zostawić sześciolatka w przedszkolu czy posłać do szkoły

background image

bliżej przedszkola  5.116 maj 2011

blizejprzedszkola.pl

Szkoła, szkoła, szkoła – to słowo, które bardzo
często pojawia się na ustach rodziców.
Szkoła to radość, znajomi, satysfakcja, wyzwanie,
ale niekiedy także porażka, stres, strach i niepewność.

Zostawić sześciolatka
w przedszkolu
czy posłać do szkoły?

C

o przemawia za tym, by posłać

dziecko do szkoły w szóstym,

a nie w siódmym roku życia – jak

dotychczas? Czy nie zabieramy dzie-

ciom jednego roku dzieciństwa? Po co

tak wcześnie zaczynać naukę? Co robić,

by wesprzeć dziecko w przekroczeniu

szkolnego progu? Jak je nastawić, jaki

zbudować obraz szkoły, by było przy-

gotowane do podjęcia nauki? Jak pra-

cować z dzieckiem w domu i w szkole,

by chciało poznawać? Co jest najważ-

niejsze w pierwszym etapie kształcenia:

wiedza, umiejętności czy radzenie sobie

z emocjami?
Na te i inne pytania postarają się odpo-

wiedzieć: Colin Rose – światowej sławy

specjalista przyspieszonego uczenia się,

nauczyciel, doradca rządu brytyjskiego

w dziedzinie edukacji oraz Katarzyna

Lotkowska – specjalista psychologii

pozytywnej, trener, pedagog, recenzent

podręczników edukacji wczesnoszkol-

nej, dyrektor Instytutu Nowoczesnej

Edukacji.

Colin Rose:

Wszystkie dzieci bez

względu na wiek powinny się dobrze

bawić w szkole, ponieważ w tym okre-

sie kształtuje się fundament intelektual-

ny i emocjonalny. Podczas zabawy dzie-

ci nieświadomie poznają litery, składają

je, wreszcie próbują tworzyć wyrazy,

liczą. Dzieje się tak często, zanim jesz-

cze pójdą do szkoły. Doświadczenie

mówi nam, że tak naprawdę nieważny

jest wiek dziecka, a jego nastawienie

do edukacji i sposób pracy dorosłych

zarówno w domu, jak i w szkole. Gdy

dziecko się rodzi, ma już większość

komórek mózgowych, są ich całe mi-

liardy, ale ta potencjalna inteligencja

stanie się użyteczna tylko wtedy, gdy

owe komórki nawiążą między sobą po-

łączenia.
Ponieważ rodzice są pierwszymi na-

uczycielami swojego dziecka, to od

nich w dużej mierze zależy, w jakim

tempie i z jakim efektem przygotują

dziecko do podjęcia nauki w szkole.

Jako że komunikujemy się ze światem

zewnętrznym przede wszystkim wer-

balnie, w pierwszej kolejności powin-

niśmy jako rodzice zwrócić uwagę na

język, za pomocą którego porozumie-

wamy się z małym człowiekiem.

Katarzyna Lotkowska:

Tak, rzeczy-

wiście sposób komunikacji ma duży

wpływ na rozwój i postrzeganie świata.

Moim zdaniem bardzo ważne jest, by

podczas rozmów z dzieckiem używać

komunikatów pozytywnych. Nie kon-

centrować się na błędach, ale na suk-

cesach, nawet tych maleńkich. Mówić

dziecku, czego od niego oczekujemy,

a nie czego ma nie robić, bo właśnie

to zrobi, np. mówimy: Nie wchodź do

kałuży! I po chwili widzimy szczęśli-

wego malca chlapiącego się w brudnej

wodzie. Jesteśmy wówczas źli, że nas

nie posłuchał, a tak naprawdę on do-

kładnie wykonał polecenie, które od-

czytał jego mózg. Okazuje się, że mózg

człowieka nie potrafi odkodować

w komunikacie przeczenia NIE, nato-

miast wszystko, co znajduje się za NIE,

świetnie odczytuje i wykonuje. Tak

więc, gdy prosimy dziecko, by czegoś

nie robiło, dajemy mu komunikat, że

ma to zrobić, co czyni – niejednokrot-

nie z wielką przyjemnością. Tak więc,

jeśli chcemy, by dziecko czyste i suche

wróciło ze spaceru, sugeruję zapropo-

nowanie mu zabawy: Kto ominie więcej

kałuż? Dziecko zaabsorbowane zada-

niem nawet nie pomyśli, że w kałuże

można wejść.

