Pomoc z wyobraźnią miłosierdzia Nasz Dziennik, 2011 03 09

background image

Pomoc z wyobraźnią miłosierdzia
Nasz Dziennik, 2011-03-09

Z ks. Zbigniewem Sobolewskim, sekretarzem
generalnym Caritas Polska, rozmawia Małgorzata
Bochenek


"Solidarni z chorymi" to hasło tegorocznej
kampanii społecznej Jałmużna Wielkopostna. Do
jakich działań wzywa Caritas w Wielkim Poście?

- W tym roku w Wielkim Poście szczególnie chcemy
zwrócić uwagę na sytuację chorych osób starszych,

które wymagają opieki lekarskiej, ale także pomocy w codziennych życiowych czynnościach.
Niestety, nie zawsze te osoby doświadczają należnej im troski. Starość często naznaczona
cierpieniem, samotnością, jest dodatkowo obarczona ciężarem uczucia beznadziei,
odrzucenia, balastu dla rodziny, społeczeństwa. Dlatego chcemy wezwać wszystkich do
solidarności z chorymi, zwłaszcza z osobami starszymi, nie w pełni sprawnymi, cierpiącymi
nie tylko fizycznie, ale także duchowo. Chcemy przełamywać krąg obojętności, ich izolacji.
Samym chorym musimy uświadomić, że są uprzywilejowaną cząstką Kościoła, że zajmują
szczególne miejsce w rodzinach, społeczności, w naszych sercach. Pokazać im, że pragniemy
być blisko nich. Wskrzeszenie ducha solidarności międzypokoleniowej - na tym nam
najbardziej zależy.

Jaką rolę odgrywa tu wsparcie materialne chorych?
- Solidarność finansowa ze strony Caritas Polska polega np. na dofinansowaniu zakupu
lekarstw czy rehabilitacji, wsparciu socjalnym. Pomoc materialna jest bardzo ważna, jednak
równie istotna, jeśli nawet nie bardziej, jest solidarność w miłości. Chodzi o wychowanie,
zwłaszcza młodego pokolenia, dzieci, młodzieży do szacunku dla starszych, chorych osób, by
nie były one postrzegane przez pryzmat choroby jako obciążenie. Patrząc na człowieka
chorego, musimy pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: "Byłem chory, a
odwiedziliście mnie". Za wyciągniętą do nich dłonią idzie serce przepełnione wyobraźnią
miłosierdzia, serce, które kocha i które daje do zrozumienia tym ludziom, że są potrzebni.

Nie chodzi zatem tylko o gesty, ale przede wszystkim o czyny...
- Można wyciągać rękę do drugiego człowieka w taki sposób, że będzie się on czuł
pomniejszony, upokorzony i zawstydzony, można w ten sposób go zranić. To nie jest
chrześcijańska miłość bliźniego. Nam chodzi o to, aby wyciągnięta dłoń była na tyle
czytelnym znakiem miłości, by ofiarowane zainteresowanie i pomoc nie upokarzały. Nie
umniejszały godności, ale sprawiały radość, na którą starsze osoby chore tak bardzo
zasługują.

Dziękuję za rozmowę.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nie wyszły naciski, to może faktury Nasz Dziennik, 2011 03 09
Porażka na torach Nasz Dziennik, 2011 03 09
Nord Stream dzieło rosyjskich służb Nasz Dziennik, 2011 03 09
Prokuratura nie czyta z ust Nasz Dziennik, 2011 03 09
Obelgi zamiast faktów Nasz Dziennik, 2011 03 09
Raport MAK wkładam między bajki Nasz Dziennik, 2011 03 09
Święci w życiu Jana Pawła II Św Jan od Krzyża odkryć godność człowieka Nasz Dziennik, 2011 03 09
Ratuj duszę Nasz Dziennik, 2011 03 09
Strach być emerytem Nasz Dziennik, 2011 03 09
Rosja idzie w zaparte Nasz Dziennik, 2011 03 09
Poeta zaprasza na proces z Michnikiem Nasz Dziennik, 2011 03 09
Obrażanie pamięci Jana Pawła II Nasz Dziennik, 2011 03 09
Taktyka kroplomierza Nasz Dziennik, 2011 03 09
Odwołać Millera Nasz Dziennik, 2011 03 09
Kościół w Japonii niesie pomoc Nasz Dziennik, 2011 03 13
Meldunek pod publikę Nasz Dziennik, 2011 03 17
Polityka jak z operetki-Nasz Dziennik, 2011-03-10
Obywatelstwo definitywnie utracone Nasz Dziennik, 2011 03 07
Złe tło dla minister Nasz Dziennik, 2011 03 18

więcej podobnych podstron