Milosc - sila budujaca czy niszczaca 9, Mi˙o˙˙ - si˙a buduj˙ca czy niszcz˙ca


33. Mio - sia budujca czy niszczca?

A waciwie to dlaczego od razu budujca albo niszczca? Mio jest zjawiskiem tak skomplikowanym, e nie mona jej sprowadza do roli czynnika "budowlanego". Proponuj zatem zastanowi si nieco bardziej ogólnie - poszukajmy jak rol odgrywa mio w naszym yciu, oczywicie opierajc si w czasie tych poszukiwa na tej powszechnie znanej skarbnicy ludzkiej wiedzy, niewyczerpanym ródle historii naszego gatunku, niezgbionej studni... No na literaturze po prostu. (Tak, wiem, nie zaczyna si zdania od NO).

A zaczo si to wszystko dosy dawno, bo ju podczas dziea stworzenia czowieka. Tak si bowiem nieszczliwie zoyo, e ju pierwszych dwoje ludzi stanowio par mieszan. Nie zazdroszcz Adamowi. Dzisiaj niemal kady czowiek zanim sam pozna smak mioci dowiaduje si ju nieco na jej temat (oczywicie nie mam tu na myli filmów pornograficznych). Adam mia tego pecha, e by pierwszy (zawsze jest jaki pierwszy raz). Wyobraam sobie, co on biedny musia myle: "Jakie takie dziwne to nowe. On to zrobi z mojego ebra a siy to nie ma wcale, poza tym gada bez przerwy, mogoby si ju zamkn, myle nie mog. Niby takie podobne do mnie, ale jako tak niedokadnie. I jeszcze te jego pomysy. Kto to widzia eby do kadej rzeczy jakie sowa dodawa?! A to - chodzi i wymyla: to bdzie kamie, to drzewo, to ryba... Skaranie boskie z tym stworzeniem". Ale ju po kilku dniach Adam zacz powoli zmienia swoje pogldy: "Mówi e ma na imi Ewa. Niby imi jak imi, ale jako tak... Poza tym mówi e jest ona. No prosz: ja on a to - ona. Oryginalnie pomylane. Znaczy si - myli. A jak myli, to moe by si z tym i dogada dao?". Tak, nie ma co si oszukiwa, u Adama wystpiy pierwsze objawy tej cikiej choroby, najczciej wystpujcej z wieloma powikaniami i w wielu przypadkach nieuleczalnej. Min jeszcze pewien czas (dokadnie nie okrelony - bo zegarka jeszcze wtedy nie wynaleziono, a i Ziemia krcia si szybciej), a ju Adam gotów by zrobi dla swojej (ju nie swojego!) nowej istoty wszystko. I stao si. Zachciao si babie owoców z drzewa zakazanego. Czy macza w tym palce szatan, dokadnie nie wiadomo, moliwoci takiej jednak nie mona wykluczy, biorc pod uwag przysowie "Gdzie diabe nie moe, tam bab pole". W kadym razie, zachcianka kobiety - rzecz wita (tak, tak panowie, nie udawajcie takich twardzieli!), Adam zatem, nie zastanawiajc si wiele, z gonym trzaskiem zama zakaz Pana odnonie dotykania owoców z drzewa, a e nie znano wtedy jeszcze sejfów ani nawet ogrodze, nie mia wielkich problemów z zagarniciem Boej wasnoci (w ten sposób odnalelimy pierwszego w historii zodzieja). I kiedy rozpromieniony ze szczcia zoy cenn zdobycz u stóp swojej Pani, pech chcia e zbudzony z poobiedniej drzemki Bóg odkry braki w swoim drzewostanie. Natychmiast postanowi sprawdzi wszystkich podejrzanych (na szczcie w tamtych czasach ich liczba bya powanie ograniczona) i w niedugim czasie odnalaz winnych, w spokoju oddajcych si przyjemnoci spoywania owoców (szczególnie Ewa moga si spokojnie naje, wiadomo powszechnie e wszystkie kobiety przez cae swoje ycie przeprowadzaj kuracj odchudzajc, natomiast "kradzione nie tuczy"). Natychmiast stosujc odpowiedni paragraf kodeksu karnego, skaza Bóg ludzi na doywotnie wygnanie z rajskich ogrodów, czego skutkiem jest midzy innymi obowizek pisania zada z jzyka polskiego (nie mówic o kilku innych drobiazgach, do których to wydarzenie si przyczynio).

