Teoria doskonała Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności


4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
0 0 4 3 2
na godz.
Cyfro
Cyfroteka.pl
0 0 8 6 8 0
na dobÄ™
KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE Czytomierz wyszukaj dokładnie | pobierz wtyczkę
3 5 7 5 2 8 7
w sumie
Książki Audiobooki Prasa Recenzje Promocje Inne
+ 1 7 + 1 + 6 3 + 6
Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną
teoriÄ™ wzglÄ™dnoÅ›ci ­ ebook/epub
Autor: Pedro G. Ferreira Liczba stron: 320
Wydawca: Prószyński Media Język publikacji: polski
ISBN: 9788379619986 Data wydania: 2015­02­28
Kategoria: ebooki >> dokument, literatura faktu, reportaże
Porównaj ceny (książka, ebook, audiobook). Czytaj online. Komentuj
Lubię to! Udostępnij Zarejestruj się, aby zobaczyć co lubią Twoi znajomi.
Niedługo wydarzy się coś bardzo ważnego.
Jedną z najcudowniejszych cech ogólnej teorii względności jest to, że mimo iż istnieje już niemal sto
lat, nadal przynosi nowe rezultaty. Dlatego opowieść o niej nie dotyczy wyłącznie przeszłości. Czarne
dziury, ciemna materia, ciemna energia i teoria strun są spuścizną teorii Einsteina. Historia ogólnej
teorii względności jest wspaniała i wszechobejmująca, jednak istnieje inny, ważny powód, by ją opowiedzieć. Współczesna fizyka przechodzi
właśnie czas gwałtownych przekształceń. Naukowcy eksplorują alternatywne teorie grawitacji, które mogą zdetronizować teorię Einsteina, i
poszukują egzotycznych obiektów w kosmosie, których istnienie może potwierdzić albo obalić podstawowe zasady ogólnej teorii względności.
Coś naprawdę ważnego naprawdę wydarzy się w ciągu następnych kilku lat i musimy rozumieć, dlaczego tak się dzieje. O ile wiek XX był
wiekiem fizyki kwantowej, wiek XXI z pewnością pozwoli w pełni rozwinąć skrzydła ogólnej teorii względności Einsteina.
Zniewalająca opowieść o przełomowych ideach i niezwykłych postaciach.
Sir Roger Penrose, fizyk i matematyk, autor  Drogi do rzeczywistości' i  Cykli czasu'
Znajdz podobne książki
Strony internetowe zwiÄ…zane z tÄ… publikacjÄ…:
Inwestycja Nowy Mokotów
Mieszkanie w systemie 10/90. Kup dziś, płać za rok! Sprawdz
Darmowy fragment publikacji:
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 1/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 2/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 3/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Tytuł oryginału
THE PERFECT THEORY
A CENTURY OF GENIUSES AND THE BATTLE OVER GENERAL RELATIVITY
Copyright © Pedro G. Ferreira, 2014
All rights reserved
Ilustracja na okładce
Fot. Mehau Kulyk/Science Photo Library/Indigo Images
Projekt okładki
Prószyński Media
Redaktor serii
Adrian Markowski
Redakcja
Ewa Charitonow
Korekta
BronisÅ‚awa Dziedzic­WesoÅ‚owska
ISBN 978­83­7961­998­6
Warszawa 2015
Wydawca
Prószyński Media Sp. z o.o.
02­697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28
www.proszynski.pl
Dla Gisy, Bruna i Mii
Prolog
Kiedy Arthur Eddington występował na połączonym posiedzeniu Royal Society i Royal Astronomical Society 6 listopada 1919 roku, ogłaszane
przezeń odkrycie po cichu wywracało do góry nogami panujący paradygmat fizyki grawitacyjnej. Astronom z Cambridge uroczyście
i monotonnie opisywał swoją wyprawę na małą, porośniętą bujną roślinnością Wyspę Książęcą u zachodnich wybrzeży Afryki, na której ustawił
teleskop i sfotografował całkowite zaćmienie Słońca, szczególnie starając się uchwycić słabo świecącą gromadę gwiazd rozrzuconych
za Słońcem. Eddington odkrył, że teoria grawitacji stworzona przez patrona brytyjskiej nauki, Izaaka Newtona, teoria, która była uznawana
za prawdę przez ponad dwa stulecia, jest błędna. W jej miejsce, jak twierdził, należy stosować nową, poprawną teorię, zaproponowaną przez
Alberta Einsteina, znaną jako  ogólna teoria względności .
W owym czasie teoria Einsteina była już znana w równej mierze zarówno ze swojego potencjału wyjaśniania Wszechświata, jak
i z niewiarygodnej trudności. Po ceremonii, gdy słuchacze i mówca kręcili się bez celu, gotowi do ucieczki w londyński wieczór, polski fizyk
Ludwik Silberstein spokojnym krokiem podszedł do Eddingtona. Silberstein napisał już książkę o węższej,  szczególnej teorii względności
Einsteina i z zainteresowaniem wysłuchał wykładu.  Profesorze Eddington, musi być pan jedną z trzech osób na świecie, które rozumieją ogólną
teorię względności  zagadnął. A gdy Eddington zwlekał z odpowiedzią, dodał:  Proszę nie być tak skromnym . Eddington posłał mu
stanowcze spojrzenie.  Przeciwnie. Po prostu zastanawiam się, kim jest ta trzecia  odparł.
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 4/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
stanowcze spojrzenie.  Przeciwnie. Po prostu zastanawiam się, kim jest ta trzecia  odparł.
Do czasu odkrycia przeze mnie po raz pierwszy ogólnej teorii względności Einsteina szacunki Silbersteina można było prawdopodobnie
skorygować w górę. Na początku lat osiemdziesiątych zobaczyłem w telewizyjnej serii Cosmos Carla Sagana, opowiadającego o tym, jak
przestrzeń i czas mogą się kurczyć albo rozszerzać. Natychmiast poprosiłem ojca, żeby wytłumaczył mi tę teorię, ale on potrafił jedynie
powiedzieć, że jest ona bardzo, bardzo trudna.  Niemal nikt nie rozumie ogólnej teorii względności  stwierdził. Aatwo się nie poddałem
 w tej dziwacznej teorii, z jej siatką czasoprzestrzeni zakrzywioną wokół głębokich, opustoszałych gardzieli nicości, było coś głęboko
pociągającego. Mogłem ją zobaczyć w działaniu w starych odcinkach Star Treka, kiedy statek kosmiczny Enterprise przeskakiwał wstecz
w czasie za pomocą  ciemnej gwiazdy , albo kiedy James T. Kirk zaplątał się między różnymi wymiarami czasoprzestrzeni. Czy naprawdę
mogło to być aż tak trudne do zrozumienia?
