Bolesław Niemierko Znaczenie edukacyjne egzaminu doniosłego

background image

Te

or

ie i

b

ad

ani

a

MERITU

M 3-4 / 2006/2007

W artykule przedstawię teoretyczną

koncepcję egzaminu doniosłego, za-

graniczne i krajowe doświadczenia w jej

wdrażaniu oraz – ze szczególną staran-

nością – ostrzeżenia przed nadinterpre-

tacją wyników egzaminu.

Nadinterpretacja, dokonywana na za-

sadzie pars pro toto (część za całość), po-

jawiająca się uporczywie we wszystkich

krajach wprowadzających systemy egza-

minów zewnętrznych, jest sprowadza-

niem oceny osiągnięć ucznia, nauczyciela

i szkoły do wyniku jednego egzaminu,

którego trafność jest zawsze ograniczona

kontekstem (okolicznościami) i procedurą

(jakością pomiaru). Przypomina wiarę

laików w cudownie działające lekarstwo,

wynikającą z braku gruntownej wiedzy

medycznej.

Artykuł ma poszerzyć wiedzę czytelni-

ków o egzaminach doniosłych, a tym

samym zapobiec zarówno ich przece-

nianiu, jak i zbyt ostrej krytyce, wyni-

kającej z rozczarowań.

Dwa rodzaje egzaminów

szkolnych

Egzaminem szkolnym nazywamy spraw-

dzanie i ocenianie osiągnięć wyodręb-

nione w procesie kształcenia. Egzaminy

mogą otwierać, regulować lub zamykać

kształcenie, a więc spełniać funkcję

diagnostyczną, kształtującą lub sumu-

jącą. Obejmują określone osiągnięcia

poznawcze (dydaktyczne) uczniów, ni-

gdy zaś wprost nie obejmują ich osiąg-

nięć emocjonalno-motywacyjnych (wy-

chowawczych, charakterologicznych),

będących równie ważnym wynikiem

kształcenia, możliwych do oszacowania

przez obserwację procesu uczenia się.

Egzaminy mają różną wagę i różny roz-

kład akcentów między informacją o wy-

niku uczenia się i komentarzem:

1. Egzamin powszedni („niskich stawek”)

to egzamin, w którym znaczenie ko-

mentarza dydaktycznego jest większe

niż znaczenie informacji o wyniku

uczenia się, a więc kształtowanie osią-

gnięć przeważa nad ich sumowaniem.

Każda sytuacja dydaktyczna zapo-

wiedziana, a nawet tylko traktowana

przez nauczyciela jako sprawdzanie

i ocenianie osiągnięć uczniów, jest

tego rodzaju egzaminem.

2. Egzamin doniosły („wysokich stawek”)

to egzamin, w którym znaczenie

informacji o wyniku uczenia się jest

większe niż znaczenie komentarza

dydaktycznego, a więc sumowanie

osiągnięć przeważa nad ich kształto-

waniem. Ze względu na konsekwen-

cje („stawkę”) uzyskanego wyniku

(promocja, wstęp do szkoły wyższego

szczebla) ten wynik jest ważniejszy

dla ucznia niż wszelkie, spóźnione

już, zachęty i dobre rady.

Nie wystarczą egzaminy

wewnętrzne!

Jeżeli pominąć sporadyczne akcje szersze-

go badania osiągnięć uczniów, egzamin

powszedni jest w Polsce wewnętrzny,

organizowany przez nauczyciela. Spraw-

dzanie prac domowych, odpytywanie,

kartkówki i klasówki powszednieją ucz-

niom. Na takim egzaminie nie można

wiele stracić, a w każdym razie można

dość łatwo stratę wyrównać. Można za

to na nim sporo zyskać: zdobyć cenne

doświadczenie i, gdy komentarz jest dy-

daktycznie dojrzały, wskazówki dotyczą-

ce skutecznego uczenia się.

Zwolennicy ograniczenia ewaluacji osią-

gnięć uczniów do egzaminów wewnętrz-

nych padają ofiarą złudzeń co do wa-

runków, w jakich one przebiegają. Te

złudzenia są następujące (Niemierko,

2002, s. 254):

1. Egzamin powszedni przebiega w do-

godnych warunkach dla ucznia i na-

uczyciela. Te warunki to spokój, swoj-

skość, życzliwość i wzajemne zaufanie

jako przeciwstawienie surowej obcości

egzaminu doniosłego.

Doświadczeni pedagodzy nie wątpią

w możliwość wytworzenia takich warun-

ków, wiedzą jednak, że często zaufanie jest

ograniczone („Nauczyciel uwziął się na

mnie!”), atmosfera jest napięta, krzewi się

oszustwo (podpowiadanie, ściąganie).

2. Dzięki dobrej znajomości uczniów

egzamin powszedni jest zindywidua-

lizowany. Nauczyciel może dobierać

treść i formę egzaminu do osobo-

wości ucznia, czego nie dopuszcza

zobiektywizowana procedura egza-

minu doniosłego.

Indywidualizacja egzaminu jest cenna,

ale ryzykowna. Łatwo o wypaczenia,

postrzegane przez uczniów jako rażą-

ca niesprawiedliwość: faworyzowanie

Znaczenie

edukacyjne

egzaminu doniosłego

Prof. dr hab. Bolesław Niemierko

background image

Te

or

ie i

b

ad

ani

a

MERITU

M 3-4/ 2006/2007

wybrańców, nagradzanie za uległość

i współpracę.

3. Nauczyciel jasno mówi swoim uczniom,

czego będzie od nich wymagał. Treść

i forma sprawdzania osiągnięć w ra-

mach egzaminu powszedniego nie

budzą wątpliwości i obaw, jakie wiążą

się z udziałem komisji zewnętrznych.

Ten warunek najsilniej bodaj różnicu-

je nauczycieli. Obok takich, których

stopnie, jakie postawią za określoną

wypowiedź, uczniowie bezbłędnie prze-

widują, są też i tacy, których pytania

i oceny są dla uczniów zaskoczeniem,

źródłem stresu. Planowanie wynikowe

wydaje się polepszać sprawę, ale do ucz-

niów przenika ono raczej powoli.

4. Już przed egzaminem nauczyciel zna

prawdę o osiągnięciach uczniów, a eg-

zamin tę prawdę jedynie potwierdza.

Holistyczne widzenie ucznia, oparte

na intuicyjnym obrazie jego pracy, jest

bardziej trafne niż statystyka wyników

zadań egzaminacyjnych.