Tak to si zaczo. A potem... Trup cieli si gsto, co mioci w niczym nie przeszkadzao, bo przybywao coraz wicej szaleców próbujcych kocha, nie liczcych si z adnymi konsekwencjami. Tak wic Salomon i Bilkis, Krystian i Izolda, Romeo i Julia, Laura i Filon, Alina i Kirkor, oraz... pi miliardów pozostaych ludzi (dokadnie to 4 999 999 990), z których kady co najmniej raz musia mie okazj doznania uczucia mioci.

Naley pamita, e pod sowem mio kryje si nie tylko uczucie kierowane do osoby pci przeciwnej, ale take mio macierzyska, mio do rodziców i rodzestwa, a take przyja, która bardzo czsto jest wicej warta ni to co okrelamy mioci. Kryje si take tutaj najgorsze znaczenie sowa mio - jest to egoizm, uczucie w kadym czowieku najsilniejsze, i najtrudniejsze do opanowania - mio wasnego JA. Egoizm jest skonnoci typow szczególnie u mczyzn. Nie wiem, moliwe e kobiety potrafi nad egoizmem zapanowa, natomiast u mczyzn jest to praktycznie nieosigalne. Egoizm i podanie seksualne praktycznie kieruj postpowaniem mczyzny przez cae jego ycie. Sprawdzajc na wasnym przykadzie, doszedem do wniosku e egoizmu nie mona si wyzby - mona jedynie udawa, e si jest go pozbawionym. Tak samo niezwykle trudno jest nie przejawia egoizmu wobec osób nie lubianych. Na tym wanie polega caa sztuka - nie aby by uczynnym wobec osób nam bliskich i lubianych, ale wobec tych, których nie darzymy wiksz sympati. Dopóki bowiem istnieje chocia jeden czowiek wobec którego postpujemy egoistycznie, tak dugo jestemy egoistami. Wracajc do mczyzn, niedawno próbowaem znale jakiegokolwiek mczyzn, który nie byby egoist. Kiedy po duszym czasie nie znalazem nikogo takiego, byem ju bliski zaamania, gdy wtem doznaem olnienia. Znalazem! By taki jeden czowiek, który egoist nie by, a w kadym razie nigdy nie da tego po sobie pozna. Szkoda tylko e umar prawie 2000 lat temu...

Najgorsze jest, e po dokadniejszym zastanowieniu si nad istot egoizmu, dochodzimy do wniosku, e

zrobienie czego zupenie bezinteresownie jest praktycznie niemoliwe. Nawet jeeli robimy co dla kogo nieznajomego i nie prosimy o nic w zamian, to przecie tak naprawd robimy to po to, aby ta osoba okazaa swoj rado, która z kolei nam sprawia przyjemno. Dlatego wszystko co robimy dla innych daje nam pewn rekompensat, tyle tylko e nie zawsze zdajemy sobie z tego spraw.

Niestety, egoizm powoduje e prawdziwa, wielka mio jest osigalna jedynie dla jednostek. Dodatkowo, dziaajce szczególnie silnie u mczyzn podanie sprowadza coraz czciej mio do seksu. Ile razy ma przez duszy czas kontakt z parami chodzcymi ze sob, zauwaam ten sam schemat. Dopóki dziewczyna chodzi z chopakiem, z reguy wszystko jest dobrze. Kiedy jednak po jakim czasie postanawia ona z nim zerwa (a dziwi si jak one mog z nami tak dugo wytrzymywa), chopak w zaskakujco szybki sposób traci cae uczucie jakim do tej pory obdarza t kobiet. Miejsce mioci zajmuje najczciej nienawi. Dobrze, jeeli koczy si tylko na przechodzeniu koo siebie bez sowa i rzucaniu piorunujcych spojrze. Gorzej, jeeli chopak rozpoczyna "kampani" przeciwko dziewczynie i opowiada wszystkim dookoa jaka to ona nie jest (sam spotkaem si z takim przypadkiem, który co najciekawsze zakoczy si ponownym zczeniem pary). Kto (chyba mdry) napisa kiedy, e tam gdzie mio przeradza si w nienawi, mioci nigdy nie byo. Ale z tego wynika niestety, e nie spotkaem si jeszcze z par w moim wieku, która byaby przykadem prawdziwej mioci.

