III Świątynia Jerozolimska tron antychrysta

III Świątynia Jerozolimska - tron antychrysta

W szystkie wojny współczesnego świata skierowane przeciwko krajom arabskim nie mają racjonalnego celu. Jedyny sens tych ataków pojawi się gdy do oszustwa nazywanego demokracją dodamy element całkowicie nieobliczalny - mroczny kult.

 Syjonizm to idea, która wykształciła się w ścisłym związku z koncepcją odtworzenia III Świątyni Jerozolimskiej. Pozornie należy ją utożsamiać z ruchami judaistycznymi , z budową państwa izraelskiego, z kultem Jedynego Boga.

 Masoni i Syjon

 Syjonizm ma dzisiaj drugie mroczne dno sięgające głębokiego okultyzmu, który dzięki masonerii rozprzestrzenia się wśród wszystkiego co nazywamy elitą od polityki po menażerię okrzykniętą celebrytami.  Syjon jest nieodłącznie związany z masonerią. Okultyzm masoński dąży do reaktywowania wielu pradawnych rytuałów, które początkowo odnosiły się do tzw. tajemnic staroegipskich, „wzbogaconych” przerobionymi tekstami biblijnymi ze Starego Testamentu. Wiara w zaklęcia oraz ich rzeczywiste wykorzystanie to przesłanki, które skłaniają masonerię do podjęcia próby przejęcia władzy absolutnej   nie tylko ziemskiej ale i duchowej.

Destabilizacja obecnych systemów religijnych , a szczególnie chrześcijaństwa ma doprowadzić do przejęcia kontroli nad światem. Do kształtowania poglądów wystarczają media i rozrywka /filmy, sztuka, literatura/ Kontrolę nad inteligencją i wiedzą narodów przejmują przez degradacje systemu edukacji. Destrukcję religijną prowadzą za pomocą zakładania nowych sekt np. ŚJ, infiltrowania kościołów chrześcijańskich, islamskich i dalekowschodnich. Dzisiejsi „guru” mistycyzmu dalekowschodniego wschodniego pochodzą z Europy i USA często są związani z rozmaitymi odłamami masonerii.

Symbolika odnosząca się do Świątyni Salomona jest kluczowym elementem masońskich rytuałów mistrzowskich i jest ściśle powiązana z legendą o mistrzu Hiramie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiram_I

  Żydzi użyteczni wykonawcy  planów masonerii

 Próba przejęcia mistycznej kontroli nad mechanizmami , nakazami i prawami biblijnymi wymaga utworzenia odpowiednich warunków i artefaktów ściśle opisanych w Starym Testamencie. Aby tego dokonać należało stworzyć odpowiednie warunki dla powstania Izraela i kultu świątynnego. W realizację powstania państwa Izraelskiego zaangażowane były od początku główne rody masońskie. Gdy żydzi wykonają swoją robotę będą podlegali uciskowi – już dzisiaj są tylko „ortodoksami”

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7126108,Napiecie_w_Jerozolimie__Ortodoksi_buduja_kopie_Swiatyni.html

Syjon Tron antychrysta

III Świątynia Salomona ma być miejsce władcy któremu pokłonią się wszystkie, religie i wszystkie kościoły. Część kościołów już podlega temu planowi, a wejście do rytuałów III świątyni jest w większości zaplanowane i usankcjonowane. Niewykluczone, że pewne elementy ofiarne ( szczególnie te krwawe)  judaizmu oraz islamu mogą znaleźć wspólny mianownik w rytuałach odprawianych w świątyni. Na takie wydarzenie są już przygotowani „cywilizowani” islamiści podlegli wpływowi masonerii. Mistycyzm bliskiego wschodu jest dobrą pożywką dla rozkwitu masonerii islamskiej. Równoległym działaniom podlegają kościoły chrześcijańskie zwodzone pozorami haseł ekumenizmu.

  Oddadzą pokłon bestii na Syjonie

Zrealizowane artefakty III Świątyni Salomona

 1/Ustanowienie Sanhedrynu

http://www.bartalmay.alleluja.pl/tekst.php?numer=17893

2/Czerwona jałówka ofiarna

http://palestyna.wordpress.com/2010/09/01/trzecia-swiatynia/

http://www.templeinstitute.org/red_heifer/red_heifer_contents.htm

3/ Dzieci przygotowane do roli kapłanów

 http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/576

 4/ Wyposażenie

http://www.youtube.com/watch?v=nwv3V0bOqBs

http://www.templeinstitute.org/

 

W śmiertelnym ucisku tyrana.

 III świątynia jerozolimska to nie tylko wypełnienie proroctwa biblijnego , to odczytywana przez wielu zapowiedź władzy antychrysta, to początek wydarzeń mających przynieść ucisk tak wielki, że przyćmi wszystko z czym świat do tej pory miał do czynienia, być może i masakry, która z woli Boga zostanie skrócona gdyż nie ocalałby ani jeden człowiek na ziemi.

Więcej na temat masonerii, syjonizmu i III świątyni.

Projekt Daniel/ Proroctwo Daniela" - Analiza proroctw biblijnych

https://www.youtube.com/watch?v=mUp1fHpRFlQ

 Masoni w cerkwi

http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=4878

https://www.youtube.com/watch?v=ZnMt0jPzqJg&feature=related

http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=4869

 Masoneria w Kościele Katolickim

http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=9665

 III Świątynia Jerozolimska

http://prawica.net/video/20434

 SYJON 2012 LONDYN  nowa jerozolima

http://maciwoda.nowyekran.pl/post/50457,io-w-londynie-czy-nowe-jeruzalem#comment_361429

 Protokoły mędrców Syjonu w świecie Arabskim / ciekawostka

http://www.racjonalista.pl/pdf.php/s,1812

MIECZ BOGA . Syjon Cenzuruje Biblię.

J est w Biblii ewangelia, której już nigdy w całości nie wysłuchasz na niedzielnych mszach. Czy chodzi o "pisma" Judasza? Tomasza? Tajemnicze zwoje? Nic takiego- bo znasz tego ewangelistę doskonale słyszałeś o nim wiele razy to jedyny ocalały Apostoł.

 Cenzura nie jedno ma imię.

Dawny rok liturgiczny podzielono na trzy lata. W roku A na mszy czyta się ewangelię  św. Mateusza w roku B wysłuchacie ewangelii  św. Marka, a  w roku C głosi się ewangelię św. Łukasz. W kolejnym roku znowu cykl A więc kogo zabrakło ?

Słowo skazane na zapomnienie .

W ciągu tych trzech lat , tylko w czasie Wielkiej Nocy czyli najprawdopodobniej zaledwie trzy razy wysłuchasz niewielkiego fragmentu tej wyjątkowej brakującej „Janowej” ewangelii.

Co na to kapłani ? Im może pomóc już tylko modlitwa.

Czytaj Biblię i niestety nie czekaj na kapłanów , gdyż oni nie mają prawa do wprowadzenia zmian w liturgii nawet gdyby bardzo chcieli. Czytając Biblię  wspominaj ich i poświęć im też modlitwę, to dla nich będzie szczególny czas. Konformiści zyskają co ziemskie, inni oddani Bogu, być może zbierać będą wyłącznie upokorzenie.

Kapłani - ci którym zmiany "w głowach się nie mieszczą"  będą naciskani / stosownie   pouczani/

 „18. Kapłanom diecezjalnym i zakonnym, pracującym już w winnicy Pańskiej, należy wszelkimi odpowiednimi środkami dopomagać, aby coraz głębiej rozumieli to, co spełniają w świętych obrzędach, aby żyli życiem liturgii i dzielili je z wiernymi powierzonymi ich pieczy.”

 Poddani „Arcykapłanom” nie będą mieli głosu.

 „22 §3. Dlatego nikomu innemu, choćby nawet był kapłanem, nie wolno na własną rękę niczego dodawać, ujmować ani zmieniać w liturgii.”
http://www.kkbids.episkopat.pl/index.php?id=104

 Bezpieczna droga w burzliwych czasach

Droga świętego Jana jest kluczem dla Polski i każdego chrześcijanina, lecz zgłębić ją można wyłącznie przez dokładne poznanie. Ewangelia to miecz , który każdy musi mieć przy sobie by pojąć jak podążać drogą Chrystusa, w burzliwych niepewnych okolicznościach. W okresie zniszczenia Syjonu,ponad 2000 lat temu , wszelkie zawieruchy bezpiecznie przebył tylko jeden z Apostołów , a drogę jaką wskazał możemy nazwać drogą świętego Jana lub pouczeniem Chrystusa uczynionym na życiu świętego Jana.

Czasy zburzenia świątyni Salomona były niezwykle podobne do czasów obecnych, w których wydaje się , że historia zatacza koło. Dziś Syjon wierzy, że możliwe jest odbudowanie świątyni, której pokłonią się wszystkie narody i wyznania. My chrześcijanie wiemy, że na krótki czas w tym przybytku zasiądzie wcielone zło - antychryst. Wiele zmian przygotowuje i wprowadza nas do tego obrządku.

 Zimny MIECZ BOGA , gorący MIECZ BOGA.

Słowo Boga jest Mieczem. Biblia zawiera wszystko na każdy czas. Miecz jest orężem ofensywnym więc nie daj go sobie wytrącić z ręki. Masz być zimny poucza Chrystus. Powiem więc  bądź jak miecz i utrzymaj miecz. Ewangelia rozpala , złości lub pobudza, fascynuje , ekscytuje , wzbudza pogardę i uwielbienie. Słowo pali jak ognisty miecz archanioła bądź więc gorący jak płonąca stal tego miecza. Znaj swój  miecz i ćwicz się we władaniu tym orężem. Czytając ewangelię zdobywasz więcej dla siebie to Boża broń nie na darmo nam dana, nie lekceważ jej w niepewnych czasach. Wszyscy dzisiaj pięknie mówią lecz bez punktu odniesienia nie rozpoznasz co jest prawdą co nią nie jest. Czy któryś polityk mówi "przyszedłem was okraść" ? Czy mówią nam "jesteście naszymi zakładnikami" ? Słowa są piękne ale owoce zawsze nędzne.

Jedynym pewnym punktem odniesienia jest Słowo Boga. Jak masz się odnaleźć skoro nie znasz fundamentu, skoro na morzu we mgle nie masz latarni , skoro w koło wszyscy zwodzą ? Ewangelia JEST RZECZYWISTĄ bronią przeciwko systemom, których wszyscy mamy serdecznie dosyć, które nas zawiodły lub uwiodły. Miej przy sobie biblię w każdym czasie, po prostu miej przy sobie swój własny miecz. Odetnij nim wszelki fałsz , obłudę , obietnice i kompromisy,  ten miecz wyznaczy granice tolerancji.