Drugim ważnym elementem komunika-

cji z małym dzieckiem jest uzasadnianie

własnych decyzji. Każdy człowiek chce

wiedzieć: DLACZEGO? Zawsze łatwiej

jest nam wykonać zadanie, gdy wiemy,

po co to robimy. Wszyscy mamy tę po-

trzebę, więc dobrze jest uszanować ją

już w rozmowach ze swoim dzieckiem.

background image

bliżej przedszkola  5.116 maj 2011

4

Zostaniemy wówczas lepiej zrozumia-

ni. Powinniśmy też okazywać zaintere-

sowanie naszym małym rozmówcom.

Kontakt, przynajmniej wzrokowy, jest

jak najbardziej wskazany. O wiele szyb-

ciej nawiążemy kontakt, kiedy nasze

oczy się spotkają, położymy dziecku

ręce na ramionach i przekażemy mu

swoje oczekiwania, niż, kiedy przecho-

dząc obok pokoju dziecka, wyślemy

w powietrze komunikat z nadzieją,

że zostanie odebrany. Tym bardziej że

komunikat jest mało atrakcyjny, np.:

załóż kapcie, idź i umyj ręce przed obia-

dem. A dziecko jest właśnie w trakcie

budowania najwyższej w swoim życiu

wieży.

C.R.:

Dziecko w młodym wieku ma

wiele pomysłów, lubi się bawić, nieko-

niecznie przestrzegając jakichkolwiek

reguł.

K.L.:

Rzeczywiście, w taki sposób

możemy postrzegać świat dziecka.

Dzieci sprawiają wrażenie osób chao-

tycznych, myślących o wielu rzeczach

naraz, szybko się interesują tematem,

ale również szybko się nudzą. Jednak

każdy z nas potrzebuje reguł i przy-

chodzi czas, że dziecko samo się ich

domaga, komunikując nam to w różny

sposób. Od nas zależy, czy ten komu-

nikat odczytamy.

Dlatego łatwiej nam będzie (a przede

wszystkim samemu dziecku w doro-

słym życiu), kiedy przyzwyczaimy je

do wprowadzania zasad, przestrzega-

nia ich, jak również – i tu może boleć

serce – do ponoszenia konsekwencji.

Nie chodzi tu o jakąś drastyczna karę,

ale o naturalne konsekwencje życiowe.

Kiedy jesteśmy z dzieckiem na placu

zabaw i mamy zdążyć na dobranockę,

a dziecko tak świetnie się bawi, że nie

chce wracać, dobrze jest powiedzieć

mu: Jeśli teraz pójdziemy do domu, zdą-

żysz obejrzeć bajkę, jeśli zostaniemy dłu-

żej, będziesz musiał położyć się spać bez

oglądania „Kubusia Puchatka”. Dziecko

często wybiera aktualną przyjem-

ność, czyli plac zabaw, ale wracając do

domu, zaczynają się negocjacje, czy nie

można by na przykład obejrzeć bajki

na płycie DVD.

Tu właśnie wymagana jest konsekwen-

cja ze strony osoby dorosłej. Jeżeli umó-

wiliśmy się raz, należy przestrzegać

umowy do końca. Daliśmy dziecku pra-

wo dokonania wyboru. Uprzedziliśmy

o konsekwencjach. Samo więc, bardziej

lub mniej świadomie, podjęło decyzję,

więc musi ponieść jej konsekwencje.