Tak bywa, ale nieczęsto. Nadzieja na

to, że niezależnie pracujący nauczyciele

będą jednym głosem mówić o wynikach

swoich uczniów, nie spełnia się nigdzie

na świecie.

Ograniczenia egzaminu

zewnętrznego

W ramach reformy edukacji już w 1999

roku pojawiły się w Polsce pierwsze eg-

zaminy zewnętrzne, organizowane przez

wyspecjalizowane komisje egzaminacyj-

ne, centralną i okręgowe. Wraz z nimi

pojawiły się nadzieje na ostateczne roz-

wiązanie kwestii obiektywizmu ocenia-

nia osiągnięć uczniów, nauczycieli oraz

szkół ogólnokształcących i zawodowych.

Wytworzyły się nowe złudzenia, które

można streścić następująco (Niemierko,

2002, s. 267-269):

1. Standardy edukacyjne dokładnie

wyznaczają poziom osiągnięć ucz-

niów.

Uważna lektura informatorów egzami-

nacyjnych, a tym bardziej – każda próba

ich zastosowania do oceniania osiąg-

nięć uczniów przekonuje, że standardy

są chwiejne. Nawet najściślejsze opisy

czynności uczniów nie są w stanie usta-

nowić normy pozwalającej na bezbłęd-

ne rozstrzygnięcie, czy uczeń opanował

te czynności. Trudność testów waha się

w kolejnych latach (przykład biologii

na maturze) i między przedmiotami

(historia a geografia), zaś punktowanie

zadań znacząco waha się między egza-

minatorami, wytwarzając niepożądany

efekt egzaminatora (Dolata i in., 2004;

Dubiecka i in., 2006).

2. Krajowi specjaliści wytwarzają zada-

nia najlepiej mierzące osiągnięcia

uczniów.

Taka opinia podnosi autorytet central-

nych władz oświatowych i zatrudnio-

nych przez nie ekspertów, ale nie da się

utrzymać w świetle teorii pomiaru dy-

daktycznego. Nie potrafimy zbudować

w pełni trafnych zadań, nie znając autor-

skich planów wynikowych i, co nie mniej

ważne, sposobu ich realizacji w danej

szkole (Niemierko, 2002, s. 177-178).

3. Ujednolicenie narzędzi zapewnia

nam pełną porównywalność wyników

egzaminu.

Niespecjaliści pomiaru (urzędnicy, dzien-

nikarze, rodzice) łatwo zapominają,

że egzamin jest tylko niewielką próbą

czynności, reprezentującą wielki obszar

opanowywanej treści kształcenia. Każde

wnioskowanie z próby o populacji jest

obciążone określonym błędem, a ujed-

nolicenie zadań nie zwiększa precyzji

wnioskowania statystycznego.

4. Egzaminy doniosłe pozwalają na obie-

ktywną ocenę pracy nauczycieli i szkół.

To złudzenie jest najtrudniejsze do wy-

korzenienia ze świadomości administracji

szkolnej, rodziców i opinii publicznej. Od

lat wiadomo, że rankingi i „tabele ligowe”

wyrządzają wiele zła szkołom pracującym

w trudniejszych warunkach (Potworow-

ski, 2000). W oczach laików każdy egza-

min zewnętrzny, na wzór parlamentarnej

komisji śledczej, odkrywa „całą prawdę”

o szkole i demaskuje jej braki, bez wzglę-

du na różnice wstępnego przygotowania

uczniów i kulturę ich środowiska.

Sprawdzanie i różnicowanie

Sprawdzanie osiągnięć uczniów – za-

równo wewnątrz szkoły, jak i w szerszym

układzie – pozwala jedynie na ocenianie

wąskodydaktyczne osiągnięć ucznia, ogra-

niczone do wiadomości i umiejętności,

a sfera społeczno-wychowawcza pozo-

staje na uboczu. Z tego względu wyni-

ki egzaminu zewnętrznego lub badania

osiągnięć szkolnych będą na ogół niższe

niż oceny uzyskiwane przez uczniów we-

wnątrz szkoły (Niemierko, 1990, s. 45-

-47). Kto tego nie wie, doznaje przykrego

rozczarowania.

Głębszą przyczyną nieporozumień jest

znaczenie treściowe wyników egzaminu

zewnętrznego, nieuchronnie ograniczo-

ne do obowiązkowej części wspólnej pro-

gramów kształcenia, a więc do podsta-

wy programowej, z pominięciem szczegó-

łowych tematów i lektur. Z tego wzglę-

du w testach (sprawdzianach) szerokie-

go użytku akcentowane są podstawowe

umiejętności (kompetencje), a ich wy-

niki są wysoko skorelowane z wynika-

mi testów uzdolnień (Anastasi, 1988,

s. 411-415). Części autorskie progra-

mów kształcenia, które są zwykle naj-

cenniejsze dla szkoły, nie mogą stać się

treścią egzaminu zewnętrznego.

Przykładu doboru treści egzaminu ze-

wnętrznego dostarczy nam sprawdzian

osiągnięć uczniów szkoły podstawowej

zastosowany w całym kraju w 2004 roku.

Na tym przykładzie prześledzimy też

wpływ, jaki na znaczenie treściowe egza-

minu wywiera przedmiot i forma zadań

mierzących poszczególne umiejętności.

Pokazuje to tab. 1. (Niemierko, 2004):

background image

Te

or

ie i

b

ad

ani

a

MERITU

M 3-4 / 2006/2007

Umiejętność

P l a n

S p r a w d z a n i e

R ó ż n i c o w a n i e

Rodzaj

zadań

Liczba

punktów Udział

Łatwość

zadania*)

Wynik

punktowy

Udział

Moc

różnicująca

zadania*)

Wskaźnik

rzetelności

testki**)

Udział

Czytanie

zamknięte

10

25%

,82

8,19

32%

,38

1,39

18%

Pisanie

otwarte

12

30%

,69

8,25

32%

,45

2,40

31%

Rozumowanie

zamknięte

otwarte

8

20%

,48

,44

3,68

14%

,44

,54

1,81

23%

Korzystanie

z informacji

zamknięte

otwarte

2

5%

,74

,75

1,49

6%

,48

,48

0,42

5%

Wykorzystywanie

wiedzy w praktyce

zamknięte

otwarte

8

20%

,62

,29

3,95

16%

,40

,61

1,78

23%

R a z e m

zamknięte

otwarte

łącznie

20

20

40

50%

50%

100%

,70

,58

,64

14,0

11,6

25,6

55%

45%

100%

,40

,49

,45

3,41

4,42

7,83

44%

56%

100%

Tab. 1 przedstawia trzy rodzaje znacze-

nia treściowego egzaminu:

1. Założone znaczenie treściowe, oparte na

planowaniu treści egzaminu i na kon-

strukcji narzędzia pomiaru. W przy-

padku analizowanego sprawdzianu

założono, podobnie jak w kilku po-

przednich latach, że pięć podstawo-

wych umiejętności, mierzonych przez

pięć wyodrębnionych testek, będzie

reprezentowanych w proporcjach

podanych w kolumnie „udział”, a za-

dania zamknięte i zadania otwarte

złożą się na wynik egzaminu w rów-

nych proporcjach, dając maksymal-

nie po 20 punktów, a więc łącznie 40

punktów.

