06 Podstępne wepchnięcie Polski do Unii Europejskiej

background image

Podstępne wepchnięcie Polski do Unii Europejskiej. Henryk Pająk

„Nasze” wejście do Unii Eurogermańskiej
jest nielegalne, bezprawne i tym samym
nieobowiązujące. W świetle
obowiązujących w Polsce przepisów
wyborczych, pominięto bowiem 16
milionów Polaków przebywających poza
granicami – niemal całą Polonię świata.

W wyniku ordynarnej, nachalnej propagandy
i fałszowania wyników na szczeblach
wojewódzkich i centralnym, ponad połowa
głosujących /w kraju/ była „za” wejściem
Unii Eurogermańskiej w struktury państwa

polskiego. Tymczasem według ustawy wyborczej, uprawnionym do głosowania był każdy
polski obywatel zamieszkały w kraju i na obczyźnie.

Oszuści pozostający w spisku z agentami unijnymi doskonale wiedzieli, że gdyby uwzględnić
wszystkie osoby mające za granicą polskie obywatelstwo, to nie było szansy, nawet przy
nachalnej prounijnej propagandzie, nieznanego nam procentu oszustw przy urnach i
centralnym liczeniu głosów – aby frekwencja przekroczyła 50 procent uprawnionych, co jest
warunkiem zaliczenia wyników referendum jako legalnego.

Główny Urząd Statystyczny – dane GUS z 2001 roku wykazywały następujący rozkład naszej
emigracji w poszczególnych państwach:

USA – 9,4 miliona Polaków

Brazylia – 1,2 miliona Polaków

Niemcy – 1 milion Polaków

Francja – 1 milion Polaków

Kanada – 0,8 miliona Polaków

Białoruś – 0,6 miliona Polaków

Litwa – 0,28 miliona Polaków

Rosja – 0,2 miliona Polaków

Australia – 0,15 miliona Polaków

Argentyna – 0,14 miliona Polaków

Kazachstan – 0,08 miliona Polaków

background image

Tymczasem Państwowa Komisja Wyborcza podała następujące liczby wyników referendum
poza granicami Polski:

Liczba uprawnionych -96.161

Liczba ważnych głosów – 79.452

Frekwencja - 82.6 proc.

Bezczelność tych liczb woła o pomstę do nieba, a ponieważ nikt już ani w Polsce, ani w
Brukseli czy w Strasburgu nie uznaje jurysdykcji Nieba, nie mamy żadnych szans na prawną
sprawiedliwość.

Oto rozmiary tego oszustwa: PKW obliczyła, że w USA, gdzie żyje 9,4 mln Polaków, jest
tylko 17.450 uprawnionych do głosowania.
W Brazylii, gdzie żyje 1,2 mln Polaków,
naliczono „aż” 267 Polaków uprawnionych do głosowania!

Ustawa wyborcza mówi czarno na białym, że uprawnionymi do głosowania są wszyscy
obywatele polscy.
Obywatelstwo polskie ma jednoznaczną definicję, co reguluje ustawa z
1962 roku i późniejsze zmiany, nie naruszające w niczym tej definicji.

Jak się nabywa polskie obywatelstwo? Są dwie drogi, sposoby. Pierwsza – to tzw. „zasada
krwi” Hus Sanguinis/. Dziecko uzyskuje obywatelstwo polskie z tytułu urodzenia go przez
rodziców, z których co najmniej jedno posiada obywatelstwo polskie, bez względu na miejsce
urodzenia dziecka – w Polsce czy na Antarktydzie. Stanowi o tym Art.4 pkt 1 i 2 ustawy o
obywatelstwie polskim.

Jak doszło do tego oszustwa?

Ustawa o referendach mówi jasno:

Art. 3,1. Prawo udziału w referendum ma obywatel polski, jeżeli najpóźniej w dniu
głosowania kończy 18 lat. Nie mają prawa w referendum osoby: pozbawione praw
publicznych prawomocnym orzeczeniem sądowym; pozbawione praw wyborczych
prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu; ubezwłasnowolnione prawomocnym
orzeczeniem sądowym.

