Åšpiewnik na rajd


Åšpiewnik
n a rajd Puszcza Biała
1 6 - 1 7 k w i e t n i a 2 0 0 5
Koło PTTK nr 1 przy PW http://jedynka.om.pttk.pl
Polańska Pejzaże Harasymowiczowskie
W.Szymański W.Bellon, WGB
Słońce ma się już ku zachodowi GC Kiedy stałem w przedświcie a Synaj G D
Czerwienią góry maluje CD Prawdę głosił przez trąby wiatrów C e
Przez Biskupi Aan podążam GC Zasmreczyły się chmur igliwiem G D
Brodząc w trawy po szyję CD Bure świerki o góry wsparte e C D
I na niebie byłem ja jeden
Zanurzam się w dolinie hC Plotąc pieśni w warkocze bukowe
Wdycham żywiczny zapach hC I schodziłem na ziemię za kwestą
Jeszcze strumień, jeszcze potok Ca7 Przez skrzydlącą się bramę Lackowej
I będę znów u siebie w domu a7 C D
I był Beskid i były słowa G D G
Jeszcze chwila, jeszcze dwie GCG Zanurzone po pępki w cerkwi baniach G C D
I znów stanę u stóp raju CD Rozłożyście złotych D
Na Polańskiej gdzie we mgle GCG Smagających się wiatrem do krwi C D G
Kare konie skubiÄ… trawÄ™ a7 C D
Moje myśli biegały końmi
Aemków śpiew po dolinie wiatr wędrownik niesie Po niebieskich mokrych połoninach
A z dzwonnicy się dobywa bicie starych dzwonów I modliłem się złożywszy dłonie
We mgle jakby widać pstrych chat białe kształty Do gór Madonny Brunatnolicej
Tylko ludzie gdzieś zniknęli gdzieś odeszli stąd daleko A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine
Takie to czasy, takie czasy, że zegar jakby stanął w Czarodziejskim kwiatem paproci
miejscu Rozgwiezdziła się Bukowina
Ludzie życzliwi są i zawsze będą, a domy malowane [trzecia zwrotka nieoryginalna, dopisana pózniej: ]
jakby pędzlem Boga Tak umykałem pod żaglem Słońca
A ponad wszystkim króluje bukowina, złota, czerwona i W uśpionych dolin puste ogrody,
całkiem sina Pomiędzy chyże w podniebnych baniach
Woła mnie dziś, pieśnią, ku sobie, może odnajdę tu Aż po komina szczyt zatopione.
moje marzenia Wreszcie pożegnać przyszło piosenką
Zadumane przy drodze kapliczki,
W górach (jest wszystko...)
Mgłę tułaczkę ująć pod rękę,
sł. Jerzy Harasymowicz
Po raz ostatni górom się przyśnić.
muz. i wyk. W.Szymański "Dom o Zielonych Progach",
lub Tomasz Fojgt  Enigma , i inni
Pieśń XXIX
W górach jest wszystko co kocham D Fis / F A /
sł. J. Harasymowicz, muz. W. Szymański
Wszystkie wiersze sÄ… w bukach h G / d B /
D C G D /x2
Zawsze kiedy tam wracam H7 e / D7 g /
Całe życie w niebo idzie D2
BiorÄ… klony mnie za wnuka G A / B C /
Mój połoniński pochód C7+
Zawsze kiedy tam wracam / / / G(*)(h/D)C(*)D
I buki srebrni jezdzcy G6
Siedzę na ławce z księżycem / / / &
Nad nimi wiosny sokół D2
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta sÄ… niczym
I nadał tamtej połoniny wiatr
( Lala& x2 (& D))
I chmur wiosennych grzywy
Ja się tam urodziłem w piśmie
I na chorągwi wspomnień twarz
Ja wszystko górom zapisałem czarnym
Z włosami wiejącymi
Ja jeden znam tylko Synaj
Na lasce jałowca (x3)
Jak ciała nasze w mrocznym rytmie D
Wsparty
Wznosiły się góry, opadały e
Tak dzieje siÄ™ gdy wiosna przyjdzie G
I czerwień kalin jak cyrylica pisze
Wypala miłość stare trawy D
I na trąbitach jesieni głosi bór
Że jedna jest tylko mądrość (x3)
D C G D /x2
Dzieło zdjęte z gór
Całe życie w niebo idzie
( Lala& x2 (& D))
Mój połoniński pochód
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 2
I buki srebrni jezdzcy I planety podobne do słoneczników krążą e fis h7 A2
Nad nimi wiosny sokół Modrą kopułą cerkiewną G A D
Jak popiół rozwiały się grzechy Jest tam i księżyc z bródką chudy jak diaczek hAGD
W ciszy ktoś zawilce zasiał I jest komet twarz smagła z czerwonymi wstęgami
I tylko grzmią włosy przestrzeni C5 G D D A
W wielkich oknach mego świata I słońca lwia głowa i gwiazd modry piasek h A G D
I płynie Święta Olga z ogromnymi oczami C5 G D D
Zostanie tyle gór
sł. J. Harasymowicz, muz. W. Szymański
I krążą planety i trwa Aemków niebo
Zostanie tyle gór ile udzwignąłem na plecach eC
Mocno tkwiÄ… w ziemi cerkiewne korzenie
Zostanie tyle drzew ile narysowało pióro GD
Któż zatrzyma w jego jastrzębim locie słońce Aemków |
(A Ce)
Któż zatrzyma ich mają buczącą jak trzmiel ziemię | x2
Tak gotowym trzeba
Być do każdej ludzkiej podróży
Pastorałka z królami
Tak zdecydujÄ… w niebie
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. G. Śmiałowski, "Bez Zobowiązań"
Lub serce nie zechce już służyć
G C / D C x 2
Ja tylko zniknÄ™ wtedy
Przyjechali trzej królowie jutra G C5 D / C5 D
W starym lesie bukowym
Przyjechali turyści w bobrowych futrach C5 D / G C5 D
Tak jakbym wrócił do siebie
Kamizele w rajskie kwiaty / Każdy był i był bogaty C5 D / e C
Po prostu wrócę do domu
Powiali cylindrami / Zakurzyli Wartburgami G C5 D / C5 D
Zakurzyli Wartburgami G C5 D/ C5 D/ C5 D / G C5 D
I wszystko tam będzie jak w życiu
I stół i krzesła i buty
Chcieli nabyć Narodzenie G C5 D / C5 D
Te same nieporuszone Zapytali w jakiej cenie C5 D / G C5 D
Razem z górami z gwiazdą / z wszystkim szałas kupić chcieli
Na niebie zostaną góry
C5 D / e C
Tylko ludzi nie będzie
Niedzwiedziowie się zaśmieli G C5 D
Tych co najbardziej kocham
Niedzwiedziowie się zaśmieli G C5 D / C5 D/ C5 D/ G C5 D
Czasem we śnie ukradkiem
Zamienią ze mną dwa słowa
Poszli z nimi na przechadzkÄ™ / Szli jedlami ciemnym laskiem
a C / e D
Będą leciały stadem liście
Zapytali niedzwiedziowie / Jak Wam nie wstyd świat kupować?
Duszyczki i szepty ich w lesie
a C / D / C D / C D
Będzie tak wielki i świsty Las leluje / las leluje G C5 D / C5 D/ C5 D / G
Rok cały będzie tam jesień
A królowie że dziś takie są zwyczaje e D / C G
Sponad kufla piwa
Że niewielkie kraiki kupuje się jak kramiki e D / C D
Razem z chorągiewką / I świętojańskim chlebem C D /
tekst: T. Borkowski, muzyka: B. Adamczak
C D
Jak szczyty do wzięcia kufle kudłate E H fis A
I świętojańskim chlebem G C5 D / C5 D / C5 D / G
Wynurzają się po sobie i piętrzą w oddali E H fis A H
Wspinają się słowa starym znanym szlakiem
A miśki się zbuntowały / Króle trochę spopychały a C / e
Szlakiem dawno zdobytych już szklanic I wzrasta słono,
D
słono potem okupiona
Pozbierali ich potem / I wysłali za zwrotem a C / D C5 D
Wiatrem odarte z drzew Jaworzyna
I wysłali za zwrotem G C5 D/ C5 D/ C5 D/ G C5 D
Spojrzenie błądzi po szczytach zielonych
Gubi się w mgłą zasnutych dolinach. A za ten dukatowy / papir złoty porzucony
G C5 D/ C5 D/ C5 D/ G C5 D
Maria futra se kupiła / Święty Józef pantalony
Wieczór gdzieś tam z wiatrem ku nocy odpływa
Zbudowali w górach pensjonat Pod Gwiazdą C5 D / e C
AHcisgis
Mieli kadilak kremowy / I wylęgarnię aniołów własną
Po kamieniach pną się myśli w nieskończoność A H E
G C5 D / C5 D
Ku lotom bez granic sponad kufla piwa A H cis D
I wylęgarnię aniołów własną G C5 D / C5 D / C5 D / G
Do bożych schronisk niepamięci drogą. A H E
A niedzwiedzie spały i spały do wiosny e D / C G
Przewala siÄ™ po kÄ…tach mej pijanej duszy
A niedzwiedzie spały do wiosny e D / C D / G
Odchodzi i wraca, potyka i wstaje
Jesień idzie
Grzmot dawno przebrzmiałej radocyńskiej burzy
sł. A.Waligórski, muz. A.Grotowski
I śmiech bez pamięci i echa wołanie
Raz staruszek spacerujÄ…c w lesie eA7eA7(Ch)
Z każdym łykiem lżejszy wzbijam się nad domy
Ujrzał listek przywiędły i blady e A7 H7
Ponad sady dolin i cerkiewne głowy
I pomyślał, znowu idzie jesień e A7 e A7
W rozespanych wspomnieniach nieprzytomnie tonÄ™
Jesień idzie, nie ma na to rady C H7 e
Między drogą z Komańczy a bramą Lackowej. C D e
ZÅ‚ockie niebo cerkiewne
I podreptał do chaty po dróżce C D G e
sł. J. Harasymowicz, muz. G. Śmiałowski "Bez Zobowiązań"
I oznajmił, stanąwszy przed chatą
Swojej żonie, tak samo staruszce
W dziupli ikon drzemiÄ… bezrobotni prorocy
Jesień idzie, nie ma rady na to CH7eA7
DC5GDGfis7hA7
Zasłaniają się od świata lilią Świętą DC5GDGfis7h7
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 3
e A7 e A7 e D e e
Nuta z Ponidzia
Zaś staruszka zmartwiła się szczerze
W.Bellon, WGB
Zamachała rączkami obiema
aF7+GC7+ d7GC h7E7 aG6F7+G6 aG6eE
4
Musisz zacząć chodzić w pulowerze
Polami polami po miedzach po miedzach aFGC7+
Jesień idzie, rady na to nie ma
Po błocku skisłym w mgłę i wiatr d7GC7+
Nie za szybko kroki drobiÄ…c h7E7
Może zrobić się chłodno już jutro
Idzie wiosna idzie nam aG6F7+G
Lub pojutrze, a może za tydzień
Idzie wiosna - idzie nam aGeEa, FE aFE
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro
Nie ma rady, jesień, jesień idzie
Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną
Przykryła błota bury łan
A był sierpień, pogoda prześliczna
Pachnie ziemia ciałem młodym
dGdBa
Póki wiosna póki trwa | x2
Wszystko w złocie trwało i w zieleni
dGA4A
Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał dGdG
Zbarwniały łąki niczym kram
O mającej nastąpić jesieni Badd
Będzie odpust pod Wiślicą
Póki wiosna póki trwa aFGC7+ d7GC7+ h7E7
Ale cóż, oni żyli najdłużej gcFd
Póki wiosna póki trwa | x2
Mieli swoje staruszkowe zasady
I wiedzieli, że prędzej czy pózniej
Ponidzie wiosenne Ponidzie leniwe
Jesień przyjdzie, nie ma na to rady BBaa
Prężysz się jak do słońca kot
(dD2G7dD2G7dC5Cd)
Rozciągnięte na tych polach h7 E7
Lichych lasach pstrych Å‚ozinach ...
