TEMAT28, 1Rzeczywisto˙˙ wojenna w poezji okresu wojny i okupacji


28.Rzeczywistość wojenna w poezji okresu wojny i okupacji.

Poezja okresu wojny i okupacji to niezbity dokument a zarazem obraz tamtych tragicznych dni przeżytych przez Polaków. Rola pisarzy, jaka przypadła w tych trudnych latach nie ogranicza się jedynie do wykonywania swego zawodu. Wielu z nich walczyło z bronią w ręku i poległo w niemieckich akcjach eksterminacyjnych. Walczyli wszędzie, zarówno w okupowanym kraju, jak i poza jego granicami, tam, gdzie rzuciły ich losy i towarzyszyły srodki walki o niepodległość. W twórczości ich dochodziły do głosu przede wszystkim hasła walki o Polskę Ludową(?!?!?). Ludziom potrzebna była bowiem liryka patriotyczna pokazująca obraz bojowych zmagań i cierpień narodu, dodająca sił do walki. Pisarzami, którzy tworzyli w tym okresie byli: W. Broniewski, A. Słonimski, K. I. Gałczyński, T. Borowski, A. Trzebiński, K. K. Baczyński, T. Gajcy. To tylko nieliczni, których dorobek literacki przypomina dramatyczne chwile walki z najeźdźcą, a także codzienne uczucia całego społeczeństwa; a więc rozpacz, gniew i wolę walki. W momencie wybuchu wojny ludność stawała nieodzownie do walki w obronie ojczyzny. Walczyli wszyscy: dzieci, kobiety, synowie, młodzi ludzie. Wszyscy stanowili jedną całość i czuli się tak samo odpowiedzialni za losy kraju. Widzimy to w pełni w wierszu Dobrowolskiego "Rozkaz dla Warszawy": "Mężczyźni, kobiety, dzieci! Wy jesteście tu żołnierzami". Ale walczono nie tylko na terenie kraju, wszędzie tam, gdzie znaleziono możliwości, choć niejednokrotnie była to walka beznadziejna, nie przynosząca wielkich rezultatów, bowiem wciąż brakowało broni, ginęły tysiące ludzi. Jednak ta pozostająca garstka broniła się ostatkiem sił, czego wyraz mamy w wierszach: "Póki my żyjemy", "Alarm": "Bezbronny... błagam o karabin jak skazaniec o łaskę", czy też "Ogłaszam alarm dla miasta W-wy". Słowa te są apelem do koniecznego, ciągłego trwania i czujności narodu polskiego, a także pobudzeniem do walki. Społeczeństwo nie może się poddać, musi walczyć do końca, do ostatnich sił. T. Borowski w wierszu "Pieśń" podkreśla rolę walki pisząc: "Niepróżno stopa depcze kamień, niepróżno z piersi ciecze krew, niepróżno tarcz dźwigamy, broń wznosimy czoło, mocne ramie". Walka jest potrzebna: mimo niepowodzeń mobilizuje, podnosi na duchu, daje nadzieję na wyzwolenie i lepsze jutro. Walka była jednocześnie przyczyną tragedii wielu rodzin polskich, przelewem niewinnej krwi i siejącą spustoszenie i zniszczenie. Zajmowane(?) domy, zbombardowane ulice, wszystko to pozostawiało człowieka bez środków do życia, dookoła panowała nędza: "Nie patrz na smutnych tych min zwaliska", "wystawy puste, zamknięte sklepy" - to słowa z "Pierwszej przechadzki" L. Staffa. Wiersz ten jest jednocześnie pełen optymizmu, otuchy dla narodu i nadzieją na odzyskanie niepodległości, powrotu do normalnego, codziennego życia. "Będziemy znowu mieszkać w swoim domu, będziemy stąpać po swych własnych schodach", "Znowu w sklepach zjawi się pieczywo i znów zabrzęczą bańki z mlekiem". Tragedię wojny przeżywała nie tylko ludność cywilna, ale także żołnierze walczący z karabinem w ręku, czego dowodem są wiersze: "Pieśń o żołnierzach z Westerplatte" K. I. Gałczyńskiego i "Żołnierz polski" W. Broniewskiego. Walczący bohatersko żołnierze o obronie ojczyzny często dostawali się do niewoli, gdzie nie tylko