Tymczasem Komisja postawiła jeszcze jedną zaporę przed Polakami za granicą,
posiadającymi legalne uprawnienia do głosowania. Jako uprawnionych uznała ona tylko te
osoby, które wcześniej zarejestrowały się w konsulatach i ambasadach oraz wyraziły
chęć głosowania.

W warunkach katorżniczego wykorzystywania emigrantów zwłaszcza w Stanach
Zjednoczonych, każdy Polak musiał „wygospodarować” sobie dwie lub trzy godziny na
dojazd do punktów rejestracyjnych, czyli uzyskać zgodę pracodawcy. Potem w dniu
głosowania musiał również tak zorganizować sobie harmonogram dnia pracy i popołudnia,
aby ponownie dojechać do punktów wyborczych, co np. w warunkach permanentnych
gigantycznych korków ulicznych w takim np. Nowym Jorku, oznaczało kolejne godziny.
Jednym słowem – na skorzystanie z glosowania „porwały się” tylko osoby zdeterminowane

background image

wolą współudziału w głosowaniu. Te trudności spowodowały, że Polonia świata została
brutalnie wyeliminowania z decydowania o losie jej Ojczyzny.

Publicysta emigracyjnego pisma „Wir” rozmawiał w 2001 r. w sprawie referendum o naszym
„wejściu” do UE z Biurem Prawnym Komisji Wyborczej. Usłyszał odpowiedź, iż takie
dwukrotne stawianie się w konsulatach było wymuszone tym, iż trudno jest policzyć, że
zgodnie z art. 6 ust. 1, dziecko takich rodziców automatycznie nabywa obywatelstwo polskie
poprzez samo urodzenie z takich rodziców bez względu na miejsce urodzenia – w Polsce czy
poza jej granicami. Jednakże honorując wolę rodziców, mogą oni w zgodnym oświadczeniu
złożonym przed właściwym organem – konsulem dla osób zamieszkałych za granicą lub sta-
rostą w Polsce, w ciągu trzech pierwszych miesięcy od czasu urodzenia dziecka – wybrać dla
niego obywatelstwo państwa obcego, którego obywatelem jest jedno z rodziców, oczywiście
jeżeli według prawa tego obcego państwa, dziecko może nabyć jego obywatelstwo.

Druga droga uzyskania obywatelstwa to tzw. Zasada ziemi /ius Soli/ . Praktyczne znaczenie
tej zasady jest znikome, bowiem dotyczy tylko dziecka urodzonego lub znalezionego na
terytorium Polski, a oboje rodzice są nieznani lub ich obywatelstwo jest nieokreślone lub nie
do ustalenia, bądź też nie mają oni żadnego obywatelstwa. Tak stanowi Art. 5 o polskim
obywatelstwie.

Absurdalne było ustalenie przez PKW, że z 16 milionów Polaków żyjących poza krajem,
uprawnienia do głosowania posiadało tylko około 100.000 osób!!

Naszą analizę opieramy na ustaleniach Jerzego Zarakowskiego w amerykańsko –
kanadyjskim miesięczniku polskim – „Wir” nr 1 z 2001 roku – już niestety nieistniejącym.
Autor jest założycielem ruchu „Obywatelskie nieposłuszeństwo” http://obnie.winteria.pl

PKW podała następujące wyniki referendum w Polsce: Liczba uprawnionych – 29.868.474

Liczba oddanych ważnych głosów /kart/: – 17.578.818 Frekwencja: – 58,9 proc.

Czy by nie wystarczyło okazanie przed komisją wyborczą ważnego dokumentu
potwierdzającego obywatelstwo polskie? Na to pytanie nie uzyskano odpowiedzi. Artykuł
ustawy mówi jednoznacznie, kto jest uprawniony do głosowania. Stosowny dokument
powinien był rozstrzygnąć wszystkie wątpliwości.

