Kemper Ed m76


Kemper Ed
Poznajcie Edmunda
Kiedy mierzy się około dwóch metrów wzrostu, to trudno jest sprawiać
wrażenie przeciętniaka, a właśnie temu raczej oczywistemu faktowi,
zawdzięczamy dużą część naszego wglądu w umysł seryjnego mordercy.
Edmund Kemper, podczas swej szaleńczej podróży na wschód, która
rozpoczęła się od miejsca ostatnich dwóch morderstw, musiał sobie
uświadomić to, że jego misja jest już prawie skończona. Wszystkie sześć
poprzednich zabójstw było starannie zaplanowanych i przeprowadzonych.
Zabierał młode autostopowiczki, kobiety, z którymi nie miał wcześniej
Ed Kemper
kontaktów, a po zamordowaniu ich, drobiazgowo ukrywał dowody ich
tożsamości i starał się zniszczyć wszelkie świadectwa zbrodni. Ale teraz,
popełnił morderstwo, którego okoliczności jednoznacznie wskazywały na niego - zabił swoją
matkę w jej własnym domu. Odkrycie ciała jego matki, oraz jej przyjaciółki, którą także zgładził,
było tylko kwestią czasu.
Policja wkrótce zacznie poszukiwania Edmunda, a z jego łatwym do rozpoznania wyglądem,
musiał zdawać sobie sprawę, że naprawdę nie było dla niego żadnej kryjówki. Tak więc,
wyczerpany i zaniepokojony, Edmund zadzwonił z budki telefonicznej w Pueblo w stanie
Kolorado do policji w Santa Cruz w Kaliforni. I wszystko im opowiedział.
Jednak celu i szczegółów jego zeznań nie można całkowicie odnieść do jego wyglądu. Jeśli by
chciał, najprawdopodobniej mógłby przyznać się tylko do ostatnich dwóch morderstw, milcząc
na temat sześciu autostopowiczek. Nie istniał wtedy jeszcze żaden bezpośredni dowód łączący
go z jakimkolwiek z tych zabójstw. Był bardzo ostrożny, a ponieważ dwóch innych seryjnych
morderców działało na terenie Santa Cruz w tym samym czasie, policja była zdezorientowana co
do faktu, którego zabójcy łupem padały określone ofiary. Ale Edmund nosił to już ze sobą zbyt
długo i teraz był wreszcie gotowy, aby się tego pozbyć. Ponadto, rozmiar jego Ego rywalizował
z rozmiarami ciała, więc kiedy już znalazł się w centrum uwagi policjantów, musiał się
nacieszyć "światłem reflektorów". Opowiedział im wszystkie szczegóły, o których tylko on
wiedział, i że spodziewał się, że sami nigdy by ich nie odkryli. Czuł się kimś ważnym i
inteligentnym. Pozwolono mu mówić otwarcie o wszystkim, co przez tak długi czas ukrywał. A
policjanci, poznając to, słuchali uważnie. Edmund mówił i mówił i mówił, a gdy śledczy sądzili,
że już chyba nie mógłby dać im nic więcej, on mówił dalej. Ponieważ zdradził tak wiele, dziś
wiemy dużo na temat motywacji takich morderców i tego, jak dziwaczne myśli i fantazje
okupują ich umysły.
Dzieciństwo
Dzieciństwo Edmunda Emila Kempera III jest porównywalne z dzieciństwem wielu seryjnych
morderców; jego rodzice, Clarnell i E. E. Kemper, Jr., mieli burzliwe małżeństwo i rozstali się,
gdy Edmund miał dziewięć lat. Rozwiedli się cztery lata pózniej, a on został rozdarty między
swym nieobecnym ojcem, a kolejnymi ojczymami. W ich nowym domu w Helena w Montanie,
jego dominująca matka i siostry poniżały go, a w miarę jak dorastał wyganiały go do piwnicy
ponieważ uważały, że dzielenie przez niego pokoju z siostrą było niestosowne. Jego wciąż
powiększające się rozmiary ciała stawały się niepokojące, nawet przed wejściem w okres
dojrzewania, o czym Clarnell stale mu przypominała.