2. Uzyskane znaczenie sprawdzające,

oparte na analizie wskaźników ła-

twości zadań rozwiązywanych przez

uczniów. Porównując kolumnę „spraw-

dzanie – udział” z kolumną „plan

– udział”, zauważamy zmianę propor-

cji znaczenia na korzyść „czytania”

i na niekorzyść elementów przed-

miotów ścisłych: „rozumowania”

i „wykorzystania wiedzy w praktyce”.

Istotne znaczenie ma tu także rodzaj

zadań: zadania wyboru wielokrot-

nego, wprowadzone jako wyłączne

w „czytaniu”, dostarczyły ogółem

o 10 punktów procentowych większą

część wyniku ogólnego niż – przy tej

samej maksymalnej liczbie punktów –

zadania otwarte. Silną pozycję spraw-

dzającą ma jednak także „pisanie”,

którego jakość jest szacowana wyłącz-

nie na podstawie zadań otwartych.

Taki wynik może cieszyć polonistów,

których przedmiot jest w sprawdzaniu

silniejszy niż w założeniach. Zadania

matematyczne, jako na ogół trudniejsze,

dostarczyły uczniom mniej punktów

i mniej wpłynęły na ich dorobek punk-

towy niż zadania językowe. Ta prawid-

łowość jest tym silniejsza, im bardziej

oddalamy się od wyniku maksymalnego

ku wynikom niskim. To naturalne, że

dla słabych uczniów każdy test pisemny

jest przede wszystkim testem czytania,

ale w grę może tu wchodzić także po-

datność zadań wyboru wielokrotnego

na oszukiwanie (ściąganie).

3. Uzyskane znaczenie różnicujące, okre-

ślone wkładem zadań do rozrzutu

wyników pomiaru. Zadania otwarte

lepiej różnicują egzaminowanych

uczniów niż zadania zamknięte, co

nie jest oczywiście niespodzianką, bo

samodzielność i czas pracy ucznia są na

ogół większe w zadaniach otwartych,

pozbawionych gotowych odpowiedzi.

Procentowy udział testek mierzących

pięć umiejętności objętych egza-

minem pokazuje wzrost znaczenia

„rozumowania” i „wykorzystywania

wiedzy w praktyce” w stosunku do

ich udziału w sprawdzaniu, a więc

elementów przedmiotów ścisłych,

średnio o ponad połowę, oraz drama-

tyczny spadek, niemal do połowy,

znaczenia „czytania”.

Teraz górą wydają się być matematycy

i przyrodnicy, których zadania lepiej

mierzą umiejętności uczniów w sensie

różnicowania osiągnięć (Stożek, 2006).

Tylko „pisanie” utrzymuje wysoką pozycję

przy obydwu podejściach, sprawdzającym

i różnicującym. Ogółem, zadania otwarte

wniosły wyraźnie więcej do różnicowania

niż zadania zamknięte. Zwolennicy zadań

otwartych zyskują więc potwierdzenie

swoich, dobrze skądinąd uzasadnionych

teoretycznie, przekonań.

Okrojenie treściowe oraz silna zależność

wyniku od formy zadań powodują,

że trafność wewnętrzna egzaminu ze-

Tabela 1.

Znaczenie treściowe sprawdzianu osiągnięć uczniów po szkole podstawowej w 2004 roku

*) Wartości średnie. W zadaniach otwartych każdą wyodrębnioną, osobno punktowaną „czynność” (aspekt rozwiązania) potrakto-
wano jako osobne zadanie.
**) Wskaźnik rzetelności testki jest iloczynem jej odchylenia standardowego i mocy różnicującej

(Niemierko, 1975, s. 261-262).

background image

Te

or

ie i

b

ad

ani

a

MERITU

M 3-4/ 2006/2007

wnętrznego i badań osiągnięć szkolnych

jest niższa niż trafność wewnątrzszkol-

nego sprawdzania osiągnięć (Knight,

2000; Poręba-Konopczyńska, 2001;

Niemierko, 2002, s. 177-178). Zyskują

one na niższych właściwościach spraw-

dzania – bezstronności, dokładnym

punktowaniu i rzetelności – tracą na-

tomiast na trafności i obiektywizmie

sprawdzania, rozumianym jako repre-

zentowanie tych wymagań programo-

wych, przed jakimi uczeń był postawio-

ny w swojej szkole.

Stosunek nauczycieli

do egzaminów zewnętrznych

To zagadnienie prześledzimy na przy-

kładzie krajów anglosaskich. Niezado-

walająca trafność programowa testów

szerokiego użytku jest powodem po-

wściągliwości nauczycieli w korzystaniu

z ich wyników. Jeszcze w latach sześć-

dziesiątych ubiegłego stulecia w Sta-

nach Zjednoczonych tylko co czwarty

nauczyciel uważał, że przygotowywanie

uczniów do takich testów należy do jego

obowiązków i że wyniki tych testów

świadczą o jego pracy (Goslin, 1967, s. 71

i 110), a trzydzieści lat później tylko co

trzeci nauczyciel był zdania, że „infor-

macja uzyskana z testów standaryzo-

wanych powinna być wykorzystana do

podniesienia jakości nauczania” (Plake

i in., 1993, s. 12).

Badania przeprowadzone w Irlandii, gdzie

w początku lat osiemdziesiątych ekspery-

mentalnie wprowadzono testy standary-

zowane, wykazały, że informacja o wyni-

kach pomiaru jest wykorzystywana przez

nauczycieli głównie wtedy, gdy zgadza się

z ich własną opinią o uczniach, a zaufanie

do testów rośne w miarę zdobywania pew-

ności, że wyniki testowania nie zburzą tej

opinii (Kelleghan i in., 1982; Niemierko,

1990, s. 387). Tak więc w przekonaniu

nauczycieli ocenianie wewnątrzszkolne

ma zdecydowane pierwszeństwo.

