Od poczucia podmiotowości fragment


Od poczucia podmiotowoS
ci
do bycia ofiarÄ…
Problemy współczesnoS
ci
 co psychologia może o nich powiedzieć?
Od poczucia podmiotowoS
ci
do bycia ofiarÄ…
Problemy współczesnoS
ci
 co psychologia może o nich powiedzieć?
pod redakcjÄ…
Emilii Martynowicz
Oficyna Wydawnicza  Impuls
Kraków 2006
© Copyright by Oficyna Wydawnicza  Impuls , Kraków 2006
Recenzent:
prof. dr hab. Ryszard KoS
cielak
Redakcja wydawnicza:
Beata Bednarz
Ewa R
lusarczyk
Korekta:
Agnieszka Gajewska
Projekt okładki:
Ewa Beniak-Haremska
ISBN 83-7308-688-9
ISBN 978-83-7308-688-3
Oficyna Wydawnicza  Impuls
30-619 Kraków, ul. Turniejowa 59/5
tel. (012) 422-41-80, fax (012) 422-59-47
www.impulsoficyna.com.pl, e-mail: impuls@impulsoficyna.com.pl
Wydanie I, Kraków 2006
Spis treS
ci
Wprowadzenie .............................................................................................. 7
CzęS I
ć
WartoS
ci i relacje społeczne
Emilia Martynowicz
Psychologiczne koncepcje podmiotowoS .................................................. 11
ci
Eufrozyna Gruszecka
Człowiek w obliczu krzywdy  zachowania ofiar,
sprawców i obserwatorów ............................................................................ 55
Dorota Szczygieł
ZdolnoS czy cecha osobowoS
ć ci?
Kontrowersje wokół definicji i pomiaru inteligencji emocjonalnej............. 85
Aneta Chybicka, Maria Kaxmierczak, Natasza Kosakowska
Postawy kobiet polskich wobec mężczyzn i kobiet
w obliczu zmieniają cych się ról społecznych kobiet i mężczyzn ................ 111
5
Spis treS
ci
CzęS
ćII
Neuropsychologia
Juliusz Lackorzyński
Mechanizmy S ci wzrokowej ......................................................... 131
wiadomoS
Michał Harciarek
Specjalizacja półkul mózgowych w zakresie procesów emocjonalnych ..... 165
Krzysztof Jodzio
Neuropsychologiczna terapia zaburzeń językowych .................................... 181
CzęS
ćIII
Zachowania dysfunkcjonalne
Dorota Kalka
Dynamika objawów zespołu hiperkinetycznego na przestrzeni życia ......... 209
Dorota Godlewska-Werner
Mobbing jako współczesny problem w miejscu pracy................................. 231
Beata Pastwa-Wojciechowska
Analiza współczesnej konceptualizacji pojęcia
psychopatycznego sprawcy przestępstw na tle seksualnym ......................... 261
6
Wprowadzenie
Tom, który oddajemy do rą k Czytelników, składa się z 10 oryginalnych arty-
kułów napisanych przez pracowników Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdań-
skiego. Tom ten podzielono na trzy częS
ci.
CzęS pierwsza, zatytułowana WartoS i relacje społeczne, zawiera dwie
ć ci
prace o charakterze teoretycznym, będą ce obszernymi i bardzo interesują cymi
analizami takich pojęć psychologicznych, jak  podmiotowoS osoby (Emilia
ć
Martynowicz) oraz  inteligencja emocjonalna (Dorota Szczygieł), a także dwie
prace przeglą dowe dotyczą ce relacji społecznych. Eufrozyna Gruszecka przedsta-
wia szczegółowo  w S
wietle zarówno własnych, jak i innych badań empirycznych
 reakcje psychologiczne oraz zachowanie się wszystkich osób znajdują cych się
w sytuacji pokrzywdzenia  ofiar krzywdy, jej sprawców oraz obserwatorów tego
typu wydarzeń. Aneta Chybicka, Maria Kax
mierczak i Natasza Kosakowska anali-
zują obserwowane współczeS ród kobiet polskich zmiany postaw (jawnych
nie wS
i utajonych) wobec mężczyzn i kobiet pod wpływem, jak są dzą , zmian treS
ci
i sposobów pełnienia ról społecznych przez kobiety i mężczyzn.
Artykuły składają ce się na drugą częS niniejszego zbioru  Neuropsycholo-
ć
gia  są adresowane do Czytelników, których zainteresowania obejmują neuropsy-
chologię oraz pogranicze między psychologią a medycyną . W tej częS
ci znajduje
się praca Juliusza Lackorzyńskiego ukazują ca w bardzo nowatorski sposób to, co
współczesna nauka ma do powiedzenia na temat mechanizmów powstawania S
wia-
domoS nia
ci wzrokowej (tak zwane trudne problemy w psychologii  jak wyjaS
autor), jak również obszerne omówienie przez Krzysztofa Jodzio zagadnień, moż-
liwoS
ci i nadziei zwią zanych z terapią zaburzeń mowy. Z kolei praca Michała
Harciarka ma charakter teoretyczno-przeglÄ… dowy i podejmuje problematykÄ™ spe-
cjalizacji lewej i prawej półkuli mózgu w zakresie procesów emocjonalnych.