Pouczenie o ewangelii św. Jana

https://www.youtube.com/watch?v=b3RpPHPLNmg&feature=related

 Analiza zmian liturgicznych

http://www.youtube.com/watch?v=XtmZ8Tesb50

  Ewangelia RZECZYWISTY niszczyciel systemów

https://www.youtube.com/watch?v=ZMEtzlbpELA

  Prześladowania chrześcijan za głoszenie Słowa Bożego.

http://adonai.pl/historia/?id=27

http://babelstein.salon24.pl/

 Inne powiązane

http://www.tchr.org/ide/index.php/katecheza-polonijna/566-ks-teodor-puszcz-tchr-symfonia-sowa-boego-14

W yrwane z kontekstu: Being Natanek

Nie róbcie z domu mego Ojca targowiska. (J 2,16)

 Gniew. Zmarszczone brwi, zaciśnięte wargi, pałające oczy.

Czym pałające? Trzeba dużej wyobraźni, by powiedzieć: miłością.

Tak, tak - chętniej nazwalibyśmy gniew kuzynem nienawiści, niż miłości.

Lecz to nie jest takie proste. Czyż nie kochał Mojżesz swego ludu, pałając gniewem, gdy sprzeniewierzyli się Panu, oddając hołd złotemu cielcowi?

Czyż gniew ojca wobec dzieci nie jest przejawem rodzicielskiej troski?

W takich przypadkach mówimy o gniewie sprawiedliwym. Takim, jaki opisuje św. Jan w dzisiejszej Ewangelii. Jako człowiek Jezus był z natury opanowany, spokojny i zrównoważony. Niejednokrotnie dawał świadectwo swej wyrozumiałości. Lecz gniew też nie był Mu obcy. A raz, jeden, jedyny raz był on tak silny, że - choć to może się wydać nieprawdopodobne – Jezus użył przemocy! Są bowiem sytuacje, gdy przebrana jest miara przyzwoitości.

Kiedy? Gdy człowiek pomylił kolejność w systemie wartości. Gdy postawił rzecz przed Świętością, cielca przed Bogiem, stragan w świątyni. Tymczasem dziś nierzadko można zaobserwować, że gdy na jakimś forum, czy blogu wyjdzie spod palców „katola” bardziej surowa opinia, rozpoczyna się nagonka bezbożników,  tych najbardziej „zatroskanych” o jakość naszego Kościoła, czystość naszej religii – nagonka w której szermuje się słowami „miłość”, „miłosierdzie”, „chrześcijańska wrażliwość”, mającymi, niczym ostrze szpady, godzić w naszą rzekomą nieczułość i hipokryzję. Dlaczego daliśmy sobie wdrukować stereotyp „chrześcijaństwa lukrowanego”? Takiego, w którym miłość sprowadza się do głaskania i czułych słówek, miłosierdzie jest bezwarunkowym nakazem, Bóg gwarantem, a nie wolnym dawcą łaski? Przecież z kart Ewangelii nie wynika, że Jezus był takim pokornym, przepraszającym za to, że żyje -  co raz toczył werbalne boje z faryzeuszami i napiętnował ich epitetami, które z głaskaniem raczej nam się nie kojarzą: „plemię żmijowe”, groby pobielane”, etc.   Czasem przebiera się miara. Czasem trzeba zawrzeć gniewem.

Wzorem Prymasa Tysiąclecia trzeba powiedzieć: non possumus. Kiedy? Przede wszystkim wtedy, gdy ktoś ze świątyni chce zrobić targowisko.

O MASONERII (2): DROGA WYJŚCIA

Najlepszym wyjściem z tej matni jest wierność Nauce Jezusa; wiara w Jedynego Boga, zachowanie pokoju oraz racjonalna i etyczna emisja chrześcijańskiego pieniądza umożliwiająca harmonijne gospodarowanie.

Wiara w Jedynego Boga to źródło siły ducha, to podstawowa zasada jednocząca ludzi. Wyzbywanie się tej wiary to utrata jasnych zasad myślenia oraz solidarnego, uczciwego działania.

Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i zdrowego rozsądku.”(2 Tm 1:7)

 Nie należy zostawiać przyszłości iluminatom, czy też członkom loży Bńai-Bŕith. Twórcza i pełna poświęcenia realizacja chrześcijańskiej przyszłości to najlepsza obrona przed zniszczeniem i chaosem jaki nam grozi ze strony masonerii i który niechybnie nastąpi, jeżeli nie zaczniemy realizować wiary Jezusa Chrystusa — Syna Człowieczego, jak sam o sobie mówił. Wówczas dopiero będziemy wierni prawdzie, a „prawda nas wyzwoli”. Stworzenie wizji, pozytywnego programu przyszłości chrześcijaństwa, w jedności z innymi religiami opartymi na miłości bliźniego, w tym z islamem właśnie, (Patrz spotkania Jana Pawła II z muzułmanami), to nasze zadanie. Bez takiego programu, nastawionego na realizację zasad Miłości i Dobroci – czyli Królestwa Bożego– nasza cywilizacja cofa się w rozwoju, a ludzie padają ofiarą masońskich, zręcznych manipulacji lub krwawych zamachów. I choć czas nadejścia Królestwa Bożego znany jest tylko Bogu i zapewne wiele jeszcze musi się wydarzyć, to celowe jest bycie przygotowanym do tego oraz realizowanie wiary także w instytucjach państwowych i finansowych.

W masonerii wszystko zaczyna się na początku niewinnie, od poszukiwania Światła, ale poza Jezusem. Dogmatycy skoncentrowani na Słowie, zaniedbali zawarte w Ewangeliach pojmowanie Jezusa jako Światła, Chociaż Jezus sam mówił o sobie wyraźnie, iż jest światłem:

Ja, światło, na świat przyszedłem, aby każdy wierzący we mnie w ciemności nie pozostał. (Jan. 12:46)

Kiedy w świecie jestem, światłem jestem świata."(Jan. 9:5)

 

Zamiana metafory Światło na Słowo w teologicznym określeniu Jezusa, umożliwiła Adamowi Weishaupt’owi powiązanie „wolnego” Światła z okultyzmem i z „doktryną lucyferyczną”. Nastąpił rozkwit świetlnego slangu masonerii,który jest po prostu nadużyciem slużącym koncepcji „oświecenia ludu przez iluminatów”, wierzących w „Lucyfera jako boga Światła i Dobra” (Albert Pike). O tym slangu: o „tysiącu punktów świetlnych”, o „Sługach światła” i o „Oświeconych” (iluminatach) świetnie pisze Henryk Pająk. Masoni pierwszych stopni szukając pozytywnych wartości poza religią chrześcijańską i Jezusem, poprzez różnorodne: koncepcje godnego życia i deklaracje praw człowieka, mogą nawet nie zdawać sobie sprawy, że mają za zadanieosłabić wpływ Ewangelii. Głoszone przez nich słowa nie są (i nie mają być) dawaniem świadectwa prawdzie, ale sposobem panowania nad świadomością człowieka. To co dzieje się rzeczywiście i samoistnie; wywieranie wpływu poprzez głoszenie prawdy — bowiem prawda determinuje ludzką świadomość narzucając się ludziom z łatwością — reprezentanci masonerii starają się osiągnąć poprzez nieustające wysiłki, manipulację i ciągłe wtłaczanie ludziom do głowy swoich idei. Jest to ciężka i w ostatecznym efekcie jałowa praca, chociaż tymczasem zwodzi wielu:

 

1.Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę.

2. I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona.

3. Z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści; lecz wyrok potępienia na nich od dawna zapadł i zguba ich nie drzemie. (2 Piotr. 2:1-3)

 

Egoizm właściwy konspiratorom kreuje fałszywą ideologię i propagandę, która ma zwodzić ludzi i doprowadzać ich do walk pomiędzy sobą, w myśl powiedzenia; „gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta”. Należy wystrzegać się wszelkiej przemocy, nienawiści i pragnienia zemsty, a fałsz wyjaśniać mówiąc prawdę. Inaczej po zostaniemy wmanipulowani w walki pomiędzy partiami, narodami, religiami (wyznaniami) lub rasami, albo w walkę z „terroryzmem”, na której będą korzystać owi konspiratorzy.

 Zachętą do walki jest także nawoływanie do chciwości i konkurencji. Destrukcyjna aktywność masonerii skłania do wzmożenia wysiłków na rzecz zerwania więzów z kapitalizmem i stworzenia nowego oblicza chrześcijańskiej cywilizacji, wolnej od kultu mamony, konkurencji i konspiracji.

Cywilizacja oparta na Ewangelii, korzystająca także ze słów zawartych w Pięcioksięgu i Koranie, to wstęp do Królestwa Bożego, które obejmie całą Ziemię w imię Jezusa Chrystusa i dobra absolutnego: „Mam i inne owce, które nie są z tej owczarni; również i te muszę przyprowadzić, i głosu mojego słuchać będą, i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz.” ( Jan. 10:16 ). Idea powszechnego ładu jest stara jak chrześcijaństwo, podobnie jak idea chrześcijańskiego braterstwa. Nie wymyślili jej masoni ani iluminaci. W społeczeństwie zorganizowanym wedle zasad Bożego ładu, oblicze narodów jest zachowane - tak widział to św. Jan i opisał Nowe Jeruzalem w swoim Objawieniu: „I wniosą do niego sławę i dostojeństwo narodów.” (Obj. 21:26), w miejsce obecnej globalnej unifikacji. Zaś losem iluminatów: uzurpatorów światła staną się „ciemności zewnętrzne”(Mat. 8:12)


1. Co się zaś tyczy przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i spotkania naszego z nim, prosimy was, bracia,

2. Abyście nie tak szybko dali się zbałamucić i nastraszyć, czy to przez jakieś wyrocznie, czy przez mowę, czy przez list, rzekomo przez nas pisany, jakoby już nastał dzień Pański.

3. Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi; bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia,

4. Przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga.

[...]

9. A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów,

10. I wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ  nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić.

11. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu,

12. Aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości. (2 Tes. 2:1-4, 9-12 )

Św. Paweł w swoim drugim liście do Tesaloniczan, uświadamia Chrześcijanom, że przyjście Jezusa; czasy pokoju i sprawiedliwości, będą poprzedzone zwycięstwem starego człowieka,który „uwierzył kłamstwu”, zdegenerowanego w tak wielkim stopniu, że św. Paweł nazywa go „człowiekiem niegodziwości”. Podział ludzkości na starego i nowego człowieka, ma przebiec konsekwentnie do końca. Stary niegodziwy człowiek objawi się w pełni wówczas, kiedy siły i ludzie powstrzymujący go ustąpią („zejdą z pola”):

5. Czy nie pamiętacie, że jeszcze będąc u was, o tym wam mówiłem?

6. A wiecie, co go teraz powstrzymuje, tak iż się objawi dopiero we właściwym czasie.

7. Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola.