Nie można powiedzieć, żeby jego rodzice się nie starali - w rzeczywistości, obydwoje byli
bardziej zaangażowani w jego wychowanie, aniżeli wiele innych rodziców. Ale Edmund był
trudnym dzieckiem. Przesadnie bał się zostać skrzywdzonym przez innych chłopców i nie umiał
utrzymać przyjazni z rówieśnikami. Nie był w stanie poradzić sobie z bólem związanym z
rozwodem rodziców. Dręczył i zabijał zwierzęta i od wczesnych lat czerpał radość z fantazji, w
których seks wiązał się z przemocą. Jego matka uważała że jest apatyczny i niesforny, więc, na
jego własne życzenie posłała go do Los Angeles, aby zamieszkał z ojcem i macochą. Ich reakcja
na niego była taka sama jak matki - dziwaczność zachowań Edmunda była przerażająca, więc
szybko postanowili, że trzeba z nim coś zrobić. Rozdrażniony i zirytowany Kemper Jr. odesłał
Edmunda. Maude i Edmund Kemper, Sr. (dziadkowie Edmunda ze strony ojca) mieli
siedemnasto-akrowe gospodarstwo w North Folk, w Kaliforni, a Edmund przybył tam podczas
Świąt Bożego Narodzenia w 1963 roku.
Nie był zachwycony tym, że gdy święta dobiegły końca zostawiono go na farmie z dziadkami,
ale rozpoczął naukę w miejscowej szkole, a nawet wydawał się czynić pewne postępy. Jego
nauczyciele w Sierra Joint Union High School w pobliskim Tollhouse w Kaliforni, określali go
jako - raczej spokojnego i łagodnego ucznia. Nie sprawiał żadnych kłopotów, otrzymywał
przeciętne oceny i nie zwracał na siebie nadmiernej uwagi, za wyjątkiem swojego wzrostu. W
domu, z dziadkami, panowała atmosfera napięcia, jednakże była do zniesienia. Uważali oni,
podobnie jak jego matka i ojciec, że jest w nim coś niepokojącego, ale Edmund wiąż bywał
zajęty i nieobecny, wyruszając poza gospodarstwo z psem i strzelbą kalibru .22, którą dostał od
Kempera, Sr. Polował na króliki i świstaki, strzelał też do ptaków (choć ostrzegano, aby tego nie
robił), ale najwyrazniej w ten sposób dawał upust nagromadzonej agresji. Pod koniec roku
szkolnego wrócił do swojej matki i sióstr w Helena, pod pozorem spędzenia tam wakacji, ale już
w ciągu najbliższych dwóch tygodni znalazł się ponownie na farmie.
Po jego powrocie, Maude Kemper stwierdziła, że nastąpił w nim regres. Wydawał się być
jeszcze bardziej posępny, złowieszczy, a przez to, że nie musiał chodzić do szkoły, cały czas był
obecny w gospodarstwie. W tym czasie Edmund zdał sobie sprawę, że jego babka to zrzęda, a
dziadek to nudziarz. Powróciły brutalne fantazje, tym razem z babką Maude w roli głównej.
Wyobrażał sobie jak strzelał do niej na podwórku, całą w dziurach po pociskach. Czasami, gdy
sobie tego nie uświadamiała, mierzył do niej ze strzelby i zastanawiał się nad tym, jak by to było
zabić ją. W miarę jak napięcie na farmie wzrastało, babka stała się coraz bardziej nerwowa.
Przynajmniej raz, wychodząc zabrała ze sobą pistolet kalibru .45 Kempera, Sr., w obawie, że
mógłby on wpaść w ręce wnuka. Ostrzegała go, aby nie dotykał broni, ale najwyrazniej nie ufała,
że Edmund dotrzyma słowa. Ten zaś odebrał ów brak zaufania jako obrazę i zaczął rozmyślać na
ten temat. Napięcie na farmie wzrastało przez całe lato.
27 sierpnia 1964 roku, Edmund siedział razem z Maude przy stole kuchennym dokonując
korekty książek dla dzieci, które ona pisała. Kiedy podniosła wzrok, zauważyła u wnuka dziwne
spojrzenie i jego przerażający wygląd, który widywała wiele razy wcześniej. To odebrało jej całą
odwagę i kazała mu przestać patrzeć w ten sposób. Po chwili, Edmund podniósł swoją strzelbę i
zagwizdał na psa, mówiąc, że wychodzi postrzelać do świstaków. Maude ostrzegła go, aby nie
strzelał do ptaków i wróciła do swojej pracy. Edmund odwrócił się wychodząc z domu i zaczął
przyglądać się babce przez drzwi z siatki. Była do niego odwrócona plecami kiedy podnosił
strzelbę i obrał za cel jej głowę. Wypalił raz, a Maude opadła na blat stołu. Potem strzelił jeszcze
dwukrotnie, trafiając w jej plecy. Ponownie wszedł do domu, owinął głowę babki w ręcznik i
zaciągnął jej ciało do sypialni. W ciągu kilku minut, z drogerii do domu wrócił Kemper, Sr.
Kiedy zaczął rozładowywać ciężarówkę Edmund wycelował i strzelił mu w tył głowy.
Edmund był przerażony nie tylko z powodu tego, co zrobił, ale też dlatego, że wiedział iż
zostanie złapany. Jego dziadkowie nie byli typem ludzi udających się nagle na urlop w odległe
miejsce, więc nawet gdyby ukrył ich ciała, to ich przyjaciele i rodzina wkrótce zauważyliby ich
nieobecność. Zmieszany i zaniepokojony zadzwonił do swojej matki w Montanie, która
poradziła mu aby zatelefonował do szeryfa. Zatrzymano go na przesłuchanie i wkrótce przyznał
się do obydwu morderstw, mówiąc, że często myślał o zabiciu babki, a zabicie dziadka było
aktem litości - chciał uchronić go przed widokiem jego martwej żony, co prawdopodobnie
przyprawiłoby go o atak serca. Edmund został osadzony w zakładzie dla nieletnich przestępców,
podczas gdy Kalifornijski Sąd dla Nieletnich miał zadecydować, co począć z nim dalej.
Wyznaczony przez sąd psychiatra zdiagnozował Edmunda jako osobnika paranoicznego i
psychotycznego, dzięki czemu został on ostatecznie umieszczony w Szpitalu Stanowym w
Atascadero. 6 grudnia 1964 roku Kemper przekroczył próg zakładu. Nie miał wtedy jeszcze 16
lat.
Atascadero
Chociaż Szpital Stanowy Atascadero był zakładem zamkniętym, to w żaden sposób nie
przypominał więzienia. Nie było tam wieżyczek strażniczych, a głównym celem pobytu tam
jednostki było leczenie, a nie kara. Edmunda poddano badaniom całymi bateriami testów
psychologicznych, a on sam zaczął wykształcać w sobie wgląd, jeśli nawet nie w samą naturę
własnej zbrodni, to w to, co inni sądzili o popełnionych przez niego morderstwach. Nie
przyjmował odpowiedzialności za swoje zbrodnie, twierdząc, że odbyło się to poza jego
kontrolą, ale pracował ciężko ucząc się jednocześnie żargonu psychologicznego i starając się
sprawiać wrażenie osoby powracającej do zdrowia. Pracował w laboratorium psychologicznym i
pomagał w przeprowadzaniu testów. Był dumny ze swej pracy, co jego lekarze uznawali za
bardzo dobre oznaki. Socjopaci (a Edmund został tak właśnie zdiagnozowany) byli zazwyczaj
niechętnymi pracownikami, z którymi trudno było współpracować, ale Kemper wydawał się
czerpać entuzjazm ze swych starań, by jak najlepiej wykonywać powierzone mu obowiązki.
W międzyczasie poznał innych "pensjonariuszy" Atascadero, włączając seryjnych gwałcicieli,
którzy chętnie dzielili się z nim opowieściami na temat własnych zbrodni. Historie dotyczące ich
wyczynów robiły wrażenie na Edmundzie, a jego gwałtownie rozwijająca się świadomość
seksualna stała się nieodłącznie związana z dominacją i przemocą. W Atascadero, tego rodzaju
myśli wydawały się nie stanowić świadectwa perwersji, ale były czymś całkiem normalnym.
