307 07




B/307: B.T.Spalding - Życie I nauka mistrzów dalekiego wschodu, tom 4
5








Wstecz / Spis treści / Dalej
CZŁOWIEK
1. Tak jak w poprzedniej lekcji nie można było rozważać natury Boga bez włączenia do niej człowieka, tak i w tej nie będzie możliwe rozważać człowieka bez dalszego zastanawiania się nad Bogiem. Jedno przesądza o drugim i są one nierozłączne. Niemożliwe jest mieć króla bez królestwa ani królestwa bez króla. Nie da się pomyśleć o Stwórcy bez Jego stworzenia i nie ma tworu bez Stwórcy. Są to dwa aspekty jednej rzeczy i bez jednego nie może być drugiego. Człowiek jest przeto niezbędną częścią całości.
2. W mniemaniu mistrzów człowiek jest naturalny (autentyczny), gdy jest zawsze czynny i jest tym, przez którego działa Zasado, i przez co się ona przejawia, jak często określają: "Człowiek wypromieniowujący Boga", człowiek stający się Bogiem, ideał wszelkiej doskonałości, Bóg wyselekcjonowany, ale całkowicie uniwersalny. Selekcja nastąpiła oczywiście i całkowicie przez myśl człowieka. Mistrzowie sugerują, iż człowiek musi dokonać selekcji, lecz nie może ona wynikać z naruszenia całości lub pełnej Zasady, czyli Ducha. Znaczy to oczywiście, iż człowiek nie oddala się nigdy od swego prawdziwego bytu, czyli prawdziwego pochodzenia. Każdy człowiek jest własnym decydującym czynnikiem, a czynnik ten zawsze stanowi jedność z Zasadą
nigdy nierozłączny, nie zależny od niczego prócz Zasady.
3. Człowiek jako taki nie może być nigdy organizmem niezależnym, gdyż jest nierozłącznie zjednoczony z calowi?. Jakże mógłby on się odsunąć od Nieskończoności? On tylko sobie wyobraża swą izolację i ta wyobraźnia jest jedynym źródłem ograniczenia. Lecz to jest tylko imaginacja. Zasięg jego wolnej woli lub prawo do selekcji nie może być wyniesione poza jego wyobraźnię, gdyż w rzeczywistości jest on zawsze zjednoczony ze swym źródłem i jest w nim. Potrzebuje tylko pozbyć się próżnych wyobrażeń i przyjąć nieuniknione, a natychmiast jest na właściwym miejscu w systemie uniwersalnym. Jesion tylko w tym sensie królem, żerna przywilej wykonywania praw królestwa, a każdy król, który się nie liczy z prawami swego królestwa, nie pozostaje długo królem. Królewskość podlega prawom królestwa, tak samo jak poddani, gdyż wszyscy są jednostkami w jednym systemie z prawem obowiązującym w każdym czasie. Tylko dzięki wiążącym wpływom prawa, królestwo pozostaje harmonijną jednią.
4. Człowiek jest trójcą w jednym, lecz trójca ta nigdy nie jest rozdzielona
jest zawsze jednością. Gdy zrozumiecie człowieka, zrozumiecie wszystkie jego atrybuty.
5. Grecy wiedzieli o tym i wyrazili to w słowach: "Poznaj samego siebie". Widoczne jest, że nie zaczęliśmy poznawać siebie, naszej ważności, naszej boskości; boskości znaczącej oczywiście, że Człowiek jest częścią całości i jako taki wie wszystko i jest wszystkim w przejawieniu.
5. Nie może być trójkąta, jeśli trzy linie stanowiące jego boki nie są połączone w jedność; wtedy są tylko trzema liniami
a nie trójcą. Człowiek ewoluuje ku domowi swego Ojca, a postęp człowieczy w tej dążności polega na odkryciu siebie jako jedni; jest on niezróżnicowany w położeniu, jakie zajmuje na planie uniwersalnym.
6. Dla człowieka zawsze jest możliwe podniesienie świadomości do punktu, w którym staje się on bogopodobny. W boskim prawie królów była to pierwsza myśl. To nie król miał stawiać siebie w roli jedynego, boskiego władcy
cały rodzaj ludzki powinien być boskim władcą i rządzić jak królowie, lecz zawsze z miłością, która jest służeniem. Człowiek stanowi jedno ze swą boskością i wtedy zawsze oddany jest służeniu; nigdy też nie wywyższa się nad innych. Jeżeli jest egotystą
niweczy siebie. Nie może być nim długo. Królewskość człowieka wyrasta z jego poczucia jedności z całością, a egotyzm z poczucia oddzielności ego, dlatego jest największym pogwałceniem naturalnego prawa jego bytu i stwarza najbardziej katastrofalne skutki.
