EPISKOPAT POLSKI JAWNIE W WOJNIE PRZECIWKO BOGU, A W JEDNYM FRONCIE Z LUCYFEREM dr Michał Głos

Dr Michał Głos: O tzw. Polskim Episkopacie i księdzu Natanku cz.II.

04/01/2013 Dr Michał Głos

O tzw. Polskim Episkopacie i księdzu Natanku

czyli patrząc okiem analityka, cz. II.

- albo o pojednaniu księdza Piotra Natanka z masonerią.

Księże Piotrze!

Polityka to w sumie prosta sprawa. Trzeba tylko, właśnie, ogarniać całość. Weźmy dla przykłady rok 2007. Głosowanie w Sejmie 2005 roku za poprawką Giertycha (zmiana artykułu Konstytucji „Życie ludzkie podlega ochronie prawa” na „Życie ludzkie podlega ochronie prawa od poczęcia do naturalnej śmierci”) – pokazało, że w tym Sejmie większości 2/3 głosów za traktatami lizbońskimi nie będzie. (R. Giertycha w głosowaniu na „tak” poparło 165 posłów, czyli 1/3 plus dziesięciu…) Jarosław Kaczyński wykonał więc polecenie masonerii, by rozpędzić własną koalicję, rząd i Sejm. Ot, i tyle… W prezencie za to, trzy lata później bestialsko zamordowali mu brata. A wystarczyło tylko trzymać się Prawdy, obowiązku wobec Konstytucji i narodu (czyli Pana Jezusa Chrystusa)… Masońska Europa i tak by powstała, tyle że bez Polski. Nasz kraj szybko by się rozwijał, jak Norwegia. Nikt by nam nic wtedy nie zrobił… W paczce, w której odsyłam Ci mój płaszcz Rycerski, znajdziesz słowa z Drugiej Księgi Kronik (2 Krn 19,2), którymi prorok Jehu zwrócił się do króla Jozafata: „Czy uważasz za właściwe wspierać złoczyńcę i być przyjacielem tych, którzy nienawidzą Pana?” Zastanawiałem się, czy nie zrobić Ci krótkiego wykazu wypowiedzi, od proroków do Pana Jezusa, które wedle Twoich kryteriów – byłyby mową nienawiści. Ot, choćby „plemię żmijowe” Świętego Jana Chrzciciela – nienawidził faryzeuszy, nieprawdaż? Czy Pana Jezusa „obłudnicy”, „groby pobielane” – też nienawiść do faryzeuszy, co nie? I przekupniów także musiał Chrystus nienawidzić, bo wcale nie zwrócił się do nich z „mową miłości” – tylko ukręcił bat i przegnał!

(Dlaczego Pan tak postąpił? Do tych przekupniów ścibolących dutki i tak nic by nie dotarło, a przez mury zakłamania faryzeuszy miały szansę przebić się jeszcze tylko takie mocne słowa, skoro Pan takich użył, a wcześniej używali prorocy. Pan widać też Ewangelii według Księdza Piotra o niekrytykowaniu i nieosądzaniu – o zakazie takowych – wcale nie znał.)

Widzę, że z moją krytyką „polskiego” „Episkopatu” – jestem w naprawdę dobrym towarzystwie. Oczywiście, Ty obrzuciłeś mnie inwektywami, a moją krytykę nazwałeś chwytami poniżej pasa.

Niestety – to tylko prawda. Większość obecnych „polskich” „biskupów” nawet nie jest Polakami – to klasyczni anty-apostołowie. I nawet nie są oni księżmi – bo zgodnie z prawem kanonicznym to niemożliwe. Agenci wprowadzeni do seminariów… Nadto księża masoni, ekskomunikowani z mocy prawa – wskutek świętokradczego przyjmowania święceń biskupich także nigdy nie byli biskupami w sposób ważny. Ilu z członków obecnego Episkopatu jest naprawdę biskupami katolickimi, zgodnie z prawem kanonicznym? Powiem Ci, obawiam się że mniej niż 10% !

Zwątpiłem też, że odpowiesz mi na moje pytania, na przykład: czemu omijasz w Twoich kazaniach temat sanktuarium ku czci Lucyfera i masonerii, zwane (bluźnierczo) Golgotą Beskidów? Przecież niemożliwe, żebyś nie znał tematu? Bo nie chcesz spojrzeć, jakie wnioski płyną z faktu promocji i protekcji satanizmu dla Twego ukochanego księdza „Arcybiskupa” Dziwisza i całego „polskiego” „Episkopatu” (a przynajmniej jego „wierchuszki” doskonale znającej temat wskutek kierowanych do nich licznych protestów) – następstwa prawne oczywiście zgodnie ze Świętym prawem Kościoła?

Wszystko, co napisałem o Dziwiszu – to też tylko prawda. Ja sam byłem zaskoczony, że jest w masonerii tak wysoko – 33 stopień, i to już od 2001 roku! O lobby homoseksualno-pedofilskim – niestety to też tylko prawda jaką pozycje zajmuje w obecnym „polskim” „Episkopacie”. A jak się wzajemnie ochraniają i popierają! I nie sądzę – abyś o tym Ty nie wiedział.

Różnimy się tym, że gdy staniemy przed sądem Pana – ja tym duszom będę mógł patrzeć prosto w oczy i rzec: Próbowałem was ratować, waliłem wam prawdę, kawę na ławę, apelowałem: Ratujcie wasze dusze, nieszczęśni – póki jeszcze macie czas!

A od kiedy tym listem pasterskim i przysięgami dla masonerii, że nigdy nie dopuścicie do Intronizacji – o nieszczęśni, jak kiedyś Lucyfer, jawnie wypowiedzieliście wojnę Panu Bogu – spieszcie się, ratujcie wasze dusze – bo macie mało czasu! Wkrótce Pan was usunie! Będę mógł śmiało powiedzieć – wykonałem mój obowiązek wobec bliźniego, choćby to był anty-apostoł czy upadły ksiądz, który świętokradczo przyjął święcenia biskupie. Ty Księże Piotrze nie będziesz mógł tak o sobie powiedzieć.