Trzecia częS prezentowanego zbioru  Zachowania dysfunkcjonalne  za-
ć
wiera prace poS
więcone szeroko rozumianym zagadnieniom dysfunkcjonalnego
i zaburzonego zachowania, obecnym nie tylko w S ci profesjonalistów
wiadomoS
7
Wprowadzenie
 psychologów, pedagogów, lekarzy, prawników, ale też w potocznej S
wiadomo-
S
ci społecznej. Artykuł Doroty Kalki jest omówieniem dynamiki zmian objawów
zespołu hiperkinetycznego (ADHD) zarówno u dzieci, jak i u osób dorosłych.
Temu zagadnieniu badacze nie poS
więcili jak dotą d zbyt wiele uwagi. Dorota
Godlewska-Werner dokonała obszernego przeglą du teorii i wyników badań do-
tyczÄ… cych narastajÄ… cego w krajach europejskich, w tym w Polsce, problemu prze-
mocy w pracy  mobbingu. Tom zamyka teoretyczno-przeglą dowy artykuł Beaty
Pastwy-Wojciechowskiej poS ciowym korelatom przestępczo-
więcony osobowoS
S ć
ci, ze szczególnym zwróceniem uwagi na przestępczoS na tle seksualnym.
Niniejszą pracę kierujemy do szerokiego grona Czytelników, profesjonali-
stów w zakresie nauk społecznych, a także do studentów psychologii i kierunków
pokrewnych. Mamy nadzieję, że nasze artykuły zainteresują Państwa i okażą się
pomocne w poszerzaniu wiedzy psychologicznej, jak również w lepszym zrozu-
mieniu relacji i zjawisk społecznych, w których wszyscy bierzemy udział.
Emilia Martynowicz
8
CzęS I
ć
WartoS
ci i relacje społeczne
Emilia Martynowicz
Instytut Psychologii
Uniwersytet Gdański
Psychologiczne koncepcje podmiotowoS
ci
Teokryt spytany, czemu nie pisze, powiedział:
 Bo tak, jak chcÄ™, nie mogÄ™, a tak, jak mogÄ™, nie chcÄ™.
(Stobajos 3, 21, 10, za: Antologia anegdoty antycznej)
Wprowadzenie
Zawarta w tytule podmiotowoS
ćjest rozumiana jako specyficzny sposób funk-
cjonowania osoby w S
wiecie, taki, w którym dominują działania wynikają ce z mo-
tywów uznawanych przez nią za własne  wytwarzane samodzielnie lub wybierane
spoS ci. PodmiotowoS przejawia się także w afektywnej i po-
ród wielu możliwoS ć
znawczej zgodnoS ciÄ… wiadczenia jednostki.
ci działań z całoS doS
Problematyka podmiotowego funkcjonowania jednostki we współczesnym
S
wiecie jest przedmiotem refleksji wielu badaczy. Z jednej strony obserwujemy
narastają ce zrozumienie faktu, że każdy człowiek jest podmiotem, tj. obdarzonym
S ciÄ…
wiadomoS uczestnikiem życia społecznego, któremu z tego tytułu przysługują
niezbywalne prawa, między innymi prawo do życia od poczęcia aż do naturalnej
S
mierci, prawo do swobodnego decydowania o sobie i swoim losie. To zrozumie-
nie pocią ga za sobą nasilanie się dą żeń (formalnych i nieformalnych) do przestrze-
gania i egzekwowania praw jednostki. Z drugiej jednak strony nieodłą czny rezul-
tat procesu industrializacji  masowa produkcja i masowa kultura oraz procesy
globalizacyjne wytwarza takie siły i takie procesy ekonomiczne i społeczne, któ-
re działają w przeciwnym kierunku  utraty przez jednostkę możliwoS
ci i umie-
jętnoS wiecie. Procesy te, których symbolem staje się
ci podmiotowego bycia w S
między innymi  macdonaldyzacja życia, przez wielu badaczy i obserwatorów
życia społecznego są uważane za o wiele bardziej niebezpieczne niż bezpoS
red-
nie represje wobec jednostek i grup społecznych. Procesy te bowiem przebiegają
niejako  za plecami jednostki , są dla niej trudno uchwytne i niełatwo poddają
siÄ™ refleksji.
11
CzęS I. WartoS
ć ci i relacje społeczne
W doS
wiadczeniu każdego człowieka odczucie  chcę  nie chcę zajmuje
poczesne miejsce, podobnie jak poczucie spójnoS głoS wiadczenia
ci i ciÄ… ci doS
oraz doS ci i odrębnoS wiadcze-
wiadczenie własnej tożsamoS ci od otoczenia. DoS
nia te stanowiÄ… podstawowe, niebudzÄ… ce wÄ… tpliwoS
ci i czasem trudne do zwerba-
lizowania, kategorie zdrowego rozsÄ… dku (Spendel, 1989). Z doS
wiadczeniem od-
rębnoS ci łą nie doS
ci i jednostkowoS czy się właS wiadczenie wyboru:  chcę  nie
chcę .  Człowiek  jak pisze Mirosław Kofta  jest bytem podmiotowym, tzn.
formułuje zamiary, które pragnie zrealizować, dostrzega, że ma wpływ na bieg
wydarzeń lub że wpływu tego jest pozbawiony (Kofta, 1991, s. 169). DoS
wiad-
czenie podmiotowoS
ci wchodzi w skład intuicyjnego pojęcia osoby ludzkiej jako
zdolnej do działania w sposób wolny, intencjonalny.
Nauka od dawna interesuje siÄ™ problematykÄ… podmiotowoS
ci (Smith, 1975).