Jego brutalne fantazje seksualne stały się bardziej pokrętne i intensywne. Kemper także
zauważał, co osadzeni wraz z nim gwałciciele robili zle. Zostali złapani, ponieważ nie byli
wystarczająco bystrzy - zostawiali świadków i dowody. Atakowali kobiety, które znali, lub też
dopuszczali się swych napaści w miejscach publicznych. Po cichu wypełniał swój umysł takimi
informacjami. Chociaż wtedy jeszcze nie ułożył żadnego konkretnego planu, to wiedział, że
każdy fakt, każda historia okaże się przydatna pózniej. Nie dzielił się jednak swymi fantazjami z
lekarzami. Dla nich - zachowywał się wzorowo i tak też pracował. Prowadził rozmowy na
tematy religijne i sprawdzał każde odniesienie do Biblii jakie tylko usłyszał. Był dobrze ułożony
i konserwatywny, inteligentny i opiekuńczy, a kiedy został zwolniony w 1969 roku, zmiany jakie
w nim zaszły w świecie zewnętrznym musiały wywołać niezły wstrząs. Jego odnowione
kontakty ze światem zewnętrznym rozpoczęły się w środowisku akademickim niedaleko
Atascadero. Podczas gdy uczęszczał do szkoły, wciąż był pod nadzorem kuratora sądowego.
Edmund był szczerym, prostym człowiekiem. Wszyscy wokół niego paradowali z długimi
włosami na hipisowską modłę i szydzili z autorytetów, podczas gdy on ze swoją krótko
ostrzyżoną fryzurą i gustownym wąsikiem gorąco chciał być oficerem policji. Jego nadzieje
zostały zdruzgotane. Podobnie jak minimalne wymagania dotyczące wzrostu, zarówno lokalna
jak i stanowa policja miała też określoną maksymalną normę. Edmund był za wysoki aby zostać
policjantem. Aby złagodzić rozczarowanie, Kemper kupił motocykl. Dzięki niemu, mógł
przynajmniej poczuć się jak glina. W tym czasie, bardzo dobrze radził sobie na studiach i po
trzech miesiącach dostał kolejne zwolnienie warunkowe na następne osiemnaście miesięcy. Jego
lekarze w Atascadero uporczywie nalegali, aby nie wracał do matki, która przeprowadziła się do
Santa Cruz w Kaliforni. Wbrew ich radom, sąd wysłał go prosto do niej.
Pomiędzy zbrodniami
Clarnell Strandberg (znana była pod tym nazwiskiem, jako że ponownie wyszła za mąż i
ponownie rozwiodła się) dzierżyła odpowiedzialne stanowisko jako pracownik administracyjny
na Uniwersytecie Kalifornia w Santa Cruz. Była osobą kompetentną i powszechnie lubianą, a
nieobecność jej syna pozwoliła jej na kilka lat względnego spokoju (pomijając kłopoty
małżeńskie). Ale od kiedy przybył do niej Edmond, rozpoczęły się słowne bitwy, wystarczająco
głośne, aby mogli je usłyszeć sąsiedzi w blizniaczej części ich domu na przedmieściach Aptos.
Wciąż wygłaszała mu przemowy i obwiniała go, a Edmund stwierdził pózniej, że łajała go bez
przerwy z powodów tak trywialnych, jak to czy powinien umyć zęby. Często więc szukał
schronienia w "Sali Sądowej" - czyli miejscowym barze odwiedzanym przez policjantów po
służbie i prawników. Wciąż był zafascynowany pracą oficera policji i spędził tam wiele godzin
omawiając z policjantami zalety i wady różnych rodzajów broni i amunicji. Był pełen szacunku
w stosunku do nich, a oni zwracali się do niego "Wielki Ed".
Edmund zajmował różne stanowiska jako robotnik i ostatecznie utrzymał się na jednym w
Wydziale Autostrad, co umożliwiło mu wyprowadzenie się z domu matki i zatrzymanie się w
mieszkaniu w Alameda, które dzielił z przyjacielem. Jednak wciąż, jak wspominał pózniej, jego
matka nie przestawała na niego złorzeczyć i poniżać go. W krótkim odstępie czasu miał dwa
wypadki motocyklowe. Wydział Autostrad dał mu czas na powrót do zdrowia, jako że w drugim
wypadki doznał złamania ręki. Wkrótce Edmund kupił samochód, który wyglądał jak
nieoznakowany wóz policyjny.
Wyposażył auto w radio z mikrofonem i długą anteną i zaczął podwozić autostopowiczki.