Kilka lat pózniej poszedłem na uniwersytet w Lizbonie, gdzie studiowałem inżynierię w monolitycznym budynku z kamienia, żelaza i szkła,
doskonałym przykładzie faszystowskiej architektury reżimu Salazara. Było to odpowiednie miejsce na niekończące się wykłady, na których
uczono nas użytecznych rzeczy: jak budować komputery, mosty i maszyny. Kilku z nas uciekało w wolnym czasie przed ciężką harówką
w lekturę poświęconą współczesnej fizyce. Wszyscy chcieliśmy być Albertami Einsteinami. Od czasu do czasu niektóre z jego idei pojawiały
się na wykładach. Dowiadywaliśmy się, że energia jest związana z masą i że światło w rzeczywistości składa się z cząstek. A kiedy naszedł
czas na studiowanie fal elektromagnetycznych, wprowadzono nas w szczególną teorię względności. Einstein sformułował ją w 1905 roku, jako
zaledwie dwudziestosześciolatek, starszy od nas raptem o kilka lat. Jeden z naszych bardziej oświeconych wykładowców kazał nam przeczytać
jego oryginalne artykuły  w porównaniu z męczącymi opracowaniami, jakie w nas wmuszano, okazały się małymi klejnotami klarowności
i zwięzłości. Jednak ogólna teoria względności, wielka teoria czasoprzestrzeni Einsteina, nie należała do menu.
W pewnej chwili postanowiłem ją poznać.
Przeszukałem bibliotekę na moim uniwersytecie, gdzie znalazłem magnetyzujący zbiór monografii i podręczników autorstwa niektórych
z największych fizyków i matematyków XX wieku. Był wśród nich i Arthur Eddington, Królewski Astronom z Cambridge, i Hermann Weyl,
geometra z Getyngi, i Erwin Schrödinger, i Wolfgang Pauli, dwaj ojcowie fizyki kwantowej  wszyscy z wÅ‚asnym punktem widzenia na to, jak
powinno się nauczać teorii Einsteina. Jeden z tomów wyglądał jak wielka czarna książka telefoniczna i liczył ponad tysiąc stron
(z przerywnikami i komentarzami tria amerykańskich specjalistów od teorii względności). Inna książka, napisana przez fizyka kwantowego
Paula Diraca, zaledwie dobijała do siedemdziesięciu. Miałem poczucie, że oto wkroczyłem w zupełnie nowy świat idei, zamieszkany przez
najbardziej fascynujÄ…ce postaci.
Zrozumienie ich pomysłów nie było łatwe. Musiałem nauczyć się myśleć w zupełnie nowy sposób, oprzeć się na czymś, co początkowo
przypominało ulotną geometrię i zawiłą matematykę. Odszyfrowanie ogólnej teorii względności wymaga mistrzowskiego opanowania obcego
języka matematyki (nie wiedziałem, że podczas wymyślania teorii zgłębiał go sam Einstein). Gdy opanowałem już słownictwo i gramatykę,
uderzyło mnie, co mogę z tym zrobić. Tak zaczął się mój trwający przez całe życie romans.
Wyda się ono zapewne skończoną przesadą, ale nie potrafię się oprzeć wygłoszeniu tego zdania: nagrodą za okiełznanie ogólnej teorii
względności jest  ni mniej, ni więcej  klucz do zrozumienia historii Wszechświata, początku czasu oraz ewolucji gwiazd i galaktyk
w kosmosie. Ogólna teoria względności może powiedzieć nam, co leży w najodleglejszych zakątkach Wszechświata, i wyjaśnić, jak ta wiedza
wpływa na nasze istnienie tu i teraz. Teoria Einsteina rzuca również światło na najmniejsze wymiary istnienia, gdzie wysokoenergetyczne
cząstki mogą powstawać z niczego. Potrafi wyjaśnić, jak tkanina rzeczywistości, przestrzeń i czas powstają, by stać się kręgosłupem natury.
Podczas miesięcy intensywnych studiów nauczyłem się, że ogólna teoria względności ożywia czas i przestrzeń. Przestrzeń nie jest już
miejscem, w którym istnieją rzeczy, a czas nie jest tykającym zegarem, mającym rzeczy na oku. Według Einsteina przestrzeń i czas pozostają
ze sobą nierozerwalnie splecione w kosmicznym tańcu, gdy reagują na każdą drobinę możliwej do wyobrażenia materii, od cząstek do galaktyk,
układając się w zawiłe konfiguracje, które mogą doprowadzić do najdziwaczniejszych efektów. A od chwili kiedy po raz pierwszy
zaproponował swoją teorię, była ona wykorzystywana do badania świata natury, ukazując Wszechświat jako miejsce dynamiczne, rozszerzające
się z karkołomną prędkością, wypełnione czarnymi dziurami, niszczycielskimi przebiciami przestrzeni i czasu, oraz wielkimi falami energii,
z których każda niesie jej tyle co galaktyka. Ogólna teoria względności pozwoliła nam sięgnąć dalej, niż wyobrażaliśmy sobie kiedykolwiek.
Było jeszcze coś, co uderzyło mnie, kiedy dowiedziałem się o niej po raz pierwszy. Choć Einsteinowi stworzenie teorii zabrało niemal
dekadę, od tego czasu pozostaje niezmieniona. Przez prawie stulecie była uważana przez wielu za teorię doskonałą, zródło głębokiego podziwu
dla każdego, kto miał przywilej się na nią natknąć. Ogólna teoria względności stała się ikoną z powodu swojej elastyczności, jako kamień
węgielny współczesnej myśli i kolosalne osiągnięcie kulturowe  na równi z Kaplicą Sykstyńską, suitami na wiolonczelę Bacha albo filmami
Antonioniego. Teorię Einsteina można zwięzle ująć w zbiór równań i reguł, które łatwo streścić i zapisać. A są one nie tylko piękne~ mówią
również coś o rzeczywistym świecie. Wykorzystywano je do formułowania przewidywań dotyczących Wszechświata, potwierdzonych przez
jego obserwację, choć w ogólnej teorii względności ukryte jest niewzruszone przekonanie, że do ujawnienia pozostają jeszcze głębsze jego
tajniki.
Czegóż więcej mógłbym sobie życzyć?
Przez prawie dwadzieścia pięć lat ogólna teoria względności stanowiła część mojego codziennego życia. Była jądrem większości
prowadzonych przeze mnie badań i podstawą większości tego, co wraz z moimi współpracownikami próbowałem zrozumieć. Moje pierwsze
doświadczenia z teorią Einsteina nie były wyjątkowe~ spotkałem ludzi z całego świata, którzy złapali się na jej haczyk, poświęcając życie
odkrywaniu tajników. Naprawdę mam na myśli cały świat. Od Kinszasy po Kraków i od Canterbury po Santiago  autorzy regularnie przysyłają
mi artykuły naukowe, w których próbują znalezć nowe rozwiązania (albo nawet możliwe zmiany) ogólnej teorii względności. Teoria Einsteina
może być trudna do zrozumienia, ale jest również demokratyczna~ sama jej trudność i niepodatność na rozwiązania oznacza, że ujawnienie
wszystkich jej implikacji wymaga jeszcze dużo pracy. To szansa dla każdego, kto ma papier, ołówek i wytrzymałość.
Często słyszałem, jak promotorzy opowiadali, że ich doktoranci nie pracują nad ogólną teorią względności  dla wielu osób zbyt ezoteryczną
 w obawie, że nie będą mogli znalezć pracy. Poświęcenie jej życia to zdecydowanie zajęcie wymagające zamiłowania, powołanie niemal
nieodpowiedzialne. Ale kiedy już zostało się ukąszonym, porzucenie teorii względności jest prawie niemożliwe. Ostatnio spotkałem jednego
z czołowych badaczy zajmujących się modelowaniem zmian klimatu. Jest on prawdziwym pionierem w tej dziedzinie, członkiem Royal Society,
ekspertem od przewidywania pogody i klimatu, wciąż niezmiernie trudnego obszaru badań. Nie zawsze pracował dla zarobku~ w istocie, jako
młody człowiek w latach siedemdziesiątych, studiował teorię Einsteina. Było to prawie czterdzieści lat temu, a jednak, kiedy spotkał mnie po
raz pierwszy, powiedział z cierpkim uśmiechem:  Tak naprawdę jestem teoretykiem względności .
Mój przyjaciel porzucił uniwersytet dość dawno, po niemal dwudziestu latach pracy nad względnością. Teraz pracuje dla firmy
informatycznej, tworząc i instalując systemy służące przechowywaniu dużej liczby danych. W tygodniu lata po całym świecie, by zakładać te
swoje bardzo skomplikowane i kosztowne aplikacje w bankach, korporacjach i urzędach państwowych. Jednak kiedy się spotykamy, zawsze
chce mnie odpytywać z teorii Einsteina albo dzielić się ze mną najnowszymi przemyśleniami na jej temat. Nie może się z niej otrząsnąć.
Jedną z cech ogólnej teorii względności, która zawsze mnie zastanawiała, jest to, że mimo iż ma ona niemal sto lat, wciąż możliwe są
dzięki niej nowe rezultaty. Sądziłbym raczej  jeśli wziąć pod uwagę fenomenalną moc oddanych jej intelektów  że powinna być przestrzenią
zamkniętą i pokrytą kurzem od dziesięcioleci. Być może jest trudna, ale gdzie są granice tego, co możemy dzięki niej poznać? Czy czarne
dziury i rozszerzający się Wszechświat nie wystarczą? Gdy borykałem się z ideami rodem z teorii Einsteina, spotykając po drodze wiele
błyskotliwych umysłów, które się nad nią głowiły, zaświtało mi, że jej historia jest fascynującą i wspaniałą opowieścią, być może równie
skomplikowaną, jak ona sama. Kluczem do zrozumienia, dlaczego teoria jest  no cóż  tak żywa, okazało się prześledzenie wytężonej pracy
nad niÄ… przez stulecie jej istnienia.
Ta książka jest biografią ogólnej teorii względności. Idea Einsteina, że przestrzeń i czas są ze sobą związane, żyje własnym życiem, będąc
przez cały wiek XX zródłem zachwytów i frustracji najdoskonalszych mózgów na świecie. Ogólna teoria względności nieustannie zaskakuje,
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 5/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
umożliwiając spojrzenie na świat przyrody w sposób tak kuriozalny, że trudny do przyjęcia nawet przez jej twórcę. Gdy przechodziła z umysłu
do umysłu, nowe i nieoczekiwane odkrycia pojawiały się w najdziwniejszych okolicznościach. Czarne dziury po raz pierwszy wyobrażono sobie
na polach bitewnych I wojny światowej~ dojrzewały w umysłach pionierów bomb atomowych zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak
i w Związku Radzieckim. Ideę rozszerzania się Wszechświata pierwsi wysunęli: belgijski ksiądz oraz rosyjski matematyk i meteorolog.
O znalezieniu nowych osobliwych obiektów astronomicznych, które odegrały zasadniczą rolę w stworzeniu ogólnej teorii względności,
zdecydował przypadek. Jocelyn Bell odkryła gwiazdy neutronowe w Cambridge Fens, wykorzystując cienką siatkę metalową, rozpiętą
na rozklekotanej konstrukcji z drewna pozbijanego gwozdziami.
Teoria Einsteina znajdowała się w centrum istotnych walk intelektualnych, które toczono w XX wieku. Była obiektem prześladowań
w hitlerowskich Niemczech, tropiono ją w stalinowskiej Rosji i pogardzano nią w Ameryce lat pięćdziesiątych. Sprawiła, że największe
nazwiska w fizyce i astronomii stanęły do bratobójczego boju o ostateczną teorię Wszechświata. Spierano się, czy zaczął się on od wybuchu,
czy był zawsze, wieczny, oraz o to, jaka jest zasadnicza struktura przestrzeni i czasu. Teoria łączyła odległe społeczności  w samym środku
zimnej wojny radzieccy, brytyjscy i amerykańscy naukowcy zwarli szeregi, aby rozwiązać problem pochodzenia czarnych dziur.
Opowieść o ogólnej teorii względności nie dotyczy wyłącznie czasów minionych. W ciągu ostatnich dziesięciu lat stało się jasne, że jeśli
jest ona poprawna, większość Wszechświata pogrążona jest w ciemności. Pełno tam materii, która nie tylko nie emituje światła, ale nawet nie
odbija go ani nie pochłania. Dowody z obserwacji są niepodważalne. Wydaje się, że niemal jedna trzecia Wszechświata składa się z ciemnej
materii, ciężkiej, niewidocznej, która roi się wokół galaktyk jak rozzłoszczone pszczoły. Pozostałe dwie trzecie pozostaje w formie eterycznej
substancji, ciemnej energii, która rozpycha przestrzeń kosmiczną. Zaledwie 4 procent to materia, którą dobrze znamy  atomy. My jesteśmy
pozbawieni znaczenia. Oczywiście jeśli teoria Einsteina jest poprawna. Jest bowiem możliwe, że właśnie docieramy do jej granic i że zaczyna
się ona załamywać.
Teoria Einsteina ma również zasadnicze znaczenie dla nowej fundamentalnej teorii przyrody, o którą fizycy teoretyczni skaczą sobie
do gardeł. Teoria strun, która próbuje pójść jeszcze dalej niż idee Newtona i Einsteina i zunifikować wszystko, opiera się na skomplikowanych
czasoprzestrzeniach o dziwnych własnościach geometrycznych w wyższych wymiarach. Znacznie bardziej zagadkowa, niż była kiedykolwiek,
ogólna teoria względności jest dziś wysławiana przez wielu badaczy jako ostateczna, a wyszydzana przez innych jako romantyczna fikcja,
nawet nie nauka. Podobnie jak odszczepieńczy kult, teoria strun nie zaistniałaby, gdyby nie teoria Einsteina, jednak praktykujący wyznawcy tej
drugiej przyglÄ…dajÄ… siÄ™ nowince sceptycznie.
Ciemna materia, ciemna energia, czarne dziury i teoria strun to potomstwo ogólnej teorii względności, które zdominowało fizykę
i astronomię. Podczas wykładów na różnych uniwersytetach, udziału w warsztatach i w spotkaniach Europejskiej Agencji Przestrzeni
Kosmicznej, odpowiedzialnej za część najważniejszych na świecie satelitów naukowych, zacząłem zdawać sobie sprawę, że dziedziny te
właśnie zmieniają się gwałtownie. Wyrosło pokolenie utalentowanych młodych naukowców, patrzących na ogólną teorię względności przez
pryzmat fachowej wiedzy, sięgającej korzeniami stulecia geniuszów. Wysadzają oni teorię Einsteina za pomocą nieporównanie większej mocy
obliczeniowej, eksplorując alternatywne teorie grawitacji, które mogą ją zdetronizować, i poszukują w kosmosie egzotycznych obiektów, które
mogą potwierdzić albo obalić podstawowe zasady ogólnej teorii względności. Szerszą społeczność badaczy elektryzuje nieustannie budowa
kolosalnych machin, pozwalających spojrzeć dalej i wyrazniej w przestrzeń kosmiczną niż kiedykolwiek przedtem, satelitów, które zostaną
wysłane na poszukiwanie dowodów niecodziennych przewidywań, którymi obarczyła nas teoria Einsteina.
Historia ogólnej teorii względności jest tak wspaniała i ponaddyscyplinarna, że trzeba ją opowiedzieć. Im dalej w XXI wiek, tym więcej
przed ludzkością odkryć i pytań bez odpowiedzi~ w ciągu następnych kilku lat wydarzą się zapewne rzeczy ważne, a my będziemy musieli
zrozumieć ich genezę. Mam przeczucie, że o ile wiek XX uważano za epokę fizyki kwantowej, o tyle kolejny zdominuje teoria Einsteina.
Rozdział 1
Jeśli spada się swobodnie
Jesienią 1907 roku Albert Einstein pracował pod presją, tworząc na prośbę redakcji opracowanie teorii względności dla  Jahrbuch der
Radioactivität und Elektronik . ByÅ‚o to zadanie nieÅ‚atwe, zwÅ‚aszcza że autor mógÅ‚ mu poÅ›wiÄ™cić wyÅ‚Ä…cznie czas wolny od pracy w Federalnym
Biurze ds. Własności Intelektualnej w Bernie, w nowo wzniesionym budynku poczty i telegrafu, gdzie ślęczał pracowicie nad schematami
dopiero co wynalezionych urządzeń elektrycznych  od 8 rano do 6 po południu, od poniedziałku do soboty  próbując dociec, czy są cokolwiek
warte. Kierował się przy tym zaleceniem przełożonego, które bardzo wziął sobie do serca:  Gdy zabiera się pan do wniosku, proszę założyć, że
wszystko, co pisze wynalazca, jest błędne 1. Przez większą część dnia notatki i obliczenia do jego własnych teorii i odkryć czekały odłożone
w drugiej szufladzie biurka, którą Einstein nazywał  wydziałem fizyki teoretycznej .
Omówienie Einsteina miało być próbą rekapitulacji dokonanego przezeń tryumfalnego połączenia starych mechanik Galileusza i Newtona
ze zjawiskami nowo odkrytymi: elektrycznością (Michael Faraday) i magnetyzmem (James Clerk Maxwell). Wyjaśniało osobliwości, które
autor zauważył już kilka lat wcześniej, takie jak zwalniające zegary czy obiekty ulegające skróceniu podczas szybkiego przemieszczania się.
Tłumaczyło dziwny i magiczny wzór, który dowodził, że masa i energia są wymienne i że nic nie może poruszać się szybciej od światła.
Objaśniało sposób zastosowania nowego ogólnego zbioru reguł do niemal całej fizyki.
W 1905 roku, w ciągu zaledwie kilku miesięcy, Einstein napisał szereg artykułów, które zmieniały tę dziedzinę. W natchnionym wybuchu
twórczości zwrócił uwagę na fakt, że światło zachowuje się jak wiązka energii, całkiem jak cząstki materialne. Wskazał również, że
rozedrgany chaotyczny ruch pyłków i kurzu w naczyniu z wodą może powstawać wskutek przypadkowych ruchów cząsteczek wody, drgających
i wpadających na siebie nawzajem. I rozwiązał problem, który zajmował fizyków od niemal pół wieku  że prawa fizyki wydają się działać
odmiennie w zależności od punktu widzenia obserwatora. Ponadto połączył wszystko w całość za pomocą zasady względności.
Wszystkie te odkrycia były odkryciami zdumiewającymi, a trzeba pamiętać, że Einstein dokonał ich, gdy pracował jako skromny urzędnik
w szwajcarskim biurze patentowym w Bernie, przedzierając się przez zawiłości najnowszych osiągnięć nauki i nowinek technologicznych.
W 1907 roku wciąż siedział za swoim biurkiem, dopiero w perspektywie mając przenosiny do dostojnego świata akademickiego, który wymykał
mu się z rąk. Istotnie, jak na kogoś, kto właśnie przeformułował część najbardziej fundamentalnych reguł fizyki, Einstein nie był jednostką
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 6/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
mu się z rąk. Istotnie, jak na kogoś, kto właśnie przeformułował część najbardziej fundamentalnych reguł fizyki, Einstein nie był jednostką
wyróżniającą się jakoś nadzwyczajnie. Przez całe studia na politechnice zuryskiej omijał zajęcia, które go nie interesowały, tracąc tym samym
okazję do obcowania z osobami, które mogły rozbudzić jego geniusz. Jeden z profesorów powiedział mu nawet:  Jesteś bystrym chłopakiem, ale
masz jedną wielką wadę: nigdy nie można ci nic powiedzieć 2. Kiedy promotor Einsteina uniemożliwił mu pracę nad tematem, który ten wybrał
samodzielnie, Albert oddał pracę końcową nieprzedstawiającą większej wartości. W efekcie ukończył studia z oceną, która uniemożliwiała mu
uzyskanie stanowiska asystenta na uniwersytetach, na których się o nie ubiegał.
Od ukończenia studiów w 1900 roku do wylądowania w urzędzie patentowym w roku 1902 kariera Einsteina była ciągiem porażek.
Frustrację Alberta pogłębiał jeszcze fakt, że rozprawa doktorska, którą złożył na uniwersytecie w Zurychu w 1901 roku, została odrzucona rok
pózniej. Einstein rozprawiał się w niej z niektórymi ideami wysuniętymi przez Ludwiga Boltzmanna, jednego z największych fizyków
teoretycznych końca XIX wieku. Obrazoburstwo się nie opłaciło~ Einstein zrobił doktorat dopiero w roku 1905, po złożeniu jednego ze swoich
magicznych artykułów, zatytułowanego Nowe określenie rozmiarów cząsteczek. Tytuł, jak odkrył świeżo dyplomowany,  znacznie ułatwia
stosunki z ludzmi 3.
Einstein toczył swoje zmagania, tymczasem jego przyjaciel Marcel Grossmann szybkim krokiem zmierzał do zostania poważanym
profesorem. To dzięki szczegółowym doskonałym notatkom pilnego i lubianego przez wykładowców Grossmanna Einstein zawdzięcza ocalenie
i utrzymanie się na kursie. Marcel blisko zaprzyjaznił się z Albertem i jego przyszłą żoną Milevą Marić podczas wspólnych studiów w Zurychu
(cała trójka ukończyła je w tym samym roku). Od tego czasu kariera Grossmanna  w przeciwieństwie do drogi zawodowej przyjaciela 
rozwijała się gładko. Został mianowany asystentem w Zurychu, a w 1902 roku uzyskał stopień doktora. Po krótkim epizodzie jako nauczyciel
w szkoÅ‚ach Å›rednich Grossmann zostaje profesorem geometrii opisowej w zuryskiej Eidgenössische Technische Hochschule (ETH). Einsteinowi
nie udaje się uzyskać stanowiska nauczyciela~ z pomocą śpieszy mu ojciec Grossmanna, rekomendując Alberta znajomemu, szefowi urzędu
patentowego w Bernie. Einstein trafia w końcu za biurko jako ekspert patentowy.
Praca w urzędzie okazała się błogosławieństwem. Po latach braku stabilizacji finansowej i zależności od ojca Albert mógł wreszcie
poślubić Milevę i założyć w Bernie rodzinę. Względna monotonia na posadzie z jasno określonymi zadaniami, pozbawionej czynników
rozpraszających, sprawiła, że urząd patentowy wydawał się idealnym miejscem do prowadzenia przemyśleń. Wykonanie przydzielonych zadań
zajmowało Einsteinowi zaledwie kilka godzin dziennie, przez resztę czasu mógł koncentrować się na swoich zagadkach. Przy małym
drewnianym biurku, z zaledwie kilkoma książkami i papierami z  wydziału fizyki teoretycznej , przeprowadzał eksperymenty myślowe (niem.
Gedankenexperimenten). Właśnie podczas nich wyobrażał sobie sytuacje i konstrukcje pozwalające mu zgłębiać prawa fizyki i skutki
wywoływane przez nie w realnym świecie. Nie dysponował prawdziwym laboratorium, więc rozgrywał starannie przygotowane gry w swojej
głowie, odtwarzając wydarzenia, które analizował szczegółowo. Teraz potrzebna mu już była wyłącznie matematyka, żeby przelać na papier
pomysły  wspaniale zaprojektowane klejnoty  które w efekcie miały zmienić kierunek rozwoju fizyki.
Przełożeni, zadowoleni z pracy swego urzędnika, awansowali go na eksperta II klasy nieświadomi jego rosnącej sławy. Einstein wciąż
pracował nad dziennym pakietem patentów, gdy niemiecki fizyk Johannes Stark zlecił mu w 1907 roku napisanie artykułu O zasadzie
względności i płynących z niej wnioskach. Einstein dostał na to zadanie dwa miesiące, lecz w ciągu tego czasu uświadomił sobie, że jego zasada
względności ma poważne luki.
Jeśli miała być ogólna naprawdę, musiała pójść do przeglądu.
Artykuł w  Jahrbuch miał być abstraktem sformułowanej przez Einsteina zasady względności, głoszącej, że prawa fizyki powinny działać tak
samo w każdym inercyjnym układzie odniesienia. Kryjąca się za nim idea nie była jednak nowa~ pojawiała się wśród fizyków od stuleci.
Prawa fizyki i mechaniki to reguły, zgodnie z którymi rzeczy się poruszają, przyspieszają albo zwalniają, kiedy zostaną poddane działaniu
siły. Ich zbiór przedstawił w siedemnastym stuleciu angielski fizyk i matematyk Izaak Newton. Jego teoria spójnie wyjaśniała na przykład
następstwa zderzenia dwóch kul bilardowych czy skutki wystrzelenia pocisku.
Inercyjny układ odniesienia to układ, który porusza się ze stałą prędkością. Jeśli czytacie te słowa w nieruchomym miejscu, na przykład
w wygodnym fotelu albo przy stole w kawiarni, znajdujecie się właśnie w układzie inercyjnym. Innym klasycznym przykładem jest poruszający
się ruchem jednostajnym szybki pociąg z zamkniętymi i zasłoniętymi oknami  gdy siedzimy w przedziale, nie ma sposobu, żeby dowiedzieć się,
czy skład stoi w miejscu, czy porusza się, a my wraz z nim. Wskazanie różnicy między dwoma inercyjnymi układami odniesienia, nawet jeśli
jeden porusza się z dużą prędkością, a drugi pozostaje w spoczynku, jest w zasadzie niemożliwe. Eksperyment przeprowadzony w jednym
z nich, pozwalający zmierzyć siły oddziałujące na obiekt w jego wnętrzu, powinien dać taki sam wynik w każdym innym inercyjnym układzie
odniesienia. Prawa fizyki działają w nich identycznie.
Wiek XIX zaowocował zupełnie nowym zbiorem praw, łączącym dwa fundamentalne zjawiska: elektryczność i magnetyzm, które
na pierwszy rzut oka wydają się od siebie odległe. Elektryczność odpowiada za oświetlenie naszych domów czy zjawisko zorzy na niebie,
magnetyzm zaś pozwala utrzymać się na drzwiach naszych lodówek notatkom i sprawia, że igła kompasu wskazuje północ. Szkocki fizyk James
Clerk Maxwell wykazał jednak, że oba wymienione zjawiska można postrzegać jako przejawy jednej, leżącej u ich podstaw, siły 
elektromagnetyzmu. Ujawniały się one zależnie od tego, czy obserwator poruszał się, czy pozostawał w spoczynku. Osoba siedząca obok
magnesu sztabkowego doświadczyłaby działania magnetyzmu, ale nie elektryczności, natomiast ktoś przemieszczający się obok magnesu pędem
 odczułby wpływ obu sił. Maxwell połączył je w jedność, zrównoważoną i niezależną od położenia czy prędkości obserwatora.
Gdy jednak usiłowano dokonać próby połączenia zasad ruchu Newtona z rządzącymi elektromagnetyzmem prawami Maxwella, powstawały
problemy. Jeśli światem rzeczywiście rządziłyby oba przedstawione wyżej zbiory reguł, byłoby w zasadzie możliwe skonstruowanie
z magnesów, przewodów i bloków przyrządu, który nie rejestruje żadnej siły w jednym inercyjnym układzie odniesienia, ale rejestruje ją
w innym, gwałcąc zasadę, że inercyjne układy odniesienia powinny być od siebie nieodróżnialne. Koncepcje Newtona i Maxwella wydawały się
wykluczać wzajemnie, ale Einstein postanowił te  asymetrie 4 w prawach fizyki wyeliminować.
W latach przed rokiem 1905, poprzedzających powstanie artykułów, sformułował zwięzłą zasadę względności dzięki serii eksperymentów
myślowych mających na celu rozwiązanie przedstawionego problemu. Ten rozumowy majstersztyk wyraził się w formie dwóch postulatów.
Pierwszy przeformułowywał na nowo zasadę, że prawa fizyki muszą działać tak samo w każdym inercyjnym układzie odniesienia, drugi
natomiast, bardziej radykalny, głosił, że w każdym inercyjnym układzie odniesienia prędkość światła jest stała i wynosi 299 792 kilometry
na sekundę. Wykorzystanie pierwszego postulatu sprawiło, że nastąpiła unifikacja właściwości inercyjnych układów odniesienia, obecnych
zarówno w newtonowskiej mechanice, jak i w maxwellowskim elektromagnetyzmie, jednak zastosowanie drugiego wygenerowało całkiem
niespodziewany rezultat.
Drugi postulat wymagał pewnego dostosowania do praw Newtona, w klasycznym newtonowskim wszechświecie prędkość jest bowiem
wielkością addytywną: światło wyemitowane przez przednie lampy pędzącego pociągu porusza się szybciej niż światło pochodzące ze zródła
pozostającego w spoczynku. We wszechświecie Einsteina tak nie było (i nie jest), istniało natomiast kosmiczne ograniczenie prędkości
do rzeczonych 299 792 kilometrów na sekundę. Prędkości tej nie byłaby w stanie przekroczyć nawet najpotężniejsza rakieta. Ale pózniej
działyby się rzeczy dziwne. Na przykład ktoś podróżujący pociągiem poruszającym się z prędkością zbliżoną do prędkości światła, według
obserwatora siedzącego na nieruchomej platformie, starzałby się wolniej, sam zaś pociąg wyglądałby na krótszy niż wówczas, gdy pozostawał
na stacji. Słowem  czas ulegał dylatacji, a przestrzeń kontrakcji. Oba te zjawiska były przejawami czegoś głębszego: w świecie względności
czas i przestrzeń okazywały się ze sobą splecione i wzajemnie wymienne.
Wydawało się, że zasady względności Einsteina uprościły fizykę, choć jednocześnie wywołały w fizycznym świecie nieoczekiwane
konsekwencje. Mimo to jesienią 1907 roku, podczas pisania abstraktu, sam autor przyznał, że choć wydaje się, iż jego teoria działa prawidłowo,
pozostaje niekompletna.
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 7/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Do ideału względności nie pasowała newtonowska teoria grawitacji.
Zanim pojawił się Albert Einstein, Izaak Newton był dla świata fizyki jak Bóg, a jego dzieło trwało jako najbardziej oszałamiający sukces
nowożytnej myśli. Dzięki niemu pod koniec XVII wieku zunifikowana siła ciążenia, działająca zarówno na bardzo małe, jak i na bardzo duże
obiekty, została ujęta w jedno proste równanie, objaśniające i kosmos, i ludzką codzienność.
Newtonowskie prawo powszechnego ciążenia, zwane  prawem odwróconego kwadratu , jest tak proste, jak to tylko możliwe. Głosi ono, że
przyciąganie grawitacyjne pomiędzy dwoma obiektami jest wprost proporcjonalne do masy każdego z nich i odwrotnie proporcjonalne
do kwadratu odległości między nimi. Jeśli więc, na przykład, masa jednego z obiektów wzrośnie dwa razy, podwoi się przyciąganie
grawitacyjne. Jeśli natomiast owe dwa obiekty oddalą się na odleg
łość dwukrotnie większą niż na początku, przyciąganie zmaleje czterokrotnie.
Przez dwa stulecia prawo Newtona pozostawało zródłem kolejnych cennych ustaleń i wyjaśnień w dowolnej niemal liczbie zjawisk fizycznych.
Dowiodło swojej wartości w najbardziej spektakularny sposób, służąc do określania zarówno orbit znanych już planet, jak i przewidując
istnienie nowych.
Począwszy od końca XVIII wieku dysponowano dowodami, że orbita Urana jest w tajemniczy sposób zniekształcona. Gdy astronomowie
rozpoczęli masowe obserwacje zjawiska, mogli nakreślić drogę planety w przestrzeni kosmicznej z precyzją większą niż dotychczas.
Przewidzenie orbity Urana nie było zadaniem prostym  wiązało się z wykorzystaniem prawa ciążenia Newtona i zrozumieniem, jak inne
planety wpływają na ruch Urana, przyciągając go to tu, to tam i sprawiając, że podążał on po skomplikowanej trajektorii. Astronomowie
i matematycy opublikowali dane dotyczące orbit planetarnych w formie tabel, które przewidywały, gdzie w różne dni i lata obiekty powinny się
znalezć na nieboskłonie. Lecz kiedy porównywali swoje przewidywania z pózniejszymi obserwacjami faktycznej pozycji Urana, zawsze
pojawiała się rozbieżność, której nie potrafili wyjaśnić.
Szczególnie biegły w wyliczaniu orbit ciał niebieskich i wyznaczaniu dróg, po jakich poruszają się planety Układu Słonecznego, okazał się
francuski astronom i matematyk Urbain Le Verrier. Skoncentrował swoją uwagę na Uranie, zakładając, że teoria Newtona jest doskonała,
ponieważ doskonale daje się zastosować do innych planet. A jeśli jest ona poprawna, wnioskował, jedyną inną możliwością jest, że gdzieś tam
musi być coś, co nie zostało wyjaśnione. I tak Le Verrier poczynił śmiały krok, polegający na przypuszczeniu, że w przestrzeni kosmicznej
istnieje nowa, hipotetyczna planeta, i stworzył własną tabelę astronomiczną. Ku jego zachwytowi we wskazane w niej miejsce skierował swój
teleskop niemiecki astronom z Berlina Gottfried Galle i rzeczywiście znalazł duże, nieznane dotychczas ciało niebieskie, błyszczące w polu
widzenia. Jak ujął to w liście do Le Verriera:  Monsieur, planeta, której położenie Pan wskazał, istnieje naprawdę .
Le Verrier doprowadził teorię Newtona dalej niż ktokolwiek przed nim, a jego śmiałość została nagrodzona. Przez dziesięciolecia Neptuna
nazywano  planetą Le Verriera . Marcel Proust wykorzystał jego odkrycie5 w swoim wiekopomnym dziele W poszukiwaniu straconego czasu,
a Karol Dickens powołał się nań6, gdy opisywał żmudną pracę detektywa w opowiadaniu The Detective Police, dając przykład wykorzystania
fundamentalnych reguł dedukcji naukowej. Le Verrier, pławiący się w blasku sławy, zwrócił uwagę na Merkurego, którego orbita również
zdawała się dziwaczna i nieprzewidywalna.
W newtonowskiej teorii grawitacji izolowana planeta orbitująca wokół Słońca ma poruszać się po nieskomplikowanej zamkniętej orbicie
w kształcie spłaszczonego okręgu, czyli elipsy. Krąży ona i krąży, okresowo zbliżając się, a następnie oddalając od Słońca. Punkt na jej orbicie,
w którym znajdzie się najbliżej Słońca  jej peryhelium  pozostaje niezmienny w czasie. Niektóre planety, takie jak Ziemia, poruszają się po
orbitach niemal kołowych  spłaszczenie jest ledwie zauważalne  natomiast inne, jak Merkury, pokonują tor bardziej zbliżony do elipsy.
Le Verrier odkrył, że nawet po uwzględnieniu wpływu wszystkich innych planet na orbitę Merkurego jego rzeczywisty tor nie będzie zgodny
z przewidywaniami newtonowskiej teorii grawitacji~ peryhelium planety przesunie się o około 40 sekund kątowych na stulecie (sekunda kątowa
to jednostka miary kąta~ sfera niebieska składa się z około 1,3 miliona sekund kątowych, czyli 360 stopni). Anomalii tej, nazywanej precesją
peryhelium Merkurego, Le Verrier nie potrafił wyjaśnić za pomocą reguł Newtona. W grę musiało wchodzić coś innego.
Raz jeszcze Le Verrier założył nieomylność sir Izaaka, i w 1859 roku wysunął przypuszczenie, że gdzieś w pobliżu Słońca musi znajdować
się nieznana planeta, Wulkan, o wielkości mniej więcej Merkurego. Postawił pytanie:  Jak niezmiernie jasna i zawsze położona blisko Słońca
planeta nie została dostrzeżona podczas całkowitego zaćmienia? 7.
Przypuszczenie to zapoczątkowało wyścig do odkrycia Wulkana. Podczas kolejnych dziesięcioleci donoszono od czasu do czasu
o zaobserwowaniu w pobliżu Słońca jakiegoś obiektu, doniesienie nie wytrzymywało jednak skrupulatnej weryfikacji. Choć poszukiwania
hipotetycznej planety nie ustały wraz ze śmiercią Le Verriera, precesja peryhelium Merkurego pozostała silnie ugruntowaną astronomiczną
niewiadomą. Anomalia zmiany, wynosząca 40 sekund kątowych, wciąż czekała na wyjaśnienie.
Kiedy Einstein w 1907 roku zasiadł do rozważań nad grawitacją, musiał pogodzić teorię Newtona z własną teorią względności.
Podświadomie wiedział, że oznacza to rozwiązanie zagadki anormalnej orbity Merkurego.
PodjÄ…Å‚ wielkie wyzwanie.