Zdaniem Kofty (1989), pojawiają ca się w ostatnich latach w psychologii duża
liczba prac z tej dziedziny jest przejawem i zarazem rezultatem humanizowania
się psychologii i dą żenia do wypracowania w jej ramach nowego obrazu czło-
wieka.
Pojęcie  podmiot zostało wypracowane przez filozofię i okreS
la ontyczny
status jednostki ludzkiej jako bytu jakoS wiata pozosta-
ciowo odmiennego od S
łych obiektów ożywionych i nieożywionych (przedmiotu). Owa odmiennoS
ćjest
konsekwencjÄ… istnienia procesu S ci  podmiot to byt obdarzony S
wiadomoS wia-
domoS . Podmiot istnieje samodzielnie. PodmiotowoS natomiast zawsze do-
cią ć
tyczy kogoS
, kto jest podmiotem czegoS(Popielski, 1994).
Dla filozofii najważniejszą dziedziną aktywnoS
ci człowieka jest proces po-
znania, stą d na gruncie tej dziedziny człowiek jest ujmowany przede wszystkim
jako podmiot (S ródło) poznania. Analiza psychologicznych koncepcji
wiadome x
jednostki, osobowoS
ci i motywacji prowadzi do wniosku, że w ujęciu psycholo-
gii liczba zjawisk i procesów, wobec których człowiek może być podmiotem
(S ródłem), jest większa niż w ujęciu filozofii. W rozumieniu psy-
wiadomym x
chologii człowiek może być podmiotem odczuwania, myS
lenia, działania, wła-
snego rozwoju i życia. Autorzy spotykanych w literaturze psychologicznych kon-
cepcji jednostki i osobowoS
ci skupiajÄ… siÄ™ siÄ™ zwykle na wybranych aspektach
podmiotowoS
ci bardziej, a na innych mniej. Istnieje taka grupa koncepcji jed-
nostki, która rozpatruje jej podmiotowoS ći umie-
ćjako przede wszystkim zdolnoS
jętnoS przeżywania siebie jako podmiotu. Zasadniczym przedmiotem zaintere-
ć
sowania tych koncepcji jest doS
wiadczenie wewnętrzne osoby oraz system jej
indywidualnych znaczeń. Takie koncepcje mają charakter fenomenologiczny i opi-
12
E. Martynowicz  Psychologiczne koncepcje podmiotowoS
ci
sowy. Celem twórców tych koncepcji jest zrozumienie istoty natury człowieka
oraz empatyczne zrozumienie każdej konkretnej osoby i jej życia poprzez zrozu-
mienie indywidualnego systemu znaczeń (Hoover, 1983; Manicas, Secord, 1985a).
Koncepcje te można okreS jako subiektywno-opisowe koncepcje jednostki.
lić
Do tej grupy należą koncepcje oparte na idei samourzeczywistnienia natury ludz-
kiej, a także na założeniu, że całoS (żyją ca osoba) jest pierwotna wobec swoich
ć
częS
ci składowych (mechanizmów regulacyjnych).
Drugą grupę koncepcji psychologicznych ujmują cych człowieka jako pod-
miot tworzą te, które skupiają się przede wszystkim na podmiotowym działaniu
i funkcjonowaniu człowieka w S lono jako obiektyw-
wiecie. Koncepcje te okreS
no-wyjaS ce. PrzedstawiajÄ… one podmiotowoS jednostki z punktu widzenia
niają ć
obserwatora działania, a ich głównym celem jest wyjaS
nienie zjawiska jej podmio-
towego działania w kategoriach mechanizmów psychologicznych.
Jak już wspomniano, kategoria podmiot, jako kategoria filozoficzna, przenik-
nęła do psychologii z filozofii. Kategoria ta ma charakter historyczny, ponieważ
zainteresowanie nią i sposoby jej rozumienia zmieniały się i zmieniają nadal. Kwe-
stia podmiotowoS lonym
ci człowieka pojawiła się w kulturze europejskiej na okreS
etapie rozwoju kultury i cywilizacji, a jej dzisiejsze rozumienie i sposoby rozwiÄ… -
zywania zwią zanych z nią problemów są wynikiem długiego rozwoju.
PodmiotowoS człowieka w filozofii empirycznej
ć
Kategoria ludzkiej podmiotowoS
ci i jej subiektywnej reprezentacji, tak jak
jest ujmowana we współczesnej psychologii, ma swoje x
ródło w innej jeszcze
tradycji filozoficznej, a mianowicie w tradycji przedstawiania jednego z podsta-
wowych aspektów ludzkiego umysłu  tego, który decyduje o pochodzeniu po-
siadanej przez umysł wiedzy (Brett, 1969; Coffer, Appley, 1972; Anzenbacher,
1987; Allport, 1988).
W II połowie XVII wieku angielski empirysta John Locke (1632 1704) pod-
stawowym problemem filozofii uczynił kwestię pochodzenia, pewnoS
ci i zakre-
su wiedzy człowieka (Tatarkiewicz, 1978; Solomon, Higgins,1997). Doszedł on
do przekonania, że umysł ludzki nie jest w stanie rozwią zać takich kwestii onto-
logicznych, jak natura i pochodzenie bytu, i przesuną ł główne zainteresowanie
filozofii na teorię poznania. Od jego czasów filozofia stała się filozofią raczej
człowieka niż S
wiata. Ponadto Locke nadał swojej nowej filozofii charakter psy-
13
CzęS I. WartoS
ć ci i relacje społeczne
chologiczny: badał nie tyle stosunki pojęć(idei, jak je nazywał) do realnych przed-
miotów, ile same pojęcia (idee) w takiej postaci, w jakiej znajdują się one w umy-
S lić
le. Badał je w ujęciu genetycznym, gdyż są dził, że natura pojęcia da się okreS
na podstawie jego pochodzenia. Rozważał na przykład, w jaki sposób objawiają
się pojęcia w umyS ledzonych umysłowo oraz przedstawicieli
le dzieci, osób upoS
ludów niecywilizowanych. Po trzecie, był zwolennikiem podejS
cia analitycznego
 rozkładał pojęcie na proste składniki w przekonaniu, że złożona całoS stanowi
ć
sumę prostych elementów.
