j ginter, polska współczesność w poezji marcina świetlickiego


Joanna Ginter
Polska współczesność
w poezji
Marcina Åšwietlickiego
Gdańsk 2007
1
 A to Polska właśnie 1  napisał w 1901 roku Stanisław Wyspiański, wskazując na serce
polskiej chłopki. Zdanie to na stałe weszło do kanonu narodowych powiedzeń, przez ponad sto
lat będąc powtarzane i parafrazowane zarówno przez patriotów, jak i ich przeciwników. Wydaje
się, że na każdy absurd polskiej współczesności mamy gotową odpowiedz  słowa Poety z Wesela,
którymi zresztą podpisać możemy znaczną  jeśli nie większą  część dorobku polskiej poezji. Od
początku literatury polskiej poeci angażowali się bowiem w bieżące sprawy polityczne piórem,
pisząc na przykład:  [& ] Polaku! Ziemia spustoszona / Podolska leży [& ] Skujmy talerze na
talary [& ] 2, albo ukazywali wady społeczeństwa:  O czymże Polska myśli i we dnie, i w nocy? /
Żeby sześć zaprzęgano koni do karocy 3.  Święta miłość kochanej ojczyzny osiągnęła swoje
apogeum w okresie nieistnienia państwa; nie dziwi zatem, że w dwudziestym wieku poeci
próbowali zerwać z brzemieniem polskości.  A wiosną  niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę 4 
pisał Jan Lechoń w tomie Karmazynowy poemat, tuż po odzyskaniu przez państwo niepodległości.
Niedługo wiosna cieszyła czytelników; wszak w dwudziestym wieku  jak nie wojna, to stan
wojenny 5. Pod koniec stulecia nawet kontestatorzy poezji zaangażowanej nie wierzyli, że jej
odrzucenie jest możliwe.  SPAAEM yLE. W TYM KRAJU, W KTÓRYM ZNÓW OJCZYZN A NIE
WIOSN ZOBACZ 6  mówi podmiot wiersza Marcina Świetlickiego Pogo, nawiązując do
Lechoniowego Herostratesa. Wyraz znów nie jest tu użyty przypadkowo: jako przysłówek wskazuje
na powtarzalność, na to, że po raz kolejny Polska zwycięża wiosnę, nie tylko zresztą
w poezji, lecz także w rzeczywistości pozaliterackiej. Jako partykuła znów wyrażać może natomiast
zniecierpliwienie mówiącego takim stanem rzeczy. Podmiot wyłącza się z grona sympatyków
tematu ojczyzny poprzez użycie trzecioosobowej formy  zobaczą (zamiast narzucającej się
w sposób oczywisty zobaczymy). Zachowuje dystans wobec kraju,  W KTÓRYM WCIŻ WICEJ
I WICEJ PALANTÓW / NOSI PRZY SOBIE BROC 7 i  W KTÓRYM WZORCEM MŻCZYZNY JEST
KSIDZ ALBO HANDLARZ 8. Smutny to kraj, skoro jedyne w nim  jaśniejsze momenty
sprowadzone zostajÄ… do  czarnych oliwek ,  wina  Sophii-Riesling i  rewolucji seksualnej .
Smutny, a przy tym obłudny:  KOLABORUJ Z PISMEM KATOLICKIM, / NIE MAJC NAWET
1
S. Wyspiański, Wesele, Warszawa 2000, s. 279.
2
J. Kochanowski, Pieśń V. W: Tenże, Fraszki. Dramaty. Pieśni, oprac. J. Krzyżanowski, Warszawa 2000,
s. 294 295.
3
W. Potocki, Zbytki polskie. W: M. Adamczyk, B. Chrząstowska, J. T. Pokrzywniak, Starożytność  oświecenie.
Podręcznik literatury dla klasy pierwszej szkoły średniej, wyd. 13, Warszawa 1999, s. 320.
4
J. Lechoń, Herostrates. W: T. Wroczyński, Literatura polska dwudziestolecia międzywojennego. Podręcznik
dla klasy trzeciej szkoły średniej, wyd. 7, Warszawa [2000], s. 67.
5
W. Broniewski, Rozmowa z historiÄ….
6
M. Świetlicki, Pogo. W: Tenże, 49 wierszy o wódce i papierosach, Wrocław 2004, s. 21.
Wszystkie cytaty ze Świetlickiego zostały w niniejszej pracy wyróżnione KAPITALIKAMI.
7
Ibidem.
8
Ibidem.
2
KOŚCIELNEGO ŚLUBU, / NAWET NIE BDC BIERZMOWANY! 9  oznajmia podmiot, którego
utożsamiać możemy z samym Świetlickim, korektorem  Tygodnika Powszechnego . Jakie
stanowisko zająć wobec takiego państwa, wobec polskiej współczesności, w której śnią się pisane
od wielkiej litery  Idee i  ObowiÄ…zki ? Postawa opozycjonisty spotyka siÄ™ z wykluczeniem,
ujętym w parentezę:  JAK CI SI / NIE PODOBA  TO WYPIERDALAJ! 10. Czyżbyśmy zatem byli
skazani na tańczenie  sobie tytułowego poga w ogniu,  SIEDZC PRZED LUSTREM, ZUPEANIE
NIERUCHOMO, Z ZAMKNITYMI | OCZAMI 11, co najwyżej  WYJC BEZGAOŚNIE 12?
Poezja Marcina Świetlickiego w dużej mierze nasycona jest takimi właśnie  czarnymi
oliwkami ,  perwersjami i  zdradami , z których to  posługując się określeniem Marcina
Piaseckiego   ulepione zostały obrazy współczesnej Polski. Obrazy te, choć subiektywne i
niekoniecznie optymistyczne, są prawdziwe, bo widziane  PO ZDJCIU CZARNYCH OKULARÓW 13,
przysłaniających  przerażający świat. Czasem przybierają one formę scenek rodzajowych. Oto
gdzieś, gdzie nie ma  ŻADNYCH WIDOKÓW! [& ] ŻADNEJ / ARCHITEKTURY I ŻADNEJ
PRZYRODY! 14,  BABA NA AAWCE W ŚWIETLE, PRZEBUDZONA CHAODEM 15 karmi gołębie.
