kiedy czasu nie bedzie zapiski aniola


Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
Grzegorz Sokołowski
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski
anioła
1
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
Rozdział III
NA ZIEMI DLA NIEBA I W NIEBIE DLA ZIEMI,
CZYLI TO, CZYM SI ZAJMOWAAEM
Aniołowie nie mają czasu na nudę. Po stworzeniu zdążyłem sobie tylko
przeczesać pióra na skrzydłach i natychmiast wezwano mnie na
wspomniane szkolenie na Wyżynie Wybrania. A potem były już różne
powołania, mniejsze i większe zlecenia, zadania, misje i polecenia. Pisałem
o różnych funkcjach, jakie dane było mi wypełniać. Istnieję bowiem, odkąd
istnieje świat wasz przemijalny, i wszystko, czego doświadczałem, było
przygotowaniem do różnych sytuacji i zadań. Nic nie dzieje się bez
przyczyny i nie ma wydarzeń bez skutków. Ale powracam do mojej postaci:
po wysłuchaniu wykładów cherubina, nawiedziłem krainę przemijania w
czasie, gdy nie stawiano tam jeszcze tylu pytań, wszystko nacechowane
było prostotą i panował względny spokój.
Zszedłem na Ziemię tuż po wypędzeniu ludzi z raju. Było wtedy trochę
dodatkowych zleceń, by mimo wszystko pomóc jakoś urządzić się
człowiekowi. Aniołowie latali więc z jednego krańca kontynentu na drugi, by
w miarę przystępnie przygotować przestrzeń do przemijania. Trzeba było
zagospodarować tereny obfitujące w pożywienie, zorganizować sytuacje,
które pozwolą na chwile radości, i ogólnie wprowadzić ludzi w przemijanie,
przydzielając im różne miejsca, gdzie mieli do czasu trwać. Nie było wtedy
jeszcze tłoku przed bramami Nieba, bo umierali rzadko i po dość długim
przemijaniu. Dlatego większość aniołów pracowała na Ziemi.
Kolejny raz zostałem wysłany poza Niebo przy okazji potopu i jak
większość moich kolegów pracowałem nad osuszaniem zalanych terenów.
Miło było patrzeć, jak ludzie z nową energią i pokorą w duszy urządzają
swoje przestrzenie.
Wiele starotestamentowych wydarzeń działo się w mojej obecności, bo
też niewiele sytuacji pozbawionych jest anielskiego wsparcia, ale to, co w
sposób szczególny powstało przy moim udziale, to Psalm 118. Pozwolono
mi być natchnieniem króla Dawida podczas pisania tego utworu, z którym
wiąże się pewna tajemnica. Zdradzę ją wam, drodzy czytelnicy, w duchu
przekonania, że stanie się ona drogowskazem na waszych rozdrożach.
2
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
Sekret polega na tym, że Psalm 118 znajduje się w samym środku Biblii. Nie
byłoby to może nic nader zaskakującego, gdyby nie fakt, iż w utworze tym
odczytamy także środkowy wiersz całej Księgi. A skoro jest on umieszczony
w centrum, musi mieć szczególne przesłanie:
Lepiej się schronić u Pana,
niż ufać człowiekowi (Ps 118, 8).
Nie oznacza to bynajmniej, by całkowicie nie ufać człowiekowi.
Przypominają mi się bowiem słowa jednego z serafinów, który wyruszając na
Ziemię, zwykł powtarzać: "Trzeba wierzyć w człowieka, trzeba wierzyć w
jego dobre serce!", i wyruszał z nadzieją zdobycia kolejnych serc dla Nieba.
W tym wersie jest wszystko, co ważne: dobry Stwórca i możliwość
schronienia u Niego, jest człowiek i szansa spotkania, jest ufność potrzebna
w przemijaniu, możliwość wyboru i nadzieja pozytywnego zakończenia. Jest
wreszcie miłość i wiara ukryte tak głęboko, że tylko sercem dostrzegane. I
jest zasada, którą kierują się aniołowie, gdy brak im pewności, co do
poczynań człowieka: zwracają się do Pana o przewidzenie
nieprzewidywalnego i sprostowanie pogmatwanego.