C5: 31023-, G9: 534353, D2: 0230--, A4: 032200
Skałkach słońcem rozognionych
NidÄ… w Å‚Ä…kach roziskrzonÄ…
Piosenka w samÄ… porÄ™
Jan Kondrak  Lubelska Federacja Bardów Na Ponidziu wiosna trwa aG6F7+G | x2
Pozwól odejść już e G Na Ponidziu aGF (a)
Że nie całkiem zechciej wierzyć D a
Piosenka wiosenna
Pozwól odejść już e G
WGB
Najlepszemu z twych żołnierzy H7 a
G D C G G D C G h
Miejsce w szyku znam e G
Zagram dla ciebie na każdej gitarze świata e h C D
Żołnierz mieszka w czasie przeszłym D a
Na ulic fletach, na nitkach babiego lata e h C D
Gdy w swojej roli ma trwać e H7 h e
Wyśpiewam jak potrafię księżyce na rozstajach G D G
C
Tam we mnie obłoki
I wrześnie, i stycznie, i maje h7 C a7 D
Obłoki gęstnieją
I zagubione dzwięki, i barwy na płótnach Vlaminca
Tam dzban przepełniony lekko się chyli
h7 a7 D7
Tam para danieli przykrywa siÄ™ kniejÄ…
I słońce wędrujące promienną ścieżynką h7 C7+ a7 D
Noc wróży z nocnych motyli
Graj nam, graj, pieśni skrzydlata G D C G
Na mnie już pora Nim
Wiosna taniec nasz niesie po Å‚Ä…kach h C D4 D
słowo za ciasne Nim
Zatańczymy się w sobie do lata G C95 G h7 C95
gest za obszerny Nim
Zatańczymy się w sobie bez końca G D4 C95 D
karta znaczona Nim
G
zimna koszula obejmie całunem
TÄ™ chwilÄ™ co w nas
A blask, co oświetla me ręce, gdy piszę e h7 a7 D
Jak ikona
Nabrzmiał potrzebą rozerwania ciszy e h7 a7 D
Przez okno wyciekł, pełna go teraz chmara wronia
Tam we mnie granica
G D G C
Granica za cicha
Dziobi się w dziobów końcach, a w ogonach ogoni
Tam grobla mizerna nadmiaru nie zbiera
h7 C a7 D
Tam strażnik zakłada łach przemytnika
A pieśń moja to niknie, to wraca h7 a7 D7
Noc wróży z ręki dżokera
I nie wiem, co bym zrobił, gdybym ją utracił h7C7+a7 D
Na mnie już pora ...
GÅ‚upia piosenka
Motto: Mówią, że sztuka obroni się sama. Nie przede mną!
Pozwól odejść już Władek Sikora
Że nie całkiem możesz wierzyć Idzie sobie wiosna, słychać świergot ptaka ad
Pozwól odejść już Aadna to piosenka, tylko głupia taka. aE
Najlepszemu z twych żołnierzy Już przyleciał bociek i w kałuży dłubie
Miejsce w szyku znam Mnie to nie przeszkadza, dalej będzie głupiej.
Moje miejsce w czasie przeszłym
Gdy w swojej roli mam trwać Aaaa idzie wiosna, już jest wiosna dGCa
Aaaa dłuższe dnie, dłuższe dnie
Na mnie już pora ...
Aaaa kwiatki rosnÄ…, kwiatki rosnÄ…
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 4
Aaaa głupie nie !? dGC
Nie nęcą mnie zalety babin,
Słońce mrozno świeci, dym się w polu snuje Kobieta zdradna, bierz ją dyabli!
Zupełnie bez sensu, ale się rymuje. Kochanką moją jest karabin
Budzi się przyroda, już wesoło wszędzie I klinga ukochanej szabli.
Bać się nie ma czego, znowu refren będzie
/ refrenu nie będzie. Niejeden wróg miał na mnie chrapkę,
A teraz jęczy w piekle na dnie,
Rozmarzają rzeki, płynie kra do morza Ze śmiercią igram w ciuciubabkę,
Zwrotka nie najgorsza, tylko rymu nie ma. Więc wkrótce może mnie dopadnie.
Drzewa mają pączki, w gniazdach są pisklęta
Przyroda jak zwrotka - niedorozwinięta Ksiądz mię niech grzebie albo rabin,
lub:
żołnierza się nie czepią dyabli!
Stokrotki na polach, już się cieszą dzieci
Lecz w grób połóżcie mi karabin
Bo dla nich jest wiosna, dla nas refren leci.
I klingÄ™ ukochanej szabli
Wiosna jest po zimie, w myśl ludowych przysłów Sierpień 1914. Inskrypcja na szabli malarza Henryka Szczyglińskiego,
szeregowego 2. Pułku Ułanów Legionów Polskich.
Ja już nie mam głowy do tych idiotyzmów.
Kończy się piosenka, nie ma śniegu prawie
Plastelina
Pisać głupie teksty, nawet ja potrafię.
sł. Danuta Wawiłow
Ulepiłam mamie domek C D
Pod słońce
sł.,muz. Tomek Jarmużewski, "Zgórmysyny" Z niewidzialnej plasteliny G A
Z różowym świtem pierwszy w światło stawiam krokGCD Dwa okienka, dwa kominy a F h G
Zórz horyzontem napełniam duszę mą Z niewidzialnej plasteliny (F) G G A
Senne marzenia zostawiam za siną siatką mgieł GADh
Witam świat. Wiem, czego chcę! EA4A A w okienkach kwiatki bratki
Z niewidzialnej plasteliny
Biec pod słońce, kochać mocniej, chłonąć każdy A dla taty krawat w kwiatki
dzień D D/Fis G A Z niewidzialnej plasteliny
Przed horyzontem znalezć spokój pod koronami
drzew Ulepiłam sobie pieska
Spocząć na chwilę i znów szczęście nieść G fis Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem
Wiedzieć, że żyję - cieszyć się e A (E A D) Lalki Kasię i Tereskę
I pistolet na siostrzyczkÄ™
Radości beztroskiej zdroje wyplotę z promieni przędz
Duszy żagiel wypełnię wśród ciepłych wiatru tchnień. Namęczyłam się okropnie
Nadziei korzenie wsadzę w wiary żyzny grunt Stłukłam okieć, zbiłam szklankę
By jutro znów, by jutro znów. Mama, tata, chodzcie do mnie
Mam tu dla was niespodziankÄ™
Aż zmrok zmęczenia kołdrą otuli mnie fis h
Z kalejdoskopu przeszłych dni na nowo życia czytam Czemu na mnie tak patrzycie
treść A D I zdziwione macie miny
Z lekkością ptaka frunę pod snów tęczy szczyt Czyście nigdy nie widzieli
GFishG Niewidzialnej plasteliny ?
By jutro na jawie spełnić największy z nich. E A
Pechowy dzień
Klinga = UÅ‚an = Piosenka o szabli
Wiatr przystojny w garniturze D
Niech w księgach wiedzy szpera rabin d C d (C) Chce podobać się złej chmurze a
Nauka to jest wymysł dyabli, d C A7 Chmura w złości deszczem go przepędza G D
Mądrością moją jest karabin F C (g) Wiatr się schował w jakimś oknie
I klinga ukochanej szabli. g A(7) d C Jest szczęśliwy, że nie moknie
A miał wkrótce chmurze być za męża
Nie dbam o szarżę ni o gwiazdki,
Co kiedyś mi przystroją kołnierz, Lecz nie jest zle F C
Wy piszcie klechdy i powiastki, Mogło być gorzej A d
Ja biję się jak każdy żołnierz. Czasem w życiu zdarza się F C
pechowy dzień D
Nie pnę się do zaszczytów drabin
I generała biorą dyabli! Wiatr szczęśliwy w wolnym stanie
Podporą moją jest karabin Zawsze stać go na zawianie
I klinga ukochanej szabli. Zawsze stać go na samotny spacer
A niejedna chmura teraz
Nie tęsknię do kawiarni gwaru, Kocha, cierpi i umiera
Gdzie mieszka banda dziwolągów, Mówiąc: wietrze mogło być inaczej
GardzÄ™ zapachem buduaru,
Plastikowa biedronka
Gdzie Amor psoci wśród szezlongów.
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 5
Gdy Cię pierwszy raz ujrzałem CG
Wielkim tirem zajechałaś aF
Ja się w Tobie zakochałem CG
Lecz Ty na mnie nie spojrzałaś aF(f)C
Plastikowa biedronko
Ty moja kochana
Zostań moją żoną
BÅ‚agam CiÄ™ na kolanach.
Gdy Cię drugi raz ujrzałem
Na sklepowej półce stałaś
Ja się w tobie zakochałem
Lecz Ty na mnie nie spojrzałaś
Ja gumowy pingwin kocham
Ty mi siÄ™ nie odwzajemniasz
Gdy nas ekspedientka brała
Odstawiła na ten stelaż
(śpiewnik Malucha maluch.elka.pw.edu.pl)
Ja Ci miłość swą wyznałem
Chudobnom mnie mama miała
Ty z szympansem/gorylem mnie zdradziłaś
Kołysanka z Podhala
Ja Ci wtedy pokazałem
Chudobom mnie mama miała a G
Jaka jest pingwinia siła.