Jak dobrze w dziejach Kościoła, że Chrześcijanie nie chcieli się pojednywać z cezarem, co czynił z siebie Boga, Święta Filomena nie chciała pojednać się z Dioklecjanem – za zostanie jego kochanką oferował Jej ogromny majątek (polityka to przecież zawsze „cosik za cosik”- zgodnie z nową „Ewangelią” według księdza Piotra Natanka, widać Święta Filomena takiej „Ewangelii” też nie znała), Święty Piotr nie chciał pojednać się z Sanhedrynem, Święta Danusia Siedzikówna nie chciała pojednania z Bierutem (czcimy Ją w Chicago jako Świętą, polecam wypróbowanie Jej pośrednictwa w sprawach zwłaszcza trudnej młodzieży i jej wyborów życiowych), Ksiądz Prymas Wyszyński w sprawie podstawowych swobód Kościoła powiedział komunistom „non possumum” – nie możemy – i też „pojednania” z cenzurą nie chciał. Jak dobrze, że dla chrześcijan nie istniało pojednanie poza Prawdą i Chrystusową Ewangelią. Jak dobrze, że zawsze rozumieli – iż miłowanie nieprzyjaciół i modlitwa za nieprzyjaciół – nie oznaczają fałszywego pojednania z wyrażeniem zgody na zło! Lub choćby zaprzestaniem dawania świadectwa, krytyki zła. Pozwól, że Ci przypomnę, Księże Piotrze, że Święty Jan Chrzciciel też „pojednania” z królem Herodem II Antypasem i jego „żoną” (naprawdę była żoną jego brata) wcale nie chciałElity Sanhedrynu doskonale wiedziały, że Pan Jezus Zmartwychwstał i udowodnił, że On Jest Mesjaszem i Synem Bożym (wysłuchali relacje rzymskich żołnierzy – naocznych świadków Zmartwychwstania) – i mimo to postanowili trwać w odrzucaniu Go. Tu popełnili grzech przeciwko Duchowi Świętemu – a dla Apostołów, na szczęście, nie istniało pojednanie wbrew Prawdzie. Oddzielili się od synagogi…

Jeszcze kilka uwag

Jak to się stało, że Święta Faustyna Kowalska i Błogosławiony Ksiądz dr hab. Michał Sopoćko – dla szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia – wcale nie chcieli żydowskich pieniędzy („bo Żydzi mają kasę”)? Dziwne – nieprawdaż? Oboje tych Świętych, czy Błogosławiony Jan Paweł II, konsekwentnie szli Oni po drodze Żertwy ofiarnej – a Pan Bóg i tak swoje przeprowadził, to co On Sam chciał! I jak to tak Księże Piotrze, obyło się bez „żydowskich pieniędzy” – co Ksiądz na to? Święty Ojciec Pio też jakoś żydowskich pieniędzy nie chciał dla szerzenia Jego dzieł modlitwy, a nawet dla budowy wielkiego szpitala, Casa solitudo di solitario?

Nie uważa Ksiądz za mało zabawną kpinę z Boga, Który Jest Prawdą – gdy ekskomunikowany wyraża troskę, by Rycerze pozostali w Kościele? Oni nigdy z Niego nie wyszli – w przeciwieństwie do tegoż ekskomunikowanego! Proszę w swoich kazaniach nie mówić takich nonsensów, jak bardzo upadły ksiądz Dziwisz jest zatroskany pozostaniem Rycerzy w Kościele – bowiem: „Z Boga kpić nie można!”

A naprawdę nie zdaje sobie Ksiądz sprawy z bezmiaru zdrady i podłości w wykonaniu upadłego kapłana St. Dziwisza? Naprawdę nie zdaje sobie Ksiądz sprawy z faktycznego stanu rzeczy odnośnie „Episkopatu”- który przejdzie do historii jako „Episkopat anty-apostołów” czy „Episkopat ubecko-masoński”?

Nieliczna mniejszość prawdziwych biskupów niewiele tu zmienia, bardzo nieliczna… Takiej zdrady, takiego oszukaństwa – jak w wykonaniu tegoż „Episkopatu”, a przynajmniej większości jego członków – nic porównywalnego nie ma w całej historii Polski. A byli oni jedynym ośrodkiem autorytetu jaki ten nieszczęsny naród miał i bezgranicznie mu ufał… Permanentna zdrada i oszukiwanie – już od 32 lat…

I wreszcie, rzecz wiadoma, upadły ksiądz Dziwisz nienawidzi „Kuriera” z Chicago. Zapewne dlatego, że ta gazeta odważnie pisała o jego roli w wymordowaniu rodziny pułkownika Ryszarda Kuklińskiego jako pierwotnej przyczyny sprawczej. O, co myśmy tutaj przechodzili! Kapelan Związku Podhalan przysłany z milionem dolarów na zniszczenie „Kuriera”, etc. Tylko jak tego kapelana wezwało na przesłuchanie FBI – to uciekł do Polski.

Mam pytanie: Czy „najazdy” Księdza Piotra na „niedobrych Rycerzy z Chicago”, nazywanie ich „grupą Kuriera” – to element umowy z Dziwiszem? Tu musi Ksiądz wiedzieć, że dla nas takie nazwy to zaszczyt. A to z racji na zasługi tej gazety dla Polski, Kościoła i Polonii. Warto może też, skoro te inwektywy zaczął Ksiądz publicznie i bez ustanku to robi od co najmniej kilkunastu tygodni – warto wszystkim wiedzieć, jacy to są dobrzy Rycerze Księdza Piotra w Chicago. Gdy w roku 2012 mieliśmy opłatek Rycerzy (popis sprawności organizacyjnej, oczywiście wszystko przygotowali niedobrzy Rycerze) – jeszcze się Opłatek nie skończył, a już pani dobry Rycerz poleciała z donosem do proboszcza masona. Ksiądz, który odprawił dla nas Mszę Świętą jeszcze nie dojechał do domu – a już miał wezwanie na dywan. Biskup-mason wezwał ich do zdjęcia płaszczy Rycerskich – natychmiast je zdjęli! Że niby na znak jedności z Kościołem – a co tej jedności przeszkadza płaszcz z Panem Jezusem Królem, symbolem Żertwy ofiarnej i poprawnym Orłem Polski? Prosiliśmy, ich aby oni przybyli na Paradę 3 Maja (wielka impreza patriotyczna w Chicago) i razem z nami nieśli obraz Chrystusa Króla – ale oni odmówili. W efekcie piękny obraz Pana znowu nieśli tylko „niedobrzy Rycerze”… Tacy są dobrzy Rycerze Księdza Piotra w Chicago – ale za ich postępowanie i błędy sam Ksiądz Piotr ponosi znaczącą winę. Choćby dlatego, że słucha donosów i nie przestrzega zasady: „Audiatur et altera pars” (należy wysłuchać i drugiej strony). Nie mówiąc o fałszywej nauce o pojednaniu. I innych nieprzemyślanych naukach, choćby o niekrytykowaniu, etc.

