Gdzie są moje tenisówki

background image

Gdzie są moje tenisówki?

Kinga Dunin

06.04.2009
Choć błogosławiłam już sklerozę, która pozwala mi różnych rzeczy nie pamiętać, to jak przez
mgłę, ale jeszcze przypominam sobie, skąd się tu wzięłam. Dawno, dawno temu napisałam książkę
‘Tao gospodyni domowej’, która miała coś wspólnego, a właściwie wszystko, z feminizmem (nie
piszę tego w ramach autopromocji, tylko z powodu, który wkrótce się wyjaśni). Propozycja
kusząca, ale jak tu współpracować z czymś, co ma się nazywać ‘Wysokie Obcasy’? Mój pierwszy
felieton nosił więc tytuł ‘Czego chcecie ode mnie, »Wysokie Obcasy «?’, a rubryka nazywała się
‘W tenisówkach’. I jak nietrudno się domyślić, zajęłam się w nim kontestowaniem szpilek i
propagowaniem tenisówek, w których można podskakiwać. Rodzący się właśnie TOK FM
wydziwiał nad tym felietonem przez cały dzień, panowie i panie pisali do mnie oburzone listy z
płomienną obroną obcasów, a spotkany przypadkiem redaktor Maleszka, który nie był jeszcze
wtedy agentem, powiedział mi: ‘To chyba nie jest dobry pomysł z tymi tenisówkami, to powinno
być raczej dla normalnych kobiet’. Minęło dziesięć lat, i co? Jak dziś mają się normalne do
feministek, wysokie do tenisówek?

Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że nic się nie zmieniło. Normalne są dobre, feministki są
niedobre. Czytam dziś w ‘Rzepie’ tekst ‘Feminizm gospodyń domowych’ i wszystko jest jak
zawsze. Panna (lub młoda mężatka), która to pisze, twierdzi, że feministki są oderwane, a
gospodynie domowe cool. Kiedy pisałam ‘Tao gospodyni domowej’, pewno jeszcze malowała
sobie paznokietki lakierem mamusi. Ale, ale… Coś się jednak zmieniło. Wzorem gospodyni
domowej jest dla niej Sylwia Chutnik, zdobywczyni tegorocznego Paszportu ‘Polityki’ za bardzo
feministyczny ‘Podręczny atlas kobiet’, radykalna cheerleaderka, organizatorka i uczestniczka
wszystkich Manif.

Przypominam sobie, że kiedy pierwszy raz pisałam o Manifie, w mediach opowiadano, jak to na
ulice wyszła garstka wariatek, żeby zamanifestować swoją nienawiść do mężczyzn. W tym roku
można było usłyszeć, że tłumnie demonstrowały kobiety, w tym różne bardzo znane, w obronie
słusznych praw. A panna z ‘Rzepy’ zaleca wszystkim czytanie książek Betty Friedan, a nie encyklik
papieskich, chociaż, z drugiej strony, przestrzega przed polityką. Normalne kobiety nie powinny
zajmować się polityką! Trochę się z tymi ostrzeżeniami spóźniła. W ‘Wysokich Obcasach’ kobietą
roku została przewodnicząca Partii Kobiet, jak najbardziej normalnych, i od radykalnych i
wyalienowanych feministek raczej się odżegnująca. Jak widać, feministki nadal są feministkami na
fe i nic im nie pomoże, natomiast wiele wskazuje na to, że coś się stało z normalnymi kobietami.
Np. takie normalne kobiety z Tesco wszystko wiedzą: że są gorzej traktowane w pracy od
mężczyzn, że to one powinny decydować, ile chcą mieć dzieci, że należy akceptować rozmaite
mniejszości. Jedyne, czego nie znały, to nazwisk feministek - zyg-zyg marchewka, feministki, po
co wy komu? - pytała nie tak dawno pani reporter w ‘Wysokich Obcasach’. Jak tak dalej pójdzie, to
może rzeczywiście po nic. Po prostu normalne kobiety zrobią tu rewolucję. I jeszcze panowie
wzięli się za siebie (radziłam im to wielokrotnie).

Od jakiegoś czasu można usłyszeć w ‘Gazecie Wyborczej’ ich ‘Męską muzykę’. Większość z nich
jest spóźniona o jakieś dziesięć lat, ale kiedyś trzeba zacząć myśleć. A socjobiolodzy od różnicy
płci, którzy twierdzili dziesięć lat temu, że z badań im wynika, iż kobiety są przeciętnie mniej
inteligentne od mężczyzn, teraz już twierdzą, że tylko są inaczej inteligentne - choć tak samo.
Odwróćmy jednak monetę na drugą stronę. Przeglądam swoje dawne felietony i widzę, że każdy z
nich mogłabym wydrukować jeszcze raz. Nikt poważnie sprawami kobiet się nie zajął, stereotypy
czują się dobrze, każda ekipa - ta sama lipa. A poza tym ktoś mi zabrał tenisówki. Sama nie wiem

background image

kiedy. Kilka lat temu dostałam list od czytelnika z pytaniem, dlaczego moje felietony nie nazywają
się już ‘W tenisówkach’. Sprawdziłam. Rzeczywiście, ktoś mi je zabrał. Nadal jednak nie umiem
chodzić na wysokich obcasach.

Tekst ukazał się w „Wysokich Obcasach” z 4 kwietnia 2008.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Delaperriere M Gdzie są moje granice O postkolon w lit
Gdzie są przechowywane moje zakładki - FireFox, Porady
Gdzie są drzwi, CIEKAWOSTKI,SWIADECTWA ####################
Gdzie są pieniądze ze składek emerytalnych
Content marketing, część 2 Gdzie są Twoje media Social Press
24 Gdzie są ci którzy zajeliby nasze miejsce
pokaż gdzie są, percepcja wzrokowa
Gdzie są małpy, dla dzieci, położenie
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie
GDZIE SĄ NASI UKOCHANI
Farmer Philip Jose Świat rzeki 1 Gdzie są wasze ciała porzucone
40 Gdzie są gwiazdy populacji III (2011)
Gdzie są kwiaty z tamtych lat Sława Przybylska słowa z akordami 2
Tutaj są moje myśli o Marcie Robin
Gdzie są tamci ludzie
Gdzie są Twoi uczniowie
str gdzie są dobre zdjęcia Wodza

więcej podobnych podstron