7. Tłumaczenie Biblii w kontekście, gdzie głosi, iż człowiek był stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jest błędne. Powinno ono brzmieć: "Człowiek jest obrazem Boga". Ta ortodoksyjna koncepcja wywołała największe zamieszanie. Wszyscy tak myślący próbują uczynić Boga na obraz człowieka i przy takiej postawie stworzyli coś, czego człowiek nie może zrozumieć. Człowiek może zrozumieć siebie, ale jeśli myśli o Bogu jako o innej osobowości sobie podobnej, tylko w większych proporcjach, nie zrozumie nigdy prawdziwego stosunku miedzy sobą a swym źródłem. Lecz jeśli pojmie, iż jest czymś uniwersalnym, zindywidualizowanym lub że jest on czymś indywidualnie, czym Bóg jest uniwersalnie, ma podstawę, aby coś zrozumieć. "Jam jest Bogiem" jest wielkim stwierdzeniem. Należy ono całkowicie do człowieka. Obraz lub podobieństwo oznacza dokładność w starym sanskrycie. Nazwa i natura przyczyny i skutku są zawsze zamienne, gdyż jedno jest w istocie odpowiednikiem drugiego, Aktywność przyczyny jest życiem i formą skutku.
8. Niektórzy ludzie w zupełnie naturalny sposób pytają * czemu (jeśli to jest prawdą) Jezus mówił zawsze: Jam jest Synem Bożym", lecz nigdy Jam jest Bogiem". Ale jest to tylko jedno z jego oświadczeń. Mówił on także: Ja i Ojciec jedno jesteśmy", Potem tłumacze nie umieli zrozumieć następnego zdania: Jesteście Bogiem, jeżeli przedstawiacie Boga, dlatego ja przedstawiam dla was Boga", zupełnie to opuszczali A jednak mówił on: "Ten, co mnie widział, widział Boga-Ojca".
9. Należy pamiętać również, że Jam jest Bogiem", było dla starożytnych imieniem niewymawialnym. Istniała teoria, że nie może ono być słyszalne, wypowiedzi jego zachodziły w ciszy (milczeniu) własnych dusz ludzkich, a jedyny sposób wypowiadania polegał na naturalnym promieniowaniu wiedzy, doskonałości i mocy, jakie emanowały z tej wewnętrznej tajni stwierdzenia "Ojciec, który widzi tajnie, wynagrodzi cię jawnie"
taka jest myśl. Jest to Milczące Imię Milczącej Istoty Boga, wewnętrzny i uniwersalny Fakt całego stworzenia. W poprzedniej rozmowie zauważyliśmy, iż inne znaczenie twierdzenia: Ja jestem Bogiem", jest Ja jestem Milczący". Jam jest Bogiem", to milczący świadek faktu uniwersalnego wewnątrz natury człowieka. Jest to ukryte w imieniu Jezus Chrystus, i to jest tajemne imię każdego człowieka, mającego oddech, a tym imieniem jest tchnienie.
10. Za bluźnierstwo było uważane stwierdzenie tego głośno i ludzie ż czasów Chrystusa wypowiedzi jego tak formułowali, że imię nie wypowiedziane było stosowane do niego samego. Potępili go przez swe własne ujęcie jego wypowiedzi. Lecz on był wierny prawu mistycznemu i chociaż wiele z tego co głosił potwierdza ten fakt, nie wypowiedział go. "Tyś powiedział", Jam jest", "Kto mnie widział, widział Ojca"
wszystko potwierdza ten fakt, lecz cokolwiek mówił on w swym sercu, nigdy nie przypisywano mu głoszenia na zewnątrz faktu, że Jam jest Bogiem". Istnieje teoria, iż człowiek sam jest Słowem, a sama jego obecność we wszechświecie jest wymowną oczywistością i nie potrzebuje więcej słów. Na początku było Słowo, a Słowo stało się ciałem, a gdy człowiek ukazuje się w stworzeniu, jest on Słowem, niewymawialnym w dźwiękach lub sylabach i jest on dopełnionym Słowem, taki, jak jest Jeżeli ja jestem tym, żywym tego wcieleniem, to jest samo przez się oczywiste i nie potrzebuje dalszych projekcji. Wszystko mówione z tą świadomością jest autorytetem wszechświata, mówiącego z całą mocą na niebie i na Ziemi.
