bład co do tożsamości osoby nypturienta artykuł prof Nesterowicza


Mirosław Nesterowicz
artykuł
PiP 2009/4/19-30
Błąd co do osoby jako przyczyna unieważnienia małżeństwa (uwagi de lege ferenda).
Problem błędu co do osoby przy zawarciu małżeństwa wzbudzał kontrowersje już ponad pół wieku
temu i wzbudza do dzisiaj. Czy jest to okoliczność, która nie ma znaczenia dla ważności
małżeństwa i może stanowić jedynie podstawę do rozwodu w razie spełnienia przesłanek
rozwodowych, czy też powinna uzasadniać prawo drugiego małżonka, będącego w błędzie, do
unieważnienia małżeństwa? Czy ustawodawca może pomijać wszelkie odczucia społeczne w tej
kwestii w imię zasady trwałości małżeństwa - choć jest ona iluzoryczna, gdy liczba rozwodów
systematycznie rośnie - i zwłaszcza na tle powszechnie zawieranego "małżeństwa
konkordatowego"? Czy właściwa jest sytuacja, gdy z powodu błędu co do osoby została
stwierdzona nieważność małżeństwa wyznaniowego na podstawie prawa kanonicznego, a drugie -
cywilne - może być rozwiązane tylko przez rozwód? Jest paradoksem, że łatwiej jest ustalić
nieważność małżeństwa wyznaniowego z powodu błędu (choć przy dość długiej procedurze) aniżeli
uzyskać unieważnienie małżeństwa cywilnego.
Ponieważ minęło już 10 lat od chwili, gdy w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym dodano nową
regulację, warto się jej przyjrzeć przez pryzmat prawa porównawczego, które lepiej pozwoli ocenić
prawidłowość tej zmiany.
I. Prawo porównawcze W prawie francuskim art. 180 zd. 2 k.c. przewiduje, że jeżeli zachodzi błąd
co do osoby albo do istotnych przymiotów osoby (qualités essentielles de la personne), drugi
małżonek może żądać unieważnienia małżeństwa.
To unormowanie zostało rozwinięte in concreto w wielu orzeczeniach jako błąd co do tożsamości
osoby (erreur sur l identité) albo co do przymiotów osoby.
Uznano, że ten pierwszy jest błędem co do tożsamości cywilnej albo narodowości lub też nazwiska
i przynależności rodzinnej. Może on stanowić wadę oświadczenia woli, dającą podstawę do
unieważnienia małżeÅ„stwa, jeÅ›li jest "determinujÄ…cy" (élément determinant), a wiÄ™c gdyby druga
strona o nim wiedziała, to małżeństwa by nie zawarła.
Istnienie błędu co do przymiotów osoby przyjęto, gdy jeden z małżonków pozostawał w niewiedzy
co do związków seksualnych łączących drugiego małżonka z inną osobą i których ten nie miał
zamiaru zerwać; gdy małżonek był wcześniej rozwiedziony; skazany za popełnienie przestępstwa;
uprawiał prostytucję; był niezdolny do normalnych stosunków seksualnych albo do prokreacji bądz
był pozbawiony woli efektywnego i trwałego połączenia się z drugim małżonkiem i wzięcia na
siebie skutków prawnych małżeństwa.
Odrzuca się natomiast błąd co do faktu, że małżonek utrzymywał przed ślubem stosunki seksualne
(w danej sprawie z kobietą zamężną), co ukrył przed swą żoną, lecz z chwilą zawarcia małżeństwa
znajomość przedślubną zakończył. Powódka powoływała się na swoje przekonania religijne,
podnosząc, że działała w błędzie. Sąd Apelacyjny oddalił powództwo, zgodnie z ustalonym
orzecznictwem przyjmującym, że nie ma obowiązku wierności przed zawarciem małżeństwa, a
nadto że nie zostało udowodnione, iż gdyby powódka znała powyższy fakt, to nie zawarłaby
małżeństwa. Sąd Kasacyjny kasację powódki oddalił, ograniczając się do stwierdzenia, że ocena
należy do orzekającego sądu.
