112


Fronda - Archiwum - Nr 08 table.main {} tr.row {} td.cell {} div.block {} div.paragraph {} .font0 { font:9.00pt "Arial", sans-serif; } #divMenu {font-family:sans-serif; font-size:10pt} #divMenu a{color:black;} #divMenu a:visited{color:#333333;} #divMenu a:hover{color:red;} self.name = 'dol' /******************************************************************************** Submitted with modifications by Jack Routledge (http://fastway.to/compute) to DynamicDrive.com Copyright (C) 1999 Thomas Brattli @ www.bratta.com This script is made by and copyrighted to Thomas Brattli This may be used freely as long as this msg is intact! This script has been featured on http://www.dynamicdrive.com ******************************************************************************** Browsercheck:*/ ie=document.all?1:0 n=document.layers?1:0 ns6=document.getElementById&&!document.all?1:0 var ltop; var tim=0; //Object constructor function makeMenu(obj,nest){ nest=(!nest) ? '':'document.'+nest+'.' if (n) this.css=eval(nest+'document.'+obj) else if (ns6) this.css=document.getElementById(obj).style else if (ie) this.css=eval(obj+'.style') this.state=1 this.go=0 if (n) this.width=this.css.document.width else if (ns6) this.width=document.getElementById(obj).offsetWidth else if (ie) this.width=eval(obj+'.offsetWidth') // this.left=b_getleft this.obj = obj + "Object"; eval(this.obj + "=this") } //Get's the top position. function b_getleft(){ if (n||ns6){ gleft=parseInt(this.css.left)} else if (ie){ gleft=eval(this.css.pixelLeft)} return gleft; } /******************************************************************************** Checking if the page is scrolled, if it is move the menu after ********************************************************************************/ function checkScrolled(){ if(!oMenu.go) { oMenu.css.top=eval(scrolled)+parseInt(ltop) oMenu.css.left=eval(scrollex)+parseInt(llef) } if(n||ns6) setTimeout('checkScrolled()',30) } /******************************************************************************** Inits the page, makes the menu object, moves it to the right place, show it ********************************************************************************/ function menuInit(){ oMenu=new makeMenu('divMenu') if (n||ns6) { scrolled="window.pageYOffset" ltop=oMenu.css.top scrollex="window.pageXOffset" llef=oMenu.css.left } else if (ie) { scrolled="document.body.scrollTop" ltop=oMenu.css.pixelTop scrollex="document.body.scrollLeft" llef=oMenu.css.pixelLeft } var sz = document.body.clientWidth; if(!sz) sz = window.innerWidth-20; oMenu.css.width=sz oMenu.css.visibility='visible' ie?window.onscroll=checkScrolled:checkScrolled(); } //Initing menu on pageload window.onload=menuInit; sprowadzali wyłącznie do rewolucyjnych ekscesów antyreligijnych, recepta była prosta: powrót do status quo ante. Jednakże po 1815 roku okazało się, że problem jest znacznie poważniejszy. Filozofia oświecenia, wiara w indywidualny rozum i bezkrytyczne poddanie się świadectwu zmysłów, na długo przed wybuchem rewolucji francuskiej skutecznie podważyły światopogląd ukształtowany przez chrześcijaństwo Również proces dechrystianizacji wsi francuskiej poprzedził wybuch rewolucji Kościół przyjął postawę defensywną wobec teorii oświecenia, unikał poważnej dyskusji, tracąc tym samym możliwość wpływania na życie umysłowe, bez walki oddając przeciwnikowi "rząd dusz". Ćwierć wieku zaburzeń rewolucyjnych sprawiło, że we Francji wyrosło pokolenie, które nie przeszło edukacji religijnej. Po 1815 roku, pomimo formalnej restauracji, nastąpiła faktyczna eksplozja wydawnictw, propagujących filozofię oświeceniową. Większość wsi była już całkowicie zdechrystianizowana. W takiej sytuacji próba odtworzenia ancien regime'u była oczywistym anachronizmem, skazanym na niepowodzenie. Początek XIX wieku przyniósł jednak nieoczekiwane odrodzenie religijne. Pierwszym zwiastunem odwrócenia niekorzystnej dla Kościoła tendencji stała się apologia F. R. Chateaubrianda "Genie du christianisme" (1802). Dla tego konwertyty - który przeszedł ewolucję od oświeceniowego sceptycyzmu i relatywizmu do katolickiej ortodoksji - chrześcijaństwo i Kościół pełniły rolę autentycznego depozytariusza i strażnika żywej tradycji rodzaju ludzkiego; były czymś, co mimo rewolucyjnego kataklizmu, ostało się w niezmienionym kształcie. Podkreślając związek między wiarą i pięknem, między religią i literaturą, Chateaubriand sprawił, że katolicyzm zaczął być przez ludzi nowej ery postrzegany jako religia nie tylko przeszłości, ale również przyszłości. Po kilkunastu latach ukazał się pierwszy tom "Essai sur I" indifference en matiere de religion" (1817) F. R. de Lamennais'go - dzieło, które otworzyło krótki, lecz niezwykły okres renesansu francuskiego katolicyzmu. Lamennais, wywodzący się - podobnie jak Chateaubriand - z pokolenia przesiąkniętego