Monitory studyjne porównanie 15


Aktywne i dwudrożne
porównanie 15 modeli monitorów
Od ostatniego porównania monitorów, jakie miało miejsce na naszych łamach, minęły dokładnie
trzy lata. Od tego czasu na rynku monitorów nastąpiło kilka zmian. Obecnie niemal każdy nowy
monitor jest zestawem aktywnym. Poza tym na scenę wkraczają producenci z Dalekiego Wschodu,
co szczególnie powinno zainteresować osoby poszukujące rozwiązań budżetowych.
Jakość naszych monitorów studyjnych i środowiska w jakim one pracują determinuje jakość
naszych miksów. To prawda, że każdego odsłuchu można się nauczyć i z jego pomocą dokonywać
całkiem sprawnych realizacji, ale nie jest to regułą. Regułą jest natomiast to, że mając dobrej klasy
odsłuchy i poprawne akustycznie pomieszczenie odsłuchowe unikniemy niespodzianek z
brzmieniem naszej produkcji w innych warunkach i na innym sprzęcie. Poza tym w takich
warunkach pracuje nam się szybciej i bardziej komfortowo. Możemy się skupić na istocie procesu
miksowania i nie tracimy czasu np. na doszukiwanie się przyczyn buczącego brzmienia basu czy
zbyt jaskrawej gitary. A zatem generalna zasada jaka powinna nam przyświecać podczas zakupu
monitorów brzmi - kupcie najlepsze monitory na jakie was stać.
W niniejszym porównaniu uwzględniliśmy szesnaście modeli zestawów aktywnych w różnych
przedziałach cenowych. Zestawy plasujące się w danych grupach cenowych porównywaliśmy
parami, by następnie zestawić ze sobą "zwycięzców" w każdej parze i w ten sposób wskazać
najciekawsze naszym zdaniem monitory w owych grupach.
Przed rozpoczęciem każdego cyklu odsłuchowego "wietrzyliśmy uszy" konsumenckim zestawem
audiofilskim, w skład którego wchodził wzmacniacz lampowy Audio Innovations seria 500,
zestawy głośnikowe Audio Note AN-E, napęd CD TEAC VRDS-T1, przetwornik C/A Sugden
SDA-1, kabel analogowy Siltech FTM3 (między przetwornikiem a wzmacniaczem), kabel cyfrowy
Audio Note AN-P (między napędem a przetwornikiem) oraz kable głośnikowe Siltech FT 12.
Sprzęt dostarczył Paweł Rybarczyk - muzyk, aranżer, kompozytor, basista grupy Futurobnia.
W odsłuchach udział wzięli między innymi: Wojtek Chabinka, Krzysztof Maszota, Bartłomiej A.
Frank, Maciej Bartkowiak, Radek Barczak, Joachim Krukowski i Paweł Rybarczyk.
Uwagi dotyczące poszczególnych modeli są oczywiście bardzo osobiste i uwzględniają preferencje
każdej z osób biorących udział w teście, choć staraliśmy się dokonywać oceny wg standardowej
procedury ustanowionej i sformalizowanej przez EBU (Europejska Unia Nadawców).
Jeśli w niniejszym porównaniu nie znalezliście monitorów, którymi jesteście szczególnie
zainteresowani - np. Mackie, KRK, Samson itp., to uzbrójcie się w cierpliwość; opisy monitorów,
które nie zostały uwzględnione w tym miesiącu - głównie z powodów natury logistyczno-
technicznej - opublikujemy w jednym z najbliższych numerów EiS.
DO 3.000 ZA ZA PAR
Studio domowe i projektowe
Alesis M1A Mk2 - 2.960 zł
Druga wersja wyjątkowo popularnych monitorów Alesisa; w porównaniu do pierwszej poprawiono
zwrotnicę i tweeter. W tym przedziale cenowym są jednymi z najchętniej kupowanych monitorów.
Zwracają uwagę estetycznym wykonaniem i tym, że są produkowane jako lewa i prawa, co nawet
w znacznie droższych monitorach nie jest regułą. Membrana w głośniku niskotonowym wykonana
jest z włókna szklanego, co sprawia, że jest nieco lżejsza niż klasyczne membrany papierowe. 1-
calowa, jedwabna kopułka tweetera nie jest niczym zabezpieczona przed przypadkowym
wgnieceniem. Cewka tweetera pracuje w ferrofluidzie, dającym pewne tłumienie rezonansów
mechanicznych oraz pozwalającym skuteczniej odprowadzać ciepło do magnesu. Punkt podziału
między wooferem a tweeterem wypada dość nisko, gdyż przy 1,5kHz. Odpowiedni układ
elektroniczny zapewnia stosowne opóznienie czasowe sygnału podawanego na tweeter
wysokotonowy. Zestawy mogą pracować w pozycji pionowej i poziomej.