Zarówno kobieta, jak i wykonywana przez nią czynność, budzą niesmak, choć Świetlicki do ich
opisu nie używa ani jednego epitetu. Turpistyczny obraz polskiej współczesności wynurza się
przede wszystkim z ostatniego wersu:  CZYM ONA KARMI TE GOABIE? TO WYGLDA JAK
MISO 16. Obraz tym smutniejszy, jeśli uświadomimy sobie, że ta kobieta to tylko  Pierwsza
zmiana , a jej miejsce zajmie niebawem inny bezdomny karmiciel ptaków.
GdzieÅ› indziej samotny  HENRYK KWIATEK PRZYJAyNIA SI Z GOÅšCIEM ZE ÅšWITEGO
OBRAZU. / BO Z KIM SI MIAA PRZYJAyNIĆ? NO PRZECIEŻ NIE Z KSIDZEM, / CO RAZ W ROKU PO
KOLDZIE CHODZIA [& ] PRZECIEÅ» NIE Z LISTONOSZEM, / CO RAZ NA MIESIC MU RENT
PRZYNOSIA 17. Tak wygląda codzienność współczesnego Polaka, pogodzonego z losem,
prowadzącego jałowe życie. Jego potrzeby ograniczają się do czysto materialnej  pożyczki . Ale
czy potrzeby ducha, takie jak  MIAOŚĆ  uczucie w naszej kulturze uważane za wielkie, więc
zapisane (mniej lub bardziej ironicznie) wielkimi literami  są możliwe, gdy mieszka się samotnie
w  blokowisku przerazliwie czarnym , jakich wiele we współczesnej Polsce?
Samotność nie dotyczy wyłącznie mieszkańców blokowisk. W innym wierszu o znaczącym
tytule Nieomal proza, Poznań mamy do czynienia ze  znanym z kultury motywem : bezimienny
9
Ibidem.
10
Ibidem.
11
Ibidem, s. 22.
12
Ibidem.
13
M. Świetlicki, Pod wulkanem. W: Tenże, Schizma, wyd. 2, Czarne 1999, s. 60
14
M. Świetlicki, Pierwsza zmiana. W: Tenże, Schizma& , s. 9.
15
Ibidem
16
Ibidem.
3
mężczyzna,  NAGI I SAMOTNY / W HOTELOWYM POKOJU, ZMIENIAJCY Z AÓŻKA / STACJE
TELEWIZYJNE CO PITNAŚCIE SEKUND 18, nie może spać. Z jego powodu nie śpi też portierka:
 NA WPÓA DO CZWARTEJ ZAMÓWIA BUDZENIE. / PORTIERKA NIE ŚPI, ABY ZBUDZIĆ TEGO, /
KTÓRY NIE ŚPI 19.
W poezji Świetlickiego pojedynczy, zindywidualizowany człowiek, taki jak Henryk Kwiatek,
rzadko znajduje się na pierwszym planie. Częściej występują bohaterzy anonimowi  wymieniony
wyżej jeden z gości hotelowych czy karmiąca gołębie, jedna z wielu,  baba . Najchętniej jednak
Świetlicki zastępuje człowieka ludzmi  pozbawionymi cech jednostkowych,  MARSJACSKIMI
TROSZECZK, TROSZECZK TAKIMI / JAK Z KLOCKÓW LEGO LUDZIKAMI 20. W niektórych
wierszach pobrzmiewajÄ… echa swoistej antropofobii:  LUDZIE W AUTACH, LUDZIE NA
PRZEDMIEŚCIACH, LUDZIE W BRAMACH, LUDZIE / W WÓZECZKACH, W CIEMNIACH, LUDZIE
W TRZECIM AKCIE, LUDZIE W IZBACH / CHORYCH, W ZAMKNITYCH SKLEPACH, LUDZIE
W OPAAACH, UPAAACH I AACHACH, / LUDZIE W POTRZEBIE, W PRZECIGACH, W PORZECZKACH,
W PRZESTWORZACH, / LUDZIE W PROTEÅšCIE, LUDZIE NA WYBORACH, LUDZIE NA TAPECIE,
LUDZIE / LUDZIOM, NIE MAM PO CO WYCHODZIĆ Z DOMU 21. Ta przypadkowa (czy aby na
pewno?) wyliczanka prowadzi do podstawowego wniosku: ludzie są wszędzie, opanowali cały
świat, nawet  przestworza , produkują masowo swoje podobizny (na przykład  na tapecie );
będąc podmiotem kultury, stają się także jej przedmiotem, wytworem. Ludzkie twarze są
wszechobecne; w wierszu M  W sierpniu czytamy:  NA POCZTKU PRZEZ MIASTO PAYNLI
I TWARZE / Z REKLAM, ULIC I MIESZKAC JEDN TYLKO STAAY / SI DLA NICH TWARZ, JEDN,
WROG, OBC 22  wrogą twarzą miasta. Podobne do klocków LEGO  [& ] LUDZIKI SI KABI,
/ MAJ HEAMY I MEDYTUJ W DOAACH, RUSZAJ RKAMI [& ] 23. W swoich codziennych pracach
stanowią bezimienną miejską masę, przypominającą automaty,  masziny . W wierszu Styczeń
poeta nazywa ich nawet  zabitymi , odmawiając sensu życia tym, którzy jedynie  ZNAJDUJ
SOBIE PRAC, MIESZKANIE, KOBIET. / ZE ÅšCIAN ZDRAPUJ FARB. / MALUJ DRZWI I OKNA. /
WCHODZ DO AÓŻKA I DRŻ 24.
Åšwietlicki zatem zdecydowanie zrywa z PeiperowskÄ… afirmacjÄ… miasta, masy i maszyny.
Miasto, przypominające  CZARN KOŚĆ ROZJAŚNIAN NIEKIEDY ŚWIATAAMI / MALECKICH
17
M. Świetlicki, Henryk Kwiatek. W: Tenże, 49 wierszy& , s. 32
18
M. Świetlicki, Nieomal proza, Poznań. W: Tenże, Pieśni profana, Czarne 1998, s. 33.
19
Ibidem.
