Historia stosunków międzynarodowych, Polityczne i militarne aspekty pierwszej wojny światowej, Polityczne i militarne aspekty pierwszej wojny światowej


Polityczne i militarne aspekty pierwszej wojny światowej.

1 sierpnia i godzinie 12.00 mijał termin niemieckiego ultimatum dla Rosji. Dzień wcześniej, to jest 31 lipca w Niemczech został wprowadzony Kriegesgefahr (stan zagrożenia wojennego). Już około godziny 13 ambasador niemiecki w Petersburgu otrzymał polecenie wypowiedzenia Rosji wojny. Następnie Cesarz wezwał do siebie kanclerza Betmanna-Hollwega wraz z ministrem spraw zagranicznych. Nieco wcześniej gen. von Moltke otrzymał podpisany przez Wilhelma II rozkaz zarządzający mobilizację powszechną.

Mobilizacja i koncentracja przebiegała bez zakłóceń, plan transportowy opracowany został precyzyjnie. Przemieszczenie wojsk wymagało precyzyjnej współpracy wojska i struktur kolejowych, dla przewiezienia jednego korpusu armijnego, których armia niemiecka posiadała 40 potrzeba było 280 pociągów.

Zgodnie z przyjętymi planami Niemcy przystąpili do rozwinięcia 8 armii polowych. Na północy rozwinięto 1 armię pod dowództwem gen. von Klucka; w obszarze: Akwizgran-Malmedy, koncentrowała się 2 armia gen. von Bülowa; na południe od 2 armii rozwinięto 3 armię gen. von Hausena; 4 armia dowodzona przez księcia Alberta Wirtemberskiego skoncentrowana została częściowo na terenie Luksemburga; w obszarze Metz-Diedenhofen, opierając się o Saarbrücken zaplanowano rozwinięcie 6 armii dowodzonej przez księcia Ruprecht. Na zachodnim brzegi Renu, od Strasburga do Miluzy przewidziano koncentracje 7 armii gen. Herrigenna. Prus Wschodnich miała bronić 8 A mając 8 dywizji piechoty i jedną dywizję kawalerii, osłonę Śląska, Poznańskiego i Pomorza stanowiły siły obrony krajowej. Łącznie na Zachodnim Teatrze Działań Wojennych niemiecki Sztab Generalny zamierzał rozwinąć 70 dywizji piechoty i jedenaście dywizji kawalerii. Z tych sił do wykonania głównej dyrektywy, to jest przejścia przez Belgię i wejścia w tyłową strefę strategiczną gen. von Molotke przeznaczył 24 dywizje piechoty i pięć dywizji kawalerii.

Dla scentralizowania dowodzenia gen. von Bülow odpowiadał za wyniki 1 A gen. von Klucka. Łącznie wojska niemieckie liczyły 1600000 żołnierzy, wyposażonych w 4800 dział lekkich, 1688 dział ciężkich i 1840 karabinów maszynowych.

Przeciwnik -strona francuska wydzieliła przeciwko Niemcom 21 korpusów piechoty, 10 dywizji kawalerii, 21 dywizji rezerwowych ( z czego 12 było w składzie wymienionych korpusów), 4 dywizje terytorialne. Na wyposażenie tych związków taktycznych było 4056 dział lekkich, około 400 dział ciężkich i 1341 karabinów maszynowych. Liczebność wojsk wynosiła 1325 000 żołnierzy, z tego wydzielono pięć samodzielnych armii polowych.

1 armia składająca się z 5 korpusów armijnych, 2 dywizji kawalerii, grupa dywizji rezerwowych (trzy), oraz po jednej dywizji rezerwowej w twierdzach: Verdun i Epinal. Stan armii wynosił 320 tyś żołnierzy. Artyleria armijna liczyła 800 dział różnych kalibrów. 1 armię rozwinięto w pasie o szerokości 120 km i głębokości 80 km. W czwartym dniu mobilizacji dowódca armii był zobowiązany do wydzielenia jednego korpusu armijnego z dywizją kawalerii do prowadzenia operacji zaczepnej w Alzacji. 2 armia polowa liczyła 300 000 żołnierzy, na jej wyposażeniu było 800 dział. Organizacyjnie wojska 2 A tworzyło pięć korpusów armijnych, dwie dywizje kawalerii, 2 grupa dywizji rezerwowych- (3 dywizje). Jedna dywizja rezerwowa dyslokowana była w twierdzy Toul.

3 armia liczyła 200 000 żołnierzy, liczba dział wynosiła 750, tworzyło ją trzy korpusy armijne (6 KA w składzie 3 dywizji), trzecia grupa dywizji rezerwowych i dywizja rezerwowa twierdzy Verdun. Szerokość pas obrony wynosiła 70 km, głębokość ugrupowania bojowego 60 km. 5 armia składająca się z pięciu korpusów armijnych, dwóch dywizji kawalerii i dwóch dywizji rezerwowych liczyła 250 000 żołnierzy a jej zasadniczą siłę ognia stanowiło 650 dział. W odwodzie Joffre pozostawił 4A, liczącą 125 000 żołnierzy i oficerów, oraz 250 dział. W rejonie Arras-Lille ześrodkowano grupę wojsk terytorialnych w sile 3 dywizji. Wojska ententy na kontynencie powiększała armia belgijska i BEF. Na kontynent Anglicy wprowadzili dwa korpusy po dwie dywizje i dywizję kawalerii- łącznie cztery dywizje piechoty i dywizję kawalerii, około 70 tyś żołnierzy i 500 dział. Belgowie dysponowali siedmioma dywizjami- sześcioma piechoty i jedną kawalerii.

Dogłębna analiza obu walczących w roku 1914 stron wskazuje, że przewaga leżała po stronie niemieckiej. Armia niemiecka była zdecydowanie lepiej przygotowana do wojny pod względem wyszkolenia, zaopatrzenia w środki techniczne i wartości bojowe. Zdecydowanie lepszy był niemiecki plan rozegrania pierwszej kampanii w tej wojnie, która miała być zarazem ostatnią. Niemniej jednak rzeczywistość okazała się zgoła odmienna. Jeszcze przed wybuchem wojny gen. von Moltke dokonał dość istotnych zmian w planie Schlieffena. O ile w roku 1905 północne zgrupowanie uderzeniowe miało składać się z 63 dywizji piechoty i 8 dywizji kawalerii, co daje liczbę 71 związków taktycznych, natomiast pozostała część frontu francusko-niemieckiego postanowiono obsadzić jedynie przez 11 dywizji piechoty i 3 dywizje kawalerii, to po poprawkach Moltkego główne zgrupowanie uderzeniowe zostało zredukowane do 52 dywizji piechoty, przy zachowaniu tej samej liczby dywizji kawalerii. Tym samym straciło ono znacznie na swej sile uderzeniowej. Rozmieszczenie zabranych z północy dywizji pomiędzy Metzem a Strassburgiem doprowadziło, że w sierpniu 1914 strategiczne ugrupowanie wyjściowe niemieckich sił zbrojnych straciło całkowicie swój skrzydłowy charakter przybierając linearny.

Wojenna rzeczywistość przyniosła niemiłą niespodziankę w postaci przerw i zakłóceń w łączności pomiędzy sztabami poszczególnych armii a kwaterą główną, którą zainstalowano w Koblencji. Powodowali tę sytuację zarówno Belgowie tnący bezlitośnie linie telegraficzne, jak i zamontowany na wieży Eiffla nadajnik zakłócający wszystkie długości fal. Powodowało to, że wiele rozkazów i meldunków musiało być dublowanych przez kurierów. Dość sporo czasu zajęło niemieckim organom rozpoznawczym bezskuteczne poszukiwanie jednostek BEF, które od 14 sierpnia zaczęły napływać na kontynent.

Choć z oporami, to jednak Moltke realizował swój przedwojenny plan. Od 13 sierpnia von Kluck kontynuował marsz przez Belgię, osiem dni później jego straże przednie znalazły się pod Gette, armia belgijska, która miała być w tej fazie operacji zniszczona przez 1 A zdołała się wycofać. Nie bez wpływu na decyzje dowódcy armii była powzięta przez jego rozpoznanie wiadomość pochodząca z 13 sierpnia o wylądowaniu Brytyjczyków w Ostendzie, Calais i Dunkierce. Informacja to była całkowicie fałszywa, bowiem jak już to zostało zaznaczone, lądowanie BEF rozpoczęło się dzień później i to w całkiem innych rejonach. OHL biorąc pod uwagę zagrożenie, jakie może mieć dla 1 A lądowanie BEF wypracowała koncepcje podporządkowanie 1A dowódcy 2 A gen von Büllow. Marsz 1A przez Belgię odbywał się w bardzo trudnych dla Niemców warunkach. Dywersja na liniach kolejowych i drogowych, oraz na łączach była zjawiskiem powszechnym, fakt ostrzelania kolumn niemieckich nie należał do rzadkości. W odwecie Niemcy rozstrzeliwali ludność cywilną i palili wsie, szeroko stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Z tymi samymi problemami borykała się także 3 A. 20 sierpnia zajęta została Bruksela.