Chudobom mnie wychowała G a
W nocy wstała i śpiewała C G C |
To już koniec tej piosenki
Do rania mnie kołysała C G a | x 2
Mój ty widzu ukochany
Jeśli ci się spodobało
Z rania kładła mnie w ogrodzie
To zaśpiewaj razem z nami
Psy potocku, het psy wodzie
Tej słowiki mnie śpiewały
I do snu mnie kołysały
Hej Janicku nie bij ze mnie
W kołyseczce kołys ze mnie
Bo mnie mama nie bijała
W kołyseczce kołysała
A jak nie mos kołyseczki
Idz do lasa na zerdecki
Wystrugaj je cieniusieńko
Kołys ze mnie lekusieńko
Lenin
(wyk.) W.MÅ‚ynarski
Pewnego razu zapytała mnie dziewczyna aEa
Czemu tak mało przypominasz mi Lenina A7 d
A ty maszeruj, maszeruj, głośno krzycz: a
Niech żyje nam Wołodia Ilicz E E7 a (Ea)
Dziś w telewizji nie wystąpi zespół Nowi
Bo cały program poświęcony Leninowi
(śpiewnik Malucha maluch.elka.pw.edu.pl)
Dziś w Poroninie żyje jeszcze taki baca
Co Leninowi zsiadłym mlekiem leczył kaca
Dziś cała Moskwa pełna nocnych jest polucji
Na samą myśl o wielkim wodzu rewolucji
Pewnego razu przywieziono mi trofeum
Czerwone ucho wywiezione z mauzoleum
DziÅ› w Poroninie stoi jeszcze ten piaskowiec
Z którego Lenin obserwował stado owiec
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 6
DziÅ› wszystkie kwiaty, wszystkie ptaki, wszystkie Gitara Gienka jest taka cienka DA / EH
drzewa, Po prostu mało ma strun DA / EH
Cała przyroda o Leninie dzisiaj śpiewa Lecz Gienek jej wierzy, wie że struna pęka GDeh /
fisEfiscis
A kiedy rano nie chce ci się podnieść dupska Zwłaszcza gdy cienka i już GAA/D / EHH/A
Przypomnij sobie jak walczyła Nadia Krupska
Gienek nie będzie już szewcem
Podało radio i Moskiewska prasa Bo wbił sobie w głowę gwózdz
W Moskwie widziano Lenina na golasa Woli gitarę mieć za żonę
Z gitarÄ… bierze lub
Kiedy do łóżka wpycha tobie się dziewczyna
Wykopsaj ją i wez za dzieła się Lenina Gitara Gienka jest taka cienka.../*2
DAhG DADA/*2
Dziś na ulicy spotkałem murzyna, Gitara Gienka jest taka cienka.../*2
Który z profilu przypominał mi Lenina ...Zwłaszcza gdy cienka i już GAD
Zwłaszcza gdy cienka i już GAD
Wczoraj widziałem nowy western w kinie
Wszyscy kowboje śpiewali o Leninie D0 123131, G0 020210
Leonardo
W mojej szafie lży szokująca fotografia
Jacek Kleyff
Lenin bez czapki! Toż to czysta pornografia
Ja nie wesoła ale z kokardą C G
Lecę do słońca, hej! Leonardo a F G
Bieszczadzkie anioły
A ja się kręcę, bo stać nie warto
sł. A. Ziemianin, muz. K. Myszkowski
Naprzód planeto, hej! Leonardo
Anioły są takie ciche, Zwłaszcza te w Bieszczadach a G
Gdy spotkasz takiego w górach, Wiele z nim nie
Dość jest wszystkiego |
pogadasz a e
Dojść można wszędzie | x4
Najwyżej na ucho ci powie, Gdy będzie w dobrym
humorze C G C F
Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy,
Że skrzydła nosi w plecaku Nawet przy dobrej pogodzie
Dokąd wariatko, chcesz z nim wyruszyć
C G a e a
A ja gotowa, ja z halabardÄ…
Hej! droga wolna, hej! Leonardo
Anioły są całe zielone Zwłaszcza te w Bieszczadach
Aatwo w trawie siÄ™ kryjÄ… I w opuszczonych sadach
Panie w koronie, panie z liczydłem
W zielone grajÄ… ukradkiem Nawet karty majÄ… zielone
Nie chcę być mrówką, ja chcę być skrzydłem
Zielone mają pojęcie A nawet zielony kielonek
A moja głowa, droga i muzyka
Do brązowego życia umyka
Anioły bieszczadzkie C G
Bieszczadzkie anioły a
Wyszłam z bylekąd, ale co z tego
Dużo w was radości C
Zmierzam daleko, hej, hej kolego
I dobrej pogody G a
Odłóżmy sprawy, kochany synku
Na jakieś dziewięć miejsc po przecinku
Bieszczadzkie anioły C G
Anioły bieszczadzkie a
Gdy skrzydłem cię dotkną C
Może to bujda, może to obłuda
Już jesteś ich bratem G a
Ale pasuje jej to jak ulał
Zima
Anioły są całkiem samotne Zwłaszcza te w
Bieszczadach Tomek Lewandowski
W kapliczkach zimą drzemią Choć może im nie wypada Jeszcze wczoraj obiecała że zadzwoni FCG
Czasem taki anioł samotny Zapomni dokąd ma lecieć Jeszcze wczoraj obiecała że przyjdzie
I wtedy całe Bieszczady Mają szaloną uciechę Że w miłości nie ją pan Bóg broni
Tylko dla mnie ma najszczersze uczucia
Anioły są wiecznie ulotne Zwłaszcza te w Bieszczadach
Nas też czasami nosi Po ich anielskich śladach Przesiedziałem cały dzień przy telefonie
One nam pozwalają I skrzydłem wskazują drogę Wyglądałem czy nie stuka ktoś do drzwi
I wtedy w nas się zapala Wieczny bieszczadzki ogień Tak to prawda że myślałem tylko o niej
O tej która już nie miała do mnie przyjść
GÅ‚upi Gienek
sł. A. Ziemianin, muz. K. Myszkowski, SDM
Bo to zima, tak to ona CG
Zamieniła serce jej w lodowaty głaz FGC
DAhG0 GD0GA DAhG0 GADA / EHcisgisAEAH
Bo to zima, właśnie ona CG
Gienek gra na gitarze DA / EH
Rozłączyła nas nie pierwszy nie ostatni raz FGC
Miał być szewcem lecz mu nie wyszło G(C)D / AE
Za oknem jesień przybija podkówki eheh / fis cis fis cis
Lato było takie piękne, pamiętam
Chyba na przyszłość GA / AH
W stogu siana zbudowaliśmy nasz dom
A w nim whisky i marlboro
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 7
Och jak pięknie wtedy było z nią
Piosenka turystyczna II
Potem przyszła jesień deszcz i słota
muz., sł.: K. Jurkiewicz, M. Kamper
Ktoś zburzył nasz piękny dom
eD ...
I powoli przechodziła jej ochota
Gdy na rajd wyruszaliśmy, wszyscy byli dobrej myśli,eD
Bym zabawiał ją swą grą
Buty mocno zawiÄ…zali i plecaki zarzucili. C D e / D
Pomyśleli, jak to fajnie będzie siedzieć przy ognisku, eD
Lecz mój smutek nie jest wcale taki wielki
Gdy na las się kładą cienie, a nad głową iskra błyska.
Bo już wkrótce wyruszyć mam
C D e
Do krainy pełnej słońca
Kilometry już za nami, a przed nami zachód słońca,
Kolorowych kwiatów i wysokich palm
G D
Dla jedynej damy mego serca
Echo niesie nad górami pieśń radosną, pieśń bez
Wybuduję tam piękny dom
końca: e D e / D
A w nim whisky i marlboro
La la la la la, lalalalalala la la! e D e
I na zawsze pozostanÄ™ z niÄ…
Góry stały ponad nami całe w niebie postrzępionym,
Gór mi mało
Las zielony, w nim po pępki banie cerkwi zanurzone.
sł. Tomek Borkowski (Sopot), muz. Wojtek Szymański
Rozbiliśmy swe namioty zaraz obok, przy potoku,
Drogi mistrzu, mistrzu mej drogi CG AE
Rozpaliło się ognisko, dym zakręcił łezkę w oku.
Mistrzu Jerzy i mistrzu Wojciechu FG DE
Przez was w górach schodziłem nogi
A wieczorem, z pierwszą gwiazdką, wystrzeliły z bełtów
Nie mogą złapać oddechu
korki,
Kwaśno - cierpkim smakiem wina przełamaliśmy bariery
Gór co stoją nigdy nie dogonię,
Między nami, a pewnymi dziewczętami, co w namiocie
Znikających punktów na mapie
obok
Jakie miejsce nazwÄ™ swoim domem,
Miały swoje leża i nie były nawet brzydkie.
Jakim dotrÄ™ do niego szlakiem
CdG AhE
Pierwsze lody już za nami, a przed nami ranek
Gór mi mało i trzeba mi więcej CG AE
blady,
Żeby przetrwać od zimy do zimy ae fis cis
Ech niesie nad górami zew miłosnej serenady:
Ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę FC
La la la la la, lalalalalala la la!
DA
Po śladach, które sam zostawiłem dG h/DE
Kiedy się obudziliśmy było dobrze już południe
Góry i góry i ciągle mi nie dość,
Potok toczył za namiotem swoje wody porywiste.
Skazanemu na gór dożywocie
Świat na dobre mi zbieszczadział,
Gdy mnie dzisiaj ze snu budzi dziecka płacz, a żona
Szczyty wolnym mijajÄ… mnie krokiem
nęka,
 Podziękować chcę Stachurze i Krzysiowi
Pańscy święci, święci bezpańscy,
Myszkowskiemu...
Święty Jerzy, Mikołaju, Michale
La la la la la, lalalalalala la la!
Starodawni gór świętych mieszkańcy,
Imię wasze pieśniami wychwalane
Lekcja historii klasycznej
Gór, co stoją nigdy nie dogonię,
J.Kaczmarski
Znikających punktów na mapie
Galia est omnis divisa in partes tres E H
I chaty by nazwać ją swym domem,
Quorum unam incolunt Belgae aliam Aquitani fisGis
Do której żaden szlak by nie trafił
Tertiam qui ipsorum lingua Celtae nostra apelantur
cis A
Lecące bociany / Boćki
muz. sł. Sylwek Szweda Ave Caesar morituri te salutant E H7 E A E H
Obudzić się rosie rozkażę, GDG GDe
Nawet gdy dzień zaśpi, C h7 a7 D7 Nad Europą twardy krok legionów grzmi
A kiedy już wstaną pejzaże Nieunikniony wróży koniec republiki
I zakwitnie jaśmin: Gniją wzgórza galijskie w pomieszanej krwi
A Juliusz Cezar pisze swoje pamiętniki
Wtedy ręce rozłożę jak bociek CDe GD
I jak Chrystus zastygnę w locie, Pozwól Cezarze, gdy zdobędziemy cały świat
Spojrzę na góry jak na piersi dziewczęce Gwałcić, rabować, sycić wszelkie pożądania
I znów jak bociek rozłożę ręce. C D7 Proste prośby żołnierzy te same są od lat
A Juliusz Cezar milczÄ…c zabaw nie zabrania
Słońce przywitam jak gospodarz domu,
W którym garnki nie płaczą. Cywilizuje podbite narody nowy ład
Zasieję pieśni i nie zdradzę nikomu Rosną krzyże przy drogach od Renu do Nilu
Ile dla mnie znaczą. Skargą, krzykiem i płaczem rozbrzmiewa cały świat
A Juliusz Cezar ćwiczy lapidarność stylu!
A kiedy noc uroczyście oblecze
Sen Katarzyny II
Swój czarny garnitur,
J.Kaczmarski
Rozpalę ogień i zaproszę wędrowców 
Na smyczy trzymam filozofów Europy G D G
Pośpiewamy do świtu.
Podparłam armią marmurowe Piotra stropy G D e
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 8
Mam psy, sokoły, konie, kocham łów szalenie C D e/G Mamy dom, mamy dom, mamy dom przy ulicy
A wokół same zające i jelenie C D G/e Pańskiej. G C F C G
CFBFC
Pałace stawiam głowy ścinam Fis h
Kiedy mi przyjdzie na to chęć Fis G D Tu nasze stare przyjaznie,
Mam biografów, portrecistów C D e Tu pierwsze wielkie miłości,
I jeszcze jedno pragnę mieć... C D G To tu krzyżują się drogi
Wydarzeń i wiadomości.
