpaczony. Kiedy dwaj pozostali idą sprawdzić, co się stało, znajdują widok okrutnej zbrodni. Makbet zabija strażników, wyjaśniając później, że nie mógł powstrzymać furii i żalu, gdy zobaczył pijanych (działanie trucizny Lady Makbet), zakrwawionych „zabójców” króla. Lady Makbet pozuje omdlenie. Makduf zaczyna jednak coś podejrzewać. Synowie Dunkana opuszczają Szkocję w obawie przed zamachem na ich życie.
Scena IV
Scena ta rozgrywa się przed zamkiem. Rosse i Starzec rozmawiają o dziwnych znakach, które widzieli niedawno - jak to „nędzna sowa” zaatakowała i zadziobała majestatycznego sokoła [w. 347-352]. Porównują z tym przerażające dzieło ostatniej nocy. Także królewskie konie zachowywały się w tych dniach jak dzikie lub szalone. Wszyscy wspominają cnotę, szlachetność, dobroć i wielkość Dunkana oraz wspaniałość czasów, które przeminęły bezpowrotnie wraz ze śmiercią władcy. Makduf stwierdza, że strażnicy zostali namówieni do morderstwa. Skłania się ku podejrzeniom synów króla. Rosse wyrusza do Skony, gdzie odbędzie się koronacja nowego króla - Makbeta.

Akt III (Następstwa zła)

Scena I
Forres, sala w pałacu. Myśli Banka o spełnieniu się przepowiedni czarownic dla Makbeta budzą w nim pragnienie realizacji wróżby, dotyczącej także jego rodziny. Rodzi się jednak wątpliwość, czy droga Makbeta nie jest drogą „krzywą” [w. 4]. Banko, nazywany przez Makbeta i Lady Makbet przyjacielem i głównym gościem, przyjmuje zaproszenie na ucztę. Makbet dopytuje się, czy syn Banka, Fleance, wyrusza wraz z ojcem, by załatwić pewną sprawę przed wieczornym spotkaniem. Kiedy zostaje sam, Makbet przyznaje się do powzięcia kolejnej strasznej decyzji. Planuje zabić Banka. Jest zawiedziony, że jego berło to:

Makbet angażuje szajkę zbójców do zrobienia zasadzki na Banka i jego syna. Bohater mówi tonem zdecydowanym, podjudza zbójców przeciw „wrogiemu” Bankowi.
Scena II
W jednym z pokoi pałacu rozmawiają Makbet i Lady Makbet. Kobieta zauważa, że zbrodnia byłaby bezsensowna, jeśli oboje nie cieszyliby się z jej skutków. Nakazuje mężowi radość i spokój. Makbet zwierza się, że cała sytuacja nie daje mu zasnąć, że dręczy go wolność Banka i Fleance'a, którzy zagrażają tronowi. Lady Makbet stwierdza, że obaj są tylko z ciała i krwi. Makbet napomina w tym momencie o dziele „strasznej ważności” [w. 219-227]. Nie chce, aby Lady w nim uczestniczyła; nie chce, by znów ręce żony podzieliły zbrukanie krwią z dłońmi Makbeta - tak, jak to dokonało się przy morderstwie Dunkana. Jedna zbrodnia pociąga za sobą następne. Makbet zdaje sobie sprawę z tragizmu swego położenia.

Scena III
W umówionym przez Makbeta miejscu zbójcy dopadają Banka, jadącego z synem. Banko ginie, ale Fleance'owi udaje się uciec.

Scena IV
Uczta w pałacu. Królewska para: Makbet i Lady Makbet pozdrawia zebranych gości. Zapowiada się wspaniała uczta, małżonkowie starają się być radośni. Przybywa jeden ze zbójców i powiadamia króla o ucieczce Fleance'a. Król powraca do swojej niepewności, do więzienia trosk. Mówi, że dopiero gdyby zamach się udał, czułby się silny i lekki. Posłaniec odchodzi.
Przy wznoszeniu toastu, gdy Makbet wspomina „spóźniającego się” Banka, ukazuje mu się duch Banka. Makbet widzi go na swoim miejscu pośród gości i nie może zasiąść do stołu. Głośno przy wszystkich nakazuje duchowi odejść. Kilkakrotnie zwraca się do ducha, którego zgromadzeni dworzanie nie widzą. Lady Makbet przerywa majaczenie króla, tłumacząc to chorobą z dzieciństwa. Makbet, gdy wraca mu rozsądek, również każe gościom uznać jego dziwny dialog z powietrzem za normalny i przejściowy. Lady Makbet wie, że zwidy są wytworem wyobraźni, umysłu nadwątlonego przez paraliżujący jej męża strach. Kobieta wyprasza gości, przywołuje Makbeta do porządku. Król aluzyjnie wspomina o kolejnym wrogu, Makdufie, który najbardziej dociekliwie analizował zachowanie Makbeta po śmierci dawnego władcy. Scena V
Monolog Hekate na wrzosowisku. Wiedźma gani swoje trzy poddane za doprowadzenie Makbeta do zbrodni bez udziału Hekate. Dlatego największa z czarownic zapowiada, że

