Żeromski Stefan


Żeromski Stefan

REALIZACJA ELEMENTÓW BIOGRAFICZNYCH W DZIELE PISARZA

W uszach moich trwa szum twój, lesie dzieciństwa i młodości, choć tyle już lat nie dano mi go słyszeć na jawie! Przebiegam w marzeniu wyniosłe góry — Łysicę, Łysiec, Strawczaną, Bukową, Klonową, Stróżnę; góry moje domowe — Radostową i Kamień; oraz wszystkie dalekie siostrzyce. Nie ja to już, człowiek dzisiejszy, wciągam zdrowymi płucami tameczne powietrze, kryształ niewidzialny, niezmierzone, nieskazitelne, przeczyste dobro — zimne, nie skalane oddechem

(Puszcza jodłowa)

Te słowa otwierają ostatni rozdział w twórczości Stefana Żeromskiego, rozdział zakończony w kilka miesięcy później gwałtowną śmiercią. Pisarz u schyłku swego życia powrócił do tematyki zawsze obecnej w jego twórczości, do rodzinnej ziemi i opowieści z nią związanych.

Kiedy w wiele lat po śmierci pisarza odnaleziono jego wielotomowe Dzienniki, pisane w latach 1882 - 1891 wielu krytyków zaczęło porównywać je z Wyznaniami Jana Jakuba Rousseau lub Spowiedzią dziecięcia wieku Alfreda de Musseta. Te , być może na wyrost, ferowane wyroki spowodowane były faktem, iż w polskiej literaturze próżno szukać podobnego świadectwa literackiego, tak drobiazgowego i osobistego zapisu kształtowania się osobowości literackiej, a zarazem klucza do zrozumienia całej twórczości Stefana Żeromskiego. W Dziennikach odnajdujemy opisy sytuacji, charakterów postaci i miejsc, które potem, przetworzone przez literacką wyobraźnię odnajdujemy na kartach powieści autora Popiołów. Był Żeromski bowiem kronikarzem swoich czasów i twórcą, którego życia nie możemy oddzielić od pozostawionego dzieła.

Gdy Żeromski opisuje krajobraz, dom rodzinny bohatera i jego najbliższych, to są to wciąż te same krajobrazy, ci sami ludzie ( ojciec, matka) , to wciąż powstańcze opowieści, okoliczności śmierci matki, puszcza jodłowa...

Na tle tego krajobrazu zawsze dla Żeromskiego centralne miejsce zajmował dwór w Ciekotach.

Wracałem, gdy zachodziło słońce. Z mego białego dworu wił się słupem dym, białe ściany świeciły... [...] Trzeba zrozumieć tę mowę starego domu, gdy się nie ma domu — i trzeba sobie przebaczyć te łzy gorzkie i tę otchłań tęsknoty za tym, co już nigdy, nigdy nie wróci...

(Dzienniki)

Podobne uczucia tęsknoty na widok własnego domu w Głogach ogarnęły Joasię Podborską w Ludziach bezdomnych (zakończenie rozdziału Zwierzenia), gdzie zresztą cała topografia okolicy ściśle odpowiada rzeczywistości: Krawczyska — to Leszczyny, wujostwo z Mękarzyc — to wujostwo z Górna, odmalowani wraz z ich konserwatywnymi poglądami.

Opisy daremnych poszukiwań grobu rodziców, których ze względu na kłopoty finansowe nie mógł pochować w należny im sposób, przetransponował potem pisarz w poszukiwania Joanny Podborskiej, która równie daremnie próbuje odszukać mogiłę swoich rodziców:

Ruszyłam wnętrze bramy, złączone ze sobą żółtym od rdzy ryglem dużego zamka. Rozsunęły się cicho, bez zgrzytu ani oporu. Tak może odmykają się przed duszami drzwi raju. Weszłam na ten ugór święty. Bujne, aż czarne trawy okryte rosą, śliczne czerwone kwiaty koniczyny, maków... Deptałam je nogami za każdym poruszeniem. Mogił już nie znać. Ani jednej. Tu i ówdzie grunt się zakląsł (...). Mogiły rodziców nie były wcale niczym oznaczone. Nie wiem, gdzie są. Szukałam ich z początku wzrokiem, później cały cmentarz obeszłam. Ani śladu! Szukałam tego krzewu, który mi wówczas został w pamięć, gdy obok niego mamę złożono. Daremnie. Rozłożyste kępy brzeziny, którą mój ojciec tak lubił utworzyły całe gąszcze I smugi. Może u jego wezgłowia się plenią nadobne i woniejące... Śpią tu pospołu wszyscy, rolnik przy rolniku, którzy tę Ziemię orali, sami dzisiaj kwiatami jak łąka zasiani.

(Ludzie bezdomni)

Z dworem w Ciekotach związana jest jeszcze jedna historia - gdy Żeromscy próbowali uzyskać pewne ulgi z tytułu dzierżawy, zwrócili się do plenipotenta właściciela -generała Ostrowskiego. Ten zrusczony Polak nie tylko nie spełnił ich prośby, ale podniósł opłaty. Doprowadziło to do rychłej ruiny majątku, a że generał był bohaterem wielu opowieści, nie wahał się Żeromski uczynić bohaterem jednego z opowiadań postać do generała bardzo podobną.

Znalem doskonałe Pańskiego ojca w Ciekotach byłem może sto razy i nawet był czas, że miałem zamiar wziąć Ciekoty w dzierżawę, znałem Bukową Górę i las wydzielony dla majoratu jenerała Dobrowolskiego, bo przecież byłem przez dziewięć lat plenipotentem tego majoratu, kiedy ś p. ojciec mój, z powodu starości zrzekł się plenipotencji na rzecz moją. toteż znając doskonale całą sytuację, wiem dobrze kogo Pan miał na myśli pisząc owe kłamstwo w Echach leśnych. Domagam się publicznego odwołania realiów przedstawionych w noweli(...) ojciec mój wyrok wydać taki, nie inny musiał.