8. A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego. (2 Tes. 2:5-8).

Po trupach do celu?

M uzułmanie wszelkie działania zmierzające do rozpoczęcia odbudowy świątyni odbierają jako zapowiedz przejęcia przez Żydów Góry Świątynnej, na której znajduje się meczet el-Aqsa i tzw. Kopuła Skały, stanowiące świętość dla muzułmanów. Tradycyjna islamska wizja końca dziejów utrzymuje, że wstępem do apokalipsy będzie odebranie tych miejsc wiernym proroka przez Żydów, co spowoduje powtórne przyjście „proroka Jezusa” i ostateczne rozstrzygnięcie konfliktu pomiędzy Dobrem a Złem. Wszelkie działania ortodoksów związane z odbudową świątyni powodują nerwowe reakcje muzułmanów. W 1990 roku w Jerozolimie wybuchły rozruchy w związku z pojawieniem się informacji o planowanym wniesieniu na Górę Świątynną kamienia węgielnego. Podczas próby jego wniesienia w lipcu 2001 roku, co ortodoksi próbowali zrobić pod osłoną policji i wojska, wybuchły zamieszki, w których rannych zostało kilkudziesięciu Palestyńczyków oraz Żydów. Otwarcie i udostępnienie turystom tunelu biegnącego pod Kopułą Skały w ubiegłym roku wywołało kolejną falę niepokojów w strefie Jerozolimy, ze względu na potwierdzane przez wywiad wojskowy Izraela informacje, że jest to najprostszy sposób zniszczenia meczetu. W 1985 roku w ten sposób zamachu chciało dokonać terrorystyczne ugrupowanie ortodoksyjnych Żydów „Komando ’80”, na czele którego stał cytowany już Yehudah Etzion. Służby specjalne zamach udaremniły. Ugrupowania ortodoksyjne nie dają za wygraną. Na wiecu zorganizowanym przez ugrupowanie religijne Wiernych Góry Świątynnej 7 października 2001 roku Gershon Salomon stwierdził: „Zebraliśmy się, aby powiedzieć całemu światu, że arabska władza nad Górą Świątynną skończyła się raz na zawsze”. Przywódca wezwał Żydów do przygotowań mających na celu odbudowę Świątyni, domagając się zniszczenia meczetu el-Aqsa. „Wiemy, że żyjemy w specjalnych i ostatecznych czasach odkupienia ludu i ziemi Izraela, Góry Świątynnej i Jerozolimy. Robimy i będziemy robić wszystko, aby Trzecia Świątynia została niebawem odbudowana dla chwały Boga Izraela” – powiedział Salomon. I tym razem ortodoksom nie udało się osiągnąć celu ze względu na opór muzułmanów. Planowane wyładowanie 4,5 ton marmurowych bloków do budowy Świątyni zostało zablokowane przez policję i Palestyńczyków. Izraelski socjolog Menachem Friedman nazwał działania podejmowane przez ortodoksów „igraniem z ogniem”. Szejk Ahmed Yassin, duchowy przywódca Hamasu ostrzega, że „próba przechwycenia Góry przez żydowskich fanatyków wznieci ogień, który ich wszystkich razem pochłonie”.

Na Bliskim Wschodzie rozpoczyna się taniec śmierci. Cały Bliski Wschód siedzi na olbrzymiej beczce prochu. Wystarczy iskra, aby wysadzić w powietrze nie tylko wzgórze świątynne, ale również okoliczne państwa. Zapewnienia polityków o budowie trwałego pokoju lekceważą siłę przekonań religijnych walczących stron. Żydzi przekonani o realizacji Bożego planu zbawienia planują rzeczywiste wzniesienie Trzeciej Świątyni, będącej widomym znakiem nadejścia epoki mesjanistycznej. Ortodoksi oczekują mesjasza, który odbuduje potęgę Izraela, Żydzi reformowani marzą o nastaniu „mesjańskiej epoki pokoju i sprawiedliwości”. Oba poglądy wyrastają z przekonania, że powstanie państwa Izrael i Holocaust odwróciły „świętą historię Żydów”. W żydowskich przekonaniach eschatologicznych nadejście Mesjasza spowoduje potężny konflikt świata prowadzonego przez antymesjasza a Żydami, który rozstrzygnie się ostatecznie na polach Armageddonu. Dla mahometan apokalipsa rozpocznie się wraz z zagarnięciem Góry Świątynnej przez Żydów, kiedy powtórnie przyjdzie „prorok Jezus”, by poprowadzić islam przeciw poganom i bałwochwalcom. W tradycji eschatologicznej Kościoła pierwsza bestia będzie budowała swoją potęgę (Ap 13, 1; 13, 3-5) i uleczy swoją ranę (Ap 13, 3; 13, 12), a bestia druga zmusi narody, by oddawały jej cześć (Ap 13, 12) i wszyscy otrzymają znamię, a jest to „liczba człowieka”, którą jest 666 (Ap 13, 18). Bestie zgromadzą wielką armię, która stanie na miejscu zwanym Armagedon (Ap 16,16), gdzie stoczona zostanie bitwa, będąca zapowiedzią zniszczenia „Babilonu” (Ap 18), otwierając tryumf Chrystusa na ziemi.

Hugon Hajducki, 2003
Fragment artykułu ‘Świątynia jerozolimska a czasy ostateczne’

piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/576

Żydowski fundamentalizm – Gershon Salomon

TRON ANTYCHRSTA - Notka Jaxa, która tajemniczo zniknęła.


Lepiej dmuchać na zimne, notka jest ekstremalnie ważna, a to dopiero wstęp do jeszcze istotniejszych przerażających kwestii. Albo hasbara nasyła swoich hakerów, albo "dziwne błędy" w programie...

Wszystkie wojny współczesnego świata skierowane przeciwko krajom arabskim nie mają racjonalnego celu. Jedyny sens tych ataków pojawi się gdy do oszustwa nazywanego demokracją dodamy element całkowicie nieobliczalny - mroczny kult.

 Syjonizm to idea, która wykształciła się w ścisłym związku z koncepcją odtworzenia III Świątyni Jerozolimskiej. Pozornie należy ją utożsamiać z ruchami judaistycznymi , z budową państwa izraelskiego, z kultem Jedynego Boga.  

 

Masoni i Syjon

 Syjonizm ma dzisiaj drugie mroczne dno  sięgające głębokiego okultyzmu,  który dzięki masonerii rozprzestrzenia się wśród wszystkiego co nazywamy elitą od polityki po menażerię okrzykniętą celebrytami.  Syjon jest nieodłącznie związany z masonerią. Okultyzm masoński dąży do reaktywowania wielu pradawnych rytuałów, które początkowo odnosiły się do tzw. tajemnic staroegipskich, „wzbogaconych” przerobionymi tekstami biblijnymi ze Starego Testamentu. Wiara w zaklęcia oraz ich rzeczywiste wykorzystanie to przesłanki, które skłaniają masonerię do podjęcia próby przejęcia władzy absolutnej   nie tylko ziemskiej ale i duchowej. Destabilizacja obecnych systemów religijnych , a szczególnie chrześcijaństwa ma doprowadzić do przejęcia kontroli nad światem. Do kształtowania poglądów wystarczają media i rozrywka /filmy, sztuka, literatura/ Kontrolę nad inteligencją i wiedzą narodów przejmują przez degradacje systemu edukacji. Destrukcję religijną prowadzą za pomocą zakładania nowych sekt np. ŚJ, infiltrowania kościołów chrześcijańskich, islamskich i dalekowschodnich. Dzisiejsi „guru” mistycyzmu dalekowschodniego wschodniego pochodzą z Europy i USA często są związani z rozmaitymi odłamami masonerii. Symbolika odnosząca się do Świątyni Salomona jest kluczowym elementem masońskich rytuałów mistrzowskich i jest ściśle powiązana z legendą o mistrzu Hiramie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiram_I

 Żydzi użyteczni wykonawcy  planów masonerii

 Próba przejęcia mistycznej kontroli nad mechanizmami , nakazami i prawami biblijnymi wymaga  utworzenia odpowiednich warunków i artefaktów ściśle opisanych w Starym Testamencie. Aby tego dokonać należało stworzyć odpowiednie warunki dla powstania Izraela i kultu świątynnego. W realizację powstania państwa Izraelskiego zaangażowane były od początku główne rody masońskie. Gdy żydzi wykonają swoją robotę będą podlegali uciskowi – już dzisiaj są tylko „ortodoksami”

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7126108,Napiecie_w_Jerozolimie__Ortodoksi_buduja_kopie_Swiatyni.html

Syjon Tron antychrysta

III Świątynia Salomona ma być miejsce władcy któremu pokłonią się wszystkie, religie i wszystkie kościoły. Część  kościołów już podlega temu planowi, a wejście do rytuałów III świątyni jest w większości zaplanowane i usankcjonowane. Niewykluczone, że pewne elementy ofiarne ( szczególnie te krwawe)  judaizmu oraz islamu mogą znaleźć wspólny mianownik w rytuałach odprawianych w świątyni. Na takie wydarzenie są już przygotowani „cywilizowani” islamiści podlegli wpływowi masonerii. Mistycyzm bliskiego wschodu jest dobrą pożywką dla rozkwitu masonerii islamskiej. Równoległym działaniom podlegają kościoły chrześcijańskie  zwodzone pozorami haseł ekumenizmu.

Oddadzą pokłon bestii na Syjonie

Zrealizowane artefakty  III Świątyni Salomona

1/Ustanowienie Sanhedrynu

http://www.bartalmay.alleluja.pl/tekst.php?numer=17893

2/Czerwona jałówka ofiarna

http://palestyna.wordpress.com/2010/09/01/trzecia-swiatynia/

http://www.templeinstitute.org/red_heifer/red_heifer_contents.htm

3/ Dzieci przygotowane do roli kapłanów

 http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/576

 4/ Wyposażenie

http://www.youtube.com/watch?v=nwv3V0bOqBs

http://www.templeinstitute.org/

W śmiertelnym ucisku tyrana.

 III świątynia jerozolimska to nie tylko wypełnienie proroctwa biblijnego , to odczytywana przez wielu  zapowiedź władzy antychrysta, to początek wydarzeń mających przynieść ucisk tak wielki, że przyćmi wszystko z czym świat do tej pory miał do czynienia, być może i masakry, która z woli Boga zostanie skrócona gdyż nie ocalałby ani jeden człowiek na ziemi.

Więcej na temat masonerii, syjonizmu i III świątyni.