Scena VI
Lennox i Lord rozprawiają o ostatnich wydarzeniach w Szkocji. W tonie wypowiedzi Lennoxa można doszukać się elementów ironicznych. Mężczyzna niby zgadza się z przypuszczeniem, że zarówno Dunkana, jak i Banka zabili ich synowie, jednak nie broni tych tez z takim zapałem, z jakim z kolei mówi o misji Makdufa. Makduf, który popadł w niełaskę króla Makbeta po tym, jak nie stawił się na ucztę, udaje się do Anglii. Tam chce prosić króla Edwarda o wysłanie wojsk przeciwko Makbetowi. Panowie powierzają odważnego Makdufa i losy Szkocji opiece nieba:

Akt IV (Krwawe rządy króla Makbeta)

Scena I
Jaskinia; czarownice warzą magiczną zupę w kotle. Jest to fragment zbudowany z rytmicznych, rymowanych zaklęć Sióstr Losu. Nadchodzi Makbet z pytaniem o swe dalsze losy. Wiedźmy wzywają wyższe potęgi, aby ukazały przyszłość królowi. Pierwszą zjawą jest głowa w hełmie. Każe Makbetowi lękać się Makdufa, co potwierdza wcześniejsze przeczucia władcy. Drugie zjawienie to zakrwawione dziecko, które zapewnia Makbeta, że "nie zginie z ręki człowieka zrodzonego z kobiecego łona", że żaden śmiertelnik mu nie zagraża. Trzecie widmo, dziecko w koronie i z gałązką w ręce, wypowiada słowa:

Makbet od razu interpretuje przepowiednię, zauważając tylko dosłowne znaczenie słów. Jeszcze tylko jedna myśl nie daje mu spokoju - czy potomstwo Banka mu zagraża. Przymuszone czarownice spełniają i to życzenie Makbeta. Pojawia się ośmiu królów, symbole zapowiadanej dynastii. Król rozpoznaje ich podobieństwo do zamordowanego Banka. Znaki i wiedźmy znikają. Posłaniec donosi królowi o ucieczce Makdufa do Anglii. Makbet przeklina godzinę czarów, postanawia od teraz działać prędko, realizować każdą myśl. Zamierza napaść zamek Makdufa i zgładzić jego rodzinę.
Scena II
Fajf, zamek Makdufa. Lady Makduf żali się swemu synkowi, że Makduf stchórzył, może zdradził albo zrobił coś złego, że musiał uciekać. Kobieta jest przekonana, że mąż celowo ją opuścił. Nie może pogodzić się, że osierocił ich synka w tak haniebny sposób. Dziecko w tej scenie ma wyjątkowe zdolności rozumienia mechanizmów świata lepiej od swej matki. Synek Makdufa wierzy w szlachetność i miłość ojca. Rosse, przyjaciel Makdufa, stara się też o tym przekonać Lady Makduf. Kobieta jednak z uporem tkwi w błędzie. Zdaje się, że między dzieckiem a matką nie ma zupełnie porozumienia:

Do komnaty, w której rozmawia Lady Makduf z synkiem przybywa ktoś nieznajomy, kto ostrzega przed ogromnym niebezpieczeństwem. Kobieta reaguje lamentem. Jest już jednak za późno. Mordercy przebijają dziecko na oczach przerażonej matki. Lady Makduf ucieka przed oprawcami.

Scena III
Zamek w Anglii; rozmowa Malkolma i Makdufa. Jest to jedna z dłuższych scen w dramacie. Syn Dunkana przyjmuje Makdufa chłodno i ostrożnie. Obaj zgadzają się, że rządy Makbeta i to, w jaki sposób doszedł do władzy, przynoszą hańbę i zgubę Szkocji. Malkolm zachowuje jednak postawę pasywną. Z kompletną rezygnacją mówi, że nawet gdyby uderzył zbrojnie na „przywłaszczyciela” [w. 345], że nawet gdyby go pokonał (a wie przecież, że sama Anglia ofiarowała kilka tysięcy zbrojnych na wyzwolenie Szkocji spod władzy tyrana), nie mógłby zasiąść na tronie. Malkolm opisuje siebie jako przeciwieństwo dobrego króla. Wymienia przywary takie, jak: niepohamowane żądze erotyczne, brak wiary, chciwość. Według Malkolma doprowadziłby on Szkocję do zguby. Mówi o skazach swego charakteru jako o przyczynie wyjazdu z ojczyzny.

