Kinsella Co to znaczy być anarchokapitalistą


Miasik.net - Co to znaczy być anarchokapitalistą http://www.miasik.net/articles/kinsella2.html
Co to znaczy być anarchokapitalistą
What It Means To Be an Anarcho-Capitalist
Autor: N. Stephan Kinsella (przetłumaczył Maciej Miąsik)
powrót do strony głównej | wersja do wydruku
Niedawny artykuł  What is Anarchy? Butlera Shaffera na stronie LRC wywołał dyskusję
na blogu Reason i zainspirował mnie do spisania kilku koncepcji, które dotyczyły
poruszonych kwestii.
Wolnościowi przeciwnicy anarchii wybierają błędny cel swych ataków. Ich argumenty są
zazwyczaj utylitarystyczne z natury i ograniczają się do:  anarchia nie zadziała
albo  potrzebujemy państwa (aby zapewniło to czy tamto) . Świadczą one przynajmniej
o pomieszaniu pojęć, jeśli nie o obłudzie. Być anarchistą nie oznacza, że myślisz,
że anarchia  zadziała (cokolwiek to ma znaczyć), ani też, że przewidujesz, czy może,
ani czy zostanie osiągnięta. Można przecież być anarchistą pesymistą. Bycie anarchistą
oznacza, że wierzysz, że inicjowanie agresji nie ma usprawiedliwienia, a państwa
z konieczności stosują agresję. Dlatego też państwa i agresja, którą stosują, nie znajdują
usprawiedliwienia. To naprawdę tak proste. To pogląd etyczny, więc nie jest dziwne,
że wprowadza utylitarystów w zakłopotanie.
Tym samym, ktokolwiek, kto nie jest anarchistą musi twierdzić, że albo (a) agresja jest
usprawiedliwiona, albo (b) państwa (a w szczególności państwa minimalne) nie koniecznie
stosujÄ… agresjÄ™.
Założenie (b) jest wyraznie fałszywe. Państwa zawsze opodatkowują swoich obywateli, co
jest formą agresji. Zawsze delegalizują konkurujące agencje ochrony, co też przekłada się
na agresję. (Nie wspomnę nawet niezliczonych praw dotyczących przestępstw bez ofiar,
które nieuchronnie i bez jednego historycznego wyjątku nakładają na swą populację. Nie
mieści mi się w głowie, dlaczego minarchiści myślą, że minarchia jest w ogóle możliwa.)
Jeśli chodzi o (a), cóż, socjaliści i przestępcy także czują, że agresję można usprawiedliwić.
Ale to nie sprawia, że tak jest. Kryminaliści, socjaliści i anty-anarchiści wciąż muszą nam
wykazać, dlaczego agresja  inicjowanie użycia siły wobec niewinnych ofiar  może zostać
usprawiedliwiona. Niespodzianka  tego nie da się wykazać. No, ale skoro przestępcy nie
czują się w obowiązku do usprawiedliwienia agresji, dlaczego więc zwolennicy państwa
mieli by poczuwać do tego?
Konserwatywna i minarchistyczna krytyka anarchii na podstawie tego, że ona nie
 zadziała , czy też jest  niepraktyczna , to kompletne pomieszanie. Anarchiści nie
koniecznie przewidują, że anarchia zostanie osiągnięta  ja, na ten przykład, tak nie sądzę.
Ale to nie oznacza, że państwa znajdują usprawiedliwienie.
Rozważmy analogię. Konserwatyści i libertarianie zgadzają się, że przestępczość prywatna
(morderstwo, grabież, gwałt) nie ma usprawiedliwienia i  nie powinna się zdarzać. Tak
więc, niezależnie od tego, jak dobrymi stanie się większość ludzi, zawsze będzie
przynajmniej mała część, która będzie uciekać się do przestępstw. Przestępczość zawsze
będzie z nami. Mimo tego, wciąż potępiamy przestępczość i staramy się ją zmniejszyć.