Projekt Daniel/ Proroctwo Daniela" - Analiza proroctw biblijnych

https://www.youtube.com/watch?v=mUp1fHpRFlQ

 Masoni w cerkwi

http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=4878

https://www.youtube.com/watch?v=ZnMt0jPzqJg&feature=related

http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=4869

 Masoneria w Kościele Katolickim

http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=9665

III Świątynia Jerozolimska

http://prawica.net/video/20434

 SYJON 2012 LONDYN  nowa jerozolima

http://maciwoda.nowyekran.pl/post/50457,io-w-londynie-czy-nowe-jeruzalem#comment_361429

 Protokoły mędrców Syjonu w świecie Arabskim / ciekawostka

http://www.racjonalista.pl/pdf.php/s,1812

Świątynia jerozolimska a czasy ostateczne

Kiedy w 1997 roku przy pomocy protestanckich ranczerów udało się wyhodować w Izraelu pierwszą czerwoną jałówkę, analitycy polityki bliskowschodniej potraktowali informacje serwisów prasowych z przymrużeniem oka, jako niegroźny dowcip ortodoksyjnych Żydów. Jedynie przerażony Dawid Land, publikujący w lewicowym dzienniku izraelskim „Ha’aretz” oznajmiał światu, że to zapowiedź apokaliptycznego konfliktu, który może „pogrążyć cały region w ogniu”, oraz że jałówka to „bomba na czterech nogach”!

Amerykański profesor Uniwersytetu Bostońskiego Ryszard Landes, dyrektor Centrum Studiów Millenijnych przyznał, że cechą amerykańskich elit politycznych jest pogarda, jaką darzą sprawy religijne, które – według nich – służą jedynie płytkiej instrumentalizacji, jednak zdaniem profesora są one największym podskórnym czynnikiem nowoczesnej historii. Zdaniem Landesa elity bagatelizują wpływ czynnika religijnego w nieustającym konflikcie bliskowschodnim, odczytując go jako zderzenie posługującego się hasłami religijnymi islamskiego fundamentalizmu, z broniącym swojego stanu posiadania świeckim państwem izraelskim. „W istocie mało rozumieją!” – twierdzi profesor z Bostonu1. W Europie również dominuje powyższe przekonanie, sprowadzające konflikt do racjonalnie interpretowanej rywalizacji o ropę, do geopolityki czy walki Ameryki ze światowym terroryzmem. Politycy powołujący się jednym tchem na tezy Samuela Huntingtona zapominają, że zdaniem amerykańskiego analityka przyszłe konflikty cywilizacyjne będą powodowane poruszającymi masy zasadami religijnymi.

Historia poza czasem

Wyobrażenia historyczne religijnych Żydów różnią się diametralnie od europejskich. Dla Żydów czas to odtwarzanie Bożego planu wybraństwa względem „wybranych dzieci Jahwe”; natomiast historia jest „świętym opowiadaniem”, jest haggadą, pouczającą Izraelitów, a zarazem umacniającą spoistość wspólnoty. Żydowskie poczucie czasu jest całkowicie ahistoryczne, negujące prawidła chronologii – wydarzenia splatają się, wzajemnie przenikają w planach przebywającego poza czasem Boga. Z tego powodu inskrypcje starożytnych faraonów mogą być przeczuciem XX-wiecznego holocaustu, żydowska haggada dotycząca Judyty jest zapowiedzią współczesnych prześladowań, Antioch IV Epifanes lub Haman (Es 9, 5) wcześniejszym wcieleniem Zła uosobionego ostatecznie w Hitlerze, a zburzenie Świątyni jerozolimskiej odbiciem politycznego upadku zmuszonych do życia w rozproszeniu Żydów2.

W szystkie wydarzenia związane z historią Hebrajczyków uzyskują w ten sposób specjalny wymiar religijny, związany z wyższym statusem ontologicznym „narodu wybranego”, a historia stanowi – od ucieczki z Egiptu, poprzez niewolę babilońską i zniszczenie Drugiej Świątyni – drogę wiodącą do „pieców utrapienia” II wojny światowej (Syr 2, 5), aby dzięki ostatecznemu tryumfowi politycznemu Izraela odzyskać łaskę Jahwe i otrzymać upragnionego Mesjasza. Emil Fackenheim skonstatował: „Wygląda to tak, jakby sam szatan przez cztery tysiące lat knuł intrygi przeciw przymierzu Boga z Izraelem3. Kulminacyjnym momentem prześladowań był Holocaust, w czasie którego na mocy „eschatologicznej decyzji” niemalże dokonał się „sakralny mord” na „dzieciach wybranych przez Boga”. Edward Piotr Koch twierdzi, że Holocaust był ostatecznym wypełnieniem się mitu o wiecznym prześladowaniu i znakiem odkupienia oraz wypełnienia Bożych obietnic danych Izraelowi4. Zdanie niemieckiego publicysty potwierdza fragment nauki wygłoszonej z okazji święta Rosch Haschana w Hamburgu (20/21 IX 1990 r.):

Dla nas, Żydów, i to nie tylko Żydów w Europie, Holocaust jest punktem centralnym egzystencji (...) Wielu Żydów po Holocauście żyło w izolacji. Jednak taka postawa jest nie do przyjęcia, ponieważ jest ona na wskroś nieżydowska. Odosobnienie byłoby fałszowaniem żydostwa. Nasza nowina jest nie tylko nowiną dla Izraela, ale nauką dla wszystkich narodów, które chcą nawrócić się do Boga. Inną pokusą po Holocauście jest próba asymilacji z nieżydowskim otoczeniem. Zarówno pierwsza, jak i druga postawa jest odpowiedzią nieżydowską, bowiem ucieczka od Żydostwa oznaczałaby samounicestwienie (...) Bóg ciągle dopuszcza do męczeństwa, ale w końcu naród zostanie uratowany. Jest to na dzisiaj dobra nowina: zatem żadnych układów z niszczycielami, nawet pod przysięgą pokoju5.

Holocaust jako punkt kulminacyjny historii odwraca dotychczasowy układ, jest wejściem w nowy porządek wszechświata, który prowadzi do żydowskiego the end of history, czego zapowiedzią jest święta liczba 6 milionów ofiar z II wojny światowej. W koncepcjach teologicznych „religii Holocaustu” liczba 6 – sefira tifereth kabalistów oznacza osiągnięcie doskonałości, piękna, chwały, wspaniałości materialnej i duchowej, które jest nowym stworzeniem wszechświata. Otwiera nowy rozdział w „świętej historii Żydów”, uruchamiając cały zespół przekonań eschatologicznych judaizmu. Droga Żydów przed Holocaustem wiodła od wybrania do prześladowań, których symbolem było zburzenie Drugiej Świątyni, a kulminacyjnym momentem Holocaust w czasie II wojny światowej. Wraz z zakończeniem II wojny światowej – zdaniem holocaustystów – Żydzi otrzymali państwo w Palestynie, świadczące o przyjęciu przez Jahwe ofiary złożonej z 6 milionów, teraz przyszedł czas na odbudowę Świątyni jerozolimskiej i wskrzeszenie kultu ofiarnego, dzięki któremu Izrael wkroczy w okres eschatologiczny swojej historii, w czym sprawdzą się do końca Boże obietnice. „Oto dałem cię na światłość narodów, abyś był zbawieniem moim aż do krańców ziemi” (Iz 49, 7); „Przeto oddzielę mu bardzo wielu i łupy moczarów dzielić będzie, ponieważ wydał na śmierć duszę swoją i ze złoczyńcami został policzony” (Iz 53, 12). Cytaty te zaczerpnięte z proroctw Izajasza, które niewątpliwie dotyczą Jezusa Chrystusa, część Żydów odnosi do siebie jako zbiorowego mesjasza.

Wstęp do czasów ostatecznych

P rzytłaczającą większość wydarzeń politycznych, rozgrywających się na Bliskim Wschodzie, można interpretować w kontekście żydowskiej świętej historii. Po zakończeniu arabsko-izraelskiej wojny z 1967 roku, za propagandą syjonistyczną powszechnie nazywanej „sześciodniową”, Karol Barth stwierdził: „Wydarzenia w Palestynie w roku 1948 są powtórzeniem tego, co Biblia mówi o wejściu Izraela do Ziemi Obiecanej. Nawet w gazetach możemy dziś przeczytać o tym, jak Bóg dotrzymuje swoich obietnic i pomaga swojemu ludowi6. Autor mesjanistyczno-judaistycznej broszury Ernest Schrupp stwierdza wprost: „Powrót Izraela do swojej ziemi traktujemy jako wstęp do czasów ostatecznych i dowód na trwałość Bożego wybrania7. Odbudowa niepodległego państwa żydowskiego nie tylko była zwieńczeniem wieloletnich zabiegów syjonistów, ale odczytywana była jako odzyskanie Bożej przychylności związanej z wybraństwem Żydów. „I będzie dnia owego: przyłoży Pan po wtóre rękę swą, aby posiąść ostatek ludu swego, który pozostawiony będzie od Asyryjczyków i od Egiptu, i od Petros, i od Etiopii i od Elami, i od Sennaar, i od Emat, i od wysp morskich. I podniesie chorągiew między narodami, i zgromadzi wygnańców Izraela i rozproszonych Judy zbierze z czterech stron ziemi. I zniesiona będzie zawiść Efraima, a nieprzyjaciele Judy zginą” (Iz 11, 11-13)8. Można mówić o specyficznym związku pomiędzy żydowską religią a ziemią, o „geomistycznym związku” (Tovia Ben-Chorin) opartym na kulcie historii, ziemi i języka, która kształtuje dzisiejszych Izraelczyków. „Wierność wyrośnie z ziemi, a sprawiedliwość wyjrzy z niebios” – mówi prorok Izajasz9. Powrót do „ziemi obiecanej” jest ważnym elementem wkroczenia przez Żydów na eschatologiczne ścieżki Jahwe. W 1840 roku rabin Alkalay Semlin tłumaczył zawarte w Księdze Zachariasza (Zach 1, 3) słowo teschuwa, czyli ’nawrócenie’, jako „zbiorowy powrót”, który „oznacza zgromadzenie się Izraela w ziemi naszych przodków, by tam poznać Bożą wolę i wziąć na siebie jarzmo niebiańskie. Powrót ten zapowiedziany został przez naszych proroków, mimo iż nie byliśmy tego godni10. Przekucie myśli Boga, z którego woli dochodzi do powstania żydowskiego państwa w Palestynie, powoduje nadanie Izraelowi odrębnego, wyższego statusu od innych państw na świecie. Izrael nie jest zwykłym państwem, jest „skałą Izraela” (Powt 32, 18), jest „superpaństwem”, państwem sakralnym, które zdaniem samych Żydów jako jedyne na świecie posiada w swojej nazwie imię Boga – „El” (Israel), co uprawnia do nierespektowania jakichkolwiek praw: czy to praw człowieka, czy praw międzynarodowych, ograniczając swoją politykę do bezwzględnego respektowania Bożych nakazów danych „narodowi wybranemu”, zachowania własnej ziemi i rozszerzenia swojego stanu posiadania. W ten sposób nakazy religijne tzw. mesjanizmu praktycznego (Juliusz Weil) przychodzą w sukurs politycznemu syjonizmowi.