Radek Barczak (RB) - Klarowna góra, czytelny bas, niezłe stereo. Z minusów: niezbyt wyrazny
środek, delikatne opóznienie wybrzmienia basu.
Krzysztof Maszota (KM) - Jędrny, może nawet zbyt "wybujały" bas, neutralna średnica i łagodna
góra. Basu jest rzeczywiście może aż nadto, ale za to brzmi miękko i dość sugestywnie.
Maciej Bartkowiak (MB) - Ciemne brzmienie, zmiękczone, podbity wysoki bas. Dynamika
poprawna, małe zróżnicowanie mikro i makrodynamiki. Stereofonia poprawna, brak głębi.
Joachim Krukowski (JK) - Dość wyrównany w zakresie środka i góry. Za bardzo podbity dół,
brak niskiego dołu.
EgoSys Near 5 - 1.897 zł
Wcześniej produkując dla M-Audio, a teraz pod własnym szyldem EgoSys (a w zasadzie Ego
Systems Inc.) zaoferował niewielki, zgrabny zestaw bi-amp z 1-calowym tweeterem i 5,25-
calowym wooferem. Near 5 nie wygląda tak efektownie jak Studiophile BX5, nie ma też takich
możliwości regulacji charakterystyki i generalnie sprawia wrażenie ubogiego krewnego BX5,
pogłębiane dodatkowo przez raczej niespotykany w zawodowym sprzęcie obrotowy tweeter, który
można ustawić pod różnym kątem względem płaszczyzny płyty czołowej. Częstotliwość podziału
znajduje się o 300Hz niżej niż w M-Audio (2,7kHz), ale wciąż znacznie wyżej niż w M1A.
RB - Zestawy próbują grać dolnym pasmem, ale ich dół nie jest równomierny. Zamulone
brzmienie góry, wyskakujące częstotliwości w środkowym paśmie owocujące nierównomiernym
wokalem. Kiepskie stereo.
KM - Znacznie cieplejsze niż BX5, lepiej podkreślające niskie zakresy pasma. Oprócz tego
pozornego odczucia ocieplenia i zneutralizowania brzmienia odnosi się wrażenie, że zródła
dzwięku są mniej selektywne.
Bartłomiej A. Frank (BAF) - Dzwięk nieco dudni, podbarwiają niskie częstotliwości w wokalach,
zmniejszając ich czytelność. Brak łatwego do oceny dołu.
MB - Nierównomierności brzmienia, lekkie podbicie wysokiego basu. Słaba stereofonia.
Event TR 5 - 2.500 zł
Event Electronics to firma, która zaczynała swą działalność od produkcji monitorów, które zresztą
do dzisiaj stanowią jej podstawowy produkt. TR 5 to najmniejsze zestawy z nowej serii Tuned
Reference, bazujące na przetwornikach o takich samych wymiarach jak w przypadku opisanych w
tej grupie cenowej produktów EgoSys i M-Audio. W tym przypadku membrana tweetera jest
chroniona przed przypadkowym wgnieceniem, co należy szczególnie podkreślić, gdyż producenci
lubią o tym zapominać...
RB - Pozytywy: selektywne brzmienie, czytelny przekaz, również drugiego planu dzwiękowego,
dobre pozycjonowanie przestrzenne dzwięku, dobrze słyszalny wokal. Minusy - brak dolnego
pasma.
KM - Nieco lepsze przetwarzanie niskich tonów, niż w Near 5. Bardziej neutralna jest również
średnica i łagodniejsze przenoszenie najwyższych zakresów. Precyzyjne odtwarzanie pozornych
zródeł dzwięku.
BAF - Lepszy bas niż w Near 5, zrównoważony środek, lepsza prezencja, lepsze stereo i
oddawanie przestrzeni niż w Near czy M-Audio. Słychać szum powietrza poruszającego się w
porcie bass-reflex.
MB - Brzmienie wyrównane, matowe i miękkie. Słaby bas. Dobra, choć płytka stereofonia. Słaba
dynamika, słyszalna kompresja.
JK - Zestawy EgoSys i TR 5 brzmią podobnie, choć Event lepiej oddaje szczegóły i oferuje szerszą
panoramę.