11. Ta myśl wyrażona była w wypowiedziach: "Zanim Abraham był, Jam jest", gdyż człowiek jako ukształtowany aspekt Boga uniwersalnego był zawsze i zawsze będzie Bogiem uwidocznionym. Jest tu odwołanie do starego sanskryckiego prawa Abrahama: A-Brahm, czyli Śwłatło-Bóg. Potem przyszedł Dawid, nosiciel światła: Ten, który przyniósł światło całej Ludzkości, i Maria-wyraz Zasady Twórczej. Możecie sprowadzić to wszystko do Ah Brahm, co znaczy Dziecię-Chrystus, jednoczenie sił wszystkich w celu przedstawienia Ideału Chrystusa światu, że człowiek jest Bogiem.
12. Nie powinniśmy czynić różnicy między człowiekiem uniwersalnym a człowiekiem indywidualnym. W każdym razie jest ona nie większa od tej, jaką czynimy między obwodem a centrum jakiejś strefy. W tej sprawie powstało najwięcej kontrowersji. Człowieka nie można dzielić
człowiek jest jednią, jednią z Bogiem. Ja i Ojciec jedno jesteśmy", powiedział prawdziwie Jezus. Rozszerzył jeszcze zakres tego, mówiąc: "Gdy się modlicie, módlcie się do Chrystusa Bożego: włączcie siebie jako Chrystusa".
13. Mistrzowie nie mówią o Bogu i człowieku. Są oni zawsze jedno w ich rozważaniach; nie ma tam żadnego rozłączenia. Nie ma kapłana i oddzielnej kongregacji; kongregacja i kapłan istnieją jako jedność.
14. Huxley i Darwin, i ludzie o podobnym nastawieniu, wnieśli dużo oczywistości w odniesieniu do człowieka śmiertelnego, próbując ustalić jego ludzkie bądź zwierzęce pochodzenie, w nadziei obalenia tępili stworzenia. Postawa mistrzów głosi boskość człowieka, twierdząc, że jest on pochodzenia boskiego i nigdy w żaden sposób nie został rozłączony ze swą boskością. Darwin, Huxley i inni im podobni opierali się na twierdzeniu, że nie ma żadnej Głowy, i to jest przyczyną ich niepowodzenia. W ogóle nie udało się im doprowadzić swych twierdzeń do Zasady. Ostatnie oświadczenie Darwina brzmiało: "Poza tym, cośmy stwierdzili pozostaje Zasada, która jest dla nas tajemnicą". Nie ma przyczyny bez skutku i nie jest możliwe zrozumienie skutku bez uwzględnienia przyczyny.
15. Oto, dlaczego Emil mówi: "Możecie zrobić te rzeczy z taką samą łatwością, z jaką ja to robię"
z prawdziwie dziecięcą prostotą. To były przyczyny wielkich czynów Jezusa, wykluczających wszelki egotyzm. "Takie i większe rzeczy czynić będziecie".
16. Człowiek jako oddzielna istota nie może dokonać niczego. "Z siebie samego nie mogę nic uczynić", powiedział Jezus. Człowiek, w sensie izolowanym, jest jak wózek uliczny, jak tramwaj odłączony od sieci drutów. Jako izolowany traci kontakt z wszelką mocą poruszającą, wielką przyczyną stojącą poza wszelką manifestacją. Aktywność, będąca przyczyną, jest nie tylko siłą motywującą, która tworzy, lecz jest też samym skutkiem, a jedyny sposób utrzymania się człowieka w działaniu, to przede wszystkim zachowanie kontaktu z tym, co go stworzyło. "To Ojciec we mnie, On sprawia te czyny". Przyczyna musi być zawsze siłą poruszającą wewnątrz skutku, gdyż skutek sam nie mógłby się wprawić w ruch.