Wraz z utworzeniem państwa izraelskiego zakończył się historyczny okres żydowskiej diaspory, ponieważ Żydzi uzyskali cel polityczny swoich dążeń. Powrót „narodu wybranego” do Erec Israel, po osiągnięciu punktu kulminacyjnego w „świętej historii”, ma dużo większe znaczenie niż dotychczasowe historyczno-mityczne tryumfy Żydów, np. powrót z niewoli egipskiej lub babilońskiej. Holocaust i utworzenie państwa Izrael jest powrotem Żydów z „Rzymu”, powrotem z współistnienia pomiędzy narodami zespolonymi uniwersalistycznymi dążeniami, do stanu wybraństwa opartego na zsakralizowanym partykularyzmie. Holocaustyści i mesjaniści żydowscy są pewni, że „powrót z Rzymu jest ostateczny – na wieki”, jest związany z „doskonałym mesjańskim zbawieniem11.

Już w 1916 roku Marcin Buber, syjonista, filozof religii i jeden z autorytetów Karola Wojtyły odczytywał utworzenie państwa żydowskiego w Palestynie jako otwarcie czasów ostatecznych, w których nastąpi całkowita judaizacja narodów na świecie, a powstałe państwo stanie się „centrum ziemi, głównym miejscem żarliwych modlitw12. Aby mogło się to ostatecznie dokonać, Żydzi muszą wskrzesić swój kult ofiarny w Jerozolimie. W tym celu musi w Jerozolimie powstać Trzecia Świątynia.

Mesjanizm a Świątynia

Ś wiątynia w Jerozolimie posiadała i posiada nadal olbrzymie znaczenie dla mesjanistycznych poglądów charakterystycznych dla ortodoksyjnego judaizmu, który podaje swoistej interpretacji słowa zawarte w proroctwach Micheasza i Izajasza. Rabin Shalom Ben-Chorin wyjaśniał miejsce Świątyni w „świętej historii Żydów” w oparciu o tradycję talmudyczną. Odbudowa granic państwa żydowskiego w Palestynie – „Dzień, aby były budowane płoty twoje” (Mich 11, 7) – wiąże się równolegle z podjęciem działań mających na celu odbudowę Świątyni jerozolimskiej, zniszczonej przez Rzymian, co jest otwarciem czasów ostatecznych – „w ostateczne dni będzie góra domu Pańskiego przygotowana na wierzchu gór i wyniosła nad pagórki, a popłyną do niej ludy” (Mich 4, 1); odbudowa Świątyni wiązać się będzie z rozrostem granic Izraela – „Rozprzestrzeń miejsce namiotu twego i skóry przybytków twych rozciągnij, nie oszczędzaj; uczyń długie powrózki twoje, a kołki twoje umocnij!” (Izaj 54, 2-3)13; błogosławieństwo spływające na Żydów przerodzi się w tryumf nad wrogami – „Wstań a młóć córko Syjońska! Bo róg twój uczynię żelaznym, a kopyta twoje uczynię miedzianymi, i zetrzesz narody mnogie, i pobijesz Panu łupy ich i moc ich Panu wszystkiej ziemi” (Mich 4, 13); w takiej atmosferze nadejdzie mesjasz, który ostatecznie wytraci wrogów – „Podniesie się ręka twoja na przeciwników twoich, a wszyscy nieprzyjaciele wyginą” (Mich 5, 9) – Mesjasz żydowski rozstrzygnie o zwycięstwie w krwawej bitwie jaką stoczą Izraelici pod jego wodzą broniąc Jerozolimy, w której zasiądzie antymesjasz – „I ramiona od niego stać będą, i zgwałcą świątynię mocy, i odejmą ustawiczną ofiarę, a dadzą obrzydłość na spustoszenie” (Dan 11, 31); „I będzie: dnia onego uczynię Jeruzalem kamieniem ciężaru dla wszystkich narodów; wszyscy, którzy go będą podnosić, ciężko zranieni będą; i zbiorą się przeciw niemu wszystkie królestwa ziemi” (Zach 12, 3)14.

Wzniesiona na miejscu ofiary Izaaka świątynia zbudowana z rozkazu Salomona była od samego początku centralnym miejscem ofiarnego kultu żydowskiego. Wzrost jej znaczenia nastąpił po 621 r. przed Chr., kiedy to została przeprowadzona przez arcykapłana Helkiasza reforma kultu w oparciu o zapiski Księgi Powtórzonego Prawa. Reforma zakazywała dotychczasowych ofiar „na wyżynach” sprawowanych przez Lewitów, ograniczając składanie ofiary Jahwe wyłącznie w Świątyni jerozolimskiej. Tradycja późniejsza motywowała przeprowadzenie reformy stwierdzeniem, że dla jedynego Boga ofiara powinna być sprawowana w jednym miejscu. W ten sposób Jerozolima ze świątynią Salomona stała się centrum życia religijnego Żydów, a wiara stapiając się z mesjanizmem żydowskiej monolatrii czyniła z Jerozolimy również centrum życia politycznego. Zburzenie Pierwszej Świątyni przez Nabuchodonozora w 586 r. przed Chr. i rozpoczęcie odbudowy po 48 latach za zgodą króla Persji Cyrusa nie odcisnęło dużego piętna na żydowskiej tradycji religijnej. Dopiero wydarzenia związane z upadkiem Drugiej Świątyni spowodowały falę mesjanizmu.

Losy Drugiej Świątyni

Skomplikowane stosunki polityczne pomiędzy Żydami a Rzymianami były w dużym stopniu kontynuacją dawniejszego konfliktu judaizmu z hellenizmem. Żydzi pozostali negatywnie ustosunkowani do włączenia swojego narodu w obręb rzymskiego „królestwa narodów”, w ramach którego posiadaliby status równy Grekom, Trakom, Syryjczykom czy Iberom. Ernest Schrupp twierdzi, że było to niemożliwe, ponieważ „Izrael nie był (...) narodem jednym z wielu, ale szczególnym, wybranym przez Boga, który miał stać się błogosławieństwem dla innych narodów15.

Tereny Palestyny zajęte przez Rzymian były jednymi z najbardziej niespokojnych w olbrzymim Imperium. Wzrost znaczenia ekstremistycznie nastawionych mesjanistycznych zelotów, doprowadził do wybuchu w 66 roku powstania, które przekształciło się w trwającą kilka lat I wojnę żydowską. Jednym z pierwszych zarządzeń buntowników było wybicie specjalnej srebrnej monety, którą płacono podatek na Świątynię16.

Wstąpienie na tron Wespazjana oraz wysłanie do Palestyny Tytusa na czele rzymskich legionów spowodowało przesilenie polityczne. Rzymianie szybko przystąpili do oblężenia miasta, w którym wybuchły zażarte walki pomiędzy zwalczającymi się bezlitośnie stronnictwami żydowskimi. W sierpniu roku 70 Rzymianie oblegli umocnioną Świątynię, w której zamknęli się zeloci i kapłani. Pomimo nalegań Tytusa, aby oszczędzić świątynię Salomona (według relacji Józefa Flawiusza), w trakcie walk doszło do pożaru, który ostatecznie zakończył desperacką obronę. Józef opisuje ostatnie chwile obrońców:

Żydzi stawiali opór z większą zaciekłością niż zwykle, jak gdyby jedynym szczęściem dla nich było zginąć blisko świątyni i w jej obronie. Lud był ustawiony w przedsionku, rada na stopniach, kapłani w samym sanktuarium. Chociaż byli nieliczni, nie poddawali się aż do chwili, gdy nagle część świątyni stanęła w ogniu. Wtedy jedni rzucali się dobrowolnie na rzymskie miecze, inni zabijali siebie wzajemnie, przebijali się lub skakali w płomienie. Wszyscy, a zwłaszcza ci ostatni uważali, że zginąć razem ze świątynią to nie jest klęska, ale zwycięstwo, zbawienie i szczęście17.

R zymianie w odwecie za bunt zrównali Jerozolimę z ziemią, za wyjątkiem wież pałacu królewskiego, które Tytus polecił pozostawić jako ostrzeżenie dla przyszłych buntowników. Wypełniło się proroctwo zawarte w Ewangelii św. Łukasza: „I polegną od ostrza miecza, i zapędzą ich w niewolę między wszystkie narody, a Jeruzalem deptane będzie przez pogan, aż się wypełnią czasy narodów” (Łk 21, 24).

W koncepcjach holocaustycznych zburzenie Drugiej Świątyni jest otwarciem okresu prześladowań w „świętej historii Żydów”, nastaniem „pierwszej fazy antysemityzmu18. Jest to współczesna wersja żydowskiego przekonania o powtarzalności wydarzeń historycznych. Talmud babiloński zaliczał zburzenie Drugiej Świątyni do kolejno następujących dla Żydów tragicznych wydarzeń historycznych, mających miejsce 9 dnia miesiąca ab19. Zdaniem holocaustystów, zburzenie Jerozolimy przez Rzymian spowodowało „duchowe wydziedziczenie” Izraela, którego „miejsce zajął bezprawnie Kościół chrześcijański” – jak pisze Ernest Schrupp20.

Dwie próby odbudowy

Tylko niewielka część Żydów pogodziła się z utratą świętego miejsca kultu Boga21. Przytłaczająca większość, która utożsamiała potęgę swojego narodu z istnieniem Świątyni, od samego początku rozmyślała o odbudowie Domu Bożego Jahwe. Opierając się na prawie powtarzalności wydarzeń pierwotnie sądzono, że Świątynia zostanie odbudowana po 48 latach, tak jak to się stało za panowania Cyrusa. Stąd liczne zapiski źródłowe przypisujące Hadrianowi rozpoczęcie prac budowlanych lub wydanie zgody na odbudowę Świątyni przez Żydów. Przekazy te nie mają jednak żadnego potwierdzenia w materiale archeologicznym22. Niewątpliwie pierwsze próby odbudowy Świątyni nastąpiły w czasie mesjanistycznego powstania Szymona bar Kochba w latach 131–135. Uważanemu za Mesjasza Szymonowi, do którego odnoszono fragment niezwykle silnie związanej z tradycją odbudowy świątyni Księgi Liczb (Lb 24, 17) – „Wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło”, udało się na kilka lat zdestabilizować sytuację w Imperium23. Po zajęciu Jerozolimy przez powstańców doszło prawdopodobnie do próby odbudowy Świątyni, czego poświadczenie znajduje historia w bogatym materiale numizmatycznym. W celu zebrania podatku świątynnego przystąpiono szybko do emisji specjalnej srebrnej monety (z wizerunkiem Świątyni jerozolimskiej), potrzebnej do uiszczania podatku. Ponadto źródła pisane zawierają informację o wyborze przez Szymona arcykapłana, który miał być opiekunem Świątyni. Również ówczesna Chronikon Paschale przekazuje informację o zdobyciu i ponownym zburzeniu Świątyni przez Hadriana24. Nie ma się co dziwić, Szymon bar Kochba mógł być prawdziwym Mesjaszem – według tradycji żydowskiej – wyłącznie w związku z restytucją kultu religijnego. Wszystkie jednak te informacje historyczne nie dają nam wystarczającego powodu, aby przyjąć, że powstańcy żydowscy odbudowali wówczas Świątynię.