Na uwagę zasługuje wyrok Tribunal de grande instance Dinan z 4 IV 2006 r., który unieważnił
małżeństwo z powodu zakażenia wirusem HIV. W danej sprawie małżonkowie zawarli małżeństwo
dnia 14 II 2004 w Kamerunie. W sierpniu 2004 r., podczas badań małżonki związanych z jej
problemami zdrowotnymi, okazało się, że jest ona dotknięta wirusem HIV w stadium
zaawansowanym. Sąd uznał, że jest niesporne, iż stan zdrowia małżonka to czynnik determinujący
decyzję drugiego małżonka o zawarciu małżeństwa. Znajomość tego faktu wpływa na życie
małżonków i wybór posiadania dzieci. Powód - mąż, który chciał mieć rodzinę i dzieci, co wynika z
oświadczeń jego otoczenia - nie poślubiłby pozwanej. Zdaniem sądu, nie ma potrzeby badania, czy
pozwana znała swój stan zdrowia przed zawarciem małżeństwa i zataiła to przed powodem, gdyż
unieważnienie nie jest oparte na podstępie (dol), lecz na błędzie.
Najgłośniejszą w ostatnich latach sprawą było unieważnienie małżeństwa z powodu braku
dziewictwa żony. W tej sprawie małżeństwo zostało zawarte przez dwoje Francuzów wyznania
muzułmańskiego. Narzeczona przysięgała przed ślubem, że zachowała swoje dziewictwo nietknięte
dla tego, który zostanie jej mężem. Tymczasem małżonek w noc poślubną odkrył, że to nie była
prawda i został okłamany, gdyż małżonka nie była dziewicą. Młoda kobieta została natychmiast
odwieziona do domu swoich rodziców, a małżonek (i zwłaszcza jego rodzina) uznali sytuację za
ujmę na honorze. Należało więc małżeństwo unieważnić.
W procesie pozwana oświadczyła, iż ukryła prawdę, gdyż była przekonana, że jej narzeczony z nią
się nie ożeni, jeśli będzie wiedział o braku dziewictwa. Ułatwiło to sądowi rozpatrzenie sprawy,
pomijając delikatną kwestię dowodu dziewictwa. Powstał jednak inny problem: czy ukryta
defloracja jest przyczyną nieważności małżeństwa?
W wyroku z 1 IV 2008 Tribunal de grande instance w Lille uznał, że dziewictwo może być
postrzegane jako istotny przymiot determinujący zgodę małżonka na projektowane małżeństwo.
Ponieważ powód był zapewniany o istnieniu dziewictwa narzeczonej, jego brak stanowi błąd co do
istotnych przymiotów żony i uzasadnia unieważnienie małżeństwa.
W doktrynie powstały wątpliwości, czy dziewictwo można określić jako "istotny przymiot" i jak to
oceniać: czy in concreto dla jednego lub drugiego kandydata do małżeństwa (mogą oni mieć
odmienne zapatrywania na tę kwestię), czy in abstracto dla przeciętnej osoby. W tej sprawie sąd
przyjął ocenę in concreto, i to dla męża, przyjmując jego racje. Jakkolwiek żyjemy w XXI w. i
obyczaje stały się rozluznione, to jednak trudno się sądowi dziwić, skoro przez całe wieki
dziewictwo przyszłej małżonki było dla nupturienta istotnym przymiotem, nie tylko w kulturze
muzułmańskiej.