21 sierpnia rozpoczęła się bitwa o Ardeny. Tego samego dnia Joffre podjął decyzję o utworzeniu specjalnej armii dla działań w Lotaryngii, którą GQG tworzyła w oparciu o jednostki zabrane gen. Ruffey oraz innym armią. Na rejon koncentracji wybrano Verdun i Nancy. Zadaniem tego związku operacyjnego miała być osłona prawego skrzydła gen. Castelenau'a podczas ofensywy w Ardenach. W walce o Ardeny decydujący był dzień 22 sierpnia. Według ocen francuskich organów rozpoznawczych przeciwnik mógł dysponować zaledwie 3 korpusami armijnymi, w rzeczywistości miał ich znacznie więcej. Straty jakie Francuzi ponieśli były tak duże, że armia gen. Langle nie była w stanie w dni następnym kontynuować natarcia. Walki jakie jeszcze były prowadzone nie mogły doprowadzić do kontynuowania operacji zaczepnej przez wojska francuskie. Idea przeniesienia wojny na terytorium przeciwnika legła w gruzach.

W północnej części frontu 5 Armia (F) gen. Lanrezaca otrzymała rozkaz by przejść przez Sambrę, pozostawiając jeden korpus w łuku Sambry i Mozy. Operacja skierowana przeciwko północnemu skrzydłu armii niemieckiej miała być przeprowadzona wspólnie z BEF. Zgodnie z harmonogramem OHL armie skrzydła północnego miały w dniu 21 sierpnia wyjść na rubież Sambry i Mozy. 22 sierpnia 2 A (N) gen. Bullowa podchodzą do Sambry i po dokonaniu przeprawy jego pierwszorzutowe oddziały wchodzą w kontakt bojowy z wojskami francuskimi. W dniach 21-23 sierpnia rozpoczyna się bój spotkaniowy 1 A (N) z BEF i 2 oraz 3 A (N) z 5 A (F). Głównie wskutek błędnie przeprowadzonej oceny przeciwnika walka jest przegrana, dowódca 5 armii i marsz. Frentch podejmują decyzję o odwrocie.

Rozwinięcie strategiczne i przebieg działań na Wschodnim Teatrze Działań Wojennych.

Zgodnie z przyjętymi przed wybuchem wojny planami operacyjnymi, zarówno naczelne dowództwo austriackie jak i rosyjskie, przygotowywało się do prowadzenia wojny manewrowej. Zmodyfikowany plan Conrada von Höetzendorfa zakładał rozwinięcie przeciwko Rosji czterech armii ogólnowojskowych, do zorganizowana których, można było użyć około 28 dywizji piechoty, 10 dywizji kawalerii, 10 brygad obrony krajowej, oraz samodzielnych oddziałów i pododdziałów rodzajów wojsk i służb. Siły te do końca drugiej dekady sierpnia osiągnęły następujące rejony operacyjnego przeznaczenia:

1 Armia (A), pod dowództwem gen. Wiktora Dankala w składzie trzech korpusów skoncentrowana została nad dolnym Sanem, opierając swe południowe skrzydło o bagna Tanwi. Zadanie osłony jej lewego skrzydła otrzymała Grupa Operacyjna (GO) dowodzona przez generała kawalerii (gen.kaw.) Heinricha Kummera von Falkenfhed, działająca z podstawy operacyjnej jaką stanowiła twierdza krakowska miała uderzyć na kierunku: Radom-Puławy, współdziałając z korpusem niemieckim dowodzonym przez generała piechoty (gen. piech.) Remusa von Woryscha. Zadaniem gen. Kummera było obejście południowo-wschodnich obszarów Królestwa, ewakuowanych przez Rosjan, oraz prowadzenie natarcia w ogólnym kierunku na Dęblin, celem uchwycenia przyczółków na wschodnim brzegu Wisły w rejonie Dęblina. Był to bardzo słaby, wyższy związek taktyczny, składający się z 7 Dywizji Kawalerii (DK), 95 i 106 Dywizji Pospolitego Ruszenia (DPR), oraz 100 Brygady Pospolitego Ruszenia (BPR).

4 A pod dowództwem gen., Aufenberga, składająca się z czterech korpusów (w tym XII korpus był w trakcie organizacji) koncentrowała się w obszarze Tarnogród-Niemirów, wzdłuż drogi Przemyśl - Rawa Ruska, 3 A dowodzona przez gen. Budermanna miała za zadnie osłaniać południowe skrzydło 4 A, oraz podjąć walkę z siłami rosyjskimi nacierającym z Kierunku Złoczów-Tarnopol. Zadaniem 2 A była osłona Galicji Wschodniej. Ustalenia jakie zapadły pomiędzy sztabami generalnymi Niemiec i Austrii, zakładały całkowitą pasywność sił niemieckich na wschodzie do 40 dnia mobilizacji. Główny wysiłek niemiecki koncentrował się na osłonie Prus Wschodnich, Górny Śląsk osłaniał jedynie słaba Grupa Operacyjna złożona z brygad Landwehry.

Conrad licząc na powolne tempo mobilizacji rosyjskiej, zamierzał siłami 1 i 4 A uderzyć w pasie pomiędzy Wisłą a Bugiem, rozbijając koncentrujące się na południe od Warszawy siły rosyjskie.

Założenie powyższe opierało się na błędnych przesłankach. Rosjanie bowiem już w pierwszych dniach sierpnia przeprowadzili ewakuację z zachodniej części Królestwa. Na wschód od Wisły aż po Dniestr zdołano zakończyć koncentracje sił okręgów nadgranicznych, tworząc jednocześnie silne zgrupowania w rejonie Lublina i wzdłuż linii kolejowej Brześć Litewski-Dęblin. Zgrupowanie uderzeniowe wojsk austriackich, z dużym trudem zdołało opanować część Królestwa, osiągając w dziesiątym dniu ofensywy linię Lublin-Zamość. Krach założeniom Conrada położyły wojska rosyjskie działające na kierunku obrony 2 i 3 A. Przegrane bitwy na zachód i południe od Lwowa zmusiły Naczelne Dowództwo Armii Austriackiej do zmiany przyjętych założeń operacyjnych.

Rozbicie dwóch armii rosyjskich w Prusach Wschodnich, pozwoliło Niemcom na udzielenie bardziej wydatnej pomocy sojuszniczce. Podczas wspólnej odprawy prowadzonej przez Hindenburga i Conrada pod koniec września w Krakowie, zdecydowano w dniu 4 października wznowić działania zaczepne przeciwko Rosji. W tym celu w obszarze Kluczbork-Katowice Hindenburg rozpoczął tworzenie 9 A, która miała uderzyć na kierunku Kielce-Radom, z zadaniem rozbicia sił rosyjskich na styku dwóch frontów: północnego i południowego. Niemiecka 9 A miała prowadzić natarcie operacyjne na kierunkach: Warszawa - Sandomierz, odciążając tym samym front w Galicji, co umożliwiłoby Austro-Węgrom odrzucenie przeciwnika za San. Wykorzystując skutki powodzenia w centralnej części frontu wojska austro-węgierskie miał przejść do przeciwuderzenia na kierunku Lublin - Kowel, co zmuszało by dowództwo rosyjskie do wycofania zasadniczych sił z nad Wisły. W przededniu rozpoczęcia drugiej ofensywy położenie wojsk austriackich było następujące: 1A wycofywała się z pod Lublina na Nidę, 4 A dowodzona w tym czasie przez arcyksięcia Józefa Ferdynanda odeszła na rubież Dunajca. Twierdza Przemyśl oblegana była przez dwie armie rosyjskie 5 i 8 dowodzone przez gen. Radka Dymitriewa. Współdziałając z prawym skrzydłem 9 A (N) 1 A miała prowadzić działania zaczepne na kierunku Józefów-Zawichost-Sandomierz, natomiast 4 A na Rzeszów. Rozpoczęte przez Niemców natarcie operacyjne początkowo przyniosło sukcesy. Składający się z czterech dywizji korpus gen. Mackensena, który rozpoczął bitwę z nad Pilicy, szybko okrążył znajdujące się tam wojska rosyjskie. Zmuszając tym samym Rosjan do wycofania pozostałych sił aż za Warszawę. Położenie wojsk rosyjskich uratowały sił 4 A, które zdążyły odtworzyć zdolność bojową po klęsce w Prusach Wschodnich. Stosunkowo szybkie ich przemieszczenie na kierunek działania korpusu Mackensena spowodowało, że znalazł się on w okrążeniu, i tylko dzięki świetnemu dowodzeniu zdołał nie tylko sam wyrwać się z okrążenia, ale i zabrać ze sobą zdobyczny sprzęt rosyjski.