Kolejne próby miały rzekomo być podjęte w czasach Juliana Apostaty. Za jego panowania, które powszechnie pojmuje się jako powrót do czystego pogaństwa, a które było tworzeniem religijnej syntezy – synkretyzmu – złożonego z elementów hellenistycznych, judaistycznych, a nawet chrześcijańskich, Żydzi podjęli próbę odbudowy swojej świątyni. Korzystając z czynnego poparcia cesarza Juliana, otrzymawszy od niego pieniądze ze skarbu publicznego, robotników i wszelkie potrzebne materiały, przystąpiono do budowy25. Według ówczesnych źródeł Julian Apostata sam zainteresował się żydowskim kultem religijnym, co zostało umiejętnie wykorzystane przez Żydów26. Sozomen opisuje wydarzenia z IV wieku:

A kiedy odrzekli, że po zburzeniu Świątyni jerozolimskiej ani się nie godzi, ani nie pasuje do ojczystego obyczaju, aby utraciwszy swoją stolicę praktykować to wszystko na innym już miejscu, wtedy cesarz dał pieniądze z sum państwowych i rozkazał im podnieść z gruzów Świątynię; mieli sprawować kult tak, jak to czynili przodkowie, i składać ofiary według dawnego obrzędu. (...) I zebrawszy mistrzów budownictwa zaczęli gromadzić materiały i oczyszczać teren budowy. Z tak zaś wielką ochotą nad tym się trudzili, że nawet ich niewiasty wynosiły w zapaskach na łonie ziemię z gruzem, a naszyjniki i wszelkie inne niewieście ozdoby chętnie składały na pokrycie kosztów związanych z budową. Wszelkie inne sprawy zeszły na drugi plan wobec tego przedsięwzięcia (...)27.

W czasie prac, według chrześcijańskich kronikarzy, odgruzowano i uprzątnięto plac budowy, położono kamień węgielny i przystąpiono do pracy. Jednak Żydom nie dane było jej zakończyć. Trzęsienie ziemi, wybuch ognia, który według Cyryla biskupa Jerozolimy spełniał proroctwo Daniela, powtórzone przez Chrystusa w Ewangelii św. Mateusza (Mt 24, 2), a w końcu znaki krzyża, które pojawiły się na ubraniach robotników, a których nie dało się usunąć, spowodowały ostateczny upadek żydowskich planów28. „A Świątynia w tych warunkach nie tylko że nie została wówczas odbudowana, ale uległa ostatecznej zagładzie” – podsumował całą sprawę kronikarz Sokrates29. Od tego czasu Żydzi nie byli w stanie rozpocząć odbudowy. Nastał czas tryumfu Kościoła i zmierzchu świetności Synagogi.

Trzecia Świątynia

Wraz z ponownym pojawieniem się na mapie politycznej państwa Izrael (1948), które niejako wpisuje się w zeświecczoną formułę powtarzalności wydarzeń historycznych, odżyły judaistyczne przekonania mesjanistyczne. Próba ponownej odbudowy świątyni jerozolimskiej jest faktem, którego polityczny i religijny wymiar następująco ujął profesor Tadeusz Zieliński.

(...) nieistniejąca świątynia nadal pozostawała ośrodkiem, dookoła którego krążyły myśli wygnanego ludu; i nie było wątpienia, że skoro ten lud powróci do swej dawnej siedziby, to świątynia – trzecia świątynia – powstanie na tym miejscu, gdzie stały pierwsze dwie, i jej kult – kult ofiarny – będzie wskrzeszony30.

Fryderyk May, podsumowując uparte wysiłki Żydów mające na celu utrzymanie za wszelką cenę wpływów w Jerozolimie i wyrzucenie muzułmanów z wzgórza świątynnego, pisze:

Ich (tzn. Żydów – przyp. H. H.) zrozumiałą tęsknotą jest, by móc modlić się tam wysoko, na wzgórzu świątynnym. Lecz nie na tym koniec. Wkrótce również mogłaby zostać zbudowana świątynia i pojawiłby się Mesjasz. Z tymi faktami związana jest nadzieja na prawdziwy i trwały pokój w przyszłym świecie, w którym wiara w Boga i Jego Słowo będzie centralnym punktem ludzkiego myślenia i postępowania31.

Przygotowania do odbudowy Świątyni w istocie trwają od dłuższego czasu. Ortodoksyjne grupy żydowskie przygotowują szaty i naczynia świątynne. Prowadzi się skrupulatny nabór do przyszłej kasty kapłanów. Wszystkim tym działaniom patronuje powołany w tym celu Instytut Świątynny w Jerozolimie. Prace te podsumowuje Werner de Boor pisząc, że świat będzie przeżywać powstanie Świątyni w Jerozolimie, „tak jak przeżywaliśmy powstanie «państwa Izrael» – wbrew wszelkim ludzkim przewidywaniom32.

Warunkiem wstępnym rozpoczęcia prac nad budową Trzeciej Świątyni z religijnego i politycznego punktu widzenia jest odebranie muzułmanom terenów na wzgórzu świątynnym i okolicznych terenach, w celu rozpoczęcia wstępnych rytuałów związanych z „oczyszczeniem” miejsca. Tradycja przekazywana przez Talmud mówi, że w stosie drewna w miejscu, gdzie znajdował się Dziedziniec Kobiet w Świątyni, znaleziono niepogrzebane kości ludzkie, co powoduje automatycznie nieczystość rytualną wzgórza świątynnego. Gersham Gorenberg, dziennikarz i autor apokaliptycznego thrillera The End of Days (2000) podkreśla, że prawo rabinackie zakazuje wstępu Żydom na Górę Świątynną bez uprzedniego rytuału oczyszczenia33. Aby rozpocząć prace budowlane, rabini muszą oczyścić miejsce pod świątynię. Do tego celu potrzebna jest „czerwona jałówka bez skazy”, opisana w Księdze Liczb.

Najpierw jałówka, potem Mesjasz

Pierwsze informacje o narodzeniu się w Izraelu czerwonej jałówki pojawiły się w środkach masowego przekazu w 1997 roku. Zdaniem izraelskich massmediów narodziny zwierzęcia z czarno-białej krowy i ciemnobrązowego byka „w granicach biblijnego Izraela”, następujące niezwykle rzadko, były „genetycznym przypadkiem”34. Według Klaudiusza Lotta z Missisipi, amerykańskiego hodowcy bydła, krowę uzyskano poprzez interwencję genetyczną – „sztuczną hodowlę”35. Zespół rabinistycznych ekspertów, który wybrał się do kibucu Kfar Hassidim pod Hajfą orzekł, w kwietniu 1997 roku, koszerność zwierzęcia. Obecny przy oględzinach Yehudah Etzion przyznawał, że rabini byli zaniepokojeni niewielką liczbą białych włosów u badanego zwierzęcia, niemniej uznali, że jest to jałówka opisywana w Biblii. „Wyczekiwaliśmy przez dwa tysiące lat na znak Boga i teraz otrzymaliśmy go poprzez narodziny czerwonej jałówki” – powiedział Etzion36. Jednak we wrześniu 1998 roku ostatecznie stwierdzono, że zwierze jest nieczyste... Izraelskie władze wojskowe i cywilne – zdaniem publicystów „National Review” – mogły odetchnąć z ulgą po ostatecznym orzeczeniu rabinów, ponieważ wybuch apokaliptycznego konfliktu z muzułmanami został odsunięty w bliżej nieokreśloną przyszłość37.

Na ponowne narodziny kolejnej czerwonej jałówki czekano do marca 2002 roku. Według informacji w miesiąc po narodzeniu właściciel zwierzęcia porozumiał się z Instytutem Świątynnym, prosząc ekspertów rabinackich o oględziny. W piątek 5 IV 2002 roku rabini Menachem Mahover i Chaim Richman zbadali zwierzę stwierdzając, że spełnia wszystkie wymagania i nadaje się do rytuału oczyszczenia, będącego wstępnym warunkiem odbudowy. Jak podsumował amerykański „Newsweek” w 1997 roku: „najpierw jałówka, potem Mesjasz38. Dzięki jałówce, odpowiadającej rytualnym wymogom, możliwe jest wkroczenie Żydów w erę mesjanistyczną. Możliwe stało się rozpoczęcie szeroko zakrojonych przygotowań do odbudowy Świątyni, a zarazem rozpoczęcie przygotowań do mających po tym nastąpić wydarzeń politycznych. Możemy jedynie domniemywać, jaki jest związek aktualnych zdarzeń w Izraelu z działaniami Instytutu Świątynnego.

Według przekazywanej ustnie ortodoksyjnej tradycji, narodziny czerwonej jałówki bez skazy zwiastują zapowiadane przez wieki nadejście Pomazańca Bożego, narodziny żydowskiego przywódcy religijnego lub politycznego.

Ostatnia jałówka bez skazy przyszła na świat – zdaniem ortodoksów – wiek przed zburzeniem Drugiej Świątyni39. Cechy zwierzęcia i przeprowadzenie obrzędu oczyszczenia określają dokładnie przepisy rozdziału 19. Księgi Liczb. Według tekstu Biblii zwierzę musi być maści czerwonej, nie może być nigdy pokryte przez byka ani nie mogło zostać nigdy użyte do pracy w polu (Lb 19, 2). Ofiara może być dopełniona dopiero wtedy, gdy zwierze będzie miało minimum trzy lata – czytamy w artykule opublikowanym w „The Sunday Telegraph”40.

Rytuał będzie polegał na zabiciu krowy ofiarnej i skropieniu jej krwią miejsca pod budowę Świątyni; później kapłani spalą całe zwierzę, a z popiołów sporządzą specjalną miksturę (tzw. wodę oczyszczenia), służącą do rytuału fundacyjnego świątyni (Lb 19, 3-7), który w tym przypadku jest tożsamy z rytuałem oczyszczenia opisywanym w Księdze Liczb41. Dla Żydów zakończenie ofiary będzie automatycznym wejściem w nową epokę w stanie rytualnej czystości – czytamy we wspomnianym artykule42.


