v 02 008







Maria Valtorta - Ewangelia, jaka została mi objawiona (Księga
II.8)



 
 









Ewangelia według
św. Mateusza
Ewangelia według
św. Marka
Ewangelia według
św. Łukasza
Ewangelia według
św. Jana













Maria Valtorta


Księga II -
Pierwszy rok życia publicznego





  POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA    –






8. «KOCHAŁEM
JANA ZE WZGLĘDU
NA JEGO CZYSTOŚĆ»

Napisane tego
samego dnia. A, 2067-2074
Mówi Jezus: [por.
Mt 5,8]
[por.
J
1,35-37.40]  «Grupa, która Mnie spotkała, była liczna, lecz
tylko jeden Mnie
rozpoznał: ten, który miał duszę, myśl i ciało wolne od wszelkiej
rozwiązłości.
Kładę tu nacisk na
wartość czystości. Czystość jest zawsze
źródłem jasności myślenia. Dziewictwo wysubtelnia oraz podtrzymuje
wrażliwość
inteligencji i uczuć w stopniu doskonałym. Doświadcza tego jedynie ten, kto zachował dziewictwo.
Dziewicą jest się
na różne sposoby. Z pewnością szczególnie
kobiety [są dziewicami] wtedy, gdy nikt nie wybrał ich na małżonki.
Powinno tak być
również w odniesieniu do mężczyzn. Ale nie [zawsze] tak jest. To jest
złem, bo z
młodzieży przedwcześnie zbrukanej żądzą może wyrosnąć jedynie głowa
rodziny
chora w uczuciach, a często także w swoim ciele.


Bywa dziewictwo z
wyboru, dziewictwo dusz poświęconych Panu w
porywie wierności. Piękne dziewictwo! Ofiara miła Bogu! Jednak nie
wszyscy potrafią
zachować tę biel lilii o prostej łodydze skierowanej ku niebu, nie
zważającej na
błoto ziemi, otwartej jedynie na pocałunki słońca
Boga i Jego rosę.
Wielu jest takich,
którzy zachowują jedynie wierność
materialną, lecz są niewierni w myślach: żałują i są spragnieni tego,
co
ofiarowali. Ci są jedynie w połowie dziewicami. Jeśli nawet ciało
pozostaje [u nich]
nietknięte, to z sercem tak nie jest. Serce burzy się, wrze. Wydziela zmysłowe wyziewy tym bardziej
wyrafinowane i godne potępienia, że
są one wytworem myśli, która pieści, syci i sprawia,
że wyobrażenia roją się od
zaspokojeń
niedozwolonych dla wolnych, a jeszcze bardziej zakazanych dla tych,
którzy złożyli
ślub.
W tym tkwi obłuda
ślubu: istnieje zewnętrzny przejaw [ofiary],
lecz brak jej urzeczywistnienia. Zaprawdę powiadam wam, jeśli ktoś
przyjdzie do Mnie z
lilią obłamaną z powodu złoczyńcy, a inny przychodzi z lilią
nienaruszoną, lecz
zbrudzoną zalewem zmysłowości pieszczonej i podtrzymywanej dla
wypełnienia nią godzin
samotności, pierwszego nazwę “dziewicą”, ale drugiemu nie przyznam tej
godności.
Pierwszemu dam podwójną
koronę: dziewictwa oraz
męczeństwa z powodu jego zranionego ciała i serca pokrytego ranami
wywołanymi
okaleczeniem, jakiego on nie chciał.
Wartość czystości
jest tak wielka, że – jak widziałaś –
szatan próbował najpierw
doprowadzić Mnie do
nieczystości. On wie, że grzech zmysłowości niszczy duszę i czyni z
niej łatwy żer
dla innych grzechów. Wysiłki
szatana, by Mnie
pokonać, skupiły się na tej podstawowej sprawie.


