150 2 (2)





Rola bajek i baśni w kształtowaniu się twojej osobowości i twego stosunku do świata w okresie dzieciństwa









Kategoria:
Polski


Zakres:
Oświecenie


Tytuł:
Rola bajek i baśni w kształtowaniu się twojej osobowości i twego stosunku do świata w okresie dzieciństwa


Dodano:
1999.11.28











PLAN:
I Wstęp:
1. Rola bajek i baśni w kształtowaniu się osobowości dzieci.
II Rozwinięcie:
1. Wyczulenie na ludzką krzywdę po przeczytaniu "Dziewczynki z zapałkami" H.Ch. Andersena.
2. Wiara w odmianę losu ("Kopciuszek" braci Grimm, "Brzydkie kaczątko" H. Ch. Andersena).
3. Strach przed czarownicami i wiara w triumf dobra ( "Jaś i Małgosia" braci Grimm)
4. Prawda o przyjaciołach ("Przyjaciele" Ignacego Krasickiego)
5. Wykorzystywanie innych ("Czapla, ryby i rak" I. Krasickiego, "Los i kozieł" A. Mickiewicza).
6. Nauka rozsądku i logicznego myślenia ("Trzeba by" Aleksandra Fredry")
7. Ciekawość prowadzi do.......poparzenia ("Małpa w kąpieli" Aleksandra Fredry)
8. Popularne kreskówki, czyli bajki nieodłącznym elementem dzieciństwa młodych ludzi z końca XX wieku.
III Zakończenie:
1. Czy bajki i baśnie są konieczne w kształtowaniu się osobowości człowieka ?


Od najdawniejszych czasów ludzie opowiadali sobie różne historie i historyjki, aby ubarwić sobie życie lub lepiej zrozumieć pewne sprawy, stosunki międzyludzkie. Kiedyś opowieści miały kształtować charakter młodego człowieka. A jak jest dzisiaj ? Myślę, że rodzice, czytając bajki swoim dzieciom nie zastanawiają się często głębiej nad sensem tych historyjek. Czytają je tylko po to, aby zająć czymś dziecko lub sprawić, aby wreszcie zasnęło. Dzieciom z końca XX wieku rzadko rodzice czytają bajki - nie mają na to czasu lub chęci - wolą po prostu posadzić malucha przed telewizorem, bo to lepszy sposób na zainteresowanie dziecka. Ja, będąc małym dzieckiem, często miałam czytane różne baśnie i bajki. Moimi ulubionymi autorami byli bracia Grimm, Hans Christian Andersen oraz Aleksander Fredro.
Jedną z moich ulubionych baśni była "Dziewczynka z zapałkami" autorstwa Hansa Christiana Andersena. Ta historia biednego i opuszczonego dziecka zawsze mnie wzruszała. Gdy byłam mała i słuchałam tej baśni, zawsze chciałam zrobić coś, aby pomóc dziewczynce. Za każdym razem maiłam nadzieję, że jej los odmieni się, dziecko sprzeda więcej zapałek lub ktoś je przygarnie. Wzruszenie potęgował fakt, iż dziewczynka zamarzła w święta Bożego Narodzenia - dni miłości i dobroci dla innych. Myślę, iż właśnie przez tę baśń stałam się wyczulona na ludzką krzywdę i staram się pomagać innym. "Dziewczynka z zapałkami" spełniła na pewno bardzo ważną rolę w ukształtowaniu się niektórych cech mojego charakteru.
Uważam, że ludzi trzeba uczyć już od najmłodszych lat wiary w odmianę, poprawę losu, a także, szczególnie ostatnio modnego, optymizmu. Właśnie takie cechy charakteru i pewność siebie wykształciły we mnie baśnie: "Kopciuszek" braci Grimm oraz "Brzydkie kaczątko" Andersena. W jednym i drugim przypadku główni bohaterowie z "szarych myszek" przekształcili się w "piękne łabędzie". Baśnie o tak szczęśliwym zakończeniu sprawiają