Instytut Świątynny z Jerozolimy poszukuje już teraz małych chłopców, którzy – za zgodą rodziców – mogliby przygotowywać się do spełnienia krwawej ofiary. Rabin Józef Elboim w wywiadzie udzielonym dziennikowi „Ha’aretz” powiedział: „Potrzebujemy trzynastu chłopców, którzy będą potrafili zabić poświęconą krowę i spalić ją w ofierze, z której popioły posłużą nam do oczyszczenia rytualnego, które spełni biblijne przepowiednie43.

Aby odrodzić współcześnie lewitów, potrzeba żmudnych przygotowań i wielkich ofiar, z którymi zapoznaje Izraelczyków rabin Elboim. Dziecko musi pochodzić z rodziny, w której nie mogło być narażone na kontakt ze zmarłymi, nawet w czasie przypadkowej wizyty w szpitalu, całe przygotowanie do odrodzenia kasty kapłańskiej odbywać się będzie w całkowitej izolacji od świata współczesnego i przy zachowaniu wszystkich przepisów o czystości rytualnej, zawartych w Księdze Liczb i Księdze Ezechiela. W oparciu o analizę Tory rabini dokładnie określili miejsce dokonania krwawej ofiary. W tym przypadku kwestie religijne wpisują się głęboko w polityczny spór izraelsko-palestyński. Miejsce wyznaczone w oparciu o wersy Księgi Nehemiasza (Neh 3, 31 – „A między salą narożną w bramie Trzody budowali złotnicy i kupcy”) i Księgi Ezechiela (Ez 43, 21 – „I weźmiesz cielca, który będzie ofiarowany za grzech, i spalisz go na miejscu odłączonym domu za świątynią”), jest tożsame z mieszczącą się blisko szczytu Góry Oliwnej Bramą Miphkad44.

Problem polega na tym, że Góra Oliwna znajduje się w rękach Palestyńczyków, a dopóki w nich pozostanie, o żadnych rytuałach oczyszczenia raczej mowy być nie może.

Po trupach do celu?

Muzułmanie wszelkie działania zmierzające do rozpoczęcia odbudowy świątyni odbierają jako zapowiedz przejęcia przez Żydów Góry Świątynnej, na której znajduje się meczet el-Aqsa i tzw. Kopuła Skały, stanowiące świętość dla muzułmanów. Tradycyjna islamska wizja końca dziejów utrzymuje, że wstępem do apokalipsy będzie odebranie tych miejsc wiernym proroka przez Żydów, co spowoduje powtórne przyjście „proroka Jezusa” i ostateczne rozstrzygnięcie konfliktu pomiędzy Dobrem a Złem. Wszelkie działania ortodoksów związane z odbudową świątyni powodują nerwowe reakcje muzułmanów. W 1990 roku w Jerozolimie wybuchły rozruchy w związku z pojawieniem się informacji o planowanym wniesieniu na Górę Świątynną kamienia węgielnego45. Podczas próby jego wniesienia w lipcu 2001 roku, co ortodoksi próbowali zrobić pod osłoną policji i wojska, wybuchły zamieszki, w których rannych zostało kilkudziesięciu Palestyńczyków oraz Żydów46. Otwarcie i udostępnienie turystom tunelu biegnącego pod Kopułą Skały w ubiegłym roku wywołało kolejną falę niepokojów w strefie Jerozolimy, ze względu na potwierdzane przez wywiad wojskowy Izraela informacje, że jest to najprostszy sposób zniszczenia meczetu. W 1985 roku w ten sposób zamachu chciało dokonać terrorystyczne ugrupowanie ortodoksyjnych Żydów „Komando ’80”, na czele którego stał cytowany już Yehudah Etzion. Służby specjalne zamach udaremniły47. Ugrupowania ortodoksyjne nie dają za wygraną. Na wiecu zorganizowanym przez ugrupowanie religijne Wiernych Góry Świątynnej 7 października 2001 roku Gershon Salomon stwierdził: „Zebraliśmy się, aby powiedzieć całemu światu, że arabska władza nad Górą Świątynną skończyła się raz na zawsze”. Przywódca wezwał Żydów do przygotowań mających na celu odbudowę Świątyni, domagając się zniszczenia meczetu el-Aqsa. „Wiemy, że żyjemy w specjalnych i ostatecznych czasach odkupienia ludu i ziemi Izraela, Góry Świątynnej i Jerozolimy. Robimy i będziemy robić wszystko aby Trzecia Świątynia została niebawem odbudowana dla chwały Boga Izraela” – powiedział Salomon48. I tym razem ortodoksom nie udało się osiągnąć celu ze względu na opór muzułmanów. Planowane wyładowanie 4,5 ton marmurowych bloków do budowy Świątyni zostało zablokowane przez policję i Palestyńczyków. Izraelski socjolog Menachem Friedman nazwał działania podejmowane przez ortodoksów „igraniem z ogniem”. Szejk Ahmed Yassin, duchowy przywódca Hamasu ostrzega, że „próba przechwycenia Góry przez żydowskich fanatyków wznieci ogień, który ich wszystkich razem pochłonie49.

Na Bliskim Wschodzie rozpoczyna się taniec śmierci. Cały Bliski Wschód siedzi na olbrzymiej beczce prochu. Wystarczy iskra, aby wysadzić w powietrze nie tylko wzgórze świątynne, ale również okoliczne państwa. Zapewnienia polityków o budowie trwałego pokoju lekceważą siłę przekonań religijnych walczących stron. Żydzi przekonani o realizacji Bożego planu zbawienia planują rzeczywiste wzniesienie Trzeciej Świątyni, będącej widomym znakiem nadejścia epoki mesjanistycznej. Ortodoksi oczekują mesjasza, który odbuduje potęgę Izraela, Żydzi reformowani marzą o nastaniu „mesjańskiej epoki pokoju i sprawiedliwości”. Oba poglądy wyrastają z przekonania, że powstanie państwa Izrael i Holocaust odwróciły „świętą historię Żydów”. W żydowskich przekonaniach eschatologicznych nadejście Mesjasza spowoduje potężny konflikt świata prowadzonego przez antymesjasza a Żydami, który rozstrzygnie się ostatecznie na polach Armageddonu. Dla mahometan apokalipsa rozpocznie się wraz z zagarnięciem Góry Świątynnej przez Żydów, kiedy powtórnie przyjdzie „prorok Jezus”, by poprowadzić islam przeciw poganom i bałwochwalcom. W tradycji eschatologicznej Kościoła pierwsza bestia będzie budowała swoją potęgę (Ap 13, 1; 13, 3-5) i uleczy swoją ranę (Ap 13, 3; 13, 12), a bestia druga zmusi narody by oddawały jej cześć (Ap 13, 12) i wszyscy otrzymają znamię, a jest to „liczba człowieka”, którą jest 666 (Ap 13, 18). Bestie zgromadzą wielką armię, która stanie na miejscu zwanym Armagedon (Ap 16,16), gdzie stoczona zostanie bitwa, będąca zapowiedzią zniszczenia „Babilonu” (Ap 18), otwierając tryumf Chrystusa na ziemi. Ω

Przypisy:

  1. National Review” z 11 IV 2002 r.

  2. Przykłady z pracy znanego holocaustycznego teologa Klemensa Thoma podaję za Religia Holocaustu – maszynopisem niepublikowanej pracy T. Gabisia.

  3. Ibidem.

  4. Zob. E. P. Koch, Begriffsklärung, „Sleipnir” III-IV 1996, s. 33-35; idem, Zur Viktimologie des Antisemitismus, „Sleipnir” V-VI 1996, s. 38-39; E. Schrupp, Izrael w czasach ostatecznych. Dzieje zbawienia i aktualne wydarzenia, Kraków b.r.w., s. 18.

  5. Ibidem, s. 63.

  6. Ibidem, s. 10; Rachimel Frydland, Co rabini wiedzą o mesjaszu?, Kraków 1997, s. 140-143, utożsamia np. dzisiejszy spór o Jerozolimę (zob. rezolucja ONZ nr 2255) z fragmentem Księgi Zachariasza: „dnia Onego uczynię Jeruzalem kamieniem ciężaru dla wszystkich narodów” (Zach. 12, 3), w podobnym tonie wypowiada się ekspremier Izraela Szymon Peres, który broniąc izraelskiej okupacji Jerozolimy powołuje się na Księgę Zachariasza: „Jerozolima pozostanie bez murów” (Zach 2, 5 – cyt. za książką Peresa), czego gwarantem wypełnienia może być wyłącznie armia izraelska. Muzułmanie jako potomkowie sułtana Sulejmana, który wzniósł mury jerozolimskie, utracili prawo do miasta. Zob. S. Peres, Nowy Bliski Wschód, Warszawa 1995, s. 155. Wojna sześciodniowa, zdaniem Frydlanda, była zapowiedziana przez proroka Ezechiela (Ez 36, 1-2). Nawet osiągnięcia rolnicze w Izraelu (Ez 36, 9), ponowne zalesianie Palestyny (Ez 36, 8) czy osiągnięcia socjalne (Zach 8, 4-5) są – zdaniem żydów – przepowiedziane w Biblii. Dla żydów wszystkie te wydarzenia mają potwierdzenie w proroctwach, są znakiem ich wybraństwa, odtwarzają „świętą historię”, nie stanowią zaś podświadomej realizacji zawartych mesjanistycznych treści.

  7. Ibidem, s. 40; Dawid Ben Gurion, „ojciec założyciel” Izraela, powiedział: „Żydzi nie otrzymali prawa do Palestyny od Wielkiej Brytanii, USA, czy ONZ. Politycznie tak, ale historycznie i prawnie mandat ten w ostateczności pochodzi z Biblii”. Schrupp stwierdza: „Izrael jest państwem, którego chciał Bóg” (s. 46).

  8. Granice nowopowstałego państwa miały być według zapowiedzi polityków syjonistycznych dokładnym odzwierciedleniem tzw. „biblijnego Izraela”, który sięga do Turcji i obejmuje połowę terytoriów Jordanii, Egiptu oraz Syrii. Zob. na ten temat: R. Garaudy, The Founding Myths of Israeli Politics, cz. 1: Theological Myths (wersja internetowa); I. Szahak, Tel Awiw za zamkniętymi drzwiami, Chicago-Warszawa 1998. Zob. też: 1 Mojż 15, 7; Joz 24, 3; Dz. 7, 3. Proroctwo Zachariasza głosi: „Zagwizdnę na nich i zgromadzę ich, bom ich odkupił; a rozmnożę ich, jak przedtem byli rozmnożeni. I rozsieję ich między narody, a z daleka wspomną na mnie i żyć będą z synami swymi, i wrócą się. I przywiodę ich z ziemi Egipskiej, i od Asyryjczyków zgromadzę ich, i do ziemi Galaad i Libanu przywiodę ich, a zabraknie dla nich miejsca. I przejdzie przez morze wąskie, i rozbije fale na morzu, i zawstydzą się wszystkie głębiny rzeki, i będzie poniżona pycha Assuru, a berło Egiptu ustąpi” (Zach 10, 8-11).