20
M. Świetlicki, Maszina. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 39.
21
M. Świetlicki, Noc. W: Tenże, Nieczynny, Warszawa 2003, s. 49.
22
M. Świetlicki, M  W sierpniu. W: Tenże, Schizma& , s. 59.
23
M. Åšwietlicki, Maszina, op.cit.
24
M. Świetlicki, Styczeń. W: Tenże, Schizma& , s. 55.
4
SAMOCHODÓW 25, ukazuje swoje demoniczne oblicze: bezdomni karmią gołębie (czy raczej jakieś
ich mięsożerne deformacje), zabici żyją, żyją maszyny i postacie z klocków.  ZA OKNEM BESTIA,
TRAMWAJE JAK CZOAGI 26,  KRAKÓW I NOWA HUTA. / SODOMA Z GOMOR. / Z SODOMY DO
GOMORY / JEDZIE SI TRAMWAJEM 27; nie dziwi zatem postawa podmiotu wiersza Listopad, niemal
koniec świata:  OCH, GOTÓW JESTEM JUŻ WYJŚĆ Z TEGO MIASTA, RCE WYTRZEĆ O / LIŚCIE, CAAY
TEN KURZ, TAUSZCZ MIASTA / WYTRZEĆ O LIŚCIE [& ] 28. Wydaje się, że nie ma nic prostszego
i przyjemniejszego niż ucieczka z miasta, ale&  NIE RZUCIAEM NICZEGO I NIE POJECHAAEM, /
ZWAŻYWSZY, ŻE NIC JUŻ NIE ISTNIEJE POZA MIASTEM 29  czytamy w wierszu któregoś dnia
w sierpniu 89. Miasto w wierszach Świetlickiego to jedyny stały i pewny element polskiej
rzeczywistości:  MIASTO STOI JAK STAAO 30,  MIASTA | ZOSTAN 31, bo  ZOSTAAY
OSWOJONE 32.
Oswojony Kraków to drugie oblicze miasta, które wraz z całą swoją kulturalną topografią
( GROBY KRÓLEWSKIE, / NOBLISTKI I NOBLIŚCI 33) daje siłę twórczą i inspirację poetom
formatu autora Lusterka samochodu:  PIKNIE PAN ADAM ZAGAJEWSKI POWRACA DO MIASTA. /
OPIEWAĆ PIKNO [& ] A MIASTO JEST POJEMNE BARDZO. / WKRÓTCE PRZYJAD WSZYSCY 34.
I choć Świetlicki nie należy do tych  Wszystkich , którzy opiewają polski Babilon, to przecież
w jednym z wierszy pisze:  I NIE KOCHAM NIKOGO, LECZ KOCHAM TO MIASTO. / ONO MI ROBI
TAKIE RZECZY, KTÓRYCH / ŻADNA KOBIETA BY NIE POTRAFIAA / I ŻADNA BY NA PEWNO NIE
PODJAA SI 35. Nawet na zagubienie w miejskim świecie jest rada:  JEŚLI ZABADZI SI
W NIEZNANYM MIEŚCIE, / WYSTARCZY KRŻYĆ, / POJAWI SI SZERSZA / ULICA, POPROWADZI,
DOPROWADZI DO / CENTRUM / LUB WYPROWADZI Z MIASTA 36.
Na tle miejskiej infrastruktury Świetlicki ukazuje polską współczesność, współczesnego
Polaka, który  żyjąc w mieście  zobowiązany jest do wykonywania rytualnych niemal czynności,
nazywanych  trybem życia . W skład trybu życia wchodzą nieskomplikowane wybory:  herbata
albo kawa ,  Caro lub Extra Mocne ,  słuchać lub mówić . Dzień zaczyna się  kawą
i papierosami , kończy  kamiennym snem . Zwykłe czynności to:  wycieczki osobiste ,
 wyprowadzanie psa ,  nalewanie wody do miski ,  wyrzucanie gości ,  wkładanie ,
25
M. Åšwietlicki, Pod wulkanem, op.cit.
26
M. Świetlicki, Pierwsze kopnięcie. W: Tenże, Schizma& , s. 58.
27
M. Świetlicki, Opluty. W: Tenże, 49 wierszy& , s. 24.
28
M. Świetlicki, Listopad, niemal koniec świata. W: Tenże, Schizma& , s. 30.
29
M. Świetlicki, Któregoś dnia w sierpniu 89. W: Tenże, Trzecia połowa, Poznań 1996, s. 23.
30
M. Świetlicki, Odbycia. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 26.
31
M. Świetlicki, Tlenie. W: Tenże, Czynny do odwołania, Wołowiec, 2001, s. 41.
32
Ibidem.
33
M. Świetlicki, Jechać. W: Tenże, Nieczynny& , s. 26.
34
Ibidem.
35
M. Świetlicki, Nowy pozytywizm. W: Tenże, 49 wierszy& , s. 56.
36
M. Świetlicki, Nico. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 14.
5
 wyjmowanie . Codzienność zamyka się w zdaniach:  DO PRACY PRZED POAUDNIEM ALBO PO
POAUDNIU / PITNASTK LUB JEDYNK [& ] JEŻELI SPADNIE ŚNIEG, TO TRZEBA RANO WSTAĆ I /
UPRZTNĆ ŚNIEG 37. O hazardzie można tylko marzyć, zamiast  istotnych lektur czas zajmują
 W KINIE JEDYNIE FILMY OGLDANE KTÓRYŚ / RAZ Z RZDU 38. Bliższych kontaktów
międzyludzkich nie ma ( ŻADNYCH PRZYJAZNYCH DOMÓW 39), erzac miłości przybiera formę
wymuszonej przez kulturę  drastycznej monogamii . Znajdujący się w takim położeniu
współczesny człowiek skazany jest na  KAMIENNY SEN I DRESZCZE WEWNTRZ KAMIENNEGO
SNU 40  na drżenie cechujące wspomnianych przeze mnie wcześniej  zabitych w Styczniu.