17. W swej wędrówce widzieliśmy wiele ras, różniących się jedna od drugiej powierzchownością i zwyczajem. Mistrzowie postrzegają to wszystko w świetle jednej świadomości. Jeżeli myślimy o tych rasach jako o różniących się ze sobą fazach świadomości, możemy łatwo stworzyć sobie rozłączenie z jednią. Różnica zawiera się tylko w aspekcie zewnętrznym, gdyż siłą motywującą jest dla wszystkich ten sam ideał wewnętrzny, którym jest Chrystus, czyli Jam Jest" każdego człowieka. Musimy oceniać wszystkich ludzi z tego punktu widzenia, jeśli chcemy uniknąć pozorów zewnętrznych. Gdy wewnętrzne stanie się zewnętrznym, nie będzie różnicy zewnętrznej, a więc nie będzie walki, chciwości ani wojny. Wiele jest nasion i cebulek kwiatowych, lecz gdy każda urzeczywistniła się w formie zewnętrznej, wszystko jest jedną Naturą harmonijną.
18. W takim aspekcie mistrzowie widzą reinkarnację. Według nich nie jest ona konieczna. Jest to tylko ludzka teoria. Mówią też, że jeśli światło jest umieszczone w środku pokoju, najrozsądniej jest iść prosto ku temu światłu. Po co ciągle krążyć dokoła niego? Jeśli idziecie wprost ku temu światłu, dosięgacie je i wcielacie, przebiliście się przez wszelkie reinkarnacje i Karmę całkowicie. To jest tylko niepowodzenie, błąd człowieka, nieumiejącego dojść do centralnego punktu, czyli faktu życiowego
błąd, który utrzymuje go w "nieustannym kołowrocie żywotów". Jeżeli zaaprobuje on ten fakt centralny, który jest światłem oświecającym każdego człowieka na ten świat przychodzącego, dojdzie on do celu i ciągłe krążenie ustanie
dojdzie on do końca.
19. Wszystkie te wielkie zagadnienia, które dręczą umysły ludzkie, najzupełniej przezwycięża ten, kto żyje Byciem mistrzów" lub życiem swego "mistrzostwa". Jezus stwierdził wyraźnie, że: "Prawda was wyswobodzi". Człowiek pozbywa się myśli, że nie jest Bogiem, przez odrzucenie twierdzeń negatywnych. Twierdzenie: Ja jestem Bogiem", utrzymywane zwykle tajemnie wewnątrz jego własnej natury, uwalnia go od negatywnego twierdzenia, że "nie jestem Bogiem". Zawsze lepiej jest stwierdzać prawdę niż nieprawdę.
20. Nawet nasza zdolność analizowania Jam Jest", jest bezpośrednim duchowym dowodem boskości. Gdyby jej tam nie było, nie moglibyście jej analizować ani by nie przyszło wam nawet na myśl usiłowanie jej analizowania. Konieczne jest tylko przyjęcie tej boskości, bez negatywnych myśli czy twierdzeń o niej, aby być jednym z nią. Analiza i wszelkie wysiłki ograniczania jej do formalnego ujęcia, powstrzymują was od te] jedności. Nawet w mechanice najpierw wytwarzacie jakąś rzecz, a dopiero potem tłumaczycie ją. Wszelkie usiłowania zanalizowania jej wpierw, oznaczają tylko niemożliwość tego. Jest to prawdą w odniesieniu do każdego kroku postępowego, nawet w naszym postępie materialnym. O ileż bardziej winna być stosowana taka procedura całkowicie poza naszym obecnym systemem ludzkiego rozumienia. Samolot nigdy nie był uznany przez świat za możliwość, dopóki nie zaczął latać. Teraz mamy nieskończoną ilość objaśnień, jak i dlaczego lata. Zawsze najpierw muszą przyjść fakty, a mogą być wyjaśnione później.