  9. Cytat podany za tłumaczeniem żydowskim z pracy E. Schruppa – Iz 45, 8; Ps 85, 12.

  10. Zob. E. Schrupp, op. cit., s. 62; R. Frydland, op. cit., s. 141, twierdzi, że powrót do Palestyny został zapowiedziany w Księdze Jeremiasza i Ezechiela (Jer 31, 10; Ez 36, 22-24). Termin teschuwa zrobił zawrotną karierę w środowiskach holocaustycznych judeochrześcijan.

  11. E. Schrupp, op. cit., s. 77.

  12. Ibidem, s. 16.

  13. Przytaczane cytaty w tłumaczeniu ks. J. Wujka SI nie oddają w pełni sensu przypisywanego im w tradycji talmudycznej. Np. powyższy cytat brzmi dosadniej w tłumaczeniu żydowskim: „Nadejdzie ów dzień, w którym twoje mury będą odbudowane, ów dzień, gdy twoja granica się rozszerzy”. Cyt. za: Schrupp, op. cit., s. 49.

  14. Ibidem, s. 49-50, 79. Schrupp pisze: „Według proroctw biblijnych, u kresu dni, świat anty-izraelski skupiony wokół Izraela, będzie poszukiwał rozwiązania kwestii izraelskiej, jednak nie drogą pokojowych, politycznych porozumień uznających państwo Izrael za ostateczne miejsce zamieszkania Żydów, ale drogą zbrojnej napaści. Państwa z obszarów islamskich, na wzór Arabii Saudyjskiej, będą tak uzbrojone przez zachodni przemysł, że wielokrotnie przewyższać będą pod tym względem Izrael. Do konfliktu dołączą się «wszystkie narody», aż dojdzie do niszczącego uderzenia na Jerozolimę. (...) Będzie to ostatnia wojna na starym lądzie, w korytarzu pomiędzy dwoma kontynentami, z Jerozolimą w centrum”. Będzie to „ostatnie utrapienie Izraela”. Ibidem, s. 79.

  15. Ibidem, s. 39.

  16. Żydzi płacili roczny podatek na Świątynię w wysokości pół sykla od osoby. Wykorzystywanie do tego celu monet rzymskich „nieczystych”, z wizerunkiem cesarza, było traktowane jako złamanie przepisu religijnego. P. Prigent, Upadek świątyni, Warszawa 1975, s. 23.

  17. Cyt. za: ibidem, s. 38.

  18. E. Schrupp, op. cit., s. 18.

  19. P. Prigent, op. cit., s. 99. Do wydarzeń tych zaliczano dwukrotne zburzenie Świątyni oraz zdobycie Betharu i zaoranie przez Rzymian miasta.

  20. E. Schrupp, op. cit., s. 18.

  21. Ci żydzi najczęściej powoływali się na Midrasz Rabba do Lamentacji, którym na rozpacz dwóch rabinów, opłakujących zniszczoną Jerozolimę, rabin Akiba zapowiada odbudowę świątyni przyrzeczoną przez Boga, skoro Pan Bóg tak dokładnie opisał wydarzenia z roku 70. Odbudowy miał dokonać sam Wszechmogący. P. Prigent, op. cit., s. 68-69; w Talmudzie kilkanaście traktatów roztrząsa problem braku kultu ofiarnego po zburzeniu świątyni. W oparciu o te traktaty część Żydów doszła do przekonania, że same spekulacje dotyczące abody (tj. kultu ofiarnego) są w oczach Jehowy abodą. Zob. T. Zieliński, Hellenizm a judaizm, Toruń 2002, s. 200-201.

  22. P. Prigent, op. cit., s. 83-84. Plany odbudowy Świątyni za czasów Hadriana potwierdza św. Jan Chryzostom, jednak – jak wskazuje szwajcarski archeolog – Żydzi sami chcieli odbudować Świątynię. Natomiast we fragmentach zapisków Jerzego Cedrenusa została zawarta informacja, że miało to nastąpić w czasie buntu, więc należy odrzucić przypuszczenia wiążące Hadriana z rozpoczęciem prac nad świątynią jerozolimską.

  23. Szymon bar Kochba (vel Kosiba; kochba oznacza ’gwiazdę’). Zob. ibidem, s. 91. W ten sposób nazywa go Frydland, op. cit., s. 92, podkreślając jednak świadomie dokonane przeinaczenie jego prawdziwego imienia.

  24. Zob. ibidem, s. 95-97.

  25. Informacje przekazuje Historia Kościoła z V w. napisana przez Sokratesa Scholastyka, ks. III, rozdz. 20, Warszawa 1986.

  26. Ibidem, ks. III, rozdz. 20; Sozomen Hermiasz, Historia Kościoła, ks. V, rozdz. 22, Warszawa 1980.

  27. Sozomen, ks. V, rozdz. 22.

  28. Ibidem; Sokrates, ks. III, rozdz. 20; św. Grzegorz z Nazjanzu, Inwektywa II przeciw Julianowi, 3-4, [w:] Mowy wybrane, Warszawa 1967. Na temat cudownych zdarzeń w czasie odbudowy II świątyni zob.: P. Janiszewski, Żywioły w służbie propagandy, czyli po czyjej stronie stoi Bóg. Studium klęsk i rzadkich fenomenów przyrodniczych u historyków Kościoła IV i V wieku [w:] Źródłoznawstwo czasów późnego antyku pod red. E. Wipszyckiej, t. III, Warszawa 2000, s. 122-128.

  29. Sokrates, ks. III, rozdz. 20.

  30. T. Zieliński, op. cit., s. 200-201. Zieliński podsumowując narastającą przed II wojną i w trakcie jej trwania emigrację Żydów do Palestyny zadaje pytania: „Czy więc będzie wzniesiona trzecia świątynia? Czy znowu «miriady» bydląt będą niszczone, jako ofiary całopalne w ogniu jej ołtarza? Czy znowu potomkowie Aarona będą brnęli aż do kostek w ich krwi gorącej? – To jest chyba nie do pomyślenia. – A więc odmówi lud posłuszeństwa Jehowie i wyraźnym przykazaniom jego Tory? – Tu właśnie tkwi tragedia syjonizmu”.

  31. Cyt. za: E. Schrupp, op. cit., s. 64.

  32. Zob. Ibidem, s. 64.

  33. P. Priegent, op. cit., s. 69. Zob. „National Review” z 11 IV 2002 r. Producentem filmu The End of Days jest Jan Anderson, człowiek silnie powiązany z żydowskim lobby finansowym w USA, aktywny działacz religijno-filozoficznego środowiska tzw. dyspensjonalistów (ang. dispensationalists), które niedawno otrzymało potężne wsparcie finansowe od Edgara Bronfamna, szefa Światowego Kongresu Żydów, oraz Abrahama Foxmana, szefa ADL. Dyspensjonaliści stanowią grupę chrześcijan głoszących trwałe wybraństwo Izraela, na którym powinno oprzeć się prowadzoną politykę światową. Zdaniem Marka Esposito z „Ewangelickiego Wolnego Kościoła” w Houston, dyspensjonaliści udzielają w oparciu o Pismo św. odpowiedzi dotyczących Boga, Izraela, Kościoła i czasów ostatecznych. Często nazywani są „teologami «Czasów Ostatecznych»” lub „chrześcijańskimi syjonistami”. Całą koncepcję opierają na przekonaniu, że ostatnim etapem czasów ostatecznych będzie potężny konflikt, rozgrywający się na Bliskim Wschodzie, który doprowadzi na polach Armageddonu do zwycięstwa Izraelitów nad siłami zła. Specyficzna, bliska „holocaustystom” ekonomia zbawienia opiera się na opozycji pojęć „zgubiony” – „uratowany”, odnoszona jest do wydarzeń historycznych i politycznych. Opozycję tę dobrze ilustruje – zdaniem dyspensjonalistów – wojna Yom Kippur z 1973 roku, kiedy Izrael, zaatakowany w swoje największe święto religijne, był poprzez swoje nieprzygotowanie do wojny przeznaczony do zniszczenia przez Jahwe. Jednak błyskotliwe zwycięstwo – uratowanie Izraela – potwierdziło nieprzerwane istnienie żydowskiego wybraństwa. Przeciwnicy tej opinii teologicznej, zwani „preterystami” (ang. preterists), w oparciu o tradycję żydowską wskazują, że wybraństwo żydowskie powodowało niemożność ataku nieprzyjacielskiego przeciw Żydom w dni świąt żydowskich, natomiast zerwanie przez Żydów przymierza zaowocowało podwójnym zniszczeniem Jerozolimy. Stąd wniosek preterystów – wybraństwo Żydów bezpowrotnie zastało zakończone. Dyspensjonaliści posiadają potężne wpływy w sferach amerykańskiej polityki zagranicznej, a jednym z ich gorących zwolenników jest Podsekretarz Stanu USA Paweł Wolfowitz. Zob. strona internetowa Dispensationalism.com; Powerful Forces Promoting „End Times” Theology, „American Free Press”, 19 VIII 2002 r.

  34. Informacja podana za MSNBC z Tel Avivu. Ortodoksi utrzymują, że w Świątyni jerozolimskiej przez wszystkie wieki jej istnienia złożono w ofierze nie więcej niż 9 czerwonych jałówek.

  35. „Global Service” z 4 III 2000 r. Szeroko zakrojone badania genetyczne prowadzone w Izraelu potwierdza „Unabhängige Nachrichten” z VI 2002, w artykule Israelische Forscher züchten federlose Hühner, przedrukowanym z „Die Welt” 23 V 2002 r.

  36. Sunday Telegraph” z 15 IV 1997 r.

  37. National Review” z 11 IV 2002 r.

  38. „Newsweek” z 19 V 1997 r.

  39. Global Service” z 4 III 2000 r.

  40. Sunday Telegraph” z 15 IV 1997 r.

  41. Na temat powagi rytuałów oczyszczających i przygotowywania specjalnego roztworu z popiołu rytualnego zwierzęcia: Die Religion in Geschichte und Gegenwart, 2002, t. V, s. 942; 948.

  42. Ibidem.

  43. Cyt. za: Reuters.

  44. Miphkad ’ołtarz’, zdaniem ortodoksów ołtarz ofiarny dla jałówki. „Global Service” z 4 III 2000 r.

  45. Informacja podana za agencją MSNBC z Tel Avivu.

  46. „Gazeta Wyborcza” z 30 VII 2001 r.

  47. Sunday Telegraph” z 15 IV 2002 r.

  48. A New Temple In Jerusalem?, informacja agencji AP, X 1996.

  49. Ibidem.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron