WSEZiNS w Łodzi
Wykład 3
Rok akademicki 2009/2010
1
WSEZiNS w Łodzi
Filozofia życia
Fryderyk Nietzsche
Wychowywał się w rodzinie o tradycjach
protestanckich, co według niektórych znawców
twórczości Nietzschego (np. niemieckiego psychiatry i
filozofa Karla Jaspersa), miało fundamentalny wpływ
na jego późniejsze koncepcje filozoficzne (szczególnie
wypracowanie koncepcji moralności niewolniczej).
Nietzsche zafascynowany był twórczością pisarzy
antycznych (filologiem klasycznym był nie tylko z
pasji, ale również z wykształcenia). Wyrazem tej
fascynacji była min. wydana w 1872 roku rozprawa pt.
Narodziny tragedii, czyli hellenizm i pesymizm.
Rozprawa nie wzbudziła jednak szerszego
zainteresowania.
Dwa typy moralności
Moralność panów i moralność niewolników - podział
ma charakter charakterologiczny (nie jest podziałem ze
względu na pozycję społeczną, pochodzenie, czy
pozycję ekonomiczną).
Rok akademicki 2009/2010
2
WSEZiNS w Łodzi
Moralność panów jest wynikiem świadomego tworzenia
systemu norm moralnych przez ludzi silnych. Normy
moralne tworzą
duchowi arystokraci. Cechą
wyróżniającą jest egoizm rozumiany jako przekonanie,
że inni powinni służyć elicie na mocy naturalnego
porządku.
Moralność niewolników jest wytworem ludzi słabych,
zazdrosnych i zawistnych. Cechą ją wyróżniającą jest
hołdowanie takim wartością jak: współczucie,
cierpliwość, pokora, itp.
Dla moralności panów pierwotnym jest pojęcie dobra,
pojmowanego jako wszystko, co wzmaga poczucie
mocy jednostki. Dobre jest to, co mi służy, wzmacnia
mnie, daje poczucie siły. Zło jest pojęciem wtórnym i
oznacza to, co wolę mocy osłabia.
Moralność niewolnicza bazuje na pojęciu zła jako
pierwotnym, które rozumiane jest jako cierpienie i
wysiłek. Złe jest to, co zadaje mi ból, co zmusza mnie
do wysiłku i walki. Dobro jest ulgą w cierpieniu,
spokojem.
Cechą charakterystyczną moralności niewolniczej jest
resentyment, uraza wobec świata, żal do życia, które nie
spełnia oczekiwań.
Rok akademicki 2009/2010
3
WSEZiNS w Łodzi
Moralność człowieka jest zawsze wypadkową obu tych
typów, nie ma typów czystych, a różnice występują
jedynie w przewadze jednego nad drugim.
W Antychrześcijaninie pisał:
§2: Co jest dobre? — Wszystko, co zwiększa w
człowieku poczucie mocy, wolę mocy, samą moc.
Co jest liche? — Wszystko, co pochodzi ze słabości.
Co jest szczęściem? — Poczucie, że moc rośnie, że opór
zostaje przezwyciężony.
Nie zadowolenie, lecz większa moc; nie pokój w ogóle,
lecz wojna; nie cnota, lecz tężyzna (.. .)
Niech zginą słabi i nieudatni: pierwsza teza naszej
miłości człowieka. I należy im w tym jeszcze dopomóc.
§6: (…) Zwierzę, gatunek, indywiduum nazywam
zepsutym, jeśli traci ono swe instynkty, jeśli wybiera,
jeśli preferuje to, co dlań szkodliwe.
Historia „uczuć wyższych", „ideałów ludzkości" -
możliwe, że będę ją musiał opowiedzieć - nieomal
wyjaśniałaby także, dlaczego człowiek jest tak zepsuty.
Rok akademicki 2009/2010
4
WSEZiNS w Łodzi
Samo życie uważam za instynkt wzrostu, instynkt
trwania, instynkt gromadzenia sił, za instynkt mocy:
gdzie brak woli mocy, tam następuje schyłek. Twierdzę,
że wszystkim naczelnym wartościom ludzkości brak tej
woli, że panują, przybierając najświętsze nazwy,
wartości schyłkowe, wartości nihilistyczne.
Nietzsche uznawany jest za zjadliwego krytyka filozofii
chrześcijańskiej oraz kultury europejskiej, opartej na
tradycji chrześcijańskiej.
§7:
Chrześcijaństwo nazywa się religią
współcierpienia.
Współcierpienie
stanowi
przeciwieństwo uczuć tonizujących, które podwyższają
energię poczucia życia: współcierpienie działa
depresyjnie.