Wyrok ten wzbudził olbrzymie emocje, rozbieżne opinie i poglądy w zależności od tego, czy
chodziło o Francję laicką, czy "muzułmańską". Wielu twierdziło, że wyrok wprowadza
dyskryminację kobiety i łamie zasadę laickości państwa. Inni przeciwnie - nawet Minister
Sprawiedliwości, Rachida Dati (pochodząca z rodziny marokańskiej), początkowo go aprobowała, a
następnie - zapewne pod wpływem opinii publicznej - poleciła prokuratorowi wnieść apelację w
interesie prawa (dans l interet de la loi).
Sąd Apelacyjny w Douai w wyroku z 17 XII 2008 r. zmienił wyrok i oddalił powództwo. Orzekł, że
brak dziewictwa małżonki nie jest istotnym przymiotem (n est pas une qualité essentielle), a wiÄ™c
nie jest podstawą unieważnienia małżeństwa. Jego brak nie ma wpływu na życie małżeńskie. Sąd
przyjÄ…Å‚ dla oceny przesÅ‚anki qualité essentielle kryterium obiektywne, podlegajÄ…ce kontroli
porządku publicznego (l ordre public). Uważa się, że sąd odszedł od traktowania małżeństwa jako
kontraktu między stronami, uznając, iż małżeństwo jest instytucją, której warunki zawarcia są
poddane znacznej kontroli społecznej.
Zbliżone rozwiązania przyjmuje prawo włoskie i prawo szwajcarskie. Zgodnie z art. 122 włoskiego
k.c., małżeństwo może być unieważnione, jeżeli zostało zawarte pod wpływem błędu co do
tożsamości osoby (errore sull identitą della persona) albo błędu istotnego co do przymiotów
osobistych drugiego małżonka (errore essenziale su qualitą personali dell altro coniuge).
Błąd co do przymiotu osobistego jest istotny wtedy, gdy mają miejsce takie okoliczności dotyczące
małżonka, że jeśli byłyby znane drugiemu małżonkowi, ten nie zgodziłby się na zawarcie
małżeństwa. Błąd musi dotyczyć: 1) istnienia choroby fizycznej lub psychicznej albo też anomalii
lub dewiacji seksualnej przeszkadzającej pożyciu małżeńskiemu; 2) istnienia prawomocnego
wyroku skazującego za przestępstwo popełnione z winy umyślnej na karę nie niższą niż pięć lat
pozbawienia wolności; 3) stwierdzenia postępowania przestępczego - notoryjnego lub
zawodowego; 4) okoliczności, że małżonek został prawomocnie skazany za przestępstwo
uprawiania prostytucji na karę nie niższą niż dwa lata pozbawienia wolności; 5) stanu ciąży kobiety,
spowodowanej przez innego mężczyznę aniżeli małżonek wprowadzony w błąd, jeżeli nastąpiło
zaprzeczenie ojcostwa.
Natomiast art. 107 szwajcarskiego k.c. przewiduje, że małżonek może żądać unieważnienia
małżeństwa, gdy: a) zgodził się na zawarcie małżeństwa pod wpływem błędu, czyli w ogóle nie
miał zamiaru zawrzeć małżeństwa albo nie chciał poślubić osoby, która jest jego współmałżonkiem;
b) zawarł małżeństwo, będąc umyślnie wprowadzony w błąd co do istotnych przymiotów
osobistych (qualités personnelles essentielles) współmałżonka.