Mam drugie pytanie: czy istota Księdza „pojednania z Dziwiszem” polega na tym, że (w związku z planowaną ucieczką z Izraela do Polski 7 czy 8 milionów Żydów) w zamian za urabianie wśród Polaków hołdowniczego stosunku do Żydów – dostanie Ksiądz probostwo?

Krótki wykład o Żydach

Wbrew temu, co Ksiądz myśli, Żydzi wcale kasy za wiele, zwłaszcza własnej – nie mają. Kasę mają Chazarskie elity bankowe na zachodzie i władze sekty Habad-Lubawicz w Rosji (też Chazarzy, nota bene). Przeciętni Żydzi, żyją w dość osobliwy sposób, pod całkowitą kontrolą swoich rabinów. Oni nawet zabawki dla dzieci – dostają polecenie w jakim sklepie mają kupować! A jakiekolwiek nawrócenie oznacza dla nich całkowity ostracyzm w swojej społeczności. I od razu bardzo trudną sytuację, także finansową… To już polonijni przedsiębiorcy mają – moim zdaniem więcej kasiory (co nie znaczy, że ją szastają – bowiem są przyzwyczajeni polegać głównie na sobie i na własnych źródłach finansowych), niż przeciętni, zwykli Żydzi – a już na pewno są bardziej niezależni i samodzielni!

Jacy są ci Żydzi, co to mają kasę…?

Przyjmuję, że Ksiądz wie, że 80% obecnych wyznawców Talmudu i Kabały to z pochodzenia Mongołowie, mongolski lud Chazarów, który przyjął religię talmudyczną ok. 800 roku n.e., a jedynie 20% to potomkowie Żydów wygnanych z Palestyny. (Dlatego tylu „Żydów” wygląda jak typowi Mongołowie: Jerzy Urban, Adam Michnik, etc.) Przyjmuję, że Ksiądz wie, że Talmud i Kabała to w całości doktryny zjadliwie antychrześcijańskie i niemal jawnie satanistyczne. Zaś religia talmudyczna odrzuca religię Mojżeszową z czasów Pana Jezusa do tego stopnia, że nawet księgę Talmudu uważa za o wiele ważniejszą niż Stary Testament, praktycznie pozbawiony znaczenia?

Myślę, że jako historyk ma Ksiądz wiedzę na temat Habadu. Ci zdają się teraz sięgać po władzę w całym środowisku żydowskim na świecie. W USA to ciekawie wygląda. G.W. Bush był silnie związany z Habadem, wybór Baracka Obamy wydawał się jakąś reakcją tradycyjnych syjonistów na rosnące wpływy tej sekty. Habad Lubawicz powstały w 1730 roku w okolicach Smoleńska, to jakby kolejny krok w stronę czasów ostatecznych, kolejna nowa religia. Ci konsekwentnie odrzucili 10 przykazań Bożych na rzecz 7 przykazań synów Noego. Te ostatnie wymyślił rabin Majomonides w Hiszpanii w XII wieku. Pierwsze z nich brzmi: „Każdy, kto nie uznaje Boga Izraela, który wywyższył Żydów ponad inne narody, winien być ukarany śmiercią.” To oczywiście wyrok śmierci dla Chrześcijan, muzułmanów, etc. Jest rzeczą wiadomą, że Habad już w carskiej Rosji doszedł do wielkich pieniędzy – bowiem członkowie tej sekty zajęli się paserstwem na skalę ogólnorosyjską i międzynarodową. Potem także prostytucją. Szybko uzależnili od siebie podziemie kryminalne w państwie carów… I wkrótce pchnęli je do buntu przeciw władzy państwowej. (Od tej pory, prawie od czasu swego powstania, zawsze byli związani z przestępczością.) To sekta Habad Lubawicz przeprowadziła rewolucję w Rosji w 1917-19 roku i rządzi tam do dzisiaj. Straszliwe zbrodnie tej rewolucji – 42 miliony ludzi zamordowane w czasie 7 lat rządów Lenina – to tylko pochodna ideologii. Lew Trocki, czy jak mu tam – zginął z powodu siódmego przykazania synów Noego: „Każdy, kto nie uznaje wyroków sądów Habadu, winien być ukarany śmiercią.” Bez ich zgody próbował przejąć władzę w Rosji. A oni jakiegoś pomocnika przysłanego z Ameryki nie chcieli… Po upadku komunizmu (ich dawny plan – koncepcja, że jeżeli poprzez komunizm nie uda się podbić świata, „zwiną” ten ustrój i „dokończą robotę” jako demokraci, kapitaliści i liberałowie – patrz zeznania pułkownika Golicyna jeszcze z lat 60-tych) Habad opanował państwo Izrael, Niemcy – obecnie sięga po władzę w całej Europie. Doktryna Habadu zakłada odbudowanie świątyni w Jerozolimie i umieszczenie tam siedziby ich sądu, który pod nazwą Nowy Sanhedryn byłby sądem najwyższym dla całego świata. Państwo Izrael błyskawicznie stało się światowym centrum produkcji narkotyków syntetycznych (opracowanych uprzednio w laboratoriach KGB)… W USA na razie dostali po nosie – bo ledwo Barack wprowadził się do Białego Domu, FBI aresztowała licznych rabinów z synagogi na Brooklynie w Nowym Yorku. Główny rabin tej synagogi okazał się być szefem międzynarodowego gangu handlującego organami do przeszczepów. Zwłaszcza podstępnie zwabianym Latynosom i Mołdawianom chirurgicznie usuwali jedną nerkę, płacili grosze minus koszty pobytu i… sprzedawali za 300 tys. dolarów od jednej nerki! Wspomniana synagoga na Brooklynie to amerykańskie centrum dowodzenia sekty Habad Lubawicz. Sekta ta prze teraz do nowej wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie, rząd USA póki co się opiera. Wiem, że wam w Polsce tłumaczyć coś ze światowej polityki, to raczej trudna sprawa… Więc na tym poprzestanę. Rok 2013 to chyba początek nowej wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie – módlmy się o pokój…

Księże Piotrze!