Psychologiczna, genetyczna i analityczna metoda Locke a wzbudziła duże
zainteresowanie zarówno u współczesnych mu, jak i następnych pokoleń myS
li-
cieli, przenikają c także do psychologii (Brett, 1969; Coffer, Appley,1972; Rosiń-
ska, Matusewicz,1982; Allport, 1988; Kuderowicz, 1989).
Rozważają c pochodzenie wiedzy i pragną c w tej kwestii uwolnić się od
Kartezjańskich idei wrodzonych, Locke wypracował koncepcję zakładają cą
prymat zmysłów. Być może pewną rolę odegrał tu fakt, że filozof ten był wy-
kształconym lekarzem i że przez całe życie praktykował w tej dziedzinie:  To,
co wiemy o działaniu natury, szczególnie gdy chodzi o to, co stanowi o zdrowiu
i czynnoS
ciach naszych własnych ciał, wiemy tylko dzięki uchwytnym zmysłami
skutkom, a nie dzięki jakiejkolwiek pewnoS możemy mieć w odniesieniu
ci, jakÄ…
do używanych przez naturę narzędzi czy sposobów w jakie natura działa (za:
Brett, 1969, s. 368). Filozofia Kartezjusza zapoczą tkowała zwrot ku podmioto-
wi jako istocie rozumnej. Natomiast filozofia klasycznego empiryzmu, którego
Locke był przedstawicielem, dokonała zwrotu ku podmiotowi jako istocie zmy-
słowej oraz jego doS
wiadczeniu zmysłowemu. Empiryzm, podobnie jak racjo-
nalizm, był zafascynowany imponują cym rozwojem współczesnych mu nauk
przyrodniczych. O ile jednak racjonalizm zajmował się ich charakterem logicz-
no-matematycznym, o tyle empiryzm  ich charakterem doS
wiadczalnym i usi-
łował sprowadzićrozum do zmysłowoS c wyraz przekonaniu, że odmienny
ci, dajÄ…
od zmysłowoS
ci duchowy rozum nie istnieje.
W psychologii dziedzictwo myS
li Locke a i empiryzmu przejawia siÄ™ w kon-
cepcji umysłu jako z natury biernego, tylko odzwierciedlają cego S
wiat zewnętrzny
(Coffer, Appley, 1972; Pieter, 1972; Allport,1988). Być może na ukształtowanie
siÄ™ takiego myS
lenia wpłynęło nie tyle uwydatnienie przez Locke a faktu, że cały
materiał do swojej wiedzy człowiek nabywa wyłą cznie przez doS
wiadczenie, ile
pominięcie i ostatecznie odrzucenie przez póx
niejszy radykalny empiryzm jego
koncepcji, że umysł jest wyposażony we wrodzone władze (dyspozycje), dzięki
14
E. Martynowicz  Psychologiczne koncepcje podmiotowoS
ci
którym może  porównywać i łą czyć je (idee proste) na niemal nieskończone roz-
maite sposoby, tworzą c do woli nowe, złożone idee (Brett, 1969, s. 2).
Szczególnie w psychologii anglo-amerykańskiej przez pewien czas tradycja
Locke a (nie do końca zgodna z jego ideą ) i brytyjskiego empiryzmu okazała się
przodujÄ… ca (Coffer, Appley, 1972; Pieter, 1972; Anzenbacher, 1987; Allport, 1988).
Podjęli ją i kontynuowali przedstawiciele tych nurtów psychologii, które uzna-
wały prymat wpływu S
rodowiska na zachowanie uważane za reaktywne wobec
wpływów zewnętrznych. Na gruncie tych koncepcji albo całkowicie odrzucono
ideę podmiotu zjawisk psychicznych, albo uważano, że podmiot jest biernym
odbiornikiem oddziaływań S ci podmio-
wiata zewnętrznego. Własne możliwoS
tu traktowano jako ograniczone i wtórne w porównaniu z zakresem i skuteczno-
S wpływów S
ciÄ… rodowiska.
Przedstawicielem najbardziej skrajnego stanowiska był twórca behawiory-
zmu John Watson (1878 1958). Począ tkowo studiował on filozofię i psychologię,
znał więc historię koncepcji S ci, sporów o jej naturę i funkcje. Ostatecz-
wiadomoS
nie uznał, że zainteresowanie psychologów S cią ćpo teo-
wiadomoS to pozostałoS
logicznych dociekaniach na temat duszy, prowadzÄ… ca do nikÄ… d.  Behawioryzm
twierdzi, że S ćjest pojęciem niedefiniowalnym i niepotrzebnym (Wat-
wiadomoS
son, 1990, s. 40). Pozbawiwszy S ćjakiegokolwiek znaczenia i wpływu
wiadomoS
na zachowanie, Watson potraktował człowieka jedynie jako przedmiot oddziały-
wań ze strony S
rodowiska:  Dajcie mi tuzin zdrowych, prawidłowo zbudowa-
nych niemowlą t i dostarczcie mi to wszystko, co składa się na mój własny, szcze-
gólny S
wiat, a zapewniam was, że wezmę na chybił trafił jedno z nich i uczynię
z niego dowolnego typu specjalistę, czy będzie to lekarz, sędzia, artysta, kupiec,
a nawet żebrak czy złodziej, bez względu na jego talenty, skłonnoS ci,
ci, zdolnoS
zadatki czy rasę przodków (Watson, 1990, s. 163).