Do 8 października Niemcy opanowali rejon: Dęblin-Józefów, a 12 września czołowe oddziały 9 A (N) podchodziły pod Warszawę.

Zupełnie odmiennie wyglądała sytuacja w pasie działania 1A. Rozpoczęte w dniu 22 września natarcie już następnego dnia utkwiło w miejscu. Przyczyną tego stanu rzeczy oprócz liczebnej i materiałowej przewagi Rosjan, a także bez wątpienia zdecydowanie bardziej sprawnego dowodzenia, były również ewidentne błędy popełnione również przez gen. Dankla, polegające głównie na rozpoczęciu działań przed skoncentrowaniem całości sił przewidzianych do operacji, słabym rozpoznaniu przeciwnika w zakładanym pasie natarcia, oraz nieumiejętne maskowanie operacyjne, które pozwoliło dowództwu rosyjskiemu w porę dostrzec grożące niebezpieczeństwo. W skutek niepowodzeń na południowym skrzydle Hindenburg zmuszony był do wycofania się na linię Skierniewice-Białobrzegi. Dowództwo austriackie nie zdążyło również w porę zakończyć przemieszczenia wojsk 4 A i obsadzić rubieży Sanu. Rosjanie zdążyli przerzucić w rejonie Niska i Rudnik, oraz Leżechowa koło Ścinawy dwa korpusy. W tej sytuacji wojska gen. Dankla musiały od 27 września przejść do odwrotu. Stronie rosyjskiej otwierały się możliwości do rozpoczęci operacji zaczepnej zarówno w kierunku Śląska jak i Wielkopolski. Dowództwo rosyjskie wykorzystując posiadaną przewagę liczebną nad państwami centralnymi do końca października odzyskało prawie całe Królestwo. Wytworzyła się dla Niemiec bardzo niebezpieczna sytuacja, zagrożenie wschodnich prowincji stało się realnym faktem, na co od dawna oczekiwali Francuzi.

Trzecia ofensywa państw Centralnych na froncie wschodnim trwałą pomiędzy 11 a 22 listopada 1914 roku. Wojska niemiecki miał uderzyć z rejonu Mławy w lukę pomiędzy 1 i 5 armią przyjmując kierunek głównego uderzenia na Łódź. Austriacy siłami 4 A mieli wykonać uderzenie z pod Krakowa na dwóch kierunkach: Kraków- Proszowice i Kraków- Słomniki. W tym samym czasie strona rosyjska przygotowywała się do wznowienia działań zaczepnych w kierunku Wrocławia. Myślą przewodnią Hindenburga, dowodzącego siłami niemieckimi na froncie wschodnim było zatrzymanie ofensywy rosyjskiej przez wykonanie wyprzedzającego uderzenia. Do wykonania planu wojska państw Centralnych dysponowały: dwoma niemieckimi armiami - 9 i 8 oraz grupą Woryscha - łącznie około 22 dywizji, Austriacy w czterech armiach polowych mieli 37 dywizji piechoty i 9 dywizji kawalerii. Rosjanie dysponowali około 95 dywizjami.

Zgrupowanie uderzeniowe 9 A (N), które rozpoczęło natarcie w dniu 11 listopada miało za zadanie przecięcie linii komunikacyjnych Łódź - Warszawa i Piotrków Warszawa. Nacierający XXV korpus niemiecki zaczął okrążać siły rosyjskie będące pod Łodzią. Dowództwo rosyjskie skierowało w ten rejon wojska znajdujące się pomiędzy Skierniewicami i Koluszkami, zaciskając zewnętrzny pierścień okrążenia. W tej sytuacji dowództwo niemieckiego korpusu musiało zmienić cel operacji i znaleźć drogę wyjścia z tego nie łatwego położenia. Oznaczało to koniec trzeciej ofensywy.

Jeszcze w dniu 25 września 1914 gen. Moltke uważał, że kampania na zachodzie jest wygrana. Ta optymistyczna ocena położenie skłoniła go do udzielenia pomocy Hindenburgowi zasilając front wschodni dwoma korpusami. Zgrupowane w północnej części frontu, trzy armie niemieckie nadal nie posiadają jednego dowództwa. Wszelkie niuanse i współdziałanie ma być wynikiem owocnej współpracy pomiędzy poszczególnymi dowódcami.Moltke zamiast samodzielnie udać się do aktualnych miejsc postoju dowództw wysyła w swoim imieniu płk. Hentscha, dając mu niezbędne pełnomocnictwa do podejmowania decyzji na miejscu. Generalnie położenie strony niemieckiej było niepomyślne. 5 A została zatrzymana pod Verdun, 6 i 7 zostaje powstrzymana na rubieży: Nancy-Epinal, 2A oceniona została jako czasowo niezdolna do działań. Nie pozostawała więc nic innego jak podjąć decyzję wycofaniu. W tym okresie wojny zauważalne stały się braki artylerii tak z jednej jak i drugiej strony. Niedomagania Niemiec leżały w artylerii lekkiej, Francji zaś, w artylerii ciężkiej.

Z reguły na początku boju przewaga leżał po stronie jednostek francuskich. Ich działa kalibru 75 mm o dużo większej szybkostrzelności niż niemieckie dawały szybkie wsparcie własnej piechocie. Jednak z chwilą nadejścia niemieckiej artylerii ciężkiej, okres przewagi francuskiej kończył się. Nie było bowiem czym zwalczać artylerii przeciwnika. Ani jedna ani druga strona nie dysponowała takim środkiem walki, by mógł on przywrócić ruch. Wojska w niewielkiej odległości od siebie rozpoczęły budowę podziemnych miasteczek, coraz więcej potrzeba było drutu, stali i betonu. Z mozołem przygotowane działania zaczepne były właściwie atakami, które okupione były wielkimi stratami w ludziach.

Na Bałkanach Austriacy tez nie odnosili dużych sukcesów. Dopiero 1 grudnia wkroczyli do Belgradu, co nie było sukcesem trwałym ponieważ w dwa tygodnie później Serbowie zdołali odbić swoją stolicę.

Rok 1915 zaznaczył się przewagą państw centralnych, Na froncie wschodnim do sierpnia roku 1915 Niemcy zdobyli Warszawę. Do końca października linia styczności pomiędzy armią niemiecką a rosyjską przebiegała od Zatoki Ryskiej do Tarnopola. Próba odciążenie Rosji przez aliantów zachodnich poprzez próbę przejścia do działań ofensywnych w maju i we wrześniu spełzły na niczym. Sukcesem tak sferze militarnej jak i politycznej było przystąpienie do wojny Bułgarii po stronie państw Centralnych.

W końcu roku przystąpiono do planowania działań na rok 1916. Niemcy nie mogły znaleźć porozumienia z Austriakami. Conrad uważał, że główny wysiłek austriackich sił zbrojnych powinie być skoncentrowany na południu, odmiennego zdania był Falkenhayn. Różnice zdań panowały również w łonie dowództwa niemieckiego. Zarówno Hindenburg jak i Ludendorf byli przekonani, że przed rozpoczęciem ostatecznej ofensywy na zachodzie trzeba całkowicie rozbić armię rosyjską. Natomiast rozstrzygnięcie na zachodzie miała przynieść uderzenie niemieckie pod Verdun. Wybór tej właśnie twierdzy jako zasadniczego obiektu natarcia strategicznego miał według sztabowców niemieckich otworzyć im drogę do Paryża. Sprzymierzeni szukali sukcesu na kierunku Somy.