Naruszono więc elementarne prawo obywateli do równości wobec prawa polskiego
niezależnie od aktualnego miejsca ich zamieszkiwania.
Naruszono prawo w
najważniejszym dla nich akcie obywatelskim – prawie do głosowania. Szczególnego w tym
przypadku głosowania, bo głosowania o wyrzeczeniu się Polski suwerenności i
niepodległości na rzecz nowego imperium europejskiego, po rzymskim, niemieckim
/hitlerowskim/ i sowieckim – żydobolszewickim. „
Wszystkie legły w gruzach. To obecne
czeka ten sam los w przyszłości.

Tak więc referendum „akcesyjne” odbyło się niezgodnie z obowiązującym prawem
wyborczym. Nie odbyło się z powodu odebrania prawa głosu co najmniej dziesięciu
milionom Polaków posiadającym to prawo wyborcze.

Tym samym Polska nie jest członkiem Unii Europejskiej, gdyż w sfałszowanych
warunkach wyborów sfałszowano wyniki, nie dopuszczając do głosu : koło 10 milionów

background image

uprawnionych emigrantów. Nadto, postawiono przed nimi szlaban proceduralny w
postaci obowiązku uprzedniego zarejestrowania się w konsulacie czy ambasadzie.

Cynizm tych przestępczych działań potęguje szydercze „prawo” do składania zażaleń i
odwołań obywateli do Trybunału Konstytucyjnego na przebieg i warunki referendum, jako
ewentualnie niezgodnych z Konstytucją. Czy słyszysz, szanowny Wyborco, ten szyderczy
rechot okupantów?

„Nietutejszy” Bronisław Komorowski powiedział po tym nielegalnym „referendum” w
euforycznej radości z podboju Polski:

To nokaut wszystkich wariatów i kretynów, którzy chcieli Polsce zaszkodzić, trzymając ją w
kręgu zależności wschodniej.

Ten antypolski gnom obraził miliony Polaków, którzy sprzeciwiali się
ubezwłasnowolnieniu Polski jako wtedy jeszcze w miarę suwerennego państwa.
Ta
obelga rzucona Polakom przez kolejnego sprzedawczyka, jak zwykle uszła płazem i poszła w
zapomnienie. Obecnie /2008/ Komorowski „marszałkuje” polskojęzycznemu „Knesejmowi” i
nikt mu tego nie wypomina. Czy taki typ powinien być marszałkiem tego Knesejmu?
Chamskie, rynsztokowe obelgi w ustach „nietykalnego” gaulajtera pozostają bezkarne,
zgodnie z prawem pięści okupanta. Wszystko mu wolno. Gojom – nic.

Fragment książki pt: „Konspirację czas zaczynać?” Henryka Pająka.

http://judeopolonia.wordpress.com/2010/07/18/podstepne-wepchniecie-polski-do-unii-
europejskiej-henryk-pajak/


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Środki finansowe na działalność rolniczą u progu wejscia Polski do Unii Europejskiej
W przeddzień wejścia Polski do Unii Europejskiej zarówno zwolennicy, media w edukacji
Kalendarium akcesji Polski do Unii Europejskiej
Podstawowe informacje o zmianach w systemie VAT po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej
Akcesja Polski do Unii Europejskiej
DĄŻENIA POLSKI DO UNII EUROPEJSKIEJ
Bilans zysków i strat po przystapieniu Polski do Unii Europejskiej, POLITOLOGIA- materiały
Aspekty wejścia Polski do Unii Europejskiej
Analiza struktury?zrobocia w województwie zachodniopomorskim po wejściu polski do unii europejskiej
Droga Polski do Unii Europejskiej
Akcesja Polski do Unii Europejskiej
Scenariusz apelu z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja i przystąpienia Polski do Unii Euro
Wady przystąpienia polski do unii europejskiej
Droga Polski do Unii Europejskiej
J Ossowski Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej a Stopa Bezrobocia w Polsce

więcej podobnych podstron