Pisał Adam Ostrowski ( syn generała Ostrowskiego ) do Stefana Żeromskiego po przeczytaniu Ech leśnych. Pisarz oczywiście nie zareagował a rodzina Ostrowskich przeszła do historii literatury jako zdrajcy.

Tu przechodzimy do tematu stale obecnego w latach młodzieńczych pisarza - powstania roku 1863 - 1864. Wszyscy przyjaciele rodziny, znajomi, krewni, wreszcie sami Żeromscy zostali osobiście dotknięci tą tragedią. Walki powstańcze najdłużej trwały na Litwie i w Górach Świętokrzyskich, najcięższe represje spadły na te właśnie rejony, nic zatem dziwnego, że całe pokolenie wychowywało się w cieniu powstańczych wspomnień. Alter ego młodego Żeromskiego - Marcin Borowicz Syzyfowe prace poznaje historię Polski właśnie dzięki takim opowieściom.

Noga mówił:

— W tym miejscu to tak samo bywały różności...

— No? — zapytał Marcinek.

— Był w Marsławicach chłop, nazywał się Kostur. To samo myśliwiec był nie byle jaki. Już dawno umarł. Mieli ten Kostur fuzyjczynę lichą, powiązaną, z kurkiem jak kobylica, a swoim porządkiem, jak ta oni strzelili, to już się było po co schylić. Przyszło powstanie, Polaki stały w lesie. Szedł se raz ten Kostur drogą od Cieplaków, a swoją fuzyjczynę miał pod sukmaną, i przyszedł to w to miejsce. Patrzy: — jadą dwa Moskale na koniach i prowadzą między sobą powstańca, przywiązanego cło obu koni postronkami. Zdarły z niego widać. Odzienie szlacheckie, bo był tylko w koszuli i boso. Jadą te rabusie, mówię paniczkowi, dobrym truchtem, a co ten nie może nadążyć, to go albo jeden, albo drugi zdzieli nahają bez łeb, bez gębę, gdzie popadnie. Plecy to mu tak przecie zerżnęły, że całą koszulę miał czerwoną, a krew aże nogawkami portek ciekła i zostawał po nim na piachu dobrze farbowany trop nikłej po trafionym rogaczu. Wzięli ten Kostur i pomyśleli se: “a i dokądże te psiekrwie będą prały takiego chudziaka? Widzieliście wy, moi ludzie!” Ckliwo im się zrobiło i tak se założyli: jak albo jeden, albo drugi go tknie, to wyrznę do juchów! A no i akurat rypnął go jeden nahają za to, że upadł gębą na ziemię. Kostur wzięli na oko i plunęli. zaraz rabuś machnąl kozła pod konia, a drugi w t rym i g a odwiązał powstańca i ucieka w górę drogą co koń skoczy. Oni to samo poszli w gęstą knieję i dopiero pod wieczorkiem wrócili się w to miejsce. Kozuń leżał nieżywy, ale i powstaniec uświerkł niedaleko od niego. Tylko się dowlókł n a b a łyk u do tamtego świerka. Tam go wzięli Kostur i pochowali wieczorem. Widzi paniczek onę pasyjkę na siroku? Ona ta nad nim stoi...W istocie — Czarny, spróchniały krzyż czerniał wysoko na drzewie."

(Syzyfowe prace)

Krzyże takie po dziś dzień oglądać można w całych Górach Świętokrzyskich.

Mówiono o nich początkowo niewiele, potem coraz wyraźniej i głośniej, wspominano, ...pozytywizm z jego negacją idei powstańczej ,nigdy tak naprawdę nie zyskał w tym regionie popularności. Jeszcze ok. 1900 roku słuchał Żeromski wspomnień Jadwigi Prędowskiej i tworzył plany najbardziej tragicznej i okrutnej powieści o polskich powstaniach - Wiernej rzeki.

Tymczasem ludność okoliczna pamiętała doskonale porucznika dragonów Assfiejewa, ścigającego i rozbijającego oddziały powstańcze. Assfiejew nie brał udziału w rewizji, siedział w bawialnym pokoju milczący, ponuro zamyślony, podparty na ręku(...) Słynny dowódca powstańców Czachowski zginął rozsiekany przez oddział Assfiejewa we dworze w Wierzchowiskach.

( Listy Jadwigi Prędowskiej )

W identycznej pozie zasiada porucznik Wiesnicyn podczas rewizji w domu Salomei Brynickiej, podobne są okoliczności śmierci Huberta Olbromskiego, a opowieści o chłopach ścigających powstańców i wydających ich za trzy ruble zaborcy wysłuchał Żeromski od własnego ojca. Utrata majątku spowodowała powszechną gorycz i upadek wielu ziemiańskich rodzin. Podczas wakacji w roku 1884 pisarz pracuje zarobkowo w Łysowie w jednym z majątków wzbogaconego po powstaniu kupca i na własne oczy dostrzega deklasację dawnej szlachty oraz zwierzęcą egzystencję chłopów. Notuje w Dzienniku (lipiec 1885):

Cały dzień zajęci byliśmy wypłatą robotników. Boże mój — jaki ten lud biedny! Zarobi parę złotych przez tydzień cały i czekać musi godzinami, z odkrytą głową stojąc pod pańskimi wrotami, milczeć — gdy panicz lub rządca bezcześci trywialnym językiem najświętsze jego prawa i uczucia(...).

Szlamują staw. Robotami tymi dyryguje stary jakiś człowiek. Blisko godzinę stał z odkrytą głową przed Niklasem, słuchając jego rozkazów, wreszcie prosił o podwyższenie płacy z takim jakimś wyrazem, wyrazem w oczach dziwnym, nieokreślonym...

