Maiso21





Jean Maisonneuve - Rytualy dawne i wspolczesne




I. Magia a religia.


Problem zwiazkow miedzy magia a religia byl przedmiotem wielu spekulacji
i polemik. Z pewnoscia nadal pozostaje nierozstrzygniety. Laczy on trzy
aspekty:


pierwszenstwa w czasie (prawie nie do rozwiazania),

pierwszenstwa aksjologicznego i moralnego (explicite lub implicite),

oraz bardzo zlozony aspekt przenikania sie obydwu dziedzin - szczegolnie
na poziomie rytualow.



Nawet jesli rozroznimy , jak to zrobil J.Cazeneuve, postawe religijna
skierowana na cele zewnetrzne i postawe magiczna zorientowana na wewnetrzna
moc, to pozostaje miedzy innymi pokrewienstwo praktyczne.

Ludzie od wiekow, by zrealizowac swe nadzieje lub zapobiec obawom,
probowali ingerowac w przeznaczenie. Konkretne lub symboliczne sposoby
tej interwencji odnajdujemy w licznych obrzedach wspolnych dla religii
i magii: zakazy, ofiary, oredownictwo, wtajemniczenie... w istocie w dwoch
odmiennych porzadkach.


Ograniczymy sie tutaj do streszczenia kilku ogolnie znanych dziel.
Frazer wywodzi religie od magii, jego zdaniem jest ona wlasciwa wszystkim
ludom prymitywnym i opiera sie na ogolnikach i przypadkowych analogiach
- mieszajacych pragnienia i przypadki. Ta potencjalna sympatie
laczaca ludzi i rzeczy maja rzadzic rytualy.


Brak skutecznosci niektorych obrzedow magicznych doprowadzil czlowieka
do wypracowania metod przednaukowych i wierzen religijnych w istoty wyzsze,
odpowiedzialne za kierowanie biegiem przyrody i zycia. Czarownik rozkazujacy
silom natury oraz kaplan blagajacy boga nie maja niemal nic wspolnego,
lecz Frazer przyjmuje, ze obydwie postawy moga sie nakladac, np. egzorcyzmy
ksiedza moga byc w danym przypadku skuteczniejsze od czarow. Przejscie
od magii do religii zaklada istnienie jakiejs czesci wspolnej, szczegolnie
widocznej w przypadku ludzi-bogow,
kiedy mag, krol i bostwo utozsamiaja sie, lecz element czysto religijny
w koncu zwycieza 1.


Wedlug innych autorow, np. Maussa i Huberta, magia i religia wywodza
sie z tego samego zrodla. Okreslenie sympatia,
ktorym posluguje sie Frazer, to tylko droga, przez ktora przechodzi magiczna
sila odpowiadajaca melanezyjskiemu slowu mana.
Nazywa ono rodzaj nadzwyczajnego fluidu mogacego objawic sie wszystkim.


Mana nie jest jedynie sila czy
osoba, to dzialanie, cecha, stan. Slowo to moze byc zarowno rzeczownikiem,
czasownikiem, jak i przymiotnikiem. Mozna powiedziec o przedmiocie, ze
jest mana, o osobie lub o rytuale,
ze ma mana.

To szerokie pojecie moze wiec obejmowac calosc obrzedow magicznych
i religijnych, duchy, osoby i przedmioty istotne dla calosci zycia.
To ono sprawia, ze siec sie napelnia, ze dom jest mocny, ze lodz nie tonie...
ono zapewnia plodnosc polu, sile lekarstwu, zabojcza moc strzale.


W wielu jezykach (Oceanii, Indii, Ameryki Pld.) istnieja ekwiwalenty
tego pojecia, ktore okreslaja jednoczesnie transcendentalnosc sacrum i
immanentnosc mocy.


Przywolani autorzy nie wahaja sie odrozniac rytualow religijnych
- zawsze uroczystych, publicznych, obowiazkowych i zwiazanych z grupowymi
wartosciami - od magicznych, ktore sa najczesciej czarami stosowanymi we
wlasnym interesie jednostki, uciekajacymi sie do profanacji i swietokradztwa,
wiec generalnie tajemnymi i zakazanymi. Durkheim wskazuje takze na proces
upadku obrzedow zbiorowych. Moralnosc wedlug niego wywodzi sie z religii,
natomiast magia graniczy z niemoralnoscia, dlatego tez nie istnieje grzech
magiczny.