Chleb i głód są
materialnymi formami symbolizującymi apetyt,
pragnienia. Szatan wykorzystuje je dla
osiągnięcia swego
celu. Mnie ofiarowywał [jeszcze] inny pokarm, chcąc doprowadzić do
tego, żebym upadł
jak pijany do jego stóp! Potem miałoby nadejść łakomstwo, pieniądze,
władza,
bałwochwalstwo, bluźnierstwo, wyparcie się Bożego prawa. Jednak
pierwszym krokiem, by
Mną zawładnąć była [kobieta]. Takiego samego sposobu użył dla zranienia
Adama.
Świat wyśmiewa się z żyjących w
czystości. Ci, którzy są brudni z powodu nieczystości, zamierzają się
na tych,
którzy są czyści. Jan Chrzciciel stał się ofiarą dwóch pożądliwych,
zepsutych
istot [por. Mt 14,1-12; Mk 6,17-29; Łk 9,7-9].
Jeśli świat zachowuje jeszcze odrobinę światła, to zawdzięcza je tym, którzy pozostają czyści na świecie. Oni są sługami
Boga,
potrafią Go zrozumieć oraz powtórzyć słowa Boże. Powiedziałem:
“Błogosławieni
czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”, nawet na ziemi. Ci, u
których
opary zmysłowe nie mącą myśli, “oglądają” Boga i słyszą Go, idą za Nim i pokazują Go innym.
Jan, syn
Zebedeusza, jest istotą
czystą. On jest ‘Czysty’ pośród Moich uczniów. Dusza jego jest kwiatem
w anielskim
ciele. On przyzywa Mnie słowami
swego pierwszego
nauczyciela i prosi Mnie o udzielenie mu pokoju. On jednak [już]
posiada pokój w sobie,
dzięki czystości życia. Kocham go ze względu na czystość, jaka w nim rozbłyska. To tej czystości powierzam Moje
pouczenia, Moje
tajemnice: stworzeniu, które było Mi najdroższe.
On był Moim
pierwszym uczniem: kochał Mnie od pierwszej chwili,
w której Mnie ujrzał. Dusza jego stopiła się z Moją w dniu, w którym
ujrzał Mnie
przechodzącego wzdłuż Jordanu, gdy dostrzegł, jak Chrzciciel Mnie
pokazuje. Nawet
gdyby nie był Mnie spotkał zaraz po Moim powrocie z pustyni, szukałby
Mnie, aż by Mnie
znalazł. Zaiste, ten,
kto jest czysty, jest także
pokorny i spragniony pouczeń [płynących z] wiedzy Bożej i idzie – tak
samo jak woda
podążająca w kierunku morza – ku tym, którzy uczą niebiańskiej doktryny.»



Inne słowa
Jezusa [komentujące kuszenie]:
«Nie chciałem, abyś sama mówiła o
zmysłowym kuszeniu twego Jezusa. Choć twój wewnętrzny głos dał ci
poznać taktykę
szatana, przyciągającego w kierunku zmysłów, wolę powiedzieć o tym Ja
sam. Już
więcej o tym nie myśl. Trzeba było o tym powiedzieć. Teraz przejdźmy do innych rzeczy. Pozostaw szatański kwiat
na jego piaskach.
Podążaj za Jezusem jak Jan. Będziesz stąpać po cierniach, a w miejsce
róż
znajdziesz krople krwi Tego, który wylał je dla ciebie, aby również w
tobie pokonać
ciało.



Z góry odpowiadam na jedną
uwagę. Jan w swej
Ewangelii, mówiąc o spotkaniu ze Mną, powiedział: “nazajutrz”. [J 1,35]   Może się wydawać, że
Chrzciciel
wskazał na Mnie w dniu następującym po [Moim] Chrzcie oraz że Jan i
Jakub natychmiast
poszli za Mną. Przeczy to temu, co mówią inni Ewangeliści na temat 40
dni spędzonych
[przeze Mnie] na pustyni. Czytajcie to w sposób następujący: “Nazajutrz
(po
uwięzieniu Jana Chrzciciela) dwaj uczniowie Jana, którym on
pokazał Mnie, mówiąc:
‘Oto Baranek Boży’, zobaczywszy Mnie ponownie, zawołali Mnie i poszli
za Mną”. A
było to po Moim powrocie z pustyni.
Wtedy razem powróciliśmy nad brzeg Jeziora
Galilejskiego, gdzie
znalazłem schronienie, by rozpocząć Moją Ewangelizację. Oni obydwaj,
[Jan i Jakub,]
powiedzieli o Mnie innym rybakom. Całą tę drogę przemierzyli ze Mną i
pozostali cały dzień w gościnnym
domu przyjaciela Mojej rodziny,
krewnego. Jednak inicjatywa tych rozmów wyszła od Jana. Pragnienie
pokuty uczyniło z
jego duszy – choć była ona już tak jaśniejąca dzięki swej czystości –
arcydzieło przejrzystości. Prawda przeglądała się w niej z całą
wyrazistością.
Posiadał on dzięki temu świętą zuchwałość czystych i wspaniałomyślnych,
którzy
nie lękają się iść naprzód, gdy widzą, że chodzi o Boga, o prawdę, o
nauczanie i drogi Boże. Jak bardzo
go kocham za ten osobisty charakter
uformowany z prostoty i heroizmu!»


 
 



Przekład: "Vox Domini"





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
03 0000 008 02 Leczenie PBS imatinibem
Margit Sandemo Cykl Saga o czarnoksiężniku (02) Blask twoich oczu
t informatyk12[01] 02 101
introligators4[02] z2 01 n
02 martenzytyczne1
OBRECZE MS OK 02
02 Gametogeneza
02 07
Wyk ad 02
r01 02 popr (2)
1) 25 02 2012
TRiBO Transport 02

więcej podobnych podstron