Ściągi na prawo rzymskie, RAMKI3, res vertitur), a uprawnienia czy obowiązki współuczestników dotyczą tego jednego świadczenia w całości


res vertitur), a uprawnienia czy obowiązki współuczestników dotyczą tego jednego świadczenia w ca­łości .Zobowiązanie solidarne może występować po obydwóch stronach. Soli­darność wierzycieli (zwana także solidarnością czynną) polega na tym, że każdy z nich jest uprawniony do całości świadczenia, a zobowiązanie gaśnie, jeżeli dłużnik spełni swój obowiązek wobec któregokolwiek z wierzy­cieli. Przy solidarności dłużników (zwanej także solidarnością bierną) zobowiązanie ciąży na wszystkich, ale wykonanie obowiązku przez jednego zwalnia także pozostałych. Solidarność wierzycieli była w Rzymie zjawiskiem daleko rzadszym ani­żeli solidarność dłużników, choć i ona nie była pozbawiona praktycznego znaczenia. Współwierzyciele solidarni (np. wspólnicy) wyręczali się w ściąga­niu należności, a dłużnicy mogli łatwiej zwalniać się z zobowiązań przez świadczenie na rzecz któregokolwiek z wierzycieli, np. tego, który mieszkał najbliżej. Solidarność dłużników dawała wierzycielowi istotne korzyści: zwalniała go od uciążliwego dochodzenia cząstkowych należności i zapewniała mu możliwość wyboru dłużnika najłatwiej dostępnego i najpewniejszego. Ryzyko kryło się jednak w konsumującym skutku litis contestatio; wytocze­nie procesu przeciw jednemu z dłużników umarzało zobowiązanie i tym samym zwalniało także pozostałych, a tymczasem po litis contestatio mogło nie nastąpić zaspokojenie wierzyciela. Dopiero jednak Justynian zniósł kon­sumujący skutek litis contestatio i na to miejsce wprowadził zasadę, że umorzenie zobowiązania współdłużników solidarnych następuje po rze­czywistym zaspokojeniu wierzyciela. Druga reforma Justyniana była mniej fortunna. W Noweli 99 z r. 539 cesarz próbował przyjść z pomocą dłużnikom solidarnym przez rozciągnięcie na nich „dobrodziejstwa podziału" (beneficium divisionis), które dawniej już przysługiwało współporęczycielom. Na mocy tego przepisu po­zwany dłużnik mógł zażądać rozdziału należności pomiędzy współdłużników obecnych i

gdzie współ­wierzycieli czy współdłużników łączył poza solidarnością jakiś inny węzeł prawny (tzw. stosunek wewnętrzny), tam były możliwe rozliczenia re­gresowe na tej podstawie, np. w oparciu o kontrakt spółki , o zlecenie czy o współdziedziczenie. W praktyce możliwości dokonywania takich rozliczeń regresowych roz­szerzały się, m.in. dzięki wyzyskaniu instytucji zlecenia i prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia . Dopiero jednak za Justyniana uznano ostatecznie, że prawo regresu wynika z samej zasady soli­darności .

Zwłoka.Zobowiązania rzymskie miały zazwyczaj terminy wykonania określone z góry albo też pozostawiano je do dyspozycji wierzyciela. Niewykonanie zobowiązania w terminie z przyczyn zależnych od stron było zwłoką i mogło pociąg­nąć za sobą modyfikację świadczenia. Zwłoka (mora) może się zdarzyć zarówno po stronie dłużnika, jak i wierzyciela. a) Zwłoka dłużnika (mora debitoris) powstawała, jeżeli należność była już wymagalna, tzn. dojrzała do dochodzenia w procesie, a opóźnienie świadczenia nie było usprawiedliwione, np. nieobecnością dłużnika wywołaną jego udziałem w sprawach państwowych, a więc wynikało z winy dłużnika. Ważne znaczenie praktyczne miało wezwanie dłużnika do speł­nienia świadczenia (interpellatio). W zobowiązaniach bez określonego terminu wykonania wezwanie to było konieczne dla samego powstania zwło­ki; w zobowiązaniach ze ściśle określonym terminem nie było chyba koniecz­ne, choć i tutaj spełniało pożyteczną funkcję, skoro stwierdzało wyraźnie istnienie zwłoki. Wezwanie było zbyteczne przy zobowiązaniach powstałych z deliktów, tutaj bowiem obowiązywała zasada: Fur semper moram facere videtur - „Uważa się, że złodziej zawsze znajduje się w zwłoce". Położenie dłużnika, który popadł w zwłokę, pogarszało się. Jeżeli jego obowiązkiem było dostarczenie rzeczy oznaczonej indywidualnie, to z chwilą zwłoki następowało „uwiecznienie z obowiązania" (perpetuatio obligationis). Oznaczało to, że zobowiązanie dłużnika trwa nadal, chociaż rzecz dłużna uległa przypadkowej utracie lub uszkodzeniu, podczas gdy normalnie ryzyko to ponosił wierzyciel. Od tej surowej odpowiedzialności mógł dłużnik uwolnić się, jeżeli wykazał, że rzecz dłużna byłaby zginęła lub uległa uszkodzeniu również wtedy, gdyby została wydana wierzycielowi bez zwłoki. Ale to słuszne rozwiązanie kształtowało się powoli, i to dopiero w czasach cesar­stwa; ugruntował i upowszechnił je Justynian. Poza tym w formalistycznych zobowiązaniach „ścisłego prawa" nie do­tykały dłużnika dalsze ujemne następstwa zwłoki, może

EDYKT PRETORSKI Wydawanie ustaw było procesem m bardzo skomplikowanym i długotrwałym. Życie gospodarcze toczyło się natomiast wartko, stwarzając coraz to nowe sytuacje wymagające ujęcia w ramy prawa. Wymiar sprawiedliwości, czyli iurisdictio, w okresie republiki znajdował się najpierw w rękach konsula, a od roku 367 p.n.e. w gestii specjalnie do tego celu powołanego magistratus, zwanego pretorem. Kiedy powołano urząd drugiego pretora dla peregrynów (praetor peregrinus), ten pierwszy otrzymał miano pretora miejskiego (praetor urbanus). Jak prawie wszystkie magistratury republikańskie tak i urząd pretora był sprawowany przez jeden rok. Nie miał on wprawdzie władzy ustawodawczej, ale podobnie jak inne magistratury wydawał własny edykt (edictum), w którym były zawarte zasady, których zamierzał się trzymać w czasie swego jednorocznego urzędowania. Treść edyktu podana do publicznej wiadomości przez ogłoszenie na tablicy początkowo pretora nie obowiązywała. Stał on niejako ponad edyktem. Licznym przypadkom odstępowania pretorów od zapowiedzianych w edykcie zasad kres pod koniec republiki lex Cornelia. Odtąd pretor związany był tym, co przyrzekł w swoim edykcie. Obejmując urząd, kolejny pretor najczęściej przejmował główne zręby edyktu swego poprzednika. W ten sposób wykształciła się stała część edyktu, zwana edictum laticium. Do tego każdy pretor mógł dodać własne postanowienia podyktowane potrzebami obrotu prawnego. Ta działalność pretorów wywarła w okresie przedklasycznym największy wpływ na rozwój rzymskiego prawa prywatnego. Edykt pretorski pełnił też funkcję swego rodzaju pomostu między prawem rzymskim a innymi prawami antycznymi, z których szereg instytucji przetransportowanych zostało na teren prawa rzymskiego. Wytworzenie w toku działalności pretorów prawo zwało się ius praetorium. Nie powstało ono drogą ustawodawczą, ale przez odpowiednie operowanie znajdującymi się w gestii pretora środkami procesowymi i sankcjami. One to właśnie dostosowywane były.

KOMPENSACJA Przez potrącenie, czyli kompensację (compensatio) rozumiemy w prawie dzisiejszym umorzenie wierzytelności w wyniku przeciwstawienia roszczeniu wierzyciela wzajemnej wierzytelności ze strony ze strony dłużnika. W tym przypadku umorzeniu ulegają obie wierzytelności: niższa w całości, wyższa zaś redukuje się o wartość tej pierwszej. O takim ukształtowaniu się kompensacji w Rzymie możemy mówić dopiero w odniesieniu do prawa justyniańskiego. Zanim jednak do tego doszło, kompensacja przeszla przez kilka kolejnych faz rozwojowych. Najszybciej uporali się z Rzymianie z potrąceniem w iudicium bonae fidei. Tu żądanie powoda nie uwzględniające wzajemnej pretensji pozwanego, powstałej z tego samego stosunku prawnego (ex pari causa), uznano dość wcześnie za sprzeczne z bona fides. Upoważniono więc sędziego do brania pod uwagę wzajemnej wierzytelności pozwanego w wyroku końcowym, który mógł opiewać na saldo wynikające z rozliczenia obu wierzytelności. Jeżeli wierzytelność przeciwstawiona do potrącenia była wyższa od dochodzonej przez powoda, sędzia wydawał wyrok uwalniający pozwanego w całości. W iudicium stricti iuris kompensacja dotycząca zawsze roszczeń z różnych tytułów prawnych (ex dispari causa) była pierwotnie dopuszczalna tylko w dwóch przypadkach. Bankier (argentarius) pozywając swego klienta o należne sobie świadczenie musiał uwzględnić swoje zadłużenie wobec klienta i wnosić powództwo tylko o saldo (agere cum compensatione). Nawet minimalne przekroczenie tego salda narażało go na przegranie całego procesu w skutek plus petitio (nadmierne żądanie). Przypadek drugi, to powództwo nabywcy masy upadłego dłużnika (bonorum emptor), domagającego się świadczenia od dłużników bankruta. Wzajemne pretensje tych dłużników uwzględniał sędzia, zasądzając ich na kwotę wynikającą z końcowego rozliczenia ich wzajemnych wierzytelności (agere cum deductione). Punktem zwrotnym w historii kompensacji był reskrypt Marka Aureliusza, poświęcony kompensacji

dochodzonych powództwami osobowymi (actiones in personam), jak i co do roszczeń realizowanych powództwami rzeczowymi (actiones in rem). Do potrącenia nadawały się wierzytelności, które były: 1.wzajemne, 2.wymagalne, 3.jednorodzajowe, 4.płynne, czyli łatwe do udowodnienia. W jednej ze swych konstytucji Justynian określił kompensację jako sposób umorzenia zobowiązania ipso iure. Do chwili obecnej snuje się domysły co chciał przez to powiedzieć.