Ja tam bym kasy ani od tradycyjnych globalistów (syjonistów) – typu Rothschildów i Rockefellerów (te środowiska w języku międzynarodowej polityki nazywają się „korona”, od eksterytorialnej dzielnicy bankowej w centrum Londynu, o tej eksterytorialności to mało kto wie) – ani od Habadu i jego ludzi – a po prostu bym nie brał. Pierwszy błąd doktrynalny w kazaniach Księdza, jaki zauważyłem, to było zachwycanie się żydowskimi wpływami i potęgą – jako owocem Błogosławieństwa Bożego i jak to naród wybrany jest nadal „hołubiony” przez Stwórcę. Te bogactwa i ta potęga – jak zostały zdobyte – z wpływami lucyferycznymi i pomocą diabelską, raczej na to dobitnie wygląda – coś się Księdzu nie pomyliło z tym Błogosławieństwem? Nadto Pan Jezus na kartach Ewangelii wiele razy mówił wprost, że Żydzi swój przywilej wybrania tracą! „I zostanie on przekazany innemu narodowi…”

Ja tam bym takich pieniędzy nie brał, nawet gdyby dawali. Ale właśnie – czyż nie jest prawdziwy jeden z wpisów pod moim listem do Księdza w dyskusji od internauty (jest to bodajże wypowiedź jednego z wiodących rabinów WJC i ADL, dokładniej cytat z tej wypowiedzi), żeby nawet słowa „Jezus Chrystus Król” traktować jako anty-semityzm!?  Twoje zachwyty zapisem testamentalnym znanego rabina z Izraela: „Niech żyje żydowskie królestwo polskie” (czy jak tam?) – pominę, Księże Piotrze, bez komentarza. Nigdy nie przypuszczałem, że możesz być tak zaślepiony.

O właściwe zrozumienie objawień Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny

Tu zwracam się do wszystkich Rycerzy:

Co znaczy wymóg Pana, by ogłoszenia Go Królem Polski dokonały jednocześnie najwyższe władze kościelne i państwowe? To ostatnie możliwe jest tylko w jednym przypadku – w Polsce musiałby rządzić rząd katolicki. Nadto w Sejmie katolicy musieliby mieć większość 2/3 głosów – bo jak inaczej byłby możliwy kolejny wymóg Pana, by w Konstytucję wpisać zasadę, iż normy moralne Chrystusowej Ewangelii i dziesięć Przykazań Bożych stanowią nadrzędny wzór i zasadę prawa? A wszak ma być dokonane także dzieło zmiany całego prawa w Polsce – tak by było z tą preambułą zgodne. Widział to w swoich widzeniach Błogosławiony Ksiądz Bronisław Markiewicz (zm.1912): „W języku polskim będą stanowione najmądrzejsze prawa, które będą wzorem dla całego świata…” Bo wszystkie prawdziwe przepowiednie się wzajemnie uzupełniają, potwierdzają i dopełniają. Tak, objawienia Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny to wielkie wołanie naszego Pana o zaangażowanie się katolików świeckich w sprawy prawa i państwa! Wcześniej musieliby się oni odpowiednio zorganizować, to jakby techniczna „oczywista oczywistość”…

Nie dziwmy się, że obecnie rządzący Polską tak tej Intronizacji nie chcą. A obecny „Episkopat” to po zakulisowym ośrodku kontroli, najważniejszy filar obecnego systemu sprawowania władzy w Polsce i „blokowania” katolickiego społeczeństwa. Nie sądzę, byście w Polsce nie wiedzieli, że dawni oficerowie prowadzący – obecnie wysokiej rangi masoni – wymusili na swoich dawnych agentach, obecnie „biskupach”, specjalną przysięgę, że nigdy nie dopuszczą do Intronizacji. Skoro my to wiemy w Chicago…

Rycerze!

Właśnie straciliśmy duchowego Ojca. Pojednuje się z masonerią kościelną – i zdaje się już Intronizował… Tylko nie dopowiem kogo i co.

Rycerze!

Módlcie się za Księdza Piotra – bo wielka szkoda i strata, że tak się stało. A nie mamy wiele czasu. GMO, ustawowe nasilenie szczepień – odsyłam do kompetentnych źródeł – to już akcja biologicznego wymordowywania naszego narodu. To już się dzieje.

Atak sił piekielnych na nas, aby nasz naród unicestwić – już trwa. Jak to powiedział pewien znany człowiek z narodu, który Ksiądz Piotr tak sobie wysoko ceni: „Nam nie są potrzebni Polacy, tylko ich ziemie”.

A wiecie, dlaczego w pismach sł. Bożej Rozalii, po Intronizacji Pana przed wielkim pomnikiem w okolicach Krakowa, uczestnicy Intronizacji jeszcze udadzą się do Krakowa i tam na wielkim placu od obecnego Rynku Starego Miasta aż do plant Dietla wybudują dodatkowo piękny pomnik ku czci Najświętszego Serca? Co to za wielki plac? Myślę, że Kraków (jak i cała południowa Polska) są po wielkim trzęsieniu ziemi.

Bo tych rzeźb bluźnierczych (są z metalu) z tej „Golgoty Beskidów” – o ile nie usuną ich Polacy, usunie je Pan Jezus. Znikną w potokach lawy – bo Pan nasz jest dobrym Synem – i na tak choćby, na tak straszne bluźnierstwa wobec Jego Matki długo nie pozwoli. Tak przypuszczam… Ten cytat, który przywołałem na wstępie, ma i drugą część. W całości brzmi tak: „Czy uważasz za właściwe wspierać złoczyńcę i być przyjacielem tych, którzy nienawidzą Pana?” Dlatego właśnie Pan rozgniewał się na Ciebie.”

Kończę już – ten osądzający i krytykujący: Michał.

P.S. Dostałem jakiś mail z tv.pustelnia, że

dobrzy Żydzi to gwiazda Dawida, a źli Żydzi to pentagram. I żebym przeprosił Księdza Piotra. (?????????????????????????????- przypisek mój – nie wytrzymałem)

Sorki, na nonsensy nie odpowiadam. Odsyłam do źródeł, fundamentalną w tym zakresie „Cywilizację żydowską” profesora Feliksa Konecznego gorąco polecając. Można wejść na strony ( www.polonica.net)  – i z nich wydrukować sobie całą książkę.


P.S.moje:

Wypowiedzi ks. Piotra: „marzę, że będę tu chrzcił żydów i muzułmanów”, a ostatnio, to nawet: „Ja będę tu chrzcił żydów i muzułmanów !” (???) „Ja mam grupę krwi AB – tak jak Pan Jezus”, „głupie Polaczki” – ta ostatnia wypowiedź mnie zabolała. Te wypowiedzi nic nie mówią same w sobie, ale dają do zastanowienia i we mnie zapaliły światełko ostrzegawcze.


Dr Michał Głos: O tzw. Polskim Episkopacie i księdzu Natanku cz.I 01/01/2013 Dr Michał Głos

O tzw. Polskim Episkopacie i księdzu Natanku - czyli patrząc okiem analityka, cz.I.

Tezy tej publikacji nie będą jasne bez dość skomplikowanego wstępu. A zarazem sprawy to tak ważne… A więc zaczynajmy!