Ot, ja otulę się w ciepłe palto, wskoczę na bryczkę i poniosą mię dzielne konie szybko do ciepłego kąta, do zabawy i spokoju. Zjem dobrą kolację i wyśpię się — a ten?... Cały dzień kopał rydlem w cuchnącym błocie i wróci wieczorem do głodnych może dzieci.

Bogatszy o te doświadczenia przystąpi niebawem do pisania opowiadań Zmierzch, Zapomnienie, Doktor Piotr...

Zaraz po objęciu robót przyplątał się do niego zrujnowany do szczętu obywatel Dominik Cedzyna. Początkowo pełnił na budującej siplancie obowiązki dozorcy, poganiacza ludzkiego stada, później zaskarbił sobie względy przedsiębiorcy i do innych celów użytym został. Dziwnie wyglądał ten elegancki, dystyngowany starzec z miną pana, zawsze wytwornie i czysto ubrany, gładko uczesany i ubrany starannie, kiedy stał w pobliżu drzwi wobec Bijakowskiego rozwalonego na krześle. Inżynier doświadczał demokratycznej rozkoszy trzymając przy drzwiach byłego panka.

( Doktor Piotr)

Tworzy Żeromski nową jakość w polskiej literaturze, na podstawie osobistych przeżyć i obserwacji niszczy pozytywistyczną wizję społeczeństwa, w której lekarstwem na wszystko miała być powszechna umiejętność czytania i pisania. Karty Dziennika zaludniają coraz częstsze i wnikliwsze obserwacje , które potem odszukamy w utworach pisarza: przypadkowo spotkana dziewczyna staje się prototypem Stanisławy Bozowskiej (Siłaczka), niesforny kuzyn pojawia się w rozdziale Ludzi bezdomnych i zostaje tam przykładnie ukarany przez Tomasza Judyma ( cierpiący z powodu jego wrzasków Żeromski nigdy się na taki czyn nie zdobył), snobistyczne towarzystwo rodziny Wasilkowskich sportretowane zostaje w opisie salonu, który odwiedza doktor Obarecki (Siłaczka).

Pysznie żyje to małżeństwo: mają dwa pokoiki i kuchnię, gdzie przyjmuje się herbatą gości, herbatą i serdelkami. [...] zjawiają się tam rozmaite przyszłe sławy, nadzwyczajna masa społeczników, jakichś figur w wytartych surdutach, które jednak każą się domyślać o sobie straszliwych rzeczy. Na stole leżą broszury takie, że włosy jak sosny stają na głowie. Oryginalne towarzystwo.

Dom Leona staje się gniazdem, gdzie każdy przeciętny bzikolog wlecze się, aby się wygadać, wysiedzieć na fotelu, opowiedzieć wszystko, czym wzbogacił swą wiedzę w pismach ubiegłego tygodnia zawartą i pobajtlować z emancypantką. Czasami można tam poznać tego i owego, czasami jakąś inną emancypantkę, czasami nawet można pożyczyć 40 groszy. Towarzystwo rozsiada się, zabłocone buty wystawia na dywan, pali mnóstwo papierosów i peroruje. Konwenans słabo jest reprezentowany, choć jest go troszeczkę, bo sama pani domu lubi... pokokietować tego i owego.

(Dzienniki)

W opisach obyczajowości panującej w guberni kieleckiej cechuje styl Żeromskiego ( w innych przypadkach naturalistyczny i pełen patosu) drapieżność i skłonność do karykatury, która wynikała zapewne ze świadomości dławienia osobowości przez nakazy patriarchalnej i surowej obyczajowości .

W Kielcach - ciemności i błoto - nie licząc plotek. Opowiedziano już mojej macosze, że jesteśmy narzeczonymi na tej zasadzie, że ktoś nas widział jadących razem do Tworek.

( List do Oktawii Rodkiewiczowej)

Osobny rozdział w życiu pisarza zajmują szkolne lata opisane następnie w autobiograficznych Syzyfowych pracach. Stanisław Piołun-Noyszewski tak pisze o tym w biografii Żeromskiego:

Moment wyjazdu z domu i rzewne rozstanie z matką odmalował Żeromski wiernie w Syzyfowych pracach. Psary, gdzie się ćwiczył w poznawaniu mowy Puszkina, nazwał w powieści Owczarami, p. Pawła Strachowskiego — panem Wiechowskim, pani Honoracie włożył na nos te same wielkie niebieskie okulary, które naprawdę nosiła, i dał tę ( samą potężną staturę tudzież korpulencję zamaszystą. Stosunki jeno w powieści są odmienne, gdyż, jak mię upewniano, żywy prototyp Wiechowskiego był zbyt poczciwym Polakiem, “by miał odgrywać rolę rusyfikatora wsi z własnej inicjatywy. Pani Honorata Strachowska z racji zapewne tuszy swej, tubalnego głosu, a może i owych tajemniczych okularów była podobno postrachem wszystkich.

Żeromski notował wszystko w Dziennikach ,aby następnie przetworzyć w materiał powieściowy.

Gimnazjum w K. robi na mnie, ilekroć obok niego przechodzę, wrażenie szpitala, w którym robiono mi operacją. Ileż tam podłości dokonywuje się na dzieciach! Pan inspektor trzyma się za ręce z p. Lwowskim, nauczycielem klasy wstępnej; ten ostatni przed egzaminami udziela lekcji po 2 5 r s. za tydzień (godzina dziennie) i przygotowuje ( 9h w przeciągu tego czasu malców tak znakomicie, że wszyscy obdzielani jego nauką zdają wyśmienicie. P. inspektor bierze nawet otwarcie po 30 rubli za możność umieszczenia chłopca w gimnazjum. Ludzie biedni nie mają nawet o czym marzyć, dzieci ich z najbezwstydniejszym bezprawiem są odpędzane od egzaminu ze stopniem .(...) Lwowski mówi po rusku źle, a stara się używać zwrotów niebywałych. Rozprawiał mi o wychowaniu, o potrzebie czytania po rusku z dzieckiem w domu, o konieczności konwersacji ruskiej.