SŁUŻEBNOŚCI GRUNTOWE Spośród praw na rzeczy cudzej najwcześniej ukształtowały się w Rzymie służebności, servitutes. Służebność jest ograniczonym prawem rzeczowym, które upoważnia uprawnionego do korzystania z rzeczy cudzej w pewien określony sposób. Własność daje możliwość korzystania z rzeczy w zasadzie bez ograniczenia . Służebność natomiast daje prawo ( także o charakterze rzeczowym)do korzystania z rzeczy cudzej, ale w sposób ograniczony i ukierunkowany w zależności od rodzaju służebności. Wśród serwitutów odróżnia się w prawie rzymskim słyżebności gruntowe (servitutes praediorum) od osobistych (servitutes personarum).Służebności gruntowe wymagają do swego powstania dwóch gruntów, z których jeden jest władnący(praedium dominans), a drugi służebny(praedium serviens). Ten drugi ma swymi przymiotami zasilać grunt władnący. Służebność jako prawo, a zatem stosunek społeczny, istnieć może tylko między podmiotami prawa. Przy służebnościach gruntowych podmiotami tymi są, z jednej strony, każdorazowy właściciel gruntu panującego, a z drugiej-każdorazowy właściciel gruntu służebnego. Z uwagi na swój stosunek do gruntu(prawo własności) pierwszy z tych podmiotów miał prawo korzystać z gruntu służebnego w sposób ograniczony. Korelatem tego prawa było to, że właściciel gruntu służebnegoi musiał znosić, iż ktoś, mnie będąc właścicielem, może korzystać z jego gruntu, ograniczając w pewnym stopniu jego prawo własności. Służebności gruntowe powstały w Rzymie w związku z charakterystycznym ukształtowaniem tamtejszego terenu. W wyniku ogromnego rozdrobnienia gruntów, z uwagi na zakres uprawnień właścicieli, eksploatacja niektórych połaci ziemi, bez możliwości korzystania z gruntów sąsiednich, byłaby często wręcz niemożliwa. Ze względu na przeznaczenie gruntu(a nie jego położenie) dzielili Rzymianie związane z nimi serwituty na służebności gruntów

ta należy do tzw. iura luminum(prawo światła). Servitus prospiciendi-zakaz wznoszenia na gruncie służebnym konstrukcji, które zasłaniałyby widok właścicielowi gruntu panującego. Służebność ta należy do iura luminum. Servitus protegendi vel proiciendi-prawo do wejścia konstrukcją budowlaną w słup powietrza nad gruntem sąsiada. Służebność ta należy do iura parietum(prawo budowlane). Servitus tigni immittendi-prawo do wpuszczenia belki w mur sąsiada. Ta służebność należała również do tzw. iura parietum. Servitus oneris ferendi-prawo do oparcia konstrukcji budynku o budynek wzniesiony na gruncie sąsiada. Ten ostatni miał obowiązek utrzymać swój budynek w takim stanie, aby sąsiad mógł korzystać z przysługującej mu służebności. Servitus ta także należy do tzw. iura parietum. Servitus stillicidii-prawo do odprowadzenia wody deszczowej na grunt sąsiada. Służebność ta należy do tzw. iura stillicidiorum(prawo ścieku). Servitus fumi immittendi-prawo skierowania dymu i nieprzyjemnych wyziewów na grunt sąsiada

ZASTĘPSTWO Czynność prawna powołuje z zasady skutek w sferze stosunków prawnych tego, kto składa oświadczenie woli. Z takiego działania staje się on uprawniony lub zobowiązany. Nie zawsze jednak osoba zainteresowana może złożyć skuteczne oświadczenie woli, a to z powodu przeszkód bądź natury faktycznej (np. nieobecność), bądź natury prawnej (np. brak zdolności do czynności prawnych).W takich przypadkach zachodzi konieczność dokonania czynności przez zastępcę. Oświadczenia woli zastępcy mogą wywoływać skutek bezpośrednio w sferze stosunków prawnych zastępowanego, i wówczas mamy do czynienia z zastępstwem bezpośrednim, albo też powodują skutek wyłącznie wobec zastępcy, które w drodze dodatkowej czynności przenosi nabyte prawa i obowiązki na zastępowanego. W tym ostatnim przypadku mamy do czynienia z zastępstwem pośrednim. Prawu rzymskiemu znana była w zasadzie tylko ta druga postać zastępstwa. Idea zastępstwa bezpośredniego torowała tam sobie drogę z dużymi oporami. Działo się tak głównie dlatego, że wg prawa rzymskiego, zarówno niewolnicy, jak i synowie, cokolwiek nabywali, z mocy samego prawa nabywali dla swych ojców lub właścicieli. Chcąc zatem z działania osób trzecich osiągnąć skutek bezpośredni dla siebie, rzymski obywatel nakazywał „zastąpić” się przez zdolnego do czynności prawnych syna lub własnego niewolnika. Zastępcą w procesie był kognitor i prokurator. Ten ostatni jednak mógł występować również poza procesem. Można było powołać prokuratora do załatwienia jednej tylko sprawy (procurator unius rei), a także powierzyć mu prowadzenie całokształtu spraw majątkowych w roli administratora majątku (procurator omnium rerum, bonorum). Taki prokurator mógł niektórych czynności dokonywać ze skutkiem bezpośrednim dla swego mocodawcy (np. nabyć posiadanie), albo przyjąć świadczenie od dłużnika ze skutkiem uwalniającym wobec