Niemieckie natarcie pod Verdun rozpoczęło się w dniu 21 lutego. Przygotowanie artyleryjskie trwał 9 godzin, po czym nastąpił atak piechoty. Walki pod Verdun trwały do czerwca i nie przyniosły rozstrzygnięcia. W bitwie tej poległo około 240 tyś żołnierzy niemieckich i 275 tyś francuskich. Sukces strategiczny alianci spodziewali się odnieść nad Somą. Natarcie sprzymierzonych ruszyło 24 czerwca. Wejście piechoty do walki poprzedzone zostało trwającym siedem dni przygotowaniem artyleryjskim. Czas natarcia został wybrany nie przypadkowo, w tym samym czasie rozpoczęła się na froncie wschodnim ofensywa gen. Brusiłowa w Karpatach. Walki nad Somą trwały z różnym natężeniem do października. W bitwie tej po raz pierwszy użyto nowego rodzaju uzbrojenia- czołgów.

Stosunki międzynarodowe w okresie wojny.

Już na początku wojny kanclerz Rzeszy Bethmann-Hollweg opracował poufny memoriał dotyczący przyszłego podziału stref wpływów. Jego celem było zbudowanie środkowoeuropejskiej unii gospodarczej pod hegemonią Niemiec. Pokonana Francja miała oddać pod kontrolę Rzeszy bardzo zasobny w rudy żelaza rejon Longwy, Dunkierkę i pas wybrzeża do Boulonge. Belgie zamierzano pozbawić Liege i Antwerpii. Pozostała część miała tworzyć zależne od Niemiec quasi niepodległe państwo. Nie do końca w memoriale sprecyzowany był zasięg unii na wschodzie, południu i północy Europy. Niezależnie od niepublikowanego memoriału kanclerza postawy aneksjonistyczne były typowe dla wielu warstw społecznych. Przemysłowcy z Górnego Śląska domagali się przyłączenie do Niemiec zachodnich rubieży Królestwa kongresowego. Bezwątpienia inspirującą rolę w tym zakresie odegrała ksiązka Fridricha Naumana pt „Mitteleuropa”. Poglądy Naumanna były zbieżne z poglądami Bethmanna-Hollwega. Celem polityki niemieckiej winno być utworzenie „środkowoeuropejskiej Rzeszy narodu niemieckiego”, ta unia gospodarcza miała zapewnić Niemcom rolę supermocarstwa tej rangi co USA i Imperium Brytyjskie. Idea ta mogła być zrealizowana jedynie na drodze podbojów.

W roku 1916 przewaga Ententy nad Państwami Centralnymi była już coraz wyraźniejsza. Generał Ludendorf uważał, że zwycięstwo na lądzie jest bardzo mało prawdopodobne, w związku z powyższym proponował dalszą eskalację wojny na morzu, zwłaszcza przy wykorzystaniu okrętów podwodnych. Kanclerz postanowił spróbować szukać rozwiązania na drodze dyplomatycznej. 12 grudnia 1916 roku za pośrednictwem państw neutralnych została wystosowana propozycja rozpoczęcia rozmów pokojowych. Dokument ten zredagowany w typowo dla Niemców mało dyplomatycznym tonie, w pierwszej kolejności wyliczał sukcesy militarne, a następnie w sposób bardzo ogólnikowy wskazywał na konieczność podjęcia rozmów w imię ustalenia „trwałego pokoju”. Zaznaczyć należy, że ówczesny minister spraw zagranicznych Austrii Burian proponował uściślić propozycje, co spotkało się z niechęcią Bethmann-Hollwega.

Dzień po wypowiedzeniu wojny, to jest 4 sierpnia prezydent Poincare skierował przesłanie do parlamentu, w który to użył określenia „święta unia”, co oznaczało porozumienie wszystkich sił politycznych w realizacji wysiłków obronnych. Tego dnia odbyło się również posiedzenie Izby Deputowanych. Przemawiał szef rządu Viviani, treść jego przemówienia, gdzie podkreślał jedność narodową francuzów bez względów na przekonania została w sposób entuzjastyczny przyjęta przez Izbę. Tego dnia przegłosowany został pakiet ustaw wojennych, pozwalających kredytować wojnę. Budowa jedności narodowej nie odbywała się li tylko na podstawie deklaracji, 26 sierpnia Vivani dokonał dość gruntownej rekonstrukcji gabinetu. W jego skład między innymi weszli Aristid Briand, Theophile Delcasse. Posunięcia te podyktowane były utrzymaniem równowagi wewnętrznej. Bez wątpienia błędnym posunięciem było opuszczenie Paryża przez Prezydenta i gabinet w dniu 2 września i przeniesienie siedziby najwyższych władz republiki do Bordeaux. Powrót do stolicy nastąpił w dniu 22 grudnia 1914. W tym dniu zwołana została po raz pierwszy od sierpnia sesja parlamentu. Wtedy to Vivaldi w Izbie Deputowanych a Briand w Senacie zapoznali parlamentarzystów z celami wojny. W dokumencie tym zapisano: „Francja, zgodnie z ustaleniami ze swoimi aliantami, odłoży broń dopiero po pomszczeniu pogwałconego prawa, trwałym przyłączeniu do ojczyzny wyrwanych siłą prowincji, przywróceniu niezależności heroicznej Belgii […], złamaniu pruskiego militaryzmu, wreszcie w chwili, kiedy możliwa będzie oparta na sprawiedliwości odbudowa odrodzonej Europy”. Dokument ten nie był płodem wyjątkowych przemyśleń, czy też wizji nowego powojennego świata. Nie zawarto w nim analizy toczącego się konfliktu. Mało czytelny był zapis o złamaniu pruskiego militaryzmu, w zasadzie nie zadano sobie trudu by choć w ogólnych zarysach naszkicować jak cel ten ma być zrealizowany po wojnie.

W społeczeństwie francuskim dominowało przekonanie o krótkotrwałości konfliktu, poglądy takie lansowane były również i w środowisku ekonomistów. Jednak pod koniec roku 1915, który nie przyniósł żadnych rozstrzygnięci na korzyść aliantów, już nie można było mieć wątpliwości, co do długotrwałości toczącej się wojny. Należało wiec zweryfikować cele toczącego się konfliktu.

Stojący na czele rządu francuskiego Briand przystąpił w pierwszej połowie roku 1916 do bardziej precyzyjnego, tak w sensie politycznym jak i ekonomicznym oraz militarnym, sformułowania celów wojny. W czerwcu 1916 premier otrzymał list od Comitè des Forges - jednej z najbardziej wpływowych organizacji związkowych, w którym to, żądano nie tylko przywrócenie Alzacji i Lotaryngii, ale i aneksji zagłębia Saary. Nie był to pogląd powszechny. W samym Comitè des Froges były liczne głosy, że walka o pokój sprzeczna jest z aneksją obcych terytoriów, poglądy te były znane Brandowi. Pewne inicjatywy w tym zakresie podejmował również Poincare. Joffre otrzymał polecenie opracowania wojskowych aspektów podpisania rozejmu z Austro-Węgrami. Dokument ten opracował szef II Biura Wielkiej Kwatery Głównej. Postulaty armii szły bardzo daleko. Za konieczne uważano nie tylko przyłączenie Alzacji I Lotaryngii wraz miastami Saarlouis i Landau, co oznaczało ustanowienie granicy francusko-niemieckiej z roku 1814, ale i przyłączenie Saary. Francja miała otrzymać dwa przyczółki mostowe na Renie. Nadrenia miała zostać politycznie oddzielona od Niemiec. Postulat ten zamierzano zrealizować poprzez podział jej na cztery małe państewka. Same Niemcy postulowano podzielić na dziewięć państw związkowych, z możliwością tworzenia luźnej konfederacji, mającej możliwość wyboru władcy jednak z poza dynastii Hohenzollernów. W przygotowaniach do ułożenia powojennego ładu w Europie poważną role odegrał Komitet Badań powołany z inicjatywy Prezydenta w roku 1915. Kierownictwo sprawował Charles Benoisot. Gremium to składało się z wielu wybitnych profesorów, specjalistów z zakresu geografii, ekonomii i historii. Nie zabrakło w nim również przedstawicieli wojska. Komitet zbierał się regularnie do podpisania traktatu pokojowego. Jego opracowania początkowo niejawne adresowane były do Prezydenta i Premiera.

Odnotowania wartym jest fakt odbycia już w dniach 26-28 grudnia 1916 roku francusko-angielskiej konferencji dotyczącej wspólnych celów wojny. Podczas jej trwania Anglicy wykazywali bardzo małe zainteresowanie problemami Alzacji i Lotaryngii, jednak decyzja o przynależności państwowej tych prowincji winna należeć do miejscowej ludności.