Współpraca z królem Dawidem układała mi się wyjątkowo dobrze.
Dwadzieścia dziewięć wersów Psalmu 118 powstało przy blasku
wschodzącego słońca w dniu, który Pan uczynił ku natchnieniom poetów, co
pozwolę sobie skomentować parafrazą naszego wspólnego dzieła: Cudem
to było w naszych oczach. Niestety (od zawsze bowiem czułem, że mam
artystyczne wnętrze i przebywanie w kręgach osób szczególnie
uduchowionych było dla mnie wyjątkową radością), tego samego dnia
zostałem oddelegowany do Uz jako obserwator heroicznej postawy Hioba.
Aniołów było tam zresztą więcej, o czym zaświadcza samo Pismo (Hi 1, 6).
Oczywiście znalazłem się też przy pasterzach, którzy ujrzeli gwiazdę w
Betlejem. Radowało się wtedy całe Niebo, a ja w wielkiej orkiestrze grałem
na harfie, unosząc się przy jednej z jaśniejących wtedy gwiazd.
Byłem też przy zmartwychwstaniu i kroczyłem drogą do Emaus. To sytuacje,
w które zaangażowana była zawsze większość aniołów, po to by mogły
świadczyć o autentyczności opisów, a w ich działalność były wpisane
wydarzenia, które nie umierają w pamięci nikogo.
A pózniej były zadania, których nie przedstawiono w Piśmie, ale wspominam
3
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
je z wielkim sentymentem.
Wiele satysfakcji sprawiała mi na przykład funkcja dyrektora ds. przydziału
mieszkań nowym lokatorom na osiedlu Błękitny Firmament. Muszę tu
podziękować za niezwykle udaną współpracę samemu św. Piotrowi.
Pracowaliśmy na jednej linii - on rejestrował nowych obywateli tuż przy
wejściu, a ja odbierałem ich z jego biura i wiodłem do nowego lokum między
ukwieconymi uliczkami niebiańskiego osiedla (przy okazji przekazuję
wszystkie wyrazy uznania, jakie usłyszałem wtedy od podopiecznych, a
które dotyczyły niezwykłych aranżacji kwiatowych zdobiących ulice, a także
mieszkania. Należą się one oczywiście świętym: Pankracemu, Bonifacemu i
Serwacemu, a także stale z nimi współpracującej św. Teresie od Dzieciątka
Jezus, która zajmuje się aranżacjami z róż. Trzej ogrodnicy każdego roku
przynoszą na Ziemię kilka zimnych dni, ponieważ w tym czasie wymiatają z
kątów Nieba wszelkie chłodne i obojętne podejście do piękna przyrody, z
którym czasami ktoś tutaj przybędzie). Ceniłem sobie zaskakującą radość,
którą każdy nowy mieszkaniec wyrażał przez uściski, głaskanie mnie po
skrzydłach i zdumienie, gdyż nie dowierzał, w zaślepieniu przemijania,
słowom: "Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało, w serce człowieka
nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1 Kor 2, 9). A gdy
jeszcze informowałem, że widok za oknem można sobie dowolnie zmieniać,
wyposażenie jest dobierane pod czujnym okiem samego św. Józefa
(niegdyś stolarza), a Anioł Dozorca danej ulicy zadba o dostarczenie
wszystkiego, co się lubi, euforycznym wybuchom duchowej szczęśliwości
praktycznie nie było końca. Niektórym z trudem wyjaśniałem, że na taplanie
się w radości jest cała wieczność, a teraz koniecznie trzeba odbyć spacer po
okolicy.
Tutaj kończyła się moja rola. Podopiecznego przekazywałem pod opiekę św.
Józefa z Kupertynu, który w Niebie pełni rolę przewodnika. Uznano bowiem,
że ten, który podczas doczesności potrafił unosić ciało, duszą wzlatywać ku
Niebu, a nadto słyszeć anielską muzykę, w najbardziej odpowiedni sposób
oprowadzi innych i jest idealną osobą na to stanowisko. Przy okazji
przekazuje nowo przybyłym tajniki sztuki latania.