Podmiot w tradycji filozofii Leibniza
Na współczesne rozumienie kategorii podmiotu w psychologii duży wpływ
wywarł także  żyją cy niemal w tym samym czasie co John Locke  filozof
niemiecki Gottfried von Leibniz (1646 1716). Uzupełnił on przypomnianą przez
Locke a maksymÄ™ Arystotelesa:  Niczego nie ma w umyS
le, co nie przeszło
przez zmysły , o są d:  Nic, oprócz samego umysłu (zob. Tatarkiewicz, 1978).
15
CzęS I. WartoS
ć ci i relacje społeczne
Leibniz był zdecydowanym zwolennikiem indywidualizmu i pluralizmu.
Wbrew rozpowszechnionym wówczas poglą dom atomistów twierdził, że nie ma
dwóch rzeczy (na przykład liS
ci czy kropli wody) identycznych. Każde zjawisko
uważał za indywidualne, niepowtarzalne. Każde różni się od każdego innego, a jed-
noczeS one sobie bliskie dzięki temu, że stanowią subtelne przejS
nie sÄ… cia.  Nic nie
dzieje się od razu, jest to jedno z moich najlepiej sprawdzonych prawideł, że natura
nigdy nie robi skoków. Nazwałem to prawem cią głoS cie
ci  napisał Leibniz w LiS
do de Voldera (za: Copleston, 1995, t. 4, s. 291).
Z zastosowania prawa cią głoS w odniesieniu do zjawisk psychicznych
ci
wynikało, że życie psychiczne posiada całą skalę stopni: od postaci nieS
wiado-
mej do S ci.
wiadomoS
Indywidualne substancje, z których składa się prawdziwy byt, nazwał Leib-
niz monadami. W dziele Monadologia napisał bowiem:  Jest zaSnieodzowne, by
istniały substancje proste, gdy istnieją rzeczy złożone (za: Copleston, 1995,
s. 294). Na pytanie, czy własnoS
ci substancji pochodzÄ… z zewnÄ… trz, czy od we-
wną trz, odpowiedział zdecydowanie, że każda monada rozwija się zgodnie
z własną wewnętrzną konstytucją i prawem. Monada nie jest bierna, lecz przeja-
wia wewnętrzną tendencję do działania i samorozwoju. AktywnoS wywodzi się
ć
z zasady, którą Leibniz nazywał conatus, co oznacza pozytywną tendencję do
działania realizują cą się nieuchronnie, jeS
li tylko nic jej nie przeszkadza. Ta ten-
dencja to pierwotna siła czynna, którą Leibniz odróżniał od pochodnej siły czyn-
nej. Ciała (przedmioty) są zjawiskami substancji (tak jak odbicie w lustrze to
zjawisko obiektu, który się odbija) i podlegają prawom mechanicznym. Istota
bytu, substancje i monady podlegajÄ… przemianom celowym.
Założenie, że monada zawiera w sobie wszelkie swoje możliwoS
ci działania
i przejawiania się, oznacza uznanie możliwoS wiata. Leib-
ci za realny składnik S
niz ują ł zatem wolnoS jako zdolnoS wyboru: w swoim postępowaniu człowiek
ć ć
nie jest zdeterminowany koniecznoS . Sytuacja działania pod presją zewnętrz-
ciÄ…
nych sił jest obca naturze człowieka, podobnie jak nieograniczona wolnoS wy-
ć
boru. W działaniu człowieka następuje przejS
cie od logicznych, możliwych pod-
staw istnienia do istnienia faktycznego, do tego, co współmożliwe. Bóg, tworzą c
S dokonał wyboru najlepszej spoS ci. Rację jego
wiat, ród logicznych możliwoS
wyboru (S ć
wiata, który stworzył) stanowił rozum, a nie koniecznoS ani kaprys.
Człowiek dokonuje wyborów zgodnie ze swoimi skłonnoS
ciami ( przez które
rozumiem wszystko, zarówno doznania, jak i racje prawdziwe albo pozorne
 za: Kuderowicz, 1989, s. 292), które nie tyle zmuszają do działania, co skła-
16
E. Martynowicz  Psychologiczne koncepcje podmiotowoS
ci
niają wolę. Leibniz żywił przekonanie, że od natury człowieka nieodłą czna jest
 doskonała spontanicznoS , która godzi wpływy zewnętrzne i wpływy siły du-
ć
chowej (za: Kuderowicz, 1989).
Idea podmiotu w filozofii i psychologii Williama Jamesa
W tradycji wywodzą cej się od Leibniza człowiek nie jest siedliskiem aktów
działania ani ich zbiorem. Stanowi ich x
ródło. Posługują c się nieco technicznym
językiem Gordona Allporta, można stwierdzić, że człowiek jest  urzą dzeniem
z własnym napędem (Allport, 1988, s. 14).