M-Audio BX5 - 2.150 zł
Bogato wyposażone, niewielkie, zwarte konstrukcyjnie i nowocześnie wyglądające zestawy do
małego studia nagrań, produkowane dla M-Audio przez koreańską firmę ESI. Na tylnym panelu
znajdziemy zestaw filtrów służących do optymalizacji charakterystyki częstotliwościowej, ale nie
używaliśmy ich podczas odsłuchu, przyjmując żelazną zasadę - wszystko na zero. Co ciekawe BX5
oferują nie tylko korekcję niskich i wysokich tonów, ale i praktycznie niespotykane gdzie indziej
podbicie środka. Tutaj też mamy 1-calowy tweeter z jedwabną kopułką. Sygnał sterujący
przetwornik wysokotonowy jest opózniony elektronicznie dla kompensacji fazy z sygnałem
przetwarzanym przez 5,25-calowy woofer. Częstotliwość podziału jest tu znacznie większa niż w
opisanym wyżej zestawie Alesis i wynosi 3kHz.
RB - Nieprzyjemnie wypchnięty środek o krzykliwym brzmieniu, wrażliwość na duże różnice
dynamiczne (zachłyśnięcia), brak dolnego pasma.
KM - Sytuacja odwrotna niż w zestawach Alesis - BX5 oferuje mniej dołu, ale ma za to sporo
prezencji w średnicy i wyrazistą górę, na szczęście nie wykazującą zniekształceń fazowych,
brzmiącą czysto.
BAF - Dzwięk ostry, wyrazne wokale, ale występują problemy z dołem, który jest jakby
symulowany, a nie rzeczywisty. Dzwięk nieco "skotłowany". Dokładne ustawienie monitorów
względem słuchacza radykalnie poprawia sytuację - głośnik wierniej odwzorowuje przestrzeń.
MB - Brzmienie mocno rozjaśnione, wyrazne rezonanse i nierównomierności, szorstka średnica.
Brak basu (nawet wysokiego). Dynamika bardzo słaba, słyszalna silna kompresja i zniekształcenia
w głośnych partiach. Stereofonia poprawna, brak głębi.
JK - Nieco matowy środek, ostra góra silnie eksponująca hi-hat itp. Brak niskiego dołu, głos lekko
telefoniczny i jasny. Nienaturalne instrumenty dęte blaszane.
M-Audio BX8 - 2.870 zł
Większy brat BX5, wyposażony w ten sam zestaw regulatorów charakterystyki, ale inne
przetworniki i wzmacniacze o większej mocy. Częstotliwość podziału wynosi tutaj 1,25kHz, co
jest swego rodzaju rekordem świata. W tym wypadku podczas testów, widząc ten sam problem co
w BX5, w drodze wyjątku postanowiliśmy sprawdzić jak brzmi zestaw z włączonym 2-
decybelowym tłumieniem wysokich tonów.
RB - Za plus należy uznać niezły, dobrze wybrzmiewający bas. Minusy to przejaskrawiona góra
(nawet po jej zdjęciu korekcją), rozstrojenie współbrzmień w basie, niewiarygodny przekaz i
wyskakujące częstotliwości wysokiego środka.
KM - Brzmi podobnie jak jego młodszy braciszek - BX5, wykazując się oszczędnością w
eksponowaniu niskiego zakresu pasma oraz precyzyjnym i zbyt jaskrawym dzwiękiem. Po
zastosowaniu filtru górnozaporowego ich brzmienie stało się bardziej wyrównane, znacznie
znośniejsze i ciekawsze.
BAF - Za dużo wysokich i górnych-średnich tonów. Wokal nieczytelny mimo podbitej góry. Bas
niezrównoważony - za długi i rezonujący z niektórymi dzwiękami.
MB - Szybki, wysoko strojony bas. Podbarwienia góry. Dobra stereofonia, brak głębi. Przyzwoita
dynamika.
JK - Za dużo środka.
W tej grupie możemy wskazać na dwóch wyraznych faworytów - Alesis M1A Mk2 i Event TR 5.
Swoją ceną kuszą koreańskie EgoSys Near 5, jednak w konfrontacji brzmieniowej muszą ustąpić
pola swoim amerykańskim konkurentom. Nie należy zapominać, że Alesis ma woofer wyposażony
w membranę o średnicy 6,5 cala, zatem zdecydowanie większą niż w przypadku jego grupowych
sparing-partnerów. Nie pozostaje to bez wpływu na obfitość basów, które jednak są dość trudne do
kontrolowania. M-Audio BX5 i BX8 nie wypadły w tym towarzystwie najlepiej, ale warto
pamiętać o możliwości dopasowania ich charakterystyki do własnych preferencji brzmieniowych.
Może się okazać, że przy odpowiednim ustawieniu monitory te zabrzmią lepiej niż "na płasko".
3.000-5.000 ZA ZA PAR
Rzeczy dla zawodowców
Event TR 8 - 3.900 zł
Tutaj, podobnie jak w przypadku BX8, mamy do czynienia z większą wersją monitora z 5-
calowym wooferem, choć nie ma tu tak bezpośredniego przełożenia jak w monitorach M-Audio.
