Nieszczęścia chodzą parami






Strona ramki








Nieszczęścia chodzą parami?

 

Andrzej Kluza

 
To co przeżywasz, mówi o tobie.
Jeżeli przeżywasz coś przyjemnego, to znaczy, że chcesz coś przyjemnego
przeżywać, że masz takie intencje.
 Jeżeli zdarza ci się coś
przykrego, to znaczy, że jesteś podświadomie zainteresowany, by właśnie to
przeżywać. Jeśli więc jesteś chodzącym nieszczęściem, to najpewniej jest to
efekt twojej własnej pracy nad sobą, nad twoją podświadomością.
Przypadki nie istnieją. Jeżeli
spadła komuś cegła na głowę, to ON SAM SIĘ POD NIĄ PODŁOŻYŁ.
Na poziomie podświadomym mamy
połączenie astralne z całym światem, czy to bezpośrednio, czy też pośrednio. Na
tym poziomie przyszłość jest już do pewnego, dosyć znacznego stopnia ustalona.
Wiedzą to jasnowidzowie, psychotronicy i mistrzowie duchowi. Wielu z nich wie,
jak zaradzić zamanifestowaniu się negatywnych trendów w życiu.
Zdarzenia w życiu układają się
tak, a nie inaczej, aby wypełniły się intencje. Mówiąc prościej człowiek
doświadcza czegoś, bo ma w tym jakiś interes. Chce ukarać siebie, to zatnie się
w palec, lub pozwoli, by go okradziono. Spytaj go, czy chciał to zrobić. Jego
odpowiedź powie ci o poziomie jego samoświadomości, a nie o faktycznej intencji.

Koncentracja na pozytywach w
istotny sposób zmienia tendencje zachodzenia zdarzeń w naszym życiu. Każdy sam,
z osobna zapewnia sobie bezpieczeństwo za pomocą własnego poczucia
bezpieczeństwa i intencji nie robienia sobie krzywdy.
 A spotykałem i takich, którzy
po okradzeniu ich czuli się znacznie lżej, jakby to, na co oczekiwali, już
nastąpiło i "wyrównało rachunki".
Co zyskują te osoby? Tyle
tylko, że mogły wykreować sobie karę i czuć się zadowolonymi, że otoczenie
zaakceptowało ich winę. Gdyby ktoś z nich doszedł do tego, dlaczego chciał
siebie obwiniać, przebaczył sobie i zaczął kochać siebie, byłoby to dla niego
bardziej pożyteczne, a na pewno mniej bolesne. To, co wybrał, jest jednak jego
własną sprawą.
 Osoba z poczuciem winy
prowokuje tego, kto chce robić krzywdę. Każdy dostaje, to, do czego prowokował.
Łączy nas jedynie współprzejawianie się karmy (intencji) i dogrywanie ich.
Jesteśmy współprzejawieni, współuzależnieni, ale zasady życia, według których
każdy z nas egzystuje, są tworzone przez każdego osobiście.
Czy nie mówi się "trafiła kosa
na kamień"? To powiedzenie mówi o intencjach ludzi, które się wzajemnie
wypełniły. Człowiek "kosa", nie miał dotąd przeciwników. Intencja jego zmieniła
się na: "nie jestem godny odnieść następnego sukcesu". I zjawiła się osoba
"kamień", mająca intencję: "mogę dostać baty, ale nie puszczę", czyli moja
pozycja jest słuszna, mam poczucie konieczności spełnienia misji. Mam jednak
poczucie winy, więc chcę dostawać wciry broniąc "mojej misji".
 Tak zachodzi uzgodnienie
pomiędzy ciałami astralnymi ludzi. W każdym jednak przypadku istnieje możliwość,
że człowiek powie: "dość, ja tak dłużej nie chcę!" Zmieni własną intencję na
pozytywną i zacznie mu się lepiej powodzić. "Dość" powie tym szybciej, im
intensywniej jest mu źle. Cierpienie UŚWIADAMIA, że warto zdecydować się wziąć
własne życie w swoje ręce.
Zmiana intencji wobec siebie
samego i innych przynosi rzeczywistą ulgę i poprawę.
Zobacz, w czym jesteś i czy
nadal chcesz w tym być?
To, jakich ludzi spotykamy,
jacy są nasi przyjaciele, mówi wiele o nas samych. My sami, podświadomie,
niezależnie od intelektu wybieramy drogi, na których spotkamy ich. To
podobieństwo wzorców uczuć czy przeżywania prowadzi nas tą samą drogą. Czy
chcemy coś ze sobą robić, czy nie, to spotykamy ich, otoczeni jesteśmy nimi,
ponieważ mamy wreszcie zrozumieć stan naszego wnętrza.
Podtrzymywane intencje powodują
pewne napięcia, które, zgodnie z prawem harmonii, muszą się zrównoważyć. Pod
warstwą zewnętrzną naszego życia zachodzi proces wyrównywania napięć, który
steruje zdarzeniami, pozornie przypadkowymi. Dostajemy to, czego się
spodziewamy. Nasz świadomy umysł ma moc rozpoznania przyczyn tych stanów. I,
jeżeli chcemy, możemy dojść do owych przyczyn i uwolnić się od nich. Wszelkie
gry zatem są nieszczęściem, albo błogosławieństwem, w zależności od naszych
umiejętności i intencji. Są błogosławieństwem, gdy umiemy postrzegać je jako
drogowskazy na drodze uwalniania się od dyskomfortu na rzecz miłości i
szczęśliwości.
Oto postawa życiowa, która
wypływa z brania na siebie odpowiedzialności za siebie i swoje życie i sprzyja
powiększaniu sfery świadomej kreacji w życiu:
1. Wybaczam innym, że robili
to, co robili, ponieważ sam do tego prowokowałem.
2. Ponieważ już jestem
świadomy, co jest we mnie., więc uwalniam się od tego sam.
3. Wybaczam sobie, że sam się
wpakowałem w taką sytuację, w takie położenie.
4. Dziękuję innym, że
wypełniali moją wolę działając tak, jak działali.  
Wykorzystanie wszystkiego, co
jest na zewnątrz nas zależy od intencji: "czy chcę się zakłamać, czy oczyścić i
uzdrowić?"
 



Friko.pl - Darmowe serwery WWWFriko_stopka.style.display = 'none';

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Niepowodzenia w lęgach kanarków hodowanych parami
Bhagawati pradżnia paramita hridaja sutra
instrukcja pierwszej pomocy postepowanie podczas nieszczesliwych wypadkow
Brian W Aldiss Nieszczęsny, mały wojowniku Notatnik
Chodzący po morzu ks M Maliński
Zagrożenie społeczne, czyli szczepić czy nieszczepić o to jest pytanie
Miłość i inne nieszczęścia 2007 DVDRip
Puijila, chodząca foka – piękna skamielina brakującego ogniwa
Pradznia Paramita sutra
Pigułki nieszczęścia
Sześć Paramit z Punktu Widzenia Dzogczen
Aldiss Brian W Nieszczęsny mały wojowniku

więcej podobnych podstron