(Dzienniki)

Wystarczy porównać opis z fragmentem Syzyfowych prac , gdy Borowiczowa rozmawia z profesorem Majewskim.

Wszyscy w tych stronach mówią w domu po polsku, rodzice... więc też i dzieci nie mogą mówić dobrze. A system, pojmuje pani, wymaga tej, ze tak powiem akuratnej wymowy(...) Biorę zwykle po trzy ruble za godzinę... tutaj kilkunastu chłopców, których również przygotowuję. Od nich biorę w tym stosunku...Mam nadzieję, że wystarczy jeszcze czasu na jakie osiem lekcyj.

Władza tak zwleka... rzekła pani Borowiczowa (...) Oto jest dwadzieścia pięć.

(Syzyfowe prace)

Opisy zmian w funkcjonowaniu gimnazjum są zarazem świadectwem postępującego procesu rusyfikacji, który narastał przy biernej postawie pozytywistów i dopiero pokolenie Żeromskiego podjęło się zadania "budzenia polskich sumień"

Po powrocie z wakacji Borowicz zastał w gimnazjum duże zmiany. Znikł z horyzontu miasta Klerykowa dyrektor gimnazjum przeszedłszy do emerytury; przeniesiony został do innej szkoły inspektor, ustąpił zupełnie stary Lein, jeden z pomocników gospodarzy klas i dwaj nauczyciele historii. Na ich miejscu figurował nowy zarząd: dyrektor Kriestoobriadnikow, inspektor Zabielskij, nowy nauczyciel łaciny Rosjanin Pietrow, pomocnik gospodarzy klasowych Mieszoczkin i nauczyciel historii Kostriulew.

Zarazem ogólny nastrój i zewnętrzna fizjonomia szkoły uległy zmianie radykalnej. Uczniowie starsi poczuli od razu, że teraz dopiero ujęto ich pod żeberka, pan Pazur umilkł i tylko minami oraz wytrzeszczeniem oczu pokazywał starym ulubieńcom, że za nic w świecie me będzie gadał ani jednego słowa; — wreszcie nauczyciele Polacy nie odzywali się wcale do uczniów extra muros szkoły, ażeby nie mówić po rosyjsku.

(Syzyfowe prace)

Żeromski postanowił nie zdawać matury i pożegnawszy się, jak mniemał na zawsze, z Kielecczyzną wyruszył do Warszawy ...

Ja wynoszę się wkrótce od Kisielewskich. Źle tu było i ciężko nieraz, praca niewdzięczna, ludzie głupi i zimni, ale był ten kąt ulubiony, do którego przyrosłem... [...] U mnie tu jak u poety: stół uginający się pod ciężarem książek, szafka ich pełna... Kiedyś w powieściach ja odmaluję ten mój kącik cichy, który dziś doprawdy kocham.

(Dzienniki)

... mając wrażenie, iż nigdy już nie powróci. Powracał każdorazowo pisząc nową powieść lub dramat i nawet w niepodległej już Polsce uczynił Ciekoty powieściową Nawłocią, zaś rodzinne strony praźródłem polskiej mowy.

Pragnąc odnaleźć idealnie polską, to znaczy możliwie najbardziej wolną od wpływów zewnętrznych gwarę-macierz, należałoby szukać jej nie na pograniczu, lecz właśnie w głębi, niejako w łonie macierzystego kraju. Należałoby wynaleźć w Polsce krainę położoną z dala od wszelkich granic, a więc od wpływu

niemieckiego, czeskiego i ruskiego, iście słowiańską od samego początku, wreszcie nie obfitującą w miasta i mało uprzemysłowioną. Takim krajem, według mojego rozumienia, będzie obręb terytorium, na którego jednym krańcu leży miasto Opatów, na drugim miasteczko Przedbórz, na północy Iłża, na południu Stopnica. Jest to więc mniej więcej obszar gór i lasów świętokrzyskich. [...] Ludność tego obszaru jest do dziś dnia najrdzenniej polską, gdyż nigdy nie była wystawiona na żaden wpływ ościenny. Całkowite stuletnie panowanie rosyjskie nie zostawiło w mowie ludowej prawie żadne— go śladu oprócz może kilku kriepkich wyrazów, które z wojska przynieśli chłopcy wzięci do żołnierki z tych wiosek.

(Snobizm i postęp - 1923)

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

1864 - 14 października we wsi Strawczyn koło Kielc urodził się Stefan Żeromski.

1865-1869 -Żeromscy rezygnują z dzierżawy Strawczyna, kolejno przebywają w Woli Kopcowej, Krajnie, aż wreszcie osiadają w Ciekotach.

1873 -1874- Kilkumiesięczny pobyt Stefana Żeromskiego w elementarnej szkole w Psarach .

1874 -1886 -Pobyt w Kielcach, nauka w gimnazjum. W 1879 roku umiera matka, w 1883 ojciec. W 1882 roku pierwszy druk utworu Żeromskiego (wiersz Pragnienie — przekład z Lermontowa). Ukończenie gimnazjum, ale bez matury.

1886-1889- Studia w Szkole Weterynaryjnej w Warszawie. Przerwy w studiach i praca zarobkowa w charakterze guwernera w Szulmierzu, Oleśnicy i Łysowie. W roku 1889 debiut prozą w Tygodniku Powszechnym” (nr 3) podpisany własnym nazwiskiem (utwór: Ach! gdybym kiedy dożył tej pociechy ). Operacja ręki.

1890 - Pierwsze honorarium autorskie za opowiadanie Psie prawo. Przyjazd do Nałęczowa, poznanie Oktawii Rodkiewiczowej.

1891-Druk Zapomnienia, Siłaczki i innych nowel.