TR 8 mają nieco inną konstrukcję niż niższy model z tej serii - inny woofer wymagał innego
zestrojenia obudowy i stąd dwa porty bass-reflex na przedniej płycie. Zupełnie inny jest też
tweeter, i dlatego - przy tej samej częstotliwości podziału co w TR 5 (2,6kHz) - zastosowano
zwrotnicę o innym nachyleniu (w TR 5 jest to zwrotnica drugiego rzędu, czyli 12dB/oktawę, a w
TR 8 znacznie bardziej stroma zwrotnica czwartego rzędu - 24dB/oktawę).
RB - Plusy: wyważony i czytelny środek, bliski dzwięk, dobra projekcja planów dzwiękowych,
szeroki bas. Minusy - zapychanie się basu i nierównomierności w jego przetwarzaniu.
KM - Dość niskie, mocno osadzone brzmienie, z dość neutralną średnicą i górą, aczkolwiek nieco
oddalone.
BAF - Zrównoważona, kulturalna góra, bas zdecydowanie lepszy niż w M-Audio, ale
nierównomierny. Wokal ma podbity dół. Głośniki sprawiają wrażenie matowych brzmieniowo.
MB - Ogólnie dobre, wyrównane brzmienie. Naturalne brzmienie średnicy, nierównomierności w
basie (rezonanse), lekki brak góry. Dobra stereofonia, ale płytka. Przeciętna dynamika.
JK - Bardziej równomierne od porównywanych z nimi M-Audio, ale lekko watowate. Nieznacznie
podbity bas. Wata na wokalu, trochę brakuje transjentów.
Genelec 1029A - 3.930 zł
Całkowicie metalowa, niemal pancerna obudowa, zabezpieczona przed uszkodzeniami membrana
tweetera, wyprofilowany front, dostępny z przodu wyłącznik i regulator czułości - to cechy
profesjonalnego monitora do pracy w każdych warunkach, nawet tam, gdzie ze sprzętem nie
wszyscy obchodzą się ostrożnie. W porównaniu do wyżej opisanych, tańszych modeli, 1029 ma
mniejszą średnicę membrany woofera (5 cali) i tweetera (3/4"). Ponadto, co jest typowe dla
produktów Genelec, tweeter ma metalową kopułkę współpracującą z krótkim, odpowiednio
wyprofilowanym falowodem. Gniazda przyłączeniowe wyprowadzono tak, by monitor można było
powiesić bezpośrednio na ścianie.
RB - Szerokie brzmienie, przestrzeń i czytelność planów, dość wyrównany bas. "Kapciowate"
brzmienie stopy i niewystarczająca czytelność środka.
KM - Bliskie brzmienie, z lepiej ulokowanym w całości i nie tak twardym basem. Więcej precyzji
w ukazywaniu szczegółów nagrania zawdzięcza m. in. większej zawartości wyższych tonów.
Brzmienie bliskie wyższym modelom monitorów tej firmy.
BAF - O klasę lepsze niż porównywany z nimi "łeb w łeb" JBL, bas znacznie wierniejszy,
szczegóły słyszalne w przestrzeni i barwie poszczególnych instrumentów. Zdecydowanie szerszy
dzwięk.
MB - W porównaniu do JBL ostrzejsze brzmienie. Brak najwyższej góry, bas podcięty ale
czytelny, bardzo ładna średnica, dobra przestrzeń. Przeciętna dynamika.
JK - Równiejszy niż JBL, choć oferuje nieco mniej od niego niskiego dołu i daje więcej
szczegółów.
JBL LSR25P - 4.066 zł
Najmniejsze zestawy JBL z serii LSR (Linear Spatial Reference). Wykonana z aluminium
obudowa, podobne rozmieszczenie manipulatorów i przyłączy jak w przypadku Geneleca 1029A
sprowokowały nas do bezpośredniego porównania obu monitorów, którego wyniki częściowo
znalezliście już w opiniach dotyczących zestawu Genelec. Między obydwoma zestawami
występują jednak różnice, które - przynajmniej teoretycznie - powinny sprawić, że LSR zabrzmi
lepiej, jak choćby większe membrany w wooferze i tweeterze. Membrana w tym ostatnim jest
wykonana - podobnie jak w 1029A - z metalu, w tym wypadku z tytanowego kompozytu.
RB - Zaskakująco szerokie pasmo w dole. Zmasowany dzwięk, bez szczegółów. Praktycznie brak
drugiego planu i wrażenie oddalenia dzwięku. "Wyskakujący" bas.
KM - Solidny bas, ale sprawiający wrażenie mocno skompresowanego. Stonowane przetwarzanie
średnich i wyższych częstotliwości.