Czy z logicznego punktu widzenia, możliwe jest, że nie będzie przestępstw? Pewnie. Każdy
dobrowolnie może zechcieć respektować prawa innych. Wtedy nie będzie przestępstw.
Aatwo to sobie wyobrazić. Doświadczenie dotyczące ludzkiej natury i wzajemnych działań,
1 z 3 2010-07-30 11:13
Miasik.net - Co to znaczy być anarchokapitalistą http://www.miasik.net/articles/kinsella2.html
pozwala bezpiecznie obwieścić, że zawsze będą istnieć przestępstwa. Niemniej jednak,
wciąż głosimy, że przestępczość to zło bez usprawiedliwienia, nawet w obliczu jej
nieuchronności i powtarzalności. Na moje twierdzenie, że przestępstwo jest niemoralne,
byłoby głupio i/lub nieszczerze odpowiadać, że  to niepraktyczny pogląd , albo  że to się
nie uda ,  bo zawsze będą przestępstwa . Fakt, że zawsze będą przestępstwa  że nie
każdy będzie dobrowolnie respektować prawa innych  nie oznacza, że  niepraktycznym
jest się im przeciwstawiać, ani też, że przestępczość jest usprawiedliwiona. To nie znaczy,
że istnieje jakiś  błąd w założeniu, że przestępstwo jest złe.
Podobnie, na moje stwierdzenie, że państwo i jego agresja jest nieusprawiedliwiona,
błędem i/lub obłudą jest odpowiadać, że  anarchia nie zadziała , albo jest  niepraktyczna ,
albo  raczej się nie zdarzy 1. Pogląd, że państwo jest nieusprawiedliwione to postawa
normatywna lub etyczna. Fakt, że niewystarczająca liczba ludzi chce respektować prawa
swych sąsiadów, aby pojawiła się anarchia, czyli fakt, że wystarczająca liczba wspiera
(błędnie) legalność państwa pozwalając mu istnieć, nie oznacza, że państwo i jego agresja
znajduje usprawiedliwienie 2.
Inne riposty utylitarystów, jak  przecież potrzebujemy państwa , nie są sprzeczne
z twierdzeniem, że państwa używają agresji i agresja ta jest nieusprawiedliwiona. One po
prostu znaczą, że zwolennik państwa nie ma nic przeciw inicjowaniu użycia siły przeciwko
niewinnym ofiarom, co znaczy, że ma podobną mentalność do kryminalistów i socjalistów.
Przestępca myśli, że liczą się jedynie jego własne potrzeby  jest w stanie używać
przemocy, aby je zaspokoić i do diabła z tym, czy to dobre czy złe. Zwolennik państwa
myśli, że jego pogląd, że  my  potrzebujemy czegoś, usprawiedliwia i wybacza
dokonywanie aktów przemocy wobec niewinnych jednostek. To jest właśnie tak proste.
Jakikolwiek nie byłby to argument, nie jest on wolnościowy. Nie jest to przeciwstawianie
się agresji. To jest popieranie czegoś innego  zapewnianie, że pewne publiczne  potrzeby
są zaspakajane, bez względu na koszty  niż pokojowa współpraca. Przestępca, gangster,
socjalista, zwolennik państwa opiekuńczego, a nawet minarchista, wszyscy mają tę część
wspólną: z jakiegoś powodu są skłonni wybaczyć oczywistą agresję. Szczegóły są różne,
ale efekty takie same  niewinne życie zostaje podeptane poprzez fizyczny atak. Niektórzy
nie mają przed tym żadnych oporów, inni są bardziej cywilizowani  bardziej wolnościowi,
można rzec  i preferują pokój zamiast gwałtownej walki.
Tak, jak istnieją wśród nas socjaliści i przestępcy, tak nie jest specjalną niespodzianką
istnienie pewnego stopnia kryminalnego myślenia wśród większości ludzi. Przecież
państwo opiera się na taktycznej zgodzie mas, które błędnie zaakceptowały koncept,
że państwa są legalne. Ale to wcale nie oznacza, że przestępcze przedsięwzięcia
rozgrzeszane przez masy sÄ… tym samym usprawiedliwione.