Teoria kłamstwa

Czy wiecie Państwo, co to jest teoria kłamstwa? Teoria ta w temacie fałszu medialnego mówi, że są trzy rodzaje oddziaływań: zniekształcanie informacji, sterowanie emocjami społecznymi i inprinting („wdrukowanie”) schematów myślenia. Każde z tych oddziaływań dzieli się na kilka kluczowych technik. Zniekształcanie informacji obejmuje przede wszystkim informację zatajoną („odciętą”) i „informację dodaną” (czyli zmyślone kłamstwa). Zilustrujmy to na przykładach. Głównym wydobywanym bogactwem Polski jest w tej chwili miedź. Ale polskie złoża miedzi mają to do siebie, że miedź występuje w nich w jednym związku chemicznym ze złotem, srebrem i platyną. Nadto z pewnym jeszcze jednym pierwiastkiem, bardzo cennym metalem, którego kilogram kosztuje tyle, co tona złota. W dalekim kraju o nazwie Saudi Arabia dosłownie każdy wie, ile w kraju w ciągu roku wydobywa się ropy naftowej, ile państwo ma z tego pieniędzy – i co się z tymi pieniędzmi dzieje (czyli na co są wydawane). Bowiem król, będący władcą absolutnym, uważa za swój obowiązek podawanie poddanym takiej informacji. Można w tym kraju być w zabawnych sytuacjach, gdy np. kierowca twojej limuzyny dzieli się uwagami, że Jego Wysokość jest oszczędny. A dlaczego? Bo ostatnio król był na wakacjach we Francji razem z całą swoją rodziną i wydał tylko 210 mln dolarów. A ponad 10 lat temu jego brat, król Haled, też był na takich wakacjach – tyle, że wydał 240 mln! (A ile więcej był wtedy wart dolar!) Cóż – władca w tym kraju uważa za swój obowiązek podawanie i takich informacji. Reakcją poddanych jest – jak widać – uznanie dla władcy. (Saudi Arabia, dokładniej,  nie jest monarchią absolutną, tylko monarchia teokratyczną. Król uważa, że ma nad sobą Pana Boga i Boże prawo.) A w Polsce? Spróbujcie kogokolwiek zapytać, ile Polska wydobywa rocznie miedzi, do kogo właściwie w tej chwili należy KGHM – i ile z tego ma budżet państwa? A ile właściwie w Polsce wydobywa się rocznie złota, srebra czy platyny? Szok – nikt z Polaków (czy prawie nikt) nic na ten temat nie wie – i Polakom nawet nie przyjdzie do głowy myśleć w taki sposób, że powinni wiedzieć. (To ostatnie to akurat przykład skutecznego „wdrukowania” schematów myślenia.) A o czym więc Polacy myślą? A różnie – np. o tym, że znowu kogoś pies pogryzł – i tych rotwailerów to zakazać, czy nie zakazać? To oddziaływanie medialne nazywa się „koncentrowanie emocji społecznych na obiektach zastępczych”. Takie sobie „bicie piany”… Tematy do „rozgrzewania emocji” można sobie wymyślać – mogą być i całkowicie fałszywe – np. „afera” w łódzkim pogotowiu. (Faktycznie to co mówiono o pogotowiu w Łodzi było jednym wielkim zbrodniczym fałszem. Był tylko pijaczek wyrzucony z pracy, który swoje konfabulacje opowiadał redaktorowi GW gazety. A gdy okazało się, że to wszystko fałsz – usłużne sądy skazywały niewinnych ludzi.) Ale Polacy – jak się „podniecali” telewidzowie „łowcami skór”… Dobrym tematem jest też epatowanie społeczeństwa wszelkimi przykładami drastycznego zwyrodnialstwa. Jakiś noworodek znaleziony na śmietniku, etc. – Tę technikę medialnego oddziaływania wymyślił zresztą sam Joachim Goebbels. Też wiąże się ona z inprintingiem określonego schematu myślenia – bo jeżeli żyjemy wśród takich zwyrodnialców – to już dobra każda władza, byle stanowcza! Oczywiście – „wdrukowanie” schematów myślenia to najbardziej finezyjny dział technik kłamstwa. Na przykład wmówić Polakom niską samoocenę. Do tego czasami potrzeba szkoły, długich lat, odpowiednich książek, działań nastawionych na elity wykształcenia

I można narodowi złamać kręgosłup moralny! Tymczasem żaden inny naród nie miał takiej historii jak Polacy. Nigdy nie stworzono kraju o randze mocarstwa w wyniku jedynie akcji dyplomatycznej (Jadwiga i Jagiełło), armie żadnego kraju nie odnosiły takich zwycięstw (Lwów 1675 – 3,5 tysiąca Polaków przeciwko 70 tys. Turków, Kłuszyn – 5 tys. przeciwko 60 tysiącom, Kirchholm, itd.) Mówienie o pierwszej polskiej Konstytucji 3 Maja z 1791 roku tylko zniekształca rzeczywistość, bo pierwsza polska konstytucja była z 1370 roku (wielka i wspaniała Konstytucja koszycka), Konstytucja Nihil Novi z 1570 też dobrze zabezpieczyła podstawowe prawa człowieka i wcale nie uniemożliwiała sprawnego funkcjonowania państwa… A Konstytucja 3 Maja była dopiero trzecim aktem prawnym regulującym w całości funkcjonowanie państwa – i w porównaniu do poprzednich najmniej nowatorskim i udanym. Słowem – czegoś tak unikalnego, jak historia Polski – nie ma w skali świata nic porównywalnego. Ziemi tak bogatej jak Polska też nie ma. Same złoża polimetaliczne, w tym 50 milionów ton tytanu – na Suwalszczyźnie – to według obecnych cen ponad 360 mld USD. (Czyli więcej niż wszystkie długi bankowe Polski na ten moment.) Polski gaz ziemny… Czy mówienie o gazie łupkowym to klasyczna informacja „odcięta” – bo w Polsce oprócz co najmniej 1.4 biliona metrów sześciennych gazu łupkowego (ang. Shale gas) jest też ok. 0,4 biliona metrów sześciennych gazu w podziemnych zbiornikach (ang. Tighten gas) – a ten, cóż – wsadza się w ziemię rurę i leci…? Ile to jest te 0,4 biliona? Cóż, to tylko tyle ile potrzeba na pokrycie zapotrzebowania całej Europy obecnie pokrywanego importem przez jedynie… 400 lat! A cóż tu mówić o złożach metali technologii kosmicznych i nuklearnych (wolfram, molibden, etc. – cała Jura krakowsko-częstochowska, ilości wprost niewyobrażalne), fenomenie geotermalnym, etc. Ten ostatni w przeliczeniu na tony paliwa umownego jest najmniej 70 razy więcej warty niż całe złoża ropy i gazu pod dnem Morza Północnego. Niemcy u siebie rozwijają geotermię – Polsce wciskają drogą i nieefektywną energetykę wiatrową. Drugiego kraju, w którym na względnie małej powierzchni byłyby skumulowane tak niewiarygodne bogactwa naturalne – na świecie po prostu nie ma. Te bogactwa naturalne Polski – jak i jej historia, to jest coś zupełnie niespotykanego. A Polacy, choćby nijaki Maciej Sztur (o ile to Polak)…? Cóż, szydzą z Polski… I się Jej wstydzą! Straszne… Smutny tryumf teorii kłamstwa zastosowanej w praktyce.