dziecku nie tylko radość, ale dodają także wiary w siebie, we własne siły, a szczególnie w tzw. siłę przebicia.
Ludzie lubią się bać - do tego wniosku dawno doszli już socjolodzy i naukowcy. Ja także w dzieciństwie czasem lubiłam się postraszyć. Dzieci, jeśli są niegrzeczne, straszone są przez dorosłych złymi czarownicami i najsławniejszą z nich, Babą Jagą. To właśnie ona chciała upiec Jasia i Małgosię z baśni o takim samym tytule, autorstwa braci Grimm. Na szczęście w opowieści zwyciężyło dobro i dzięki temu mogło kształtować się we mnie przezwyciężanie strachu.
Młody człowiek powinien też umieć odróżniać przyjaciół od wrogów, lub, mówiąc inaczej, prawdziwych przyjaciół od fałszywych. Taką intuicję, a także wyczulenie na stosunki, panujące w grupie ludzi, pomagała mi wykształcić bajka "Przyjaciele" Ignacego Krasickiego. Dziecko już od najmłodszych lat musi wiedzieć, iż nie zawsze można liczyć na każdego człowieka, tak samo, jak zając, bohater bajki, nie mógł liczyć w krytycznej sytuacji na pozostałe zwierzęta.
Jak bronić się przed własną naiwnością oraz przed próbami wykorzystania nas przez innych, uczą bajki: "Czapla, ryby i rak" Ignacego Krasickiego oraz "Lis i kozieł" Adama Mickiewicza. Nie zawsze można ufać w dobre chęci innych, ponieważ nie zawsze są one szczere. Przede wszystkim nie można od razu zawierzać ludziom, których nie zna się dosyć dobrze. Rodzice już od najmłodszych lat uczą swoje pociechy, aby nie brały cukierków i lizaków od przygodnie poznanych osób, którzy chcą w ten sposób zwabić swoje potencjalne ofiary.
W życiu trzeba kierować się nie tylko sercem, ale też rozsądkiem i logicznym myśleniem. Takimi cechami nie wykazali się bohaterowie bajki Aleksandra Fredry "Trzeba by". Wszyscy bohaterowie rozprawiali nad tym, co zrobić, aby ognisko nie zgasło podczas mroźnej nocy w lesie. W końcu i tak wszyscy zasnęli, ognisko zgasło, a podróżni zamarzli. Morał jest taki, że zamiast dużo rozmyślać, należy poczynić konkretne i przemyślane kroki, aby nie doprowadzić do tragedii. Ja czytając w dzieciństwie "Trzeba by", starałam się wyciągać pewne wnioski oraz rozwiązywać sprawy w przemyślany i rozsądny sposób.
Ludzi, a szczególnie małe dzieci, cechuje duża ciekawość. Lecz ciekawość nie zawsze popłaca. Przekonała się o tym małpa z bajki Aleksandra Fredry "Małpa w kąpieli". Zwierzę to chciało zasmakować człowieczeństwa i zrobić sobie przyjemną kąpiel. Jednak zamiast ciepłej kąpieli, małpa skosztowała, przez swoją nieznajomość działania kurków od wanny, kąpieli gorącej. W wyniku takiego obrotu sprawy, zwierzątko poparzyło się dotkliwie i musiało uciekać. Tak jest też z ludźmi, czasem próbują czegoś, czego nie znają i ulegają urazom. W dzieciństwie bajka ta mnie nie tylko bawiła, ale też nauczyła, iż zbytnia ciekawość nie popłaca i niekiedy warto się pohamować, aby nie ponieść bolesnych konsekwencji własnej głupoty i ciekawości.
W XX wieku słowo "bajka" może oznaczać nie tylko utwór literacki, ale także film animowany. W dzieciństwie uczyłam się życia nie tylko z książek, ale też z kreskówek. Najczęściej były to "Smurfy", "Muminki" lub "Bolek i Lolek". W opowiastkach tych bohaterowie także musieli pokonywać przeciwności i walczyć ze złem. Myślę jednak, że kreskówki wyświetlane w czasach obecnych nie mają zbyt dużo walorów wychowawczych. Przedstawiana jest w nich głównie przemoc i niekiedy brutalna walka z wrogami, a jednocześnie sądzę, że dzieci lat 90-tych coraz rzadziej sięgają po literaturę piękną.
Jak duże znaczenie mają bajki i baśnie ? Czy bez nich rzeczywiście nie mogłoby istnieć dzieciństwo, nie mógłby kształtować się charakter młodego człowieka ? Myślę, że tak. Chociaż utwory te zostały napisane przed wiekami, zachowują jednak w sobie ponadczasowość i nieśmiertelność. Ale z rozwojem cywilizacji narastają nowe problemy. Zauważyłam, że coraz młodsze dzieci zaczynają kląć. Ostatnio usłyszałam, jak mój 5-letni sąsiad coś mówił, a w wypowiedzianym zdaniu dało się usłyszeć niecenzuralne słowa. Tak więc, czyż nie powinny powstać nowe bajki, które przestrzegałyby dzieci przed używaniem brzydkich słów i wulgaryzmów ? Chociaż, może takowe utwory już powstały, tylko ja się jeszcze z nimi nie spotkałam ? Uważam jednak, że każde dziecko powinno usłyszeć w swoim dzieciństwie choć kilka bajek i baśni, a nie wychowywać się tylko na japońskich kreskówkach.




Autor: YodeeGirl















Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
145 150
150 05 (8)
150 10 (2)
150 15 (2)
150 13
150 06
index (150)
150 151
150 07 (8)
150 ind (3)
rci)50dxpdx 150 om
Bendix 5C Mon 150 [PAN] M969 86
150 k

więcej podobnych podstron