Nie są one tak drastyczne jak w doro-

słym życiu – w przypadku, gdy dzie-

cko nie nabędzie umiejętności podej-

mowania decyzji i brania za nie odpo-

wiedzialności.

Takie podejście przygotuje dziecko do

świadomego chodzenia do szkoły. Są

duże szanse, że mały człowiek będzie

rezolutnie podchodził do zadań, zada-

wał pytania, prosił o pomoc i znajdzie

swoje miejsce w grupie, a co najważ-

niejsze będzie szanowany.

C.R.:

Uważam, że kolejnym ważnym

elementem w przygotowaniu dziecka

do podjęcia nauki jest umiejętność ra-

dzenia sobie ze stresem.

K.L.:

Rzeczywiście, stres stanowi

dużą blokadę u każdego z nas. Stres

może się pojawić podczas pierwszego

dnia nauki w szkole. W noc poprze-

dzającą pójście do szkoły dziecko może

mieć problemy ze snem, może boleć je

brzuch itp. Tu znów powinien wkro-

czyć rodzic. Dziecko wchodzi w śro-

dowisko, którego nie zna, będzie się

uczyć, ale do końca nie wie, co to zna-

czy. Dobrze jest dużo wcześniej rozma-

wiać z dzieckiem o szkole. Pójść na spa-

cer, pokazać budynek. Może wejść do

środka i obejrzeć którąś klasę. Zrobić

wszystko, by dziecko wiedziało, do-

kąd idzie. Strach przed nieznanym jest

bardzo duży. Dzięki takim spacerom

zwiększamy u dziecka chęci pójścia do

szkoły, a zmniejszamy jego obawy.

Kolejnym krokiem w przygotowaniu

dziecka do podjęcia nauki w szkole są

wieczorne spokojne rozmowy na te-

mat, jak może wyglądać pobyt dziecka

w nowym miejscu. Możemy zapytać:

Jak ty wyobrażasz sobie szkołę? Co chciał-

byś tam robić?

Rodzic, zanim zdecyduje się na szko-

łę dla swojej pociechy, może umówić

się na spotkanie z dyrektorem, by do-

wiedzieć się, jak nauczyciel pracuje

z dziećmi, jaki jest harmonogram dnia,

z jakimi nauczycielami będzie mieć za-

jęcia itp. Im więcej wiemy, tym więcej

potrafimy przewidzieć.

Rolą rodzica i nauczycieli jest mak-

symalne zmniejszenie stresu małego

człowieka oraz pozytywne nastawie-

nie go do podjęcia wyzwania, jakim

jest pobyt w szkole i osiąganie sukce-

su. Dobrze, by dziecko wiedziało, że

w razie porażki ma w rodzicu oparcie

i może na niego liczyć. Jednak pomóc

dziecku nie znaczy wykonać za niego

zadanie, ale być przy nim, wspierać

je duchowo, wzmacniać i wierzyć we

wszystko, czego się podejmie. Tylko

w ten sposób my, rodzice, przygotuje-

my dziecko do życia. Będziemy z nim,

gdy pokłóci się z koleżanką, wysłucha-

my go bez dawania rad najlepszych na

świecie. Niech dziecko samo dojdzie

do skutecznych rozwiązań. Można na-

prowadzać je, podsuwać pomysły, ale

decyzja powinna być dziecka.

K.L.:

Colinie, chciałabym cię prosić,

byś powiedział parę słów na temat

przygotowania dziecka do podjęcia na-

uki czytania. Czy możesz podać rodzi-

com kilka propozycji rozwijania u dzie-

ci chęci czytania?