1892-1896- Podróż do Krakowa, Wiednia i Zurychu. Pobyt w Zakopanem. Ślub z Oktawią Rodkiewiczową w Policznej koło Czarnolasu. Wyjazd do Szwajcarii, gdzie Żeromski pracuje jako bibliotekarz w Muzeum Narodowym Polskim w Rapperswilu. W roku 1895 ukazują się tomy: Opowiadania ,Rozdzióbią nas kruki, wrony. Powrót do kraju w 1896 roku.

1897- Praca w Bibliotece Ordynacji Zamoyskich w Warszawie. Pisanie powieści: Promień, Syzyfowe prace oraz dramatu Grzech.

1898 - Wydanie Utworów powieściowych.

1899 - Urodziny syna Adama. Druk Ludzi bezdomnych.

1902- Podróż do Włoch.

1903 -Książkowe wydanie Popiołów.

1905 -Publikacja Ech leśnych.

1906 - Założenie Towarzystwa "Światło".

1908 - Wydanie Dziejów grzechu i Słowa o bandosie.

1909 -Wydanie Róży.

1910- Ukończenie i druk dramatu Sułkowski.

1911 -1912-Zmiany w życiu osobistym pisarza, założenie rodziny z Anną Zawadzką. W 1912 roku druk Urody życia a następnie na przełomie roku 1912-1913 Wiernej rzeki.

1913 - Urodziny córki Moniki we Florencji.

1914 -1919 -Pobyt w Krakowie i Zakopanem. Próby wstąpienia do Legionów. Druk tomu Sen o szpadzie i sen o chlebie oraz dwu części Walki z szatanem. Poznanie z Conradem. W roku 1918 śmierć syna Adama w Nałęczowie. Opublikowanie powieści Charitas. Wydanie na prawach rękopisu tomu O Adamie Żeromskim wspomnienie.

1920- Wybór pisarza na prezesa Związku Zawodowego Literatów Polskich. Udział w akcji plebiscytowej na Mazurach: Zakup domu w Konstancinie. Starania o przyznanie Żeromskiemu Nagrody Nobla.

1922 - Wydanie Wiatru od morza i Snobizmu i postępu.

1923 - Publikacja dramatu Turoń.

1924 - Nagroda im. Elizy Orzeszkowej za Wiatr od morza. Opublikowanie dramatu Uciekła mi przepióreczka. Negatywny wynik starań o Nagrodę Nobla. Ukazanie się Przedwiośnia.

1925 - Druk Puszczy Jodłowej. Spory wokół Przedwiośnia. Dekoracja pisarza Wielką Wstęgą Orderu Polonia Restituta. Choroba. 20 listopada zgon.

--------------------------------------------------------------------------------

Bibliografia utworów Żeromskiego:

1."Dzieła" (32 tomy) pod redakcją Stanisława Pigonia ze wstępem Henryka Markiewicza, Warszawa, 1956—1957.

Seria 1: Nowele i opowiadania. T. 1—V.

Seria 2: Powieści. T. I—XIV.

Seria 3: Dramaty. T. I—IV.

1963—1970:

Seria 4: Pisma różne. T.I: Wspomnienia; T. II: Pisma literackie i krytyczne.

Seria 5: Dzienniki. T. I—VII. Opracował i przedmową opatrzył Jerzy Kądziela.

2. Dzienników tom odnaleziony, Warszawa ,1973.

3. Elegie i inne pisma literackie i społeczne, Warszawa ,1928.

4.Inter arma, Warszawa ,1929.

5.O przyszłość Rapperswilu, Kraków ,1911.

6. Snobizm i postęp ,Warszawa ,1923.

Najważniejsze publikacje traktujące o życiu i twórczości Stefana Żeromskiego

1. Stanisław Adamczewski: Serce nienasycone, Poznań 1930.

2. Stanisław Adamczewski: Stefan Żeromski. Zarys biograficzny, Lwów 1937.

3. Stanisław Adamczewskl: Sztuka pisarska Żeromskiego, Kraków 1949.

4. Zdzisław Jerzy Adamczyk: Żeromski. Z dziejów recepcji twórczości 1895-1964, Warszawa 1975.

5. Wacław Borowy: Żeromski. Rozprawy i szkice Warszawa 1964.

6. Julian Bronowicz: Stefana Żeromskiego tragedia pomyłek, Warszawa , 1924.

7. Stanisław Brzozowski: O Stefanie Żeromskim, Warszawa 1905.

8.Stanisław Brzozowski: Skarga to straszna (rzecz o “Róży” Józefa Katerli), Kraków 1910.

9.Irena Drozdowicz- Jurgielewiczowa: Technika powieści Żeromskiego, Warszawa 1929

10.Stanisław Eile: Wspomnienia Stefanie Żeromskim, Warszawa 1961.

11.Stanisław Eile, Stanisław Kasztelowlcz: Stefan Żeromski. Kalendarz życia i twórczości, Kraków 1961.

12.Stanisław Eile: Legenda Żeromskiego, Kraków 1965.

13.Stanisław Eile: Tradycje kieleckie w twórczości Stefana Żeromskiego, “Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego”,1966, T.3.

14.Marta Hubicka, Edmund Massalskl: Kraina Stefana Żeromskiego, Kielce 1928.

15.Artur Hutnikiewicz: Żeromski i naturalizm, Toruń 1956

16. Artur Hutnikiewicz: Stefan Żeromski, Warszawa 1960.

17. Artur Hutnikiewlcz: “Przedwiośnie” Żeromskiego, Warszawa1967.

18.Artur Hutnikiewicz: Żeromski, Warszawa 1987.

19.Krystyna Jabłońska: Oktawia, Lublin 1962.

20.Jan Zygmunt Jakubowski: Stefan Żeromski, Warszawa 1964.

21.Jan Zygmunt Jakubowski: Nowe spotkanie z Żeromskim, Warszawa 1967.

22.Jan Zygmunt Jakubowski: Żeromski, Warszawa 1970.

