Kazanie na 2 niedzielę po Bożym narodzeniu




Homilia






Homilia na II
Niedzielę po Bożym Narodzeniu.
Nasza Moc w Eucharystii
od żłóbka
przez Wieczernik do ołtarza
Nie możemy żyć bez Pana
Jezusa, bez Eucharystii.
           
Co prawda było to bardzo dawno
w wieku prześladowań chrześcijan w
Kartaginie w Afryce. 39 chrześcijan odważnych i znanych w środowisku stanęło
przed sądem. Wraz z kapłanem schwytano ich w malej miejscowości w Abitine. Była
niedziela, jak dzisiaj
zebrali się w domu Oktawiusza Feliksa na świętowanie
Eucharystii. Proces skończył się męczeństwem całej grupy chrześcijan. Na
pytanie: ,, Dlaczego nie stosowaliście się do rozporządzeń cesarza"
jeden z
nich powiedział ,, ja jestem chrześcijaninem". Prześladowca odpowiedział, ze
wcale o tym nie chce wiedzieć, ale dlaczego to zrobiliście?  Z ust drugiego chrześcijanina pada
odpowiedź:,, ponieważ chrześcijanin nie może żyć  bez dnia pańskiego. To nabożeństwo nie
może się bez nas odbyć". Zapytano gospodarza
dlaczego pozwolił na zgromadzenie
w się w jego domu ? dlaczego przyjąłeś ich pod swój dach?
Ponieważ są moimi
siostrami i braćmi ... nie mogłem odmówić, ponieważ nie możemy żyć bez
Eucharystii".
           
O ile jesteśmy w szczęśliwszej pozycji, gdyż nasza droga od żłóbka do
Wieczernika biegła przez życie z Ewangelią w ręce, przy boku wspaniałych
wierzących rodziców, katechetów i nauczycieli. Bóg zaoszczędził nam lat i trudu
w zrozumieniu Jego obecności wśród nas. Po prostu Bóg dal nam największy swój
Skarb
Swojego jednorodzonego Syna
który stając się człowiekiem, jednym z nas
, podobnym do nas we wszystkim, oprócz grzechu.
 Boże Narodzenie

przychodzenie do nas Chrystusa wciąż trwa. 

           
Przepiękny, prawdziwy gest Boskiej miłości. Pan Jezus szuka miejsca
wśród ludzi, prosi o gościnę, o lichy kąt dla siebie, a zwłaszcza o czas dla
Niego ofiarowany. Nie stawia warunków, ale szuka, prosi, choć ma prawo wymagać.
Przychodzi do swoich, a swoi?  Słowo
Boże stało się Ciałem i zamieszkało miedzy nami ( Ewangelia  z niedzieli). Chrystus  niemal o każdej porze dnia i nocy
na
ołtarzach świata rodzi się, zstępuje w kruszynę chleba. Nawet z grzeczności
wypada Go przyjąć, otworzyć drzwi naszego serca, odczytać Jego pragnienie
obecności pośród nas. Na ile mamy czas i miejsce dla przychodzącego Boga? To
więcej niż gościna
to obecność wśród swoich.
           
Życie idzie szybko naprzód, święta przemijają. Plany Boże z wielkim
oporem spełniamy, jakby z niechcenia, z pańszczyzny. Boża Mądrość i hojność są
przebogate, pełne miłosierdzia i dobroci. Nasza wola ?- opieszała. Boże
pragnienia nie znajdują posłuchu w naszych sercach, jakże nie pasują do naszych
pragnień. My głodni chleba nie rozumiemy, ze Chrystus nadal Przeistacza nasze
dary w Swoje Ciało i Krew
w życiodajny Chleb dla nas. Ołtarz staje się
ukochanym żłóbkiem dla Syna Bożego
tak niewiele od nas wymagającego. Bóg daje
nam cząstkę Siebie, część swojego życia dla nas!
           