Tym bardziej smutny, że przecież dotyczy narodu w wysokiej inteligencji. Podoba się Państwu Czytelnikom ta teoria kłamstwa? Jeśli tak – to się cieszę – bo to moja teoria. Opracowałem ją obserwując różne oddziaływania medialne. Zauważmy jednak, że wspomniane powyżej złamanie narodowi kręgosłupa moralnego poprzez metodyczny inprinting schematów myślenia (zawsze bazujący na przede wszystkim „odcinaniu” kluczowo ważnej informacji i „biciu piany” emocjonalnej)– jest możliwe tylko w sytuacji, gdy tradycyjne w danym narodzie ośrodki myśli i autorytetu zostaną „wyłączone”. Tak zbliżamy się do sprawy tzw. Episkopatu Polski. (Bowiem ten obecny to ani Episkopat, ani on, właśnie, polski. Im szybciej to sobie uświadomimy, tym dla nas lepiej.)

O analitykach i kreowaniu systemów społecznych

Dlaczego Amerykanie wygrali Bitwę pod Midway w 1942 roku? Proste – amerykańskie dowództwo Floty Pacyfiku nie dało się nabrać na blef japońskiego admirała. Ten blef polegał na symulowanym ataku na Aleuty (wyspy w pobliżu Alaski) – w nadziei na wysłanie na północ amerykańskich lotniskowców. A czemu amerykańscy admirałowie nie dali się na to nabrać? Otóż mieli oni znakomity portret psychologiczny szefa japońskiej floty, nota bene wykształconego w USA. Portret ten podkreślał, że jest on namiętnym pokerzystą – i w sposobie jego myślenia i działania należy spodziewać się przede wszystkim „zmyłek”, blefów… Właśnie ta opinia (a nie odczytywanie depesz kodu purpurowego – jak Japończycy nazywali swój szyfr) odegrała kluczową rolę w tym, że lotniskowce pozostały na Hawajach. Co to jest analityk? W powyższym wypadku mamy przykład analityka-portrecisty. Analityk to człowiek, który stoi przy głównodowodzącym i ma za zadanie ogarniać całość spraw wojny. Widzieć całość pola bitwy. Różni się od eksperta tym, że ekspert opracowuje ekspertyzę w swojej specjalności – a analityk jakby podsumowuje wiele ekspertyz. I właśnie ma za zadanie „widzieć całość”. Obecnie wiele mówi się o analitykach: giełdowych, bankowych, prasowych (odmiana dziennikarzy) – i Pan Bóg raczy jeszcze wiedzieć jakich. Ale u swego „korzenia” był to zawsze zawód wojskowy, specjalność sztabowa. Potem także polityczna – bo szefowie sztabów idą do prezydentów i premierów z opracowaniami napisanymi przez analityków. Wkrótce i rządzący doszli do wniosku, że trzeba mieć takich ludzi u swego boku. Top-analitycy („futurolodzy”) mają zadanie przewidzenia przyszłości, prognozowania przyszłości. Jeżeli spotkacie człowieka, który w naturalny sposób ogarnia całość spraw i ma ogromną wiedzę – możliwe, że macie do czynienia z rasowym analitykiem, wojskowym bądź politycznym. A teraz o konstruowaniu systemów społecznych. To dotyczy życia jakiejś społeczności – narodu, państwa, etc. Bo właśnie – takie systemy się konstruuje, tworzy w sposób uporządkowany. Dobrego przykładu dostarczają tu same Stany Zjednoczone. Pod koniec XVIII wieku ludzie, którzy zbuntowali się Anglikom i wygrali z nimi wojnę – znaleźli się w sytuacji, że mogli sobie projektować już wtedy ludny i duży kraj – jak tylko chcieli. Większość z nich była prawnikami – zaprojektowali więc raj dla prawników. Przy okazji zrobili kluczowy błąd systemowy: oparli się na teorii francuskiego arystokraty, która mówiła, że istnieją trzy władze (ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza) – podczas gdy naprawdę jest władz pięć. Dochodzi bowiem jeszcze władza pieniądza (ekonomiczna) i władza sterowania informacją. Jeśli te dwie ostatnie władze nie będą poddane kontroli społecznej – to z tych trzech pierwszych władz zrobią sobie laleczkę fikającą na sznureczkach – jest to tylko kwestia czasu – i to się właśnie stało w USA. A błąd twórców tego kraju polegał na tym, że już wtedy było wiadomo, że teoria barona de Montesquie jest niepełna – bowiem i sam ówczesny premier Anglii (W. Pitt) wskazując na ławy dziennikarzy w parlamencie, nazywał ich „czwartym stanem” (czwartą władzą) – i twierdził, że ten czwarty stan ma więcej władzy niż te trzy uprzednie. A dziennikarz to tylko kurtyna dla właściciela gazety, jak było już wtedy. Ale mniejsza z tym. Kluczowe dla Polaków jest zrozumienie – jak skonstruowano w roku 1989 system społeczny, w którym żyją do dzisiaj.