Bezporednio z mioci wie si problem zazdroci. Zazdro to uczucie bardzo dziwne, zdania na jego temat s podzielone. Jedni uwaaj go za przejaw mioci, inni za wynik silnie dziaajcego egoizmu. Osobicie przychylabym si raczej tej drugiej teorii. Zazdro kojarzy mi si z przedmiotowym traktowaniem drugiej osoby. Z czym bowiem mona porówna opisane wyej zachowanie chopaka rzuconego przez dziewczyn, jak nie z zachowaniem dziecka, któremu odebrano jego ulubion zabawk. W takim przypadku dobro drugiej osoby schodzi na drugi plan. Najwaniejszym problemem staje si odzyskanie swojej ywej zabawki. Naprawd dziwi si kobietom, które takie rzeczy traktuj jako normalne. Niestety, (a moe na szczcie?) kobiety maj skonnoci niemal skrajnie inne. One wanie potrzebuj by wykorzystywane, kierowane przez mczyzn. Przez to te tak ciko jest kobietom zdoby wysok pozycj w spoeczestwie - przecie jeszcze w ubiegym wieku kobiety byy traktowane niemal jak wasno prywatna ich mów lub ojców. Nie byo to jednak spowodowane, jak si powszechnie uwaa, ich nisz inteligencj lub zdolnociami manualnymi. Po prostu kobiety s mniej bezwzgldne, bardziej wraliwe na ludzkie nieszczcia i potrzeby. A niestety - w biznesie nie ma miejsca na sentymenty, jeeli kto zbyt przejmuje si cudzymi problemami, to w szybkim czasie moe zaj miejsce osoby której pomaga. S oczywicie wyjtki, zdarzaj si kobiety o zupenie innej psychice - przykadem moe tu by synna elazna Lady - pani Margaret Tatcher, jednak du rol odgrywa tu take utrzymywana cigle w wielu domach tradycja. Jeeli kobieta jest od urodzenia wychowywana w przewiadczeniu, e nie ma nic do powiedzenia i e nie nadaje si do adnej pracy poza obowizkami domowymi, to szybko zaczyna w to wierzy i nawet nie próbuje zmieni swego losu.

Wracajc do problemu mioci: ostatnio czsto nasuwa mi si pytanie, czy mio w ogóle istnieje? I nie chodzi mi tutaj o powszechne ostatnio, szczególnie w Polsce sprowadzanie mioci do uprawiania seksu. Wystarczy jednak zastanowi si nad tym czym tak naprawd jest mio, aby doj do wniosku e mio w powszechnie uznawanym znaczeniu tego sowa nie istnieje. e jest to tylko uczucie stworzone przez natur w celu lepszego dobierania do siebie osobników pci przeciwnej, co z kolei daje efekty w postaci lepszego i zdrowszego potomstwa. Rozwizanie tego problemu nie jest jednak trudne. Oczywicie, z naukowego punktu widzenia co takiego jak mio nie istnieje. Dopóki jednak yje na wiecie chocia jedna osoba, która wierzy w prawdziw mio, tak dugo mio istnie bdzie.

Obiecaem na pocztku nawizywa do literatury, jednak teraz widz, e problem mioci by w szkole podstawowej a póniej redniej rozgrzebywany w tak wielu utworach, e nie ma sensu przytacza ich tutaj ponownie, robic z tego tekstu such notatk do lekcji. Ogranicz si zatem do zamieszczonej na pocztku tekstu wasnej interpretacji stworzenia czowieka i pierwszych dni jego ycia na Ziemi, która chocia jest mojego autorstwa, to jednak jest tekstem literackim. Pozostaje cigle pytanie, które skrytykowaem zaraz na pocztku. Oczywicie podtrzymuj zdanie, co do bezsensownoci takiego postawienia pytania. Natomiast mog stwierdzi, e mio potrafi wyzwoli w czowieku niespoyte siy. To, do czego ich si uyje, zaley ju jednak od niego samego, ewentualnie od obiektu jego uczu. Dlatego mio moe stanowi si niszczc, moe take - budujc, w kadym bd razie: mio to najsilniejsze uczucie znane czowiekowi.



Wyszukiwarka