Stój Katarzyno! koronę carów e H/a e H/a Na tłum znajomych do świtu i na wieczory
Sen taki jak ten może ci z głowy zdjąć e a C D G szampańskie
Mamy dom, mamy dom, mamy dom przy ulicy
Kobietą jestem ponad miarę swoich czasów Pańskiej.
Nie bawią mnie umizgi bladych lowelasów
Ich miękkich palców dotyk budzi obrzydzenie Wolno zmieniają się czasy
Już wolę łowić zające i jelenie I domy rosną nam własne,
Ze wstydu potem ten i ów I wszystko jest jakieś inne,
Rzekł o mnie: niewyżyta Niemra I nic nie będzie jak dawniej...
I pod batogiem nago biegł Jedno musimy zachować- nieważne jaki to adres-
Po śniegu dookoła Kremla Mamy dom, mamy dom, mamy dom przy ulicy
Pańskiej.
Kochanka trzeba mi takiego jak imperium
Miasto, którego nie znam
Co by mnie brał tak, jak ja daję: całą pełnią
muz., sł.: K. Jurkiewicz  Słodki Całus od Buby
Co by i władcy i poddańca był wcieleniem
Miasto, którego wcale nie znam, E A
By mi zastąpił zające i jelenie
Mój ojciec prawie nie pamięta, E A
Co by rozumiał tak jak ja
Pojawia się w mych myślach czasem - E cis7
Ten głupi dwór rozdanych ról
Miasto, którego wcale nie znam... A H
I pośród pochylonych głów
Wiersze nie biorÄ… siÄ™ z powietrza, E A
Dawał mi rozkosz albo ból
Miłość tak sobie nie przychodzi... E A
Miasto, którego wcale nie znam, E cis7
Stój Katarzyno! koronę carów
Miasto jak miasto, ja- przechodzień. A H E
Sen taki jak ten może ci z głowy zdjąć & e
A H
Gdyby się kiedyś kochanek taki znalazł...
Górny Ayczaków, Bajki, Gródek... E A
Wiem, sama wiem! Kazałabym go ściąć
 Wiek Nowy wiadomości śle: E A H
Róg Kliparowskiej i Janowskiej - A E H
Polanka
- Zabitych dwóch, bez głowy trzech! E A H
kap. III Z. Stefański,  Bez Jacka
W poprzek ulicy gazeciarze,
A w oknach obok pelargonii
Liści zielenią zagra nam wiatr a G/d a eae
Popiersia kobiet wystawione
A śpiewność ptaków tylko prawdę powie F E(7) CH7
Po najruchliwszej życia stronie.
Choć niepojęty ten cały świat
Choć nam nie wszystko chce zmieścić się w głowie
Od rozczarowań chroń mnie Panie,
Od niepotrzebnych chroń powrotów -
To - zatańcz ze mną na polanie a G/d a eae
Do placów, ulic tego miasta
Ot tak, po prostu GFE(7) DCH7
Nie prowadz, proszę, moich kroków.
Zatańcz ze mną na polanie a G/d a
Choć raz prawdziwie zatańcz ze mną sobie
U Pana Boga za piecem
GFE(7)aE(7) (e)
sł., muz.: K. Jurkiewicz
U Pana Boga za piecem, jak to za piecem, GC
Spójrz, drzewa takie są uśmiechnięte
Czas siÄ™ powoli telepie, GD
A trawa oświadcza się kwiatom
Błotnistą drogą, na wozie, deszczowa jesień GC
Choć nie nazwane to piękne przepięknie
ChmurÄ™ za chmurÄ… wiezie, GD
Oddaje siÄ™ wszystkim nie biorÄ…c nic za to
Okna za szarą zasłoną, a góry w deszczu e C
Wciąż nie przestają kusić, D
Drzewa coś szepczą, coś ciągle śpiewają
A jutro będzie pogoda, jutro na pewno, GC
I pełno w ich śpiewie jest twojej piękności
Jutro już można wyruszyć... GD
I choć trochę o jesieni bają
To i tak las pełen jest naszej miłości
I  Kipiatok, wrzÄ…tek kipi Ameryka! CDG
Kolejny dzień odmierzany litrami herbaty powoli
Pańska 7/8/2
znika. CDe / CDG
muz., sł.: K. Jurkiewicz,  Słodki Całus od Buby
Nad Gdańskiem słońce zachodzi, G C C F
U Pana Boga za piecem lekko fałszywa
Nad Gdańskiem budzi się nuda. G C
Gitara kaleczy uszy,
I tak tu jest prawie co dzień, A D D G
Na elektrycznych grzejnikach zajęły miejsce
No, chyba, że nam się uda... A D
Swetry, skarpety i buty.
Na nie dopite pół litra i na zabawy szampańskie
Ludzie z mgły wolno wracają ze swojej bazy
E D D7 A G7
Z chmielowÄ… nadziejÄ… w duszy
Że jutro będzie pogoda, jutro na pewno
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 9
Jutro już można wyruszyć... Gdy ujrzałem jego dzieło odżyła nadzieja,
Że ta bomba wreszcie jebnie albo ja was powystrzelam!
U Pana Boga za piecem, robi siÄ™ pusto
Baranek (piosenka dla poliglotów)
Na każde słońca skinienie
Dopiero wieczór zaprasza zmęczone kroki,
Jak dobrze być barankiem a
Już słychać jak dudnią w sieni...
i wstawać sobie rankiem, E
I każdy skrawek podłogi zmienia się teraz
i biegać na polankę, E
W ogromne snów kartoflisko
i śpiewać sobie tak: E a
A góry rosną tuż obok, a gwiazd gromady
be be be, kopytka niosÄ… mnie, adEa (x2)
PodchodzÄ… naprawdÄ™ blisko...
Åšroda
How good to be baranek
muz., sł.: M. Kamper  Słodki Całus od Buby
and wake up sobie ranek,
Wstaję wcześnie rano, nowy witam dzień, A
and running to polanek,
Budzik zaraz dostał w łeb bo szczekał jak zły pies,
and singing just like that: (or like Just Five !)
Kawa i papieros i wychodzić czas,
be be be, kopytka taking me,
Idę poprzez smutne miasto, które też by chciało spać.
Nagle ktoś wyciąga ręce, krzyczy: Kopę lat!
So gut zu sein baranek (wersja niemiecka)
Co u ciebie, pożycz stówę! Mówię: Nie. On: Jesteś
aufsteigen sobie ranek,
cham!
und gehen aus polanek,
Lecz już łapie mnie buddysta, chce spokoju duszy mej:
und singen so wie als:
Odrzuć mięso, ogól głowę albo wspomóż święty cel!
bich bich bich, kopytka tragen mich,
Powiedziałem: Włosy- owszem, lecz ja lubię dobrze
zjeść.
Jak dobrze byt beranek (czeski film)
Rzekł: W następnym swym wcieleniu na sto procent
a vstavat brzy ranek
będziesz psem! A / C D
a bieżet na polanek
Oto już następny idzie, ten co wie jak zbawić świat,
a zaspivat si tak
A
be be be kopytka nesou mne
Bo licencję ma od Boga na dzierżawę nieba bram.
On wie, czego mi potrzeba, jaki sens jest w życiu mym,
Es bueno ser baranek (wenezuelska telenowela)
Bo z Jezusem był na studiach, a z Mojżeszem jest na
Alcanzar sobie ranek
 ty .
Corir na polanek
Ja myślę sobie: Co to jest? Co ja tutaj robię? C D
Y cantarme si :
Jak, no jak wytrzymać taki dzień może zwykły człowiek?
be be be, kopytka portan me,
A
Myślę o tym, jak cudownie było jeszcze wczoraj, C D
C'est bien d'etre un baranek (wieża Eiffla)
Co dziÅ› jeszcze zdarzy siÄ™? Byle do wieczora! F A
et se berer sobie ranek,
et courir sur polanek,
Wieczorem do knajpy, zarobić na chleb,
et chanter comme ca :
Gęsty dym rozgarniam ręką szukam sceny- jest!
boit boit boit, kopytka portent moi,
Naród siedzi, w rączki klaszcze albo gada żywo,
Szef powiada: Forsy nie mam, ale stawiam piwo!
Bene essere baranek (pizza italiana)
Chwila przerwy- krótki oddech złapać chcemy, ale gdzie
alzarsi sobie ranek
tam!
corere na polanek
Siada jeden, tak na oko- pijany poeta,
e cantare me si :
Mówi: Czuję jak nieznośna lekkość głazy w duszy
be be be, kopytka portano me,
spiętrza...
Po czym wybiegł gdzieś za rogiem kontemplować
Hoe mooi is zijn een baranek (hoho...lenderski)
własne wnętrza.
en opstaan elk poranek
Ja myślę sobie: Co to jest? Co ja tutaj robię?
dan lopen naar polanek
Jak, no jak wytrzymać taki dzień może zwykły człowiek?
en zingen als volgt:
Myślę o tym, czy mnie wieczór ten znowu czymś
be be be, kopytka dragen me
zaskoczy
Co dziś jeszcze zdarzy się? Byle do północy!
Mnich entakun baranek (arabski fonetycznie)
Aa tałaa sobie ranek
Potem znów jedziemy stały mocny set,
Aatarkud ila polanek
Nagle jakiś gościu wstaje, mówi tak: Gracie OK,
Aa tugranne
Mówi: Razem się musimy trzymać, razem, my, artyści,
Me me me kopytka jaahuduni
Motłoch sztuki nie rozumie, zagrajcie mi  Whisky (Moja
żono!)
Jafe lihjot baranek (hebrajski)
Na to, na dzwięk słowa  whisky ledwo wstają
Lakum sobie poranek
rezerwiści:
Lalechet lepolanek
Ej, ty, grajek, nie podskakuj, zagraj że co dla wojaków,
Laszir szira kazot
Bo jak nie- dostaniesz w ryj!
Bi, bi, bi, kopytka nos'im oti
Bi, bi, bi, kopytka nos'im oti
Ledwo żeśmy uszli z życiem, już do domu zdążam,
PatrzÄ™, koleÅ› psika sprayem, pisze:  Jebnie bomba .
Baranek de aru no-wa ii ne. (japoński)
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 10
ranek-ni okite, sednou ke studánce na vysokż bYeh,
polanka-e hashitte, uaima bimbají, kopżtka máchají,
kou utattari suru: chvilinku si odpo%0Å„inou a pak dál se vydají: vívíví-...
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde
Kdy~ se spustí déae, roztrhne se mrak,
Kiel bone esti baranek (esperanto) k sob%1Å‚ pYitisknou se %0Å„umák na %0Å„umák,
kaj levigxi sobie ranek blesky blżskají, kapky pleskají,
kaj kuri al polanek a oni v deati, nepohod%1Å‚ vesele si zpívají: vívíví-...
kaj kanti al si tie:
bi bi bi, kopytka portas min Za tu spoustu let, co je sv%1Å‚tem sv%1Å‚t,
pYeali zem%1Å‚kouli tYikrát tam a zp%1Å‚t,
Jaj de jó baranek lenni (wÄ™gierski I) v Yad%1Å‚ za sebou, hele támhle jdou,
És sobie ranek felkelni pojme s nima zazpívat si jejich píseH veselou: vívíví-
És polanekre futni vívíví-vívívíví-vívíví - vívíví-vívíví-vívívíví- vívíví.