Makduf, który jest człowiekiem o szlachetnych cechach, i który w swym życiu zawsze kroczył drogą cnoty, z rozpalonym sercem pragnie wzbudzić chęć do walki. Rozżalony stanem, w jakim zastał Malkolma, stara się mimo wszystko przekonać go do powrotu na tron. Przybywa Rosse. Przynosi wieść o zburzeniu zamku Makdufa i zamordowaniu żony i dzieci rycerza. Mężczyzna w ogromnym bólu rozpaczy i z płaczem oskarża siebie o śmierć najbliższych. Teraz dopiero poruszony tragedią Malkolm postanawia pomścić ofiary wszystkich zbrodni Makbeta, nazwanego przez Makdufa „szatanem Szkocji” [w. 573].

Akt V (Upadek tyrana)

Scena I
Zamek w Dunzynan. Lekarz i dama pałacowa podpatrują Lady Makbet, którą zaczynają opuszczać zmysły. Kobieta chodzi we śnie, majaczy. Według słów Damy Lady Makbet wpada w ten stan co noc. Nigdy nie gasi świecy. Bierze ją do rąk i chodzi po pokoju. Wykrzykuje lub szepcze o tym, co widzi, co czuje - czyli o krwi. Krew jest wszędzie. Lady próbuje ją zmyć z rąk. Wspomina zabitego starca (może jednego ze strażników, a może Dunkana), żonę Makdufa. Powtarza słowa, którymi uparcie karmiła Makbeta:

Majaczenie Lady Makbet ma formę prozy. Atmosfera sceny jest bardzo napięta.
Pamięć zbrodni jest na tyle żywa, że nie pozwala kobiecie usnąć spokojnie. Dramatowi Lady Makbet przypatrują się dworzanie: kobieta i lekarz, Robi im się żal królowej. Nie widzą w niej zbrodniarki, mimo że kobieta ta potrzebuje według nich bardziej księdza niż lekarza [w. 65-70]. Padają słowa:

Scena II
Szykowanie się do walki. W okolicy dunzynańskiego zamku gromadzi się wojsko. Panowie i rycerze szkoccy mają spotkać się pod lasem Birnam z angielskimi oddziałami, Malkolmem, Siwardem, Makdufem. O Makbecie mówi się tyran [w. 96-100]. Szkoci słyszeli też, że mieszają się zmysły Makbeta,

Scena III
Komnata Makbeta. Król powtarza zapamiętale przepowiednię, że nie zginie z ręki człowieka "co z kobiety wyszedł łona", i że las Birnam ma stanąć u bram zamku. Z jego nieskładnej mowy wynika jednak, że Makbet jest przerażony i zrozpaczony. Krzyczy na służących, wypominając, że tanowie odeszli do obozu najeźdźcy. Każe się natychmiast ubrać w zbroję i wzburzony pyta o Lady Makbet. Wie, że lekarz mówi prawdę. Lady Makbet zbliża się do szaleństwa z powodu udręczonego serca, choroby duszy, smutku zakorzenionego w umyśle [w. 164-170]. Król miota się rozżalony. Przyjmuje pozór drwiącego z klęsk i śmierci.

Akt V (Upadek tyrana)

Scena I
Zamek w Dunzynan. Lekarz i dama pałacowa podpatrują Lady Makbet, którą zaczynają opuszczać zmysły. Kobieta chodzi we śnie, majaczy. Według słów Damy Lady Makbet wpada w ten stan co noc. Nigdy nie gasi świecy. Bierze ją do rąk i chodzi po pokoju. Wykrzykuje lub szepcze o tym, co widzi, co czuje - czyli o krwi. Krew jest wszędzie. Lady próbuje ją zmyć z rąk. Wspomina zabitego starca (może jednego ze strażników, a może Dunkana), żonę Makdufa. Powtarza słowa, którymi uparcie karmiła Makbeta:

Majaczenie Lady Makbet ma formę prozy. Atmosfera sceny jest bardzo napięta.
Pamięć zbrodni jest na tyle żywa, że nie pozwala kobiecie usnąć spokojnie. Dramatowi Lady Makbet przypatrują się dworzanie: kobieta i lekarz, Robi im się żal królowej. Nie widzą w niej zbrodniarki, mimo że kobieta ta potrzebuje według nich bardziej księdza niż lekarza [w. 65-70]. Padają słowa:

Scena II
Szykowanie się do walki. W okolicy dunzynańskiego zamku gromadzi się wojsko. Panowie i rycerze szkoccy mają spotkać się pod lasem Birnam z angielskimi oddziałami, Malkolmem, Siwardem, Makdufem. O Makbecie mówi się tyran [w. 96-100]. Szkoci słyszeli też, że mieszają się zmysły Makbeta,

Scena III
Komnata Makbeta. Król powtarza zapamiętale przepowiednię, że nie zginie z ręki człowieka "co z kobiety wyszedł łona", i że las Birnam ma stanąć u bram zamku. Z jego nieskładnej mowy wynika jednak, że Makbet jest przerażony i zrozpaczony. Krzyczy na służących, wypominając, że tanowie odeszli do obozu najeźdźcy. Każe się natychmiast ubrać w zbroję i wzburzony pyta o Lady Makbet. Wie, że lekarz mówi prawdę. Lady Makbet zbliża się do szaleństwa z powodu udręczonego serca, choroby duszy, smutku zakorzenionego w umyśle [w. 164-170]. Król miota się rozżalony. Przyjmuje pozór drwiącego z klęsk i śmierci.

Scena IV
Las Birnam. Malkolm rozkazuje każdemu żołnierzowi, by uciął gałąź i nią maszerował w kierunku zamku. Ma to służyć wprowadzeniu w błąd co do liczby nadchodzących wojsk.

Scena V
Scena na zamku. Makbet wspomina, kiedy bał się ostatnim razem, i jak „wpływ wrażeń” [w. 233] utwardził jego ducha. Słychać krzyki kobiet. Królowa umarła. Następuje teraz monolog Makbeta - jeden ze słynniejszych tekstów Szekspira :

Żołnierz melduje Makbetowi, że w stronę zamku zbliża się las Birnam. Makbet wpada w szał. Wie już, że jego koniec jest przesądzony. Honor rycerza nakazuje mu umrzeć z mieczem w ręku.

Scena VI
Wojsko zrzuca maskujące gałęzie. Dowódcy przydzielają zadania. Rozbrzmiewają trąby i okrzyki wojenne.

Scena VII
Młody Siward pierwszy atakuje Makbeta, lecz zostaje zabity. Malkolm i Siward szybko opanowali zamek, lud chętnie przechodził na ich stronę. Makduf odnajduje Makbeta. Walczą. Makbet jest pewny, że nic mu się nie stanie (z powodu przepowiedni),lecz Makduf wyznaje, że przyszedł na świat przez cesarskie cięcie - nie narodził się w sposób naturalny. To on zatem ma zgładzić tyrana. Teraz Makbet stracił już ostatki pewności siebie
Makbet nie chce się poddać, nie chce żyć służąc Malkolmowi, będąc przedmiotem obelg, nienawiści ludzi. Po chwili Makduf wchodzi do komnaty z głową Makbeta zatkniętą na włóczni. Siward dowiaduje się o bohaterskiej śmierci syna. Wszyscy witają Malkolma jako nowego króla. Malkolm dziękuje Szkotom i wszystkim walczącym za pokonanie złego władcy i jego żony, która zginęła samobójczą śmiercią. Król zapowiada nastanie lepszych czasów, w których wszyscy uciemiężeni, wygnani i zbiegli z kraju będą mogli wrócić do spokojnego życia.

Geneza „Makbeta”