Specjaliści pomiaru dydaktycznego do-

strzegają i dokumentują wiele zagrożeń

i równie wiele korzyści z testowania i egza-

minowania zewnętrznego. Najważniejsze

zagrożenia są następujące (Smith i Rotten-

berg, 1991; wykaz uzupełniony):

1. redukcja czasu przydzielonego na

„zwykłe” nauczanie,

2. zaniedbywanie materiału pozaeg-

zaminacyjnego przez nauczycieli,

3. dostosowywanie metod kształce-

nia do zadań egzaminacyjnych,

4. ograniczanie swobody wyboru przed-

miotów i uczenia się,

5. ujemny wpływ etyczny na nauczy-

cieli,

6. postrzeganie egzaminu przez ucz-

niów, zwłaszcza młodszych, jako

surowej kary,

7. budzenie w uczniach niechęci do

przedmiotów szkolnych,

8. obniżanie samooceny uczniów,

9. możliwa dyskryminacja środowi-

skowa i etniczna uczniów,

10. przecenianie wartości zadań wyboru

wielokrotnego.

Równie długa jest lista korzyści, jakie

przynoszą testowanie i egzaminy ze-

wnętrzne (Cizek, 2001):

1. więcej podstaw do istotnych decy-

zji pedagogicznych,

2. pobudzanie rozwoju zawodowego

nauczycieli,

3. wzrost zainteresowania uczniami

o specjalnych potrzebach eduka-

cyjnych,

4. wzrost wiedzy nauczycieli o po-

miarze dydaktycznym,

5. nastawienie na zbieranie i wyko-

rzystywanie informacji z różnych

źródeł,

6. poszukiwanie alternatywnych spo-

sobów kształcenia,

7. wspomaganie planowania finan-

sowego edukacji,

8. pogłębianie znajomości macierzy-

stych dyscyplin naukowych przez

nauczycieli,

9. wzrost jakości testów egzaminacyj-

nych,

10. niewielki, ale znaczący wzrost ucze-

nia się.

Ta ostatnia, najważniejsza z korzyści nie

jest zapewniona przez samo testowanie

(Niemierko, 1990, s. 385 i 387), bo „czę-

ste mierzenie temperatury nie wpływa

na obniżenie gorączki” (Cizek, 2001).

Uzyskiwana jest wysiłkiem nauczycie-

li. Obie listy dotyczą efektu zwrotnego

egzaminów, czyli ich konsekwencji jako

zmiany systemowej. Która lista w danym

przypadku przeważy, to kwestia strategii

i realizacji zmiany.

Negatywne argumenty, dowody i przy-

kłady egzaminacyjne łatwiej przemawia-

ją do wyobraźni niektórych pedagogów

niż pozytywne. „Jest mnóstwo opisów

rozpaczy dobrych uczniów, którym od-

mówiono dyplomów w wyniku egza-

minu doniosłego – skarży się Gregory

Cizek (2001) – oraz opowieści o tym,

jak to testy zawężają programy kształ-

cenia, frustrują najlepszych nauczycie-

li, wywołują dławiący niepokój nawet

u najzdolniejszych uczniów i powodują

u małych dzieci wymioty albo płacz,

albo jedno i drugie”. Wciąż za mało jest

natomiast chłodnych analiz i solidnej

wiedzy o egzaminach.

Podstawowy błąd atrybucji

osiągnięć uczniów

W reprezentatywnych dla Stanów Zjed-

noczonych badaniach opinii nauczycieli

o testach standaryzowanych (Herman

i Golan, 1993) znalazły się pytania o presję

wywieraną na nauczycieli, by podnieść

wyniki uczniów w tych testach. Jako

główne źródło presji badani wskazali

środki masowego przekazu (wskaźnik 3,6

w skali 1 – 5) – znacznie silniejsze w swym

oddziaływaniu niż dyrekcja szkoły oraz

inspektorat oświaty (3,2) – i rodziców

oraz społeczność lokalna (2,8). Nacisk

mediów na szkoły w związku z egzami-

nami zewnętrznymi jest potężny także

w Wielkiej Brytanii i w Polsce.

Co powoduje, że media i opinia pub-

liczna wykazują więcej poparcia dla eg-

zaminów zewnętrznych niż nauczycie-

le? „[Gdy] społeczeństwo popiera testy

standaryzowane – pisze William Rich

(2003) – można podejrzewać że lubi ono

nie testy, lecz prostotę informacji. Chy-

ba naprawdę odpowiada mu taka łatwa

droga do zrozumienia pracy szkoły: za-

background image

Te

or

ie i

b

ad

ani

a

MERITU

M 3-4 / 2006/2007

stosuj jakiś test i poranguj szkoły od 1

do 10”. Następnie Rich przypomina po-

litykę Wielkiego Skoku w Chinach: gdy

wytępiono ptaki, które wyjadały zboże,

owady uwolnione od swego największe-

go wroga wyjadły zboże doszczętnie.

W szkołach także nie wolno naruszać

równowagi ekologicznej. „Lekcja, ja-

kiej udzielił nam Mao – podsumowuje

autor artykułu – dowodzi, że wielka

polityka ześlizguje się z celu i naraża na

ryzyko. (…) Gdy chodzi o edukację, to

nauczyciele mogą zdecydować, by nie

kształcić uczniów w pewnych ważnych

dziedzinach”.

Jakie skutki przynosi publikowanie ran-

kingów szkół, celnie nazwanych w Anglii

„tabelami ligowymi” (Gipps i Stobart,

1993, s. 44)? „Złej sławy tabele ligowe

– napisał Jan Potworowski (2000, s. 56)

– podając do wiadomości publicznej

rezultaty każdej szkoły, przynoszą tym

z górnej partii tabeli nagrodę w postaci

zwiększonego naboru [i wzrostu pań-

stwowej dotacji], mniej zaś efektywne

szkoły karane są utratą uczniów”. To

wywołało protesty i interpelacje parla-

mentarne, na ogół mało skuteczne (Wi-

liam, 2001). Także w Polsce zaobserwo-

wano wzrost różnic w naborze uczniów

do poszczególnych gimnazjów i liceów,

wynikający z kilkuletniej działalno-

ści systemu egzaminów zewnętrznych

i publikowania rankingów szkół.

