BOL,KRZYWDY I RADOSC PRZEBACZENIA










Józef Augustyn: Ból krzywdy, radość przebaczenia




Ból krzywdy, radość przebaczenia






R O Z D Z I A Ł   I
KRZYWDA JEST ZAWSZE BOLESNA







 
 








 1. Do poczucia krzywdy nie można się nigdy przyzwyczaić


Każde doświadczenie krzywdy jest bolesne. Krzywda jest zawsze niesprawiedliwością.
Cierpimy, kiedy bywamy upokarzani, poniżani, wykorzystywani, kiedy ktoś usiłuje nami
manipulować, oskarżać nas, kiedy ogranicza naszą wolność lub też przekracza granice
naszej intymności itp. Każda krzywda jest pozbawianiem człowieka dóbr, do których ma
prawo i które są mu potrzebne do godnego ludzkiego życia. Do krzywdy nie można się
nigdy przyzwyczaić. Jeżeli nawet trwa ona wiele lat, zawsze boli. Psychologia prenatalna
podkreśla negatywny wpływ nieakceptacji dziecka na jego rozwój płodowy oraz na całe
jego późniejsze życie. Krzywda boli od pierwszych dni ludzkiego istnienia aż do samej
śmierci. Niemowlę, które nie jest otoczone należytą troską i miłością, czuje się
skrzywdzone i komunikuje swoje doświadczenie bezradnym płaczem i krzykiem.

Człowiek skrzywdzony zawsze cierpi; cierpi niezależnie od wieku, religii,
wykształcenia, pozycji społecznej, posiadanych dóbr materialnych. Wiek podeszły nie
chroni bynajmniej przed cierpieniem z powodu doznawanej krzywdy. Ludzie w podeszłym wieku
przeżywają z bólem brak wsparcia, opieki, życzliwości i troski. Ponieważ wraz z
upływem lat zmniejsza się ich odporność na trudne doświadczenia, dlatego też wobec
krzywdy stają coraz bardziej bezradni i bezbronni. Bezbronność starego człowieka wobec
krzywdy podobna jest do bezbronności dziecka. I chociaż mądrość zdobyta z wiekiem
pomaga niekiedy w przyjmowaniu właściwej postawy wobec krzywdy, to jednak krzywda nie
przestaje sprawiać bólu.







 2. Skrzywdzenia w dzieciństwie i w okresie dojrzewania


Okres dzieciństwa i dojrzewania to czas, w którym człowiek w sposób szczególny
podatny jest na zranienia. W tym bowiem czasie potrzebuje on pełnego poczucia
bezpieczeństwa, całkowitej akceptacji, stabilności środowiska rodzinnego, wzajemnej
harmonii i zgody rodziców, należytej pomocy w chwilach kryzysów, nieustannego wsparcia
emocjonalnego, dobrego przykładu życia itp. Kruchość i delikatność dziecięcej
psychiki sprawia, iż sytuacje, które odbierane są jako niesprawiedliwe i krzywdzące,
głęboko się w nią wpisują.

Konflikty ludzi młodych z rodzicami, "wojny" prowadzone pomiędzy
rodzeństwem czy rówieśnikami, ich brutalność, kłótliwość - wszystkie te problemy
mają nierzadko ścisłe powiązanie z trudnymi doświadczeniami okresu dzieciństwa. W
procesie uzdrowienia z poczucia krzywdy doświadczenie dzieciństwa ma swoje szczególne
znaczenie, które trudno przecenić.







 3. Krzywdy nie da się zapomnieć


Skrzywdzenia, szczególnie wówczas, gdy było ono długotrwałe i głębokie, nie da
się zapomnieć. Rady udzielane nieraz osobom skrzywdzonym: "Staraj się o tym
zapomnieć", "nie wracaj do tych spraw", "nie grzeb się w
przeszłości", są mylące. I choć bywają przejawem życzliwości, to jednak są
krótkowzroczne. Takie rady są raczej przeszkodą niż pomocą w dochodzeniu
skrzywdzonego do większej dojrzałości. Utrudniają budowanie dojrzalszych więzi
rodzinnych, przyjacielskich, wspólnotowych. Jeżeli bowiem doznana krzywda, zwłaszcza
doświadczana przez długi czas, nie zostanie uleczona, to łatwo staje się źródłem
krzywdy innych. Człowiek skrzywdzony, który nie zintegruje doznanego cierpienia,
ryzykuje, że sam, w sposób niemal bezwiedny i nieświadomy, stanie się krzywdzicielem.