Czas powstania Makbeta można ustalić z pewnym przybliżeniem. Brakuje źródeł, które pozwoliłyby precyzyjnie określić, jak długo Szekspir pracował nad tą tragedią. Historycy literatury nie znają też ciągle innych faktów dotyczących osoby i twórczości słynnego dramaturga epoki elżbietańskiej. Na podstawie zapisanych w utworze sugestii i pewnych skojarzeń oraz wzmianek o nim i nawiązań w twórczości innych autorów za datę powstania Makbeta przyjmuje się rok 1602. Źródłem wiedzy o Szkocji i Anglii w XI wieku oraz związanych z tą epoką faktów historycznych, na których zasadza się fabuła tragedii, były dla Szekspira Kroniki Anglii, Szkocji i Irlandii Raphaela Holisheda wydane w 1577 r. Jest to raczej dzieło literackie niż zapis faktów historycznych. Autor ubarwiał dzieje dodatkami mającymi na celu podniesienie atrakcyjności tekstu. Również źródła, z których korzystał Holished, nie były rzetelnymi historycznymi przekazami. Z Kronik Anglii, Szkocji i Irlandii Szekspir zapożyczył opowieść o Makbecie oraz motyw, który posłużył mu do przedstawienia zabójstwa Dunkana. Wykorzystał jedynie plan zdarzeń, który uzupełnił własnymi pomysłami i motywacją (np. wprowadzenie ducha ofiary, zbrodniczej postaci żony głównego bohatera). Szekpir oczyścił z zarzutów Banka, którego przedstawił jako ofiarę, nie zaś współdziałającego w zamachu na życie Dunkana (Banko był legendarnym przodkiem Stuartów).
Makbet rozgrywa się w XI wieku, czyli w Średniowieczu. Jest to czas walk szkocko-norweskich (króla Dunkana z królem Swenem). Szekspir sięga więc do czasów o sześć wieków wcześniejszych niż jego własne: 1040 r. - śmierć Dunkana, 1057 r.- śmierć Makbeta, 1606 r. - napisanie Makbeta przez Szekspira. Czas dramatu jest dłuższy niż wymagany przez normę antyczną jeden dzień. Jest to kilkanaście lat, ale oczywiście sam dramat ukazuje tylko pewne wydarzenia, sceny z tego okresu.

Akt I rozgrywa się w ciągu jednego dnia (bardzo wartka akcja, wiele znaczących wydarzeń). Akt II obejmuje noc oraz poranek następnego dnia. Ramy aktu III są trudne do określenia, ponieważ należą tu sceny: kilka godzin z uczty, zjawienie się wiedźm (również krótkie), chwila rozmowy dwóch panów szkockich. W akcie IV wydarzenia nie tracą tempa i znów ukazane są wyrywkowe sceny, które nie muszą następować zaraz po sobie, ale mogłyby być oddzielone nawet miesiącami czy latami. W tej części dramatu Szekspir pokazał kilka momentów najbardziej znaczących dla panowania króla Makbeta. Akt V rozgrywa się w ciągu jednego dnia, choć również można przypuszczać, że Szekspir wyciął jakiś odcinek czasu - np. choroba Lady Makbet trwała długo, a na scenie widzimy tylko jedną wizytę doktora.

Miejsca akcji tworzą właściwie cztery zamki szkockie (zamek królewski Forres, zamek Makbeta Inverness, zamek Makdufa Fajf, zamek Dunzynan), wrzosowisko pod Forres, jaskinia wiedźm, las Birnam, dwór angielskiego króla Edwarda. Rozmieszczenie wydarzeń w tak różnej scenerii jest kolejnym zabiegiem Szekspira, wykraczającym poza normy klasycznego dramatu.

Bohaterowie „Makbeta”

Makbet - postać tytułowa. Jest wasalem i bliskim krewnym króla Dunkana. Dowodzi wojskiem królewskim w wojnie szkocko-norweskiej. Jego zamek znajduje się w Inverness. Mąż Lady Makbet.
Na początku Makbet jest bohaterem wojennym. Wyróżnia się walecznością, wiernością królowi. Jego uczynki są sprawiedliwe, mężne i godne naśladowania. Jest szlachetnym rycerzem, ceniącym przyjaźń Banka i służbę u króla.
Kiedy dowiaduje się od wiedźm, że zostanie królem, rodzą się w nim niemoralne żądze - myśli o dokonaniu zbrodni na królu, aby przyspieszyć spełnienie się przepowiedni. Myśl o władzy, podsycana przez żonę, popycha Makbeta do zamordowania Dunkana. Wkrótce, jako król Szkocji, Makbet staje się tyranem. Rządzi bez skrupułów, zabija przyjaciela i rodzinę Makdufa - wiernego Dunkanowi lorda. Makbet ginie w walce z Makdufem, chcącym przywrócić tron prawowitemu następcy dawnego króla.

Lady Makbet - żona tytułowego bohatera. Kobieta ambitna, bezwzględna, opanowana. Ma ogromny wpływ na męża. W swej przebiegłości doskonale planuje zbrodnię i zacieranie jej śladów. Mimo swego uporu, pozornej twardości charakteru i braku sumienia - Lady Makbet popada w obłęd po dojściu Makbeta do władzy. Kobieta dzieli z mężem cierpkie owoce ich niemoralnych uczynków. Najprawdopodobniej popełnia samobójstwo.