Gdy szkoły są traktowane jako „dobre”

i „słabe” na podstawie jednej tylko mia-

ry, wyniku egzaminu zewnętrznego, po-

pełniany jest podstawowy błąd atrybucji

osiągnięć uczniów, polegający na prze-

cenianiu roli szkoły w uzyskiwaniu tych

osiągnięć przez uczniów, a niedocenianiu

znaczenia sytuacji na wejściu oraz kon-

tekstu w systemie kształcenia. Podobnie

jak w przypadku atrybucji dokonywa-

nych przez ucznia, przypisujących suk-

cesy raczej sobie, a porażki raczej czyn-

nikom zewnętrznym, społeczeństwo

przypisuje nauczycielom sukcesy i poraż-

ki uczniów w egzaminach zewnętrznych,

bez względu na selekcję kandydatów do

tych szkół i warunki, w jakich pracu-

ją. Ludzie „upatrują przyczynowej roli

w tym, na czym skupia się ich uwaga”

(Wojciszke, 2002, s. 105): czytając listę

szkół ułożoną według średnich wyników

egzaminu, oceniają pracę szkoły, a roz-

mawiając ze swoim dzieckiem o szkole,

oceniają pracę dziecka.

Już Carl Rogers, twórca pedagogiki hu-

manistycznej, stwierdził, że „nauczanie

jest działaniem mocno przecenianym”

(1969, s. 103). Gdy zaś, zgodnie z tezą

Rogersa, akcentujemy uczenie się, mu-

simy je rozważać w pełnym cyklu, roz-

poczynającym się w domu rodzinnym,

a przebiegającym w środowisku i w szko-

łach niższego szczebla, nie tylko w szkole

przygotowującej do danego egzaminu

(Fenstermacher i Soltis, 1999, s. 26n).

„Na wyniki kształcenia wpływa blisko

tysiąc czynników: część z nich wiąże się

z pracą szkoły, inne są od niej niezależne”

– napisał Krzysztof Kruszewski (1987,

s. 9). Trudno wymagać od dziennikarzy,

by zajmowali się badaniem tych czynni-

ków, ale gdy – na niemal całym świecie

– śpieszą oni do czytelników z informacją,

które szkoły są „dobre” (a więc zasługują

na posyłanie tam dzieci), a które są „słabe”

(a więc powinno się ich unikać), potęgują

procesy selekcyjne i wywołują rozgorycze-

nie wśród nauczycieli szkół „słabych”.

Wartość dodana

osiągnięć uczniów

Dobrze uzasadnionym teoretycznie spo-

sobem wykorzystania informacji o osiąg-

nięciach uczniów uzyskanej z egzaminu

zewnętrznego jest przedstawienie jej

w formie wartości dodanej osiągnięć ucz-

niów, czyli jako przyrostu osiągnięć ucz-

niów w wybranym zakresie programowym

w określonym czasie. Wartość dodana ma

pokazać nie stan osiągnięć uczniów, lecz

ich rozwój, co odpowiada postulatom psy-

chologii pedagogicznej (Brzezińska, 2000).

Średnia wartości dodanej osiągnięć uczniów

w pewnej szkole może być wskaźnikiem

wkładu szkoły w ten rozwój.

O „postępach uczniów” mówi się w po-

koju nauczycielskim i na spotkaniach

z rodzicami uczniów od dawna, ale

miary tych postępów zaczęto wprowa-

dzać (w Anglii i USA) dopiero w latach

dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia

(Saunders, 1999; Doran, Izumi, 2004).

Przedtem uważano, że pomiar zmiany

w osiągnięciach uczniów jako przyrostu

ich osiągnięć jest rażąco nierzetelny ze

względu na kumulowanie się błędów

dwu pojedynczych pomiarów, wstęp-

nego i końcowego, co powodowało, że

– z psychometrycznego punktu widzenia

– „historia mierzenia przyrostów osiągnięć

była długa i smutna” (Hambleton, 1978).

Wskutek rozwoju systemów egzaminów

zewnętrznych i masowego publikowa-

nia „tabel ligowych” stało się konieczne

sięgnięcie, w obronie szkół pracujących

ze słabiej przygotowaną młodzieżą, do

problematyki pomiaru zmiany (Mill-

man, 1997), ale komplikacja procedur

bynajmniej nie ustąpiła. Jej charakter

jest czworaki:

1. Ograniczenia treściowe. Podwojenie

liczby danych nie poszerza znacze-

nia treściowego wyników, lecz prze-

ciwnie – wnosi do niego dodatkowe

ograniczenia. Zasadnie porównywać

możemy tylko poziomy umiejętności

rozwijanych w sposób ciągły w da-

nym okresie, takich jak czytanie, pi-

sanie, rozumowanie, rozwiązywanie

problemów, nie zaś poziomy wiado-

mości, które są pamiętane tylko przez

pewien czas. Określając różnice, a nie

stany osiągnięć, wpadamy w „psy-

chometryczne sidła”, gdyż mierzymy

przede wszystkim wrodzone uzdol-

nienia umysłowe, a więc – upraszcza-

jąc – „to, czego szkoła nie nauczyła

uczniów” (Popham, 1978, s. 78-85).

Wartość dodana jest dla ucznia roz-

wojowo cenna, ale nigdy nie reprezen-

tuje całej treści kształcenia szkolnego,

nawet tylko dziedziny poznawczej.

2. Ograniczenia kontekstowe. Możemy

wprawdzie założyć, że wstępne osiąg-

nięcia ucznia zawierają w sobie pewną

informację o warunkach, w jakich

się rozwija, ale urządzenie i organi-

zacja szkoły pozostają poza zasię-

giem wskaźnika wartości dodanej.

Z tego powodu działanie eduka-

cyjne szkół uboższych materialnie

i kadrowo może być niedocenione.

Pełniejsza kontekstualizacja warto-

background image

Te

or

ie i b

ad

ani

a

9

MERITU

M 3-4/ 2006/2007

ści dodanej musiałaby opierać się na

oszacowaniach wpływu co najmniej

kilku najważniejszych zmiennych

kontekstowych osiągnięć szkolnych

(Goldstein, 2001), co niewątpliwie

gmatwałoby obliczenia, ale zbliżało

proces pomiarowy do oceniania

społeczno-wychowawczego.

3. Ograniczenia dydaktyczne. W niewielu

dziedzinach ma sens stosowanie tych

samych, a dokładnej – równoległych

wersji narzędzi pomiaru po kilku

latach, na przykład tego samego testu

matematycznego na początek i na

koniec gimnazjum. Wyższy poziom

jakości tej samej kategorii czynności

w drugim pomiarze powoduje, że

wartość dodana bezwzględna, wyra-

żona przyrostem osiągnięć w skali

wyników pierwszego pomiaru, nie

może być ustalona. Zawsze możliwe

jest natomiast oszacowanie wartości

dodanej względnej, wyrażonej jako

zmiana pozycji wyników w popu-

lacji badanych uczniów albo szkół.