Z duchem tradycji Leibnizowskiej sÄ… zgodne poglÄ… dy Williama Jamesa (1842
 1910), który jako filozof, podobnie jak Leibniz, był wyznawcą pluralizmu (zob.
Tatarkiewicz, 1978). Podstawową cechą rzeczywistoS ćczęS
ci jest mnogoS ci, które
nie są całkowicie od siebie niezależne (między są siadują cymi częS
ciami nieustan-
nie zachodzi przenikanie), lecz jako częS ci są od tej całoS
ci całoS ci względnie
niezależne. Prowadziło to Jamesa do przekonania, że rzeczywistoS jest plastycz-
ć
na, że znajduje się w niej miejsce na autentyczną wolnoS. ZmiennoS S
ć ć wiata nie
polega jedynie na nowych kombinacjach niezmiennych składników, ale też na po-
wstawaniu nowych elementów.
Jako psycholog James całkowicie zrewidował koncepcję S ci, kryty-
wiadomoS
kują c obowią zują ce wtedy jej wundtowskie rozumienie. Zapytał przede wszystkim
o funkcję S ci. Zaproponował odpowiedxw kontekS
wiadomoS cie relacji organizm
 S wiadomoS według wszelkiego
rodowisko. W Zasadach psychologii napisał:  R ć
prawdopodobieństwa rozwinęła się całkiem podobnie jak inne funkcje organizmu
do spełniania okreS ci użytecznej dla organizmu  w każdym razie
lonej czynnoS
jest to w najwyższym stopniu nieprawdopodobne a priori, że S ć
wiadomoS nie
spełnia niezbędnej roli dla organizmu (za: Rosińska, Matusewicz, 1982, s. 129).
Rolę tę widział James na wskroSnowoczeS wiadomoS
nie:  nie możemy roli S ci
poją ćinaczej jak tylko jako niezbędny organ do sterowania układem nerwowym,
który stał się zbyt złożony, aby mógł się regulowaćsam (za: Rosińska, Matusie-
wicz, 1982, s. 129). Poglą d o intencjonalnym charakterze S ci dopełnił
wiadomoS
James twierdzeniem, że S ćma w sposób niezbywalny charakter perso-
wiadomoS
nalny i jednostkowy.  Każda myS cią
l ma tendencję do bycia częS jednostkowe-
go S wiadomoS li
wiata, a uniwersalnym faktem S ci nie jest to, że uczucia i myS
istnieją , lecz że ja myS
lÄ™« i ja czujÄ™« (James, 1967, s. 22).  Jedyne stany
17
CzęS I. WartoS
ć ci i relacje społeczne
S ci, z jakimi mamy do czynienia w sposób naturalny to indywidualna
wiadomoS
S ć, umysł, jax
wiadomoS Å„, konkretne Ja i Ty (James, 1967, s. 23). To moje Ja
łą czy moje przeżycia w całoS
ć, nadaje im kształt oraz sens w sposób swobodny
i subiektywny.  Ze względu na inny sens cią głoS
ci rozumianej jako wewnętrz-
ny zwią zek częS ci S ć odczu-
ci należą cych do jednej wspólnej całoS wiadomoS
wana jest jako jedna i cią gła. Co jest tą wspólną całoS ? Jej naturalną nazwą
ciÄ…
jest Ja (myself, I or me) (James, 1967, s. 32).
Szczególne znaczenie przypisywał James woli. Był przekonany, że wola zaj-
muje centralne miejsce wS wiadomoS
ród przeżyć S ci, ponieważ jest czynnikiem
pozwalają cym przezwyciężyć chaos wynikają cy z natłoku najróżnorodniejszych
przeżyć i doznań, nadać im całoS
ciowy i ukierunkowany charakter. Uważał, że
uwaga to właS
nie przejaw woli:  Wysiłek uwagi jest zasadniczym zjawiskiem woli
(James, 1967, s. 709).  Wola nie jest niczym innym jak koncentrowaniem siÄ™ na
pewnych przedmiotach bą dxpozwalaniem na ich stałą obecnoS le  napi-
ćw umyS
sał w dziele pt. Zasady psychologii (za: Buczyńska-Garewicz, 1973, s. 69). Wola,
podobnie jak S ć
wiadomoS, miała dla Jamesa charakter indywidualny, jednostko-
wy. Była konkretną czynnoS konkretnej osoby, indywidualnym dą żeniem do
ciÄ…
czegoS wiadomoS
. Wola stanowiła wyraz i przejaw celowej natury umysłu i S ci:
 Umysł w każdej chwili jest teatrem równoczesnych możliwoS
ci , a  cała funkcja
spostrzegania, utrwalania i zatrzymywania dla nadania sensu nie ma żadnego zna-
czenia, poza faktem, że spostrzegają cy jest stworzeniem, które posiada prywatne
i partykularne cele i zamierzenia (Buczyńska-Garewicz, 1973, s. 70). Zamierze-
nia człowiek wprowadza w czyn, a czyny kształtują jego charakter:  Posiej czyn,
a zbierzesz przyzwyczajenie; posiej przyzwyczajenie  a zbierzesz charakter; po-
siej charakter  a zbierzesz swój los (za: Tatarkiewicz, 1978, s. 198).
W ten sposób James, niezależnie i niejako z innej strony niż egzystencjaliS
ci,
wprowadził do psychologii S wiadomy, wolny i aktywny  myS -
wiadomy i samoS lÄ…
cy i działają cy celowo podmiot.