ŹRÓDŁA POZNANIA I POWSTANIA PRAWA Termin „źródło prawa” ma w historii dwa odmienne znaczenia. Używa się go z jednej strony, na określenie wszelkich przekazów, którymi najczęściej będą przechowane pomniki praw, pozwalające na zrekonstruowanie jego stanu w poszczególnych epokach historycznych. Są to tzw. źródła poznania prawa, fontes iuris cognoscendi (np. zachowana do dzisiaj kodyfikacja justyniańska). W drugim znaczeniu używa się go na określenia faktów prawotwórczych pochodzących od organów wyposażonych we władzę legislacyjną. Są to tzw. źródła poznania prawa, fontes iuris oriundi ( np. rzymska lex uchwalana na zgromadzeniu ludowym). Niekiedy terminu „źródła prawa” używa się też na określenie organu, od którego fakt prawotwórczy pochodzi ( np. rzymskie zgromadzenie ludowe, które miało prawo uchwalania leges). Podstawowe źródło naszej dzisiejszej wiedzy o prawie rzymskim stanowi kodyfikacja justyniańska. Wśród pozostałych źródeł jurysdycznych wymienić nadto należy odkryte w początkach ubiegłego stulecia Instytucje Gaiusa. Cenne informacje czerpiemy też ze źródeł epigraficznych, czyli opisów o treści prawniczej, wyrytych w kamieniu bądź na tablicach metalowych. Trzecią grupę źródeł poznania prawa (fontes iuris cognoscendi) stanowią pisma nieprawnicze, a więc dzieła historyków, poetów, retorów i in. Wszystkie te źródła pozwalają nam prześledzić rozwój czynników prawotwórczych (fontes iuris oriundi) w starożytnym Rzymie. Czynników tych w Rzymie było wiele. Najstarszym był bezsprzecznie zwyczaj, na gruncie którego kształtowało się prawo zwyczajowe (mos maiorum). Ale stosunkowo wcześnie pojawia się tam prawo stanowione, a więc ustawa, czyli lex, uchwalana na zgromadzeniach ludowych. Obok tych źródeł kolosalne znaczenie prawotwórcze miała działalność magistratur rzymskich, zwłaszcza pretora ogłaszającego edykt (edictum). Po upadku znaczenia zgromadzeń

APELACJA Apelacja pojawia się w cognitio extra ordinem . Strona traci tu przede wszystkim jakikolwiek wpływ na wybór sędziego. Ten z kolei decyduje o tym, według jakich zasad spór ma być rozstrzygnięty. Było więc pożądane, by stronie przegrywają­cej pozostawić możliwość uruchomienia kontroli zgodności orzeczenia z obowiązującym prawem oraz prawidłowości samego postępowania sądowego. Tę możliwość miała dać apelacja, której geneza pozostaje zresztą w nauce stale dyskusyjna. ponieważ wymiar sprawiedliwości w epoce cesarstwa sprawowany był w imieniu |pesarza, jako najwyższego sędziego, a do niego odwoływać się mógł obywa każdej decyzji urzędnika państwowego w drodze supplicatio, przeto wobec faktycznej niemożliwości rozpatrzenia wszystkich odwołań przez ten trybunał, trzeba było stworzyć urzędnikom taką możliwość, przynajmniej tym, którzy w drabinie hierar­chicznej urzędów państwowych stali na wyższym szczeblu nad urzędnikami wyroku­jącymi w spornej sprawie. Celem apelacji, jest ugodzenie w iniquitas sententiae, czyli niesprawiedliwość wyroku, która może być rezultatem niewłaściwego zastosowania prawa, a nawet braku kwalifikacji sędziego wyrokującego w instancji niższej.Strona uważająca się za pokrzywdzoną wyrokiem mogła przeto odwołać się od niego do urzędnika wyższego stopniem, domagając się ponownego rozpatrzenia sprawy. Mogła to uczynić w przepisanym terminie czy to ustnie, do protokołu sądowego, czy też w odrębnym piśmie, zwanym libellus appellationis. Na pismo takie strona przeciwna również mogła odpowiedzieć pisemnie, przedkładając libellus refutatorius, w którym zbijała zawarte w apelacji argumenty. Możliwość założenia apelacji od wyroku zawieszała jego wykonanie do momentu, w którym upływał termin przewidziany na wniesienie apelacji, a po jej wniesieniu — do czasu wydania wyroku w instancji wyższej. Sąd orzekający w instancji niższej, z chwilą założenia apelacji był zobowiązany przekazać ją wraz z aktami sprawy do sądu