Kazimierz Piekut w swoim wierszu ,,Boże Ciało" napisał:,, Słowo Ciałem
się stało, Słowo czule jak uścisk przyjacielskiej dłoni, jak liść balsamu
włożony w ranę
o już nie boli. Ciało chlebem się stało, niech głód więcej nie
dręczy człowieka, a wino laski spływa z żywych ran Baranka. Prawdziwy Chleb, co
wieczność przyrzeka, prawdziwe wino
żywot wieczny dawa. Jedz, jedz , bo głodny
jesteś. Pij, pij
boi pragniesz. Słoneczny wieczernik otwarty na oścież, jak
polska chata
niezwykła biesiada. Pan gości sługi u swego stołu, radując się,
ze przyszli ci z rozdroży, opłotków ... wnijdź, wnijdź i wesel się... ( Ks.
Ryszard Koper
Aby mądrzej żyć s. 184).
           
Jedna z matek rozmawia z córką na temat miłości Boga. W trakcie rozmowy
dziecko pyta: Mamo, jak ja mogę kochać Boga, ja nigdy Go nie widziałam? Za parę
dni otrzymała wspaniałą paczkę od cioci z daleka, uradowana rozpakowała z
okrzykiem ... Mamusiu, ja bardzo kocham ciocię...! Jak możesz ja kochać,
przecież jej nie widziałaś? Ja wiem, ze ona jest, ze mnie bardzo kocha, bo
przysłała te rzeczy. Mama na koniec zapytała : a teraz to już rozumiesz, że Bóg
cię kocha, mimo że Go nie widziałaś. Tak
odparła
Bóg daje mi jeszcze więcej
niż ciocia!.."..
Dary od Pana Jezusa.

           
Ktoś tak ładnie powiedział, że Bóg czasu stał się Bogiem historii, a
swoje dary rozdziela nieustannie dla spragnionej ludzkości. Autor Księgi Syracha
wspomina dziś o darze mądrości powszechnie poważanej i szanowanej. Jest to
dowodem stałej obecności Boga w Narodzie Wybranym. Św. Paweł nie tylko
Efezjanom, ale i nam wszystkim przypomina, że Bóg obecny w naszym życiu napełnia
nas wszelkim błogosławieństwem duchowym. Wreszcie odkrycie obecności Boga, jago
natury i ogromu tajemnic
to następny dar, którego człowiek do końca nigdy nie
zgłębi. Świat, każdy człowiek zawdzięcza tak wiele Bogu
a tak trudno jest mu
to zrozumieć.
           
Nie tak dawno słuchaliśmy Listu Episkopatu Polski na Rok Eucharystii.
Pasterze Kościoła w Polsce przypominają: ,, Aby pomóc nam w owocnym przeżyciu
Roku Eucharystii  Jan Paweł II
skierował do pasterzy i wiernych List Apostolski ,,Zostań z nami , Panie".
Przypomina nam, że jako ludzie i wierzący w Chrystusa jesteśmy wciąż w drodze,
ale nie zawsze potrafimy zrozumieć wydarzenia , które dzieją się wśród nas... w
Ojczyźnie, w świecie, w życiu osobistym... Zawiedzeni, przytłoczeni kłopotami
codziennego życia jesteśmy podobni od uczniów zdążających do Emaus, nie
rozumiemy tego, co się stało z Panem Jezusem. Dopiero spotykanie z Nim, wspólnie
przebyta droga otwiera im oczy i serca. Dzisiaj dla nas ta obecnością Chrystusa
jest  Chrystus w Eucharystycznym
Chlebie, w przeżywanej głębiej Mszy św., w adoracji przed tabernakulum. Gdy im
wykładał Pisma , Jego słowa rozpaliły serca uczniów, wyrwały z ciemności smutku,
obudziły pragnienie pozostania z Nim ,,Panie, zostań z nami, gdyż ma się ku
wieczorowi".(Łk. 24,29).
           