Kategoria podmiotu w ujęciu filozofii współczesnej
WspółczeS ci człowieka podją ł między inny-
nie problematykÄ™ podmiotowoS
mi Jacek Poprzeczko (1988). Na gruncie filozofii materialistycznej postawił on
tezę, że podstawowy ontologiczny wyróżnik człowieka traktowanego jako wy-
odrębniona i integralna w społeczeństwie całoS stanowi podmiotowoS, która
ć ć
18
E. Martynowicz  Psychologiczne koncepcje podmiotowoS
ci
jest definiowana przez PoprzeczkÄ™ jako zdolnoS do myS
ć lenia oraz rozumnego,
celowego działania. Po udzieleniu odpowiedzi na pytanie o istotę podmiotowo-
S
ci człowieka, stawia Poprzeczko pytanie o to, kiedy się wyłonił podmiot? Pyta-
nie to odnosi on zarówno do historii gatunku homo sapiens, jak i rozwoju każdej
indywidualnej jednostki ludzkiej. OdpowiedziÄ… oczywiS
cie nie jest data. Formu-
Å‚ujÄ… c odpowiedx
, odwołuje się on do George a Wilhelma Hegla (1770 1831).
Od Hegla wywodzi się popularna w psychologii społecznej idea przyjmowa-
nia przez ludzi roli albo  pionka , albo  x
ródła działania (Zieliński, 1983, s. 91).
Heroiczna pogarda dla S
mierci pozwala człowiekowi na ukształtowanie poczucia
wewnętrznej, duchowej wolnoS
ci, która rodzi postawę  pana  osoby zdolnej
do nadawania sensu własnemu życiu. Jednak gdy jednostka przeżywa strach o za-
chowanie własnego życia i nie naraża go, nie osią ga owej wewnętrznej wolnoS
ci
i uznaje swą zależnoS od innych oraz ich prawo do nadawania sensu jej działa-
ć
niu. W ten sposób osoba wykształca postawę  niewolnika . Zdaniem Hegla, obie
postawy   pana i  niewolnika  są niezbędne do ukształtowania się ludzkiej
podmiotowoS wiadomoS nie-
ci. Ich konflikt prowadzi do tego, co nazwał  S cią
szczęS  , która rozumie koniecznoS zarówno wolnoS wewnętrznej, jak
liwą ć ci
i podporzą dkowania się innym ludziom i rzeczom, co następuje w procesie pracy.
Jednakże  S ć nieszczęS ć, któ-
wiadomoS liwa pozytywnie ocenia tylko wolnoS
ra czyni człowieka podobnym bóstwu, a negatywnie ocenia pracę jako x
ródło
znoju i cierpień. Efektem takiej S ci jest konflikt i rozdwojenie.  Nie-
wiadomoS
szczęS wiadomoS ci i ostatecznie musi zostać
liwa S ć nie tworzy spójnej całoS
odrzucona. Hegel poszukiwał takiej wizji S
wiata, która zawierałaby obie posta-
wy jako niebędą ce w ustawicznym konflikcie.
Podsumowują c, trzeba podkreS ć
lić, że podmiotowoS nie jest tożsama z my-
S ć ć
leniem: rozumnoS i podmiotowoS sÄ… ze sobÄ… stowarzyszone, ale  nie ma tu
zwiÄ… zku koniecznego (Poprzeczko, 1988, s. 92). PodmiotowoS to S
ć wiadoma
celowoS, która z samej swej natury zakłada możliwoS wyboru celów i prowa-
ć ć
dzą cych do nich S ći celowoS czą się więc w kategorii wol-
rodków. RozumnoS ćłą
noS ć ć rodków  pojawia
ci. WolnoS  rozumiana jako możliwoS wyboru celów i S
się w sposób naturalny i nieunikniony w rozwoju człowieka tam, gdzie zaczyna się
rozumne i celowe działanie.
Potwierdzenie własnej podmiotowoS ći obiektywnoS, uzysku-
ci, jej realnoS ć
jemy wtedy, gdy potrafimy formowaćrzeczywistoS
ćzewnętrzną , kreowaćw niej
nowe, nieistniejÄ… ce wczeS
niej byty. Wytworzone przez człowieka nowe formy
kulturowe i cywilizacyjne wtórnie oddziałują na samowiedzę, która się rozwija,
coraz pełniej uS
wiadamiajÄ… c sobie samÄ… siebie.
19
CzęS I. WartoS
ć ci i relacje społeczne
Czymże jest zatem podmiotowoS człowieka? Pyta na zakończenie swoich
ć
rozważań filozof.  Jest jednoS działania i pojmowania owego działania, jest
ciÄ…
zdolnoS do S
ciÄ… wiadomej kreacji i autokreacji [...] jest procesem swojej trwajÄ… -
cej samorealizacji (Poprzeczko, 1988, s. 100).
Społeczeństwo  umysł  osobowoS
ć
George a Herberta Meada
Koncepcja George a Herberta Meada (1863 1931) powstała w czasach, gdy
głównym paradygmatem badawczym w psychologii był skrajny behawioryzm
Johna Watsona. Mead rozumiał jednak behawioryzm w szerszym niż Watson zna-
czeniu:  jako podejS wiadczenia jednostki w aspekcie jej za-
cie do badania doS
chowania  przede wszystkim, lecz nie wyłą cznie  tak jak je widzą inni (Mead,
1975, s. 8). Mead uważał, że także do przeżyć wewnętrznych można podejS
ć
z punktu widzenia behawiorysty. Obserwowalny, zewnętrzny fragment czynnoS
ci
stanowi częS
ćprocesu, który się rozpoczą ł wewną trz jednostki. Mimo że nie moż-
na tego wewnętrznego fragmentu czynnoS
ci obserwować, jest on integralnym kom-
ponentem całoS
ci. W ten sposób Mead rozszerzył punkt widzenia behawioryzmu,
tak aby móc uczynić przedmiotem badań proces komunikacji zachodzą cy w kon-
tekS
cie współdziałania społecznego. Swój behawioryzm nazywał behawioryzmem
społecznym.