W pierwszym przypadku zachodzi error in negatio, czyli błąd co do oświadczenia woli, który
pochłania błąd co do tożsamości. W drugim - w porównaniu do prawa francuskiego - wprowadzono
przesłankę winy, i to umyślnej, we wprowadzeniu w błąd. Ponieważ nie zostało określone, czyja to
wina, można sądzić, że chodzi zarówno o winę współmałżonka, jak i osoby trzeciej (np. jego
rodziców). Często błąd będzie miał charakter podstępu, choć ustawodawca nie wymienia takiej
kwalifikacji prawnej. Wymóg winy umyślnej oznacza znaczne ograniczenie podstawy
unieważnienia małżeństwa; nie wystarcza brak istotnych przymiotów osobistych współmałżonka,
co do których drugi małżonek mógł zakładać, że ten je posiada, ani niedbalstwo w udzieleniu
informacji. Wina umyślna może jednak polegać na umyślnym zaniechaniu. Zarówno małżonkowie,
jak i przyszli małżonkowie mają prawo wiedzieć o sobie więcej niż każda inna para, zarówno ze
względu na dobro związku małżeńskiego, jak i dobro przyszłych dzieci. Zaniechanie podania
istotnych informacji mających wpływ na zawarcie i funkcjonowanie małżeństwa, o których
przyszły małżonek wie (np. że jest niepłodny, dotknięty dziedziczną chorobą genetyczną, zakażony
wirusem HIV lub jest homoseksualistą), może być uznane za winę umyślną. Oczywiście, ciężar
dowodu winy umyślnej spoczywa wówczas na powodzie, a przeprowadzenie takiego dowodu nie
jest Å‚atwe.
W Hiszpanii art. 101 pkt 2 k.c. zawiera ogólną podstawę unieważnienia małżeństwa z powodu
błędu co do osoby - bez bliższego określenia istoty, rodzaju i zakresu błędu. Wypełnienie tego
pojęcia dokładniejszą treścią pozostawiono orzecznictwu.
W RFN przyczyny unieważnienia małżeństwa są wyliczone w ż 1314 BGB i wielokrotnie były
przedmiotem orzeczeń sądowych. W myśl ż 1314 ust. 2 pkt 3, małżeństwo może być unieważnione,
jeżeli współmałżonek został nakłoniony do zawarcia go przez podstępne wprowadzenie w błąd
(arglistige Täuschung) co do takich okolicznoÅ›ci, które - przy znajomoÅ›ci rzeczywistego stanu
rzeczy i właściwej ocenie istoty małżeństwa - powstrzymałyby go od zawarcia związku
małżeńskiego. Przepis ten nie ma zastosowania, gdy wprowadzenie w błąd dotyczy stosunków
majątkowych lub gdy dopuściła się go osoba trzecia bez wiedzy drugiego współmałżonka.
Przedmiotem podstępnego wprowadzenia w błąd może być każda okoliczność, która osobę znającą
rzeczywisty stan rzeczy i właściwie oceniającą istotę małżeństwa powstrzymałaby od zawarcia
związku małżeńskiego. Małżonek nie może więc powołać się na każde wprowadzenie w błąd. Musi
liczyć się z pewnymi rozczarowaniami, ze słabościami drugiego małżonka i jego kłamstwami. Jako
znaczące okoliczności wchodzą w grę przede wszystkim właściwości i stosunki osobiste drugiej
strony, jak np. ciąża czy zawód i działalność zawodowa. Wśród pozostałych okoliczności należy
wymienić np. brak zamiaru po stronie obcokrajowca stworzenia wspólnoty małżeńskiej z
niemieckim współmałżonkiem lub brak gotowości do zawarcia ślubu kościelnego, gdy drugiej
stronie na tym zależy.
Podstępne wprowadzenie w błąd może również przybrać postać przemilczenia istotnych
okoliczności, jeżeli w danym przypadku istnieje obowiązek ich ujawnienia. Nie ma generalnego
obowiązku ujawniania takich okoliczności; nie istnieje on np. w wypadku zgwałcenia przez
własnego ojca. Obowiązek ten może powstać na skutek wyraznego zapytania przez drugą stronę o
konkretną kwestię, może też wynikać z okoliczności danego przypadku. Tak jest wówczas, gdy
druga strona daje do zrozumienia, że pewna kwestia jest dla niej szczególnie ważna.