System Anno Domini 1989

Jeżeli nie zrozumiesz, w jaki sposób zostałeś oszukany – zostaniesz tak samo oszukany ponownie. To tak jak z prowokacją bydgoską z marca 1981 roku. Czy Polacy rozumieją to wydarzenie? A jest to bardzo proste. Komunistyczne władze zrobiły test, czy agentura we władzach „Solidarności” jest dostatecznie silna, aby nie dopuścić do strajku generalnego. Gdy okazało się, że tak – przygotowania do stanu wojennego rozpoczęto niemal jawnie i pod oczami społeczeństwa. Przy okazji tylko fundując zamęt rynkowy i medialne „bicie piany” – by wywołać reakcję psychicznego zmęczenia i zniechęcenia. Zróbmy więc „anatomię oszustwa” z 1989 roku. Bo to znacznie ważniejsze oszustwo. Otóż, najkrócej rzecz ujmując, system życia społecznego w 1989 roku skonstruowano w Polsce w oparciu o cztery „filary systemu”. A mianowicie: komunistyczne służby specjalne zachowały sobie kontrolę medialną – filar pierwszy. Filar drugi – w ordynacji wyborczej uniemożliwiono obywatelom kandydowanie do Sejmu. Filar trzeci – w sądownictwie i w prokuraturze zachowano stalinowskie klany rodzinne i utrzymano blokadę dostępu Polaków do zawodów prawniczych. I filar czwarty – najważniejszy: Episkopat… Tak – to nie pomyłka. To prawda. Układy okrągłego stołu miały miejsce tylko dlatego, iż generał Kiszczak miał pewność, że tzw. ruch społeczny ze strony Episkopatu nigdy nie nastąpi. (Jaruzelski to tylko gorliwy kapuś sowieckich służb specjalnych wyniesiony do formalnych godności.) Co to jest ruch społeczny ze strony Episkopatu? Wyobraźcie sobie Państwo Czytelnicy, że w roku 1991, 93, 95 – albo nawet w roku 2000 czy 2005 Episkopat Polski wystąpiłby z listem do wiernych, że w Polsce przemiany poszły drogą rozbieżną ze społecznym nauczaniem Kościoła. Dlatego Biskupi polscy, jako że mają trochę rozeznania w ludziach – postanowili zainspirować godnych zaufania katolików świeckich do powołania partii politycznej działającej na rzecz dobra kraju. I Episkopat bardzo prosi o poparcie tej partii, bowiem jest to partia oficjalnie i w realiach katolicka. I co by się stało? – Ano, partia taka wygrałaby wybory dostając 90% głosów przy 90% frekwencji. Jak to zresztą się stało w parafii księdza Eugeniusza Miłosia. Kapłan Chrystusa mało znany w Polsce – za to ceniony w Chicago. Właśnie za udowodnienie możliwości „drzemiących” w polskim katolickim elektoracie… (Za co spotkały tego kapłana represje ze strony władz kościelnych, m.in. usunięcie z probostwa.)I rzecz w tym, że generał Kiszczak miał pewność, że coś takiego: ruch społeczny ze strony Episkopatu – co jak co – ale na pewno się nie stanie. Nadto Episkopat nie zająknie się ani słowem o korupcji, o rozgrabieniu majątku narodowego, o pladze nędzy i samobójstw w Polsce, o szkalowaniu dobrego imienia Polaków-katolików (Jedwabne i kłamstwa J.T.Grossa czy WJC), czy jak ostatnio o szwadronach śmierci grasujących w Polsce, etc. A dlaczego? Cóż – generał Kiszczak wiedział już jesienią 1981 roku, że 90% polskiego Episkopatu to jego „wypróbowani i naprawdę lojalni agenci”. Dokładnie tymi słowami zapewniał sowieckiego ambasadora w rozmowie, z której zachował się stenogram w archiwach KC PZPR (obecnie w archiwach IPN). To sowiecki ambasador był zaniepokojony możliwym (teoretycznie) przeciwdziałaniem przygotowywanemu stanowi wojennemu przez polski Episkopat i przypominał Kiszczakowi, że duchowieństwo w Iranie skutecznie pozbawiło szacha władzy – jedynie zapraszając wiernych na pogrzeby ofiar represji, które zamieniały się w wielomilionowe manifestacje… A Kiszczak zapewniał, że w Polsce taki scenariusz na pewno nie zajdzie – by sowieccy towarzysze byli całkowicie spokojni… Kłania się tu i ta prawda – że gdyby nie agenturalna kontrola Episkopatu, to i stanu wojennego w Polsce by najprawdopodobniej nie było! Ten stan rzeczy, jeśli chodzi o „nasz” „Episkopat”- był pochodną ustawy o stosunkach państwo-Kościół z 1951 roku, która dawała komunistycznemu rządowi prawo weta wobec kandydatur Ojca Świętego na stolice biskupie. I komuniści cierpliwie „odwalali” wszystkie kandydatury – aż w gronie kandydatów pojawił się ich agent… I tak stopniowo „podstawiali” Episkopat swoimi kukiełkami. Nadto już w latach 50-tych, gdy atak na Kościół, atak „na wprost” po prostu się nie udał – zaczęli wprowadzać do kapłaństwa – a potem promować do godności kościelnych swoich własnych ludzi. Oni, organizacje żydowskie, masoneria – bo to było zgodne „trio”. Mnie przerażenie ogarnęło, gdy czytałem materiały z teczki pana Józefa Życińskiego. (Nota bene, herb rodziny Życińskich wskazuje na żydowską frankistowską szlachtę.) On, Józef Życiński, musiał być współpracownikiem SB już w szkole średniej (jako KI czy KO), bowiem w 19 roku życia został regularnym TW – tajnym współpracownikiem – co akurat było najwyższą formą współpracy z SB. Będąc związany przysięgą wierności z SB on po prostu nie mógł złożyć kapłańskiego ślubowania w sposób ważny. Czyli – pan Życiński nigdy nie był nawet księdzem – bowiem świętokradcze przyjęcie święceń nie uczyni nikogo Kapłanem Chrystusa. A tym bardziej nigdy nie był on w sposób kanonicznie ważny biskupem. Kapłan, który udowodnił, że słownictwo używane przez pana Życińskiego jest słownictwem typowego ateisty, który w Boga w ogóle nie wierzy (obronił pracę doktorską na ten temat) – padł ofiarą skrytobójczego mordu. Jak to teraz w Polsce… My mamy teraz w Chicago bardzo ważne objawienia prywatne, być może jedne z najważniejszych w całej historii Kościoła. Najbardziej zdumiewające jest, że Pan Jezus odpowiada poprzez duszę mistyczną na zgoła zdumiewające pytania – nurtujące wiernych. Panie Jezu – czy w kosmosie jest gdzieś życie? Nie ma. Nie zdajecie sobie sprawy, jakim cudem jest życie. Panie Jezu, a jak taki ubek czy mason wprowadzony do seminarium dojdzie do święceń, to czy on jest księdzem, czy nie? Nie jest. A co czytacie w Mojej Ewangelii? Nikt nie może być pasterzem moich owiec, jeżeli nie wejdzie do Mojej owczarni przez bramę, a bramą Jestem Ja Sam. Panie Jezu, to jak taki odprawia Mszę Świętą – to czy dokonuje się Konsekracja? Nie dokonuje się. Mojego Najświętszego Ciała mogą dotykać tylko ręce, które Ja Sam do tego wybrałem. Dzisiaj przy Moich ołtarzach stoi wielu oszustów poprzebieranych za Moich Kapłanów. Ale niech wierni Memu Ojcu się nie martwią – do dusz godnych, po dobrej Spowiedzi Świętej – i tak przychodzę poprzez łaskę Komunii Świętej duchowej. I tak dalej… Z objawień tych tak ważnych, naśmiewa się wielu kapłanów w Polsce. Twierdzą, że Pan Jezus nie może mówić wierszykiem (jak to się nierzadko, choć wcale nie wyłącznie, w tych objawieniach zdarza). Aż chciałoby się zapytać: A do człowieka jadącego konno może Pan zacząć mówić? I spowodować, że takowy spadnie z konia? – Te ostatnie fakty to wszak opis nawrócenia Szawła z Tarsu… Jakie to smutne, gdy człowiek lepiej niż Pan Bóg uważa, że wie, co pan Bóg może i czego nie może…