Znaczna większość zastosowań wskaź-

nika wartości dodanej ogranicza się do

interpretacji jego wartości względnej,

a więc jest różnicowaniem osiągnięć

szkolnych, a nie ich sprawdzaniem.

4. Błędy statystyczne. Ograniczona rzetel-

ność pierwszego pomiaru i niepełna

zgodność treści dwu pomiarów powo-

dują, że wartość oczekiwana wyniku

drugiego pomiaru, odejmowana, dla

uzyskania wartości dodanej względnej,

od wartości otrzymanej, wypada zawsze

bliżej średniej wyników niż wynik

pierwszego pomiaru. Tę dość złożoną

prawidłowość statystyczną objaśniają

podręczniki statystyki jako „regresję

ku średniej” (Ferguson i Takane, 1997,

rozdz. 8). By ją wykorzystać, trzeba

albo zastosować „równanie regresji”

wobec wyników punktowych dwu

pomiarów (Dolata, 2005), albo, co

jest prostsze, zmniejszyć odchylenie

odpowiedniego stanina od średniego

stanina (wynoszącego 5) w proporcji

współczynnika korelacji dwu pomia-

rów, wynoszącego zwykle około

0,7 (Niemierko, 2005). Na przy-

kład, gdy uczeń uzyskał 8 staninów,

to wartość oczekiwana wyników

drugiego pomiaru wyniesie około

7 staninów i ona będzie podstawą

oceny postępu osiągnięć. Gdyby zaś

uczeń uzyskał w pierwszym pomia-

rze tylko 2 staniny, to wartość ocze-

kiwana wyników drugiego pomiaru

wyniosłaby około 3 staninów. Losowe

błędy pomiaru, zwiększające rozrzut

wyników, najsilniej obciążają wyniki

mocno odlegle od średniej i gdyby

nie brać ich pod uwagę, ucznio-

wie i szkoły o wysokich wynikach

mieliby w znacznej większości ujemną

wartość dodaną względną, a ucznio-

wie i szkoły o niskich wynikach –

dodatnią wartość dodaną względną.

Zawiłości interpretacyjne wskaźnika war-

tości dodanej są trudniejsze do przezwy-

ciężenia niż problemy obliczeniowe, gdzie

w sukurs przychodzi nam technika kom-

puterowa. Powodem, dla którego warto

się nim zajmować, jest wyższa trafność

oszacowania jakości pracy szkoły za po-

mocą wartości dodanej osiągnięć uczniów

niż za pomocą pojedynczego wyniku

końcowego w egzaminach zewnętrznych

(Bartmańska, 2004). Pomyślnie wypadły

próby oszacowania wartości dodanej gmin,

szkół i uczniów przez trzyletnią naukę

w gimnazjum (Szmigel i Rappe, 2005a),

a dyrektorzy gimnazjów stwierdzili, że

„chcieliby otrzymywać taką informację,

[gdyż ona] może pomóc w planowaniu pra-

cy i motywowaniu zarówno uczniów, jak

i nauczycieli” (Szmigel i Rappe, 2005b).

Maria Krystyna Szmigel i Anna Rappe

podały przykłady komentarzy do wartości

dodanej osiągnięć ucznia w gimnazjum,

a wśród nich następujące (2005b, s. 152):

KOMENTARZ DO WARTOŚCI

DODANEJ OSIĄGNIĘĆ UCZNIA

Postęp mały (wynik końcowy niższy o co najmniej 1,5 stanina): Adamie, masz powo-

dy do zadowolenia, bo stwierdzono u ciebie postęp w zakresie wiedzy i umiejętności

w ciągu trzech lat gimnazjum. Jednak w stosunku do rówieśników twój postęp oce-

niono jako mały. Sam odpowiedz sobie na pytanie, czy nie poświęcasz zbyt mało

czasu na naukę w gimnazjum? Sądzę, że stać cię na korzystniejsze wyniki kolejnych

egzaminów. Zachęcam cię, byś zaczął poważniej traktować swoje obowiązki szkolne!

Na dalszy etap kształcenia zapalamy, ku przestrodze, czerwone światło.

Postęp średni (wynik końcowy wyższy lub niższy w granicach 0,5 stanina): Gra-

tuluję ci, Zosiu, że w licznej gromadzie uczniów gimnazjalnych uzyskałaś wynik

równy przewidywanemu, a więc w stosunku do swoich rówieśników zachowałaś

taką samą pozycję. Czy ten wynik ci wystarcza? Czy jest zgodny z twoimi dalszy-

mi planami edukacyjnymi? Warto, żebyś wiedziała, że są w twojej szkole i klasie

uczniowie, którzy w tym samym czasie uczynili większy postęp. Jeśli masz am-

bicję dorównania czołówce, to nie trać czasu! Czeka cię jeszcze intensywniejsza

praca. Powodzenia! Zapalamy żółte światło na początek drogi.

Postęp wysoki (wynik końcowy wyższy o co najmniej 1,5 stanina): Heniu, jestem

ciekawa, jak bardzo wynik egzaminu gimnazjalnego cię satysfakcjonuje? Chy-

ba bardzo. Podnieś głowę wyżej i bądź dumny z siebie! Mam dla ciebie dobrą

wiadomość: jesteś w grupie uczniów, którzy w ciągu trzech lat nauki w gimna-

zjum uczynili największy postęp w stosunku do wyniku sprawdzianu po szkole

podstawowej. Brawo! Twoje zdolności oraz chęć uczenia się mogą być źródłem

wielu sukcesów w przyszłości. Życzę ci wytrwałości! Stawiaj przed sobą coraz

trudniejsze zadania. Nie zwalniaj, masz zielone światło!

Ten ogólny komentarz, utrzymany w przy-

jaznym i krzepiącym tonie, powinien

być koniecznie uzupełniony informacją

o szczegółowych zakresach większego

i mniejszego (niezadowalającego) postę-

pu, tak by jego sprzężenie zwrotne było

wzmocnione i usprawnione.

background image

Te

or

ie i

b

ad

ani

a

10

MERITU

M 3-4 / 2006/2007

Dydaktyka postępu ucznia

Upowszechnienie szacowania wartości

dodanej osiągnięć uczniów dałoby szansę

na uprawianie dydaktyki postępu ucznia,

opartej na planowaniu, kontraktowa-

niu i sprawdzaniu zmiany korzystnej

(przyrostu) tych osiągnięć. Ze względu

jednak na obciążenia nauczyciela, który

byłby tu zobowiązany nie tylko do wie-

lopoziomowego kierowania uczeniem,

lecz także do pełnej indywidualizacji

treści i metod kształcenia, taka dydak-

tyka będzie możliwa tylko w przyszłym

„społeczeństwie sieciowym”, w którym

uczeń uzyska wysoko wydajne środki

komunikacji i wielu konsultantów.

