! Średniowiecze, Średniowiecze, Marta Stokłosa Ia


Magdalena Noszczyk Ie

„O Bogu, życiu i śmierci w średniowieczu”

Każdy z nas ma w życiu chwile słabości, rozważań czy refleksji. Głównie zastanawiamy się wtedy nad sensem naszego życia, dążeń, wiary i momentem kulminacyjnym, jakim jest śmierć. Równie dobrze, aby znaleźć odpowiedzi na dręczące nas pytania, moglibyśmy wsiąść do wehikułu czasu i przenieść się o kilkanaście wieków wstecz - do średniowiecza. Kultura tej epoki, była bowiem przesiąknięta tematyką życia, śmierci i tego, co najważniejsze, czyli Boga. Jacques Le Goff stwierdził, iż: „Średniowiecze oddychało wiarą.” Ja w mojej pracy, chciałabym scharakteryzować te trzy główne tematy, nad którymi skupiali się nie tylko żyjący w tamtym okresie pisarze, ale także malarze, rzeźbiarze i architekci.

Najwięcej utworów średniowiecznych przedstawiało nam wizerunek Boga w bardzo różny sposób. Kulturę tamtego okresu musimy odczytywać wedle panujących wówczas zasad, więc nie możemy zapomnieć o bardzo ważnej idei teocentryzmu, która mówiła, iż najważniejszą wartością jest właśnie Bóg. To On jest Stwórcą całego świata i Jemu wszystko inne powinno podlegać. Średniowiecze, jest ponad to okresem, w którym nastąpił gwałtowny rozwój religii chrześcijańskiej na ziemiach polskich. Wreszcie trzeba też brać pod uwagę wielu anonimowych twórców, którzy pisali „ad maiorem Dei gloriam” , czyli na większą chwałę Boga.

Zarówno najstarszym polskim tekstem, jak i tekstem przedstawiającym nam jeden z wizerunków Boskich jest „Bogurodzica”, nieznanego autorstwa. Jest to jeden z tych obrazów Stwórcy, które zgadzają się z założeniami jednego z prądów filozoficznych średniowiecza - tomizmem. Jak sama nazwa wskazuje, jego prekursorem był św. Tomasz, który nazwał Boga pierwszą przyczyną, pierwszym poruszycielem oraz źródłem całego istnienia - czystym istnieniem. Autor „Bogurodzicy” zdaje sobie dobrze sprawę z tego, że Pan jest istotą wszechmogącą i celowo prosi Maryję, aby to właśnie u niego wstawiła się za ludźmi.

Podobny wizerunek Boga jako tego, który bezsprzecznie włada całym światem, i który może uczynić wszystko, odnajdziemy w „Legendzie o św. Aleksym”. Cytat:

A gdy Bogu dusze dał

Tu się wielki dziw zstał:

Samy zwony zwoniły,

Wszytki co w Rzymie były.”

mówi nam, co działo się po śmierci prawego człowieka - działy się cuda. Jezus obiecał, że po śmierci, każdego spotka kara lub nagroda. Poprzez cuda Bóg daje znać o sobie, że jest, że nie zapomniał o nikim i że w dalszym ciągu czuwa. Ponieważ te niespotykane wydarzenia miały charakter pozytywny, myślę, że Pan chciał poinformować wszystkich, iż Aleksego spotka teraz nagroda, a więc zachęcić ich do dobrego, cnotliwego życia, prowadzącego do raju. Jeśli mowa o raju, karze i nagrodzie, to nie mogę pominąć „Boskiej komedii”, której autor - Dante Alighieri przedstawia nam Boga jako tego, który daje nam wolny wybór - albo będziemy żyli zgodnie z moralnością i wiarą, albo grzesznie. Chociaż żyjący obecnie ksiądz Jan Twardowski uważa, że piekło najprawdopodobniej w ogóle nie istnieje, gdyż Pan nie jest mściwy i każdemu daje szansę na poprawę, to w ówczesnych czasach ludzie byli raczej bojaźliwi. Piekło Dantego napawało ich strachem, zaś raj kusił aby nie grzeszyć i odpoczywać po śmierci.

Średniowieczny wizerunek Boga mówi nam również o jego wiarygodności oraz przeogromnej sprawiedliwości. W „Lamencie świętokrzyskim” mamy jedną z trzech Osób Boskich - cierpiącego Jezusa. Chociaż jego matka, Maryja, prosi go, aby podzielił z nią swe męki, On się na to nie zgadza. Bóg nigdy nie skrzywdziłby niewinnej, cnotliwej istoty, więc ludzie, którzy żyją dobrze, mogą być pewni, że po śmierci otrzymają nagrodę. Mogą uwierzyć Panu, jako swemu Pasterzowi, że ich nie zawiedzie, zawsze ich ochroni i wychowa w miłości.