A potem podawany Chleb przy stole, przypomnienie sobie z Wieczernika:
,,Bierzcie i jedźcie....Bierzcie i pijcie..."  To cudowny dowód przymierza Boga
zawartego we wspólnocie miłości, obecności z braćmi w życiu codziennym. Owocem
Ofiary Chrystusa jest trwała obecność Pana Jezusa z nami i wśród nas. Rozumieją
to chorzy czekający na Komunie św. przynoszoną do ich domów, ludzie umiejący
znaleźć wśród zajęć czas na wstąpienie do kościoła choćby na krótką adorację sam
na sam z Chrystusem.
           
Najokrutniejszym przeżyciem dla więźnia z Rawennsbrik było oczekiwanie
wyroku śmierci, moment wywołania z celi na rozstrzelanie. Większość z więźniów
szła godnie na miejsce kaźni. Jedna z kobiet broniła się rozpaczliwie, nie
przyjmowała żadnego słowa pociechy, krzyczała, ze boi się umierać. Wyznała
potem, ze nie była u spowiedzi, nie przyjęła Komunii św.. Nie było kapłana w
pobliżu. W końcu wyznaje swoje grzechy przed siostra zakonna, przyjmuje
Eucharystyczny Pokarm Mocy , następnego dnia szła ze spokojem na rozstrzelanie
(Ks. Ryszard Koper = tamże s. 141).
 Narodzony Pan Jezus mocą dziecka w szkole.
           
W najnowszym numerze ,,Miłujmy się" 
z XII/2004 umieszczono reportaż z Węgier pt. ,,Przyjdź , Dzieciątko
Jezus". Dziesięcioletnia Angelika daje cudowne świadectwo głębokiej wiary.
Wspomina proboszcz parafii O. Norbert 
nauczycielkę ateistkę walcząca wprost z wiarą dziewcząt. Wykorzystywała
każdą okazje, aby ośmieszyć, oczernić i znieważyć  praktyki religijne dzieci. Angelika
uczyła się bardzo dobrze, nie było na czym ja złapać. Mimo wielkich przeszkód
pragnęła każdego ranka przyjąć Chrystusa w 
Komunii św. Ks. proboszcz jej na to pozwolił. Wiesz czym to grozi ? 
zapytał... zapewniam księdza, ze
trudno będzie pani złapać mnie na czymkolwiek . I tak w dni powszednie
przyjmowała Pana Jezusa do swego serca, dawała przykład wielkiej odwagi wiary.
Lekcje w szkole przekształciły się w bolesne pojedynki. Nie skarżyła się nikomu
na upokorzenia. Pocieszała się, ze Pan Jezus więcej cierpiał, gdy Nim
pogardzano, a ja takich mak jeszcze nie doświadczam.. Kilka dni po Bożym
Narodzeniu pani Gertuda wymyśliła swego rodzaju zabawę. Użyła argumentów głosu
rodziców, przywoływania przez tych, którzy ja widzą, spełnienia poleceń, Nie
zabrakło bajek o Czerwonym Kapturku, Sierocie Marysi, kocie w butach
do tego
przyrównała tez istnienie Boga jako bajki. W końcu kazała przywołać Dzieciątko
Jezus
skoro istnieje, nie jest bohaterem z bajek. Poleciła wołać Angelice,
potem całej klasie :,, Przyjdź Dzieciątko Jezus, skoro jesteś, skoro słyszysz!"
. Jeśli istnieje niech przyjdzie na wasze wołanie i udowodni, ze jest...Już
zaczęła się cieszyć sukcesem swoich drwin patrząc na wahające się dzieci. Macie
dowód, ze Jezus nie przyjdzie, jak nie przyjdzie żadna postać z bajek. Widząc
zamęt w klasie
triumfowała. dzieci wyszły z ławek, chwyciły się za ręce z
nadzieja i z przekonaniem zaprosiły Dzieciątko Jezus. nauczycielka już dala
spokój ,,pokonanej" Angelice. W złowrogiej ciszy rozległ się glos dziecka...
Drzwi otworzyły się bezszelestnie, we drzwiach skupiło się mocne światło
dzienne, wytworzył się krąg mocnego światła, w uchylającej się kuli ukazało się
Dziecię uśmiechnięte do klasy. Nic nie powiedziało. Takiej zachwycającej osoby
jeszcze nigdy nie widziały, choć w sercu nie kryły lęku. W tej scenerii trudno
było powiedzieć ile minut trwało to spotkanie. Z pewnością zmieściło się w
ramach lekcji na koniec której pani krzyknęła ,, On przyszedł.." wybiegła z
klasy, z trzaskiem drzwi  wyglądała,
jakby budziła się ze snu. Dzieci upadły na kolana, zmówiły Ojcze nasz i Zdrowaś
Maryjo, Chwała Ojcu. Nauczycielka z ciągłym okrzykiem ,,On przyszedł" została
skierowana do domu dla umysłowo chorych. Nie pozwolono nikomu wchodzić do
szkoły. Dzieci jednak mocne wiarą radowały się, a  Angelika  skończyła pomyślnie  szkolę, dojrzewało w jej sercu Boże
powołanie..
 Nowonarodzony Jezus naszym światłem na
drodze.
           