C.d. w pełnej wersji
1 F. Haller, [w:] Isaacson (2008), s. 67.
2 H. Weber do Einsteina, [w:] Isaacson (2008), s. 34.
3 Einstein do W. Dällenbacha, 1918, [w:] Fölsing (1998), s. 221.
4 Einstein [w:] Stachel (1998) oraz Pais (1982), s. 140.
5 Zob. Proust (1996).
6 Zob. Dickens (2011).
7 Le Verrier, 1859, [w:] Baum i Sheehan (1997), s. 139.
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 8/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Rozdział 2
Najbardziej wartościowe odkrycie
Dostępne. w pełnej wersji
Rozdział 3
Poprawna matematyka, straszna fizyka
Dostępne. w pełnej wersji
Rozdział 4
ZapadajÄ…ce siÄ™ gwiazdy
Dostępne. w pełnej wersji
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 9/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Rozdział 5
Kompletnie stuknięty
Dostępne. w pełnej wersji
Rozdział 6
Czasy radia
Dostępne. w pełnej wersji
Rozdział 7
Wheeleryzmy
Dostępne. w pełnej wersji
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 10/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Rozdział 8
Osobliwości
Dostępne. w pełnej wersji
Rozdział 9
KÅ‚opoty z unifikacjÄ…
Dostępne. w pełnej wersji
Rozdział 10
Zobaczyć grawitację
Dostępne. w pełnej wersji
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 11/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Rozdział 11
Ciemny wszechświat
Dostępne. w pełnej wersji
Rozdział 12
Koniec czasoprzestrzeni
Informacja: Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza
AkceptujÄ™
Dostępne. w pełnej wersji
zgodÄ™ na ich zapis lub odczyt zgodnie z preferencjami Twojej przeglÄ…darki.
Możesz zmienić te ustawienia korzystając z opcji przeglądarki.
Rozdział 13
Spektakularna ekstrapolacja
Dostępne. w pełnej wersji
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 12/15
faceb ook
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Rozdział 14
Coś się święci
Dostępne. w pełnej wersji
Podziękowania
Dostępne. w pełnej wersji
Przypisy
Dostępne. w pełnej wersji
Bibliografia
Dostępne. w pełnej wersji
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 13/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Spis treści
Prolog
Rozdział 1. Jeśli spada się swobodnie
Rozdział 2. Najbardziej wartościowe odkrycie
Rozdział 3. Poprawna matematyka, straszna fizyka
Rozdział 4. Zapadające się gwiazdy
Rozdział 5. Kompletnie stuknięty
Rozdział 6. Czasy radia
Rozdział 7. Wheeleryzmy
Rozdział 8. Osobliwości
Rozdział 9. Kłopoty z unifikacją
Rozdział 10. Zobaczyć grawitację
Rozdział 11. Ciemny wszechświat
Rozdział 12. Koniec czasoprzestrzeni
Rozdział 13. Spektakularna ekstrapolacja
Rozdział 14. Coś się święci
Podziękowania
Przypisy
Bibliografia
Pobierz darmowy fragment (epub)
Gdzie kupić całą publikację:
Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności
Autor: Pedro G. Ferreira
Sklep Format Cena
Nexto.pl ebook/epub 31,90 zł Idz do sklepu
Ebookpoint.pl ebook 25,52 zł Idz do sklepu
ibuk.pl ebook od 27,12 zł Idz do sklepu
eplaton.pl ebook 28,71 zł Idz do sklepu
koobe.pl ebook 29,02 zł Idz do sklepu
Virtualo ebook 29,30 zł Idz do sklepu
Publio.pl ebook 31,89 zł Idz do sklepu
Woblink.com ebook 31,90 zł Idz do sklepu
Pokaż: wszystkie książka ebook audiobook
BuyBox
Opinie na temat publikacji:
Komentarze: 0 Sortuj według Najpopularniejsze
Dodaj komentarz...
Facebook Comments Plugin
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 14/15
4.11.2015 Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira] << KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
Inne popularne pozycje z tej kategorii:
Nowy alfabet mafii ­ ebook/epub Dzienniki Goebbelsa ­ ebook/epub Cywilizacja komunizmu ­
ebook/epub
Ewa Ornacka, Piotr Pytlakowski Joseph Goebbels
Rebis Świat Książki Leopold Tyrmand
Najnowsze losy polskiej W jaki sposób Joseph Goebbels (1897­
Wydawnictwo MG
przestępczości zorganizowanej! 1945), niesławny minister propagandy i
Ta książka nie ma pretensji naukowych,
oświecenia publicznego III Rzeszy, a w
ani publicystycznych, ani
Nowa, mocno pozszerzona wersja
ostatnich godzinach życia jej kanclerz,
bestselleru Alfabet mafii. Autorzy dziennikarskich. Ma pretensje literackie.
doszedł do swych poglądów i osiągnął
Mimo to nie jest ani beletrystykÄ…, ani
rozmawiajÄ… z najbardziej znanymi
taką pozycję w czasach rządów Hitlera?
literackim esejem. Jest ona pamfletem na
postaciami polskiego świata
Jak kształtował i realizował politykę
przestępczego. Opisują gangi, które komunizm, zamierzonym
nazistów? Jedyne w swoim rodzaju, tyleż
przejaskrawieniem istniejÄ…cej
terroryzowały Polskę w latach 90.
Czytaj również:
1 trik na ból stawów! TysiÄ…ce Nowe! Star Trek  Kolekcja. Część 1­12.
zadowolonych mężczyzn i kobiet! 1979­2013. Lektor PL
latestfromtheworld.com tvmaniacy.pl
Prowadzisz stronę lub blog? Wstaw link do fragmentu tej książki i współpracuj z Cyfroteką:
style="border:none;background:none transparent;box shadow:none; webkit box shadow:none; webkit border radius:0;border
radius:0;" alt="Teoria doskonała. Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności [Pedro G. Ferreira]  KLIKAJ I
Podziel się ze znajomymi fragmentem ulubionej książki (lub czasopisma).
O serwisie Mapa stron Kontakt
Cyfroteka.pl to codziennie aktualizowany Książki Autorzy Misja
Poczta
katalog tysięcy publikacji oraz porównywarka Audiobooki Lektorzy Kontakt
cen książek w najlepszych księgarniach. Prasa, Wydawcy Strona główna
Facebook
Wszystkie pozycje zawierajÄ… darmowe Recenzje Blogerzy Co ludzie dzisiaj czytajÄ…?
fragmenty utworów, które są prezentowane Promocje, Rabatowisko Współpraca Co ludzie najczęściej czytają?
online na każdym dowolnym urządzeniu Wyszukiwarka Blogoskaner CYFRowy Otwieracz Książek
wyposażonym w przeglądarkę www.
Cyfroteka © 2013
http://cyfroteka.pl/ebooki/Teoria_doskonala__Stulecie_geniuszy_i_bitwa_o_ogolna_teorie_wzglednosci­ebook/p90788i139266 15/15


Wyszukiwarka