Najbardziej liberalne poglądy co do francuskich roszczeń terytorialnych notujemy w Rosji. Podczas konferencji między alianckiej w Petersburgu Mikołaj II w rozmowie z ambasadorem Francji powiedział, że takie rozwiązanie jakie Francja uzna za stosowne spotka się z poparciem Rosji. Ta szczodrość Rosyjska miała swoje konkretne uwarunkowania. Francuzi już w marcu 1915 r, obiecali, że po wygranej wojnie zaakceptują rosyjską dominację w cieśninach i poparcie w kwestii rozwiązania rosyjskiej granicy zachodniej. Rząd francuski realizując swoje cele nie zauważał spraw polskich.

Stosunek USA do wydarzeń w Europie postrzegać można w dużej mierze poprzez pryzmat osobowości prezydenta Wodorowa Wilsona, jak i stosunek społeczeństwa amerykańskiego do sytuacji politycznej n starym kontynencie. Amerykanie w pierwszej dekadzie minionego stulecia przekonani byli o słuszności doktryny Monrooe. Wyrazem polityki antywojennej była duża aktywność ówczesnego sekretarza stanu Williama Bryana, który w latach 1913-1914 wynegocjował prawie trzydzieści traktatów, których sygnatariusze zgadzali na rozstrzygnie sporów przez międzynarodowe komisje rozjemcze zanim rozpoczną dochodzenie swoich praw na drodze wojennej. Nie oznacza to, że sytuacja w Europie jaka zaczęła się kształtować w pierwszej połowie 1914 nie była znana Wilsonowi. Przebywający od wiosny 1914 specjalny wysłannik Prezydenta płk armii Stanów Zjednoczonych House pisał w dniu 29 maja z Berlina do Waszyngtonu: „Sytuacja jest tu niezwykła. Militaryzm osiągnął tu szczyt szaleństwa i jeśli ktoś działając w Twoim imieniu nie potrafi zmienić panującej atmosfery, to któregoś dnia musi tu dojść do kataklizmu.[…] Zbyt wiele tu nienawiści i zazdrości. Ilekroć Anglia się na coś zgadza, Francja i Rosja szukają zbliżenia z Niemcami i Austrią. Anglicy nie życzą sobie klęski Niemiec, bo wówczas zostanie odosobniona wobec starego wroga- Rosji. Niemcy jeśli jednak będą się upierać przy dalszej rozbudowie swojej floty, Anglia nie będzie miała wyboru”. Ocena ta, choć politycznie w wielu aspektach nie adekwatna oddawała trafnie rosnące w Niemczech i innych krajach kontynentu Europejskiego napięcie. Otrzymując od płk Housa i oficjalnych przedstawicieli dyplomatycznych USA akredytowanych w stolicach europejskich informacje, trudno jest mówić by Wilson mógł być zaskoczony wybuchem wojny. Kiedy stała się ona faktem, Waszyngton zareagował już 4 sierpnia wychodząc do walczących stron z propozycją mediacji. Inicjatywa ta tak w Paryżu, Londynie jak i Berlinie nie spotkała się z właściwym odzewem. Negatywne nastawienie amerykańskiej opinii publicznej do Państw Centralnych kształtowały wydarzenia, zwłaszcza wiadomość o naruszeniu neutralności Belgii wywołała duże współczucie amerykanów. Nie mały udział w kształtowaniu nastrojów społecznych miała prasa, regularnie zamieszczane artykuły z frontu pogłębiały niechęć do Niemców. W neutralnych Stanach Zjednoczonych coraz bardziej wzrastała życzliwość do państw ententy. Z kolei na postawę Prezydenta, lansującego politykę odejścia od neutralności wpływ miał Georg D. Herron. W młodości socjalista i pacyfista, w okresie wojny stał się zwolennikiem zbrojnego udziału USA na kontynencie. U podstaw wilsonowskich zasad przyszłego uregulowania pokojowego współżycia narodów legły następujące zasady: likwidacja zbrojeń na szeroką skalę, gwarancje bezpieczeństwa poprzez utworzenie organizacji międzynarodowej rozwiązującej konflikty, przestrzeganie zasady samostanowienia narodów i przyjęcie zasady „pokoju bez zwycięzców”.

Dalszym czynnikiem skłaniającym administracje waszyngtońską do czynnego zaangażowania się w toczący się konflikt wojny była eskalacja ze strony Niemiec wojny podwodnej . W jej wyniku zaczęli ginąć obywatele USA, z drugiej strony zakłócone zostało prawo wolności żeglugi. Po zatopieniu w maju 1915 brytyjskiego liniowca „Lusutania”, na pokładzie którego znajdował się 128 obywateli amerykańskich Waszyngton wystosował ostry protest do rządu Niemieckiego. Jednocześnie w prasie amerykańskiej nasiliła się kampania antyniemiecka. W grudniowym orędziu o stanie państwa Wilson mówił o konieczności militarnego państwa. Również w końcu roku do Europy ponownie wyjechał E. Hous. Jego wizyty w Berlinie, Paryżu i Londynie nie przyniosły żadnych efektów. Zarówno ententa jak i blok centralny nadal skutecznie odrzucały mediacje amerykańska.

Ze względu na wybory, przypadające pod koniec 1916 r, Wilson bardzo mocno zredukował swoją aktywność na płaszczyźnie międzynarodowej. Jednak po reelekcji nieomal natychmiast powrócił do aktywnej polityki zagranicznej, tym bardziej, że z za oceanu dochodziły sygnały świadczące o coraz bardziej dojrzewającej chęci zakończenia walki. Mianowicie w dniu 12 grudnia Bethmann-Hollewg podczas swojego wystąpienia w Reichstagu zaproponował Entencie negocjacje na neutralnym gruncie. Najszybciej do inicjatywy Bethmanna-Hollwega odniósł się Wilson, prosząc sprzymierzonych o jak najszybsze sformułowanie warunków pokojowych. Prezydent USA nie wykazał w tym momencie wyczucia sytuacji. Jego stwierdzenie, że „Stany Zjednoczone są zbyt dumne by walczyć” głęboko godziły we wszystkich tych, którzy od dwóch lat znajdowali się na froncie lub wrócili z tej wojny okaleczeni fizycznie lub psychicznie. Odpowiadając na list Wilsona, nowo wybrany premier brytyjski Lloyd George napisał: „Polegamy raczej na niezachwianej armii niż na zachwianej wierze”. W tej atmosferze powstał wspólnie opracowana nota z 10 stycznia 1917 roku określająca wspólne cele koalicji. Była to odpowiedź na aktywności dyplomacji USA.

Za podstawę rozmów pokojowych mocarstwa sprzymierzone uznawały:

  1. przywrócenie niepodległości Belgii, Serbii i Czarnogóry;

  2. wypłacenie tym państwom odszkodowań z tytułu strat poniesionych w okresie okupacji;

  3. ewakuacja wojsk państw centralnych z terytoriów Francji, Rumunii i Rosji, a także wypłacenie odszkodowań wojennych;

  4. poszanowanie praw narodowościowych i zwrot tych prowincji, które odebrane zostały w przeszłości państwom sprzymierzonym wbrew woli ludności je zamieszkujących;

  5. uwolnienie Włochów, Słowian (chodzi o Słowian południowych), Rumunów Czechów i Słowaków spod obcego panowania;

  6. usunięcie z Europy państwa osmańskiego, jako obcego cywilizacji zachodniej”.

22 stycznia 1917 roku Prezydent przedstawił na forum Senatu kolejny plan rozwiązania pokojowego. Z opracowanych dotychczas dokumentów bardzo mocno akcentowana była zasad pokoju bez zwycięzców. Sporo miejsca poświecone było zasadzie samostanowienia i wolności żeglugowej. Podobnie jak wszystkie pozostałe inicjatywy amerykańskie, tak i ta nie została wzięta pod uwagę przez obie walczące strony.

Amerykanie nie mogli wiedzieć, że podczas posiedzenia Rady Koronnej, która została zwołana na dzień 9 stycznia, zapadła decyzja o rozszerzeniu wojny morskiej. Od 1 lutego 1917 roku niemieckie okręty podwodne miały prawo atakowania każdego jednego statku, bez względu pod jaka banderą płynie i jaki towar przewozi. Jedynym członkiem Rady Koronnej, który usiłował zwrócić uwagę pozostałych, a zwłaszcza Wilhelma, Hindenburga i Tirpitza, że eskalacja podwodnej wojny morskiej spowoduje w konsekwencji przystąpienie USA do wojny był kanclerz Bethmann-Hollweg. Jego głos jednak nie został wzięty pod uwagę.