Kończąc ten odcinek uświadommy sobie jasno i otwarcie: obecny Episkopat jest jednym z filarów obecnego systemu w Polsce. Do posłuszeństwa takiemu Episkopatowi zdaje się obecnie nawoływać ksiądz Piotr Natanek. Uprzednio zdaje się, co innego głosił. Teraz robi z takimi „pojednanie”. A kto taką postawę krytykuje, jak ogłosił Ksiądz Piotr: „Nienawidzi księży”. Nazywanie mówienia prawdy „mową nienawiści” jest niebezpiecznie bliskie grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Lecz jeżeli nie zaczniemy w końcu w Polsce mówić prawdy – po prostu zginiemy. c.d.n.

W Polsce znajdują się najbogatsze złoża złota w Europie Najbogatsze złoże złota w Europie znajduje się w Polsce. Niestety, u jubilera jeszcze długo nie będzie można kupić biżuterii z kruszcu spoczywającego pod ziemią na Dolnym Śląsku. Co gorsza, w tym roku prezenty ze złota są znacznie droższe niż w zeszłym. Wszystkiemu winne niepewne czasy.

Zespół geologów pod kierownictwem prof. Stanisława Speczika (dziś prezesa KGHM) odkrył złoże złota w rejonie kopalni Polkowice-Sieroszowice, należącej do miedziowego koncernu. Jego zasobność specjaliści oceniają na ponad 80 ton. To europejski rekord. - Zasoby występują wraz z platynowcami poniżej horyzontu miedzionośnego, głęboko pod powierzchnią. Jest to najbogatsze złoże na naszym kontynencie, ale nie jest jeszcze eksploatowane - mówi Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM. Sięgnięcie do skarbów ziemi nie jest jednak łatwe. Wydobywanie złota z dużej głębokości jest po prostu drogie. KGHM zwiększy jednak produkcję tego kruszcu w tym roku. - Będzie to głównie efekt wyższej produkcji miedzi - wyjaśnia Dariusz Wyborski. Koncern odzyskuje złoto w procesie wytwarzania miedzi elektrolitycznej. W 2001 r. KGHM sprzedał 349 kg czystego kruszcu (18 kg mniej niż rok wcześniej). Gdyby kiedyś skorzystał z niedawno odkrytego złoża, mógłby zasilać rynek znacznie większą ilością pożądanego metalu. Jest tylko pytanie: Czy eksploatacja będzie miała ekonomiczne uzasadnienie. Pod koniec 2000 r. lubińska spółka zrezygnowała z działki złotonośnej w Złotym Stoku (byłe woj. wałbrzyskie). Uznała, że odzyskiwanie złota z rud miedzi, występujących w rejonie Lubina i Polkowic jest bardziej efektywne. W Polsce żółty kruszec występuje głównie w Sudetach i Karkonoszach. Do najbardziej znanych od wieków ośrodków górnictwa należą: Złotoryja, Lwówek Śląski, Legnickie Pole, Złoty Stok i Głuchołazy. Na złoto natrafiono również w rejonie Tatr, Pienin oraz Gór Świętokrzyskich. W 1996 r. na Dolnym Śląsku wytyczono 33 działki złotonośne (każda ma ok. 96 km kw.). Pierwsze koncesje na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż złota otrzymały koncerny górnicze z Irlandii, Australii i Ameryki Północnej. Od pewnego czasu rośnie popyt na złoto. Kruszec ten w niepewnych czasach jest zawsze traktowany jako bezpieczna inwestycja. Jego cena od początku tego roku zwiększyła się o 25%. Jest to najwyższy roczny wzrost od 1979 r. Jedna uncja (31,103 grama) w poniedziałek kosztowała około 344 USD. Cena była więc najwyższa od maja 1997 r. Największymi producentami złota na świecie są: RPA (394 t w 2001 r.), USA (335 t) Australia (285 t), Indonezja (183 t), Chiny (173 t), Rosja (165 t), Kanada (157 t) i Peru (134 t). Dariusz Wieczorek Tomasz Tokarski




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego
Ustalenie granic polski po I wojnie światowej, i inne
Zbrodnia Katyńska – symbol męczeństwa narodu polskiego w II wojnie światowej, Konspekty, KO-Ksztalce
KO-Ksztalcenie Obywatelskie, Zbrodnia Katyńska – symbol męczeństwa narodu polskiego w II wojnie świa
List Episkopatu Polski na temat przykazań kościelnych (2003)
Czy będzie ekskomunika masonów z Episkopatu Polski
Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II, Ruch Światło Życie, Do
O wojnie przeciw młodym List do dziewcząt
Walka o granice Polski po I wojnie światowej - referat, Szkolne materiały, Referaty
Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej, Religijne, Różne
List Episkopatu Polski na temat przykazań kościelnych
Próba rozplątania historii ukrytej w polskich herbarzach - Winicjusz Kossakowski, ★ Wszystko w Jedny
porozumienie kosc rzad 1950, Porozumienie zawarte między przedstawicielami Rządu Rzeczpospolitej Pol
Czy Watykan ukrywa polskie korzenie papieża Piusa X, ★ Wszystko w Jednym ★
Kształtowanie się granic Polski po I wojnie światowej, Egzamin
Episkopat Polski
List pasterski Episkopatu Polski na Niedziele Swietej Rodziny 27 grudnia 2009 r, Ciekawostki
Instrukcja Episkopatu Polski o przygotowaniu do zawarcia małżeństwa w kościele katolickim (1)
memoriał episkopatu polski w sprawie współpracy niektórych duchownych z organami?zpieczeństwa w pols

więcej podobnych podstron