Dla mojej publiczności na pożegnanie
Dla mojej publiczności na pożegnanie
Pod Budą
G C G e a e
Za wami godzina wytchnienia i tona zjedzonych cukierków
C a D G
cukierek to słodkie marzenie w papierku
przed wami noc jak aksamit i ciepłych poduszek len
i wszystko jeszcze przed wami to wiem
G D G C D
Więc zostańcie z Bogiem ja ruszam ścieżką której końca nikt nie wie
C D G C D
na ramieniu siedzi mi dusza i uśmiecha się lekko do siebie
Wyszukiwarka