Na polityczne efekty rozszerzenia morskiej wojny podwodnej nie trzeba było długo czekać. Już 3 lutego 1917 rok zostały zerwane stosunki dyplomatyczne USA z Rzeszą, natomiast kiedy w dniu 19 marca niemiecka łódź podwodna zatopiła amerykański okręt „Vigilentia” administracja Wilsona uznała ten fakt za wystarczający do wypowiedzenia wojny Niemcom. Senat na posiedzeniu w dniu 2 kwietnia 82 głosami „za” udzielił Prezydentowi pełnomocnictw do wypowiedzenia wojny, w dniu 6 kwietnia taką sama uchwałę pojął Kongres, została przyjęta 373 głosami „za” przy 50 przeciw. Tego samego dnia rząd USA wypowiedział wojnę Niemcom, natomiast w osiem miesięcy później - 7 grudnia 1917 r Austro-Węgrom.

Najsłabszym pod względem ekonomicznym i społecznym ogniwem ententy była Rosja. Pierwsze symptomy trwałego rozpadu armii, według gen. Michaiła D. Boncz-Brujewicza widoczne były już w roku 1915 - pod koniec pierwszego roku wojny, przyczyn owego zjawiska było wiele. Z typowo wojskowych należy wymienić braki w dowodzeniu i wyszkoleniu sił zbrojnych- począwszy od niskiego szczebla taktycznego na strategicznym skończywszy, czego najbardziej jaskrawym przykładem jest dowodzenie przez generałów Samsonowa i Renekampfa w operacji przeciwko Prusom Wschodnim. Kadra jednostek zapasowych i szkolnych, zaliczała się do najgorszej, żołnierze szli do jednostek frontowych bez woli walki. Również od roku 1915 zaczął się kłopoty rządu carskiego z zaopatrzeniem sił zbrojnych zarówno w środki walki jak i żywność, oraz pozostały asortyment zaopatrzenia. Zmobilizowana armia pochłaniał około 60% całej przedwojennej produkcji mięsa i 45-50 % zboża. Początkiem kryzysu zaopatrzenia w żywność były braki cukru dla sił zbrojnych, jego symptomy wystąpiły już pod koniec 1916 roku, rozszerzając się na pozostałe produkty rolnicze. Te same problemy występowały na rynku cywilnym. Braki powodowały wzrost cen i spekulację. Uderzało to najbardziej w warstwy najuboższe. Przyjmując poziom cen artykułów żywnościowych z roku 1914 za 100, to ich wzrost w roku 1917 wyniósł o 248% przy wzroście płac wynoszących zaledwie 22%. Pogłębiała się również degrengolada reżymu, który podejmował jedynie nie udane próby stymulowania gospodarką wojenną metodami administracyjnymi.

Sytuacja taka sprzyjała szerzeniu antyrządowej i antywojennej propagandy wśród żołnierzy przez kadrowych członków partii komunistycznej. Choć wielu działaczy partii zostało w przededniu wybuchu wojny aresztowanych przez Policję, to i tak znaczna ich część pozostała na wolności i jako żołnierze lub oficerowie rezerwy trafili do szeregów.

Znaczna część działaczy ruchu komunistycznego przebywała na emigracji. Państwa Centralne zamierzały wykorzystać ich anty wojenne nastawienie do szerzenia postaw pacyfistycznych społeczeństwa rosyjskiego. Między innymi przywódca partii Włodzimierz Lenin w chwili wybuchu wojny przebywał w Poroninie, gdzie został aresztowany przez policję. Władze Austro-Węgier znając jego antywojenne poglądy zwolniły go bardzo szybko i umożliwiły wyjazd do Szwajcarii skąd kierował działalnością ukierunkowaną na rozbicie imperium carskiego. Akcja ta częściowo finansowana przez Niemcy, w połączeniu z omówionymi wyżej załamaniem gospodarczym i niepowodzeniami militarnymi wydała konkretne efekty.

3 marca 1917 wybuchł strajk w zakładach Putiłowskich znajdujących się w Petersburgu. Firm ta była największym producentem broni i amunicji. Strajk rozprzestrzeniał się, już 6 marca strajkowało około 90 tys. robotników, w wielu dzielnicach ludzie okradali sklepy i składy żywnościowe. 10 marca proklamowano strajk generalny, w Piotrogrodzie ogłoszono stan wojenny. W każdym zakładzie pracy oraz jednostkach wojskowych zaczęły powstawać Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich zdominowane w tym czasie przez mieńszewików. Powołanie systemu Rad rozpoczyna trwający od marca do listopada okres dwuwładzy.

13 marca zamordowany został dowódca krążownika „Aurora”, w Kronsztadzie zbuntowani marynarze zamordowali 40 oficerów i podoficerów i 100 aresztowali. Wobec sytuacji wewnętrznej car opuścił Mohylew gdzie dyslokowana była kwatera główna Naczelnego Dowództwa z postanowieniem powrotu do Piotrogradu. 15 marca gen. Aleksiejew głównodowodzący armii rosyjskiej wezwał wszystkich dowódców frontu i armii by poparli apel wzywający imperatora do abdykacji, akcja Aleksiejewa odniosła skutek. Car widząc, że utracił poparcie armii zdecydował się abdykować na rzecz swojego syna. Duma wyłoniła Rząd Tymczasowy z księciem Lwowem. Nowy rząd stał na stanowisku dalszego kontynuowania wojny, zapewniano zachodnich sojuszników, że odbudowa zdolności bojowej armii jest tylko kwestia czasu. Były to oceny iluzoryczne, nie mające pokrycia w rzeczywistości. Ówczesna agitacja bolszewicka atakowała rodzącą się republikę rosyjską w najbardziej newralgicznych punktach. „Najbardziej doskonałym, najbardziej postępowym typem państwa burżuazyjnego jest parlamentarna republika demokratyczna: władza należy do parlamentu, machina państwowa, aparat władzy są takie jak zwykle: armia stała, policja aparat urzędniczy faktycznie nie usuwalny, uprzywilejowany, stojący ponad ludem. Epoki rewolucyjne (…) wyłaniają najwyższy typ państwa demokratycznego, takiego państwa, które według określenia Engelsa przestaje już pod pewnymi względami być państwem (…). Jest to państwo typu Komuny Paryskiej, które zastępuje oddzieloną od ludu armię i policję przez bezpośrednie uzbrojenie samego ludu. (…) Republika Rad Delegatów Robotniczych, Żołnierskich, Chłopskich i innych, zjednoczonych w Ogólnorosyjskim Zgromadzeniu Ustawodawczym. (…) Powrót od parlamentarnej republiki burżuazyjnej do monarchii jest zupełnie łatwy, gdyż nietknięta zostaje cała machina ucisku. (…) Aby nie dopuścić do przywrócenia policji istnieje tylko jeden środek: stworzenie milicji ludowej, stopienie jej z armią (zastąpienie armii stałej przez powszechnie uzbrojony lud) Do milicji takiej powinny należeć wszyscy bez wyjątku obywatele i obywatelki w wieku od lat 15 do 65 (…)”. Ten dość obszerny cytat, w sposób jednoznaczny wskazuje, na brak strategicznych pomysłów na organizację państwa „nowego typu” i wszystkich jego organów. Robotnicy wyposażeni w narzędzia walki mają pełnić jednocześnie funkcje policji- to jest strzec ładu i porządku publicznego, przeciwdziałać przestępczości, a w razie zagrożenia swojej republiki pełnić funkcje wojska. Odczytywane w sposób jednoznaczny enuncjacje Lenina, choć stojące na bardzo wysokim szczeblu abstrakcji, w określonej sytuacji społecznej i ekonomicznej trafiały na bardzo podatny grunt społeczny. Publicznych wystąpień Lenina zawierających przytoczone powyżej treści pomiędzy lutym a październikiem roku 1917 jest dość sporo. Trudno jest w nich doszukiwać się jakiegokolwiek pierwiastka pracy teoretycznej. Była to typowa praca agitacyjna konsekwentnie zmierzająca do rozbicia istniejących struktur państwa.