C.R.:

Jeśli chcą państwo, by wasze

dziecko zaczęło wcześnie czytać, to

najistotniejsze będzie czytanie mu

– codziennie. W ten sposób dziecko

będzie kojarzyć czytanie z przyjem-

nością, z przytulaniem, z zabawą

z wami. Pisz książki dla swoich dzie-

ci, kupuj je, czytaj, niech dzieci słyszą,

jak wydajesz z siebie dźwięki, wypo-

wiadasz słowa. Powiedz na przykład:

przynieś płaszczyk, P – płaszczyk i wtedy

dziecko słyszy pierwszy dźwięk dane-

go słowa. Wspaniałym sposobem na

przekazanie dziecku dźwięków zwią-

zanych z literami jest bingo alfabetycz-

ne. Przygotowujemy prostą tablicę do

bingo z literami. Dziecko kładzie żeton

na tej tabliczce, wskazując pierwszą

literę w słowie, które drugie dziecko

musi pokazać. Okazuje się, że czytać

można się nauczyć niemal tak łatwo,

jak mówić. Jeśli dziecko słyszy słowo

„tata” i jednocześnie je widzi, ścież-

ka słuchowa przekazuje do mózgu

brzmienie tego słowa, a ścieżka wzro-

kowa przekazuje wygląd liter tworzą-

cych słowo „tata”. Małe dziecko zo-

baczy to słowo wyraźnie tylko wtedy,

gdy litery będą na tyle duże, aby zano-

tował je rozwijający się jeszcze zmysł

wzroku. Właśnie dlatego w zestawie

do Zabaw fundamentalnych znajdują

się setki kart z podstawowymi słowa-

mi. Za ich pomocą możesz oznaczyć

obiekty, które twoje dziecko może zo-

baczyć i dotknąć. Łatwo jest nauczyć

dziecko pełnych nazw części ciała, po-

kazując to jest nos. Możemy się potem

bawić: pokaż mi swój nos i dziecko samo

dotyka swojego nosa, albo my go do-

tykamy. Duże karty z napisami można

pokazywać dzieciom, które dopiero

zaczynają mówić. Pamiętajmy, że małe

Bliżej przedszkola

background image

bliżej przedszkola  5.116 maj 2011

5

dziecko potrafi zapamiętać i przyswoić sobie o wiele wię-

cej, niż jest w stanie wyrazić słowami. Informacja jest więc

rejestrowana, nawet jeśli jeszcze nie może zostać odtworzo-

na. Zdolność przyswajania informacji przez umysł dziecka

jest absolutnie cudowna. Przez pierwsze trzy lata życia ten

proces jest nieświadomy, mózg dziecka wchłania wszystko

prawie jak gąbka, to proces nieświadomy, niewymagający

wysiłku.

Można by zapytać: Czy to ważne, by państwa dziecko zaczęło

wcześnie czytać? Myślę, że tak. Bo szybko może przejść od

uczenia się czytania do czytania, a to kamień milowy, pro-

wadzący do samodzielnego uczenia się. Oczywiście, takie

dziecko od początku szkoły odnosi sukcesy, co je motywuje.

Czytanie jest ważne, ale najważniejsze, by uczenie się było

zabawą. Jeśli pojawi się choćby odrobina presji, naturalna

skłonność do uczenia się u waszego dziecka ulegnie zaha-

mowaniu. A przecież naszym głównym celem jest ją ochra-

niać i rozszerzać. Dzieci naturalnie lubią się uczyć. Dlatego

tak bardzo podkreślamy, aby zajęcia w ciągu dnia były róż-

norodne. Pamiętajmy, że wszystko co przekazujemy dzie-

cku zostaje przez nie przyjęte i będzie zachowane, aby kie-

dyś po to sięgnąć. Tym bardziej że dzieci są bardzo ciekawe

świata.

K.L.:

No właśnie, są tak ciekawe świata i kreatywne, że

czasami przychodzi mi na myśl, czy jeszcze bardziej rozbu-

dzać ich ciekawość i pomysłowość.