Przede wszystkim jednak z istoty związku małżeńskiego wynika istnienie obowiązku ujawniania
okoliczności mających podstawowe znaczenie dla wspólnoty małżeńskiej i życia rodzinnego, takich
jak: zdolność do współżycia seksualnego; bezpłodność; nieuleczalne choroby zakazne lub
dziedziczne, np. AIDS, HIV, choroby przenoszone drogą płciową; skłonności homoseksualne;
stosunek płciowy odbyty przez kobietę z innym mężczyzną w ustawowym okresie koncepcyjnym,
którego następstwem jest możliwość pochodzenia dziecka od tego mężczyzny; fakt posiadania
małoletniego dziecka pozamałżeńskiego; poprzednie małżeństwo, z którego nadal wynikają
obowiÄ…zki. W braku wyraznego zapytania obowiÄ…zek ujawnienia, co do zasady, nie istnieje
odnośnie do: przedmałżeńskiego życia płciowego; niewielkich upośledzeń cielesnych (niedosłuch);
załamania nerwowego, które nie pozostawiło trwałych następstw, nawet gdy dotknięta nim osoba
musiała przez wiele miesięcy przebywać w zakładzie leczniczym; umorzonych lub nieznacznych
kar; wyznawanej religii czy - w stosunku do narzeczonego niebędącego katolikiem - faktu, że było
się kiedyś księdzem. Wskazuje się, że w sytuacjach wątpliwych należy wziąć pod uwagę to, czy
chodzi o okoliczność z przeszłości, czy o taką, która nadal trwa.
Z ustawodawstw skandynawskich wskazać można na szwedzki kodeks o małżeństwie (ustawy
innych krajów są podobne), który stanowi, że małżeństwo może zostać unieważnione na żądanie
małżonka, jeśli został on wprowadzony w błąd przez drugiego małżonka, w celu zawarcia
małżeństwa, przez fałszywe oświadczenia lub przemilczenia (zatajenia) dotyczące jego osoby albo
okoliczności przeszłych o takim charakterze, że małżonek wprowadzony w błąd mógłby, rozsądnie
działając, powstrzymać się od zawarcia małżeństwa (art. 3 pkt 4). Poza tym przyczyną
unieważnienia małżeństwa może być impotencja (art. 3 pkt 3).
W USA orzecznictwo w XIX w. i w początkach XX w. bardzo ograniczało przyczyny
unieważnienia małżeństwa, dążąc do zachowania go za wszelką cenę. Przykładowo, Sąd w Illinois
oddalał powództwa o unieważnienie małżeństwa w sytuacji, gdy kobieta przedstawiała się jako
osoba religijna, choć faktycznie była prostytutką, albo fałszywie oświadczyła, że została wyleczona
z epilepsji, a także gdy mężczyzna zapewnił swoją przyszłą żonę, że był "cnotliwy", ukrywając, że
inna kobieta jest z nim w ciąży. Sądy uważały, że takie okoliczności nie powinny wpływać na
zdolność małżonków do współżycia i wypełniania obowiązków małżeńskich. Pózniej jednak linia
orzecznicza zaczęła się zmieniać na bardziej liberalną.
Sądy w licznych sprawach przyjmowały, że błąd co do osoby (fraud - co należy rozumieć jako
oszustwo, wprowadzenie w błąd - misrepresentation) jest przyczyną unieważnienia małżeństwa,
jeśli dotyczy istotnych właściwości (przymiotów) małżonka, takich jak: wyznanie; stan cywilny;
zakażenie chorobą weneryczną; odmowa współżycia i posiadania dzieci, gdy mąż zapewniał żonę
przed zawarciem małżeństwa, że chce mieć potomstwo; bezpłodność; wprowadzenie przez kobietę
w błąd partnera, że jest z nim w ciąży, podczas gdy ciążę spowodował inny mężczyzna. Rzadko
natomiast sądy uwzględniają błąd co do charakteru, przekonań, dotychczasowego życia, statusu
społecznego, majątku czy dochodów. Większość sądów oddala również powództwa, gdy przyszła
żona pozorowała ciążę.