W Schizmie, drugim tomie wierszy Świetlickiego (w którym znalazły się m.in.: Styczeń, Tryb
życia, Listopad, niemal koniec świata, M  W Sierpniu czy Pierwsza zmiana), podmiot drży nieustannie,
opisując miasto i polską współczesność:  LÓD Z CHMUR NA MIASTO ŚWIECI. / KRAWŻNIKI
BIAAE / OSTATNI BIEL. / Z APTEK ZAPACH GUyLICY. KWIAT BEZ NAZWY NA SZYBIE / ZE
ŚWIATAA I ZARAZKÓW / ZROBIONY. / NIE OPOWIADAM HISTORII, DRŻ 41. Lecz jest to dopiero
 początek poczucia zagrożenia,  NIEBAWEM / SPADNIE BAOTO 42. Polska współczesność jawi
się w całym tomie jako  ogród koncentracyjny (ten cytat z wiersza Przed wyborami 
 w którym o wyborach nie ma skądinąd ani słowa 43, jak zauważył Paweł Dunin-Wąsowicz  to
również tytuł pierwszej płyty Świetlików, kapeli rockowej, której jako autor słów i wokalista
przewodzi Świetlicki). Określenie to jest dwuznaczne. Z jednej strony  WSZYSTKO SI UKAADA 44
w ogród, locus amoenus, nasuwając przyjemne skojarzenia z kwiatami, naturą; z drugiej strony epitet
 koncentracyjny , pozostający w stałym związku z wyrazem obóz, przywołuje na myśl miejsce
zbiorowej zagłady. Czyżby więc wszystko, co nas otacza, prowadziło do całkowitego zniszczenia,
nęcącego pozornym pięknem? Świetlicki zręcznie posługuje się absurdem: ludzie opalający się
przy ogrodzeniu Majdanka  [& ] PRZEAAÅ» / ZA OGRODZENIE  I TAM  WEWNTRZ  / CZUJ
SI JESZCZE / BEZPIECZNIEJ 45. Polska (czy wręcz globalna) rzeczywistość daje poczucie
absurdalnego bezpieczeństwa i to właśnie na nim zasadza się zagrożenie.
 Jak przezwyciężyć zagrożenie, jak w takiej sytuacji oswoić świat?46  pyta
w artykule Z czego Marcin Åšwietlicki lepi poezjÄ™? Marcin Piasecki.   Odpowiedz: poprzez jego
37
M. Świetlicki, Tryb życia. W: Tenże, Schizma& , s. 42.
38
Ibidem, s. 43.
39
Ibidem, s. 42.
40
Ibidem, s. 43.
41
M. Świetlicki, Początek. W: Tenże, Schizma& , s. 7.
42
Ibidem.
43
P. Dunin-Wąsowicz, Oko smoka. Literatura tzw. pokolenia  brulionu wobec rzeczywistości III RP, rys. M.
Åšwietlicki, Warszawa 2000, s. 16.
44
M. Świetlicki, Przed wyborami. W: Tenże, Schizma& , s. 23.
45
M. Åšwietlicki, W czerwcu 1986. W: Ibidem, s. 18.
46
M. Piasecki, Z czego Marcin Świetlicki lepi poezję? W: Sporne postaci polskiej literatury współczesnej.
Kontynuacje. Pod red. A. Brodzkiej i L. Burskiej, Warszawa 1996, s. 64.
6
poznanie, coś w rodzaju inwentaryzacji. Wędrujemy więc przez ulice, strych, piwnice domostw 47.
Nasze epistm rozpoczynamy  tak jak Stanisław Barańczak w wierszu Gdzie się zbudziłem  od
własnego ciała, zataczając w kierunku świata coraz większe koła. Podmiot wiersza Świat
otwierającego Schizmę mówi:  NA POCZTKU JEST MOJA GAOWA W MOICH RKACH. / NASTPNIE
Z TEGO MIEJSCA ROZCHODZ SI KOAA. / KOAO STÓA KWADRATOWY. KOAO POKÓJ. KOAO /
KAMIENICA. KOAO ULICA. KOAO MIASTO. KOAO / KRAJ. I KONTYNENT OPASANY KOAEM. /
KOAO PÓAKULA. KOAO. KOAO WSZYSTKO 48.
W wierszu tym Świetlicki odmawia Polsce pozycji centralnej, tworząc układ
antropocentryczny. Koła rozchodzą się nie od  kraju , ale od pojedynczego człowieka, podmiotu
wiersza i podmiotu świata. Układ ten jest zgodny z dwudziestowieczną koncepcją odrzucania
tematów patriotycznych przez poezję, popularną po powstaniu Rzeczpospolitej  zarówno
drugiej (tu przywołam jeszcze raz Herostratesa Lechonia), jak i trzeciej, czego z kolei wyraznym
przykładem może być napisany w 1988 roku przez Świetlickiego wiersz Dla Jana Polkowskiego.
Świetlicki krytycznie odnosi się w nim do  poezji niewolników , która  ŻYWI SI IDE 49,
w której  BOHATEROWIE SIEDZIELI W WIZIENIACH, / A ROBOTNIK JEST BRZYDKI, ALE
WZRUSZAJCO / UŻYTECZNY 50, natomiast  DRZEWA MAJ KRZYŻE / WEWNTRZ  POD KOR 
Z KOLCZASTEGO DRUTU 51. Rodzima martyrologia to niejedyny aspekt  poezji niewolników ;
podmiot zauważa, że  niewolnicy niezwykle szybko przechodzą  UPIORNIE / DAUG I PRAWIE
NIEMOŻLIW DROG / OD LITERY DO BOGA 52, a zamiast pisać o najbliższych im współczesnych
zjawiskach i problemach ( ZB MNIE BOLI, JESTEM / GAODNY, SAMOTNY, MY DWOJE, NAS
CZWORO, / NASZA ULICA 53),  mówią cicho słowa-zaklęcia:  WANDA / WASILEWSKA, CYPRIAN
KAMIL NORWID, / JÓZEF PIASUDSKI, UKRAINA, LITWA, / TOMASZ MANN, BIBLIA I KONIECZNIE
COŚ / W JIDISZ 54. Czy wiele wspólnego z polską współczesnością ma literatura oparta na
fenomenie Norwida lub Piłsudskiego? Według Świetlickiego odpowiedz brzmi  nie , niemniej
Polacy z najbliższego mu Krakowa żyją mitem przeszłości:  GDYBY W TYM MIEŚCIE NADAL
MIESZKAA SMOK / WYSTAWILIBY SMOKA  ALBO KRYJC SI / W SWOICH KRYJÓWKACH PISALIBY
WIERSZE  MALECKIE PISTKI GROŻCE SMOKOWI 55, nieprowadzące jednak do żadnych
konkretnych zmian.  PATRZ W OKO SMOKA / I WZRUSZAM RAMIONAMI 56  mówi podmiot
47
Ibidem.
48
M. Świetlicki, Świat. W: Tenże, Schizma& , s. 5.
49
M. Åšwietlicki, Dla Jana Polkowskiego. Cyt. za: P. Dunin-WÄ…sowicz, op. cit., s. 13.
50
Ibidem.
51
Ibidem.
52
Ibidem.
53
Ibidem.
54
Ibidem.
55
Ibidem, s. 14.
56
Ibidem.