ZAWŁASZCZENIE Occupatio jest niewątpliwie najstarszym sposobem nabycia własności. Polegała ona na objęciu w posiadanie rzeczy niczyjej.W rozwiniętym prawie rzymskim do kategorii należały:1) dzikie zwierzęta, pod które to pojęcie podciągali Rzymianie istoty dziko żyjące, które można schwytać na lądzie , w morzu i w powietrzu .2)insula in mari nata, czyli wyspa , która wyłoniła się z dna morskiego oraz wszystkie inne wartościowe rzeczy wydobyte z morza 3)res hostiles , czyli rzeczy znajdujące się na terytorium Rzymu, a należace do obywatela , z którego państwem rozpoczął Rzym dziłanuia wojenne 4)res derelictae, czyli rzeczy porzucone . W prawie justyniańskim nabywano je również przez zawłaszczenie. 5)thesaurus, czyli skarb , to przedmioty wartościowe tak dawno ukryte , że zatraciła się pamięć o ich właścicielu.

OSOBY PRAWNE Podmiotami prawa mogą być także osoby prawne . Osobą prawną może być albo zespół osób (stowarzyszenia, korporacje) albo masa majątkowa(fundacje, zakłady), którym prawo nadaje w pewnym zakresie podmiotowość prawną. Szczególny charakter podmiotowości polega na tym , że wierzytelności i prawa rzeczowe , np. stowarzyszenia lub fundacji, nie są prawami majątkowymi przysługującymi osobom wchodzącym w skład stowarzyszenia lub fundacji , lecz są prawami przysługującymi osobie prawnej jako takiej .Tak samo za długi stowarzyszenia lub fundacji nie odpowiadają swym majątkiem członkowie stowarzyszenia lub fundacji , lecz osoba prawna swoim własnym majątkiem. Korporacje w Rzymie już były w okresie obowiązywania ustawy12 tablic , ale wówczas miały charakter wyłącznie prywatny. Jeszcze w okresie republiki majątek wspólnym jej członków zrzeszonych na zasadach spółki , albo stanowił własność jednego z nich. W okresie republiki w sposób odmienny zaczyna kształtować się zdolność prawną w odniesieniu do gmin miejskich. Były to jednostki , które przed inkorporowaniem w skład państwa rzymskiego tworzyły odrębne organizacje państwowe , stojące na wysokim poziomie rozwoju gosp. Po aneksji przyznano im samorząd i samodzielność gosp., a pretor nadał im cywilną i procesową zdolność prawną jako specjalnym i samodzielnym podmiotom, które swych praw bronić mogły na terenie procesu na równi z personae private . W ślad za powyższymi zmianami zdolność taką uzyskały w okresie pryncypatu stowarzyszenia założone za zgodą senatu bądż pryncepsa udzielaną na mocy lex Iulia de collegiis z czasów Cezara albo Augusta. Stowarzyszenia jako związki osób prywatnych to m.in. st. pogrzebowe, st.rzemieślników , lub dzierżawców ceł i podatków. Przy zakładaniu st. niezbędny był udział trzech osób fiz. Miało ono swój majątek, kasę oraz syndyka , który jako organ , w imieniu stowarzyszenia dokonywał wszelkich czynności prawnych . Zmniejszenie się liczby osób

RECEPCJA PRAWA RZYMSKIEGO W NIEMCZECH Przedmiotem recepcji czyli przejęcia systemu prawa rzymskiego jako obowiązującego w Niemczech ,było nie czyste prawo ujęte w kodyfikacji justyniańskiej , ale jako prawo przetworzone przez glosatorów i komentatorów . Innymi słowy, było to prawo rzymskie jakiego nauczano na włoskich uniwersytetach. Dla recepcji prawa rzymskiego w Niemczech było powołanie do życia w roku 1495 ogólnopaństwowego Sądu Kameralnego Rzeszy jako sądu w sprawach cywilnych.W akcie erekcyjnym nakazano, by spośród 16 jego członków połowa miała wykształcenie prawnicze , a poźniej i pozostała połowa miała się legitymować znajomością prawa rzymskiego .Prawo rzymskie przyjęte w in complexu, miało być stosowane subsydiarnie-gdy brakowało odpowiednich norm w prawie niemieckim.W toku praktyki sądowej w Niemczech prawo rzym.ulegało dalszym przemianom w celu dostosowania go do zmieniających się potrzeb obrotu prawnego.Stąd to nowe drugie wcielenie pr.rzym.otrzymuje miano usus modernus pandectarum i w tej postaci przetrwało ono w Rzeszy do 1899.