Atrakcyjne autostopowiczki drobnej budowy. Obserwował jak reagują na niego. Uczył się, jak
wzbudzać w nich zaufanie. Dostarczał je bezpiecznie na określone miejsce, a prywatnie, dawał
upust swoim brutalnym fantazjom wyobrażając sobie, co robiłby tym pojmanym
autostopowiczkom, kiedy ostatecznie zadbałby już o wszystkie szczegóły i ewentualne
możliwości. Zaczął dostosowywać swój samochód do przyszłych planów. Pozbył się anteny i
wyposażył drzwi od strony pasażera w zamek uniemożliwiający otwarcie ich od wewnątrz. W
bagażniku znalazły się plastikowe worki, noże, broń palna i koc. Edmund podwoził dziewczynę
za dziewczyną, traktując każdą z nich jako pewnego rodzaju eksperyment, oczekując na ten
właściwy moment. Zabrało mu to trochę czasu, bo ponad rok zabierał je i wypuszczał, ale w
końcu, 7 maja 1972 roku, nadeszła dla Edmunda odpowiednia chwila.
Pierwsze trzy
Mary Ann Pesce i Anita Luchese były studentkami we Fresno State Collage, a po spędzeniu
kilku dni w Berkeley, czekały na okazję do Uniwersytetu Stanford. Nigdy nie dotarły do miejsca
przeznaczenia, a ich rodziny wypełniały zgłoszenia dotyczące zaginionych osób; chociaż samej
policji trudno było prowadzić rzetelne dochodzenia ze względu na ogromną ilość młodocianych
uciekinierów na obszarze Zatoki. Dziewczyny znikały cały czas, po to tylko aby prędzej czy
pózniej pojawić się z taką czy inną przyjaciółką lub chłopakiem. Nawet gdyby policja rozpoczęła
natychmiastową akcję, to i tak nie skończyłaby się ona powodzeniem. Edmund zgładził Mary
Ann i Anitę wkrótce po zabraniu ich z autostrady. Po tym jak woził je przez pewien czas, wyjął
pistolet spod fotela i zjechał na opuszczony teren. Włożył Anitę do bagażnika samochodu i
skierował swą uwagę na Mary Ann. Zakuł ją w kajdanki, położył na tylnym siedzeniu twarzą do
dołu, naciągnął jej plastikową torbę na głowę usiłując następnie udusić przy pomocy kawałka
materiału. Ale ofierze udało się przegryzć worek, a sukno pękło. Sfrustrowany, Edmund wyjął
nóż i zaczął wielokrotnie ją dzgać. Ostatecznie poderżnął jej gardło. Wyjął Anitę z bagażnika i
zaczął dzgać ją większym nożem. Dziewczyna walczyła i krzyczała, ale w końcu złamał jej opór.
Jezdził przez chwilę po pobliskich drogach wożąc ciała i decydując co z nimi zrobić. Ostatecznie
przywiózł ciało Mary Ann do swojego mieszkania, gdzie rozebrał ją i dokonał sekcji zwłok.
Odciął także głowę Anity. Ciało Mary Ann pogrzebał w plastikowym worku, którym usiłował ją
udusić, w miejscu, do którego pózniej zaprowadzi policjantów. Przez jakiś czas trzymał głowy
ofiar, ostatecznie pozbywając się ich w wąwozie. Głowa Mary Ann została odnaleziona i
zidentyfikowana w sierpniu. Zaś ani głowy, ani ciała Anity nigdy nie odnaleziono.
Nikt nie podejrzewał, uprzejmego, prostolinijnego Edmunda Kempera o cokolwiek
niestosownego, więc on wciąż grasował. Wieczorem 14 września 1972 roku, zabrał Aiko Koo,
piętnastoletnią tancerkę koreańskiego pochodzenia, która jechała na lekcję tańca. Zmęczona
długim czekaniem na autobus, zdecydowała się pojechać autostopem. Aiko szybko zorientowała
się w zamiarach Kempera i wpadła w panikę. Przekonywał ją, że miał zamiar użyć pistoletu aby
popełnić samobójstwo i powiedział, że jeśli nie będzie próbowała zawiadomić policji, to nie
skrzywdzi jej. Pojechał w góry i skręcił z głównej drogi, zatrzymując samochód w
niewidocznym miejscu. Zakleił ofierze usta taśmą i próbował udusić ją zatykając jej nozdrza
palcami. Walczyła, ale straciła przytomność, aby po kilku chwilach znów się ocknąć. Edmund
zaczął ponownie ją dusić, tym razem nie przerywając do chwili, aż zupełnie przestała oddychać.