BAF - Brak przestrzeni w dolnych, basowych częstotliwościach. Dół podcięty, bas
niekontrolowany, zamazane szczegóły miksu we wszystkich pasmach, słabe stereo.
MB - Bardzo nierównomierna charakterystyka, podbity bas. Brak góry, silna kompresja dynamiki.
JK - Nierówny, podbity górny środek, przejaskrawiony bas.
Podobnie jak w poprzedniej grupie cenowej, tu też wyróżnimy dwa, wyraznie dominujące zestawy
- Genelec 1029A i Event TR 8, wskazując jednocześnie na ten pierwszy jako najlepszy w tym
przedziale cenowym. Tym bardziej, że 1029A jest znacznie mniejszy od TR 8, ma całkowicie
metalową obudowę, jest doskonale zabezpieczony przed wszelkimi urazami i można go powiesić
na ścianie, co w bojowych warunkach np. ruchomej reżyserki nie jest bez znaczenia.
5.000-9.000 ZA ZA PAR
Dla wymagających zawodowców
ADAM P11A - 7.010 zł
ADAM to niemiecka firma, która przebojem zdobywa rynki na całym świecie, a jej monitory stają
się standardowym wyposażeniem czołowych studiów produkcyjnych i masteringowych. Zestawy
ADAM wykorzystują nietypowe przetworniki wysokich tonów, bazujące na membranie wykonanej
z fałdowanej przepony pracującej w silnym polu magnetycznym. Dzięki tej specjalnej konstrukcji
ich sprawność sięga 97dB, charakterystyka jest niemal idealnie wyrównana w przedziale od 2kHz
do 20kHz (dla tweeterów wysokotonowych - w zestawach 3-drożnych pracują również tweetery
środkowotonowe), a impedancja praktycznie nie ulega zmianie w całym zakresie roboczym. P11A
to najtańszy zestaw tego producenta.
RB - Same zalety: szeroka baza stereo, ogromna czytelność i selektywność, zwłaszcza środka i
góry, bardzo dobre odwzorowanie planów dzwiękowych, zrównoważone brzmienie i efektowny
bas; jedna wada - nieco punktowy dół.
KM - Agresywny, bliski środek, bliska, jaskrawa (wręcz exciter'owa), acz dobrze kontrolowana
góra. Solidny bas i kontrolowane wyższe zakresy osadzają dzwięk bardzo blisko.
BAF - Dużo środka i góry, bardzo wyrównane w tych zakresach częstotliwości. Dobrze
kontrolowane. Bardzo dobra przestrzeń, dobra czytelność detali, dobrze słyszalna artykulacja,
nawet w ostrym rocku. Bas poprawny. Piękne, ale mogą zmęczyć uszy swoją górą.
MB - Bardzo dobrze przenoszone najwyższe częstotliwości. Wyrównana średnica. Znakomita
dynamika. Bardzo lekkie podbicie basu.
JK - Dużo szczegółów, dużo basu. Szerokie pasmo i panorama.
Dynaudio BM6A - 8.970 zł
Ten zestaw był już testowany na łamach EiS (12/2000), ale nie mieliśmy możliwości porównania
go z innymi w tak dużym zestawieniu. BM6A to już klasyka. Zestawy zbudowane są z
wykorzystaniem zwrotnicy 24dB/oktawę, dzielącej sygnał na przetworniki przy 2,2kHz. Specjalny
układ służący dopasowaniu charakterystyki brzmieniowej w zakresie niskich tonów. Basy są
przetwarzane przez odpowiednio skonstruowany głośnik z cewką o średnicy 75 milimetrów,
nawijaną aluminiowym drutem. Tweeter posiada miękką, kopułkową membranę o średnicy 28mm,
chronioną przed przypadkowym wgnieceniem przez druciany trójnik. Aktualna, promocyjna cena
zestawu obowiązuje do końca tego roku.
RB - Czytelna góra i dobra projekcja basu. Pewne braki w środku pasma (także w dolnym środku,
co objawia się zachwianiem brzmienia werbla). "Uśmiech dyskoteki".
KM - W zakresie niskich tonów podobny do P11A, choć ogólnie brzmi bardziej konturowo. Bas
jest solidny, kontrolowany i dobrze osadzony. Środek jest nieco oddalony, a góra "cykająca".
BAF - Bardziej konsumenckie od P11A. Bardziej jedwabista góra, bas lepszy niż w ADAM-ie (w
każdym razie kontrabas brzmi lepiej w BM6A).
MB - Głęboki bas, lekko przytłumiona góra. Nieco "pudełkowata" średnica (wokal). Bas
zaokrąglony, z lekkimi nierównościami. Dynamika dobra, ale głośniki ciche (sygnalizacja
przesterowania już przy średnich poziomach głośności).