Banko - przyjaciel Makbeta. Jest dowódcą wojsk Dunkana w wojnie szkocko-norweskiej. Podobnie jak Makbet, Banko zdobył sławę jako waleczny rycerz, dzięki któremu Szkocja wygrała z wrogiem. Postać szlachetna, prawdomówna, wierna ideałom, racjonalna. Czarownice przepowiadają mu, że zostanie ojcem królewskiego rodu. Banko przestrzega Makbeta przed złudnością przepowiedni wiedźm, próbuje logicznie analizować słowa wieszczek i zachowuje dystans do tych istot o niepewnych intencjach.
Banko podchodzi do przepowiedni wiedźm zupełnie inaczej niż Makbet. To z jego ust wypłynie opis dziwnych wieszczek, przypominających kobiety, nienaturalnie zniekształcone [w. 133-142]. Jest on więc bacznym obserwatorem. Chce zbadać, czy zjawy są prawdziwe, czy też może zostały wywołane przez trujące rośliny, które obaj mężczyźni mogli wcześniej spożyć. Przyjaciel głównego bohatera zauważa, że nie należy ufać słowom niepewnych istot. Jest więc człowiekiem twardo stojącym na ziemi. W późniejszych scenach tragedii Banko daje dowody, że potrafi być przyjacielem, dochować tajemnicy. Nie zdradza Makbeta przed królem Dunkanem, który nie wie o przepowiedni wiedźm. Banko jest postacią neutralną w zagadkowej sytuacji między Makbetem a dworem zmarłego Dunkana. Lordowie zaczynają podejrzewać spisek, odsuwać się od Makbeta, natomiast Banko wydaje się pozostawać bezstronny. Banko ginie w napaści, zorganizowanej przez króla Makbeta, który był zazdrosny o losy przepowiedziane jego potomstwu.
Dunkan - król Szkocji. Władca sprawiedliwy, mężny, doceniający starania poddanych w walce dla ojczyzny. Nagradza Makbeta tytułami w zamian za bohaterstwo na polu bitwy. Zdrajców ojczyzny karze śmiercią (przykład tana Kawdoru). Dunkan nie podejrzewa przemiany swego krewnego, Makbeta, i zatrzymuje się w Inverness, nieświadomy zasadzki na swe życie. Ginie z rąk Makbeta.

Makduf - lord szkocki. Postać wierna królowi Dunkanowi, jeden z pierwszych panów, który podejrzewa zdradę Makbeta. Jest zmuszony uciekać do Anglii i opuścić żonę i dzieci w swej posiadłości w Fajf. Jako niemowlę został wyjęty przez lekarzy z łona matki, zanim upłynęło dziewięć miesięcy. Fakt ten będzie przedmiotem jednej z wróżb, dotyczących śmierci Makbeta.

Lady Makduf - żona Makdufa. Dobra matka i wierna mężowi gospodyni, która nie rozumie polityki, nie miesza się w sprawy męża. Kobieta racjonalna, łatwowierna, nie rozumiejąca głębszych słów synka, który rozumie decyzję ojca i niebezpieczną sytuację polityczną w państwie. Lady Makduf, wahająca się, czy wierzyć przestrodze, nie zdąży uciec przed zbójcami i zginie wraz z dziećmi.

Malkolm i Donalbein - synowie króla Dunkana. Nie kierują się żądzą władzy, ale stosują raczej uniki w polityce, stawiając na wartość ich życia. Po morderstwie Dunkana podejrzewają spisek także przeciw sobie i uciekają z kraju. Z daleka obserwują tyrańskie rządy Makbeta. Gdy znajdują pomoc u króla Anglii, ruszają przywrócić w ich ojczyźnie ład i spokój. Malkolm, jako starszy, przejmuje władzę. Zaprasza poddanych na koronację do Skony.
Malkolm jest postacią drugoplanową, ale razem z Donalbeinem stanowi przeciwwagę postaci Makbeta. Malkolm i jego ojciec są typami władców sprawiedliwych, praworządnych, dążących do pokoju w państwie. Z tą postawą natomiast kontrastuje wizja władzy, którą reprezentuje Makbet-tyran.
Fleance - syn Banka. Chłopiec, który ucieka z zasadzki zastawionej w lesie na niego i ojca. Stanie się ogniwem spełnionej przepowiedni wiedźm, że potomstwo Banka będzie królami Szkocji.