21. Jeżeli ktoś jest nadmiernie ostrożny i w pełni obudzony w sobie, wydawać mu się może takie przedstawienie boskości drogą ślepej wiary, lecz nie jest ona potrzebna. Jeżeli te rzeczy ujmiecie całkowicie ślepą wiarą, dokonacie znów rozdziału i nigdy nie dojdziecie do celu. O wiele lepiej jest powiedzieć: "ja mogę", i wtedy przejść wprost do "Jam Jest". "Ja mogę" jest faktem potencjalnym, lecz "Jam Jest"
jest jego urzeczywistnieniem w waszej świadomości Jezus powiedział: Jam jest droga, prawda i żywot". Nigdy nie możecie być tym, czym nie jesteście ani też nie możecie być czymś innym niż to, czym jesteście. Jeżeli możecie się stać czymkolwiek (jak może chcecie)
jesteście tym. Nie jest to sprawa stawania się, jest to sprawa bycia. Ponieważ przyjęliście postawę "nie mogę" w jakichkolwiek okolicznościach, czy warunkach
przyjęliście rozdział. Jezus powiedział, że nie możecie wchodzić w kompromis z grzechem, nie możecie odchylać się od faktu l zarazem wyrażać ten fakt
22. Kiedy Jezus spotkał się z propozycją zamiany kamieni w chleb, pojął wtedy, że kamienie już istnieją i są w manifestacji. Nie musiał więc zmieniać kamieni w chleb, gdyż wystarczyło, by wyciągnął rękę, a chleb już był. "Co powinno być - to JEST", mówi nauka mistrzów. Nie trzeba się zajmować kamieniami, gdy zaistniała potrzeba chleba. Wiedział On, że jeśliby chleb był potrzebny, już by istniał, a wszystko co należało zrobić, to złożyć zań dzięki.
23. Niemożliwe by było dla człowieka potrzebować czegoś, gdyby ono już nie istniało. Potrzeba oznacza fakt, a jedyne, co człowiek powinien zrobić, to dać potrzebie wystąpić, i przyjąć fakt zawarty w potrzebie, aby on już istniał. To, co powinno być
JEST. Prawdziwe jest to, co mówimy o ograniczeniu ciała fizycznego.
jest to całkowicie hipnotyczny wpływ umysłu. Nie ma to wcale podstawy w faktach. Człowiek wniósł poczucie materialności do istnienia, a nie ciało. Śmiertelne ciało jest dałem hipnotycznym, a kiedy człowiek się budzi z tego stanu hipnozy, całe jego doświadczenie staje się dla niego zmorą. Budzi się on, aby nie śnić więcej. Jeżeli czuje on potrzebę promiennego ciała duchowego, wolnego od ograniczeń i wyrażającego wspaniałe Ciało Świetlne, które jest jego ciągłym marzeniem, jest to zapowiedź w jego świadomości, pełnego obudzenia. Myśl, potrzeba, pragnienie są dowodem faktu, że taki stan już dlań istnieje, a jego jedynym dokonaniem jest przyjęcie jego istnienia. Ten idealny stan jest prawdziwym stanem człowieka.
24. Ciało nie potrzebuje przeduchowienia. Ono jest już duchowe, lecz fałszywe ludzkie wierzenia o nim zamknęły umysł człowieka na jego promienność i bezgraniczność. Duch jest zawsze duchem; człowiek stwarza materialność. Istnieje tylko jedno ciało, a ciało to jest duchowe. Jest to Świątynia Boga Żywego i Bóg jest w Swej Świątyni
niech Ziemia cała rozraduje się w obliczu Boga. Jeżeli nazywacie ciało materialnym, jest to zaprzeczeniem Boga i profanacja świątyni. Jeżeli to ciało lub jakikolwiek warunek nazywacie materialnym
przeczycie Bogu, wielbicie warunek: okoliczność materialną bardziej niż Boga. Oto, jak popadacie w hipnozę
złudzenie. Z chwilą, gdy przeczycie Bogu, jesteście pod wpływem ułudy, a z chwilą gdy patrzycie na ciało jako na rzecz materialną, jesteście pod wpływem hipnozy, w której przeczycie Bogu.
25. Ciało jest narzędziem do wyrażania Boga. Jest ono największym ze znanych narzędzi do wyrażenia ducha. Jest ono tu przeznaczone dla was wyraźnie, by przedstawiać Boga w każdej chwili. Nie, aby przedstawiać materialność, hipnozę czy psychizm, nie
aby przedstawiać fenomeny, lecz by przedstawiać ducha. My jesteśmy Bogiem. Nie możemy dokonać rozłączenia, a gdy odmówimy wszelkiego oddzielenia, będziemy poza wszelkimi warunkami materialnym! i fenomenami psychicznymi; Oto, jak człowiek dochodzi do poznania i zrozumienia jedynej obecności i jedynej mocy. To wszystko jest jednią, jedną potęgą, jedną rzeczywistością i wszystko pracuje, i działa pod tą jedyną potęgą i jedyną obecnością, zgodnie ź jej własnym prawem. Nie jest ono sfałszowane przez jakąś inną siłę, lecz działa jako całkowicie samo na własnym polu.