Uwielbienie do Boga przejawiało się w średniowieczu nie tylko w utworach literackich. Powstały wtedy dwa wielkie style architektoniczne - romański i gotycki. Budowle romańskie, proste i masywne, oparte były na planie krzyża - symbolu chrześcijaństwa. Wnętrza bogato zdobione przedstawiały motywy biblijne. Sztuka gotycka, podobnie jak romańska, miała wyrażać tajemnicze i wzniosłe uczucia. Pełna była harmonii i lekkości. Wysokie okna w kształcie łuków symbolizowały ręce, złożone do modlitwy, a górne, wysokie partie kościołów - niebo. W tym okresie powstało również wiele ikon, obrazów i rzeźb religijnych.

Ludzie w średniowieczu przywiązywali wiele uwagi temu, jak żyć. Chcieli jak najlepiej wykorzystać dany im czas i zrobić wszystko, aby przypodobać się Bogu i zostać przez Niego wynagrodzonym. Ludzie chętnie czerpali poglądy z podstawowych koncepcji filozoficznych średniowiecza, które miały charakter teocentryczny, ale również dydaktyczno-umoralniający. Pierwsza z nich, to augustynizm, którego założyciel - św. Augustyn wprowadził dualistyczny podział na Świat Boży i doczesną codzienność. Uważał, że celem egzystencji każdego człowieka jest osiągnięcie raju, czyli Państwa Bożego, a świat doczesny, to tylko etap przejściowy, który jest próbą uzyskania wiecznego zbawienia lub potępienia. Natomiast św. Franciszek stworzył prąd filozoficzny, który jest zbiorem dobrych rad, jak żyć, aby być dobrym chrześcijaninem i po śmierci znaleźć odpoczynek w raju. Mówi on, że ubóstwem, harmonią i moralnością możemy osiągnąć nie tylko szczęśliwe życie, ale też wieczne zbawienie.

W średniowiecznych utworach opartych na tych koncepcjach filozoficznych możemy odnaleźć trzy wzorce życia ludzkiego. Pierwszy z nich znajdziemy na pewno w Legendzie o św. Aleksym. Bohater tego utworu, to przykład ascety, czyli świętego, który ćwiczy ducha przez cielesne umartwienie. Żyje zgodnie z zasadami moralności i wiary, a po śmierci spotyka go za to nagroda. Tekst ten jest legendą, a utwory tego typu w średniowieczu zawierały głównie opisy żywotów świętych. Następny z wzorców, to rycerz, przedstawiony między innymi w Pieśni o Rolandzie. Jest to rycerz chrześcijański, człowiek oddany Bogu bezgranicznie, który nie boi się poświęcić życia za ojczyznę i wiarę. Wyznaje chrześcijańskie ideały, jest wytrwały i honorowy oraz zawsze postępuje zgodnie z wiarą i własnym sumieniem. Trzeci i ostatni wzorzec, to chrześcijański władca. Według Kroniki polskiej Galla Anonima, powinien on wieść chwalebny żywot i kultywować takież obyczaje. Powinno emanować od niego męstwo, blask i moc. Autor jako przykład męża i ojca narodu daje nam Bolesława Chrobrego, który był tak wielkim wzorem do naśladowania, że po jego śmierci Polska stała się jak płacząca wdowa - smutna i tęskniąca. Dobry władca powinien być również nienagannym strategiem o wielkiej sile, talencie wojennym i mistrzowsko wykształconej czujności. Ogólnie rzecz biorąc, mogę zdecydowanie stwierdzić, że ludzie żyjący w średniowieczu przywiązywali duże znaczenie do sposobu życia. Lubili huczne zabawy, np. podczas karnawału, ale bawili się z umiarem. Natomiast gdy przychodził post, wyciszali się, skupiając swą uwagę na modlitwie i dobrych uczynkach. Uważam, że nam, żyjącym u schyłku XX wieku nie zależy już tak mocno na życiu według zasad moralnych, gdyż zatraca się w nas dawny, przerażający wizerunek piekła, do którego ludzie tak bardzo nie chcieli trafić po śmierci.

Ostatni z tematów, które chciałam poruszyć w tej pracy, to średniowieczny wizerunek śmierci. Malowano wtedy „tańce śmierci”, czyli krąg taneczny szkieletów i postaci ludzkich symbolizujących głównie reprezentantów wszystkich stanów społecznych (np. żebrak tańczył z biskupem). Sztuki plastyczne, malowidła ścienne i płaskorzeźby przedstawiają śmierć jako rozkładającego się trupa lub szkielet z kosą, prowadzącą za sobą ludzi hierarchicznie ugrupowanych: od papieża, cesarza i króla począwszy, a na chłopie skończywszy. Były to sceny o charakterze dydaktycznym (parenetycznym), wyrażające równość wszystkich ludzi wobec śmierci.

W podobny sposób ukazywała śmierć średniowieczna literatura. Najwymowniejszym przykładem jest „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Śmierć jest tu pokazana jako ohydna postać:

„ Uźrzał człowieka nagiego,

Przyrodzenia niewieściego,

Obraza wielmi skaradnego,

Łoktuszą przepasanego.