Z innych pełnionych przeze mnie funkcji wspomnieć muszę specjalistę w
dziale rekrutacji aniołów. Miałem za zadanie kontrolę uskrzydlenia
niebiańskich braci, a przede wszystkim pomoc nowicjuszom w objęciu
obowiązków.
4
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
Potem zostałem przydzielony do pracy w bibliotece, w dziale woluminów z
dobrymi i złymi uczynkami ludzi. Każdemu narodzonemu na ziemi
zakładałem dwa tomy, do których wpisywało się odpowiednio pozytywne i
negatywne postępowanie. Bywało tak, że jakiś osobnik miał już
opublikowaną ogromną, dwunastotomową serię złych uczynków, przy
jednoczesnym deficycie wpisów w księdze dobrych. Wówczas moim
obowiązkiem był kontakt z Działem Interwencji ds. Zbawienia. Stamtąd
wysłano Anioła Delegata na Ziemię, by podjął kroki skłaniające twórcę do
zmiany fabuły własnego przemijania. Na szczęście, ku pokrzepieniu
anielskiej istoty kronikarza, nie brakowało także przypadków zupełnie
odwrotnych, kiedy spis dobrych doświadczeń był znacznie bogatszy od
złych. Wówczas kontaktowałem się z moim następcą na osiedlu Błękitny
Firmament i prosiłem o przygotowywanie kolejnego mieszkania, podpierając
to dowodami, że przyszły lokator dostarcza nam solidne wnioski o przydział
lokum.
Od kiedy zacząłem pracować w Niebiańskiej Bibliotece, stałem się
miłośnikiem takich miejsc i kilkakrotnie przybywałem na Ziemię, by stać się
natchnieniem do ich organizacji. Stworzyłem wizję biblioteki moich marzeń,
czyli miejsca, które jest chętnie odwiedzane przez większość obywateli i
znajduje się w kraju, gdzie poziom czytelnictwa sięga co najmniej 90
procent. Bądzmy jednak realistami i przyjmując z pokorą znacznie gorsze
statystyki czytelnictwa, zastanówmy się nad cechami idealnej biblioteki.
Zachęcam do poszukania czegoś, co ukryte i bardzo istotne. Właśnie
dlatego to, co niewidoczne, jest przede wszystkim składową moich marzeń o
bibliotece.
I tak jak w Boskiej komedii przed bramą do Piekła widniał napis nakazujący
żegnać się z nadzieją, tak przed moją biblioteką marzeń przeczytać by
można:
Przeze mnie droga w miasto wszechistnienia,
przeze mnie droga w tajemnice świata.
Przed tobą świat we wszystkich odcieniach,
przed tobą poznanie wszelkiego istnienia.
Ty, który wchodzisz - stąpaj wśród wzruszenia.
Nie zależy mi na klimatyzowanych pomieszczeniach, nowoczesnym
5
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
wyposażeniu i ,,napuszonej" cywilizacyjnej tandecie, która zabija ducha
biblioteki - czyli to, bez czego człowiek nie doświadczy całej wspaniałości,
jaką kryją książki. W bibliotece moich marzeń ważny jest zapach
specyficznego życia, które wiodą zgromadzone tu woluminy. Ich egzystencja
pełna różnorodności ma mnie przyciągać i rozbudzać moje zainteresowanie.
Może zapytacie, drodzy czytelnicy, gdzie doszukałem się różnorodności
egzystencji w zastałych na półkach tomach książek? Otóż w bibliotece, o
której marzę, książki tętnią życiem i to podwójnym. Ich pierwsze istnienie
zaczyna się w drukarni, gdzie zdecydowano o ich wyglądzie zewnętrznym.