26. Nie może być żadnego zróżnicowania między duszą indywidualną a duszą uniwersalną, czyli nadduszą. A nie możecie tego rozdzielać, gdyż Jezus powiedział: Jest to rozdzielanie na części Zasady Boskiej. Istnieje uogólnienie, pod którym pracuje każda ludzka istota, lecz jest to zgromadzenie jednostek uniwersalnych. Istnieje tożsamość indywidualna, lecz jesteście jednością w zgromadzeniu jednostek uniwersalnych. Takie jest poszczególne ludzkie istnienie. Wszyscy są jednym i tym samym, działającym w tych samych harmonijnych warunkach. Zawsze w harmonii
nie odróżnianie się od harmonii, lecz skupianie się w harmonii.
27. Człowiek boski jest geniuszem, Chrystusem, człowiekiem wyrażającym Boga bez zastrzeżeń bądź ograniczeń. Dzieci często objawiają niezwykły geniusz. Przyczyn tego należy upatrywać tylko w tym, że nie zostały jeszcze zahipnotyzowane przez swe otoczenie ideą posiadanych ograniczeń. JeżeM nadal unikną tego wpływu hipnotycznego, pozostaną geniuszami, czyli boską jednią poprzez wszystkie ziemskie przeżycia. Wtedy nie przeżywają Ziemi, lecz zawsze swą uniwersalność i jaźń chrystusową.
28. By zostać mistrzem-jaźnią, do tego, zawsze zmierza nasza wielka praca. Mistrzowie Wschodu mawiają, że Ameryka ma 130 milionów mistrzów, co znaczy, że każdy jest mistrzem. Jest to oczywiście prawdą dla całego świata: każda jednostka ludzka jest mistrzem. Nawet ograniczenia człowieka są dowodem jego mistrzostwa, gdyż tylko mistrz może sprawdzić, czy wydaje się on tym, czym nie jest
29. Największym przejawem Zasady jest to, co świat nazywa zjawieniem się awatara, czyli zbawcy. Aklamacja "oto król" znaczy, że człowiek ten żyje blisko z Zasadą, nie że wielka osobowość nadchodzi, lecz ktoś, kto żyje w ścisłym związku z Zasadą. Niektórzy ogłaszają go awatarem albo geniuszem, a on jest tylko człowiekiem, przejawiającym to, co jest potencjalnie królewskością w każdym człowieku. Tylko on ma odwagę i pewność uważania się za to, czym jest "Król nie może czynić krzywdy", gdyż z chwilą gdy zostaje wyrządzona krzywda, gdy człowiek się uważa za coś mniejszego niż król, niniejszego niż boskość, staje, się on przez to czymś mniejszym od swej własnej królewskości. Król jest mistrzem, geniuszem wyrażającym się w prawdziwej swej naturze i w tym leży jego królewskość. Rządzi on sobą, gdyż sam jest swym własnym królestwem. Królestwo niebieskie jest wewnątrz (w duszy) i to królestwo, którym on jest, jest również jego posłannictwem dla wszystkich ludzi; nie tylko jest on królem, lecz każdy człowiek jest królem w obrębie własnego królestwa, panem samego siebie i swego otoczenia, gdyż żyje w rzeczywistości
żyje on tak, jakim jest i w dziedzinie rzeczy, jakimi są one istotnie. Jest to ścieżką, jaką okazuje innym
czyli życie, jakie wiedzie, staje się ścieżką życia dla całego rodzaju ludzkiego.
30. Jego zjawienie się lub ponowne przybycie na Ziemię nie zależy od żadnych warunków rozwoju duchowego, gdyż jest on tą rzeczą w całej pełni. Krocząc wprost poprzez wszelki rozwój, żyje zawsze w jedności z duchem. Idea rozwoju należy do człowieka i jego własnych teorii. Mistrz zaakceptował tylko stan, w którym był stworzony od początku, czyli przyjął obraz i podobieństwo Boga, wcieloną naturę nieskończoności, a więc boskości.