Drugiego października 1917 r. miało miejsce dość znamienne wydarzenie z punktu moralnej oceny esprit de corps armii rosyjskiej. Marynarze Floty Bałtyckiej odmówili wykonania zadania polegającego na niedopuszczeniu do wysadzenia niemieckiego desantu taktycznego, na dwóch małych wyspach Dagö i Oesel położonych w Zatoce Ryskiej. Dla sojuszników Rosji, był to jednoznaczny sygnał, że władza rządu Kiereńskiego jest bardzo iluzoryczna, dla bolszewików natomiast, był to sygnał mówiący jednoznacznie o podatności sił zbrojnych na ich antywojenną propagandę. Oceny te w pełni zweryfikowały w wydarzenia jakie miały miejsce pomiędzy 4 a 8 listopada tegoż roku w Petersburgu. Przygotowywana 150 tysięczna armia do wyjścia na front odmówiła wykonania rozkazu. Stosując się do zaleceń Rewolucyjnego Komitetu Wojskowego wypowiedziała wierności rządowi Rosji, tę samą opcję przyjęły siły ściągnięte do stolicy dla zdławienia bolszewickiego zamachu stanu. W identyczny sposób zachowały się garnizon moskiewski, Kiereński opuszczał Petersburg samochodem użyczonym mu przez ambasadę USA.

8 listopada rano ukazał się już Dekert o Pokoju podpisany przez szefa Rady Komisarzy Ludowych Lenina. Jak słusznie stwierdza Gilbert, armia rosyjska przestała istnieć, podobnie jak Rząd Tymczasowy.

Najważniejszym zadaniem było całkowite wyrugowanie z Delegatów Robotniczych, Chłopskich i Żołnierskich wpływów mieńszewickich i eserowskich.

Z punktu widzenia partii bolszewickiej, stopień dojrzałości rewolucyjnej poszczególnych rad, mierzony był ilością bolszewików.

Niezwykle uproszczony sposób wyboru i odwołania członków rad dawał możliwości szybkiego reagowania personalnego, według określenia Lenina ustrój ten łączył zalety parlamentaryzmu z zaletami prostej demokracji bezpośredniej. W sensie struktury władzy rady łączyły funkcje władzy ustawodawczej z wykonawczą.

Zwołano II Ogólnorosyjski Zjazd Rad Delegatów Robotniczych, Chłopskich i Żołnierskich, powołany został Centralny Komitet Wykonawczy Rad, przed którym miał odpowiadać nowo powołany rząd- Rada Komisarzy Ludowych. Już w wydanym 17 listopada 1917 roku wezwaniu Rady Komisarzy Ludowych adresowanym do Komisarzy Ludowych do Spraw Armii i Floty nakazano zwrócić się do żołnierzy o tworzenie armii uzbrojonych obywateli, nazwanej armią robotniczo-chłopską. Ta dość enigmatyczna organizacja militarna miała kierować się postanowieniami samorządu żołnierskiego, jej celem strategicznym była ochrona władzy sowieckiej przed burżuazją. Organizację powszechnie uzbrojonego ludu oparto na następujących zasadach:

  1. Zniesienie stopni, tytułów, rang i orderów, zrównanie w prawach oficerów i żołnierzy.

  2. Wybieralność osób funkcyjnych.

  3. Zapowiedziano zniesienie sądownictwa wojskowego i regulaminu dyscyplinarnego.

Analiza pierwszego dokumentu omawiającego organizację wojskową w rodzącym się systemie bolszewickim jednoznacznie wskazuje, że tak Lenin, jak i jego bezpośredni współpracownicy nie zweryfikowali bardzo ogólnych i niedojrzałych przemyśleń. W miejsce jednoosobowego systemu dowodzenia wprowadzono system kolegialny. Dowódcę, którego decyzje nie odpowiadały społeczności żołnierskiej, szybko zmieniano w trybie głosowania. Stanowiska dowódców wyższych szczebli dowodzenia wybierały zjazdy Rad Delegatów Żołnierskich. Priorytetem politycznym władz bolszewickich było wyjście z wojny. 7 listopada ogłoszony został dekret o pokoju, nawołujący do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych i rozpoczęcia negocjacji pokojowych przyjmując zasadę braku aneksji i odszkodowań. Państwa Ententy pozostawiły apel rządu bolszewickiego bez odpowiedzi. Lenin widząc rysującą się możliwość porozumienie z Niemcami postanowił ją wykorzystać. Rozmowy wstępne rozpoczęły się 3 grudnia 1917 roku w Brześciu nad Bugiem. Ze strony niemieckiej prowadzili je: minister spraw zagranicznych Rzeszy Richard von Klaman, szef Sztabu Generalnego gen. Erich von Ludendorff i dowódca wojsk niemieckich na wschodzie gen. Maks Hoffman. Instrukcja dla delegacji sowieckiej oparta była na następujących przesłankach:

    1. wszystkie terytoria zagarnięte w czasie działań wojennych winny wrócić do tych państw, w skald których wchodziły przed wybuchem wojny;

    2. narody które utraciły niepodległość w czasie wojny winny ją odzyskać;

    3. narody winny mieć prawo wypowiadać się w sprawach ustrojowych;

    4. mniejszości narodowe muszą mieć zapewnione prawa;

    5. ściaganie kontrybucji jest niedopuszczalne;

    6. problemy kolonialne winny być rozstrzygnięte według idei pierwszych czterech punktów.

Rozmów tych nie traktowały wiążąco obie strony. Bolszewicy nadal pamiętający tezę Marksa o ogólnoeuropejskim zasięgu rewolucji, liczyli na szybki wybuch jej w Niemczech. Strona Niemiecka mając uwolnione wojska na wschodzie mogły czynić przygotowania do rozstrzygnięcia na zachodzie, jednocześnie zapewnić sobie najbardziej optymalny przebieg granicy wschodniej. Rosja Radziecka winna była zgodzić się na przyłączenie do Niemiec całego Królestwa Polskiego, części Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy. Do rokowań w Brześciu dopuszczeni zostali przedstawiciele kierunków niepodległościowych na Ukrainie - Petlura i Skoropacki. Delegacja sowiecka warunki niemieckie uznała za nie do przyjęcia, pertraktacje zostały zerwane. Gen Hoffman wydał rozkaz do rozpoczęcia operacji zaczepnej. W swoich pamiętnikach decyzję o wznowieniu działań wojennych motywował następująco: „Nie ma innego wyjścia. W przeciwnym razie te dzikusy zetrą w proch Ukraińców, Finów i Bałtów, szybko zbudują rewolucyjna armię i obrócą cała Europę w chlew”.

Pokój w Brześciu pomiędzy Rosją Sowiecką a Niemcami podpisany został w dniu 3 marca 1918 r., który w dniu 15 marca został ratyfikowany przez nadzwyczajny Zjazd Rad. Rząd bolszewicki zobowiązywał się do całkowitej demobilizacji sił zbrojnych, co było warunkiem wycofania armii niemieckiej. Rząd bolszewicki zobowiązywał się ponadto do uznania niepodległości Ukrainy, Łotwy Estonii i Finlandii. Na rzecz Turcji zobowiązano zrzec się następujących prowincji: Kras, Batumi i Ardagan.

8 stycznia 1918 roku Wilson wygłosił programowe przemówienie, w którym zawarł kanony na jakich powinny zostać oparte wzajemne relacje pomiędzy narodami. Było to 14 punktów, które zawierały następującą problematykę:

1. Jawność traktatów.

2. Wolność żeglugi w czasie wojny i pokoju.

3. Zniesienie barier w handlu - stworzenie jednakowych warunków jego prowadzenia.

4. Poziom zbrojeń powinien być dostosowany do warunków bezpieczeństwa.

5. Ustalenie praw do kolonii.

6. Uregulowanie spraw dotyczących Rosji, które zapewnią wszystkim narodom świata najbardziej wydatna i najbardziej swobodną współpracę dla osiągnięcia przez Rosję niczym nieskrępowanej samodzielnej możliwości decydowania o własnym rozwoju politycznym i polityce narodowościowej oraz zapewni Rosji życzliwe przyjęcie do wspólnoty wolnych narodów na podstawie jej swobodnego wyboru własnej organizacji politycznej, a nawet więcej niż życzliwe przyjęcie, bo wszelkiego rodzaju pomoc, jakiej może tylko zażądać lub zapragnąć. Postępowanie, jakie w najbliższych miesiącach obiorą wobec Rosji bratnie narody, będzie kamieniem probierczym ich dobrej woli praz zdolności bezinteresownego zrozumienia jej potrzeb.