Sieci uczenia się, jako związki między

uczącymi się, uzyskiwane dzięki co-

raz tańszym i coraz bardziej wydajnym

środkom komunikacji, będą zapewne

w przyszłości stopniowo wyręczać szkoły.

O scenariuszu „sieci kształcenia w łonie

społeczeństwa sieciowego” – jednym

z sześciu scenariuszy przyszłości szkoły

do 2020 roku, sporządzonych przez mię-

dzynarodowe organizacje ekonomicz-

no-edukacyjne – tak pisze Maciej Sysło

(2005, s. 45):

„Większa waga jest przykładana do

kształcenia w różnych kulturach, war-

tościach, za pomocą sieci pozostających

w dyspozycji różnych grup społecznych

(…). Powszechne staje się kształcenie

zindywidualizowane, w małych gru-

pach, w domu. (...) Zanika nauczyciel

w tradycyjnym znaczeniu, zaciera się lub

znika rozróżnienie między nauczycielem

a uczniem, rodzicem a nauczycielem,

edukacją a społecznością. Pojawia się

nowa profesja konsultanta, wykorzysty-

wana w nauczaniu sieciowym, zdalnym,

w doradztwie”.

To brzmi dziś jak fantazja. Perspektywy

dydaktyki postępu ucznia są jednak roz-

ległe i kuszące. Możemy przewidywać:

1. dalszy wzrost znaczenia podstawo-

wych umiejętności ucznia, kosztem

encyklopedycznych wiadomości,

2. lepsze dostosowanie treści i metod

kształcenia do poziomu przygotowa-

nia poszczególnych grup uczniów,

w tym zwłaszcza uczniów wolniej

uczących się,

3. wyprowadzenie z cienia szkół i regio-

nów, które słabo wypadają w dotych-

czasowych w rankingach, a przyno-

szą uczniom duży postęp,

4. uprawomocnienie komputeryzacji

planowania i oceniania osiągnięć

uczniów.

Trzeba będzie uchronić się przed libera-

lizmem, jaki może być uprawiany pod

hasłem: „gdy nie ma stałych wymagań,

to każdy przejaw postępu jest dobry”,

prowadzącym do obniżenia poziomu

osiągnięć uczniów. Możliwe jest także

ukrywanie umiejętności na wejściu, by

wykazać się postępem i zbyt pochopne

wnioskowanie o postępie lub regresie

osiągnięć ucznia, szkoły lub regionu.

Zmiana systemowa spowodowana dy-

daktyką postępu ucznia byłaby ogromna,

co nakazuje wielką ostrożność w próbach

jej wprowadzania.

Cytowana literatura

Anastasi A. Psychological testing. Sixth

edition, New York 1988, Macmillan.

Bartmańska A. Wartość dodana w ko-

munikowaniu wyników egzaminu a prze-

ciwdziałanie niewłaściwej interpreta-

cji wyników egzaminów zewnętrznych

[w:] B. Niemierko i H. Szaleniec (red.)

Diagnostyka edukacyjna. Standardy wy-

magań i normy testowe w diagnostyce

edukacyjnej, Kraków 2004, PTDE.

Brzezińska A. Społeczna psychologia

rozwoju, Warszawa, 2000, Scholar.

Cizek G. More unintended consequences

of high-stakes testing, „Educational Measure-

ment: Issues and Practice”, 2001, nr 4.

Dolata R., Putkiewicz E., Wilkomir-

ska A. Reforma egzaminu maturalnego

– oceny i rekomendacje, Warszawa 2004,

Instytut Spraw Publicznych.

Dolata R. Wykorzystanie wyników eg-

zaminów zewnętrznych do oceny jakości

kształcenia, „Biuletyn Badawczy CKE

Nr 3”, 2005.

Doran H.C., Izumi L.T. Putting Edu-

cation to the Test: A Value-Added Model

for California, San Francisco, 2004,

Pacific Research Institute.

Dubiecka A., Szaleniec H., Węziak D.

Efekt egzaminatora w egzaminach zewnętrz-

nych [w:] B. Niemierko i K. Szmigel (red.)

O wyższą jakość egzaminów szkolnych. Część

I: Etyka egzaminacyjna i zagadnienia ogólne,

Kraków 2006, PTDE.

Fenstermacher G.D., Soltis J.F. Style

nauczania, Warszawa 2000, WSiP.

Ferguson G.A., Takane Y. Analiza

statystyczna w psychologii i pedagogice,

Warszawa 1997, PWN.

Gipps C. i Stobart G. Assessment.

A teachers’ guide to the issues, London

1993, Hodder.

Goldstein H. The difficulty of ranking

schools. The limits to value added, „New

Economy” 2001, s. 197-198.

Goslin D. Teachers and testing, New

York 1967, Sage.

Hambleton R.H. On the use of cut-off

scores in educational settings, „Journal

of Educational Measurement” 1978,

s. 277-290.

Herman J.L., Golan S. The effects of

standardized testing on teaching and schools,

„Educational Measurement: Issues and

Practice” 1993, nr 4.

Kelleghan T., Madaus G.F., Airasian

P.W. The effects of standardized testing,

Boston 1982, Kluwer-Nijhoff.

Knight P.T. Summative assessment in

higher education: Am appraisal in disar-

ray, maszynopis, 2000.

Kruszewski K. Zrozumieć szkołę,

Warszawa 1987, MAW.

Millman J. Grading teachers, grading

schools. Is student achievement a valid

educational measure? Thousand Oaks,

CA, 1997, Corvin Press.

Niemierko B. Testy osiągnięć szkol-

nych. Podstawowe pojęcia i techniki obli-

czeniowe, Warszawa 1975, WSiP.

Niemierko B. Pomiar sprawdzający

w dydaktyce. Teoria i zastosowania, War-

szawa 1990, PWN.

Niemierko B. Ocenianie szkolne bez

tajemnic, Warszawa 2002, WSiP.

Niemierko B. Założone i uzyskane,

sprawdzające i różnicujące znaczenie treś-

ciowe egzaminacyjnej skali pomiarowej

[w:] B. Niemierko i H. Szaleniec (red.)