31. Te dusze oświecone, czyli mistrzowie lub awatarze nie piszą ksiąg, ż powodu zupełnej prostoty swych nauk. Nie ma nic do powiedzenia lub napisania o "Jam Jest", gdyż jest ono całkowicie wewnątrz siebie. Życie, jakie wiodą, jest swoim własnym objawieniem, jest to objawiona księga życia, otwarta jak zwój i nie potrzebuje innego świadectwa niż ona sama. Gdy zdobędziecie szczyt, nie ma już stopni prowadzących nań. Stopniami są tylko nauki, tam prowadzące, a gdy zdobędziecie ten szczyt, wciągacie tam swoje stopnie ze sobą. Dlatego nie ma nauki do udzielenia, jest tylko fakt życia, prawda życia jako ona sama, jak zawsze było i będzie. Stopnie, o których by człowiek uczył, lub o których by pisał, są tylko stopniami, pozwalającymi mu odejść od fałszu. Lepiej, by mu dał odejść zaraz, gdyż "myśleć o sobie, że się tam jest, znaczy być tam
jak mówią mistrzowie.
Dla nauczycieli
żż 1-2. Sprowadzają nas do wieczną jedni wszechrzeczy i nie znającego rozłączenia stosunku Boga i człowieka. Ten punkt nie może być dość mocno podkreślony, gdyż oświeceni uczyli zawsze, że nie ma Boga i człowieka, a jest tylko Bóg. Człowiek jest jednostką w nieskończoności i z nieskończoności, i jako taki ma w sobie wszystkie potencjalności nieskończoności, i wszystko z niej jest mu dostępne. Człowiek jest jednią we wszechświecie i ze wszechświatem.
żż 3-5. Człowiek nie może być organizmem niezależnym we wszechświecie, gdyż cala jego istota zależna jest od źródła, z którego przyszedł, a całe jego mistrzostwo zależy całkowicie od zajęcia miejsca we wszechświecie. Jest to powrót marnotrawnego syna do domu Ojca swego, do punktu, w którym On przebywa i żyje w ustosunkowaniu do swego źródła. Sam z siebie nie może on być niczym.
ż 6. Boskie prawo królewskie, boskość człowieka zawiera siew wykonywaniu mocy, jaką mu daje jego położenie we wszechświecie, nie przez rządzenie innymi, lecz przez Władanie % obrębie własnego królestwa, siebie samego^ zgodnie ż prawem; które rządzi rzeczą wszelką. "Większy jest ten, kto rządzi swą duszą, niż ten, kto zdobywa miasto". Wewnętrzny Władanie jest mistrzostwem mistrzów. Mistrz nie papla o swym mistrzostwie. Chrystus nie usiłował odsłaniać swej boskości, chyba żeby ludziom otworzyć oczy na ich boskość.
ż 7. Człowiek jest uosobieniem boskiej zasady, czyli indywidualnością wszechświata. Jest on Bogiem osobowym, czyli ucieleśnieniem wszechświata i bezosobowości.
żż 8-10. Słowa Ja jestem Bogiem", nie oznaczają tego pojęcia, jakie człowiek ma o sobie, lecz się odnoszą do zaplanowanego, idealnego człowieka nadduszy. Z tego powodu mędrcy nigdy nie głosili światu, iż Jam jest Bogiem". Wiedzieli oni o tym w sobie, potwierdzali to przed Bogiem, lecz przed światem stawali się wyraźnym f aktem, który świadczył samoistnie. Jest to Arka Przymierza, ciche potwierdzenie tajemnego ustosunkowania, istniejącego między Stwórcą a stworzeniem.
żż 11-13. Brahm jest jednym z imion Boga, a Braha znaczy Bóg. Zanim zostałem Bogiem indywidualnym
byłem Bogiem uniwersalnym, gdyż jeden zależy od drugiego. Są oni jedną i tą samą sprawą, zawsze nią byli i zawsze będą. Ja Jestem z wami zawsze".
ż 14. Nie można człowieka przypisywać materii, gdyż materia nie wytwarza inteligencji ani inteligencja nie osiąga ducha. Duch jest przyczyną, a jako przyczyna obdarza swe stworzenia mocą myślenia i bytu, czyli wyrazem. Nie ma żadnego określenia dla niczego oprócz określenia ducha jako wyrazu, czyli przyczyny.
żż 15-16. Zwyczaj przypisywania pewnych mocy innym, a odmawianie ich sobie jest praktyką, która wiecznie wzbrania człowiekowi dojść do własnego mistrzostwa. Myśl powinna zawsze być taka, że: Jeżeli on doszedł, to i ja mogę dojść także, gdyż ta, co w kimś spoczywa potencjalnie, istnieje potencjalnie we wszystkich. Dojście człowieka do szczytu jest tylko objawieniem siebie samego". On osiągnął, czyli przejawił to, czym Ja Jestem
tak należy to pojmować.