Wyciągnął jej ciało z samochodu, ułożył na ziemi i zgwałcił. Przy pomocy jej własnej szarfy
udusił ją, a kiedy był całkowicie pewny, że była martwa, włożył jej ciało do bagażnika i odjechał
z miejsca zbrodni. Zatrzymał się wkrótce w pobliskim barze i wypił kilka piw, a następnie
pojechał do domu matki. Od czasu do czasu otwierał bagażnik i przyglądał się swej zdobyczy.
Pózniej, tej samej nocy, zaniósł ciało Aiko do swojego mieszkania i ułożył je we własnym łóżku.
Pociął jej ciało, tak jak uczynił to ze zwłokami Mary Ann i Anity, i pozbył się głowy i dłoni w
różnych miejscach aniżeli reszty zwłok. Na jej temat dowiedziano się bardzo niewiele, a jej
zniknięcia nie powiązano ze sprawami Mary Ann i Anity.
Trzy kolejne dziewczyny
Minęły cztery miesiące. Na obszarze Zatoki znajdowano ofiary innych morderców, a w populacji
mieszkańców narastał niepokój, jednak Edmunda nie podejrzewano o żadne z tych morderstw. 8
stycznia 1973 roku, kupił pistolet automatyczny kalibru .22, pomimo tego, że z powodu
wcześniejszych zbrodni zabroniono mu posiadania własnej broni palnej. Nie miał żadnych
kłopotów przy tym zakupie pomimo tego, że był uprzednio notowany, ale bał się, że w końcu
policja mogłaby dowiedzieć się, że jest w posiadaniu nielegalnej broni. Kontynuował swoje
wycieczki i zabójstwa zaczynając już tego samego dnia.
Zabrał z autostrady Cindy i zawiózł na wzgórza w pobliżu Watsonville, gdzie zmusił ją do
wejścia do bagażnika i tam zastrzelił ze swojego nowego pistoletu. Kula utkwiła w czaszce
dziewczyny. Edmund uprzednio ponownie wprowadził się do matki, tak więc przyniósł ciało do
domu w Aptos, do swojego pokoju, a gdy następnego ranka Clarnell wyszła do pracy, odbył
stosunek ze zwłokami Cindy. Poćwiartował ją w wannie, dokładając ogromnych starań aby
zatrzeć wszelkie ślady tego, co zrobił. Usunął kulę z czaszki i zakopał głowę na podwórku za
domem matki. Pózniej wyrzucił pozostałe części ciała, które powkładał do plastikowych
worków, do urwiska. Jednakże, tym razem, ciało zostało odnalezione w ciągu dwudziestu
czterech godzin. Edmund dowiedział się o tym, ale wciąż nie martwił się zbytnio. Był w końcu
wyjątkowo ostrożny. W ciągu miesiąca, znów był gotów zabijać.
W nocy 5 lutego 1973 roku, pomiędzy Edmundem i Clarnell wybuchła poważna kłótnia, więc
wypadł z mieszkania wściekły i gotów uderzyć ponownie. Najpierw zabrał z drogi Rosalind i
zagaił rozmowę. Po krótkiej chwili, zatrzymał się po następną autostopowiczkę, Alice. Ta nie
miała żadnych wątpliwości co do wejścia do auta, które rozwiała obecność Rosalind i widoczna
nalepka parkingowa pracowników uczelni UC Santa Cruz (którą otrzymała Clarnell). Przez
chwilę jechali, a Edmund tym razem aby zabić ofiary, nawet nie zatrzymał auta. Zwrócił uwagę
Rosalind na piękny widok za oknem po stronie pasażera, a gdy tak patrzyła, zwolnił, wyjął
pistolet i strzelił jej w głowę. Natychmiast skierował broń w stronę Alice na tylnym siedzeniu i
wypalił kilkakrotnie. W przeciwieństwie do Rosalind, druga z dziewczyn nie zmarła
natychmiast. Jak tylko wyjechał z miasta, ponownie strzelił bezpośrednio do niej, co w końcu
spowodowało śmierć ofiary. Skręcając w ślepą uliczkę, szybko przeniósł ciała do bagażnika.