Lennox, Rosse, Angus - panowie szkoccy. Chcą przywrócenia sprawiedliwości i prawości w Szkocji króla Makbeta. Dawniej wierni słudzy Dunkana i przyjaciele Makbeta.

Siward - hrabia Northumberland, dowódca wojsk angielskich, przybyłych pod Dunzynan na wojnę z królem-tyranem, Makbetem. W walkach zginie jego syn, Młody Siward.

Hekate - najważniejsza z czarownic, boginka wojny i zemsty. Służą jej wiedźmy, diabliki. Ona ma moc kontaktować się z Czartem. Hekate pojawia się wśród wiedźm i zapowiada koniec wielkości Makbeta, ponieważ ten nie wezwał jej pomocy w dzień morderstwa Dunkana. Hekate, gdy zwraca się do trzech czarownic, nazywa siebie mistrzynią [ich] czarów. Jest wściekła, bo wiedźmy postąpiły samowolnie, wciągając Makbeta w krąg zbrodni bez udziału Hekate. Poza tym klęska Makbeta będzie większa za jej udziałem, bo bohater chce uniknąć kary za swe czyny, nie wierzy we własną zgubę. Hekate mówi też, że zadufanie, same wiecie - największy wróg śmiertelnych w świecie.
Trzy wiedźmy - czarownice, które pojawiają się najpierw przed Makbetem i Bankiem, a później albo są same na scenie, albo z Makbetem. Przepowiadają przyszłość, ale zawsze mówią o niej za pomocą dwuznacznych zaklęć, strof rymowanych i pełnych metafor. Ich słowa są w stanie zawładnąć człowiekiem, jeśli ten od razu w nie uwierzy i naiwnie będzie się trzymać swojej jednej interpretacji wróżby.

Makbet jako bohater tragiczny

Makbet jest bohaterem tragicznym, ponieważ znajduje się w sercu konfliktu, z którego nie sposób wyjść bez ofiary, bez straty i porażki. Chodzi o konflikt pomiędzy losem a wartościami. Makbet poznaje los, czyli przyszłe, nieuchronne wydarzenia. Ale droga, którą główny bohater ma dążyć, aby ów los się spełnił - jest drogą niemoralną, drogą wbrew wartościom.
Makbet dokonuje morderstwa na królu, własnym kuzynie i przyjacielu; człowieku, który Makbetowi ufał i który go doceniał. Tragizm tej decyzji wiąże się ze świadomością bohatera, ze zdawaniem sobie sprawy, kogo zabija, jakiemu człowiekowi odbiera życie. Ponadto Makbet, zaraz po przebiciu Dunkana sztyletami, zaczyna tracić zmysły. Jego życie staje się nieustannym lękiem o władzę i lękiem przed karą. Makbet widzi zjawy - jak duch Banka - boi się własnego cienia, plącze się ciągle we wróżbach czarownic. Bohater popada w obsesję i rozpacz. Choć z drugiej strony zbrodnia odbija się i na nim - Makbet staje się bezwzględny, zimny, nieczuły.
Tragizm samego Makbeta polega również na bolesnym zdaniu sobie sprawy z własnej klęski, na paraliżującym odkryciu własnego błędu. Błąd Makbeta to zawierzenie źle zinterpretowanym wróżbom wiedźm, to zaślepienie żądzą władzy, które nie pozwoliło trzeźwo ocenić dwuznacznych słów.
Ze zbrodnią wiąże się postać Lady Makbet. Choroba i ostateczna śmierć żony zdają się wpisywać w karę za morderstwa i tyranię. Makbet traci jedyną podporę, jaką miał w żonie. Na koniec bohater tragiczny ginie. Wydaje się, że jego śmierć jest w pewnym sensie żałosna, ponieważ Makbet do końca ufa przepowiedniom, nie może uwierzyć, że istnieje człowiek nie narodzony z kobiety - jak mówiły wieszczki. Makbet jest do ostatniej chwili życia zaślepiony losem i dosłownym znaczeniem przepowiedni. Nie myśli logicznie, nie potrafi nabrać dystansu, skruszyć serca, przyznać się do winy. Umiera w fałszu i obłudzie. Nie przyjmuje do wiadomości, że prawda wyjdzie na jaw, że los zakończy się dla niego okrutnie. Ta naiwność Makbeta pogłębia rozmiar jego tragedii.