Ten, kto współcierpi, traci siłę. Współcierpienie
pomnaża i zwielokrotnia ubytek siły, który przynosi
życiu już samo cierpienie. Przez współcierpienie samo
cierpienie staje się zaraźliwe; w wyniku współcierpienia
może niekiedy nastąpić ogólny ubytek życia i energii
życiowej, który pozostaje w absurdalnym stosunku do
kwantum przyczyny.
(...)
Rok akademicki 2009/2010
5
WSEZiNS w Łodzi
Współcierpienie zachowuje przy życiu to, co dojrzało do
zagłady, broni wydziedziczonych i skazańców życia,
mnóstwem wszelkiego rodzaju nieudatnych tworów,
które utrzymuje przy życiu, nadaje samemu życiu
posępny i podejrzany widok.
(…)
Powiedzmy jeszcze raz: ów depresyjny i zaraźliwy
instynkt występuje przeciwko tym instynktom, które dążą
do utrzymania życia i podniesienia jego wartości:
zwielokrotniając nędzę i zachowując wszystko, co
nędzne, jest ono głównym instrumentem potęgowania
dekadencji współcierpienie namawia do nicości (... )
Śmierć Boga i Übermensch (Nadczłowiek)
Pomarli bogowie wszyscy: niech że więc za wolą naszą
nadczłowiek żyje - pisał Nietzsche w Tako rzecze
Zaratustra. Śmierć Boga jest właściwie metafizyczną
śmiercią człowieka ukształtowanego przez kulturę
zachodnią. Człowiek przestał odczuwać obecność Boga
w świecie. Człowiek przestał się bać Boga (obawiać się
gniewu Boga, kary). Każdy może liczyć na
miłosierdzie. Bóg staje się jedynie pustym terminem,
martwym pojęciem.
Rok akademicki 2009/2010
6
WSEZiNS w Łodzi
Ja was uczę nadczłowieka . Człowiek jest czemś, co
pokonanem być powinno. Cóżeście uczynili, aby go
pokonać? Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie;
chcecież być odpływem tej wielkiej fali i raczej do
zwierzęcia powrócić, niźli człowieka pokonać? Czemże
jest małpa dla człowieka? Pośmiewiskiem i sromem
bolesnym. I temże powinien być człowiek dla
nadczłowieka: pośmiewiskiem i wstydem bolesnym(...)
Nadczłowiek jest treścią ziemi. Wasza wola niech
rzeknie: nadczłowiek niech będzie ziemi treścią!
W innym miejscu dodaje:
Nigdy nie istniał jeszcze nadczłowiek.
Nadczłowiek, to ktoś obdarzony niezwykle silną wolą
mocy, to ktoś, kogo nie ograniczają normy społeczne,
normy moralne, itp. Nadczłowiek to prawdziwa
jednostka ludzka, a nie człowiek stadny, który ślepo
posłuszny jest nakazom społecznym.
Tam też i słowo „nadczłowiek" na drodze podjąłem,
oraz i to, że człowiek jest czemś, co przezwyciężonem
być winno - że człowiek jest mostem, a nie celem:
sławiącym swe szczęście za to południe i wieczór, jako
że to jest droga ku nowym jutrzniom.
Rok akademicki 2009/2010
7
WSEZiNS w Łodzi
Bóg umarł: niechże za naszą wolą nadczłowiek teraz
żyje.
Krytyka utylitaryzmu i wola mocy
W Woli mocy Nietzsche pisał:
Człowiek nie szuka przyjemności i nie unika
nieprzyjemności: rozumiecie, jak sławnemu przesądowi
tutaj przeczę. Przyjemność i nieprzyjemność są to tylko
skutki, jeno zjawiska towarzyszące, - czego człowiek
chce, czego najmniejsza cząstka każdego organizmu
żyjącego chce, tj. przyrostu mocy. Dążeniu do niego
towarzyszy zarówno przyjemność jak nieprzyjemność;
wskutek tej woli szuka on oporu, odczuwa potrzebę
czegoś, co się przeciwstawia... Nieprzyjemność, jako
przeszkoda na drodze jego woli mocy, jest przeto
czynnikiem normalnym, ingrediencją normalna
wszelkiego zjawiska organicznego, człowiek nie unika
jej, raczej ustawicznie jej potrzebuje: każde zwycięstwo,
każde uczucie przyjemności, wszystko, co się dzieje,
presuponuje (z góry zakłada) przezwyciężenie oporu.
Rok akademicki 2009/2010
8