Zatrzymał się na stacji benzynowej po paliwo, a potem pojechał do domu matki, z którego
szybko wyszedł ponownie, tłumacząc, że potrzebuje papierosów. Będąc poza domem, wjechał
na ulicę, otworzył bagażnik i odciął głowy z ciał dziewczyn. Następnego ranka, przyniósł ciało
Alice do mieszkania i odbył z nim stosunek w swoim pokoju. Przyniósł także głowę Rosalind,
aby usunąć z niej kulę, która utkwiła w czaszce, podobnie jak zrobił to w przypadku Cindy.
Wyjechał z Santa Cruz, aby pozbyć się większej części ciał, a następnie pojechał do Pacifica by
wyrzucić głowy i ręce.
Matka i Sara
Clarnell Strandberg nigdy nie okazała żadnych podejrzeń, że Edmund mógłby posunąć się do
takich nieprawości, a prawdopodobnie też nie podejrzewała, że mogłaby zostać jego ofiarą.
Jednak w Wielkanocny weekend, około miesiąca po zabójstwach Rosalind i Alice, Kemper
zadecydował kiedy się jej pozbędzie. Czekał całą noc w swoim pokoju, starannie rozważając to
co miał zamiar zrobić, podczas gdy Clarnell spała spokojnie. O 5:15 rano, wziął młotek z kuchni
i wszedł do jej sypialni. Uderzył ją raz, bardzo mocno, a potem podciął gardło. W ciągu minuty
zabił ją i odciął głowę, usuwając przy tym struny głosowe. Próbował włożyć je do maszyny do
usuwania odpadków, ale ta wypluwała je z powrotem, co Edmund uznał za upiornie
odpowiednie i wcale nie zadziwiające. Schował ciało matki w szafie, posprzątał trochę, a potem
wyszedł z domu.
Tego popołudnia przemyślał co robić dalej i doszedł do wniosku, że jeśli ktoś inny zostałby
znaleziony martwy razem z ciałem matki, to podejrzenia mogłyby odsunąć się od jego osoby.
Wracając do domu, zadzwonił do Sary Hallett, przyjaciółki Clarnell, aby zaprosić ją na obiad.
Nie od razu zastał ją w mieszkaniu i niepokoił się czy jego plan powiedzie się, aż do momentu,
gdy Sara zatelefonowała do Clarnell około 17:00. Zaprosił ją, mówiąc, że obiad ma być
niespodzianką dla matki. Kiedy Sara przybyła udusił ją, najpierw gołymi rękami, a następnie
szarfą zabraną Aiko. Następnie zdjął ubranie Sary i ułożył ją w swoim łóżku i kilkakrotnie tej
nocy usiłował odbyć stosunek z jej zwłokami.
Rankiem w Niedzielę Wielkanocną, opuścił miasto kierując się na wschód samochodem Sary.
Obawiając się rozpoznania, wynajął inne auto, a wóz Sary porzucił na stacji benzynowej,
tłumacząc właścicielowi, że potrzebuje naprawy. Jechał przez osiemnaście godzin zatrzymując
się tylko po to aby zatankować paliwo, oraz po napoje gazowane i tabletki z kofeiną.
Zatrzymano go Kolorado za zbyt szybką jazdę, ale najwyrazniej jego stateczny i spokojny
wygląd zadawał kłam zbrodniom jakich się dopuścił. Zapłacił mandat i ruszył dalej. Wreszcie,
zmęczony, zatrzymał się w Pueblo w Kolorado. Wykonał telefon do Departamentu Policji w
Santa Cruz, gdzie już wtedy miał kilku znajomych oficerów i rozpoczął swoją długą spowiedz.
Początkowy kontakt wymagał kilku kolejnych rozmów telefonicznych. Najpierw, musiał
przekonać Policję Santa Crus, że nie był osobą podszywającą się pod mordercę. Następnie
musiał pomóc im znalezć go. Był zdezorientowany i nie całkiem pewien, jak doprowadzić
policjantów do budki telefonicznej w Pueblo, z której dzwonił. Kiedy już został zatrzymany,
grupa śledczych z Santa Cruz zmierzała do Pueblo, gdzie mieli przesłuchać Edmunda w sprawie
jego zbrodni, za które przypisał sobie odpowiedzialność. Podczas gdy taśma przesuwała się w
dyktafonie, Edmund mówił, podając niewiarygodnie wyrazne i precyzyjne przyznanie się do
wszystkich ośmiu morderstw.