Potem, po widocznych śladach, można tropić ich losy pełne meandrów i
spotkań z ludzmi: ktoś kupił, pożyczył, woził ze sobą przez pół Europy,
szanował, zniszczył, wydarł, pozaginał, posklejał, porysował... To taki bardzo
konkretny przejaw istnienia książki, która teraz spogląda z bibliotecznej półki
i ja mogę to obserwować. Jej wygląd ma pobudzać wyobraznię
potencjalnego czytelnika, który z wyobrazni często we współczesnym
świecie rezygnuje. Drugie życie książki to życie wewnętrzne, z wartką lub
nudną fabułą, odpowiednimi ilustracjami, z całą treścią, którą zamknięto
między ustawowymi okładkami. Po prostu charakter, bo w tej bibliotece
książki nim się odznaczają. Jest tu specyficzna, ograniczona rozmiarem
egzemplarza, nieograniczoność wyobrażeń, które powstają przy poznawaniu
treści. Wchodząc do biblioteki marzeń, musimy usłyszeć gwar życia jej
stałych mieszkańców. Inaczej niewiele doświadczymy, ominą nas rozkosze
umysłu i zachwycające uniesienia. Dlatego gdy przekraczamy próg
biblioteki, powinniśmy czuć, że uczestniczymy w cichym i ukrytym, ale
ważnym życiu książek. Świadomość ich wielowątkowości mają w nas
potęgować tematyczne regały, skłaniające do czynności poznawczych.
Biblioteka musi być odpowiedzią na współczesną epokę, która wielu rzeczy
woli nie rozumieć. Otoczeni książkami, zgłębiając ich zawartość, możemy
zrozumieć więcej, niż się spodziewamy.
W bibliotece marzeń jest miejsce na marzenia. To taki cichy kącik, inny dla
każdego, gdzie marzenia nie umierają, ale znajdują potwierdzenie
możliwości ich realizacji. Jest tu niemal anielska atmosfera pozwalająca
istnieć w pełni tym, którzy już istnieć nie mają ochoty. Tutaj można być
samemu, ale nigdy samotnym. Każde kolejne odwiedziny są impulsem do
odnalezienia wartości w świecie bez wartości, z utraconym szczęściem.
Biblioteka marzeń ma wzruszać i pouczać, skłaniać do refleksji i potęgować
6
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
marzenia. Gdy w niej przebywam, powinienem czuć, że warto żyć dla takich
chwil. Tu mogę czytać świat. Takiej biblioteki można nie lubić tylko z dwóch
powodów: z jej nieznajomości lub z przekory.
Porzućmy jednak moją biblioteczną dygresję i wróćmy do pełnionych przeze
mnie funkcji, tym razem obejmujących większą grupę ludzi na Ziemi. Z
bliższych waszej współczesności wydarzeń wymienię jedynie to, kiedy
skierowano mnie do was jako anioła opiekującego się Polakami z cierpiącą
duszą. Statystyki były bowiem zatrważające, ale dzięki pracy ogromnego
zespołu, pod moim skromnym nadzorem, udało się je trochę obniżyć.
Obecnie stanowisko to nadal jest potrzebne, jak zresztą we wszystkich
narodach, i nieustannie specjalnie wykwalifikowani aniołowie zajmują się
bólem ludzkiej duszy. Nie zdajecie sobie może nawet sprawy, ale
wielokrotnie tylko dzięki ich działalności pozbywacie się depresji, załamania,
napięcia nerwowego i tego, co sprawia, że smutno jest w okolicach serca.
Jak rzekłem, działo się to wszystko przy względnym spokoju w krainie
przemijania. Stopień skomplikowania waszej planety narastał jednak
systematycznie i wezwano mnie do działu szkoleń, aby nakreślić
zachodzące zmiany. Wszystko, czego dowiedziałem się przy tej okazji od
moich przełożonych, streścić można w jednym zdaniu: "Dać ludziom
możliwość zwariowania, a zrobią to w sposób doskonały".
Po szkoleniu otrzymałem zlecenie odbycia podróży do jednej z kobiet na
Ziemi, której przemijanie nie jest ani łatwe, ani zbyt uwspółcześnione.
Potrzebny był raport obserwacji do Działu Analiz Zmian.