C.R.:

Myślę, że najważniejszym talentem w obecnym

wieku będzie kreatywność. Jednym z głównych czynni-

ków warunkujących sukces w XXI wieku będzie umiejęt-

ność twórczego myślenia. Zachęcajcie dziecko do rozwi-

jania wrodzonej inwencji, a będzie korzystać z tego daru

przez całe życie. Pierwsze pięć lub sześć lat życia dziecka

determinuje jego chęć tworzenia i inwencji. To w tym czasie

kształtuje się jego motywacja do zadawania pytań, a przede

wszystkim – do postrzegania codziennych sytuacji na róż-

ne sposoby. Umiejętność twórczego myślenia jest odpowie-

dzialna za wszystkie ludzkie działania.

Twórczość to nie tylko muzyka i twórczość literacka, ale

także sztuka gotowania, projektowania ogrodów, sztu-

ka tworzenia nowych produktów i twórczej aktywności

wszelkiego rodzaju. Dostrzeganie w rzeczach zwyczajnych

rzeczy niezwyczajnych. To jest inwencja! Żeby rozwinąć

w dziecku inwencję, musimy mu tylko zapewnić odpo-

wiednie warunki do rozwoju wyobraźni. Sprawmy, aby

otoczenie dziecka było ciekawe i stymulujące, aby jego po-

kój mógł stanowić małą galerię i laboratorium jednocześnie

– dając pole kreatywności.

Często chodźmy na wycieczki krajoznawcze, zaglądajmy

pod kamienie, nazywajmy gatunki drzew i zbóż, nazy-

wajmy rodzaje chmur. Budujmy razem modele ze starych

pudełek, opakowań po jogurcie, rolek po papierze toale-

towym i kawałków drewna. W zabawach wykorzystujmy

wszystkie zmysły – uczmy się rozróżniać perfumy, kolory,

faktury i smaki. Poświęćmy czas na zajęcia plastyczne, ale

poza kolorowaniem wprowadźmy też malowanie palcami,

malowanie stopami, zabawy z modeliną i masą solną, ma-

lowanie gąbką, robienie pieczątek z ziemniaka.

Zachęćmy dziecko do przebieranek, występów „na scenie”

i zmiany ról – zróbmy w domu restaurację dla zabawek albo

szkołę, gdzie dziecko może uczyć misie liczyć. Bawmy się

R

E

K

L

A

M

A

background image

bliżej przedszkola  5.116 maj 2011

6

w sklep, odgrywajmy czynności wyko-

nywane przez reprezentantów różnych

zawodów.

Jak najczęściej bawmy się pacynkami

– takie zabawy doskonale uczą wyra-

żania uczuć słowami. Wymyślajmy baj-

ki, gdy jedziemy samochodem albo po

prostu razem siedzimy.

Używajmy bogatego słownictwa. Sto-

sowanie barwnych opisów rozwija kre-

atywne używanie języka, które będzie

dziecku potrzebne w późniejszym okre-

sie do tworzenia własnych opowiadań.

Chodźmy do muzeum i do galerii sztu-

ki. Twórzmy razem muzykę, używając

kuchennych przedmiotów. Nauczmy

dziecko robić zdjęcia. Zasadźmy kwiaty

na parapecie okiennym lub na grząd-

ce w ogródku. Zróbmy wystawę prac

plastycznych na specjalnej tablicy lub

na lodówce. Należy pamiętać również

o ruchu.

K.L.:

Tak, zgadzam się z tobą, uze-

wnętrznianie ruchu jest jedną z pod-

stawowych potrzeb dziecka rozpoczy-

nającego naukę szkolną. Jeśli zadbamy

o fizyczny rozwój dziecka już w naj-

młodszym wieku, damy mu większą

szansę na osiąganie sukcesów w szko-

le. Pamiętajmy, że mózg bez ciała nie

będzie funkcjonował tak samo jak

ciało bez mózgu. Bardzo duży wpływ

na nasze samopoczucie i myślenie ma

postawa ciała. Spróbujcie państwo po-

chylić ramiona do przodu, zwiesić gło-

wę, opuścić ręce w dół i wypowiedzieć

słowa: O rany, ale jestem szczęśliwy!