23. Halina Janaszek Ivanickova: Świat jako zadanie inteligencji. Studium o Stefanie Żeromskim, Warszawa 1971.

24.Ludwika Jazukiewicz-Osełkowska: Fiodor Dostojewski w twórczości Stanisława Brzozowskiego i Stefana Żeromskiego, Warszawa 1980.

25. Włodzimierz Jampolski: Stefan Żeromski— duchowy wódz pokolenia, Lwów 1924.

26.Juliusz Kaden Bandrowski: Stefan Żeromski— promień niepodległości, Lwów 1930.

27.Świętosław Krawczyński: Najściślejsza moja ojczyzna, Kielce 1987.

28.Jan Kucharski: Twórczość Stefana Żeromskiego w latach 1882-1895, Gdańsk 1974.

29.Alina Kowalczykowa: Stefan Żeromski w Zamku, Warszawa 1985.

30.Jerzy Kądziela: Stefan Żeromski 1864-1925. Poradnik bibliograficzny, Warszawa 1964.

31.Jerzy Kądziela: Młodość Stefana Żeromskiego Warszawa 1976.

32.Janina Kulczycka- Saloni: Pozytywizm i Żeromski, Warszawa 1977.

33. Władysław Kupiszewski: Język “Dzienników” Stefana Żeromskiego, Warszawa-Kraków-Kielce 1990.

34.Włodzimierz Maciąg: Opowieść o wierności, Katowice 1964

35.Henryk Markiewicz: “Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego, Kraków 1953.

36.Henryk Markiewicz: Prus i Żeromski, Warszawa 1954, wyd. II Warszawa 1964.

37.Henryk Markiewicz: “Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego, Warszawa 1960.

38.Henryk Markiewicz: W kręgu Żeromskiego, Warszawa 1977.

39.Ignacy Matuszewski: Studia o Żeromskim I Wyspiańskim, Warszawa 1921.

40. Emil Migasiński: Wspomnienia o Stefanie Żeromskim, Warszawa 1927.

41. Stanisław Mijas: Świętokrzyskie szlaki literackie, Łódź 1973.

42. Stanislwa Mijas: W krainie Żeromskiego Kielce 1987.

43.Hanna Olczakowa: O Stefanie Żeromskim. Ze wspomnień I dokumentów, Warszawa 1964.

44.Wojciech Natanson: Stefana Żeromskiego droga do teatru, Warszawa1970.

45. Jerzy Paszek: Sztuka aluzji literackiej (Żeromski— Berent— Joyce), Katowice 1984.

46.Stanisław Piołun Noyszewskl: Stefan Żeromski. Dom, dzieciństwo , młodość, Warszawa 1928.

47.Stanisław Piołun Noyszewskl: Zarys myśli społeczno-politycznej Stefana Żeromskiego, Warszawa 1937.

48. Władysław Pobóg Malinowski: Stefan Żeromski. Życie i twórczość, Złoczów 1929.

49. Tadeusz Rakowiecki: Szkice krytyczne o twórczości Żeromskiego Warszawa 1910.

50. Władysław Słodkowskl: “Syzyfowe prace ” Stefana Żeromskiego, Wrocław- Warszawa-Kraków 1966.

51.Adolf Sowiński: Lata szkolne. Opowieść o Stefanie Żeromskim, Warszawa 1954.

52.Irena Tułodziecka: Działalność i poglądy społeczno-oświatowe Stefana Żeromskiego i ich odbicie w twórczości pisarza, Warszawa, 1970.

53. Maria Urbańska: Rzeczywistość i fikcja literacka w “Promieniu” Stefana Żeromskiego, “Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach”, 1982, T. 12, s. 235-253.

54.Barbara Wachowicz: Ciebie jedną kocham, Warszawa 1979.

55.Barbara Wachowicz: Ogród miłości, Warszawa 1990.

56.Monika Warneńska: Wiatr za progiem, Lublin 1971.

57.Monika Warneńska: Ostatnia róża, Gdynia 1964.

58.Monika Warneńska: Róża na wietrze, Lublin 1979.

59.Monika Warneńska: Warszawskim szlakiem Żeromskiego, . Warszawa 1980.

60.Zygmunt Wasilewski. Wspomnienia o Janie Kasprowiczu i Stefanie Żeromskim, Warszawa 1927.

61.Aleksander Wilkoń: Nazewnictwo w utworach Stefana Żeromskiego, Wrocław- Warszawa-Kraków 1970.

62.Teofil Wojeńskl: Stefan Żeromski. Rozbiór treści ideowej Warszawa 1926.

63.Stanisław Zabierowskl: Historia w ,,Popiołach ” Żeromskiego, Kraków 1966.

64.Stanisław Zabierowski: Ze studiów nad Żeromskim — “Popioły”, Katowice 1981.

65.Kazimiera Zapałowa: Nad kartami,, Urody życia” Stefana Żeromskiego “Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach”, 1977, T. IQ, S. 11-42.

66.Kazimiera Zapałowa: Listy Stefana Żeromskiego w zbiorach kieleckiego muzeum, “Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach”, 1984, T. 13. s. 273-291.

67.Andrzej Zieliński: Pod urokiem Italii (O Stefanie Żeromskim), Warszawa 1973.

68.Monika Żeromska: Wspomnienia, Warszawa 1993.

69.Monika Żeromska: Wspomnień ciąg dalszy, Warszawa 1994.

70.Monika Żeromska: Wspomnienia i podróże, Warszawa 1995.

Publikacje zbiorowe:

1. Stefan Żeromski Praca zbiorowa, Instytut Badań Literackich, Warszawa 1951.

2. Żeromski w dzisiejszej szkole Warszawa 1964.

3. "Pamiętnik Literacki” 1965, R. LVI, z. I (numer w całości poświęcony Stefanowi Żeromskiemu).