Diagnostyka edukacyjna. Standardy wy-

magań i normy testowe w diagnostyce edu-

kacyjnej, Kraków 2004, PTDE.

background image

Te

or

ie i

b

ad

ani

a

11

MERITU

M 3-4/ 2006/2007

Niemierko B. Wartość dodana osiągnięć

uczniów, szkół i regionów. Studium wstęp-

ne do wykorzystania przez CKE, „Biuletyn

Badawczy CKE Nr 3”, 2005.

Plake B.S., Impara J.C., Fager J.J. As-

sessment competencies of teachers: A nation-

al survey, „Educational Measurement:

Issues and Practice” 1993, nr 4.

Poręba-Konopczyńska A. Moje refleksje

nad ocenianiem na podstawie układu rze-

telności i trafności wyników sprawdzania

zaproponowanego przez Petera T. Knighta

[w:] B. Niemierko i M.K. Szmigel (red.)

Teoria i praktyka oceniania zewnętrznego,

Kraków 2001, PANDIT.

Potworowski J. Pierwiastek angielski

w transformacji polskiej oświaty [w:] K.

Kruszewski (red.) Pedagogika w pokoju

nauczycielskim, Warszawa 2000, WSiP.

Rich W. Historical high-stakes policies

relating to unintended consequences of high-

stakes testing, „Educational Measurement:

Issues and Practice” 2003, nr 1.

Rogers C. Freedom to learn, Colum-

bus 1969, Merrill.

Saunders L. A brief history of educa-

tional „value added”: How did we get to

where we are? „School Effectiveness and

School Improvement” 1999, nr 2.

Smith M.L., Rottenberg C. Unintended

consequences of external testing in elemen-

tary schools, „Educational Measurement:

Issues and Practices” 1991, nr 4.

Stożek E. Zadania „rozrywające” w te-

stach [w:] B. Niemierko i K. Szmigel (red.)

O wyższą jakość egzaminów szkolnych.

Część I: Etyka egzaminacyjna i zagadnienia

ogólne, Kraków 2006, PTDE.

Szmigel M.K., Rappe A. Przydatność

uproszczonej (staninowej) metody szacowa-

nia wartości dodanej osiągnięć uczniów,

szkół i jednostek administracyjnych oświa-

ty [w:] B. Niemierko i G. Szyling (red.)

Holistyczne i analityczne metody diag-

nostyki edukacyjnej. Perspektywy infor-

matyczne egzaminów szkolnych, Gdańsk

2005, Fundacja Rozwoju Uniwersytetu

Gdańskiego.

Szmigel M.K., Rappe A. Komuniko-

wanie wartości dodanej osiągnięć szkol-

nych uczniom, nauczycielom i dyrektorom

szkół [w:] B. Niemierko i G. Szyling (red.)

Holistyczne i analityczne metody diag-

nostyki edukacyjnej. Perspektywy infor-

matyczne egzaminów szkolnych, Gdańsk

2005, Fundacja Rozwoju Uniwersytetu

Gdańskiego.

Wiliam D. Integrating summative and

formative functions of assessment, maszyno-

pis, 2001.

Wojciszke B. Człowiek wśród ludzi.

Zarys psychologii społecznej, Warszawa

2002, Scholar.

Autor jest naukowcem

i pedagogiem, specjalizuje

się w dydaktyce ogólnej.

Autorytet w dziedzinie

pomiaru dydaktycznego

Czy sprawiedliwie oceniał postęp uczniów badanych?
Czy zatem sumiennie ważył stwierdzone rzeczywiste zasoby ich wiedzy i na tychże zasobach opierał
swój osąd o postępie uczniów, czy też może uwzględniał tylko wykryte w ich wiedzy braki, częstokroć
nieuniknione, przypadkowe, pozorne lub dla dalszej nauki i ogólnego wykształcenia zgoła obojętne?
Czy żądając zawsze wiedzy dokładnej
i pewnej, większą przywiązywał wagę do rzeczy ważnych, zasadni-
czych, niż do rzeczy drobnych, podrzędnych?
Czy w żądaniach swych nie
zapomniał o tym, że sam powoli w ciągu wieloletnich studiów nie bez trudu
zdobył sobie to, czego wymaga od uczniów z bezwzględną niemal dokładnością?
Czy oceniając postęp uczniów, zwracał uwagę nie tylko na rzeczywistą ich wiedzę, lecz także na samodziel-
ność ich sądu i rozwój zdolności myślenia?
Czy równą miarą mierzył postęp wszystkich uczniów?
Czy bezmyślnej, mechanicznej pracy pamięci nie przedkładał nad myślącą pracę rozumu?
Czy ogólny sąd o postępie uczniów opierał na dostatecznej ilości sądów szczegółowych, zebranych
w przeciągu dłuższych okresów czasu?

T. Sołtysik: Wskazówki dla praktykantów zawodu nauczycielskiego.

Zbiór pytań do oceny lekcji próbnych i popisowych – Kraków 21 grudnia 1914 .


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Typy pomiaru w edukacji (Bolesław Niemierko)
język niemiecki, testy modelowe egzaminow programowych j niemiecki
Znaczenie edukacji w procesie terapii dzieci z autyzmem(1)
niemiecki- materiały do egzaminu abc1-uebungen-05
niemiecki- materiały do egzaminu abc1-uebungen-01
niemiecki- materiały do egzaminu abc1-uebungen-08
niemiecki materiały do egzaminu, abc1 uebungen 06
edukacja egzamin - test, AWF Wychowanie fizyczne, Edukacja zdrowotna
niemiecki- materiały do egzaminu abc1-uebungen-02
język niemiecki testy modelowe egzaminow programowych j niemiecki
ROZWÓJ IDEI PROMOCJI ZDROWIA, Edukacja, Egzamik Kruk
Klasyczna filozofia niemiecka zagadnienia do egzaminu pisemnego
niemiecki materiały do egzaminu, abc1 uebungen 08
niemiecki materiały do egzaminu, abc1 uebungen 01
niemiecki materiały do egzaminu, abc1 uebungen 05
Znaczenie edukacji ustawicznej w różnych sytuacjach mojego życia i pracy, Prace dyplomowe, pedagogik
Znaczenie edukacji w procesie terapii dzieci z autyzmem, Autyzm
Znaczenie edukacji w, Autyzm(1)
bajki i basnie - znaczenie w edukacji, zestawienia bibliograficzne

więcej podobnych podstron