És énekelni így:
Jaka jesteÅ› = Bitwa = Kartka z
bem bem bem kopytka hoznak engem
kalendarza
[De jo lenni Baranek (wegierski II, fonetycznie)
sł.K.Lebionko, muz.T.Lewandowski
Sz felkelni minden ranek
Jesteś bitwą moją nieskończoną G a
Ejsz polanekro futni
W której ciągle o przyczółek walczę C D G (aCD)
Ejsz yjnekelni udz:
Jesteś drzwiami, które otworzyłem
Bee bee kopytka visik el ]
A potem przycięły mi palce
De jó lenni baranek (wegierski II, poprawniej...)
JesteÅ› kartkÄ… z kalendarza
S felkelni minden ranek
Zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami
és polanekra futni
I ulicą, na której co dzień
és énekelni ugy:
Uciekałem między latarniami
Bee bee kopytka viszik el
Jesteś mgłą ogromną, niezmierzoną
Kak choroszo byt' baranek (rosyjski)
CiszÄ… w huku i Å‚oskotem w ciszy
I prosypat'sja każdyj ranek
Jesteś piórem i wyblakłą kartką
I bieżat' na polanek
Którym i na której dzisiaj piszę
I piet' siebie wot tak:
be be be kopytka niesut mnie
JesteÅ› kartkÄ… z kalendarza...
Como e bom ser baranek (portugalski)
Przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem
levantar co poranek
Dzisiaj tylko mogę mówić  byłaś
e correr na polanek
Nie wiem, czy na jawie wzięłaś mnie za rękę
cantando assim:
Czy jak wszystko ty się tylko śniłaś
be be be kopytka estao carregando me
Że jesteś kartką z kalendarza...
Hoja de calendario
e bine cand esti baranek (rumuński - dla koneserów...)
sł.muz.jak  Bitwa , tłum.Piotr Piter Wasilewski (w Argentynie, w
cand te trezesti in ranek
prowincji Buenos Aires, w strugach padajacego deszczu pory
si poti sa mergi in polanek
deszczowej chyba w roku 2001
si canti asa ceva:
Eres mi pelea infinita
beee beee beee ma duc kopytka-le
en la quiero estar al frente
Eres la puerta que abri
TYi %0Å„uníci
y cerro sin que entres
Jarek Nohavica
(el estribillo) [?]
V Yad%1Å‚ za sebou tYi %0Å„uníci jdou, C
Eres una hoja de calendario
eápají si v blát%1Å‚ cestou necestou, C Ami
que en los cajones se perdio
kufry nemají, cestu neznají, Dmi G7
y la calle por donde siempre
vyali prost%1Å‚ do sv%1Å‚ta a vesele si zpívají: Dmi G7 (C)
entre faroles yo escapaba
®: vívíví-vívíví-vívívíví-vívíví - vívíví-vívíví-vívívíví-vívíví.
Viniste a mi pero no mire
Auta jezdí tam a náklaáky sem,
hoy solo puedo decir que eras
tYi %0Å„uníci jdou jdou rovnou za nosem,
No se si tome tu mano
~ito chYoupají, uaima bimbají,
o solo estabas en mi sue?o
vyali prost%1Å‚ do sv%1Å‚ta
a vesele si zpívají: vívíví-vívíví-... .
Czasem nagle smutniejesz
sł. Adam Ziemianin, muz. Krzysztof Myszkowski SDM
Levá pravá te, pYední zadní u~,
czasem nagle smutniejesz eCD dB C/G
tYi %0Å„uníci jdou jdou jako jeden mu~,
to jakby dnia ubywa HaH A g/a A
lidé zírají, dovod neznají,
i nie wiem jak ci pomóc Ca Bg
pro%0Å„ ti malí %0Å„uníci tak vesele si zpívají: vívíví-...
więc tylko proszę wybacz H AA7
Kdy~ kopżtka pálí, kdy~ jim dojde dech,
czasem Å‚zy w twoich oczach e dd
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 11
na krótką chwilę zagoszczą C BB - i pamięć jej słów:
i nie wiem czy coś mówić a gg
Miła
i nawet nie wiem po co H AA(7)
Karel Kryll, tłum. M.Miklaszewska
Szczur kończy gulasz mdły e a
puszczam więc wtedy latawce
Już pora wyjść z kantyny
ze śmiechu mego śmieszne
Karcianej zapis gry H7 E(7)
i znowu dnia przybywa
Na liście od dziewczyny
powietrze staje się lżejsze
Przed nami długa noc a d
Ruszamy jutro z rana
i lżejsza staje się wędrówka
Pod szary wpełzasz koc G C
z plecakiem coraz cięższym
Co skrywa grzech Onana H7 E(7)
nad domem przysiadła tęcza
na nieba niebieskiej gałęzi
Miła, nie przychodz na wołanie e a ad
Miła, wojenka - moja pani
la laj... dBC AgA Bg AA7 /*2
Z nią się kochać chcę G D a CEa
Pod kÄ…tem ostrym
Gdy w nocy siÄ™ budzÄ™ D H7 Ea(E7)
sł. A. Ziemianin, muz. K. Myszkowski Miła, twą postać widzę we śnie e a ad
.(zw. *2) Miła, dojrzałe dwie czereśnie
Dom mój ostatnio .G.C. CF Zerwiesz z dłoni mej G D e aEa
Ledwo stał na nogach .D.e. Ga Gdy kiedyś powrócę H7 e E(7)a
Stół nawet przechylał się .F.C. BF
Kiedy jadłem obiad .G.D. CG Dwadzieścia prawie lat
I znaczek w czapkę wpięty
Podłoga grzbiet prężyła Papieros w kącie warg
Klepki aż trzeszczały Niedbale uśmiechniętych
Jakoś tak nie mogłem Obija się o bok
Złapać równowagi Nabite "parabellum"
Åšpiewamy idÄ…c w krok
Przechylił się mrocznie Dwa metry od burdelu
Mój dom na chwilę
I mieszkałem kątem Miła, nie przychodz...
Na równi pochyłej
(zw. *2) Już dojadł resztki szczur
Dobrze że wróciłaś / Do koszar powracamy
Kwiaty w wazonie / Na ścianach latryn wzór
Znów oswojone /*6 Z napisów nie dla damy
Cicho pijÄ… wodÄ™ / Na sen nam czasu brak
(zw. *2) Kostucha kości liczy
(zw. *2) Pijani w drobny mak
Walimy siÄ™ na pryczÄ™
Jesienne wino
A. Koczewski
Miła, nie przychodz...
eD x4
Bielinek kapustnik
Z brzękiem ostróg wjechałem do miasta eDeD
Pod jesień było, czas złotych liści nastał eDG
W kieszeni worek srebra, czas do domu. aGDe Żegnajcie mili chłopcy, nie będzie już prywatek a G F
Wtem za plecami woła głos: DCeD eD E
Nie będzie wielkich orgii ani wycieczek latem
Usiądz razem ze mną aGDG Ach, co ja teraz zrobię, żegnaj ma akademio
Spróbuj mego wina aG Już nie będę studentem, lada dzień mnie wyleją
Z czereśni, wiśni - resztek lata DC
Choć jesień się zaczyna. DC Bo bielinek kapustnik zżarł ojcu całe plony ada
Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami eGDG A na dodatek jabłka wszystkie były zarobaczone
Zdążysz wrócić do domu aG aE(7)aA7
Nim noc zawita nad drogami - hej. DCeD eD Cały ogród tatusia co wielki dawał dochód ada
Zżarły wstrętne robaki a rdza zżera samochód Ea
Słońce stało w zenicie, bił południowy żar
A w gardle kurs przebytych dróg Już nie zdam egzaminów tym bardziej przy komisji
Co tam - spocznę chwilę przecież nie zaszkodzi Bo żadnych załączników tatulo mi nie przyśle
Do przejścia niedaleką drogę jeszcze mam Ach jaka wielka szkoda trzy lata zmarnowane
- a ona kusi: Przez cholerne robaki lekarzem nie zostanÄ™
Ech Studenci - Pieśń Tradycyjna
Zbudziłem się w czerwieniach zachodu
Pod starÄ… karczmÄ… co rynek zamyka
Czy to w Koluszkach, czy to pod Żywcem d
Zabrała moje srebro, duszę i ostrogi
Czy w PeGeeRze czy na odkrywce g
Zostało pragnienie i tępy ból głowy
Zawsze siÄ™ znajdÄ… jakieÅ› parszywce d A d A
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 12
Był właścicielem sztucznych szczęk DAD AEA
Bo pomiędzy bogobojnym ludem d
A niech cholera go pokręci d Lecz czymże były te atrybuty
Zawsze się znajdzie jakiś student g Kiedy musiałem co dzień do huty
Ech, sudenci... Pędzić "Komarem" w kolorach świtu
[urwać, ukręcić łeb jak psu ! ] d A d Ależ się wtedy nażarłem wstydu
W koło po wioskach słychać lamenty Bo jazda na ETZ-cie
Co druga panna nosi brzuch wzdęty Jest najlepszą jazdą na Świecie
A wszystko, panie przez te studenty A jazda na "Komarze"
Powoduje inflację marzeń (bis)
Taki ma za nic wszystkie świętości
Nawet ołtarze taki ci obszczy Ja ciebie wiozłem wtedy na baku
[Za nic ma ojca, za nic proboszcza ...] Gdyśmy wjechali w pole z buraków
A, że to były buraki pastewne
Wczoraj był Pułtusk, dzisiaj Sodoma. To jak nie wjadę, i jak nie "glebnę"
Święte obrazki wynosi z doma, A moi kumple jedzą kotlety
A na ich miejsce wiesza bohomaz... A ja pieniÄ…dze wciskam, w skarpety
Na ETZ-tę jestem zacięty
Studia
A mama jeszcze dokłada, z renty
Czterech było nas w pokoju, G
Taki na przykład Easy Rider
Czterech wielkich piwopojów  C
Jezdził motorem, i miał z tego frajdę
Kazek, Stachu, Zdzich i ja. G D7
Ja też Rider-em będę "niewąskim"
Co dzień czyjeś urodziny, G
Choć u mnie, na wsi jest grunt dość grząski
Tańce, śpiewy i dziewczyny; C
Ja, w mojej głowie mam sytuację
Pierwszy odpadł Stach. G D7 G G7
Otwarta przestrzeń, wiatr, i wibracje
Kupiłem sobie nawet perfumy
Studia to były złudzenia, C G
Z zapachem "Świeżo palonej gumy"
Nikt ciÄ™ bracie nie docenia. C G
I nie będzie inżyniera, C G D e /CGFisD7
Dla jednych piękna jest Costarica
Studia  a niech to cholera. a D7 G / G D7 G
Inni to wolą schlać się, i rzygać
A ja co wolę, już chyba wiecie
Zdzich jak mógł unikał szkoły,
Ja wolÄ™ jazdÄ™ na ETZ-cie!
Ale podpadł docentowi 
Bar w Beskidzie
Taki dziwny traf.
Asystenci się uwzięli, sł. i muz. W.Jarosz
Nie zdał nic oprócz pościeli, La, la, la, la. G D C G D, G D C D G
Poszedł w Stach ślad.