Nie nośmy w sercu lęku, nawet przed ciemnością. Noc i ciemności mogą
panować nie tylko na drogach, ale i w ludzkich duszach.. Bali się Bożego
Narodzenia ludzie żyjący przed przyjściem Pana Jezusa na świat. Oni nie znali i
nie rozumieli Bożych dróg do nas ludzi. Bóg nas bardzo kocha, przynosi nam Dobrą
Nowinę i pokój naszym sercom. zapewnia nas o tym także św. Jan - świadek Pana
Jezusa spod Krzyża ;,, On jest Światłością prawdziwą, która oświeca każdego
człowieka, gdy na świat przychodzi" (Jan 1,9) .
           
Pan Jezus pierwszy zbliżył się do nas, gdyż człowiek nie potrafił
przekroczyć przepaści dzielącej człowieka od Boga. ,,Słowo stało się Ciałem i
zamieszkało  między nami". Teraz
pragnie, abyśmy wszyscy my  dorośli
i młodzi umieli korzystać z Jego obecności. Zamknął się w postaci  Eucharystycznego Chleba, by już nie być
obok nas, ale w nas, Pragnie być w naszym życiu
do końca dziejów świata być
Drogą naszą,  Prawdą i Życiem.           
           
Pytają nas Księża Biskupi we wspomnianym liście :,,Czy możemy pozostawać
obojętni ? jako uczestnicy Eucharystii? Nie ! Wzajemna miłość, troska o
potrzebujących jest znakiem prawdziwym uczniów Chrystusa. Rok Eucharystii
otwiera więc przed nami wiele możliwości poznania Chrystusa, ukochania Go,
uobecnienia przez  piękna  i zaangażowaną celebrację odkrywania w
Eucharystii źródła mocy i życia religijnego  i najbardziej wewnętrznej tajemnicy
chrześcijańskiego .życia. Dla nas Chrystus ze żłóbka przez swoją bliskość stal
się niepodważalnym autorytet w naszych świątyniach
Wieczernikach, a jeśli
zajdzie potrzeba na naszej życiowej Golgocie
pod krzyżem.
Amen.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
B 06 1 Niedziela po Bozym Narodz
2 niedziela po Bożym narodzeniu C
Kazanie na 3 Niedziele Wielkiego Postu B
Kazanie na 5 Niedziela  Wielkanocy B
Kazanie na 9 Niedzielę Zwykłą A
Kazanie na V Niedzielę Wielkiego Postu A
Kazanie na 3 Niedziele Zwykłą A
Kazanie na 3 Niedzielę Wielkanocy A
Kazanie na 4 Niedzielę Wielkanocy C
Kazanie na 2 Niedzielę Wielkiego Postu C C
Kazanie na 5 Niedzielę Zwykłą B
Kazanie na 5 Niedziele Zwykłą BB
Kazanie na 3 Niedziele Zwykłą B
Kazanie na 7 Niedzielę Zwykłą C
Kazanie na  6 Niedzielę Zwykłą B
Kazanie na 2 Niedziele Wielkiego Postu A A

więcej podobnych podstron