7
w ostatniej strofie. Smok jest w tym wierszu zamiennią idei  idei tak odległej, nierealnej,
mitycznej jak smok wawelski, a przy tym niepełnej i niezupełnie prawdziwej jak  WODNISTE
SUBSTYTUTY KRWI 57.
W Do Jana Polkowskiego  ironiczny narrator uważa dorazne zaangażowanie polityczne poezji
za fałszywą grę i przeciwstawia mu pisanie liryki osobistej o rzeczach najbliższych
i najprostszych 58  piszą autorzy słownika Parnas Bis. Paweł Dunin-Wąsowicz, przywołując
wiersz Van Morrison, Jim Morrison, Patti Smith, Jimi Hendrix się drą, zwraca uwagę, że te najbliższe
i najprostsze rzeczy przybierają często formę zjawisk popkultury59. Rzeczywiście, w poezji
Marcina Świetlickiego polska współczesność jawi się często poprzez wydarzenia i postacie, które
znamy z ekranu telewizora.  NOBEL DLA IBISZA! 60  zawoła przewrotnie poeta w tytule jednego
z wierszy z 1997 roku, ukazującego infantylizm myślowy popularnego polskiego prezentera
w rozmowie z równie popularną wówczas piosenkarką, Justyną Steczkowską. Świetlicki sprzed
dekady to przede wszystkim profan popkulturowych świętości. W wierszu Duzia woda dokonuje
przeróbki słów piosenki zespołu Hey, nagranej w  zdaje się  słusznej moralnie intencji pomocy
ofiarom powodzi z 1997 roku:  NIC / NAPRAWD NIC NIE POMOŻE / JEŚLI TY / NIE POMOŻESZ /
ŚWITY BOŻE&  61. Wtrącając te słowa w wiersz i zastępując część piosenki ironiczną formułką
 święty Boże ,  Świetlicki kpi sobie z niej w żywe oczy 62, podważając tym samym w jakimś
stopniu sens akcji na rzecz potrzebujących. Tak zwaną powódz tysiąclecia, największą klęskę
żywiołową III Rzeczpospolitej, wpisuje Świetlicki w polityczny krajobraz Polski z 1997 roku:
 ALEKSANDER / KWAÅšNIEWSKI OTO / WCHODZI DO NATO. / JEDN RK / PODPISUJE /
KONSTYTUCJ, / DRUG RK / KONTROLUJE / POWÓDy 63. Z jednej strony trwa  okres
przedwyborczy i powstaje nowa konstytucja; z drugiej  teleobiektywy skierowane sÄ… na
wylewające rzeki. Świetlicki ogląda powódz oczami zaaferowanego społeczeństwa, nazywa ją
 duzią wodą , niczym ciekawe świata, niepotrafiące jeszcze poprawnie wymawiać niektórych
głosek dziecko. Nie sądzę, aby była to forma deprecjacji poważnego w skutkach zjawiska; poeta
chciał raczej pokazać, jak wygląda fenomen powodzi obserwowany z boku, przez pryzmat
poszukujących sensacji mediów i żądnego atrakcji społeczeństwa. Refleksję nad sensem świata
57
Ibidem, s. 13.
58
Parnas Bis. SÅ‚ownik literatury polskiej urodzonej po 1960 roku, oprac. P. Dunin-WÄ…sowicz, K. Varga, wyd. 2
poprawione i rozszerzone, Warszawa 1995, s. 132.
59
Szerzej o tym: P. Dunin-WÄ…sowicz, Oko smoka& , s. 14.
60
M. Świetlicki, Nobel dla Ibisza! W: Tenże, Pieśni profana& , s. 48.
61
M. Świetlicki, Duzia woda. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 37.
62
P. Dunin-WÄ…sowicz, Oko smoka& , s. 19.
63
M. Świetlicki, Duzia woda. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 36.
8
profan Świetlicki zamyka w refrenie swojej pieśni:  BÓG / STWORZYA ŚWIAT / DLA POTRZEB /
POWODZI / I TELEWIZJI 64.
Współczesny Polak przypomina sobie o świecie dopiero po włączeniu telewizora. Dzięki
telewizji widzi powódz, politykę i sławy formatu Ibisza czy Steczkowskiej. Swoich sił spróbować
może w konkursach audio-tele, przecież  ZAGADKI S UPIORNIE / PROSTE, MUSZ TAKIE BYĆ, /
ZADZWONI WICEJ OSÓB / I ZAMEJLUJE WICEJ, / I ESEMESÓW BDZIE / WICEJ, WSZYSTKIM
WYJDZIE TO / TYLKO NA DOBRE, ZIEMIA / OBIECANA, PRZESAANA / ZA ZALICZENIEM
POCZTOWYM 65. Jednakże nie na telewizji wyczerpuje się słownik popkulturowych wyrazów
w poezji Åšwietlickiego.
W McDonald sie znajdziemy porównanie człowieka do hamburgera, w innym wierszu
tytułowe wakacje spędza się na pustkowiu,  ABY / DZIECKO SI TROCH CHOCIAŻ UWOLNIAO
OD / BATMANA I SPIDERMANA 66, jeszcze gdzie indziej nawet  ŚMIERĆ MA WALKMANA 67.  JAK
ZWIERZTA 68 żyje się  BEZ TELEFONU. / BEZ SAMOCHODU [& ] BEZ KOMPUTERA 69.
Telefon, samochód, komputer,  mejle i  esemesy  to elementy codzienności przeciętnego
Polaka, świadczące o tym, że Polska dorównuje (lub bardzo chce dorównać) Europie. Podmiot
wiersza Baczność!, otwierającego tom Czynny do odwołania, kilkakrotnie powtarza:  SKOCCZYAO SI
DZIECICSTWO. BACZNOŚĆ! 70. Z jednej strony w dorosłe życie wkracza młodzież, wbrew swojej
woli zobligowana od tej chwili do uczestnictwa w manifestowaniu polskości ( JUŻ SI NIE
SCHOWAMY. / JUŻ BDZIEMY ZMUSZENI GAOSOWAĆ. I TACCZYĆ / WSZYSTKIE PRZEDZIWNE
NARODOWE TACCE 71); z drugiej strony kończy się dzieciństwo Polaków jako społeczeństwa:
 WSZYSCY WEJDZIEMY PRZEZ EUROP DO / SUPERMARKETU-KATEDRY, TAM PREZYDENT CZEKA
[& ] WSZYSCY ZAŚPIEWAMY / PIOSENK NAPISAN PRZEZ TO CUDNE PACSTWO 72. Polskość
sprowadza tu Świetlicki do narodowej maskarady  jednolicie  przemiłych , choć sztucznych
uśmiechów, rytualnych tańców i śpiewów, w których uczestniczą wszyscy, stając się  JEDNYM
OGROMNYM RÓŻACCEM 73. W wierszu Baczność! jednostka zatem znowu zostaje wchłonięta przez
społeczeństwo; tu jednak Świetlicki więcej uwagi poświęca opisowi mentalności tego
społeczeństwa.