A teraz proszę się wyprostować, pod-

nieść głowę do góry, otworzyć szeroko

oczy i powiedzieć: O rety, ale jestem nie-

szczęśliwy! Okazuje się, że nasze ciało

tak wpłynęło na mózg, że nie jesteśmy

w stanie uwierzyć w wypowiadane

przez nas słowa. Im bardziej jesteśmy

aktywni fizycznie, tym lepiej pracuje

nasz mózg i jesteśmy bardziej nasta-

wieni na podejmowanie wyzwań.

C.R.

: Jerome Hartigan, ekspert w dzie-

dzinie wychowania fizycznego, mówi,

że jeżeli dzieci pokochają ćwiczenia

ruchowe, ćwiczenia te zdecydowanie

zwiększą ich zdolności akademickie,

ponieważ bez ruchu mózg się nie rozwi-

ja. Hartigan twierdzi, że istnieją wzorce

ruchowe, które „nakręcają” mózg. Na

przykład, specyficzne chodzenie, bie-

ganie i klaskanie jest ściśle powiązane

z umiejętnością liczenia, która z kolei

łączy się z arytmetyką.

Umiejętność naśladowania sekwencji

ruchów prowadzi do kopiowania wzo-

rów na papierze, a ta umiejętność pro-

wadzi do pisania. Przytulajcie dziecko,

tańczcie z nim przy muzyce, obracajcie

do góry nogami, turlajcie i obracajcie w

obie strony. Uczcie dziecko jak najwię-

cej piosenek i wierszyków, przy któ-

rych wykonuje się sekwencje ruchów,

maszeruje, skacze na obu nogach lub

na jednej. W zabawach stosujcie muzy-

kę, kolor i taniec – ruszajcie się w rytm

muzyki, trzymając w rękach kolorowe

wstążki lub wstęgi z papieru.

Należy mobilizować dziecko do zapa-

miętania i wykonywania kombinacji

czynności. Dzięki takim ćwiczeniom ru-

chowym doskonale rozwija się pamięć

– jest to również świetna zabawa.

K.L.:

Kiedy dzieci mają możliwość

wspólnego wymyślania różnego ro-

dzaju zabaw i dorosły to akceptuje,

budujemy w dziecku również poczu-

cie jego własnej wartości.

C.R.:

Pozytywne nastawienie sta-

nowi istotny element w drodze do

sukcesu. Dziecko buduje wyobrażenie

o sobie na podstawie sukcesów, jakie

osiąga. Naszymi myślami kreujemy

samych siebie. Poczucie własnej war-

tości dziecka w znacznej mierze zależy

od trzech współdziałających elemen-

tów. Są to:
1. Poczucie dziecka, że jest bezwarun-

kowo kochane za to, kim jest, a nie

za to, co osiągnęło.

2. Osiągnięcie celu, który dziecko samo

sobie wyznaczyło. Poczucie, że robi

postępy.

3. Pozytywne zachęty – szczególnie gdy

do dalszej pracy zachęcają rodzice.

Zdecydowanie zbyt często dzieci speł-

niają oczekiwania innych osób. Gdy

codziennie dziecko odbiera negatyw-

ne oczekiwania (w podejściu do niego,

słowach, atmosferze, przez język cia-

ła), wówczas oczekiwania te wyłącznie

ograniczają dziecko. Jak byśmy się czuli,

gdybyśmy codziennie słyszeli: Nie masz

racji, Źle postępujesz albo Nie rób tego!

Na poczucie własnej wartości dziecka

składają się wszystkie jego przekona-

nia i opinie na własny temat. Jego obraz

siebie warunkuje odnoszenie sukcesów

i ponoszenie porażek. Przy każdej na-

darzającej się okazji chwalcie prawid-

łowe zachowanie, zamiast krytykować

zachowanie niewłaściwe. Przez całe

dzieciństwo dziecko powinno usłyszeć

nieskończenie wiele pochwał – jest to

niezmiernie istotne. Jeśli musicie ukie-

runkować dziecko, powiedzcie mu, jak

ma postępować. Ono tego potrzebuje.

