Wszystkich Świętych( 1 listopad)


Drodzy Bracia i Siostry!

Większości z nas dzisiejszy dzień kojarzy się z cmentarzem, zapalanym zniczem, chryzantemą czy zadumą nad grobem kogoś bliskiego. I w pewnym sensie jest to dobre skojarzenie, - lecz nie do końca: dzisiejsza uroczystość już od dawnych wieków poświęcona jest czci Wszystkich Świętych - a więc tych, którzy już cieszą się oglądaniem Boga. Jest to, więc radosna uroczystość. Ale to, iż nasze spojrzenie kierujemy w stronę cmentarza i mogił naszych bliskich i znajomych - jest słuszne - gdyż uroczystość ta obejmuje nie tylko świętych kanonizowanych - a więc tych, których Kościół postawił jako wyraźny wzór dla wierzących. Uroczystość ta obejmuje wszystkich zmarłych, którzy osiągnęli doskonałość, czyli świętość - a więc także naszych zmarłych krewnych i przyjaciół. W prefacji usłyszymy słowa: „Dziś czcimy Twoje święte miasto, w którym nasi bracia i siostry wysławiają Ciebie!” Wierzymy, więc - i to szczególnie mocno dziś przeżywamy, że wielu tych, których znaliśmy, którzy żyli z nami, są dziś w niebie.

Jest to, więc uroczystość niezwykle optymistyczna dla nas - czcimy świętych, którzy byli podobni do nas, którzy byli takimi ludźmi jak my. Zastanówmy się, więc, czym w ogóle jest świętość.

Dziś może to słowo nie należy do zbyt modnych, choć może jeszcze za sprawą dzieci z Arki Noego nieco oswoiliśmy się z tym, że każdy - i gruby i chudy, i mały i duży - może być święty. Niemniej słowo to kojarzy się raczej z niedościgłymi przykładami świętych obdarzonych cudownościami, mocą uzdrawiania albo widzeniem Maryi czy nawet Jezusa. I nie oszukujmy się - widząc takie przykłady, czujemy, w jakim kontraście do nich jest nasze życie. Nawet św. Teresa z Lisieux - wielka przecież i znana na całym świecie patrząc na życiorysy innych świętych dostrzegała różnice. W jednym liście do swej siostry pisze o tym w ten sposób: „Zawsze pragnęłam być świętą, ale cóż! Kiedy porównuję się ze świętymi stwierdzam, że między nami jest ta sama różnica, jak między ogromną górą, a zagubionym ziarnkiem piasku, deptanym stopami przechodniów”

Ze świętości nie można jednak zrezygnować! Do świętości jest powołany każdy z nas - przyjąć chrzest, to zgodzić się na świętość, bo w tym wydarzeniu Bóg czyni nas uczestnikami swojej świętości. On jest nam dana, ale i zadana - tzn. musi być przez nas rozwinięta, zrealizowana, wypełniona. I to jest możliwe - nawet dziś, w naszych czasach i w naszych warunkach świętość jest możliwa. Świętość jest dla nas. Jest naszym zadaniem. Bóg w Piśmie Świętym wielokrotnie zwraca się do nas: „Bądźcie więc świętymi, bo Ja jestem święty!” Świętość jest po prostu przyjaźnią z Bogiem. Święty - to przyjaciel Chrystusa, a więc gdy ktoś stwierdza: „świętość mnie nie interesuje” - tym samym nie chce mieć nic wspólnego z Bogiem.

Być może zniechęca nas nasza słabość albo nasz grzech. Może czasem myślimy: „ja i święty? - To niemożliwe...”

Dzisiejsza uroczystość przekonuje nas, że święty nie musi być jakimś wybitnym cudotwórcą czy aniołem. Święci byli tak naprawdę zwykłymi ludźmi. Mieli nawet swoje słabości, Już w gronie Apostołów, - na których Chrystus zbudował Kościół - widzimy wiele ludzkich słabości - kłócą się o pierwszeństwo, czasem zazdroszczą, a w chwili ukrzyżowania najnormalniej w świecie uciekają ze strachu... Inni święci też byli ludźmi z krwi i z ciała: wspomniana już święta Teresa wyznała z całą prostotą w swoich zapiskach, że nigdy nie udało się jej odmówić całego różańca bez roztargnienia. Inny wielki święty - br. Albert Chmielowski do końca swego życia lubił zakurzyć. Znany i bardzo kochany święty - o. Pio słynął nie tylko z wyjątkowej i cudownej wręcz świętości, lecz również z porywczego charakteru: niejeden wścibski dziennikarz został nie tylko pobłogosławiony, - ale i poturbowany przez o. Pio. O. Pio sam wyznaje, że nad nerwami trudno mu zapanować:„Wiem, że jest to naganna słabość, ale co czynić, by jej unikać, skoro nachodzi mnie, zanim się spostrzegę? Chociaż modlę się, wzdycham i żalę na to przed Panem, to jeszcze mnie w pełni nie wysłuchał.” Współczesne badania - np. nad charakterem pisma wielu świętych pokazują, że nie byli ludźmi o łatwych charakterach...

Jak to się stało, że udało im się zostać świętymi?

Przede wszystkim pamiętać należy, że świętość nie może być powielaniem jakiejś metody, naśladowaniem określonych praktyk któregoś ze świętych. To mogłoby być dziś komiczne, np., jeśli św. Rodzina posługiwała się w podróży osiołkiem, to i my powinniśmy to naśladować. Świętość nie jest jakimś utartym modelem, ale najkrócej można powiedzieć, że świętość jest przyjaźnią z Bogiem. A przyjaciółmi Jezusa jesteśmy - jak On sam wyznał wtedy, - gdy pełnimy wolę Boga. A kiedy tą wole pełnimy? Jezus dziś mówi o tym w Ewangelii: - gdy jesteśmy pokorni, ubodzy duchem; gdy czasem z powodu cierpienia musimy zapłakać, gdy potrafimy znieść czasem niesprawiedliwość, gdy mamy miłosierdzie wobec naszych bliźnich, gdy dbamy o czystość serca, gdy wnosimy pokój w nasze otoczenie, a nie zamęt i kłótnie. I my to wszystko wiemy, mamy ten cudowny dar, którym jest sumienie. Ono nas informuje, co jest dobre w danej chwili. I dzięki temu możemy i powinniśmy być świętymi.

Świat potrzebuje świętych. Zapragnijmy świętości. O to prośmy Świętych, których dziś czcimy, ale o to również starajmy się każdego dnia. Świętość nie spada z nieba - świętość się zdobywa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
W listopadowe święta, KATECHEZA, Wszystkich Świętych
1 listopada- plakat, 1 listopada - Uroczystość Wszystkich Świętych
W listopadowe święta, KATECHEZA, Wszystkich Świętych
Litania do Wszystkich Świętych Melodia II
Litania do Wszystkich Świętych po polsku, W dogmacie wiary
Oboz Wszystkich Swietych str
litania do wszystkich świętych, Teksty
Uroczystość Wszystkich Świętych i Zaduszki, rząd pierwszy, HALLOWEEN
Obrzędy podczas Wszystkich Świętych i dnia Zadusznego
Litania do wszystkich świętych, a...RELIGIA, LITANIE, Litanie
Bal wszystkich świętych, Teksty piosenek + akordy (luksik445)
litaniae sanctorum -litania do wszystkich swietych (lacina), Dokumenty Textowe, Religia


więcej podobnych podstron