Sfrunąłem więc na Ziemię według wszelkich podanych mi wskazówek. Ze
względu na moje wcześniejsze doświadczenia z Polakami (z cierpiącą
duszą) wysłano mnie właśnie do Polski. Wieś była duża, a domki rozsiane
po wielkiej przestrzeni i oddalone od siebie, często nawet o kilka kilometrów.
Ma to swój urok i pozwala na swobodę egzystencji, a poza tym zapewnia
mieszkańcom widoki, jakich próżno szukać gdzie indziej. Rozejrzałem się
wokoło i postanowiłem zrezygnować chwilowo z wykorzystywania skrzydeł.
Mały spacer z podopieczną u celu pozwoli mi zapoznać się lepiej z okolicą -
pomyślałem. Moja podróż, według rozpiski, którą otrzymałem od
dyspozytora aniołów wizytujących, nie miała być długa.
- Masz wysłuchać, z czym człowiek się zmaga i jak organizuje przemijanie.
Udzielam ci też pozwolenia na prowadzenie z podopieczną rozmów
myślnych - zakomunikował anioł przydzielający zadania.
7
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
W związku z tym rozpoznanie trosk nie powinno mi zająć więcej niż jednego
ziemskiego dnia. Tym bardziej że otrzymałem pozwolenie na rozmowę w
myślach kobiety, a to duże ułatwienie: mogłem wysłać jej swoją myśl, a ona,
rozmyślając, mogła mi odpowiadać. Otoczenie niczego nie zauważyło, a ja
zdobywałem informacje. To częsta praktyka wśród aniołów dbających
przecież nieustannie o dyskrecję. Właśnie, a propos dyskrecji - nie będę
zdradzał danych spotykanych ludzi. Pozostańmy przy jednej literze imienia.
8
Księgarnia religijna Izajasz.pl
Zobacz więcej w księgarni religijnej Izajasz:
Kiedy czasu nie będzie... Zapiski anioła
Księgarnia Izajasz poleca
Rodzice w akcji
Jako rodzice każdego dnia zadajemy sobie wiele pytań
związanych z wychowaniem dzieci. Zdarza się, że bezradnie
rozkładamy ręce lub wychodzimy z siebie, żeby osiągnąć
upragnioną przez nas reakcję naszej pociechy. Czy przypadkiem
nie popełniliśmy gdzieś błędu?
Książka Rodzice w akcji jest nie tylko wytłumaczeniem przyczyn
najczęstszych problemów z dziećmi, ale przede wszystkim
poradnikiem, jak się zachowa...
Rozwój. Jak współpracować z łaską?
Lektura obowiązkowa dla każdego, kto pragnie w sposób
świadomy i konsekwentny podjąć własny rozwój!
Dzienniczek św. siostry Faustyny Kowalskiej
Przeżycia duchowe św. Siostry Faustyny zapisane w
"Dzienniczku" są niezwkłą wskazówką, jaką zostawił nam Pan
Jezus na drodze życia wewnętrznego. Orędzie o miłosiernej
miłości Boga do każdego człowieka jest wielkim darem dla
współczenego świata, bo - jak powiedział Jan Paweł II podcza
pielgrzymki do Ojczyzny - "w miłosierdziu Boga świat znajdzie
pokój, a człowiek szczęście"....
Warto być ojcem
Fascynująca książka o roli męża i ojca w rodzinie. O radości z
bycia ojcem, ale także o odpowiedzialności, władzy i służbie.
9
Księgarnia religijna Izajasz.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Szczepienie dzieci nie będzie obowiązkowe
Co Stanie Si z Kocioem Kiedy Kaznodzieje Nie? Ju Potpia Grzechu
(Irak UE) Nie będzie preferencji dla irackich chrześcijan
Obama nie będzie zarzutów ws stosowania tortur (17 04 2009)
KIEDY CIE NIE MA
MICHALKIEWICZ NIE BĘDZIE JEZUS PLUŁ NAM W TWARZ
Co stanie się z kościołem kiedy kaznodzieje nie bedą już potępiać grzechu
Nagrody Nobla nie będzie radiestezja

więcej podobnych podstron