JK - Nieco bardziej wyrównane niż P11A, ale oferują mniej detali.
Genelec 1030A - 5.970 zł
Jeden z najpopularniejszych zestawów fińskiego producenta, zbudowany w oparciu o woofer z
membraną 6,5 cala i typowy dla Geneleca tweeter z metalową kopułką 3/4 cala. Częstotliwość
podziału ustawiono dość wysoko - na 3,5kHz. Jeśli wymagane jest podparcie brzmienia 1030A w
zakresie niskich tonów, producent zaleca stosowanie subwoofera 7060A w systemach stereo i
7070A w systemach dookólnych.
RB - Dobra baza stereo, punktowy dzwięk. Rezonujący bas, zachwiana równowaga środkowego
pasma, "uśmiech dyskoteki".
KM - Dużo basu, więcej niż w FAR AV 2, a nawet w wyższym modelu tego samego producenta,
czyli 1031. Ten typ brzmienia można nazwać "uśmiechem dyskoteki", jednak dzwięk jest miły i
ciepły w odbiorze. Głośnik gra długo, bas wyraziście wybrzmiewa w niskich rejestrach, jest
zarazem kontrolowany i energetyczny.
BAF - Konturowe, dynamiczne brzmienie. Jedwabista góra.
MB - Cofnięta średnica, duże nierównomierności charakterystyki. Brzmienie odbiega od
naturalnego. Dudniący bas.
W tym przedziale cenowym nie ma słabeuszy i trudno jest jednoznacznie wskazać zestaw pod
każdym względem dominujący nad innymi. Planując zakup monitorów za te pieniądze nie obejdzie
się bez wnikliwych odsłuchów indywidualnych. Faworytem większości osób uczestniczących w
teście był ADAM P11A. Nie brakowało też głosów za uznanymi klasykami gatunku, jakimi
niewątpliwie są znane od lat Genelec 1030A i Dynaudio BM6A.
POWYŻEJ 10.000 ZA ZA PAR
Blisko ideału?
ADAM S2.5A - 11.904 zł
Najwyższy model monitora z serii S. Projektowany jako hi-endowy monitor do pracy w każdych
warunkach odsłuchowych (bliskie pole w dużych reżyserkach, a nawet główny odsłuch w małych i
średnich). Producent deklaruje możliwość wykorzystania go także do pracy w aplikacjach
surround. Pasmo przenoszenia rozciąga się od 34Hz w dole do 35kHz w górze (!) ze spadkiem 3dB
na krańcach. Pod tym względem jest to zdecydowanie najszerzej grający monitor ze wszystkich tu
testowanych. Podobnie jak opisany wcześniej P11A, model S2.5A wykorzystuje oryginalny
tweeter z serii A. R. T. i specjalnie zaprojektowany woofer (9 cali średnicy).
RB - Szerokie brzmienie stereo, idealna perspektywa planów dzwiękowych. Otwartość brzmienia,
ogromna selektywność, czytelność i klarowność dzwięku. Kompletne pasmo bez przerysowań,
świetnie wybrzmiewający bas.
KM - W porównaniu z Genelec 1031A i w jego kontekście zaoferował pełniejsze, bardziej
selektywne brzmienie, z bardzo precyzyjnym środkiem.
BAF - Mniej dołu niż Genelec 1031A, ostrzejsza prezencja góry, bardzo dynamiczne brzmienie.
Średnie i wysokie zakresy wzorowe, tak w barwie jak i w przestrzenności. Mało basu, ale
kontrabas solo brzmi doskonale, bardzo szczegółowo. Suchy, analityczny, krótki i kontrolowany
bas. Monitory dosłownie rozbierają miks na czynniki pierwsze, znakomite jako narzędzie pracy.
MB - Równomierne pasmo, głęboko sięgający bas. Mniej krzykliwe w porównaniu do 1031A.
Otwarty dzwięk, dużo szczegółów. Brzmienie bardzo analityczne. Bardzo równomierny i dobrze
kontrolowany bas. Bardzo dobra, głęboka stereofonia, ustępująca tylko wykorzystywanym podczas
porównania audiofilskim Audio Note. Doskonała makro i mikrodynamika.
JK - Świetna góra, dokładny środek, dobrze kontrolowany bas, choć dość delikatny.
FAR AV 2 - 10.239 zł
W serii AV belgijska firma FAR położyła szczególny nacisk na przetwarzanie najniższych
częstotliwości, ale nie tylko. Monitory z serii AV pozwalają na przełączanie pieczołowicie
przygotowanych charakterystyk brzmieniowych i dopasowywanie sposobu odtwarzania sygnału do
różnego typu pomieszczeń. AV 2 - podobnie jak większe AV 6 - umożliwiają symulację czterech
typów brzmienia: TV (zdjęto kilkadziesiąt charakterystyk różnych typów telewizorów i w ten
sposób uzyskano uśrednioną krzywą), Academy (miksowanie dzwięku na potrzeby filmu), Car
(symulacja brzmienia zestawów samochodowych i Club (symulacja brzmienia typowej dyskoteki).