Przyjęty przez niektóre stany Uniform Mariage and Divorce Act z 1970 r. przewiduje
unieważnienie małżeństwa, gdy małżonek nie ma zdolności do współżycia seksualnego (sexual
intercourse), jeżeli w chwili zawarcia małżeństwa druga strona o tym nie wiedziała (ż 28).
Warto też wskazać na nieważność małżeństwa w prawie kanonicznym, co jest szczególnie ważne
obecnie, w kontekście tzw. małżeństwa konkordatowego. Prawo kanoniczne dopuszcza
stwierdzenie nieważności małżeństwa zarówno w przypadku błędu co do osoby, jak i przymiotu
osoby, jeśli przymiot ten był bezpośrednio i zasadniczo (directe et principaliter) zamierzony (kan.
1097), np. gdy dotyczył stanu zdrowia, wyznania, stanu cywilnego, narodowości, nałogów czy
stanu majątkowego. W 1983 r. dodano podstęp (błąd kwalifikowany). Zgodnie z kan. 1098: "Kto
zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a
dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić
wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie". Za przykład posłużyć może zatajenie
niepłodności, aby skłonić drugą osobę do zawarcia małżeństwa (kan. 1084 ż 3). Przyczyną
nieważności małżeństwa może być także homoseksualizm i transseksualizm.
II. Prawo polskie Prawo małżeńskie z 1945 r. przewidywało unieważnienie małżeństwa pod
wpływem błędu co do osoby drugiego małżonka (art. 5). Nie trwało to jednak długo, gdyż kodeks
rodzinny z 1950 r. kwestię wad oświadczenia woli pominął. Na skutek tego twierdzono, że wady te
nie dają podstawy do unieważnienia małżeństwa, jeżeli jednak spowodowały rozkład pożycia
małżeńskiego, mogły uzasadniać rozwód. Zupełnie odosobniony był pogląd, że milczenie kodeksu
o wadach konsensu małżeńskiego można tłumaczyć jako odesłanie do odpowiednich norm
Przepisów ogólnych prawa cywilnego z 1950 r. Jednolite stanowisko prezentował natomiast Sąd
Najwyższy, który wskazywał, że wady oświadczenia woli, a więc także błąd, nie dają w
obowiązującym prawie polskim podstawy do żądania unieważnienia związku małżeńskiego, a co
najwyżej mogą być ważnym powodem rozkładu pożycia małżeńskiego, uzasadniającym rozwód.
Brak wad oświadczenia woli miał wynikać z dążenia do trwałości "socjalistycznego małżeństwa".
Sytuacja ta była wielokrotnie i powszechnie krytykowana w doktrynie. Uważano, że włączenie wad
oświadczenia woli do podstaw unieważnienia małżeństwa nie tylko nie koliduje z troską o trwałość
małżeństwa, lecz wprost przeciwnie: spełniałoby funkcję prewencyjną, zapobiegając zawieraniu
małżeństw grożących rozkładem pożycia, a ponadto zapobiegałoby działaniom nagannym.
Nowy kodeks rodzinny i opiekuńczy z 1964 r. niczego w tej materii nie zmienił. Argumenty
zwolenników wprowadzenia wad oświadczenia woli zostały jednak wzmocnione z chwilą
ratyfikacji przez PolskÄ™ Konwencji nowojorskiej z 10 XII 1962 w sprawie zgody na zawarcie
małżeństwa, najniższego wieku małżeńskiego i rejestracji małżeństw. Konwencja w art. 1 ust. 1
przewiduje, że "małżeństwo nie może być prawnie zawarte bez pełnej i swobodnej zgody obu
stron". J. Preussner-Zamorska postulowała unormowanie błędu co do tożsamości i co do osobistych
właściwości małżonków przy bliższym sprecyzowaniu tego pojęcia lub uzależnieniu owego błędu
od określonej "istotności".