SŁUŻEBNOŚCI OSOBISTE Służebność jest ograniczonym prawem rzeczowym , które upoważnia uprawnionego do korzystania z rzeczy cudzej w pewien określony sposób. Służebności osobiste umożliwiały alimentację żon, ich dziedziczenie po mężu, niezamężne córki, dzieci pozamałżeńskie, ale także pełne czy dodatkowe zaopatrzenie np. rodziców, którzy za życia odstępowali majątek dzieciom , zastrzegając dla siebie określone co da rozmiarów dożywocie. Miały one dwoisty charakter ,osobisty i rzeczowy jednocześnie. Uprawnienie wiązało się zawsze z osobą fiz., było najwyżej dożywotnie i niezbywalne

roszczeń stricti iuris w procesie formułkowym. Pretor z mocy tej konstytucji udzielal pozwanemu, który miał wzajemną pretensję do powoda, exceptio doli. Zarzut ten chronić go miał przed żądaniem powoda, który nie chciał uwzględnić jego wzajemnej pretensji i wnosił powództwo o całe roszczenie. Sędzia uwzględniając kompensację musiał wydać wyrok uwalniający pozwanego w całości. Nie miał możliwości dokonania rozliczenia wzajemnych pretensji stron i przysądzenia kwoty końcowej, wynikającej z takiego rozliczenia. Stała temu na przeszkodzie konstrukcja formułki procesowej, stosowanej w procesie formułkowym. Obawa przed utrata całego roszczenia wykształciła praktykę zgodnie z którą powod po reskrypcie Marka Aureliusza postępował tak, jak to czynił dotychczas bankier: sam redukował swe żądanie o wysokość zadłużenia wobec pozwanego i wnosił powództwo na kwotę wynikającą z końcowego rozliczenia wzajemnych pretensji. Od reskryptu Marka Aureliusza prawdopodobnie i w iudicium bonae fidei zaczęli sędziowie uwzględniać w wyroku rozliczenia wzajemnych wierzytelności stron, pochodzących z różnych tytułów prawnych (ex dispari causa). Kompensacja rzymska, w swej początkowej fazie rozwoju, była bardziej tworem prawa procesowego aniżeli materialnego. Potrącenie stało się w ogóle możliwe (jako kompensacja przymusowa, ani dobrowolna, zachodząca poza procesem) dzięki formułce dopiero w procesie formułkowym. W fazie późniejszej formułka procesowa stała się jednak hamulcem jego dalszego swobodnego rozwoju. Zanik procesu formułkowego i rozwój procesu kognicyjnego otworzył przed kompensacją zupełnie nowe możliwości: sędzia mógł ją uwzględniać w toku postępowania sądowego i to praktycznie bez specjalnych ograniczeń, jakim podlegała w procesie formułkowym. Definitywne uregulowanie potrącenia nastąpiło jednak dopiero za Justyniana, który znacznie je zreformował. Odtąd kompensacja była dopuszczalna tak co do roszczeń

przez pretora do potrzeb praktyki prawniczej i składały się w głównej mierze na treść edyktu pretorskiego. Edykt pretorski składał się z dwóch części: normatywnej i formularnej. Część pierwsza zawierała zapowiedzi udzielenia ochrony procesowej w określonych sytuacjach, w części drugiej zredagowane były natomiast konkretne formuły, jakimi miały posługiwać się strony w toku procesu. Jurysdykcję na targowiskach rzymskich wykonywał edyl kuralny. On także wydawał swój edykt. Na prowincji podobne edykty wydawali namiestnicy prowincjonalni. Stworzone przez te wszystkie edykty prawo zwał się ius honorarium. W okresie pryncypatu, wobec wzrostu znaczenia pryncepsa jako legislatora, kończy się prawotwórcza rola pretora. Wyrazem tego było polecenie cesarza Hadriana skierowane do wybitnego prawnika Juliana, by zredagował jednolity tekst edyktu pretora i edyla kuralnego. Powstały w tren sposób około 130 r. n.e. edykt otrzymał miano edyktu wieczystego (edictum perpetuum), a zatwierdzony uchwałą senatu, obowiązywać miał w wersji opracowanej przez Juliana. Obserwuje się też stały trend w kierunku zbliżenia tego działu prawa do ius civile, tendencję, która do szczytu doszła w kompilacji justyniańskiej

EDYKT PRETORSKI

tylko odpowiadał za pożytki od momentu litis contestatio. Natomiast w zobowiązaniach „dobrej wiary" wierzyciel mógł domagać się zawsze rozliczenia z pożytków, a także zapłacenia odsetek zwłoki od długów pieniężnych i w ogóle wyna­grodzenia poniesionej szkody. Usunięcie skutków zwłoki (tzw. purgatio morae) następowało przez zaoferowanie opóźnionego świadczenia. Jeżeli wierzyciel odmówił jego przyjęcia bez słusznej przyczyny, sam popadał w zwłokę. b) Zwłoka wierzyciela (mora creditoris). Wierzyciel rzymski nie był zobowiązany do przyjęcia świadczenia nawet wtedy, gdy zostało mu prawi­dłowo zaoferowane. Jeżeli jednak odmawiał przyjęcia bez słu­sznej przyczyny (sine iusta causa), popadał w zwłokę. Zwłoka wierzyciela nie zwalniała dłużnika z zobowiązania, ale polepsza­ła jego sytuację.Przede wszystkim obniżała się miara jego odpowiedzialności. Jeżeli do­tąd ciążyła na nim odpowiedzialność wyższego rzędu (za culpa levis), to od chwili zwłoki wierzyciela odpowiadał już tylko za świadome działanie na szkodę (dolus) i zrównane z nim grube niedbalstwo (culpa lata).Ze swej strony dłużnik mógł domagać się od wierzyciela zwrotu kosztów spowodowanych zwłoką, np. kosztów żywienia dłużnego niewolnika. Przy rzeczach zajmujących dużo miejsca powstawał dla dłużnika kłopotliwy pro­blem ich przechowywania. W dawnym prawie rozwiązywano go po prostu przez porzucenie rzeczy (np. wylanie wina z beczek), ale ten prymitywny sposób uwolnienia się od obowiązku ustępował miejsca prawu sprzedaży rzeczy dłużnej. Uzyskane stąd należności, a także inne sumy pieniężne, składano w Rzymie do depozytu w bezpiecznych miejscach, zwłaszcza w świątyniach.