7. Tereny zajęte Belgii podlegają zwrotowi.

8. Opuszczenie terenów Francji przez wojska niemieckie, zwrot Alzacji i Lotaryngii.

9. Autonomia dla narodów Austro-Węgier

10. Niepodległość państw bałkańskich.

11. Granice miedzy Austria a Włochami określi się na podstawie narodowościowej.

12. autonomia dla narodów państwa Tureckiego - otwarcie cieśnin czarnomorskich dla żeglugi.

13. Powinno się utworzyć niepodległe państwo, obejmujące terytoria zamieszkane przez ludność polską, z zapewnionym bezpiecznym dostępem do morza i którego polityczna i gospodarcza niezawisłość oraz terytorialność powinna być zagwarantowana międzynarodowym układem.

14. Powstanie Ligi Narodów, która zapewni niezawisłość narodom małym i wielkim.

Prezydent Wilson wybiegał swoim programem w powojenną przyszłość, przedstawił amerykańską wizję ułożenia stosunków międzynarodowych, wybiegających poza problemy kontynentu europejskiego.

Dopiero jesienią 1918 roku sytuacja w Państwach Centralnych zaczęła się kształtować w sposób niekorzystny. Wykonująca na ternie Serbii zadania okupacyjne 9 DP (AW), składając się głownie z Czechów i Morawian zaczęła okazywać sympatie ludności miejscowej w taki sposób, że z punktu widzenia wykonania stawianych jej zadań stała się nieużyteczna. Przebywająca na emigracji w Paryżu Czechosłowacka Rada Narodowa została w dniu 14 października uznana za rząd przyszłej republiki przez Ententę. Widząc zbliżający się kres dualistycznej monarchii naddunajskiej cesarz Karol postanowił przekształcić ją w federacje nadając autonomię wszystkim sześciu głównym narodom. Jednak decyzje te było działaniem bardzo spóźnionym. Waszyngton oświadczył, że autonomia nie zaspakaja aspiracji narodowościowych wymienionych narodów, a zobowiązania USA w stosunku Czechów i południowych Słowian daleko wykraczają poza ramy federacji. Nota ta uzmysłowiała jednoznacznie politykom austriackim, że formuła jakiejkolwiek unii czy federacji z niemieckojęzyczną częścią monarchii naddunajskiej nie będzie do utrzymania. Całkowite załamanie Karola nastąpiło wskutek wydarzeń na froncie włoskim. Podczas walk nad Piawą dwie dywizje austro-węgierskie odmówił wykonania kontrataku. Cesarz poinformował Wilhelma II o podjęciu decyzji o zawarciu separatystycznego pokoju i natychmiastowego zawieszenia broni, o co Austria zwróciła się już w dniu 28 października. 30 października skapitulowała Turcja.

Również w tym czasie dowództwo niemieckiej Marynarki Wojennej zdało sobie sprawę, że wojna podwodna została przegrana. Admirał Scheer w dniu 22 października wydał rozkaz o wstrzymaniu działań przez flotyllę okrętów podwodnych. W samych Niemczech coraz bardziej wyczuwalne były anty monarchistyczne nastroje społeczne. Kajzer by je łagodzić zarządził amnestie dla więźniów politycznych, zakłady karne opuścili również komuniści niemieccy.

Na froncie zachodnim alianci od października kontynuowali z powodzeniem działania ofensywne, niemieckie związki operacyjne cofały się. Gen. Groener wysłany przez Wilhelma na front w celu dokonania oceny sytuacji, po powrocie w dniu 6 listopada do Spa, gdzie przebywał kajzer, zakomunikował mu, że zawarcie rozejmu jest koniecznością, jako ostateczny termin podał dzień 9 listopada. O sytuacji został powiadomiony Kanclerz. 8 listopada 1918 roku przedstawiciele Niemiec przybyli do lasu Compiègne. Warunki zawarcia rozejmu obejmowały:

  1. wycofanie się jednostek niemieckich z Francji, Belgii, Alzacji, Lotaryngii, Luksemburga;

  2. oddanie następujących ilości sprzętu i uzbrojeni- 5 tyś armat, 25 tyś karabinów maszynowych, 3 tyś moździerzy i 1700 samolotów;

  3. niemiecka marynarka wojenna została zobowiązana do wydania wszystkich okrętów podwodnych, 6 pancerników, 10 krążowników, 8 lekkich krążowników i 50 torpedowców;

  4. sprzymierzeni mieli przystąpić do okupacji terenów Niemieckich na zachód od Renu, oraz Moguncji i Koblencji oraz Kolonii na prawym brzegu Renu;

  5. w ciągu 36 dni alianci mieli otrzymać 5 tyś parowozów, 150 tyś wagonów, i 5 tyś ciężarówek.

10 listopada warunki rozejmu zostały zaakceptowane przez rząd Rzesz, o godzinie 1100 w dniu 11 listopada wszelkie działania wojenne miały zostać wstrzymane.

B. W. Tuchman, Sierpnowe salwy, Warszawa 1988, s. 96.

Ibidem.

J. Orzechowski, Dowodzenie i sztaby t.2, Warszawa, 224.

K. Kumaniecki, Strategia w wielkiej wojny 1914 - 1918, Kraków - Warszawa 1921, s 7-9.

Ibidem, s. 12.

J. Orzechowski, op. cit., s. 319-322.

K. Kumaniecki, op., cit., s 40 - 43

Ibidem.

Ibidem.

M. Zgórniak, Studia i szkice z dziejów pierwszej wojny światowej 1914 - 1918, Kraków 1985, s 136 - 141

K. Kumaniecki, op., cit., s 48

W Czapliński, s. 609.

Ibidem, s.610.

J. Pajewski, Historia powszechna 1771-1918, Warszawa 1971, s. 409.

J. B. Duroselle, Wielka wojna Francuzów1914-1918, s. 43.

Ibidem, s. 117.

Ibidem s. 249-250.

Ibidem, s. 251.

Ibidem, s. 253.

P. Matera, R. Matera, Stany Zjednoczone i Europa. Stosunki polityczne i gospodarcze 1776-2004, Warszawa 2007, s. 114.

Cytat za: M. Gilbert, Pierwsza wojna światowa, Poznań 2003, s. 38.

E. Kuehnelt-Leddihn von, Ślepy tor, ideologia i polityka lewicy 1789-1984, Wrocław 2007, s.266.

P. Mater, R. Matera, op. cit., s. 104.

Ibidem, s. 105.

M. Gilbert, op. cit., s. 315.

J. Pajewski, op. cit., s. 410.

M. Gilbert op. cit., s. 318.

Michaił Dymitri Boncz-Brujewicz (1870-1956) generał rosyjski i sowiecki. Do wybuchu pierwszej wojny światowej na różnych stanowiskach w armii rosyjskiej - między innymi był profesorem taktyki w Akademii Sztabu Generalnego. W czasie pierwszej wojny światowej na stanowisku szefa sztabu a następnie dowódcy Frontu Północnego. Podczas bolszewickiego zamachu stanu w Kwaterze Głównej, przeszedł na stronę bolszewików. Pod koniec 1917 roku objął stanowisko szefa sztabu Kwatery Głównej Gwardii Czerwonej a następnie Armii Czerwonej. Podczas wojny domowej szef sztabu polowego Armii Czerwonej i kierownik wojskowy Najwyższej Rady Wojennej. Autor wspomnień.

Zob: Wypisy do ćwiczeń z historii wojskowej, opr: E. Krawczyk, L.Ratajczyk, Warszawa 1975, s.84-146, M. Gilbert, Pierwsza wojna światowa, Poznań 2003, s. 72-73.

M. Boncz- Brujewicz, Wspomnienia, Warszawa 1959, s. 312-314.

J. Ciepielewwski, I. Ostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, Dzieje gospodarcze świata do roku 1980, Warszawa 1987, s. 277.

Tamże, s. 285-286.

W. Lenin, O państwie - wybór, Warszawa 1985, s. 88-92.

M. Gilbert, op. cit., s. 376.

Tamże, s. 384-385.

W. Lenin, op. cit., s. 217-218.

Historia ZSRR 1917-1977 Wybór Źródeł, opr. J. Jurkiewicz (dalej Historia…, )1977,dok. Nr 18, s.32-33.

Tamże.

M. Boncz-Brujewicz, op. cit., s. 320.

B. Karasiewicz, M. Pirko, Historia stosunków międzynarodowych 1789-1918, Warszawa 1985, s. 250.

Cytat za . M. Gilbert, op. cit., s. 254.

Cytat za B. Karasiewicz, M. Pirko, op. cirt., s. 257-259.

29



Wyszukiwarka