4. O Stefanie Żeromskim. Materiały z sesji naukowej Kielce 14-16 października 1974, Kraków 1976.

5. Pamiętnik Literacki” 1976, R. LXVII, z. 2 (numer w całości poświęcony Stefanowi Żeromskiemu)

6. Stefan Żeromski. W pięćdziesiątą rocznicę śmierci. Studia I szkice, Warszawa 1977.

7. “Rocznik świętokrzyski”. W sześćdziesiątą rocznicę śmierci Stefana Żeromskiego, 1985, t.13.

BIBLIOGRAFIA

J. Jakubowski , Stefan Żeromski, Warszawa, 1974.

J. Kądziela, Młodość Stefana Żeromskiego, Warszawa, 1976.

A. Lange, Pochodnie w mroku - Żeromski - Reymont - Kasprowicz, Warszawa, 1927.

A. Massalski, Księga pamiątkowa I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, Kielce,1985.

S. Mijas , Świętokrzyskie szlaki literackie, Łódź, 1973.

K. Zapałowa , Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego , Kielce, 1996.

S. Żeromski, Echa leśne, Warszawa ,1969.

S. Żeromski, Ludzie bezdomni, Wrocław, 1987.

S. Żeromski, Przedwiośnie, Warszawa, 1985.

S. Żeromski, Rozdziobią nas kruki, wrony i inne opowiadania, Warszawa, 1982.

S. Żeromski, Siłaczka. Nagi bruk, Warszawa 1982.

S. Żeromski, Syzyfowe prace, Warszawa, 1984.

S. Żeromski, Wiatr od morza, Kraków,1923.

S. Żeromski, Wilga, Warszawa, 1964.

WYBÓR NIEKTÓRYCH PUBLIKACJI PRASOWYCH

ORAZ BIBLIOGRAFIA ARTYKUŁÓW PRASOWYCH O STEFANIE ŻEROMSKIM I JULIUSZU SŁOWACKIM

WOJCIECH ORLIŃSKI, Znowu w Obrzydłówku, "Gazeta Wyborcza", nr 287, 2000. - znienawidzona i przenicowana "Siłaczka" nie jako obraz losów Bozowskiej, ale Obareckiego czyli Żeromski - obserwator polskiej prowincji, obserwacja staje się punktem wyjścia do odczytania współczesnych kontekstów prozy Żeromskiego; ze swej strony dodałbym również "Echa leśne", początkowe sceny - polska prowincja potrafi być dość obrzydliwa.

LESZEK BUGAJSKI, Trzecie miejsce, "Twórczość", IX, 1998 - recenzja książki Andrzeja Mencwela Przedwiośnie czy potop? Studium postaw polskich w XX wieku.

RYSZARD PRZYBYLSKI, Niebiańskie pustkowie, "Twórczość", X, 1998 - o pobycie polskich romantyków w Kampanii Rzymskiej.

STEFAN BUTRYN, Kartki z dziejów "ochrony" A. Żeromskiego w Nałęczowie, "Gazeta Nałęczowska", 2/ 2002 - o działalności społecznej Oktawii i Stefana Żeromskich w trakcie ich pobytu w Nałęczowie.

TERESA KAMIŃSKA, Trzy listy Żeromskiego, "Rzeczpospolita", 2000. Z okazji przypadającej w poniedziałek 20 listopada siedemdziesiątej piątej rocznicy śmierci Stefana Żeromskiego publikujemy trzy listy pisarza. Ukazują one zarówno prywatne strony jego życia, jak i zaangażowanie społeczne i polityczne autora "Wiernej rzeki". (frag. publikacji) - listy do J.K.Kochanowskiego, Pelagii Mielochówny i redakcji "Rzeczpospolitej".

HENRYK MARKIEWICZ, Rodowód i losy mitu trzech wieszczów, "Pismo", 3, 1981. - poeci sami o sobie, recepcja pojęcia, ustalanie w XIX wieku hierarchii ważności dokonań poszczególnych poetów, dlaczego we Lwowie nie Krasiński i Słowacki, a Ujejski był wieszczem?

KRZYSZTOF MASŁOŃ, Gajowiec z innej bajki, "Rzeczpospolita", 2001. Filip Bajon przedstawił bowiem swoją wizję II Rzeczypospolitej, niekoniecznie zgodną z prawdą historyczną, a już na pewno kłócącą się z obrazem Polski, jaki zapamiętaliśmy z powieści Żeromskiego.(frag. publikacji) O ekranizacji bardzo negatywnie. Podstawowy zarzut - interpretacja postaci Szymona Gajowca wbrew intencji pisarza.

JULIUSZ ĆWIELUCH, Czy zapomnieliśmy o Żeromskim?, "Gazeta w Kielcach", 2003 - rozmowa z prof. Zdzisławem Adamczykiem o "nikłości" obchodów roku Żeromskiego.

ZDZISŁAW KUDELSKI, Chłopiec z Kielecczyzny, "Rzeczpospolita", 2002. Fragment wspomnień Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Olbrzymie fragmenty zajmują wspomnienia i o starszej pani, którą uznawano za Birutę i o wydrapywanych przez Żeromskiego napisach, wreszcie o wpływie, który wywarł - Bardzo lubię "Syzyfowe prace", opowieść o gimnazjalnych latach Żeromskiego w Kielcach, uważam za śliczną jego nowelę czy krótką powieść "Wierna rzeka" i drobiazgi takie jak "Echa leśne", które mi się szalenie podobają. Natomiast te jego wielkie powieści, stawiające problemy, też już są dla mnie niestrawne. Nawet mógłbym sobie zrobić komplement, że jestem z młodymi pod tym względem, mimo mojego wieku. To jest już problematyka, którą właściwie Żeromski stawiał w sposób dzisiaj nie do przyjęcia, egzaltowany, przesadny. Wystarczy powiedzieć, że ta historia, którą znamy z "Ludzi bezdomnych", historia poświęcenia doktora Judyma, jest naprawdę przesadna. Dzisiaj już właśnie nie można sobie wyobrazić takiego doktora Judyma. To po prostu wyszło z obiegu, wyszło z mody.(frag. publikacji)