Zwłoka

Wielość podmiotów zobowiązań

wypłacalnych. Oznaczało to jednak odstąpienie od samej idei solidarności i dlatego praktyka omijała ten przepis, zmuszając dłużnika do zrzeczenia się prawa korzystania z tego dobrodziejstwa. Na tle indywidualistycznego ukształtowania zobowiązań rzymskich soli­darność wierzycieli czy dłużników była zjawiskiem raczej wyjątkowym. Dla­tego też do zawiązania takiej wspólnoty trzeba było wyraźnego objawu woli, najczęściej w postaci stypulacji czy odpowiedniej dyspozycji w tes­tamencie (np. solidarny obowiązek współdziedziców wypłacenia legatu). Soli­darnie odpowiadali sprawcy przestępstwa za wyrządzoną szkodę. Życiowa konieczność nakazywała wreszcie przyjęcie solidarności biernej w tych przypadkach, gdy świadczenie było niepodzielne (np. przy wspólnym obowiązku dostarczenia niewolnika).6. Prawo regresu przy zobowiązaniach solidarnych. Wierzyciel solidarny, który otrzymuje świadczenie w całości, a także dłużnik solidarny, który spełnia świadczenie w całości, reprezentuje niejako wspólnotę wszystkich współwierzycieli czy współdłużników solidarnych w danym stosunku prawnym. Już po zgaśnięciu zobowiązania solidarnego na linii wierzyciel-dłużnik (tzw. stosunek zewnętrzny), powstaje w obrębie wspomnia­nej wspólnoty wtórny problem rozdziału otrzymanej ko­rzyści czy poniesionego ciężaru. Zainteresowani w dokonaniu takiego wyrównania są niezaspokojeni współwierzyciele przy solidarności czynnej i dłużnik, który spełnił świadczenie, przy solidarności biernej. Ich uprawnienie do żądania zwrotu całości lub części świadczenia, spełnionego dla rozwiązania zewnętrznego stosunku obligacyjnego, nosi nazwę prawa regresu (od regressus - „roszczenie zwrotne" albo „poszukiwanie zwrotne"),Takiego prawa regresu przy solidarności rzymskiej początkowo nie było. Współwierzyciel solidarny otrzymywał od dłużnika to, co mu się formalnie należało; dłużnik solidarny wybrany przez wierzyciela do spełnienia świad­czenia-wypełniał po prostu swój obowiązek. Jedynie tam,

ludowych na arenę czynników prawotwórczych wkracza senat, podejmujący uchwały (senatus consultum) z mocą prawa. Działalność jego powoli zanika, a to w związku ze wzrostem znaczenia cesarza (princeps), który wydaje konstytucje (constitutiones). Wszystkie te czynniki prawotwórcze spina jedną klamrą nauka prawa, czyli jurysprudencja, której opinie poprzez ius publice respondendi, miały również moc prawa obowiązującego.

ŹRÓDŁA POZNANIA I POWSTANIA PRAWA

mocodawcy. Wzajemne stosunki między prokuratorem a mocodawcą regulowano na podstawie kontraktu zlecenia, a gdy zastepca podejmowal działanie bez takiego umocowania-na podstawie skargi z tytułu negotiorum gestio. Poza zastępstwem dobrowolnym (cognitor, procurator, actor municipii) znało prawo rzymskie również zastępstwo obligatoryjne. Takimi zastępcami byli opiekun i kurator. Od zastępcy odróżnić należy posłańca (nuntius), który nie składa oświadczenia woli w cudzym imieniu, lecz jedynie dostarcza je osobie, dla której jest ono przeznaczone.