W odniesieniu do interesujÄ… cej nas kwestii podmiotowoS najciekawsza
ci
wydaje się sformułowana przez Meada koncepcja osobowoS
ci. JednostkÄ™ i spo-
łeczeństwo ujmował Mead interakcyjnie, jako dwa aspekty tej samej, dynamicz-
nej i współzależnej całoS
ci, nieustannie oddziałują ce na siebie nawzajem. Za pod-
stawę tego oddziaływania uważał proces językowej komunikacji. Przy czym
 uprzednim warunkiem zarówno języka, jak i S ci i umysłu ludzkie-
wiadomoS
go jest działanie społeczne.  Raczej czujemy się zmuszeni do wycią gnięcia wnio-
sku, że S ć
wiadomoS [...] jest daleka od tego, żeby być uprzednim warunkiem
działania społecznego i że właS
nie działanie społeczne jest uprzednim warun-
kiem S ci (Mead, 1975, s. 30).
wiadomoS
OsobowoS kształtuje się dzięki temu, że wskutek przynależnoS
ć ci do róż-
nych grup społecznych i realizowania wraz z nimi bą dxw ich ramach rozlicznych
działań jednostka od najmłodszych lat wchodzi w okreS
lone stosunki społeczne
z niemal nieograniczoną liczbą innych ludzi należą cych do tych grup i przyjmu-
20
E. Martynowicz  Psychologiczne koncepcje podmiotowoS
ci
jÄ… cych wobec jednostki i siebie samych okreS
lone postawy. Postawy grupy spo-
łecznej, ujętej jako całoS, do której dana osoba (dziecko) należy, są wprowadza-
ć
ne do bezpoS wiadczenia jako elementy jej osobowoS
redniego doS ci. Proces ten
w życiu dziecka trwa nieustannie  cały czas przejmuje ono postawy osób znaj-
dują cych się wokół niego, przede wszystkim tych, które je kontrolują i od któ-
rych ono zależy. W wyniku tego procesu kształtuje się jego osobowoS. Przejmo-
ć
wanie postaw innych skutkuje także tym, że dziecko może się odnosić do siebie
tak, jak odnoszÄ… siÄ™ do niego inni. OsobowoS staje siÄ™ obiektem poznania dla
ć
siebie, może kierować indywidualnym doS
wiadczeniem i kontrolować je. Staje
siÄ™ samoS
wiadoma. Istota tego procesu jest poznawcza:  tkwi w uwewnętrznio-
nej konwersacji za pomocą gestów, która tworzy myS
l lub w kategoriach której
następuje myS
lenie lub refleksja (Mead, 1975, s. 239).
Ten aspekt osobowoS
ci, który nazwał Mead Ja podmiotowym, wydaje się
skupiać to wszystko, co indywidualne, niepodlegają ce społecznemu konformi-
zmowi, to wszystko, co odróżnia konkretną osobę od innych,  coS
, co sprawia, że
jest ona właS ć
nie tym, czym jest. Jest to najcenniejsza częS jednostki (Mead,
1975, s. 444). JeS
li człowiek nie potrafi lub nie jest w stanie  wprowadzićswego
szczególnego charakteru do społeczeństwa , to nie spotyka go należyte uznanie
emocjonalne i społeczne i nie może się on urzeczywistniać byćtą osobowoS ,
ciÄ…
którą stara się zostać. Zdaniem Meada,  aby w kategoriach społecznych oddać
sprawiedliwoS jednostce jako unikatowi (Mead, 1975, s. 445), w organizacji
ć
społecznej musi istnieć duże zróżnicowanie pozwalają ce członkom grupy przy-
ją ć postawy każdej jednostki. Mead nie są dził jednak, aby współczesne mu spo-
łeczeństwo było w stanie zapewnić swoim członkom tak rozumiany rozwój Ja
podmiotowego.  W konsekwencji następuje zrównanie w dół: przecenia się to,
co jest nie tylko powszechne, ale i identyczne (Mead, 1975, s. 449).
Koncepcja osoby jako podmiotu w pełni ujawniają cego swoją indywidual-
noS jest charakterystyczna dla teorii samourzeczywistnienia. W dalszej częS
ć ci
artykułu zostaną przedstawione trzy wybrane koncepcje podmiotowoS
ci sformu-
łowane przez ich autorów w S
wietle teorii samourzeczywistnienia.
21


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Od złotówki do stówki fragment
Od zlotówki do stówki fragment
Od zera do milionera fragment
Samoocena, poczucie kontroli i kontrola emocjonalna u dorastających córek mężczyzn uzależnionych od
Mezczyzna Od A Do Z Fragment Pd
William Gibson Fragments Of A Hologram Rose
prymasi polscy od 1918 r
Filozofia religii cwiczenia dokladne notatki z zajec (2012 2013) [od Agi]
Korzeń mniszka lekarskiego skuteczniejszy od chemioterapii
07 GIMP od podstaw, cz 4 Przekształcenia

więcej podobnych podstron