Błędowi wiele uwagi poświęcił J. Pietrzykowski, który pisał: "po pierwsze, wpływ na ważność
małżeństwa miałby tylko błąd co do osoby. Po drugie, taki błąd stanowiłby przyczynę
unieważnienia małżeństwa tylko wtedy, gdyby był istotny i gdyby został wywołany przez drugiego
nupturienta, nawet bez jego winy, albo gdyby wiedział on o błędzie lub mógł z łatwością błąd
zauważyć. Po trzecie, prawnie doniosły byłby w zasadzie błąd co do identyczności fizycznej osoby,
a błąd co do identyczności cywilnej oraz błąd co do przymiotu osoby - tylko w razie podstępnego
wywołania błędu".
Niestety, to stanowisko wybitnego sędziego Sądu Najwyższego - wzorowane w pewnym stopniu na
przepisach kodeksu cywilnego dotyczących błędu i oparte na głębokiej znajomości praktyki
sądowej - zostało tylko w części uwzględnione w toku kolejnych prac nad nowelizacją kodeksu
rodzinnego i opiekuńczego. Nowela z 24 VII 1998 r. dodała do kodeksu bardzo lakoniczny art. 151
ż 1 pkt 2, zgodnie z którym: "Małżeństwo może być unieważnione, jeżeli oświadczenie o
wstąpieniu w związek małżeński lub oświadczenie przewidziane w art. 1 ż 2 zostało złożone pod
wpływem błędu co do tożsamości drugiej strony [podkr. - M.N.]".
Już na pierwszy rzut oka widać, że ustawodawca nie kierował się prawem porównawczym i bardzo
ograniczył zakres błędu, wskutek czego przepis ten jest w praktyce martwy. W wielu przypadkach,
gdy małżeństwo zostałoby unieważnione we Francji, Włoszech czy Szwajcarii, w Polsce może
jedynie zostać rozwiązane przez rozwód, i to dopiero po spełnieniu przesłanek rozwodowych.
Cóż bowiem znaczy "błąd co do tożsamości osoby"? Zdaniem K. Piaseckiego, "z możliwych
rodzajów błędów co do osoby w grę wchodzi jedynie error in persona, spośród pozostałych błędów
nie mogą być brane pod uwagę ani error in qualitate personae, czyli błąd co do przymiotu osoby,
ani error in negatio, czyli błąd co do złożenia oświadczenia woli oraz błąd co do czynności
prawnej". Natomiast A. Kozaczka pisał, że "error in persona może być rozumiany jako błąd co do
identyczności fizycznej, cywilnej lub tzw. socjalnej", a więc błąd utożsamiał z identycznością
osoby. Z kolei M. Andrzejewski podaje następujące przykłady błędów co do tożsamości (które
prawie nigdy nie występują): "np. jedna z osób posługiwała się fałszywym dowodem tożsamości
lub też (...) osobę właściwą zastąpił w ceremonii jej blizniak, ewentualnie wbrew wyobrażeniom
jednej strony druga strona nie była panną/kawalerem, lecz wdową/wdowcem itp.". Tak samo
wypowiadają się J. Ignatowicz i M. Nazar, którzy twierdzą, że "w rozumieniu art. 151 ż 1 pkt 2
chodzi o identyczność w znaczeniu bycia tym samym fizycznie podmiotem, z którym małżeństwo
miało być zawarte". Wskazują przykład pomyłki co do sióstr blizniaczek jako błąd co do
tożsamości (identyczności) strony. Podkreślają też, że "nie ma podstaw do obejmowania zakresem
błędu, w rozumieniu omawianego przepisu, mylnego wyobrażenia o stanie cywilnym i stanie
osobistym nupturienta, a tym bardziej mylnego wyobrażenia o innych cechach, nieobjętych
zakresem stanu cywilnego i osobistego, takich np. jak zdolność do współżycia płciowego,
zapłodnienia, brak patologicznych obciążeń genetycznych, niewystępowanie transseksualizmu albo
homoseksualizmu, brak skłonności do transwestytyzmu (...)".