Jeśli chcesz z gardła kurz wypłukać G D
Kazek się najdłużej trzymał, Tu każdy wskaże ci drogę C D
Lecz nadeszła sroga zima: W bok od przystanku PeKaeSu G D
Sesja i komisy dwa. W prawo od szosy asfaltowej C D G
Zmógł chłopaka mrozny luty, Kusza napisy ołówkiem kopiowym
Teraz ma wojskowe buty, Na drzwiach "Od dziesiÄ…tej otwarte"
Czapkę i zielony płaszcz [LEWA !!!] "Dziś polecamy kotlet mielony"
Studia to były złudzenia& i "Lokal kategorii IV"
BiegnÄ… lata rok za rokiem, Lej siÄ™ chmielu G D
Ja wciąż walczę z pierwszym rokiem, Nieś muzyko po bukowym lesie C G
Bo to ważna gra. Panna Zosia ma w oczach dwa nieba e h
Każdy wydział już poznałem, Trochę lata z nowej beczki przyniesie /x2 C D
Trzech dziekanów przetrzymałem, La, la, la, la.
Każdy mnie tu zna.
W środku chłopaki rzucają łaciną
Nawiązałem/Odnowiłem kontakt z domem, O sufit i cztery ściany
PiszÄ…:  Synu co z dyplomem, Dym z Extra Mocnych strzela jak szampan
Tyle to już trwa. Bledną obrusy lniane
Pewnie już niedługo skończysz, Za to wieczorem, gdy lipiec duszny
Jak pozdajesz wszystko odpisz Okna otworzy na oścież
Mama, tata, brat. (I SYN!!!) Gwiazdy wpadają do pełnych kufli
Poobgryzanych jak paznokcie
ETZ
Kiedy chłopaki na nogach z waty
Ja miałem wtedy kaski, z "ogórka" DG AD
WracajÄ… po mokrej kolacji
Przy swojej budzie trzymałem burka DA AE
Świat się jak okręt morski kołysze
A Zenek, ten to miał wdzięk DG AD
Gościniec dziwnie ślimaczy
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 13
A czasem któryś ze strachem na wróble odśpiewać nową wersję:  Góralu, czy ci nie
Pogada o polityce żal
Jedynie cerkiew marszczy zgorszona I tutaj cytat:
Szorstkie od gontów lica
La, la, la....
Beczka piwa
Artur Andrus, Olek Grotowski
Pamiętał tylko, że dziewczyna jego miała włosy blond
* Wstań, powiedz nie jestem sam, nigdy więcej już nikt
CC
C G a
Pamiętał, że przyjechał skądś, lecz nie pamiętał kiedy
Nie powie  sępię miłości , nie kochasz, ja jestem panem
ani skÄ…d CCG
mych słów& FGC
Urodził się, ale nie wie gdzie, potrafi pisać i modlić się
Impreza w Klubie Harcerza
FGFG
Lecz czemu po bułgarsku jeden Bóg naprawdę tylko wie Rafał Bryndal
FGFGC Przyjemny wieczór nam dojrzewa  prywatka g d c F
{grać  z * } Każdy rozkęca się a w dole sąsiadka g d c F
Pewnego przedpołudnia, gdy / GC Chłopcy szaleją, przeboje grzeją c c d d
Dostojnie wszedł do restauracji  Dryf / Aż wódka ślni g d c F
GCG(CGC?) Panienki powoli dostajÄ… ochoty
Zamówił beczkę piwa, / GC Na pracochłonne ręczne roboty
Piwo i osiem piw / GC Hafta ktoś rzucił, szafę przewrócił
Usiadł, zmarszczył krzaczastą brew, / CC7 Impreza w klubie harcerza.
W tętnicach mu zaszlochała krew / Ce7
A duszą targnął płaczliwie / CD Pan godpodarz odgryzł koledze trzy palce
Tęskno - rzewny śpiew / G A potem pijany schował się w wersalce
(CGC) Ostra balanga, panie do tanga
Nagie sÄ…
La, la, la.... CdFGCGC / GACDG? Gość w czarnym smokingu udawał pingwina
I Cętkiewiczów publicznie przeklinał
Pamiętał szczyty gór Tien-Szan, owieczek stado i Balety w trakcie zgwałcono babcię
ogniska swąd Na jeża - w klubie harcerza.
I Marię Konopnicką znał i ni cholery nie pamiętał skąd
Tatuaż krył jego tors i bark, miał długie włosy i krótki Pod stołem trzech leży, na stole aż pięciu
kark W wannie pełnej wody nurkuje dziewięciu
I dres z nadrukiem klubu NKS - Podhale Nowy Targ Goście się schlali, instynkt nawalił -
W plecaku miał swój cały świat, kamieni kilka, chleb i - Zwierzęta !
wina dzban/2 naboje Raczkują wszyscy, kończy się prywatka
I płytę kompaktową z przebojami Top Aan (One) / Ich Na ścianie pożywna, warzywna sałatka
Troje* Rozbity sedes marki mercedes,
Wspominał zapach ojczystych łąk, rodzinną wieś i Impreza w klubie harcerza.
przyjaciół krąg
Piwo = Żywiecki full
I znów nim targnął płaczliwie tęskny protest - song
sł.muz. Zdrowa Woda
LubiÄ™, kiedy siÄ™ zieleni, EE7 G
LubiÄ™, jak siÄ™ piwo pieni E7A C
La, la, la....
I gdy można w pianę lekko wsunąć wąs. AEHH7 GD
Chociaż czasem tak się spoję, G
Pamiętał, że miał braci dwóch,
Że do domu iść się boję, G
Że jeden mieszkał w Soczi, drugi w Lourdes
No bo stara Å‚apie zara dziwny ton. GDG
Ten młodszy miał na imię Zdzich, starszemu na cześć
dziadka dali Kurt
LecÄ… garnki i talerze, lekko siÄ™ unosi pierze,
Za szkolnych lat zapamiętał, że wśród książek miał
No i gradkę ma sąsiedztwo na dokładkę.
ulubione dwie
Drży w posadach kamienica, taki szum robi diablica.
Z pamięci recytował  Cichy Don i status ZHP
Już ją chyba wszyscy mają za wariatkę.
Po trzeciej nocy w barze  Dryf wyglądał jak miotany
By ocalić ład i spokój, cicho więc opuszczam pokój
sztormem wrak
I unoszę cało życie na ulicę.
Utracił czucie w palcach i powonienie i smak
Tam na rogu kumple stoją, oni też się widzę boją,
Ale za to odzyskał sens w życiu i zdobył grono wiernych
Bo ratunek wszelki czerpiÄ… wprost z butelki.
przyjaciół
A wśród nich:
A ja wiem, że na mój ból, zawsze jest najlepszy full.
- 17 żołnierzy jednostki 15/31 [albo: 1530 Regny]
Sprężam ciało i do baru walę śmiało
- 5 pracowników rejonu dróg publicznych - okręg Rawa
I po chwili już radośnie znowu się przyglądam wiośnie,
Mazowiecka
Barman leje a w około jest wesoło.
- i 10 studentów Wydziału Inżynierii Sanitarnej
Politechniki Krakowskiej z którymi co wieczór
LubiÄ™, kiedy siÄ™ zieleni, lubiÄ™, jak siÄ™ piwo pieni,
zasiadali przy beczce piwa aby wspólnie
Gdyby to zrozumieć chciała moja mała.
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 14
Świat by inne miał wymiary, znikły wreszcie by
Górom na do widzenia
koszmary,
sł. i muz. Bartosz  Pelton Zalewski
No a życie by płynęło należycie.
Płyną dni, jak co roku. Coraz bliżej końca lata A D
Wiatr już płowe trawy ku ziemi słania
PociÄ…g
ZimnÄ… nocÄ… rosa siÄ™ perli na kwiatach h cis D A
Ryszard Rynkowski
Na mnie czas. To już pora rozstania h cis D E
Nic nie robić, nie mieć zmartwień, chłodne piwko w
cieniu pić, CFCG
Jutro wracać przyjdzie z gór ku nizinom
Leżeć w trawie, liczyć chmury, gołym i wesołym być.
Góry schować głęboko do szuflady snów
CFCGC
Więc się żegnam z nimi, tak jak się żegna z dziewczyną
Nic nie robić, mieć nałogi, bumelować gdzie się da,
Do nich jeszcze tulę się w pościeli z mchu
Medytować, świat całować  dobry Panie pozwól nam.
A w Beskidzie do lotu już się pręży wrzesień fis cis DA
Jedzie pociÄ…g z daleka, na nikogo nie czeka CFC
Zasypiają polany, świerszczą się leniwie. H cis DE
Konduktorze Å‚askawy, byle nie do Warszawy. FGC /
W wieczornego słońca Lackowa zatapia się w grzywie,
aFG
fis cis DA
Pióropuszem złotych liści znów wystrzeli jesień h cis
Nic nie robić, nie mieć zmartwień, chłodne piwko w
DFA
cieniu pić,
Bywa, że los cienko przędzie nić wydarzeń
Leżeć w trawie, liczyć chmury, gołym i wesołym być.
Wokół bryzga pianą potok słów wezbrany
A prywatnie być blondynem, mieć na głowie włosów las
I codziennie uboższe w dni są nasze kalendarze
I na łóżku z baldachimem robić coś niejeden raz.
Rankiem sny skrzydlate do gór lecą ukochanych
Być ponadto co nas boli, co ośmiesza tylko nas, FGaF
Preludium
Wypić z wrogiem beczkę soli  dobry Panie pozwól nam.
sł.: Kazimierz Wierzyński, muz.: Iwona Piastowska
FGaFG
Przyleciały czaple, wyszły na mokradła eeCD
Jesień się zbudziła, twoja panna zbladła DCaeH7
Nie oglądać wiadomości, pani gościom krzyknąć  pas! ,
Powój mój niebieski, mój dom wśród powoju eeCD
Złotej rybce ogryzć kości, za to co przyniosła nam.
ściany moje, sufit i okna pokoju DCaeH7
Zapiszę śniegiem w kominie
Przyleciały ptaki koloru indygo
Robert Kasprzycki
Siadły na badylach, nad żółtą łodygą
A jeśli zabraknie na koncie pieniędzy,
KwilÄ… coÅ› do siebie, szemrzÄ… coÅ› do panny
CGFC / GDCG / DAGD
Tuje pachną z okna i chłód jest poranny
I w kÄ…cie zagniezdzi siÄ™ bieda.
CGF(C) / GDC
Postoimy w mgle tej, popatrzymy jeszcze
Po rozum do głowy pobiegnę niech powie,
Ptaki stÄ…d odlecÄ… i przeminÄ… deszcze
Co sprzedać by siebie - nie sprzedać.
Zawiąż węzełek z wiatru, napisz na suficie
Że my przeczekamy ten smutek jak życie
Zapiszę śniegiem w kominie, C G / GD / DA
ZaplotÄ™ z dymu warkoczyk, a e / eD / hfis
Fararara& Jð eHeH eDCaeH eDCaeHe(He)
I zanim zima z gór spłynie wrócę. F C G / CGD /GDA
Zapiszę śniegiem w kominie, Wędrują ludzie
Warkoczyk z dymu zaplotÄ™,
Saskia
I zanim zima z gór spłynie wrócę,
Z wiarÄ… w sercu AD
I będę z powrotem. F G C / CG / AGD
Z nadziejÄ… w Bogu AD
Codzień od rana, byle do przodu fisED
A jeśli nie znajdę w swej głowie rozumu
W huku czy w ciszy
To paszport odnajdÄ™ w szufladzie.