oświeceniowym sceptycyzmem, wystąpił z płomiennym atakiem na obojętność religijną. Stwierdził jednoznacznie, że nie ateizm i rewolucyjne ataki na Kościół, lecz indyferentyzm religijny i obojętność na Prawdę, stanowią największe zagrożenie. Filozofia oświeceniowa, próbując zastąpić rozum Boga rozumem ludzkim, "kończy na tym, iż wszystkiemu przeczy, bo niczego pojąć nie może". Podsumowując usiłowania podważenia autorytetu Kościoła i wiecznej prawdy Objawienia, począwszy od reformacji a skończywszy na oświeceniowym deizmie i ateizmie, Lamennais powtarzał za L. G. de Bonaldem, że ci, którzy negują Boga, negują sami siebie, a to oznacza koniec rozumu ludzkiego. Najbardziej jaskrawym przejawem zwycięstwa indyferentyzmu, obojętności na Prawdę, jest zjawisko tolerancji-Głęboko religijny Lamennais uważał tolerancję, czyli zrównanie wszystkich poglądów, za upokorzenie Prawdy i Boga. Apologetyka Lamennais'go zmierzała do wykazania, że istnieje znak równości między rozumem, prawdą i chrześcijaństwem: "Chrześcijaństwo przed Jezusem Chrystusem, to rozum ogólny, o którym świadczy cały rodzaj ludzki. Chrześcijaństwo od Jezusa Chrystusa, naturalny rozwój inteligencji, to rozum ogólny, o którym świadczy Kościół". W świetle takiego spojrzenia, Kościół nie tylko nie był zagrożeniem dla odwiecznej Prawdy, ale był jej emanacją. Było to coś zupełnie nowego - Lamennais odwoływał się do intelektu, nie do uczucia i dowodził, że nie istnieje rozbieżność między wiarą i nauką. Sformułował odpowiedź na wyzwanie w postaci koncepcji światopoglądowej J. J. Rousseau. Książka Lamennais'go spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem młodego pokolenia katolików, zwłaszcza studentów i księży. "Pana utwór - pisał inny wielki apologeta, Chateaubriand - zapewni Panu nieśmiertelność". Wkrótce płomienny publicysta i myśliciel skupił wokół siebie liczne grono współpracowników oraz uczniów. Na łamach utworzonych przezeń pism: "Memoriał Catholique", "La Revue Catholique" i w kulminacyjnym momencie "Avenir" (1830) - wraz z przyjaciółmi takimi jak Gerbet, d'Eckstein (Żyd nawrócony na katolicyzm), Ch. F. de Montalembert - propagował wizję ekspansywnego, żarliwego i ortodoksyjnego katolicyzmu. Uznając tożsamość Prawdy z chrześcijaństwem, Lamennais głosił również konieczność związania religii ze sprawą wolności. Marzył o katolicyzmie wyznawanym nie tylko przez arystokrację, ale przede wszystkim przez lud. Pisał: "Jeśli musimy zacytować przykład możliwości takiego zjednoczenia Kościoła z ludem, wystarczy wymienić Irlandię, tę szlachetną krainę wiary i wolności". Lamennais, występując z apologia Kościoła katolickiego, zwrócił się nie tylko przeciw oświeceniowemu indyferentyzmowi, ale również przeciw ówczesnemu Kościołowi we Francji, podporządkowanemu państwu (gallikanizm) i związanemu z ancien regime'em. Lamennais propagował inną wizję Kościoła -podlegającego jedynie zwierzchnictwu papieża (ultramontanizm) oraz popierającego aspiracje wolnościowe. Jego chrześcijański liberalizm połączony z ortodoksyjnym ultramontanizmem został jednak bezwzględnie odrzucony. Jedynie w Belgii doszło do sojuszu liberałów z katolikami. Ostateczny cios, przesądzający o klęsce Lamennais'go, nastąpił ze strony papieża. Paradoksalnie, ówczesna Europa nie miała większego i bardziej gorliwego obrońcy autorytetu papieża, niż Lamennais. Teraz ze stolicy św. Piotra wyszły dwie encykliki:, "Mirari vos" (1832) i "Singulari nos" (1834), potępiające działalność i poglądy środowiska "pielgrzymów Boga i wolności", m. in. za propagowanie konieczności odnowy Kościoła i uniezależnienia go od państwa, pochwałę wolności prasy i uznanie prawa do buntu przeciw władzy. Skutkiem encyklik papieskich była nie tylko klęska Lamennais'go i jego odejście od Kościoła, ale przede wszystkim zastopowanie reform, które mogły zbliżyć Kościół do ludu i przygotować intelektualnie do sprostania nowym wyzwaniom. Po załamaniu akcji Lamennais'go, zmierzającej do reformy wewnętrznej i przygotowania nowej formacji duchowieństwa, Kościół w drugiej połowie XIX wieku był intelektualnie bezradny wobec publikacji Ernesta Renana i tez pozytywisty Augusta Comte'a. Pierwszy Sobór Watykański świadczył o narastaniu świadomości kryzysu i dążeniu do sprostania nowym wyzwaniom. Jednak z całościowej koncepcji Lamennais'go w dobie soboru pozostał jedynie fragment dotyczący wzmocnienia autorytetu papieża jako głowy Kościoła. Dopiero reformy i doktryna papieża Leona XIII, zwłaszcza zaś encyklika "Rerum novarum" (1891), skierowały Kościół na drogę wskazaną przez Lamennais'go. Ale zmiana w « Poprzednie  [Spis treści]  Następne » _uacct = "UA-3447492-1"; urchinTracker();

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
34 (112)
odp cz 112[01] 0X 101
Biznes i zdrowie z 10 czerwca 08 (nr 112)
rozdzial (112)
The Modern Dispatch 112 Firearms of the Cold War

więcej podobnych podstron