ZASTĘPSTWO

Służebności gruntowe

wiejskich(servitutes praediorum rusticorum) i służebności gruntów miejskich(servitutes praediorum urbanorum). Starsze są służebności gruntów wiejskich. Najstarsze z nich należały do kategorii res mancipi. Służebności gruntów miejskich związane były przede wszystkim z zabudową miasta. Główny ich rozwój bierze swój początek od słynnego pożaru Rzymu, spowodowanego najazdem Gallów w roku 390 p.n.e., po którym nastąpiła odbudowa miasta. Do służebności gruntów wiejskich należały w szczególności: Servitus itineris-prawo do przekraczania cudzego gruntu pieszo, na koniu albo w lektyce. Servitus itinerisjako służebność gruntu wiejskiego należy do tzw. iura itinerum(prawa drogi).Była to jedna z najstarszych służebności. Servitus actus-służebność przechodu przez cudzy grunt łącznie z pojazdami, pojedynczymi zwierzętami i trzodą. Servitus actus należy do tzw. iura itinerum. Servitus viae-służebność drogi. Zakres tej służebności nie jest w źródłach jasno sprecyzowany, wśród serwitutów drogowych (iura itinerum) dawała ona prawa najszersze, a jak wynika ze źródeł obejmowała zakres dwóch pozostałych służebności drogowych: servitus itineris i servitus actus. Servitus aquaeductus-prawo przysługujące właścicielowi gruntu władnącego do przeprowadzenia przez cudzy grunt wody pitnej, albo w celach irygacji, albo też w celu odprowadzania wody. Servitus aquaeductus należy do tzw. iua aquorum(praw wodnych). Powyższe cztery służebności, jako najstarsze, należały do kategorii res mancipi. Servitus aquae haustus-prawo do wchodzenia na cudzy gruntw celu czerpania wody. Servitus aquae haustus jako służebność należy do tzw. iura aquorum. Servitus pecoris pascendi-prawo wypasania bydła na cudzym gruncie. Do służebności gruntów miejskich należały w szczególności: Servitus altius non tollendi-obowiązujący właściciela gruntu służebnego zakaz budowy ponad określoną wysokość. Służebność.

Kompensacja

SŁUŻEBNOŚCI OSOBISTE

RECEPCJA PRAWA RZYMSKIEGO W NIEMCZECH

tworzących odrębny podmiot prawa nie ma już wpływu na dalszy jego byt. W czasach chrześcijańskich zdolność prawną uzyskały prawdopodobnie również instytucje kościelne . Kościół i klasztory mogły nabywać majątek , zwłaszcza w drodze testamentu ,posiadać wierzytelności i długi realizowane w procesie cywilnym. Tę samą zdolność uzyskały piae causae- fundacje dla celów dobroczynnych. Pod wpływem doktryny chrześcijańskiej darowizny przeznaczone na szpitale , przytułki dla bezdomnych , starców i sierot były chronione przez cesarzy okresu dominatu, a zwłaszcza przez Justyniana . Majątkiem takim zarządzał Oeconomus pod nadzorem władz kościelnych. Idea oderwania się zdolności od osoby prawnej jest jednym z największych osiągnięc rzymskiej myśli prawniczej, z którego świat dzisiejszy korzysta w realizacji najpoważniejszych celów goso-społ.

OSOBY PRAWNE

Zawłaszczenia

nadrzędnego. Strony miały obowiązek stawienia się przed sądem apelacyjnym. Obowiązek ten zniosło dopiero ustawodawstwo justyniańskie. Niedopuszczalna była jednak apelacja strony, która zamierzała zaskarżyć niekorzystny dla siebie wyrok wydany pod jej nieobecność (wyrok zaoczny).Sąd apelacyjny orzekał ponownie co do istoty sprawy, a zatem apelacja powodo­wała przeniesienie uprawnień do takiego orzekania na sąd wyższego rzędu. Ten sąd nie był związany granicami apelacji. Przeprowadzał ponownie dowody przedłożone przez strony, a ustalając stan faktyczny mógł dojść do wniosków odmiennych od tych, do jakich doszedł sąd niższego rzędu. Mógł również dokonać ustaleń niekorzy­stnych dla strony apelującej i dać temu wyraz w wyroku końcowym. Nie obowiązy­wał tu więc zakaz reformationis in peius.. Uzasadniając apelację sąd wydawał nowy wyrok, który zastępował rozstrzygnię­cie sądu niższej instancji. Oddalając natomiast apelację, czynił wyrok pierwszej instancji ostatecznym i wykonalnym z chwilą wydania wyroku apelacyjnego (ex nunc), a zatwierdzając wyrok niższej instancji, czynił go wykonalnym z chwilą jego ogłoszenia (ex tunc). Apelacja połączona była z dużym ryzykiem dla apelującego. Pierwotnie, na wy­padek jej nieuwzględnienia, winien on był uiścić wygrywającemu czterokrotną wartość kosztów sądowych. Konstantyn Wielki czyni apelację jeszcze bardziej ryzykowną. Przegrywający tracił połowę swego majątku, a nadto skazywany był na dwuletnie wygnanie albo pracę w kopalni (admetalla). Rygory te znosi Justynian, zobowiązując przegrywającego do zwrotu stronie przeciwnej zwykłych kosztów postępowania, z możliwością ich podwyższenia w przypadku zaskarżenia wyroku w sposób nie­rozważny (pieniactwo). Prawomocny wyrok powodował definitywne skonsumowanie przysługującej powodowi skargi (tzw. materialna strona prawomocności), a nadto był przeszkodą do wniesienia w sprawie apelacji (tzw. formalna strona prawomocności).Jeśli był wyrokiem zasądzającym, stanowił tytuł egzekucyjny.



Wyszukiwarka