Charakterystyki można przełączać za pomocą przewodowego zdalnego sterowania (opcja). Testy
przeprowadzano przy wyłączonej symulacji.
RB - Pełny bas. Nieprzyjemna prezencja środka, nieczytelna górka (wrażenie klosza), zamknięcie
brzmienia, niewielki zapas mocy - duszenie się dzwięku.
KM - Koncepcja podobna do rolandowskich symulacji odsłuchów. Brzmienie dość ostre (za
sprawą jaskrawej średnicy i góry), ale precyzyjne.
BAF - Mniej szczegółów niż np. w Genelec 1030, środek niezbyt czytelny, bas jakby zakrywa
środek.
MB - Lekko wypchnięta średnica, matowe brzmienie. Nierównomierności w basie, wyrazne
rezonanse. Mała dynamika.
FAR AV 6 - 12.620 zł
Zestawy bardzo podobne konstrukcyjnie do modelu AV 2 i podobnie jak one wyposażone w
możliwość zdalnego wyboru różnych charakterystyk brzmieniowych. Pojedynczy otwór bass-
reflex wyprowadzony z jednej strony tweetera wysokotonowego. AV 6 schodzą nieco niżej w dole
pasma niż AV 2 (45Hz w porównaniu do 50Hz), co wynika między innymi z zastosowania
woofera o większej średnicy membrany (8 cali). Tweeter w obu monitorach jest ten sam,
częstotliwość podziału również (3,5kHz).
RB - Szerokie pasmo, czytelny dół. Zachwiana czytelność środka, stłumiona brzmieniowo góra.
KM - Solidne brzmienie, ale nieco oddalone. Sytuacja zmienia się na korzyść przy energetycznych
nagraniach rockowych.
BAF - Brak prezencji i góry. Przestrzeń ginie, brzmienie nosowe, zniekształcone, chórki niezbyt
czytelne.
MB - Obfity bas, choć nie tak głęboki jak w porównywanym z nim Genelec 1030. Lekko
zmatowiona góra, ściśnięty, ale wiarygodny dzwięk. Dobra stereofonia, głęboka scena. Przeciętna
dynamika.
Genelec 1031A - 10.377 zł
Model 1031A zebrał już tyle nagród i wyróżnień, że bez wahania można go określić jednym ze
standardowych monitorów lat dziewięćdziesiątych. Mamy jednak XXI i nieco inne wymagania
odnośnie brzmienia odsłuchu. Cechy charakterystyczne tego monitora to dość nisko ustawiony
punkt podziału (2,2kHz) i użycie tweetera z metalową, kopułkową membraną o średnicy 1 cal. 8-
calowy woofer przetwarza basy od 45Hz (ze spadkiem 3dB). Potężne wzmacniacze (120 watów na
woofer i 120 watów na tweeter) razem z efektywnymi tweeterami pozwalają uzyskać 120dB SPL z
pary monitorów w odległości 1m od zestawów.
RB - Dobra baza stereo, efektowne brzmienie. Wyczuwalny niedostatek środka (wokal, dęte
drewniane), zmasowany dzwięk, momentami nosowe brzmienie.
KM - Naturalne, bliskie, bogate w szczegóły, interesujące w całym zakresie brzmienie - jaśniejsze
i bardziej przestrzenne niż w modelu 1030, choć nie tak nasycone w zakresie niskich tonów.
BAF - Bardzo dobra prezencja, klasyka brzmi na nich wzorowo, smyczki ostre, blacha perlista.
Atrakcyjna przestrzeń, słychać pomieszczenie i ustawienie poszczególnych wykonawców. Chórki
czytelne, miks przejrzysty.
MB - Cofnięta średnica, bas lekko uwypuklony. Góra uwypuklona, dużo detali. Dobra dynamika.
Bardzo dobra stereofonia.
Yamaha MSP 10 Studio - 11.205 zł
Monitory kreowane przez producenta na następcę NS-10, choć wedle osób uczestniczących w
teście zdecydowanie bardziej przypominają Genelec 1031A niż swojego klasycznego już
poprzednika. W każdym razie przełączając między MSP 10 Studio a 1031A w zasadzie nie słychać
było żadnych różnic - podobieństwo wręcz uderzające. MSP 10 Studio jako tweeter wykorzystują
dynamiczny przetwornik z 1-calową membraną kopułkową wykonaną z tytanu. W porównaniu do
wcześniejszej wersji - MSP 10 - model Studio ma zmienioną konstrukcję wewnętrzną, głównie
elektronikę - tak w każdym razie twierdzi producent. Mieliśmy możliwość zmierzenia i
odsłuchania obu wersji i nie zauważyliśmy znaczących różnic.
