Zanim to nastapi, czwarty wymiar jest nam potrzebny tylko w zakresie nieskonczenie malych i niewidzialnych czastek, gdzie wszystko sie tego domaga. Czasem takze rzeczy nieslychanie wielkie bylyby zgola niewytlumaczalne bez tej pomocy, ktora przybiera dla nas postac czasu. Nastepnie domagaja sie czwartego wymiaru zjawiska elektromagnetyczne i wszystko, co ma zwiazek z teoria wzglednosci.
Bergson w swej pracy 0 trwaniu i jednoczesnosci poswieca tej sprawie szereg cennych, choc bardzo skomplikowanych uwag. Pojecie czwartego wymiaru - powiada - wkracza, rzec mozna, automatycznie w teorie wzglednosci, a fizyka wzglednosci musi koniecznie brac je pod uwage w swych obliczeniach. Istnienie czwartego wymiaru sugeruje tez cala przestrzennosc czasu. A czas matematykow, z koniecznosci wymierzalny, musi byc tym samym czasem przestrzennym. Whitehead, streszczajac te kwestie z punktu widzenia astronomii, pisze w swej pracy pt. Concept of Nature: Nie ulega wapliwosci, ze pewne trudne problemy, zwlaszcza na punkcie konkordancji subtelnych doswiadczen, takich jak ruchy Ziemi, perihelium Merkurego, pozycja gwiazd w sasiedztwie Slonca, zostaly rozwiazane tylko dzieki nowej koncepcji (...) przestrzeni - czasu. To znaczy dzieki czwartemu wymiarowi.
Jest zreszta rzecza bardzo mozliwa - jak to bywa, gdy sie kroczy naprzod - ze w miare zblizania sie koniecznosci odkrycia czwartego wymiaru, poczucie to wzrasta nawet w zyciu powszednim, gdzie tkwi zreszta nie od dzis w postaci utajonej.