Pewne wahania przy interpretacji błędu co do tożsamości wyraża T. Smyczyński. Nie ma
wątpliwości co do tożsamości fizycznej (np. blizniacy) czy cywilnej (co do stanu cywilnego
drugiego nupturienta - kawaler/panna czy osoba rozwiedziona). Wskazując natomiast na błąd co do
właściwości osobistych - takich jak niemoc płciowa, homoseksualizm, transseksualizm,
obojnactwo, narkomania, głęboki alkoholizm - uważa, że mają one istotny wpływ na powzięcie
decyzji o zawarciu małżeństwa i na jego funkcjonowanie. Ostatecznie jednak dochodzi do wniosku,
że "trafniej jest uznać te fakty za przyczyny rozkładu pożycia i w konsekwencji uzasadniające
żądanie rozwodu". Przyznaje przy tym, że zagadnienie to w odniesieniu zarówno do
transseksualizmu, jak i homoseksualizmu jest sporne i można znalezć również argumenty za
unieważnieniem małżeństwa.
Również Z. Radwański dopuszcza na tle art. 151 k.r.o. tylko uwzględnienie błędu co do tożsamości
nupturienta, a nie do jego cech osobowych.
*
W konkluzji mogę tylko stwierdzić, że art. 151 ż 1 pkt 2 k.r.o. niewiele zmienił w stosunku do
dawnego stanu prawnego. Jest to martwy przepis, bez żadnego znaczenia, który być może znajdzie
zastosowanie raz na kilkadziesiąt lat. Jest przy tym dość jednoznaczny, nie widać uzasadnienia do
jego rozszerzającej interpretacji przez orzecznictwo. Poza jego zakresem pozostają ważne
okoliczności dotyczące właściwości osobistych nupturienta, takich jak wskazane wyżej, które
powinny stanowić podstawę unieważnienia małżeństwa, a nie tylko rozwodu. Przeważnie dla
małżonka nie jest obojętne, czy małżeństwo zostanie unieważnione, czy rozwiązane przez rozwód,
zwłaszcza gdy małżeństwo wyznaniowe jest nieważne. Przepis ten powinien więc zostać
uzupełniony na wzór regulacji w prawie porównawczym.
Polska regulacja w art. 151 k.r.o., ograniczająca unieważnienie małżeństwa tylko do błędu co do
tożsamości, jest zupełnie odosobniona. We wskazanych ustawodawstwach oraz w wielu innych
europejskich, których tu nie wymieniam (nie badałem jedynie ustaw byłych krajów
socjalistycznych), a także w prawie kanonicznym, nie występuje tak wąskie ujęcie błędu co do
osoby. Poddaję to pod rozwagę Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, która prowadzi prace
legislacyjne nad zmianami w prawie rodzinnym.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2 blad co do znamion do wyslania
Zazalenie powoda co do kosztow procesu biznesforum
co do chrztu
W imię Stalina – rozstrzelać, co do jednego
I Oczekiwania kobiet co do porodu
W imię Stalina – rozstrzelać, co do jednego
Powzięcie przez sąd wątpliwości co do wiarygodności przedstawionych
Roszczenia co do pompy wtryskowej TI 00 03 02 T B M pl(1)
Dane biometryczne – klucz do włamania i przeprogramowania osoby za pomocą czarnej magii
Materiały pomocnicze do ćwiczenia nr 3 co powinien wiedzieć wnioskodawca (1)
Co zrobić, gdy zapomnimy hasło do systemu Windows jak je odzyskać lub zastąpić innym
wszystko co warto wiedziec o szczoteczkach do zebow
na co nalezy zwrocic uwage przygotowujac uczniow do nowego ustnego egzaminu maturalnego
Co jest potrzebne do rozwoju mięśni

więcej podobnych podstron