K.L.:

Okazuje się zatem, że sukces

szkolny w dużej mierze zależy od nas

– rodziców. Od tego, ile pozytywnego

wysiłku włożymy w świadomą zaba-

wę z dzieckiem. Jeżeli rzeczywiście

poświęcimy pierwsze pięć lat życia na-

szej pociechy na efektywną przyjemną

współpracę, wówczas podjęcie nauki

szkolnej w wieku sześciu lat będzie

wskazane, by nie ograniczać jego roz-

woju. Przychodzi moment, gdy dzie-

cko oczekuje innych mentorów, niż je-

dynie rodziców – by mogło wyprakty-

kować nabyte umiejętności w relacjach

z nowymi osobami, by miało szansę na

rozwijanie własnego potencjału oraz

odnalezienie miejsca w zespole.

C.R.:

Tak więc zachęcamy do wysy-

łania dzieci do szkół, do znajomych,

w środowisko wcześniej sprawdzone,

w poczuciu bezpieczeństwa i przekona-

niu, że jest to miejsce, w którym każdy

znajdzie coś interesującego dla siebie.

Katarzyna Lotkowska – dyrektor Instytutu Nowoczesnej Edu-

kacji, konsultant, trener edukacji przez ruch, pedagog, autorka

systemu Żywej Edukacji.
Jest autorką książek rozwijających twórcze myślenie i rzeczoznaw-

cą Ministerstwa Edukacji Narodowej ds. podręczników i progra-

mów edukacyjnych. Specjalizuje się w technikach komunikacji

oraz motywowaniu ludzi do podejmowania działań.

Colin Rose – założyciel i prezes angielskiej firmy „Accelerated

Learning Systems”. Jest członkiem organizacji rządowych i współ-

twórcą narodowej sieci ośrodków zajmujących się edukacją rodzi-

ców. Jest również członkiem zarządu Stowarzyszenia Naukowego

pod patronatem rządu brytyjskiego „Kampania na rzecz uczenia

się” (Campaign for Learning).
Autor książki: „Ucz się szybciej na miarę XXI wieku”, twórca progra-

mu „Master it Faster”.

Bliżej przedszkola

Colin Rose oraz Katarzyna Lotkowska

byli gośćmi 6. Ogólnopolskiego

FORUM Edukacyjnego (red.)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ROLA NAUCZYCIELA W EDUKACJI PRZEDSZKOLNEJ I WCZESNOSZKOLNEJ, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne,
Średniowieczna historiografia geneza przedstawiciele dzieła, Przydatne do szkoły, średniowiecze
ZNACZENIE EDUKACJI PRZEDSZKOLNEJ W PRZYGOTOWANIU DZIECKA DO SZKOŁY, EDUKACJA PRZEDSZKOLNA
ROLA NAUCZYCIELA W EDUKACJI PRZEDSZKOLNEJ I WCZESNOSZKOLNEJ, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne,
Czy moje dziecko dojrzało do szkoły - referat(1), PRZEDSZKOLE
musisz czy chcesz posłać swoje dziecko do szkoły
Czy moje dziecko dojrzało do szkoły - referat(1), PRZEDSZKOLE
rozpdys, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, Dysleksja, Dysleksja
TECHNIKI SONDAŻU Z ZASTOSOWANIEM ANKIETY.(1), Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, Metody, metody
Scenariusz zajęć ortofoniczno logorytmicznych, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, Mowa i percep
rozwój mowy, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, zintegrowana
Oko Horusa, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, Znaki zakazane
form wych muzycznego w przedszkolu, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, wychowanie przedszkolne
spacer z panią jesienią, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, konspekty i scenariusze
Symbole wolnomularskie, Dokumenty do szkoły, przedszkola; inne, psychologia i inne(1)

więcej podobnych podstron