Problem winy i kary w „Makbecie”

Problem winy i kary został przedstawiony w dramacie głównie z perspektywy tytułowego bohatera, choć nie należy także zapominać o jego żonie.
Makbet jest bohaterem wrażliwym. Z łatwością odróżnia dobro od zła. Kiedy pojawia się wizja zdobycia tronu, mężczyzna zdaje sobie sprawę, że mógłby „pomóc” losowi, czyli zabić króla. Jednak od początku budzi się w Makbecie sumienie. Bohater odsuwa myśli o morderstwie jak najdalej. Pragnie poddać się losowi. Mówi:

Później Makbet okazuje człowiekiem bardzo podatnym na wpływy, zarówno na podszepty wieszczek, jak i na naciski żony.
Wydaje się, że w pewnym momencie decyzja Makbeta o popełnieniu zbrodni wypływa z utraty kontroli głównego bohatera nad wszystkim, co dzieje się wokół. Tempo akcji jest tak wielkie, że Makbet łatwo ulega myśleniu żony. Lady Makbet uważa, że nagły nocleg Dunkana w ich zamku w Inverness jest darem, zesłanym przez los; że więcej taka okazja się nie powtórzy. Makbet, który wciąż pamięta zaklęcia wiedźm, zaczyna myśleć o zbrodni nie w kategoriach czegoś złego, niemoralnego. Bohater traci poczucie równowagi, wmawia sobie fałszywe tezy. Lady Makbet odwołuje się w dodatku do męstwa Makbeta. Kobieta nie odczytuje jego wahań jako odgłosów sumienia, ale traktuje je jako symptomy tchórzostwa. Dochodzi do popełnienia morderstwa i ani Makbet, ani Lady Makbet nie zdają sobie sprawy z kary, jaka ich za to spotka. Ich przeczucia są tłumione przez nich samych, ponieważ bohaterowie niewłaściwie rozumieją swoje zachowania w noc zbrodni. Zaburzenia widzenia u Makbeta, poczucie niemożności powiedzenia jednego słowa przy strażnikach, a zwłaszcza „amen”, będącego zakończeniem ich modlitwy, drżenie rąk i paniczny strach przed każdym najmniejszym dźwiękiem w zamku - wszystko to małżeństwo określa jako strach, który należy opanować. Oboje nie zauważają, że te syndromy mogą być po prostu przeczuciem kary, zapowiedzią poczucia winy po dokonaniu potwornego zła.
Następstwem zbrodni są kolejne mordy. Makbet traci jakiekolwiek skrupuły. Z zimną krwią zleca zbójcom zabicie Banka i Fleance'a, a niedługo potem - całej rodziny jednego z lordów. Makbet zdaje się już nie odczuwać żadnej granicy w wyrządzaniu zła. Jego zachowania są jednak raz bezwzględne, a raz obłąkańcze. Tylko on widzi ducha Banka na uczcie, tylko Makbet nie myśli logicznie tuż przed ostateczną bitwą pod Dunzynan.

Kara nadchodzi bardzo szybko. Są to nieustanne wyrzuty sumienia u Makbeta. Bohater nie może spać, rozmawiać z innymi, panować nad swoimi przywidzeniami. Podczas uczty po koronacji wydaje się gościom obłąkany. Lady Makbet od razu zaś popada w obłęd i na koniec umiera, prawdopodobnie śmiercią samobójczą.Poczucie winy i następstwa zbrodni, które są karą za jej popełnienie, są w sztuce Szekspira przeanalizowane szczegółowo. Panowanie nieuchronnego losu nad światem człowieka, istnienie jakichś większych, wyższych sił wprowadza w rzeczywistość ludzką konieczność kary za zło. Nie ma zbrodni bez kary. Nie ma człowieka, który nie czułby winy po odebraniu komuś życia, po sięgnięciu moralnego dna. Zarówno dzielny rycerz, który dopuści się nieprawości, jak i demoniczna, bezwzględna kobieta są wkrótce naznaczeni ciężarem, którego nie potrafią udźwignąć. Oboje giną, co również potwierdza nieuchronność kary i ogrom cierpienia, spowodowanego przez zbrodnie.

7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Makbet (10)
10 Metody otrzymywania zwierzat transgenicznychid 10950 ppt
10 dźwigniaid 10541 ppt
wyklad 10 MNE
Kosci, kregoslup 28[1][1][1] 10 06 dla studentow
10 budowa i rozwój OUN
10 Hist BNid 10866 ppt
POKREWIEŃSTWO I INBRED 22 4 10
Prezentacja JMichalska PSP w obliczu zagrozen cywilizacyjn 10 2007
Mat 10 Ceramika
BLS 10
10 0 Reprezentacja Binarna
10 4id 10454 ppt

więcej podobnych podstron