Kara
Po przyjezdzie do Santa Cruz, Edmund zaprowadził śledczych do różnych miejsc, w których
pozbywał się ciał i kontynuował swoją, wydawałoby się niekończącą się spowiedz. Kiedy
wreszcie skończył, był tak sumienny, że nie zostawił swojemu obrońcy z urzędu, Jamesowi
Jacksonowi, żadnej innej drogi obrony, poza uznaniem choroby psychicznej.
Powołano wielu świadków, próbując ustalić, że Edmund nie był odpowiedzialny za swoje
zbrodnie, ale oskarżyciel podważał zeznania każdego z nich. Świadek oskarżenia, dr Joel Fort,
wyrządził największe spustoszenie w linii obrony Kempera, opierającej się na uznaniu
niepoczytalności. Spędził on sporo czasu analizując przypadek Edmonda, powracając do
diagnozy wystawionej mu po zabiciu dziadków i w czasie pobytu w Atascadero. Przeprowadził
także wywiad z samym Kemperem, ujawniając nieznane dotychczas informacje o jego
seksualnych praktykach ze zwłokami, a nawet kanibalizmie.
Edmund nie był schizofrenikiem paranoidalnym, stwierdził Fort. Był on natomiast owładnięty
obsesją seksu i przemocy, oraz silnym pragnieniem zwracania uwagi otoczenia, które było tak
wielkie, że podczas procesu, w ostentacyjnej próbie samobójczej Kemper porozcinał sobie
nadgarstki przy pomocy długopisu; ale na pewno nie był niepoczytalny. Ponadto, kontynuował
Fort, jeśliby zwolniono go kiedykolwiek, zacząłby znowu zabijać i zabijałby ten sam rodzaj
ofiar. Podczas trzech tygodni procesu, żaden świadek, ani nawet siostra Edmunda, czy jego
lekarze z Atascadero, nie byli w stanie przekonać ławy przysięgłych co do choroby psychicznej
oskarżonego. Sędziowie przysięgli debatowali tylko przez pięć godzin, po czym uznali Edmunda
Kempera winnym zabójstwa pierwszego stopnia we wszystkich ośmiu przypadkach. Po
skierowaniu na krótką obserwację w Ośrodku Medycznym Vacaville, został on wysłany na
resztę swego życia do więzienia o zaostrzonym rygorze w Folsom.
Edmund Kemper pozostaje za kratami. Od kiedy umieszczono go tam w 1973 roku, naszą uwagę
przyciągała ogromna liczba innych seryjnych morderców, z których wielu było tak brutalnych i
zdeprawowanych jak on sam. Edmund jednakże pozostanie w naszej świadomości tym, który
chciał mówić o swoich zbrodniach. Odbył obszerne wywiady z Robertem Resslerem z FBI,
których celem było zbudowanie programu profilowania psychologicznego seryjnych morderców.
W 1988, brał udział, wraz z innym seryjnym mordercą - Johnem Waynem Gacy'm, w programie,
w którym dzięki łączom satelitarnym, każdy z nich opowiadał o swoich zbrodniach. Jak zwykle,
Edmund był elokwentny i szczegółowy i wydawało się, że zyskał całkiem sporo
psychologicznego wglądu w naturę swych przestępstw. W więzieniu, zachowuje się dobrze i jest
współpracujący, a także zdaje się czerpać wielką dumę ze swojego statusu "genialnego"
seryjnego mordercy, który pomógł we własnym ujęciu i skazaniu. On sam wie, podobnie jak i
my wiemy, że jego zwolnienie doprowadziłoby do tragedii, więc jest świadomy i pogodzony z
tym, że już nigdy nie wyjdzie na wolność. Jemu to pasuje, a już na pewno pasuje to
społeczeństwu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kemper Ed m76
Gein Ed m76
Gein Ed m76
Ed Frawleys Philosophy on Dog Training
Regis Ed Kto odziedziczył gabinet Einsteina
Och jak?edzo
Forgotten Realms Ed Greenwood Presents Waterdeep 03 Downshadow (v0 9)
Zeromski Stefan Puszcza Jodlowa (m76)
ED Zagadnienia ZakresMechanikiPlynow
Kiss Bela m76
Btk Strangler m76
Zeromski Stefan Legenda o bracie lesnym (m76)
ks j baka (m76)
Dahmer Jeff m76
Giełda OUN Topol ED 11 12
ED SRS Textbook(20061009)
Conklin Groff (ed) Invaders of Earth

więcej podobnych podstron