poniżano ich godność ludzką, ale traktowano jak zwierzęta, dokonując okrutnych experymentów. Uliczne egzekucje, masowe mordy i rozstrzeliwania były na porządku dziennym. Niemcy zmierzali bowiem do całkowitego wyniszczenia narodu polskiego, a tym którym udało się przeżyć lub uciec, zazwyczaj nie mieli do kogo ani dokąd wracać, pozbawieni domu i rodziny. Czyż nie tragiczny był los tych bezbronnych, bezsilnych, tułających się po świecie żołnierzy, którzy nie mogli pomścić śmierci swych najbliższych: "A on siedzi, nie ma broni, on się nie mści...", "Siedzi żołnierz bez broni, bez orła na czapce, bezdomny na ziemi matce". Poetami, którzy bezpośrednio brali udział w walce i powstaniu warszawskim byli K. K. Baczyński i T. Gajcy. Te wielkie postacie stały się jednocześnie ofiarami okrutnej wojny. Zginęli, mając zaledwie po dwadzieścia kilka lat i ich młodzieńczy dorobek jest tylko skromną zapowiedzią tego, co mieli stworzyć w przyszłości. W ten sposób polska literatura poniosła wielką stratę w związku z ich śmiercią. Okupant zmierzał nie tylko do wyniszczenia ludności, ale zarazem do zagrabienia całego dorobku polskiej kultury wraz z uczonymi i ludźmi wykształconymi, którzy wiele jeszcze mogli wnieść w ojczystą mowę, dotrzeć do świadomości Polaków. Wiersze Baczyńskiego pełne są pesymizmu, niewiary w odzyskanie niepodległości, przeczuwaniem własnej śmierci i upadkiem narodu. W pewnych momentach przebija się także walka człowieka ze śmiercią i chęć życia, jednak beznadziejna sytuacja przekreśla wszelką nadzieję. Życie w tych warunkach jest jedynie wielkim koszmarem: "Po nocach sen jak pochodnie straszy odciętą głową". W wierszu "Pokolenie" poeta zadaje sobie pytanie: czego chce jeszcze od niego sumienie, skoro miasto pochłonięte jest ogniem: "Stanęły rzeki ognia ścięte krą purpurową". W wierszach Baczyńskiego widzimy wyraźny obraz i skutki wojny, jej wpływ na psychikę ludzką. Człowiek żyjący w tym czasie jest istotą rozdartą moralnie, pozbawioną niekiedy człowieczeństwa: "Nas nauczono, nie ma litości, Nas nauczono, nie ma miłości", zrozpaczoną, pełną smutku: "Smutne niebo nad nami, jak krzyż złamanych rąk". Wojna nauczyła człowieka, że nie wolno przeżywać emocjonalnie przebiegu wydarzeń, jedynym wyjściem z sytuacji jest zapomnienie. Nie wiadomo czy w tej panującej wokół obojętności zostanie doceniony wysiłek poległych bohaterów, walczących za ojczyznę, za wolność wszystkich: "Czy wam z litości chociaż nad grobem postawią krzyż?" Wiersze Gajce'go oddają obraz okupacyjnej rzeczywistości w sposób bardziej wizyjny, są jak gdyby obrazami męczącego snu, np. we fragmencie z wiersza "Widma": "Sen mój był żółty i straszył twarzą jak Tatar". Ponadto odzwierciedlają tragedię narodu polskiego, nieustanną walkę, ciągłe napięcie i niepokój. Poeta w wierszu "Do potomnego" wyobraża sobie przyszłego czytelnika - odbiorcę, dla którego wojna będzie jedynie wspomnieniem tragizmu poległego pokolenia. Obawia się o przyszłość kraju i losy całego społeczeństwa: "W tym kraju smutnym pełnym gwiazd, samotne trwanie..." Wojna była okrutnym kataklizmem jaki spadł na naród polski. Pochłonęła wiele niewinnych istot ludzkich i doprowadziła do zniszczeń kraju. Mimo bogactwa środków stylistycznych, które momentami łagodzą tragiczny obraz wojny, poezja tego okresu doprowadza do smutnych refleksji. Oby nigdy więcej nie powtórzyły się dni owego września 39 roku.



Wyszukiwarka