Czy naprawde mozliwe jest wyrazne rozgraniczenie obu stref? Mozna
w to watpic, pytajac tak jak R.Bastide, czy religia jest dozwolona, a magia
nie. Lecz oprocz czarnej magii istnieje
magia biala w sluzbie kultu, np. wypedzanie
demonow, ochrona przez talizmany, wzbogacanie przez blogoslawienstwo. Niektorzy
chrzescijanie postrzegaja i stosuja sakramenty jako metode wiodaca do zbawienia.
Zreszta czyz religia nie charakteryzuje sie wspolnota wiernych, podczas
gdy w magii cele indywidualne goruja nad zbiorowymi?


Istnieja jednak bractwa czarownikow, a w bialej magii czarownik stara
sie pozyskac wsparcie od calego plemienia 2.
Odczuwa powolanie, ktore wykorzystuje, sluzac blizniemu (jako uzdrawiacz)
oraz dobru publicznemu (jako prorok czy zaklinacz deszczu), dzieki stosunkom,
jakie utrzymuje z dychami.


Glowna roznica miedzy religia a magia wynika z dominacji spirytualizmu
(zmiennego) z jednej strony, zas pragmatyzmu (wzglednego) z drugiej. Nielatwo
wykazac ich wewnetrzna sprzecznosc. Badacz, taki jak Levi-Strauss
3, moze rownie dobrze zaproponowac podejscie symetryczne do stosunkow
miedzy magia a religia.



W pewnym sensie mozna powiedziec, ze religia
polega na humanizacji praw natury, a magia na przyswojeniu poczynan ludzkich
- to znaczy na traktowaniu pewnych dzialan tak, jak gdyby stanowily one
czesc determinizmu fizycznego. Lecz chodzi tutaj o okreslenie alternatywy
lub etapow ewolucji. Antropomorfizm przyrody wyrazajacy religie i fizjomorfizm
czlowieka definiujacy magie stanowia dwa elementy zawsze dane, zmienia
sie jedynie ich dzowanie. Nie istnieje ani religia bez magii, ani magia,
ktora nie zawiera chocby odrobiny religii (La pense sauvage).



Przyjrzyjmy sie iwec rytualom, w ktorych pojawiaja sie elementy religii
i magii. Niektore z nich maja charakter archaiczny i tradycyjny, a sa nam
znane dzieki etnografii i historii. Innej, bardziej lub mniej zywe, utrzymaly
sie do naszych czasow, czasem ulegajac zmianom. Najwiecej uwagi poswiecimy
tutaj niesmiertelnosci, ponownemu pojawianiu sie czy zmianom niektorych
obrzedow. W pewnych przypadkach klasyfikacja okazuje sie dyskusyjna, np.
obrzedow swiatecznych. Umieslismy je w tym rozdziale z powodu ich religijnej
genezy, lecz ulegly one glebokiej laicyzacji i element swieta jest obecny
w wielu ceremoniach swieckich, domowych czy zabawach. Podobnie omawiamy
w nastepnym rozdziale rytualy cielesne pochodzenia magiczno-religijnego,
ktorych spowszednienie dokonalo sie bardzo dawno i dzisiaj przyjely one
nowe formy.


Nie istnieje zreszta jakas okreslona roznica miedzy dwiema osiami
naszej prezentacji, gdyz kazdy rytual codzienny, prywatny odnosi sie zawsze
przez sama definicje do pewnego sacrum, ktorego ukryta obecnosc postaramy
sie ujawnic.



1 J.G.Frazer, Les origines magiwues
de la royaute, Gauthier.

2 Szaman (we wsch. Syberii i wsrod Indian
amerykanskich) jest zarazem ksiedzem i czarownikiem.

3 C.Levi-Strauss, La pensee sauvage,
Plon, (wydanie polskie: Mysl nieoswojona, przel. A.Zajaczkowski,
Warszawa 1969).


This page hosted by
Get your own Free Home
Page





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Maiso23 (2)
Maiso241
Maiso253
Maiso264 (2)
Maiso2

więcej podobnych podstron