W burzy czy w słońcu
Zapytam go może, on pewnie pomoże,
Krok po kroku, ciągle ku końcu
Poradzi jak sobie poradzić.
Wędrują ludzie z plecakiem uśmiechu AE
Z balastem smutku i oddech fisD
Zapiszę śniegiem w kominie ...
I nie chcÄ… spoczÄ…c nawet na chwilÄ™
Bo tak się boją, że coś ich ominie
A jeśli zabraknie ci w sercu nadziei, / /
Irlandia zielona
DACG
(Kowalski  Marian )
Bo powrót jest zawsze daleko.
G5*C9 F9 C9 x4
5 6 5
Przypomnij te słowa, zaśpiewaj od nowa,
Znowu jesień i ptaki daleko, G5* C9 A D
5
Bym wiedział, że ktoś na mnie czeka
W domu zimno a za oknem pada. F9 C9
6 5
Żona mówi, że kran znów przecieka&
Zapiszę śniegiem w kominie,
A niech sobie zawoła sąsiada.
ZaplotÄ™ z dymu warkoczyk,
I zanim zima z gór spłynie wrócę.
W piłkę baty znów nasi dostali,
Zapiszę śniegiem w kominie,
Słaby atak i bramkarz pierdoła,
Warkoczyk z dymu zaplotÄ™,
Żonie garnek się jakiś osmalił&
I zanim zima z gór spłynie wrócę,
A niech sobie sąsiada zawoła.
I zawsze już będę z powrotem.
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 15
Piwo w pianie, Bałtyk w pianie,
A Irlandia podobno jest taka zielona, Gdańsk za oknem kolorowym
Jak włosy syreny o świcie. Pańskie zdrowie kapitanie,
Za jej czułe westchnienia i białe ramiona Stary wilku zatokowy
Moje szare oddałbym życie.
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk,
A Irlandia podobno jest taka szalona, Neptun siusia w swojÄ… studniÄ™
Jak wiatr co ma czapkę podartą. Pan kapitan białej floty,
Za jej czułe westchnienia i białe ramiona Ma dziś wolne popołudnie
Moje nudne życie o(o)ddać warto.
Pożegnanie Liverpoolu
sł.polskie K.Kuza, J.Rogacki,  Cztery Refy
Åšciany mokre, bo dach mam dziurawy,
Żegnaj nam dostojny, stary porcie C C7 F C
Już tapeta się w kącie odlepia,
Rzeko Mersey żegnaj nam. C G7
Żona radio chce dać do naprawy,
ZaciÄ…gnÄ…Å‚em siÄ™ na rejs do Kaliforni, C F C
Ale sÄ…siad siÄ™ na tym zna lepiej.
Byłem tam już niejeden raz. C G7 C
Żona ciągle głowę mi suszy,
Nawet w łóżku się na mnie układa,
A wiec żegnaj już, kochana ma! G7 F C
No, tym razem to muszę się ruszyć,
Za chwile wypłyniemy w długi rejs. C G7
Bo gotowa zawołać sąsiada.
Ile miesięcy cię nie będę widział nie wiem sam,
C C7 F C
Ząb mnie bolał od 4 tygodni,
Lecz pamiętać zawsze będę cię. C G7 C
Więc go w końcu przedwczoraj wyrwałem,
No i co? no i dalej mnie boli&
ZaciÄ…gnÄ…Å‚em siÄ™ na herbaciany kliper,
Teraz ja sąsiada zawołałem.
Dobry statek, choć sławę ma zła.
O Irlandii więc marzę i łodzi
A ze kapitanem jest tam stary Burgess,
I jak w lewo skręcam za fiordem,
Pływającym piekłem wszyscy go zwą.
A ten sąsiad coś często przychodzi&
Trzeba będzie mu jutro skuć mordę!
Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,
Znamy siÄ™ od wielu, wielu lat.
A Irlandia... ...warto {koniec
Jeśliś dobrym żeglarzem - rade sobie dasz,
wolno}
Jeśli nie - toś cholernie wpadł.
A Irlandia podobno jest taka zielona x3
{wolno}
Żegnaj nam dostojny, stary porcie,
A Irlandia... ...warto
Rzeko Mersey żegnaj nam,
Irlandia x2
Wypływamy już na rejs do Kaliforni,
Pogodne popołudnie kapitana
Gdy wrócimy - opowiemy wam.
Białej Floty = Transatlantyki
Marco Polo
sł. A. Waligórski, muz. O. Grotowski
Mechanicy Shanty, sł.Klupś, muz.wg  Marco Polo
( I próg) .A.E.fis.cis.D.A.G.E. / CGaeFCBG
Nasz Marco Polo to dzielny ship, eG
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk .A.E. C G
Największe fale brał, eG
Słońce świeci złotą smugą .fis.cis. a e
W Australii będąc, widziałem go, CGGD
Pan kapitan białej floty .D.A. F C
Gdy w porcie przy kei stał. eDe
Idzie przez ulicÄ™ DÅ‚ugÄ… .D.E. F G
I urzekł mnie tak urodą swą, że zaciągnąłem się,
I powiał wiatr, w dali zniknął ląd, mój dom i Australii
Idzie z marynarskÄ… fajÄ… .A.E.
brzeg.
W oczach ma szelmowskie błyski .fis.cis.
Przekupki siÄ™ w nim kochajÄ… .D.A
Marco Polo w królewskich liniach był, eDCH7eDe
PodziwiajÄ… go turystki D.E.A.
Marco Polo tysiące przebył mil.
Transatlantyki na oceanach .A.E.
Na jednej z wysp za korali sznur, tubylec złoto dał.
A krążowniki w rejsach ćwiczebnych.fis.cis.
I poszli wszyscy w ten dziki kraj, bo złoto mieć każdy
Każdy z nich musi mieć kapitana .D.A.
chciał.
Nasz kapitan też jest potrzebny .D.E. (bis)
I wielkie szczęście spotkało tych, co wyszli na ten brzeg,
Bo pełne złota ładownie są i każdy bogaczem jest.
Odskoczyły drzwi tawerny,
Szmer uznania przebiegł salon
W powrotnej drodze tak szalał sztorm, że drzazgi poszły
Wdzięk niezmierny, szyk cholerny,
z rej,
Na rękawie złoty galon
A statek wciąż burtą wodę, do dna było coraz mniej.
Aadunek cały trza było nam do morza wrzucić tu,
Duże piwko panno Helu,
Do lądu dojść i biedakiem być, ratować choć żywot swój.
Jutro w rejs wyjdziemy może
Hiszpańskie dziewczyny
To przywiozÄ™ Heli z Helu,
tłum. A.Mendrygał, G.Wasilewski
I bursztyny i węgorze
Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny e C e/h7
Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów e C/G D
Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora e/CDe(h)
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 16
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów e H7/h7 e Bo dałem jemu w nos, co myśli sobie,
Co myśli wredny typ - odpuścić nie chciał nam.
I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił Na trakcie przez przypadek los też mnie kopnął w
Leniwie popłyną znów rejsu godziny zadek,
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił Aapaczy oddział wyrwał mnie tak jak borsuka z dziury.
Na okręt mnie zabrali, po zadku fest przylali,
Niedługo ujrzymy znów w dali Cap Deadman A kiedy drzeć zacząłem pysk, padł taki rozkaz z góry:
I Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórz A dajcie jemu w nos, co myśli sobie,
I statki stojące na redzie przed Plymouth Co myśli wredny typ - przeszkadzał będzie nam.
Klarować kotwice najwyższy czas już
Na Mazury
sł./mel. A.M.Kowalczyk, Spinakery
A potem znów żagle na masztach rozkwitną
Się masz, witam Cię, piękną sprawę mam, D A D
Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wight
Pakuj bety swe i leć ze mną tam, D A D
I znów stara łajba potoczy się ciężko
Rzuć kłopotów stos, no nie wykręcaj się, G D A D
Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie
Całuj wszystko w nos, G D
Osobowym drugÄ… klasÄ… przejedziemy siÄ™. A
Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover
I znów noc w kubryku wśród legend i bajd
Na Mazury, Mazury, Mazury, D G D
Powoli i znojnie tak płynie nam życie
Popływamy tą łajbą z tektury, D A D
Na wodach i w portach South Foreland Light
Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje, D G D
Jasnowłosa
Gdzie sÄ… ryby i grzyby, i knieje. D A D
Tonam i Synowie, sł,muz.B.Kuśka
Na tańcach ją poznałem, długowłosą blond. GCG Tam, gdzie fale nas bujają, G D
Dziewczynę moich marzeń, nie wiadomo skąd GCD Gdzie się ludzie opalają, A D
Ona się tam wzięła piękna niczym kwiat. GCFD Wschody słońca piękne są G D
Czy jak syrena wyszła z wody, czy ją przywiał wiatr. I komary w dupę tną. A D
DGCG
Żegnaj Irlandio, czas w drogę mi już. Gdzie przy ogniu gra muzyka
W porcie gotowa stoi moja łódz, I gorzała w gardłach znika,
Na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść A Pan Leśniczy nie wiadomo skąd
I pożegnać się z dziewczyną na Lough Sholin. Woła do nas, do nas, do nas...
..."Paszła won!"
Ująłem ją za rękę delikatną jak [imadło]
Blady motyl, albo róży kwiat. Uszczelniłem dno, lekko chodzi miecz,
Poszedłem z nią na plażę wsłuchać się w szum fal. Zęzy smrodów sto przewietrzyłem precz,
Pokazałem jasnowłosej wielki morza czar. Ster nie spada już i grot luzuje się,
Więc się ze mną rusz,
Za moment wyruszam w długi, trudny rejs Już nie będzie tak jak wtedy, nie denerwuj się.
I z piękną mą dziewczyną przyjdzie rozstać się.
Żagle pójdą w górę, wiatr mnie pogna w przód/majtki Skrzynkę piwa mam, ty otwieracz wez,
pójdą w dół Napić Ci się dam, tylko mi ją nieś,
I popłynę gdzieś daleko, ty zostaniesz tu. Coś rozdziawił dziób i masz głupi wzrok?
/ I pokażę jasnowłosej jak prężny jest mój... No nie stój jak ten słup,
Z Węgorzewa na Ruciane wykonamy skok.
Pod Jodłą
sł. A.Mendrygał
Ref. : (...)
Siedzieliśmy "Pod Jodłą" i dobrze nam się wiodło, D h
Woła do nas... "Dzień dobry, ...kochane żeglarze...
Kapitan Ferrel, stary zgred, postawić nie chciał whisky.
Yps!...
GD
/ żeglarze, witam, witam!"
Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem, D h
Zocha
Lecz pycha rozpierała go, a nam już wyschły pyski.G D
sł. i muz. "Lucjusz" Michał Kowalczyk - "Spinakery"
Więc dałem jemu w nos, co myśli sobie, A D
Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie DAD
Co myśli wredny typ - postawić nie chciał nam GDAD
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie GDA
Dała mi pół stówy i na fanty torbę DAD
Wybrałem się do Mary, chodziłem tam dni cztery,
 Wracaj przed południem, bo ci skuję mordę GDAD
Ekonom Paddy, suczy syn, wciąż dawał jej robotę.
Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem,
 Kup pół chleba i pół masła i pół główki kapusty DGAD
Lecz nie posłuchał łobuz mnie - do dziś ma Mary cnotę.
Zapamiętaj aby serek także był półtłusty DeAD
Więc dałem jemu w nos, co myśli sobie,
Ja to wszystko proszę państwa połowicznie załatwiłem
Co myśli wredny typ - pozwolić nie chciał nam.
DGAD
O kapuście zapomniałem i pół litra zakupiłem DeAD
W Dublinie przy niedzieli pięć funtów nam gwizdnęli,
Właściciel pubu, tłusty byk, chciał funta za zapłatę.
Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie
Trzy razy mu mówiłem, uprzejmie go prosiłem,
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie
Lecz nerwy ciut poniosÅ‚y mnie Š zepsutÄ… ma facjatÄ™,
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 17
Pod Pułtuskiem Narew płynie od północy
Och! Ela II
Puste półki ujrzały me piękne oczy
Byłaś naprawdę fajną dziewczyną, C e
Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie
Kiedy ważyłaś 45 kilo, C7 a
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie
Lecz zgubił cię befsztyk i kotlet schabowy, d F
Siedzę na półdupku, a tu wpół do trzeciej
Który spożyłaś w tawernie portowej. d F G7
Pół głowy mi myśli - słońce pięknie świeci
Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie, C e
To miałaś ochotę na drugie śniadanie, C C7 a (A7)
Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie
A w łóżku marzyłaś o cieście tortowym, d F
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie
O miłości nie było już mowy. d F G7
Wracając spotkałem kumpli gdzieś w pół drogi
Walniemy po grzdylu bo nas bolÄ… nogi
Och! Ela, zgubiła cię salmonella, d G C a
Musisz się wreszcie nauczyć, d G
Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie
Że nie wszystko zależy od tuszy, C a
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie
Że nie wszystko zależy od tuszy. d G C
Rozpoznałem Zochę o północy mgliście
Gada coś półgębkiem o bezludnej wyspie
Aż w końcu poszedłem po rozum do głowy:
Kupiłem w cukierni tort orzechowy
Mućka
I trutkę na muchy w drogerii kupiłem,
na mel.:  Baśka zespoły  Wilki
I muchozolem ten tort pokropiłem.
białostocki kabaret  Widelec
Zeżarłaś go podczas kolacji przy świecach
Mućka miała fajny brzuch, wiadro mleka dziennie  coś,
Na samo wspomnienie mam ciarki na plecach
co lubiÄ™ DeGD
Ty śmiałaś się do mnie z pełnymi ustami,
Ule mi dawały miód, chociaż pszczół 5 było w sumie
A potem umarłaś wierzgając nogami.
Z burkiem można było kozy paść, chociaż wiem że go
ubodły gdy je pasł pierwszy raz
Kaszka manna
Mama kota co dzień zagłaskałaby na śmierć, a owieczka
A.Waligórski (wyk. Olek Grotowski)
dawała ser
Niedobrze siÄ™ robi ptaszkom C a
Odbija siÄ™ myszce F G
Piękne jak kombajn, chyba go kupię GDeh
Karmi mamcia dziecko kaszkÄ… C a
Jak kury w galopie, jak świnie na skupie (bis)
Ayżeczka po łyżce. F G
...portki na (& ).
Karmi, nuci coś radośnie
Przyszła zima, nastał chłód, kogut nigdy już nie piał tak
Jedz, jedz ty Å‚obuzie
samo
Dziecku kaszka w buzi rośnie
Burek biedny w oczach chudł, więc co noc wściekał się
I rozdyma buziÄ™.
pod bramÄ…
Tylko Mućka śmiała się, choć jedyna w kraju była chora
Ma już pełny brzuszek, płucka C a
na BSE
Usta i nereczki d G7 C
Każdy zwierz miał ten pech, że chorował lub zdechł,
Kaszka sÄ…czy mu siÄ™ z uszek C a
Tylko Wilki były OK.!
I rozpycha majteczki. d G7 C
Aśka
na mel.:  Baśka zespoły  Wilki
Spis alfabetyczny
Wojciech Staszewski
Aśka 17
Aśka miała fajną rzecz, Ola nos, Gośka rzeczy obie
Bar w Beskidzie 12
DeGD
Ala odkurzała cudnie, ale miała wstążki na głowie
Baranek 9
Z Kryśką można było radia kraść
Beczka piwa 13
i w trabancie chciała przeżyć ze mną swój pierwszy raz
Bielinek kapustnik 11
Majka  pstro, Ulka też, i na nogach miała sierść
Bieszczadzkie anioły 6
A Aneta była jak zwierz
Bitwa = Kartka z kalendarza = Jaka jesteÅ› 10
Boćki = Lecące bociany 7
Piękne jak traktor, z ogromnymi światłami GDeh
Chudobom mnie mama miała 5
Jak słonie na niebie, jak sernik z muchami
Czasem nagle smutniejesz 10
Czom ty ne pryjszoł 5
Och, Ewelina z Lądku Zdrój, z Baśką wszystko zdawało
Ech Studenci 11
się słodkie
Karolina zimna jak lód, więc na noc umówiłem się z
ETZ 12
WÅ‚odkiem
GÅ‚upi Gienek 6
I Markowi wszystko mógłbym dać  jak Tomkowi, ale oni
GÅ‚upia piosenka 3
wolą pod klatką stać
Gór mi mało 7
Ciotka Wanda  jeden pies, obojętna już mi jest, stryj
Górom na do widzenia 14
Mieczysław może być też
Hiszpańskie dziewczyny 15
Hoja de calendario 10
Piękni jak traktor, pod Skierniewicami
Impreza w Klubie Harcerza 13
Jak portki na chłopie, jak śledz z rodzynkami
Åšpiewnik na rajd Czersk 2005, str. 18
Irlandia zielona 14
Przygotowanie śpiewnika: MSegit@post.pl , 2005.04.14, ver. 2.01
Jaka jesteÅ› = Bitwa = Kartka z kalendarza 10
(Koło PTTK nr 1 przy PW, http://jedynka.om.pttk.pl)
Jasnowłosa 16
Jesienne wino 11
O Rajdzie:
Jesień idzie 2
Zapraszamy na XLI Rajd Puszcza Biała, 16-17 IV 2005
Jichał kozak czerez misto = Kozak 5
Rajd jest organizowany przez Koło
Kartka z kalendarza = Jaka jesteÅ› = Bitwa 10
PTTK nr 1 przy PW nieprzerwanie
Kaszka manna 17
od 1965 roku. Pierwszy liczył aż
Klinga = UÅ‚an = Piosenka o szabli 4
280 uczestników. Największe rajdy
Kozak = Jichał kozak czerez misto 5 odbyły się w latach 1970 i 1971 i
liczyły ponad 1100 uczestników.
Lecące bociany = Boćki 7
Rajd jest nazywany również
Lekcja historii klasycznej 7
Złazem Wiosennym. Na ogół jest
Lenin 5
kilka tras pieszych i rowerowych
Leonardo 6
przebiegajÄ…cych przez te zielone
tereny. Można zwiedzić unikalne
Marco Polo 15
Pulwy (rozległe podmokłe łąki o
Miasto, którego nie znam 8
powierzchni 60 km2) powstałe na
Miła 11
dawnych terenach zalewowych
Mućka 17
Narwi. Występuje duże bogactwo
Na Mazury 16 form przyrodniczych i stosunkowo
mała gęstość zaludnienia.
Nuta z Ponidzia 3
Są to tereny, w których toczyły się
Och! Ela II 17
zacięte walki w czasie II Wojny Światowej. Działał tu silny ruch
Pańska 7/8/2 8
oporu, w lasach ukrywali się partyzanci. W tych terenach można było
Pastorałka z królami 2
wykorzystać naturalne umocnienia w postaci dwóch głębokich rzek,
bagien i lasów. Znajdą się też pamiątki z czasów Powstania
Pechowy dzień 4
Listopadowego, kiedy to wojska wycofywały się do Ostrołęki przez
Pejzaże Harasymowiczowskie 1
miejscowość Długosiodło, gdzie 16 maja 1831 roku stoczono bitwę.
Pieśń XXIX 1
Są też ślady z Powstania Styczniowego i innych zmagań wojennych.
Piosenka o szabli = UÅ‚an = Klinga 4
Cykliczny Rajd Puszcza Biała jest zwykle dwudniowy, z noclegiem w
Piosenka turystyczna II 7 szkole, połączonym z wesołymi śpiewankami przy wieczornym
Piosenka w samÄ… porÄ™ 3 ognisku.
Piosenka wiosenna 3
Piwo = Żywiecki full 13
Plastelina 4
Plastikowa biedronka 4
PociÄ…g 14
Pod Jodłą 16
Pod kÄ…tem ostrym 11 Trasy rajdowe:
Pod słońce 4
" Trasa rowerowa Klembów  Głuchy Podgać - Wyszków
Pogodne popołudnie kapitana Białej Floty = 15
 PorzÄ…dzie, niedzielÄ™ PorzÄ…dzie - Wola Mystkowska -
Transatlantyki Popowo Kościelne - Serock  Legionowo  W-wa
Polanka 8
" Trasa piesza kursu OT (otwarta) Prabuty Góry 
Polańska 1
(Długosiodło  Dalekie Tartak) lasy, pola  Porządzie
Pożegnanie Liverpoolu 15
" Trasa piesza z Pułtuska  lasy  Porządzie
Preludium 14
" Trasa piesza Dalekie Tartak  Nowa Wieś  Jaszczułty 
Sen Katarzyny II 7
Sieczychy  PorzÄ…dzie
Sponad kufla piwa 2
" Trasa piesza WF
Studia 12
W niedzielÄ™ zapraszamy na ImprezÄ™ na OrientacjÄ™!
Åšroda 9
Baza: SP w PorzÄ…dziu, w przygotowaniu trasy TM, TP,
Transatlantyki = Pogodne popołudnie kapitana 15
TJ, TS, długość do kilkunastu km.
Białej Floty
TYi %0Å„uníci 10
Zapraszamy na następne rajdy:
U Pana Boga za piecem 8
Przejście majowe 29 IV  4 V 2005
UÅ‚an = Klinga = Piosenka o szabli 4
 Noc Świętojańska (rajd + InO) 25-26 VI 2005
W górach (jest wszystko& ) 1
Obozy letnie VII  IX 2005
Wędrują ludzie 14
Rajdy jesienne jesień 2005
Zapiszę śniegiem w kominie 14
oraz wszystkie inne imprezy.
Zima 6
Szczegóły na naszej stronie http://jedynka.om.pttk.pl w
ZÅ‚ockie niebo cerkiewne 2
dziale  imprezy .
Zocha 16
Zostanie tyle gór 2
Żywiecki full = Piwo 13


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
aaa śpiewnik Na jednej z dzikich plaż (Rotary)
aaa śpiewnik Na co komu dziś (Lady Pank)
spiewnik na katechezy
Śpiewnik pieśni na ślub
Śpiewnik dla Oli na słowiańską nutę
Åšpiewnik religijny na listopad
Śpiewnik religijny na styczeń
Åšpiewnik religijny na marzec
Śpiewnik religijny na wrzesień
XXXI Ogólnopolski Rajd Górski PTTK na Cmentarzu Orląt we Lwowie compressed

więcej podobnych podstron