Chuda, blada, żółte lice

Łyszczy się jako miednica,

Padł ci jej koniec nosa,

Z oczu płynie krwawa rosa.”

Taki wizerunek śmierci ma na celu wystraszenie czytelnika, poprawę jego postawy, aby nigdy tej postaci nie spotkał. Śmierć jest upersonifikowana, co daje jeszcze większe wrażenie, że jest naprawdę tak okrutna. Możemy też powiedzieć o występującym tu motywie „tańca śmierci” (dance macabre), który jest wspólny dla wszystkich średniowiecznych utworów, w których podjęto ten temat. Ta alegoria ma uzmysłowić ludziom wzajemną równość w momencie zakończenia życia, wywołać lęk i skruchę. Tutaj muszę jednak dodać, że śmierć nie była wówczas uważana za kres doczesności, koniec ludzkiego życia. Stanowiła ona mianowicie granicę między życiem na ziemi a zupełnie innym światem. Uważano, że życie stanowi jedną wielką próbę, egzamin, a śmierć jest jego punktem kulminacyjnym. Jeśli zda się ów egzamin pomyślnie, idzie się do nieba, a jeśli nie - do piekła. Czyściec jest zaś dla tych, którzy wymagają jeszcze poprawek. Dante w „Boskiej Komedii” przedstawił te trzy pośmiertne światy tak, że każdy mógł zawczasu wybrać, w którym z nich chce się znaleźć.

Średniowieczna śmierć miała, oprócz wyżej wymienionych jeszcze jedno znaczenie - czysto symboliczne. W twórczości ówczesnych pisarzy możemy odnaleźć kilka utworów, które są tego dowodem. Pierwsza z takich uroczystych śmierci, to śmierć rycerska. W „Pieśni o Rolandzie” tytułowy bohater umiera w sposób niezwykle patetyczny, naśladując w ten sposób swego przywódcę - Jezusa. Ostatni moment jego życia nabiera wymiaru zupełnie niezwykłego: „Biegnie rycerz pędem na szczyty góry, położył się na zielonej murawie twarzą do ziemi. Pod siebie kładzie swój miecz i róg. Ku Hiszpanii obrócił twarz”. Przez wejście na wzgórze i ułożenie twarzą do ziemi bohater chce jak najbardziej upodobnić swą śmierć do męki Chrystusa.

Legenda o św. Aleksym” zawiera inny przykład śmierci ceremonialnej, a mianowicie śmierć osoby nieskalanej grzechem. Po odejściu Aleksego ze świata żywych dzieją się rzeczy niezwykłe np. dzwony same dzwonią, co zwraca powszechną uwagę. Symbolika tej śmierci według mnie polega na tym, że wyraźnie zaznaczony został fakt, iż odchodzi ktoś zupełnie niezwykły - prawy i czystego serca.

Kolejnym przykładem śmierci o niezwykłym znaczeniu jest śmierć pary kochanków w legendzie o Tristanie i Izoldzie. Zdarzenie to jest tu pokazane jako coś, co jeszcze mocniej przypieczętuje ich wielką miłość, a także dowiedzie, iż jest ona wieczna i pokona wszystkie trudności losu.

Wedle popularnej w średniowieczu myśli: „memento mori” (pamiętaj, że umrzesz), F. Villon przygotowuje swój „Wielki Testament”. Potwierdza on w nim to, co najważniejsze, czyli że śmierć jest wszechobecna i nieunikniona. Powinniśmy pamiętać, że każdy z nas jej zazna i wykorzystać jak najlepiej czas, zanim ona nadejdzie.

Przyszedł czas, aby zebrać moje rozważania w jedną całość. Muszę przyznać, że wniosek, który nasuwa mi się na myśl, nie jest zbyt pochlebny dla nas, ludzi żyjących u schyłku XX wieku. Myślę, że ludzie żyjący w średniowieczu przede wszystkim bardziej niż my kochali, wierzyli i chcieli przypodobać się Bogu. Dla nich bardzo ważne było spełnianie dobrych uczynków, nawracanie innych, co miało swój konkretny cel. Ich życie nie było tylko bezwartościową wegetacją, ale żywą modlitwą o szczęśliwy byt po śmierci, popartą dowodami o ich dobroci i czystej duszy. Śmierć traktowano nie jako coś złego, ale jako pewien etap egzystencji ludzkiej, który ma człowieka doprowadzić do jeszcze lepszego bytu. Większość ludzi starała się bowiem, aby trafić do krainy szczęścia - raju. Utwory literackie były bardzo pomocne, dawały wzorce do naśladowania i rady - jak żyć, żeby uzyskać wieczne zbawienie. Wychowywały i pomagały w wyborze życiowego celu. Uważam, że w obecnych czasach wartości takie jak Bóg, życie i śmierć, tracą powoli na znaczeniu. Rozwój cywilizacyjny jest tak duży, że coraz więcej ludzi zapomina, po co w ogóle żyje. A może by tak zafundować sobie chwilę refleksji i zastanowienia? Myślę, że naprawdę warto.

1

1



Wyszukiwarka