JANUSZ ANDERMAN, Co zostało z Żeromskiego, "Gazeta Wyborcza", 2003 . Wspomnienia pisarza - Żeromski, Grudziński i Kielce w latach 60 -ych. W moich latach 60. istniały dwa rodzaje kultu Żeromskiego. Pierwszy z nich, krzewiony oficjalnie przez władzę, która go sobie - ogłaszając orędownikiem chłopów i klasy robotniczej - zagospodarowała, również nie był kultem czytelników książek. (Warto przypomnieć tematy maturalne z tamtego okresu: "Realizacja ideałów Stefana Żeromskiego w osiągnięciach 20 lat PRL" lub "Życie proletariatu i biedoty wiejskiej w twórczości Stefana Żeromskiego w porównaniu z dzisiejszą rzeczywistością"). Jego istotą były mnogie obchody rocznicowe, akademie i inne uroczystości. (frag. publikacji).

JACEK CIEŚLAK, Mickiewicz współczesny aż do bólu. O sporze zmartwychwstańców z towiańczykami, "Rzeczpospolita", 1995. Recenzja książki Krzysztofa Rutkowskiego "Stos dla Adama albo kacerze i kapłani. Studium w czternastu odsłonach o sporze zmartwychwstańców z towiańczykami" - fragment artykułu: Najlepiej ilustruje to relacja ze słynnej uczty na cześć generała Józefa Dwernickiego, wydanej 7 sierpnia 1832 r. w Paryżu na Polach Elizejskich. Rutkowski uczynił z tej sceny kluczowy moment opisywanego konfliktu. Mimo że Mickiewicz i Słowacki improwizowali wtedy i rozmawiali z serdecznością w ich napiętych stosunkach nie spotykaną, autor "Stosu dla Adama" eksponuje szeptane Juliuszowi przez jednego z rodaków słowa "Nadto jesteś skromny" i jak kiepski tragediopisarz zatruwa serce Słowackiego jadem pychy i zawiści. Zaznacza też obecność w tłumie gości Hieronima Kajsiewicza, który mógł tylko marzyć o rozmowie z Mickiewiczem, swoim poetyckim bóstwem. Rutkowski nie waha się ani chwili. Pisze: "7 sierpnia 1832 roku Adam Mickiewicz popełnił wielką nieostrożność. (. .. ) Obaj poeci czekali na okazję do zemsty prawie dziesięć lat. Okazja zjechała w końcu do Paryża i nosiła imię: Andrzej Towiański". Trudno się zgodzić z autorem, gdy sugeruje, że gdyby nie padły słowa pijanego rodaka, to być może "Beniowski" i dramaty "mniej nasączyłyby się jadem i odniosły srebrzysty sukces pośród emigrantów".

KRZYSZTOF MASŁOŃ, Ciekawsze od samej prawdy, "Rzeczpospolita", 1999. Wywiad z autorem książki "SzatAnioł. Powikłane życie Słowackiego", który podjął się próby wyjaśnienia tajemnic biografii Słowackiego (narkotyki, gra na giełdzie, dziwaczne zachowania seksualne) - fragment artykułu: Moja książka z założenia nie jest monografią. To jest biografia, w związku z czym, sprawy twórczości, sprawy intelektualne z definicji schodzą na dalszy plan. Interesowało mnie życie Słowackiego, a twórczość była tylko do tego pomocna, by można było sprawdzić, jak się w niej odbijają pewne fakty biograficzne. Nie chodziło mi o przedstawienie życia i twórczości poety - to zupełnie inne założenie. Natomiast jeśli chodzi o gusta teatralne Słowackiego, to trafnie pan zauważył - on był człowiekiem otwartym na kulturę popularną: lubił widowiska cyrkowe, w Paryżu, Londynie czy Rzymie chodził na rewie, festyny z iluminacjami, z fajerwerkami.

Artykuły o Stefanie Żeromskim:

Stefan Żeromski, Dziennik z wiosny 1891 roku, oprac. Zdzisław Jerzy Adamczyk, Zbigniew Goliński, "Kieleckie Studia Filologiczne", T. 14, 2000.

Wiesław Trzeciakowski, Diabelski świat i mała kropla utopii : o manicheizmie w twórczości S. Żeromskiego, " Przegląd Artystyczno - Literacki", nr 5, 2001.

Henryka Sędziak, Składnia wyrazów przymiotnikowych z podrzędnymi rzeczownikami w "Popiołach" Stefana Żeromskiego, "Studia Łomżyńskie", T. 6, 1996.

Henryka Sędziak, Nazwy mówienia w "Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego, "Białost. Arch. Językoznawcze", nr 1, 2001.

Zdzisław Jerzy Adamczyk, Listy Ludwika Szczepańskiego do Stefana Żeromskiego z 1897 roku, "Przegląd Humanistyczny", nr 3, 2001.

Barbara Bartnicka, Łączliwość składniowo - leksykalna rzeczownika "śmiech" w twórczości Stefana Żeromskiego, "Przegląd Filologiczny", T. 46, 2001.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
s. żeromski, Stefan Żeromski - życie i twórczoć
Zeromski Stefan Sen o szpadzie Pomy³ki (m76)
Żeromski Stefan Dzienniki t 5
Żeromski Stefan Aryman mści się
ZEROMSKI STEFAN promien
Żeromski Stefan Po Sedanie
Żeromski Stefan Zmierzch(1)
Żeromski Stefan Z odczytem
Żeromski Stefan Literatura a życie polskie
Żeromski Stefan Ludzie bezdomni
Żeromski Stefan Ludzie bezdomni opracowanie
Żeromski Stefan Promień
Żeromski Stefan Poganin
zeromski stefan wierna rzeka
Żeromski Stefan Rozdziobią nas kruki, wrony(1)

więcej podobnych podstron