Chociaż doświadczenie krzywdy jest zawsze bardzo bolesne, nie musi być ono jednak
przekleństwem człowieka. Krzywda - mówiąc nieco paradoksalnie - może być darem,
łaską. Krzywda może być błogosławieństwem. Kiedy poczucie skrzywdzenia zostaje
wewnętrznie przepracowane, zintegrowane, wówczas staje się miejscem szczególnej
wrażliwości na drugiego człowieka, zwłaszcza na ludzi cierpiących. Nie stanie się to
jednak bez głębokiego wewnętrznego zaangażowania w proces osobistego uzdrowienia
wewnętrznego.







 4. Czym jest uzdrowienie z poczucia krzywdy?


Można je określić jako swoiste "odtruwanie" człowieka z żalu,
rozgoryczenia, gniewu, chęci zemsty i innych negatywnych postaw i emocji, które rodzą
się w kontekście doznanej niesprawiedliwości i krzywdy. Odtruwanie to ma ściśle
określone etapy. Tworzą one swoistą dynamikę uzdrowienia wewnętrznego, która -
jeżeli pragniemy, aby było ono rzeczywiste - powinna zostać uszanowana. Nie jest
ważne, ile etapów uzdrowienia wyodrębnimy. Ważne jest natomiast, aby ich opis
odzwierciedlał prawdziwą dynamikę krzywdy, przebaczenia i pojednania.

Pomimo koniecznych uogólnień doświadczenie skrzywdzenia, jak również sam proces
uzdrowienia wewnętrznego, jest zawsze doświadczeniem indywidualnym i osobistym. Każda
sytuacja ludzkiego skrzywdzenia jest w jakimś sensie niepowtarzalna: niepowtarzalna jest
ludzka wrażliwość na cierpienie, okoliczności, w których człowiek ich doświadcza,
relacja między osobą skrzywdzoną a krzywdzicielem; niepowtarzalne są także
wewnętrzne zmagania z poczuciem krzywdy; niepowtarzalna jest także sama decyzja wejścia
w proces wewnętrznego uzdrowienia. Dlatego też w ocenie skrzywdzenia będą liczyć się
nie tylko tak zwane czynniki obiektywne, ale również subiektywne odczucia, wrażliwość
oraz osobiste zaangażowanie w proces uzdrowienia wewnętrznego.

Nie wszystkie, zresztą, obiektywne czynniki wpływające na doświadczenie
skrzywdzenia odgrywają u poszczególnych osób jednakową rolę. Dlatego też opis
krzywdy będzie zawsze pewnym uogólnieniem wielorakiego i bardzo zróżnicowanego
doświadczenia ludzkiego. Podobnie jest z dynamiką uzdrowienia z poczucia krzywdy. Jej
opis jest również pewnym uogólnieniem doświadczenia wielu osób, który można
stosować tylko z największą ostrożnością do konkretnych, indywidualnych ludzkich
sytuacji. Zawsze gdy mówimy o człowieku i jego problemach, musimy mieć na uwadze jego
osobistą wolność, indywidualny i niepowtarzalny sposób emocjonalnego reagowania oraz
duchową głębię, która w żaden sposób nie daje się do końca opisać i
przewidzieć. Także w przeżywaniu krzywdy, przebaczenia i pojednania człowiek pozostaje
pewną tajemnicą, którą należy uszanować.