RB - Szerokie pasmo. Stłumiony środek, wrażenie zamknięcia dzwięku, pojawiające się rezonanse
w dolnym paśmie, mała klarowność.
KM - W porównaniu z ADAM S2.5A Yamaha zaoferowała nieco mniej otwarte, bardziej zbite
brzmienie, ale za to bardziej naturalne i selektywne w niskich zakresach z ładną górą i
kontrolowanym środkiem. W porównaniu ze zbliżonym gabarytowo Genelec 1031A Yamaha
wypadła niemal tak samo. MSP 10 Studio oferuje jędrniejszy bas, a Genelec większą precyzję
przetwarzania sygnałów. Oba monitory są jednak bardzo do siebie podobne.
BAF - Bardziej sklejają miks niż ADAM S2.5A. Brzmią bardzo poprawnie, nie mają jednak tej
analityczności charakteryzującej S2.5A.
MB - Lekko podkreślony średni przedział basu - nie sięga zbyt nisko, ale jest dość wyrównany
(bez rezonansów, ale płytki). Mniej detali niż S2.5A, lekko stłumiona góra. Brzmienie lekko
ściśnięte, sklejone. Dobra dynamika. Dobra stereofonia, ale trochę płytka.
JK - Mniej szczegółów niż S2.5A, ale niezła stereofonia i niski środek. Podobne do 1031A.
Czym droższe zestawy, tym mniejsze różnice w brzmieniu pomiędzy poszczególnymi modelami.
Jedno nie ulega wątpliwości - podobieństwo między Yamaha MSP 10 Studio a Genelec 1031A jest
wyjątkowe; czasem mieliśmy wrażenie, że słuchamy tego samego zestawu... Najwięcej entuzjazmu
wzbudził odsłuch ADAM-a S2.5A, jednego z najbardziej precyzyjnych brzmieniowo zestawów
dostępnych za te pieniądze. Jeśli mielibyśmy wskazać najlepiej brzmiący głośnik jaki brał udział w
naszym porównaniu, to wskazalibyśmy właśnie na ten właśnie model.
Testy pokazują, że w każdym przedziale cenowym można znalezć zestaw monitorów
odsłuchowych, które spełnią nasze wymagania. Nawet te, które w powyższym porównaniu nie
zyskały zbyt wielu pochlebnych opinii są zwykle dużo lepsze, niż tanie zestawy hi-fi
współpracujące z przeciętnej klasy zestawami konsumenckimi; nie popełnicie więc błędu
decydując się na ich zakup. Często drobna ingerencja w brzmienie monitorów dokonana za
pomocą ustawienia, a nawet zastosowania odpowiednio dobranej korekcji, pozwoli skompensować
ich braki i uzyskać zadowalające brzmienie. (Wbrew niektórym obiegowym opiniom włączanie
korekcji w tor odsłuchu to praktyka często stosowana nawet w najlepszych studiach
nagraniowych.)
Dobrym przyzwyczajeniem jest - co wielokrotnie podkreślamy na naszych łamach - sprawdzanie
miksu w każdych możliwych warunkach. Z tego powodu jedna para monitorów, nawet tych
najlepszych, to zwykle za mało by prawidłowo ocenić brzmienie. Nie wahajcie się stosować
alternatywnych odsłuchów w postaci małych głośniczków multimedialnych czy nawet przenośnych
radioodtwarzaczy - wasze produkcje będą słuchane także i w takich warunkach.
Na koniec uwaga, która nasunęła nam się pod koniec testów - słuch można zmęczyć bardzo
szybko, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Wystarczy godzina dość intensywnego słuchania, a
nawet zawodowcy mogą stracić zdolność rozróżniania niektórych szczegółów. Róbcie częste
przerwy, dajcie odpocząć swoim uszom i przede wszystkim poznajcie dobrze odsłuch, a uzyskacie
wtedy zadawalające rezultaty nawet wtedy, gdy wasze monitory nie znajdują się na listach
wyposażenia najlepszych studiów świata.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zastosowanie metod antropometrycznych w identyfikacji porównawczej na podstawie zapisów systemów mon
15 analiza porownawcza rozwiazan wspolczesnych radarow meteorologicznych
Porownanie przepisow ustawy o rachunkowosci i MSR MSSF 15 eUr0
03 monitor 15
15 3
15
Program wykładu Fizyka II 14 15
15 zabtechnŁódzkiego z

więcej podobnych podstron