Dla libertarian to czas, aby dokonać wyboru. Jesteś za agresją, czy przeciw niej?
Przypisy
1. Jeszcze jedna kwestia: moim zdaniem, mamy takie same szanse osiągnięcia
minarchii jak i osiągnięcia anarchii, to znaczy oba są dość odległymi możliwościami.
Co mnie szczególnie uderza w prawie każdej krytyce na bazie  niepraktyczności ,
którą minarchiści rzucają na anarchię, jest to, że jest to prawda dotyczące także
minarchii. Oba te system są jednakowo mało prawdopodobne. Oba wymagają
masywnych zmian w poglądach milionów ludzi. Oba spoczywają na założeniach,
o które większość ludzi po prostu nie dba.
2. Choć argument za anarchią nie zależy od jej prawdopodobieństwa,
czy  wykonalności w stopniu większym niż argument przeciw przestępstwom zależy
od zniknięcia czynów przestępczych, anarchia jest bezsprzecznie możliwa. Na
2 z 3 2010-07-30 11:13
Miasik.net - Co to znaczy być anarchokapitalistą http://www.miasik.net/articles/kinsella2.html
przykład, istnieje anarchia wśród państw. Jest także anarchia wewnątrz rządu, jak
to zauważyÅ‚ w kreatywnym i lekceważonym artykule z JLS Alfred G. Cuzán "Do We
Ever Really Get Out of Anarchy?". Cuzán przekonuje, że nawet sam rzÄ…d jest
wewnętrznie anarchią  Prezydent przecież nie zmusza dosłownie innych członków
rządu do wykonywania jego rozkazów, wykonują je dobrowolnie, dzięki znanej,
hierarchicznej strukturze. RzÄ…dowa (polityczna) anarchia nie jest dobrÄ… anarchiÄ…,
ale demonstruje, że anarchia jest możliwa  tak naprawdę, nigdy z niej nie
wyszliśmy. A Shaffer czyni wnikliwą uwagę, że jesteśmy w  anarchii z naszymi
sąsiadami. Jeśli by ludzie już teraz nie przyjęli postawy dobrowolnego szanowania
praw większości swych sąsiadów, społeczeństwo i cywilizacja byłby niemożliwe.
Większość ludzi jest na tyle dobra, że pozwolili pojawić się cywilizacji, mimo
istnienia pewnego stopni publicznej i prywatnej przestępczości. Można sobie
wyobrazić, że stopień dobra może się zwiększyć  dzięki edukacji czy z powodu
powszechniejszego dobrobytu ekonomicznego  powiedzmy w stopniu
wystarczającym, aby stworzyć podstawę do legalnego pozbycia się się państwa.
To jedynie bardzo mało prawdopodobne.
Data publikacji oryginału: 20 stycznia 2004
Autor jest prawnikiem zajmującym się kwestiami "własności" intelektualnej i, oczywiście,
bardzo aktywnym anarchokapitalistÄ…. Jego prywatna strona i blog:
www.StephanKinsella.com
Tekst przetłumaczony i opublikowany za zgodą autora, który posiada do niego prawa autorskie.
3 z 3 2010-07-30 11:13


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
AS1 Co to znaczy byc Asertywnym
Co to jest dziennik, prawo prasowe
co to jest hiv i aids
co to jest prawo przyciagania
nagel jak to jest być nietoperzem (ang)
co to jest dioda led
Utrwalić siebie i swój czas co to znaczyło w kulturze barokowej
co to jest duchowosc
39 Co to jest i czemu służy misja przedsiębiorstwa Przykłady
58 22 Lipiec 1995 Co to znaczy niezależność
Co to jest so uruchamianie pol dos unix

więcej podobnych podstron