64
Ibidem.
65
M. Świetlicki, Moje życie z Masłowską. W: Tenże, Nieczynny& , s. 30.
66
M. Świetlicki, Wakacje. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 40.
67
M. Świetlicki, Nie dam tytułu. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 32.
68
M. Świetlicki, Druga pieśń profana. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 62.
69
Ibidem.
70
M. Świetlicki, Baczność! W: Tenże, Czynny do odwołania& , s. 6.
71
Ibidem.
72
Ibidem.
73
Ibidem.
9
Po pierwsze, demaskuje  prawdziwych mężczyzn , którzy swoją nowoczesność manifestują
poprzez przyjęcie nowych trendów w muzyce ( NA ZAJCIACH RYTMIKI ZAPOZNAMY SI /
Z MUZYK TECHNO 74), literaturze ograniczonej do publicystyki ( NAPISZEMY FELIETON DO
KOLOROWEGO / PISEMKA 75) czy ogólnie rozumianej działalności medialno-artystycznej
(I POPROWADZIMY / TELEWIZYJNY PROGRAM KULTURALNY 76). Po drugie, włącza supermarket
w sferę sacrum, nazywając go  supermarketem-katedrą . Aluzja jest wyrazna: duży wielobranżowy
sklep samoobsługowy przyciąga w niedzielę tylu  wiernych , co katedra, stając się nową mekką
Polaków. Po trzecie wreszcie, poeta formułuje marzenie Polaków o podwyższeniu standardu
życia w Europie:  [& ] WYWALCZYMY SOBIE DOSTP - DO CIEPAYCH ZAGRANICZNYCH MÓRZ
I INTERNETU. - STWORZYMY JEDN SUPERSPRAWN ZGODN / SIEĆ KOMÓRKOW. BACZNOŚĆ!
LEPSZE PAPIEROSY, / LEPSZY ALKOHOL. WCIÅ» LEPSZE I LEPSZE / PODPASKI I PAMPERSY,
SAMOCHODY, PROSZKI 77. Åšwietlicki wymienia tu produkty typowe dla naszej epoki: samochody,
symbolizujące postęp techniczny, podpaski i pampersy, rozpowszechniane w Polsce od
kilkunastu lat za pomocą reklam, oraz szybko zbywalne proszki, które w węższym ujęciu
oznaczają modne dziś farmaceutyki przeciwbólowe i uspokajające, a w szerszym znaczeniu mogą
symbolizować współczesną cywilizację, opartą na sypkich półproduktach: środkach spożywczych
instant czy proszkach do prania i czyszczenia. Listę osiągnięć uzupełniają ponadczasowe, choć
ulepszone, papierosy i alkohol.
Z Baczności! wyłania się patriotyzm  przedziwny , widziany oczami obrazoburcy. Niejedyny
to wiersz, którego podmiot ironizuje  narodowe tańce i hymn  cudnego Państwa (do hymnu
Świetlicki odwołuje się jeszcze w wierszu 30 kwietnia 94, trawestując pierwsze zdanie:  JESZCZE
POLSKA NIE ZGINAA W CIEMNOŚCIACH 78). W tekście utworu Świetlików zatytułowanego & ska
pada pytanie:  DLACZEGO TWÓJ NIEPOKÓJ TAK OBRACA SI WOKÓA WYRAZÓW:
NIEPODLEGAOŚĆ WOLNOŚĆ  RÓWNOŚĆ  BRATERSTWO  POLSKA OD MORZA DO MORZA 
BEZROBOCIE  PODATKI  GAZETA WYBORCZA? 79. W następnym zdaniu podmiot nazywa
wymienione wyżej pojęcia  małymi wyrazami , a nawet  wyrazami najmniejszymi . Do słownika
 wyrazów najmniejszych wpisuje zÅ‚ote hasÅ‚o demokracji, francuskie Liberté-Égalité-Fraternité,
panslawistyczny slogan o Polsce sięgającej granicami od Bałtyku do Morza Czarnego, tytuł
sztandarowego dziennika III RP oraz dwa pojęcia wzbudzające największe emocje społeczne, bo
dotyczące zarobków i wydatków. O te wyrazy  zahaczają języki Polaków tak często, że
74
Ibidem.
75
Ibidem.
76
Ibidem.
77
Ibidem.
78
M. Świetlicki, 30 kwietnia 94. W: Tenże, Trzecia połowa& , s. 22
79
M. Świetlicki, & ska. W: Świetliki: O.gród K.oncentracyjny (dwa dni pózniej) [audio-CD], Kraków 1995
(wkładka z tekstami piosenek, s. 4).
10
pozbawione zostały pierwotnej ekspresji; niemniej negować może je tylko profan narodowych
wartości.
Czy Świetlicki jest takim profanem, czy może  tylko uważnym obserwatorem,
pozwalającym sobie na niegrozną literacką kontestację, okraszoną trafnymi, choć nie zawsze
cenzuralnymi metaforami? W jego poezji polskość nie nabierze wymiaru tyrtejskiego, bo przecież
 ZA OKNEM NI CHUJA IDEI 80. Idee zastępuje więc tym, czego za oknem najwięcej: obrazami
miasta, w którym za dnia  STŻENIE DUP NIEZMIERNE 81, choć  PUSTE ULICE NOC PUSTO 82,
i przez które przejeżdżają środki masowego transportu pełne ludzi ( W TRAMWAJU NIE SIADAĆ, /
BO TRZEBA ZARAZ USTPOWAĆ 83). Oprócz anonimowej masy ludzkiej przez jego wiersze
przewijajÄ… siÄ™ postacie konkretne, o znaczÄ…cych nazwiskach, wpisywane jednak w bardzo osobiste
sytuacje:  DZISIAJ  / DZISIAJ DOSTAAEM LIST OD PAPIEŻA. / PISZE  / PISZE, ŻE JESTEM
NIEZAY 84,  ZNOWU WYGRAA WYBORY ALEKSANDER KWAÅšNIEWSKI. / ZNOWU TO WINA
KOREKTY 85,  W REDAKCJI TYGODNIKA POWSZECHNEGO ODEZWAA SI TELEFON [& ]
W SAUCHAWCE ODEZWAA SI CZESAAW / MIAOSZ ZDECYDOWANIE GAOSEM CZESAAWA
MIAOSZA. /  TU CZESAAW MIAOSZ  POWIEDZIAA.  Z KIM MÓWI?  ZAPYTAA. /  MARCIN
ÅšWIETLICKI  ODPOWIEDZIAAEM, ZGODNIE Z PRAWD, GAOSEM / MARCINA ÅšWIETLICKIEGO. 
TO JA POPROSZ Z KIM INNYM  / POWIEDZIAA CZESAAW MIAOSZ 86. Za tytuły wierszy często
służą poecie daty, dzięki którym rejestruje współczesność m.in. jako  KRONIKARZ WRZEŚNIA
97 87, gdyż  MIAO BDZIE  NA PRZYKAAD  W LIPCU 11, / PRZYPOMNIEĆ SOBIE CENY I TRYB
ŻYCIA 88, a polską terazniejszość będzie mógł podsumować w przyszłości słowami:  ŻYLIŚMY
W CZASACH, / W KTÓRYCH ADAM MICHNIK / WYBORNIE ZNAA SI NA POEZJI 89.
Świetlicki jest niewątpliwie kronikarzem swoich czasów. Celowo napisałam  swoich , a nie
 naszych , gdyż obraz  nibywolnego kraju , jak nazywa ojczyznę w wierszu Naziemie, składa
zazwyczaj  z sumy bardzo osobistych przeżyć z życia prywatnego 90. W iluż to wierszach autor
wykorzystał imię swojego syna, Maćka (np. Pięć wierszy religijnych, Maszina, Urbi et Orbi), wymienił
numery tramwajów, którymi jezdzi do pracy (tramwaje pojawiają się w każdym tomiku), czy
nazwiska osób, z którymi przyszło mu się spotkać (m.in. Andrzeja Sosnowskiego, Tomasza
80
M. Baran, M. Sendecki, M. Świetlicki, Wiersz wspólny. Cyt. za: P. Dunin-Wąsowicz, Oko smoka& ., s. 17.
81
M. Świetlicki, Do zwisu i z powrotem. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 45.
82
M. Świetlicki, Ukłucia. W: Tenże, Schizma& , s. 44.
83
M. Świetlicki, Polska trzy. W: Tenże, Nieczynny& , s. 33.
84
M. Świetlicki, Brejkanie. W: Tenże, Czynny do odwołania& , s. 9.
85
M. Świetlicki, Winienie. W: Tenże, Czynny do odwołania& , s. 47.
86
M. Świetlicki, Rozmawianie (na koniec wieku). W: Tenże, Czynny do odwołania& , s. 39.
87
M. Świetlicki, Heliotrop, akwamaryn. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 52.
88
Ibidem.
89
M. Świetlicki, Wiersz dla Zbigniewa Herberta (dedykowany Wisławie Szymborskiej). W: Tenże, Pieśni
profana& , s. 15.
90
P. Dunin-WÄ…sowicz, Oko smoka& , s. 16.
11
Kunza, Tadeusza Pióry, Marcina Barana, Pawła Dunina-Wąsowicza, Wojciecha Wencla)?! Trudno
wyznaczyć granicę między autorem a podmiotami wierszy zorientowanych autobiograficznie.
Obok ogólnej refleksji w większości wierszy Świetlickiego pojawiają się osobiste retrospekcje.
O administracyjnych kompetencjach państwa pisze na przykład:  DZISIAJ DOSTAAEM PISMO OD
PACSTWA. / PACSTWO CHCE, BYM SI ZGAOSIA W STOSOWNYM URZDZIE. / PACSTWO NIE PROSI,
PACSTWO ŻDA. / TO NIEMOŻLIWE PRZECIEŻ / OCZEKIWAĆ BY / PACSTWO PROSIAO 91, by zaraz
potem dokonać prywatnego wyznania w formie spowiedzi:  NIE CHODZIAEM GAOSOWAĆ / NA
URZDNIKÓW PACSTWA. / SAM SOBIE JESTEM WINIEN. / NIE BRAAEM PACSTWOWYCH KARTEK /
NA PACSTWOW WÓDK, / PACSTWOWE PAPIEROSY / I PACSTWOW MK. / NIE BRAAEM
PACSTWA TALONÓW / NA BONY PACSTWOWE. / SAM SOBIE JESTEM WINIEN. / MUSZ WYZNAĆ,
ŻE JEDNAK / PODSTPNIE KORZYSTAAEM Z PACSTWA KOMUNIKACJI [& ] 92. Osobistych przeżyć
jednostki dotyczy także seria wierszy o wspólnym tytule Polska (Polska z tomu Zimne kraje, Polska
2 z tomu Zimne kraje 2 oraz Polska Trzy z tomu Nieczynny). O Polsce jest w nich stosunkowo
niewiele, choć w pierwszym z nich  Åšwietlicki wspomina o «gównianym prawicowym pisemku 
«MÅ‚odej Polsce 93, a w trzecim zastanawia siÄ™ miÄ™dzy innymi nad sprawiedliwoÅ›ciÄ… w naszym
kraju:  TO SZALENIE POLSKIE: / DAĆ, ZABRAĆ, SPRZEDAĆ. NA PRZYKAAD W BUAGARII / NIKT BY,
NA PEWNO NIKT BY TAK SI NIE ZACHOWAA 94.