ż 17. Widzieć wszystkich ludzi jako ucieleśnienie tej samej postaci potencjalnej, postrzegać wszystkich ludzi jako Chrystusa
znaczy usunąć wszystkie różnice, gdyż rzeczy równe tej samej trzeciej, są zawsze sobie równe. To jest tajemnica nowego porządku rzeczy, w którym pokój i dobra wola zapanują na Ziemi. Chciwość i walka mogą się rozwijać tylko tam, gdzie występują różnice.
żż 18-19. Czyż nie możemy dostrzec raz na zawsze, że to całe kręcenie się koło Ziemi mija się z celem i spowodowane jest unikaniem tego, co istotne? Przyjąć centralny fakt
życie, to uwolnić się zupełnie od wszystkich tych idei i procesów, stojących poniżej tego faktu. Gdy ktoś dochodzi, staje się wolny od procesów docierania; człowiek musi nauczyć się zacząć życie swe u Początku, który jest Bogiem.
ż 20. Co człowiek zdolny jest pojąć, tego może dokonać-jest to stare przysłowie, lecz ma ono jeszcze szersze znaczenie, gdyż co może on pojąć, tym JEST. Jest równie niemożliwe pojąć jakąś rzecz, która już nie jest faktem, jak niemożliwością byłoby oddychać, gdyby nie było powietrza. Funkcja w naturze człowieka wskazuje na fakt, którym się ona zajmuje. I fakt poprzedza pragnienie w człowieku, gdyż pragnienie jest uznaniem faktu i jego istnienia.
ż 21. Ostrożność opóźnia; śmiałość nie jest arogancją, gdy operuje faktami. Jest to tylko przyjęcie tego, co dowiedzione już zostało wżyciu innych jako równie prawdziwe o nas. *
ż 22. Nie ma potrzeby zmieniać jednej farmy w drugą, gdy ta druga też już istnieje równie prawdziwie. Wiedzieć, co jest ćwiczeniem umysłu, aby pracować w dziedzinie rzeczywistości, a nie próbować przerabiać coś w inną farmę rzeczywistości. 2 + 2 = 4, a 3 + 3 = 6 i nie trzeba przemieniać jednego w drugie. Jedno i drugie jest już faktem przejawionym.
ż 23. Jest dalszym ciągiem tej samej prawdy.
ż 24. Nie przerabiacie swego ciała ani nie zmieniacie swego świata, tylko uznajecie rzeczywistość i oddalacie wszelkie fałszywe pojęcie o rzeczach.
ż 25. Ciało jest już świątynią Boga Żywego. Musi ono być uwolnione od handlarzy walutą, handlarzy wartościami porównawczymi, od idei zysku indywidualnego. Pan Zastępów i Król Królów musi być dopuszczony do świadomości, aby móc wyrazić przez ciało, czym ono JEST.
ż 26. Jest zrozumiały i oczywisty.
ż 27. Mistrz, geniusz, Bóg-czlowiek są jedną i tą samą rzeczą, i to jest tylko człowiek będący Człowiekiem, będący sobą, wolny od pojęć i doświadczeń rasy.
ż 28. Człowiek nic nie ma do uczynienia oprócz bycia jaźnią, gdyż kiedy się zjawia jaźń, wchodzi on w dziedzinę dopełnień. Jest on jednakże wiecznie czynny, gdyż wówczas dopiero zaczai pracować. -
ż 29. Boska jaźń każdego człowieka jest awatarem, zbawicielem swej własnej istoty, lecz musi on przyjąć swego zbawcę, być tą jaźnią.
ż 30. Jest przedłużeniem ż 29.
ż 31. Człowiek dochodzący do swego boskiego stanu jest księgą życia, otwartą przed wszystkimi ludźmi, jak zwój; pieczęcie księgi są zerwane i człowiek ukazuje się takim, jakim jest.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
07 Charakteryzowanie budowy pojazdów samochodowych
9 01 07 drzewa binarne
02 07
str 04 07 maruszewski
07 GIMP od podstaw, cz 4 Przekształcenia
07 Komórki abortowanych dzieci w Pepsi
07 Badanie „Polacy o ADHD”
CKE 07 Oryginalny arkusz maturalny PR Fizyka
07 Wszyscy jesteśmy obserwowani
R 05 07
07 kaertchen wortstellung hs

więcej podobnych podstron