 5. Źródła przebaczenia i pojednania


Aby człowiek skrzywdzony zaangażował się z całym przekonaniem w proces
wewnętrznego uzdrowienia z poczucia krzywdy, potrzebuje głębokiej motywacji
wewnętrznej. Nie wystarczy jednak motywacja koncentrująca się wyłącznie na własnym
samopoczuciu. To właśnie w imię własnego dobrego samopoczucia wielu ludzi rezygnuje z
rzeczywistej pracy nad poczuciem skrzywdzenia, obawiając się, iż "rozdrapywanie
starych ran" zachwieje ich stabilizacją, którą budowali nieraz całymi latami.
Stabilizacja wewnętrzna, osiągnięta na bazie zepchniętego do podświadomości poczucia
krzywdy, będzie jednak niespójna. W takiej sytuacji człowiekowi skrzywdzonemu z jednej
strony może się wydawać, iż przebaczył wszystkim doznane krzywdy i pojednał się z
ludźmi; z drugiej zaś człowiek ten może przeżywać ciągły stan napięcia
wewnętrznego, zmęczenie, niezadowolenie z siebie, napady gniewu, złości itp. Proces
przebaczenia i pojednania wymaga zarówno odważnego wejścia w rany doznane w życiu, jak
i minimum bezinteresowności, która szuka raczej życia w prawdzie, dojrzałości
wewnętrznej, pełniejszej miłości Boga i ludzi niż osobistego zadowolenia i komfortu
psychicznego.

W ludzkim wymiarze najskuteczniejszą motywacją do pokonania w sobie poczucia krzywdy
jest miłość - miłość człowieka do człowieka. Ktoś, kto naprawdę kocha, potrafi
wiele zrozumieć, przyjąć, wycierpieć i wybaczyć. Człowiek, który kocha, pragnie
budować coraz głębszą więź jedności i komunii z ukochanym. To właśnie miłość
jest najmocniejszym argumentem w udzielaniu odpowiedzi na pytanie: Dlaczego mamy cierpieć
i wybaczać? Dlaczego trzeba przejść do porządku dziennego nad doznaną krzywdą?
Dlaczego powinniśmy pierwsi podać rękę? Dlaczego mamy przebaczać i jednać się
siedemdziesiąt siedem razy?

Nawet najgłębsza ludzka miłość ma jednak swoje wyraźne granice. Potwierdza to
codzienna obserwacja życia. Wielka krzywda może spowodować zniszczenie w drugim
człowieku postawy miłości i oddania. Pewnych krzywd nie da się o własnych siłach
udźwignąć. Bywają bowiem nieraz tak wielkie krzywdy, że potrafią zmiażdżyć nawet
największą ludzką miłość. Jak można wybaczyć wieloletnie znęcanie się nad
najbliższymi, stosowanie przemocy, drastyczne ograniczanie wolności, upokarzanie i
poniżanie, manipulowanie, wykorzystanie seksualne? O niektórych wielkich ludzkich
krzywdach można myśleć tylko z odczuciem głębokiego bólu.

Zła, jakie wyrządzają sobie nieraz ludzie, człowiek nie potrafi udźwignąć.
Granice ludzkiego przebaczenia wynikają z granic psychicznych i duchowych człowieka.
Dlatego też przebaczenie wymaga nie tylko ciężkiej ludzkiej pracy, ale także wielkiej
łaski Boga. Zasadniczym motywem przebaczenia - oprócz ludzkiej miłości - może być
doświadczenie miłości Boga jako Ojca, który kocha jednakowo wszystkie swoje dzieci:
dzieci skrzywdzone i krzywdzące. Znakiem tej miłości jest Jezus Chrystus, który
ukochał nas jako grzeszników - jako krzywdzicieli - i oddał za nas swoje życie. Jego
miłość staje się ostateczną odpowiedzią na pytanie, dlaczego mamy przebaczyć tym,
którzy nas skrzywdzili.
 
 







  


P O P R Z E D N I
N A S T Ę P N Y


WPROWADZENIE
DLACZEGO LUDZIE SIEBIE KRZYWDZĄ?











początek strony
(c) 1996-1999 Mateusz







_uacct = "UA-332283-1";
urchinTracker();


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Przewlekły ból miednicy mniejszej
Radość współczucia
bol glowy
przeba14 (2)
Jan Brzechwa A głupiemu radość
Niebiańska radośc w sercu swym
RADOSCOP
Anselm Grün OSB Przebacz samemu sobie Pojednanie przebaczenie
Ból
ból głowy
obserwacje wewnętrzne i ból owulacyjny
Leworęczność źrodło troski czy radości rodziców

więcej podobnych podstron