Polska współczesność w poezji Świetlickiego jest częścią współczesnego  rozbebeszonego
świata (określenie z wiersza Warszawa dla niepalących). Sama musi więc być rozbebeszona 
pofragmentowana, rozrzucona bez ładu po różnych wierszach, we wszystkich tomach. Poza tym
jest ściśle związana z indywidualnymi przeżyciami, o czym pisał już w pierwszym numerze
 Tekstów Drugich (1990) Marian Stala:  [& ] opcja Świetlickiego jest w swej istocie odmową
uczestnictwa w świecie wykraczającym poza przeżycia jednostkowe i międzyosobowe. Nie są
ważne idee, ani wspólnoty, nieistotna jest polityka, etyka, metafizyka. Naprawdę jest tylko własny,
odrębny i osobny świat. To on gwarantuje wolność, tylko on jest wolnością [& ] 95. Kolejne
kilkanaście lat działalności artystycznej Świetlickiego pokazało, jak trudno o swój odrębny świat
(wszak w większości wierszy  ŚWIAT STOI PRZED NAMI / POTWOREM 96) i o swoją wolność. Sam
autor manisfestu Dla Jana Polkowskiego ostatecznie  nie zatrzasnÄ…Å‚ drzwiczek z tektury przed
PolskÄ…, co zauważa PaweÅ‚ Dunin-WÄ…sowicz:  Wielokrotnie przyrównywano poetów «bulionu do
Skamandrytów. Tak samo mieli zrywać z narodowym cierpiętnictwem, jak Jan Lechoń
91
M. Świetlicki, K. W: Tenże, Nieczynny& , s. 22.
92
Ibidem.
93
P. Dunin-WÄ…sowicz, Oko smoka& , s. 16.
94
M. Åšwietlicki, Polska Trzy. W: Nieczynny& , s. 33.
95
M. Stala, Polkowski, Machej, Åšwietlicki, Tekieli& ,  Teksty Drugie R. 1: 1990, nr 1, s. 57.
96
M. Świetlicki, Nowe przygody czerwonego hrabiątka. W: Tenże, Pieśni profana& , s. 29.
12
ogłaszający niegdyś w Herostratesie pragnienie zobaczenia wiosną nie Polski, ale po prostu wiosny.
Ale właśnie Lechoń okazał się potem tym, który pisał najwięcej nie o wiośnie, lecz o Polsce. Ten
sam paradoks powtórzył się obecnie, w latach 90. na temat sfery życia publicznego wypowiadał
się najprawdopodobniej najwięcej autor wiersza Dla Jana Polkowskiego 97.
Świetlicki polską współczesność opisuje często i chętnie  poprzez zdarzenia z prywatnego
życia, obserwacje miasta i jego mieszkańców, zjawiska popkultury i wynalazki cywilizacji, czy
wreszcie  paradoksalnie  poprzez swojÄ… podstawowÄ… ideÄ™  zakwestionowanie  Idei . Lektura
jego wierszy pozostawia czytelnika z nieodpartym wrażeniem, że współczesny świat jest czymś
potwornym, nietrwałym, że już osiągnięto  [& ] PUNKT, W KTÓRYM / ŚMIERTELNOŚĆ RZECZY
MATRWYCH NIE PRZYGNBIA [& ] 98. Dlatego w jego wierszach mniej jest przygnębienia, a więcej
niepokoju; piękno i cisza podszyte są jakimś  złem lub  złym i nawet otwierające płytę Perły
przed wieprze spokojne słowa  ładny dzień zamieniają się w  ładny finał :  NAJPIERW SI /
POJAWI RANKA NA MEJ DAONI [& ] POTEM CIEC [& ] SAOCCE SI ROZPADA. / POPIÓA LŚNICY /
NA ZIEMI SPADA [& ] BESTIE RZDZ [& ] PRÓŻNIA SPADA W PRZEPAŚĆ 99.
Świetlickiego możemy nazwać poetą współczesności rozkładającej się i drżącej.
Współczesność w jego wierszach to egzystencja Polaka, czasami poszerzona do egzystencji
człowieka w ogóle, czasem zawężona do bardzo indywidualnego trybu życia jednostki. W każdym
z tych trzech aspektów terazniejszość przedstawiona zostaje w kategoriach dekadencji
i pesymizmu. Świetlicki nie odwołuje się do mitu aureae aetatis, nie przeciwstawia terazniejszości
przeszłości. Z drugiej strony, nie daje również nadziei na polepszenie bytu społeczeństwa
i jednostki w przyszłości.
97
P. Dunin-WÄ…sowicz, Oko smoka& ., s. 18.
98
M. Świetlicki, Śmiertelność rzeczy martwych. W: Tenże, Trzecia połowa& , s. 9.
99
M. Świetlicki, Aadnienie. W: Tenże, Czynny do odwołania& , s. 25 27.
13
B i b l i o g r a f i a
L i t e r a t u r a p o d m i o t u :
Świetlicki Marcin: 49 wierszy o wódce i papierosach, Wrocław 2004;
Świetlicki Marcin: Czynny do odwołania, Wołowiec 2001;
Åšwietlicki Marcin: Nieczynny, Warszawa 2003;
Świetlicki Marcin: Pieśni profana, Czarne 1998;
Åšwietlicki Marcin: Schizma, wyd. 2, Czarne 1999;
Świetlicki Marcin: Trzecia połowa, Poznań 1996;
Świetliki: O.gród K.oncentracyjny (dwa dni pózniej) [audio-CD], Kraków 1995.
L i t e r a t u r a p r z e d m i o t u :
[Brodzka Alina:] Sporne postaci polskiej literatury współczesnej. Kontynuacje. Pod red. A. Brodzkiej
i L. Burskiej, Warszawa 1996;
Dunin-Wąsowicz Paweł: Oko smoka. Literatura tzw. pokolenia  brulionu wobec rzeczywistości III RP,
rys. M. Åšwietlicki, Warszawa 2000;
[Dunin-Wąsowicz Paweł:] Parnas Bis. Słownik literatury polskiej urodzonej po 1960 roku, oprac. P. Dunin-
-WÄ…sowicz, K. Varga, wyd. 2 poprawione i rozszerzone, Warszawa 1995;
Stala Marian: Polkowski, Machej, Åšwietlicki, Tekieli& ,  Teksty Drugie R. 1: 1990, nr 1.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zasadnicze kierunki wspolczesnej poezji
MARCIN ŚWIETLICKI Wybór wierszy
Marcin Åšwietlicki poezja
Zasadnicze kierunki współczesnej poezji Ulubiony poeta
rola poety i poezji w świetle wybranych tekstów romantyzmu (2)
K Slany, K Kluzowa, Rodzina polska w świetle wyników NSP 02
Poeci współcześni o roli poezji Powołaj się na przykłady
Młoda Polska Naturalistyczne, impresjonistyczne i symboliczne motywy poezji młodopolskiej (omówić
Żyły, cieki wodne, odpromienniki, a także bioenergoterapia, w świetle współczesnego przyrodoznawstwa

więcej podobnych podstron